@XGOSC
Ludzkość nauczyła się obchodzenia z bombkami atomówkami. Od czasów Zimnej Wojny są to tylko pogruszki mocarstw, żyjemy w takich czasach, że lepiej mnieć asa w rękawie. Jak by nie było jesteśmy groźną cywilizacją.
Z tym twierdzeniem, że ludzkość się czegoś nauczyła to ostrożnie. Ludzkości w sensie jednej wspólnoty ludzi nie ma i nie zanosi się na to by taka wspólnota miała (kiedykolwiek) powstać. To już lepiej brzmi nazwa
społeczność międzynarodowa, ale to też taki termin nacechowany politycznie.
Wojny jądrowej nie było i raczej nie będzie tylko dlatego, że nic z niej nie ocaleje.
Narazie groźną dla samych siebie, chyba, że uda Nam się rozszyfrować energie punktu zerowego. Myśle, że wtedy będzie ICH interwencja.
Jeśli już miałoby dojść do jakiejś interwencji nazwijmy to
sił zewnętrznych, to raczej nie z powodu tego, że możemy sobie zrobić kuku. Prędzej dlatego, że owe
siły zewnętrzne mają swój interes w tym, byśmy takich technologi nie posiadali.
Prędzej bym się spodziewał, że
siły zewnętrzne mają wobec nas jakieś mniej lub bardziej sprecyzowane plany i niekoniecznie nasze zdanie jest w nich uwzględnione.
Narazie nie jesteśmy dla nich wogóle groźni. Siedzimy w ziemskim inkubatorze ledwo co wystawiliśmy palec z kołyski wysyłając ludzi w kosmos.
Mówisz jakbyśmy byli pępkiem wszechświata
Nie jesteśmy.
Jeśli jakaś cywilizacja z zewnątrz wie o naszym istnieniu i od czasu do czasu tu zagląda, to raczej nie dlatego, że się nas boją. Prędzej dlatego, że badają do czego można nas wykorzystać.
@Erik
Myślę, że odpowiedź (przynajmniej dla mnie) jest stosunkowo prosta. Nie jest w ich interesie, by ich obecność i cele jakie mają były powszechnie znane, dlatego dla mnie jedną z bardziej prawdopodobnych opcji jest ta, że rządy ukrywają ich obecność na Ziemi. Jeśli tak jest, to obawiam się, że powodem ukrywania istnienia obcych cywilizacji jest obawa przed upublicznieniem treści umów zawartych pomiędzy nami, a nimi.
Wątek tajnych porozumień pojawia się tu i ówdzie od bardzo dawna i nie sądzę, by był to jedynie motyw powstały dla celów kultury masowej.
@Fedon
Dowodów jest bardzo dużo, na bieżąco można je śledzić na stronie innemedium.pl.
Reklama?
W szczególności znaczące jest spostrzeżenie, że ludzie nie chcą wierzyć w dowody i to nie tylko w relacje filmowe czy zeznania naocznych świadków liczone już w miliony, ale także w zapisy czysto technicznej czy naukowej treści (i to w naszym rozumieniu), które znajdujemy zarówno w pismach z kręgu kultury indyjskiej jak i w Biblii (Starym Testamencie). Zastanawiam się co jest tego powodem, czy nie chodzi tu o jakiś czynnik zewnętrzny, inaczej mówiąc o manipulację umysłami znaczącej (a właściwie przeważającej) części społeczeństwa? W rosyjsko - języcznym filmie na YT znalazłem informacje, że jeszcze w czasach ZSRR pracowało 200-300 naukowców zajmujących się odziaływaniem na odległość na ludzkie umysły za pomocą różnego rodzaju fal bądź promieniowań. Dołóżmy jeszcze do tego USA i pewnie Chiny. Z oczywistych powodów takich informacji nie znajdziemy na TVN.
Kwestia niewiary w dowody jest chyba dość prosta. To jest wbudowana w ludzi ignorancja i podatność na manipulację.
Temat UFO jest wałkowany od kilkudziesięciu lat niezmiennie w ten sam sposób: albo ośmieszanie, albo dział S-F. Nie trzeba żadnego tajemniczego promieniowania, żeby wmówić ludziom, że koło jest kwadratowe. Wystarczy im to powtarzać, w kółko i w niezmiennym kontekście, a wszystko zrobi się samo.
Pomijam kwestię tego, że porażająca większość dowodów to albo oszustwa, albo błędne lub celowo błędne interpretacje.
Na szczęście, po odsianiu tych śmieci coś jednak zostaje.
Użytkownik Ill edytował ten post 26.01.2014 - 17:26