Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kłamstwa, którymi jesteśmy karmieni.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
199 odpowiedzi w tym temacie

#136

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No to się wreszcie zrozumieliśmy.

jako zadośc uczynienie i dla zaprezentowania, że diabeł nie jest tylko wymysłem Biblii podam nieco imion szatańskich postaci, demonów, magów i mściwych bogów z wielu światowych kultur i religii, z listy "diabłów" o których wspominałem w swych 'prelekcjach"- pogadankach i artykułach.
Abaddon - (hebrajskie) niszczyciel
Adramelech - diabeł samaryjski
Ahpuch - diabeł Majów
Amen - egipski bóg życia i płodności, z głową barana (głowa barania stała się atrybutem diabła, jednak chodzi tu o rywalizacje o władze w erze Barana, którą otrzymał Amen-Sumeryjski Marduk) Anat-bogini kananejska siostra i kochanka Baala bogini miłości i wojny posiadała zdolność wprowadzania się w szał bojowy, podczas którego w bitwach ścinała głowy "jak kłosy" i cała zbryzgana krwią zawieszała sobie odrąbane ręce pozabijanych wrogów wokół pasa a ich głowy na swoich plecach. Z owego szału zabijania niełatwo było się jej potem wyprowadzić. ( Inana, Isztar)
Anioł Edomu- patrz Szatan
Apollyon - grecki synonim Szatana, złośliwy chochlik
Aryman - diabeł mazdejski
Asmodeusz - hebrajski diabeł rozkoszy cielesnych i przepychu, pierwotnie "istota osądzająca"
Astaroth - fenicka bogini pożądania, odpowiednik babilońskiej Isztar
Azazel - (hebrajskie jeden z upadłych aniołów) uczył ludzi wyrabiania broni i kosmetyków
Baalberith - kanaański bóg porozumienia, z którego później uczyniono diabła
Bafomet - czczony przez templariuszy jako symbol Szatana (prawdopodobne oszustwo stolicy apostolskiej i króla Francji Filipa IV podczas procesu templariuszy ) Na podstawie odszyfrowania słowa "Baphomet" przy użyciu prostego monoalfabetycznego szyfru podstawieniowego pochodzenia hebrajskiego z około roku 500 p.n.e. Dr Hugh J. Schonfield uzyskał ze słowa "Baphomet" בפומת; słowo "Sophia" שופיא, oznaczające grecką boginię mądrości (jeden z głównych symboli „Loży masońskiej” oraz „Illuminati”, co może sugerować ,o zejściu Templariuszy „do podziemia”).
Ball-bóg utożsamiany z kultem ery Byka ok. 4392-2232 p.n.e.
Balaam - hebrajski demon skąpstwa i chciwości
Bast - egipska bogini rozkoszy przedstawiana pod postacią kota
Belzebub - (hebrajskie) Władca Much, określenie zapożyczone z symboliki skarabeusza
Behemot - hebrajska personifikacja Szatana przedstawiana pod postacią słonia
Beherit - syryjskie imię Szatana
Bhima - straszliwy, groźne imię bogów Rudry i Śiwy; także jeden z pięciu braci Pandawów
Bil - celtycki bóg Piekła
Boruta- diabeł Boruta, zwany też błotnikiem , diabeł zamieszkujący podziemia zamku w Łęczycy.
Chemosh - bóg ludu Moabitów, następnie diabeł
Cimeries - jeździ na czarnym koniu i włada Afryką
Coatlicue –aztecka ( "ta, w sukni z wężów") – bogini ziemi, życia i śmierci. Wyobrażana jako kobieta w spódniczce z węży i naszyjniku z ludzkich dłoni i głów, o stopach zakończonych pazurami jaguara.
Coyote - demon Indian amerykańskich
Czort - rosyjskie imię Szatana, "czarny bóg"
Dagon - mściwy demon filistyński, Dagan razem z Nergalem i Miszaru (dobro i zło) pełnią rolę sędziów umarłych w świecie podziemnym.
Damballa - bóg - wąż czczony wśród wyznawców voodoo
Demogorgon - greckie imię diabła, które, według wierzenia, nie może być znane śmiertelnikom.
Diabolos - (greckie) "spływający w dół"
Dracula - rumuńskie imię diabła
Emma-O - japoński władca Piekła
Ereszkigal- sumeryjska królowa świata podziemnego (siostra Inany Isztar)(akadyjska Allatu) Wywoływała obawy i uczucie lęku nie tylko u ludzi, ale i u bogów.
Eurynomos - grecki książę śmierci
Fenrir - syn Lokiego, przedstawiany pod postacią wilka
Gadriel- patrz Szatan
Garm- nordycki dwugłowy pies strzegący piekła
Gorge - skrót od Demorgorgon, greckiego imienia diabła
Haborym - hebrajski synonim Szatana
Hekate - grecka bogini świata podziemnego i czarów Hel (Hella,Hlle )- nordycka bezlitosna władczyni krainy śmierci
Isztar - babilońska bogini płodności Anat u kananejczyków
Jahwe- hebrajski bóg zazdrosny
Kali - (sanskryckie) córka Sziwy, wysoka kapłanka thugów
Lilith - hebrajska kobieta - demon, pierwsza żona Adama, która wprowadziła go w arkana magii
Loki - diabeł w mitologii germańsko nordyckiej, ojciec rodu potworów między innymi Hel
Lucyfer (Lucyper)-łać. Lux-światło ferre- nieść – niosący światło (wiedze)jak Prometeusz-upadły anioł wg. tradycji chrześcijańskiej najpiękniejszy z aniołów, który przeciwstawił się Bogu.
Mammon - aramejski bóg bogactwa i zysku
Mania - etruska bogini Piekła
Mantus - etruski bóg Piekła
Marduk - bóg miasta Babilon
Mastema - hebrajski synonim Szatana
Mefistofeles - (greckie) ten, który unika światła; patrz: Faust
Melek Taus - diabeł jezydów
Metztli - aztecka bogini nocy
Mictlan - aztecki bóg śmierci
Midgard - syn Lokiego, przedstawiany jako wąż
Milcolm - diabeł Ammonitów
Moloch - demon fenicki i kanaański
Mormo - (greckie) władca upiorów, partner Hekate Mot - w mitologii ugaryckiej bóg śmierci (po semicku mawt, mot "śmierć")Był to fenicki bóg wysuszonej letnim skwarem ziemi, a zatem niejako odpowiadał za suszę, bezpłodność i śmierć. Jest też panem świata podziemnego, zwanego "trupiarnia ziemi".
Naamah - hebrajska kobieta - demon uwodząca mężczyzn
Nergal – babilońsko-sumeryjski demon plag
Nidhogg- nordycki potwór pożerający drzewo świata Yggdrasilu
Nihasa - diabeł Indian amerykańskich
Nija - polski bóg podziemnego świata
Odyn (Wodan)-najwyższy z nordyckich bogów bóg wojny
O - Yama - japońskie imię Szatana
Pan - grecki bóg pożądania, następnie wrzucony pomiędzy diabły
Pluton - grecki bóg podziemnego świata
Prozerpina - grecka królowa podziemnego świata
Pwcca - walijskie imię Szatana
Rimmon - demon syryjski czczony w Damaszku
Rokita- zwany inaczej Rokietnikiem, był złą duszą zamieszkującą bagna
Sabazios - pochodzenia frygijskiego utożsamiany z Dionizosem, kult węża
Sachmet - egipska bogini zemsty
Saitan - henochiański równoznacznik Szatana
Satan-patrz Szatan
Samaël- patrz Szatan
Samiel- patrz Szatan
Sammael - (hebrajskie) "jad Boga"
Sammu - diabeł środkowo azjatycki
Satanael- patrz Szatan
Sedit - diabeł Indian amerykańskich
Setebas- demon patagoński opisany przez Pigafette
Set - diabeł egipski
Shaitan - arabskie imię Szatana
Smętek- diabeł Kaszubski
Supay - bogini świata podziemnego Inków
Siegel- patrz Szatan
Siwa - (sanskryckie) niszczyciel
Szatan- Jeden z upadłych aniołów, Szatana niekiedy utożsamia się z Lucyferem. Inne jego imiona to: Mastema, Gadriel, Satanael, Samaël, Samiel, Siegel, Satan, anioł Edomu
Tamuz - sumeryjski bóg, któremu później przypisano diabelstwo
T'an-mo - chiński odpowiednik diabła, symbolizujący żądzę i zawiść
Tezcatlipoca - aztecki bóg Piekła
Thor(Donar)- nordycki bóg burzy i piorunów
Thot - egipski bóg magii
Tunrida - skandynawska kobieta – diabeł
Trzygłów (Triglav)- słowiański bóg Pan nieba, ziemi i piekła
Tyfon - grecka personifikacja Szatana
Tyr (Ziu)- nordycki bóg wojny
Ull- nordycki bóg zimy, mąż Hel
  • 0



#137

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dracula - rumuńskie imię diabła

Imię Dracula znaczy tyle co Syn Smoka i bierze się z faktu że ojciec historycznego Vlada Draculi należał do zakonu Rycerzy Smoka i przyjął sobie przydomek Draco. Jako że oboje zapisali się w historii krwawo, byli też nazywani diabłami, skąd błędnie utożsamia się imię Dracula z diabłem. Nie ma to związku wierzeniami religijnymi.

Thor(Donar)- nordycki bóg burzy i piorunów

Raczej nie powiedziałbym, że to demoniczna postać - był obdarzany wielkim kultem i brany za bóstwo bardzo pozytywne.
  • 0



#138

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Intryga polega właśnie na tym, iż „Bogowie” jednych są często „Demonami” innych i na odwrót, a w długowiekowych tradycjach już tak naprawdę nie wiemy, kto jest „Bogiem” a kto „Demonem” często czcząc tych, którzy w zasadzie wcale dobrze nam nie życzą.
Kiedyś napisałem wiersz:
PRZEZNACZENIE

Kiedy to o los ludzi i pokój troską się będą kierować fałszywą
Nowi Babilonu obłudni synowie, z dawnymi zaczną wojować,
Nie wiedząc, że misja, którą sobie przypisują, również nie jest prawdziwą.
Z chciwości, by jak kupcy semiccy- skrycie Ziemi krwią czarną handlować.
Ranną porą, w Nowym Mieście, dwie wieże zniszczą i spalą, ginąc sami.
A król zachodu, w złości na nową krucjatę przeciw niewiernym wzywa.
Zemstę krwawą niewinnym szykując, gdy jego głos wszystkich łudzi i mami.
Zewsząd okrutnych morderców zbiera- a kościół armią pokoju nazywa.
Okłamywani i siebie okłamując- dookoła tylko wojny wszczynając.
Od przedwiecznych sekretnych zwierzchników- wiele lat wcześniej ustalone.
Do realizacji planów i proroctw- naiwne ofiary, na mór ten wysyłając.
Mimo, że ich rewolty, klęski i epidemie- są bólem bliźnich przepełnione.

Fałszywego antychrysta z dziury wyciągają, jak szczura na słońce.
Pospólstwu zachodu chleba, igrzysk nie szczędzą, jak tę ostatnią Grecką,
Która miast rywalizacji dla pokoju, kramem jest skąd inni czerpią korzyści niekończące.
On cierpiał chorób tuzinem, gdy kulą zatrutą był zraniony zdradziecką.
To będzie wiosna, po Wielkanocy, gdy słowiański papież zgaśnie jak świeca.
Tajemnicy przeznaczenia zrywając pieczęcie, jak owoce dojrzałe.
Lecz nikt nie da w nią wiary, nawet gdy wieczne życie, komuś ona obieca.
Gdy nowy Piotra namiestnik na tron zasiądzie, niosąc przepowiadanej oliwy chwałę.
On zmian wiele dokonać zechce- co w kościele rozłam spowoduje.
Do nowej ery się zbliżając, dogmaty zmienia- nie hołduje tolerancji.
Już go drugim antychrystem zowią- już sztylet zamachowca połyskuje.
Parysa miasto niszczą, gdy nowy Piotr ucieka, a bunt huczy we Francji.

Gdy skrywane tajemnice ktoś światu wyjawi- i czas wojny nastanie.
Od rodzin aż do rządów wszędzie ogólna rewolucja zapanuje poważna.
Nikt żadnemu mędrcowi ufać nie będzie- we wszystko się wierzyć przestanie.
Tak, jak wiedza wiary pozbawiona, to pychy marność nieważna.
Co praw losu nie zgłębi- nie rozpozna, że ważny co przed chwilą minie czas.
Że intuicja księgą otwartą- gdzie jest potrzebna rozważna wnikliwość.
Że wcale nie osobno- ale szczególnie teraz trzeba wszystkim iść wraz.
Aby zniszczyć tę przez bogów w nas- sztucznie spreparowaną złośliwość,
By nie posiąść pokory prostaczków- gotujących się na śmierć im pisaną.
Ich los przeznaczeniem się stanie- gdy się z nim pogodzą i tak uwierzą.
A tymczasem nowa zbrodnia- śmierć, wojna, kataklizm wód wzniesie się pianą.
Potem kolejny króla powrót- czego też nie dojrzą, nie pokłonią jego żołnierzom.

Też wielu antychrystem go nazwie- chcąc jeszcze raz ukrzyżować przykładnie.
Lecz ich wina przede wszystkim, w głupocie i niewiedzy jest gdzieś ukryta.
Za nich kapłani myśleli, nie pozwalając zrozumieć Biblii dokładnie.
Nie wiedzą , że to znowu On, mimo że dłoń i stopa jego nieprzebita.
Ale nie będzie wśród nich Tomasza- co choć zwątpił, to później wszystko zrozumiał.
Lecz tak być musiało, aby spełniły się Bogów plany z karuzeli odwiecznej.
Wszystko po to, aby nowy Bóg, nowej ery, nową swą religię stworzyć umiał.
Jedna z tych dwunastu istot, co przybędzie w swej maszynie powietrznej.
Siedemdziesiąt dwie pod śmierci znakiem są- kiedy oś Ziemi się zmieniać będzie.
Na planecie trzy ćwierci życia zginie- w mroku tej kosmicznej zagłady.
Spalone wulkanów ogniem, wiatrem rozniesione- oceanów falami rozmyte wszędzie.
Wówczas, może się ktoś ockni- świętych ksiąg przypomni starożytne przykłady.

Bo przecież nie każdemu będzie dane na nowym Ziemskim odpocząć raju,
Gdzie wszystko co było zmieni się- jak w wielkim kalejdoskopie.
Wtedy człowiek, na lepsze się zmieni- tak jak klimat w każdym Ziemskim kraju.
Na czas pewien zrozumie, że od zawsze- jego losy spisane są w boskim horoskopie.
A rdzę żelaznej ery - złota zastąpi- podczas nowych Bogów panowania.
Trzy razy do roku plony z ziemi zbierać- w mitach o zimie wspominając.
O nas jak o legendarnych Atlantach czy Lemurach snuć opowiadania.
Przez następnych lat tysiące- że wcale tak dobrze być nie musi- zapominając.

PIRAEUS 2004.
  • 0



#139

p0lybius.
  • Postów: 111
  • Tematów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ja tylko przypomnę, że cofasz się do średniowiecza.

Tam ludzie próbowali czytać biblię dosłownie, i obliczali wiek ziemi, jej kształt, rozmiary itd. Dopiero potem za herezje palono na stosie, itp.

Biblia ma służyć tylko, i wyłącznie, i jedynie do zbawienia. Choćbyś miał tam napisane, że Świat ma 2000 lat, to nie jest żaden podręcznik naukowy, i cyfra ta ma głębszy sens. Jest to przenośnia, alzuja itp.

Nie wiem, skąd te oskarżenia że to kłamstwa. Poczytaj jakiś wiersz. Tam też są "kłamstwa", i nieprawdzie, sprzeczne i niewiarygodne informacje.
Bo wspomniany wiersz, nie ma na celu dokształcenie społeczeństwa, z zakresu geografi czy fizyki. Ma na celu przekazanie pewnej treści, i informacji dla czytelnika. Czyli ulubiona rzecz ze szkoły- "Co autor miał na myśli, czyli dokonaj analizy i interpretacji utworu".

Podobonie należy czytać bibilię. Jak jest napisane, że Bóg ulepił człowieka z gliny, to nie chodzi o to, że wziął gline w ręce, polepił sobie ludziki jak z plasteliny, potem pstryknął palcem, żeby figurka ożyła. Tylko ma to na celu pokazanie, kto jest stwórcą, za czyją przyczyną człowiek znalazł się na ziemi. Akurat u Żydów, "lepienie", było synonimem tworzenia. Większość rzeczy się lepiło wtedy. Garnki, ozdoby. A budowanie, czy wytapianie, to też u Żydów mniej więcej takie samo słówko. Stąd się ono wzieło w bilbii.

Jak byłeś mały, to pewnie rodzice Ci mówili, że wziąłeś się bo tatuś i mamusia bardzo się kochali, i pewnego dnia się urodziłeś.

Nie miało to na celu dokładnie przedstawienie tego wydarzenia, nie jest zgodne z nauką czy bilogią. Ale nie o to chodziło. Tylko o samo pokazanie, że dziecko jest owocem miłości dwojga rodziców. Mówienie dziecku, że powstało w wyniku zapłodnenia komórki jajowej, przez męskie komórki rozrodzcze, czyli plemniki, a następnie doszło do podziału komórkowego, i wykształcenia ludzkiego zarodka, to raczej nietrafiony pomsył. I tak nic nie zrozumie. Podobnie było z ludzmi, kilka tysięcy lat temu.

Trzeba dostosować sposób przedstawnienia informacji, do odbiorcy. W tamtych czasach, ludzie nie wiedzieli na jakiej zasadzie powstaje ogień, albo skąd się bierze deszcz. A mieli dostać informacje o stworzeniu świata, rodem z laboratorium NASA.

Dlatego w biblii, a w szczególności w Starym Testamencie, pełno uproszczeń, przenośni i określeń rodem z bajek.
  • 1

#140

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kolejne kłamstwo w temacie: Kłamstwa, którymi jesteśmy karmieni.

W chronologii listy papieży powinna mieć numer kolejny 107 i zapewne taki by miała gdyby nie odkryto jej płci.
102 Walentyn 827
103 Grzegorz IV 827 - 844
104 Jan VIII 844 Joannes Jan VIII - antypapież wybrany przez aklamację w 844. Jan był archidiakonem, popularnym wśród ludu rzymskiego, który ogłosił go papieżem po śmierci Grzegorza IV. Według oficjalnej nieco naciąganej wersji nie został on jednak zaakceptowany przez rzymską arystokrację i wyższe duchowieństwo, którzy doprowadzili do wyboru Sergiusza II. Wybór Jana wywołał gwałtowny opór arystokracji i tylko osobista interwencja Sergiusza II uratowała mu życie.
105 Sergiusz II 844 - 847
106 Leon IV 847 – 855 ?
Papieżyca Joanna (łac. Ioanna Papissa / Johannes Anglicus; znana także jako Jutta, Mulier Jutte, Gilberta, Agnes lub Glancia), wg przekazów ur. około 818 w Moguncji, zm. w 858 w Rzymie) – postać legendarna, została papieżem w 855 pod imieniem Jan VIII.
Według jednej z wersji legendy Angielka mieszkająca w Moguncji, która ze swym ukochanym wybrała się w podróż do Aten. W Atenach zataiła swoją płeć i zdobywała rozległe wykształcenie ciągle pozostając w męskim przebraniu. Gdy wróciła do Rzymu pod imieniem Jan Anglicus, została wybrana głową Kościoła katolickiego jako Jan VIII. W legendach okres jej pontyfikatu umiejscowiony jest pomiędzy Leonem IV a Benedyktem III. (Według innej wersji miała zostać papieżem po śmierci Wiktora III).
Papieżyca Joanna miała sprawować urząd papieski przez dwa lata, pięć miesięcy i trzy dni.
Została zatajona w po to tylko powstałym dokumencie „Liber pontificalis”, dokument ten wymienia pontyfikaty poszczególnych papieży, ponieważ wg niego Leon IV zmarł w 855 roku a we wrześniu tegoż roku papieżem był już Benedykt III. Trzeba jednak mieć na uwadze, że dokument ten nie jest uznawany przez historiografów za wiarygodne źródło informacji, wielu papieży, których istnienie bezsprzecznie dowodzą inne źródła, nie znalazło się na jego stronach. Śmierć jej ponoć nastąpiła podczas porodu, gdy urodziła dziecko w trakcie procesji. Zdarzenie to miało mieć miejsce między rzymskim Koloseum a kościołem św. Klemensa; w tych okolicach ma się też znajdować grób papieżycy.
107 Benedykt III 855 - 858
Anastazy Bibliotekarz 855
108 Mikołaj I 858 – 867
W Tarocie Papieżyca, także Arcykapłanka – karta tarota należąca do Wielkich Arkanów. Oznaczana numerem II, aby zakonspirować prawdziwe inspiracje jej powstania później identyfikowana z boginią Izydą lub Junoną


http://www.filmweb.p...nna-2009-382373

Użytkownik Erik edytował ten post 22.12.2013 - 16:54

  • 1



#141

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Papieżyca Joanna to mit, jeden z tych którymi karmią nas mass-media, i to bardzo stary bo z końca średniowiecza. Pozwolę sobie zacytować taką recenzję:

Legenda o papieżycy Joannie ma wiele wersji. Ale w największym skrócie przedstawia się następująco: po śmierci Leona IV papieżem został pochodzący z Niemiec młodzieniec imieniem Jan Anglicus. Wkrótce jednak okazało się, że nowy papież jest kobietą. W czasie uroczystej procesji do Lateranu "papieżyca" nieszczęśliwie spadła z konia i urodziła dziecko, po czym zmarła.

Legenda sama w sobie jest niewiarygodna. Owszem, można sobie wyobrazić kobietę, która w męskim przebraniu zdobywa coraz wyższe godności kościelne. Ale sam poród na ulicy, na oczach tłumu jest absolutnie nieprawdopodobny. To mogło być tylko wymysłem mężczyzny, który nigdy nie zetknął się z porodem. Przecież już przy pierwszych oznakach niedyspozycji papieża procesja zostałaby przerwana, a papież natychmiast przewieziony do medyka. Zwłaszcza że według legendy kochankiem Joanny był ktoś z jej bliskiego otoczenia. Nawet najbardziej błyskawiczny poród nie zaskakuje na ulicy.

Najwcześniejsze dokumenty o niekwestionowanej autentyczności pochodzą z XIII wieku. O kobiecie papieżu wspomina, powstała około 1250 r., "Powszechna Kronika Metz" Jeana de Mailly, a pod koniec XIII wieku "Kronika papieży i cesarzy" Martina z Opawy. Na relacjach tych kronikarzy oparte są inne przekazy, coraz bardziej obfitujące w szczegóły.

Warto podkreślić, że od domniemanego pontyfikatu Joanny do pierwszych wzmianek minęło 400 lat. To tak, jakby obecnie pojawiły się pierwsze pisemne informacje o potopie szwedzkim. Po tak długim czasie przekazana wersja może być równie prawdziwa, jak relacje radia Erewań. Przez 400 lat żadne wiarygodne źródła nie wspominają o papieżu kobiecie. Owszem, są pewne dopiski w niektórych egzemplarzach wcześniejszych źródeł, ale ewidentnie zostały one dodane później. Nie pasują do struktury tekstu, pojawiają się tylko w niektórych późniejszych kopiach i wyraźnie bazują na znacznie późniejszych wersjach. Średniowieczny kopista wbrew nazwie nie tylko kopiował dzieła; często dodawał uzupełnienia zgodne ze swoją wiedzą. Ale właśnie na tych poprawionych źródłach opierają się różni łowcy sensacji.

Najbardziej prawdopodobne jest, że legenda powstała w kręgach zakonów nieprzychylnych papieżowi. Autorzy najwcześniejszych źródeł to dominikanie i franciszkanie, a właśnie w XIII wieku zakony te były w sporze z urzędującym papieżem.

Obecnie prawie wszyscy przyjmują nieprawdziwość legendy o papieżycy Joannie. Przyznają to nawet autorzy zdecydowanie nieprzychylni Kościołowi:

Robert A. Haasler - "Tajne sprawy papieży", 1999:
"(...) dziś historycy powszechnie odrzucają prawdziwość legendy o kobiecie papieżu. Przytoczona jej wersja wskazuje, że jest ona przykładem wielu średniowiecznych pieśni i bajek, pozbawionych jakichkolwiek podstaw faktograficznych".

Lesław Żukowski - "Największe kłamstwa i mistyfikacje w dziejach Kościoła", 2001:
"(...) protestanci dla ośmieszenia papiestwa rozpowszechnili tę legendę w XVI i XVII wieku".

Jan Wierusz Kowalski - "Poczet papieży", KAW, 1986:
"Legenda o papieżycy Joannie jest, zdaniem wszystkich historyków, całkowicie zmyślona i pozbawiona jakichkolwiek podstaw naukowych".

Również Nigel Cawthorne w "Życiu seksualnym papieży" nie jest jednoznaczny i pisze o domniemanym pontyfikacie Joanny.

http://www.biblionetka.pl/reviewsDisplay.aspx?type=Review&id=69287
  • 0



#142

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W szesnastym wieku pisarz Mario Equicola z Alvito twierdził, że Bóg wyniósł Joannę na tron papieski, by pokazać równość kobiet. Byli i inni, którzy dostrzegali w tym wolę boską. Utrzymywali, że papież mężczyzna w cudowny sposób przemienił się w kobietę, albo że papież mężczyzna w nadprzyrodzony sposób wydał na świat dziecko.

http://www.smolec.pl...iety/joanna.htm

"Gdyby w Joannie nie odezwała się natura kobieca, nie byłaby zaszła w ciążę. W trakcie uroczystej procesji do Lateranu, na skutek nieuwagi, papieżyca spadła z konia i urodziła dziecko na oczach tłumu. Ta ponura tradycja pozostała po dziś dzień: papieże omijają domniemaną trasę przejazdu papieżycy Joanny i procesje prowadzone są okolicznymi ulicami. Według innych relacji, papieżyca niesiona w stroju pontyfikalnym z tiarą na głowie, siedząc pod baldachimem, urodziła na ulicy dziecko. W parę godzin później nie żyli oboje: matka-papieżyca i noworodek-papiątko. Przez dłuższy czas w miejscu tragedii stał pomnik, symbol hańby, który nakazał usunąć papież Sykstus V (1585-1590). Jest faktem bezspornym, iż Rzymianie wystawili Joannie-Janowi pomnik z napisem: "Papa Pater Patrum Peperit Papissa Papellum" - (Papież, Rodzic Ojców, papieżyca spłodziła papiątko.) W jakim celu postawiono ów pomnik, i co było inspiracją do utrwalenia tego legendarnego wydarzenia?! Faktem jest również i to, że Jan Piotr Valerian jeszcze w roku 1531 zalecał kardynałowi Hipolitowi Medyceuszowi wprowadzenie obowiązku noszenia brody przez papieży, bowiem gdyby przestrzegano jej noszenia, nie byłoby papieżycy Joanny. Papież Klemens VII (1523-1534) uznał racje Valeriana. Specjalny fotel, zwany "sedes stercoraria", na którym badano męskość papieża, mogą do dzisiaj oglądać w Watykanie nieliczni wybrańcy. Ten swoisty rekwizyt kompromitacji papiestwa, jedyny i niepowtarzalny w swoim rodzaju, jest jedną z nielicznych, ale autentycznych relikwii rzymskiego Kościoła... "per attrectationem genitalium, ab ultimo diacono factum, probatur sexus neoelecti." Rzekoma legenda była tak mocno żywa i miała tak duże cechy prawdopodobieństwa na Watykanie, że kardynałowie zdecydowali się każdorazowo sprawdzać co trzeba u nowo obranego papieża, który musiał zasiąść na sedesie i poddawać się upokarzającym badaniom na kościelnym "wykrywaczu kłamstw". Skoro jest to tylko legenda, to skąd w takim razie wziął się ów "fotel prawdy"? Otóż, jak tłumaczą kościelni historycy, podobno "sedes stercoraria" zainstalowano w bazylice już na około sto lat przed papieżycą Joanną. Był zrabowany z jakiejś pogańskiej świątyni w Rzymie lub w Termach. Zasiadał na nim papież podczas uroczystości kościelnych w bazylice na Lateranie. Rzekomo nie kształt "sedesu" zadecydował, że znalazł się w chrześcijańskiej bazylice, lecz wysoka wartość materiału, z którego został wykonany przez pogańskich rzemieślników. Jedno jest natomiast pewne: "sedes stercoraria" był wygodny i praktyczny... Ostatnim papieżem, który musiał usadowić się na tym katolickim "przyrządzie prawdy", był ponoć Leon X (1513-1521)."
  • 1



#143

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

XVI wiek to jeszcze więcej bo 800 lat po rzekomym pontyfikacie. Równie dobrze można by dyskutować o Szczurołapie z Hameln.
Dalsze argumenty są objaśniane w tamtej recenzji:

Ta ponura tradycja pozostała po dziś dzień: papieże omijają domniemaną trasę przejazdu papieżycy Joanny i procesje prowadzone są okolicznymi ulicami.

tymczasem:

Dowodem jest między innymi popularność historii papieżycy w Sienie, gdzie kiedyś nawet stał jej pomnik. Przez analogię należałoby przyjąć istnienie Smoka Wawelskiego, bo w Krakowie legenda jest bardzo popularna, a pomnik smoka stoi nadal pod Wawelem.

w dodatku:

Ten sam cytat w innym tłumaczeniu można znaleźć w "Życiu seksualnym papieży" Nigela Cawthorna: "Udając się na miejsce i wracając, papież przechodzi obok Koloseum, a następnie podąża tą prostą ulicą, gdzie stoi posąg kobiety papieża, na dowód, JAK POWIADANO, że Jan Anglicus urodził(a) syna" [podkreślenie moje], i dalej: "(...) nazwał on [arcybiskup Florencji] głupotą i herezją twierdzenie, że papieżom nie wolno podróżować tą ulicą i że nie jest znany żaden autentyczny dokument ani zwyczaj, który by tego zabraniał".

W XIV wieku przez 70 lat papież rezydował poza Rzymem i w Rzymie nie było żadnych procesji. Akurat w tym czasie legenda o papieżycy Joannie się rozpowszechniła. 70 lat to kawał czasu i papież, który wrócił do Rzymu, mógł być całkowicie przekonany, że procesje nie powinny chodzić trefną ulicą. Zastanawiające, że przed XIII wiekiem nikt nie wspominał o zmianie trasy procesji.


I znów, jak piszesz:

Przez dłuższy czas w miejscu tragedii stał pomnik, symbol hańby, który nakazał usunąć papież Sykstus V (1585-1590). Jest faktem bezspornym, iż Rzymianie wystawili Joannie-Janowi pomnik z napisem: "Papa Pater Patrum Peperit Papissa Papellum" - (Papież, Rodzic Ojców, papieżyca spłodziła papiątko.) W jakim celu postawiono ów pomnik, i co było inspiracją do utrwalenia tego legendarnego wydarzenia?!

tymczasem wygląda na to że:

W miejscu domniemanej śmierci Joanny "stanęła statua kobiety z dzieckiem zwana »Papessą«. Początkowo miał to być symbol pohańbienia papieskiego autorytetu, ale rzymianie umieścili na nim napis wcale tego nie potwierdzający: »Papa Pater Patrum Peperit Papissa Papellum« (Papież, Rodzic Ojców, papieżyca spłodziła papiątko)"*.

Owszem, podobny napis pojawia się w źródłach. Wspominają o nim Jean de Mailly, Stefan de Burbon oraz autor "Chronicon Minor". Napis w wersjach zamieszczonych w tych pozycjach jest za każdym razem nieco inny (...) Na dodatek, źródła podające ten napis nie wspominają o pomniku kobiety, wzmianki o nim pojawiają się dopiero w znacznie późniejszych źródłach (koniec XIV wieku). Całkiem możliwe, że kamieni pamiątkowych o podobnym napisie było w Rzymie sporo. Pater Patrum był tytułem nadawanym najwyższym rangą wyznawcom Mitry w II-III wieku. Rozbieżności co do treści drugiej części napisu sugerują, że mógł on być podany w skrócie. Pomników ze skrótem P.P.P. też było sporo i oznaczało to tylko, że pomnik był postawiony z własnych pieniędzy fundatora.


Co do fotela z dziurą - znamy nawet dwa takie trony, ale nie ma historycznych zapisków do czego były używane.
I kto tu obala mity?
  • 0



#144

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

BABA Z WOZU KSIĘDZU LŻEJ
Obecnie w Europie, szczególnie w kontekście postrzegania państw postkomunistycznych, niemal pod każdym kątem Polska wychodzi na czołową pozycję. Lecz nie jest to jedynie szczęśliwy traf, ale jak śmiem głosić, jest to konsekwencja realizacji zawiłego kosmicznego planu, gdzie nie tylko zmienia się pozycja sił w skali państw, ale nawet, a może przede wszystkim w skali siły płci. Matriarchat nie był jedynie zamierzchłym okresem w historii Ziemi, on już ponownie na Ziemi jest i kobiety coraz odważniej zamieniają się z mężczyznami miejscami. W tej nowej realności zmienia się więc również rola i miejsce kobiety, lecz czemuż w stosunkowo jeszcze tak niedawnej przeszłości sprawa wyglądała inaczej.
Czemu kobiety stanowiące najsilniejszą podporę Chrześcijaństwa masochistycznie poddają się zwierzchniej roli patriarchatu?
Dodam iż w drugim wieku, niejaki święty Klemens z Aleksandrii miał napisać, „Każda kobieta powinna być przepełniona wstydem przez samo tylko myślenie, że jest kobietą”. To jest do tego jak od zawsze traktowano kobiety w tym kościele.
Wielokrotnie egzorcyzmowano ludzi, którzy mieliby być niby opętani przez Lucyfera. Z wielu przekazów ludowych, jak i książek napisanych przed egzorcystów podobno wynika, że Lucyfer wraz z pozostałymi demonami może przybrać ludzką postać i to najczęściej kobiecą. Na przykład dręczenia diabelskie ojca Pio „ Gdy tylko nadeszła noc i gaszono lampy w zakonie, przychodził do niego Lucyfer, jak i inne demony. Wszystkie przychodziły w postaci nagich kobiet” ( podobieństwo z doświadczeniami świętego Jerzego) .Te domniemane nawiedzenia wyglądają jak typowe męskie fantazje, które w kościele stanowią niezdrowe skrajności od rozwiązłej rozpusty papieży i kościelnych notabli do nienaturalnego biologicznie celibatu. Kiedy to na przemian nieposzanowanie kobiet ,na przemian przeradza się w bojaźń przed nimi. A oto kilka z olbrzymiej listy tych dewiacji: Rok 415 — Tłuszcza zamordowała Hypatię, opiekunkę biblioteki aleksandryjskiej. Dla ówczesnych Chrześcijan Hypatia była symbolem nauki i wykształcenia – czyli światopoglądu sprzecznego z rosnącym w siłę Chrześcijaństwem. Rozum, wiedzę i osobiste doświadczenie uważano za zbędne i szkodliwe dla wiary, do tego były to nauki głoszone przez kobietę, spadkobierczynię grzesznej Ewy. Utożsamiano je z błędnym i grzesznym pogaństwem. Hypatia była kobietą wielkiej urody, wiedzy i inteligencji. Jej działalność i osoba kłóciły się ze światem religii chrześcijańskiej (rządzonym przez mężczyzn) i oczekiwaniem na rychłe przyjście Sądu Ostatecznego (ważna była wiara, nie wiedza). Działalność Hypatii była powodem napięć pomiędzy poganami a Chrześcijanami, kilkakrotnie przeradzających się w zamieszki. W marcu 415 roku podburzona przez Cyryla hałastra zawlokła Hypatię do kościoła, gdzie została pocięta muszlami ostryg i zamordowana przez fanatycznych mnichów, zwolenników Cyryla. Zdarzenie to wstrząsnęło nawet Chrześcijanami, miało też inne konsekwencje dla całego miasta – w poczuciu zagrożenia wielu uczonych opuściło wkrótce potem Aleksandrię i promieniujący na cały antyczny świat ośrodek naukowy podupadł.
Jakiś czas temu miałem okazję oglądać dwa ciekawe filmy historyczne, pierwszym była filmowa wersja losów Hypatii z Aleksandrii z w filmie „ Agora”. Jest to hiszpański dramat historyczny z 2009 roku. W roli głównej wystąpiła znana z „Mumii” Rachel Weisz. Drugim z tych dramatów to „ Pope Joan” z tego samego roku .W filmie Johanna Wokalek jako młoda Angielka, też Joanna, od wczesnej młodości realizuje swoje bardzo „nie kobiece”, jak na IX wiek w sparaliżowanej chrześcijańskim reżimem Europie, zainteresowania. Podobnie jak w przypadku zamordowanej przez chrześcijan Hypatii z „Agory” jest żądna wiedzy, fascynują ją księgi i filozoficzne rozważania. Waży się na coś, co w średniowieczu jest nie do pomyślenia, sięga po najwyższy z możliwych zaszczytów. Zostaje głową kościoła katolickiego, papieżem Janem VIII. Bezprecedensowo wymazana z kart historii w po to tylko powstałym dokumencie „Liber pontificalis”. Dokument ten wymienia pontyfikaty poszczególnych papieży do Stefana V, czyli zaraz po pontyfikacie uznawanego przez kościół Jana VIII nr 2 i Papieżyca Joanna została bądź zastąpiona antypapieżem Janem VIII nr 1 z 844 roku lub usunięta z pozycji, w której miałaby się znajdować między Leonem IV a Benedyktem III.
Powodów celibatu należy upatrywać zarówno w tak zwanym „godnym przykładzie niezłomnego ducha”, jak i w bojaźni przed wiedzą i dominacją kobiet. Dobrym przykładem takiej właśnie postawy może być jeden z najbardziej płodnych komentatorów Pisma Świętego i zarazem tak zwanych „ojców kościoła”, żyjący ok. ok. 185-254w roku naszej ery, w tak zwanej „ epoce patrystycznej” Orygenes, który w zasadniczy sposób przyczynił się do ukształtowania tradycji teologicznej Szkoły Aleksandryjskiej. Również znany jako propagator teorii preegzystencji dusz czyli reinkarnacji. Orygenes nie tylko prowadził ascetyczny tryb życia, będąc wegetarianinem nie spożywał również alkoholu ani oliwy, zaś w pragnieniu osiągnięcia harmonii i czystości duchowej wykastrował się. Tak radykalny czyn osiemnastolatka był efektem jego niemożności poradzenia sobie z własną seksualnością. Jest on jednak nieco odosobnionym przykładem swych czasów, kiedy to i tak na kapłanów wyświęcano jeszcze ludzi żonatych. Radykalna zmiana nastąpiła kiedy część kościelnej kasy zaczęła przeciekać jako darowizny księży na rzecz swych rodzin, często zapisywanych w spadkach.
Pierwszymi głosami sprzeciwu kościoła wystąpiły na Synodach w Pawii w 1022 roku, czy w Bourges z 1031r. kiedy to zażądano, aby księża rozwiedli się ze swoimi żonami, ustanawiając jednocześnie, że dzieci księży nie będą już mogły po nich dziedziczyć , a żony od tego momentu zaczęto nazywać mianem konkubin. Dopiero dogmat ustanowiony w 1139 roku na drugim Soborze Laterańskim decydował iż święcenia kapłańskie zaczęły być przeszkodą do zawierania małżeństw przez księży. Nie wywarło to jednak większego wpływu na większość księży i tak trwoniących watykański majątek, przedsięwzięto za tym kolejne kroki ustawy i zalecenia w 1435 roku na Soborze w Bazylei, jak i w trwającym w latach 1545-1562 Soborze trydenckim.
Lecz i tak nie zmieniało to dotychczasowej sytuacji na papieskich dworach Watykanu i Awinionu, gdzie małżeńskie związki zmieniły się w rozpustne orgiastyczne kontakty (i to nie tylko z kobietami), które w momentach skruchy i modłów traktowano jako szatański podmiot próbujący zniszczyć kościół od środka, ograniczając się w swej walce z szatanem jedynie do zmiany kochanki, lub zorganizowaniem jeszcze większej orgii, aby móc w ten sposób poznać pokusy tego świata.
Oto krótka antologia tych prób walki ze złem w postaci kobiety: Syn papieża Anastazego I staje się papieżem Innocentym I . Hormizdas był ojcem papieża Sylweriusza . Leon I to pradziadek Grzegorza I.
Niekiedy nie można było pozbyć się zbyt mądrej czy sprytnej kurtyzany, która często trzymała w szachu papieża lub nawet za niego sprawowała rządy, aż w roku 1484 Papież Innocenty VIII (łac. Innocentius VIII), właściwie Giovanni Battista Cibo oficjalnie nakazał palenie na stosach czarownic razem z domowymi kotami , co pozwalało rzucać fałszywe zarzuty i pozbywać się niewygodnych kobiet. Zwyczaj ten był praktykowany przez trwający setki lat okres polowań na czarownice. Wiara, że zwierzęta są pośrednikami diabła, doprowadziła do załamania się naturalnej kontroli liczebności populacji gryzoni. Celem ataku gorliwych Chrześcijan najczęściej były koty, wilki, węże, lisy i białe koguty. Ponieważ wiele z tych zwierząt polowało na roznoszące choroby gryzonie, ich eliminacja wzmogła wybuchy epidemii i napaści na Żydów.
Papież Innocenty VIII (łac. Innocentius VIII), właściwie Giovanni Battista Cibo, który urodził się w 1432 roku w Genui jako syn rzymskiego senatora, młodość spędził na dworze królewskim w Neapolu, gdzie prowadził rozwiązłe życie. W tym okresie został ojcem co najmniej dwójki nieślubnych dzieci – Franceschetto (1449-1519) i Teodoriny (1455-1508). Jego poprzednik, Sykstus IV przez swój nepotyzm, wystawny tryb życia i czynne zaangażowanie w konflikty zbrojne we Włoszech doprowadził do opustoszenia skarbca papieskiego i pozostawił po sobie spore długi. Mimo to Innocenty VIII nie szukał oszczędności i kontynuował dotychczasowy sposób życia na dworze papieskim. Lubił przepych i wygody, a przy tym był człowiekiem próżnym i leniwym. Wybudował w ogrodach watykańskich willę wypoczynkową – Belweder, który miał służyć do urządzania festynu i zabaw dworu papieskiego.
W roku 1487 — W Niemczech wydano „Młot na czarownice” autorstwa dwóch dominikańskich inkwizytorów: Henryka Institorisa i Jakuba Sprengera. Niewątpliwie nie są to proste lekcje, a bardziej zawiłe jeśli ktoś w nich nie szuka prostoty ( w domyśle prostactwa ). Zgadzam się również, iż wzorce i ideały można czerpać z wszelkich cząstek otaczającego nas świata. Zastanawia mnie jedynie czemu tak częstym wzorem do naśladowania jest bardzo zamazana postać Jezusa z Nazaretu ( jeśli takie miejsce rzeczywiście istniało przed I wiekiem naszej ery ). Czemu kobiety stanowiące najsilniejszą podporę Chrześcijaństwa masochistycznie poddają się zwierzchniej roli patriarchatu. W roku 1975 — Papież Paweł VI wyjaśnia w liście do arcybiskupa Coggana, że kobieta ma zakazany wstęp do stanu duchownego, ponieważ „wykluczenie kobiet z kapłaństwa jest zgodne z zamysłem Boga wobec swego Kościoła”, choć specjalnie powołana Papieska Komisja Biblijna (składająca się z wybitnych biblistów) orzekła wcześniej, że nie ma przeciwwskazań. Zdanie papieża nadal jest ważniejsze od wniosków wypływających z lektury Biblii. Pawła VI poparł Jan Paweł II. Kobiety diakonów również miały być "skłonne do oczerniania". Użyto tutaj słowa greckiego "diabolos", które jest tym samym co przetłumaczone słowo "diabeł", występujące w innych miejscach. Paweł ostrzega Tytusa, aby starsze kobiety w zgromadzeniu nie były "fałszywymi oskarżycielami" czy "diabłami" (Tt 2: 3) . Legendy z samej stolicy apostolskiej mówią, że kobiecy demon Lewiatan ( Lilith) był więziony w podziemiach Rzymu z rozkazu papieża Sylwestra. Według starej Legendy, Lucyfer na początku istnienia Świata zapałał miłością i pożądaniem do pewnej ziemskiej kobiety. Został jednak strącony do otchłani, przez co nie mógł wyjść do niej, na ziemię. Anioły Światłości, widząc jego tęsknotę, zdecydowały się poprosić Boga, by Lucyfer mógł się związać z kobietą, którą kochał. Po wielu namowach anioły zdołały Go przekonać. Jednak decyzja Boga była taka, że Upadły Anioł może wychodzić na ziemię raz na sto lat. W ten sposób Lucyfer został upokorzony, ponieważ po stu latach spędzonych w Otchłani, gdy wreszcie wolno mu było wyjść na ziemię, owa kobieta już dawno zakończyła życie. I tak legenda głosi, że raz na sto lat Lucyfer błąka się po Ziemi, tęskni, szukając tej, która już dawno odeszła. Święty Klemens z Aleksandrii tak pisał, „Każda kobieta powinna być przepełniona wstydem przez samo tylko myślenie, że jest kobietą”. Kobieta w kościele zawsze była niczym i tu nie idzie tylko o zwykłe kobiety, ale i o te święte, może dlatego zaistniała taka rozwiązłość i Dante Alighieri, który nie był jedynym który opisywał obyczaje, a właściwie ich brak u kleru mógł napisać swą „Nieboską Komedię”. Kolejną taką krytyką są listy Francesco Petrarki do Coli Rienzi, trybuna Rzymu: „Obecnie jestem gościem ziemi galijskiej, owego Babilonu Zachodu, gdzie słońce ogląda najgorszą ohydę nad brzegami nieujarzmionego Rodanu, przywodzącego na myśl Kokytos lub Acheron w Tartarze, a gdzie rządzą ongiś ubodzy następcy rybaków zapomniawszy o swym pochodzeniu. Zawstydza nas, gdy widzimy zamiast świętobliwej samotności napływ zbrodniarzy i wszędzie panoszące się bandy niecnych satelitów; zamiast surowych postów- uczty pełne zmysłowości; zamiast pobożnych pielgrzymek-nieludzką i bezwstydną bezczynność; zamiast bosych stóp apostołów- rącze rumaki złodziei, białe jak śnieg, okryte złotem, zamieszkałe w złocie, gryzące złoto, a niebawem podkute złotem…. rzekłoby się, jednym słowem, królowie Persów lub Partów, których należy wielbić i nie wolno do nich przystąpić bez złożenia im darów…. Zaprawdę to nie miasto, lecz siedlisko larw i lemurów; jednym słowem kloaka wszelkich zbrodni i wszelkiej hańby; to piekło za życia od dawna zapowiedziane ustami Dawida…” Jest to część opisu Petrarki Stolicy apostolskiej i przebywających tam dostojników kościoła.
W roku 585 — Na drugim synodzie w Maçon jeden z biskupów utrzymywał, że kobieta nie może być zwana człowiekiem (mulierem hominem non posse vocari). Czasem twierdzi się także, że na tym synodzie biskupi głosowali nad problemem, czy kobiety mają duszę. Rok 589 — Trzeci synod w Toledo poleca biskupom, by sprzedawali kobiety podejrzane o spółkowanie z księżmi, a uzyskane ze sprzedaży pieniądze przeznaczali na cele charytatywne (podobny nakaz wydaje czwarty sobór w Toledo w 633 r.) . Odo z Cluny (878–942) głosił, że „Obejmować kobietę to tak jak obejmować wór gnoju…”, I dalej: „Gdyby ludzie mogli dostrzec to, co kryje się pod skórą… oglądanie kobiety powodowałoby tylko wymioty… Skoro sami nawet koniuszkami palców nie chcemy dotykać śluzu i łajna, dlaczego tak gorliwie pożądamy objęcia naczynia z nieczystościami”
Lecz w średniowiecznym świecie prostytucja była nie tylko normą, ale nawet pewną istotną funkcją społeczną. Choć zdarzały się takie incydenty jak na przykład, kiedy znany jako ten, który z chęci zysku targnął się na zakon templariuszy, Filip Piękny król Francji, po stracie żony starał się ograniczyć cielesne uciechy swym poddanym każąc załadować na statek paryskie prostytutki i utopić je w morzu. Lecz z reguły prostytucja nikomu tak była traktowana jako rzemiosło i wcale nikomu nie przeszkadzała aż tak bardzo.W 1384 znajdujemy wzmianki o pierwszej polskiej etatowej miejskiej, „służbowej” nierządnicy. Istnienie jej udokumentowano jako: Ewa z Kunowa zwana „Pierdolonką” (meretrix Heva dicta Pierdolonka).Polska moralność podbudowana wartościami chrześcijańskimi w niczym nie odbiegała od papiesko-europejskiej normy. W Kościele katolickim celibat jest wymagany od osób wyświęconych (niektórych diakonów, prezbiterów, biskupów) w rytuale rzymskim od XI-XII wieku i ma związek z reformą kościelną papieża Grzegorza VII, w Polsce obowiązujący od 1197. Początkowo był jednak domeną zakonów, w których składa się ślubowanie czystości. 1060 — w ośrodku prawosławnego monastycyzmu na terenie Półwyspu Athos wchodzi w życie zakaz przebywania kobiet i zwierząt płci żeńskiej, obowiązujący do dziś. Podobne zakazy wprowadzono na terenie wielu innych klasztorów męskich, ponieważ kobiety i samice zwierząt były często przez mnichów gwałcone.
955–964 — Papież Jan XII. Kremoński biskup Luitprand opowiadał o nim: „… żadna kobieta nie miała odwagi pokazać się na ulicach Rzymu, ponieważ Jan gwałcił wszystko: dziewczęta, mężatki i wdowy, nawet na grobach świętych apostołów”. Oskarżano go także o wykastrowanie pewnego kardynała; o to, że pił wino za zdrowie diabła, a przy grze w kości, zaklinał się na Wenerę i Jowisza… Jan XII zakończył życie bardzo romantycznie, jak w najlepszym melodramacie: uwiódł mianowicie żonę jednemu z bardziej pobożnych, a zarazem krewkich Rzymian, a ten przydybawszy swoją żonę w objęciach Namiestnika Chrystusa, tak go obił wbrew miłosierdziu ewangelicznemu, iż papież Jan XII zmarł w kilka dni później wskutek zadanych ran.
Jednak nieomal symbolem rozpusty w kościele był Aleksander VI ( Rodrigo de Borgia y Borja ur. 1 stycznia 1431 w Játivie, zm. 18 sierpnia 1503 w Rzymie), papież od 11 sierpnia 1492 do śmierci. Był siostrzeńcem papieża Kaliksta III. W 1468 roku Rodrigo Borgia przyjął święcenia kapłańskie. Otrzymał także liczne biskupstwa. Jako urzędnik wyróżnił się dużą sprawnością, przeprowadził reformę kancelarii papieskiej, której poświęcił pismo Glossa in regulas Cancellariae. Żył wtedy w nielegalnym związku z Vanozzą Cattanei, która urodziła mu czworo dzieci – Cezara, Juana, Lukrecję i Joffrego. Miał jednak również innych potomków z nieznanymi kobietami i z Giulią Farnese. Na konklawe 1492 wybrano go papieżem. Prowadził bardzo niemoralne życie (zarzucano mu nawet uczestnictwo w publicznych orgiach wraz z własną córką) i dbał nadmiernie o swoją rodzinę. Wszystkie swoje dzieci obsadził na wysokich stanowiskach w Państwie Kościelnym i zapewnił im dobrobyt. Zarzucano mu nadmierny przepych dworu papieskiego, symonię, nikolaizm (czyli – łamanie zasad celibatu; małżeństwa duchownych, posiadanie przez nich dzieci, był to stan charakterystyczny szczególnie dla okresu średniowiecza ) i nepotyzm -określenie powstało w średniowieczu, gdy papieże i biskupi starali się zapewnić pozycję społeczną i majątek swoim nieślubnym synom, określanym za pomocą eufemizmu „siostrzeniec”. Niekiedy przybierało to formę podnoszenia do godności kardynalskiej, co miało zapewnić kontynuację "dynastii" papieskiej. Przykładem jest Papież Kalikst III z rodziny Borgia, który uczynił kardynałami dwóch swoich „siostrzeńców”; jeden z nich, Rodrigo, został papieżem Aleksandrem VI. Aleksander, jeden z najbardziej skorumpowanych papieży, podniósł Alessandro Farnese, brata swojej kochanki, do godności kardynała; Farnese został potem papieżem Pawłem III. Paweł z kolei mianował kardynałami dwóch „siostrzeńców” w wieku lat czternastu i szesnastu.
Praktykom tym kres położyła bulla papieża Innocentego XII z 1692, która raz na zawsze zakazała papieżom nadawania urzędów i godności jakimkolwiek krewnym. A oto beneficja nadane dzieciom Aleksandra VI : w 1492 Cezar Borgia został kardynałem i biskupem Walencji. Papież zabiegał także o wzmacniające jego wpływy we Włoszech małżeństwa swoich dzieci z najpotężniejszymi rodami Włoch i Hiszpanii. Ta typowa dla renesansowych władców polityka centralizacji państwa wzbudziła opór lokalnych notabli, którzy zwrócili się o pomoc przeciw Aleksandrowi do wrogiej Kościołowi Francji. Antyfrancuska polityka Aleksandra VI była jedną z przyczyn wojen włoskich. Król Francji Karol VIII w czasie rozpoczętej w 1494 wojny zajął Rzym. Został jednak ostatecznie pokonany i wyparty z Włoch. Zwycięstwo znacznie wzmocniło siły papieża, który w 1497 mógł nadać ukochanemu synowi Juanowi, księciu Gandii – księstwo Benewentu. 14 czerwca 1497 Juan został skrytobójczo zamordowany. Istnieją domniemania, że w zabójstwie brał udział jego brat Cezar (słynnym powiedzeniem Cezara często później wykorzystywanym w polityce Watykanu jest „Cel uświęca środki”). Wydarzenie to wstrząsnęło Aleksandrem VI – 16 czerwca zwołał on specjalny konsystorz, na którym publicznie wyznał wszystkie swoje grzechy, zapowiedział wielką reformę całego Kościoła. Zamierzenia papieża nie zostały jednak zrealizowane, gdyż pod wpływem syna Cezara wkrótce powrócił on do dawnego trybu życia. Rządy Aleksandra VI to fala licznych skandali, ekscesów i oznak zepsucia moralnego w najwyższych władzach Kościoła Rzymskiego. Do historii przeszedł tzw. „Bankiet Kasztanów”, znany także jako „Balet Kasztanów”, którym określa się kolację wydaną przez Cezara Borgię 30 października 1501. Johann Burchard, Mistrz Ceremonii kilku papieży w latach 1483–1503, tak opisał przebieg imprezy w swojej kronice Liber Notarum: "W niedzielny wieczór, 30 października, Don Cesare Borgia wydał kolację w swoim apartamencie w pałacu apostolskim, gdzie czekało pięćdziesiąt przyzwoitych prostytutek i kurtyzan, które po posiłku tańczyły ze służącymi i innymi obecnymi, najpierw w pełni ubrane a potem nagie. Następnie także po kolacji, świeczniki z zapalonymi świecami umieszczono na podłodze i porozrzucano kasztany, które prostytutki, nagie i na czworaka, musiały zbierać wczołgując się i wyczołgując spomiędzy świeczników. Papież, Doc Cesare i Donna Lukrecja byli wszyscy obecni i przyglądali się. Na koniec, oferowano nagrody – jedwabne koszule, pary butów, kapelusze i inne ubrania – dla tych mężczyzn, którzy mieli największe powodzenie u prostytutek." Papież Aleksander VI miał dziewięcioro dzieci , z różnymi kobietami : Juana, Cezara, Lukrecję, Joffre, Isabellę, Pedra Luisa, Girolamę, Rodriga i Laurę. Bezspornie więc jak widać z tych wbrew pozorom skromnych dowodów sługi wszelkich kościołów podają się demonizacji i rozpuście i nawiedzeniom . I wcale nie jest to odosobnione od innych papieży jako ojców i mężów tak jak Benedykt V, Sergiusz III, Jan X, Jan XII, Benedykt VII, Benedykt IX, Klemens V, Klemens VI, Sykstus IV, Pius II, wspomniany Innocenty VIII i Aleksander VI, Juliusz II, Paweł III, Juliusz III, Grzegorz XIII, Grzegorz XV, Urban VIII, Innocenty X, oraz Aleksander VII. I wielu innych którzy robili to bardziej skrycie, ale i tak winę za swe zboczenia i dewiacje, oczywiście zrzucając na podmiot swych chuci i nieczystych myśli czyli na kobietę.

Jak to mówią kij ma dwa końce i przykładów na to sformuowanie w Biblii i całej kościelnej instytucji jest tak wiele i o ironio, większość z tego co od wieków rozpamiętywali ci niżsi i wyżsi rangą braciszkowie to właśnie erotyzm

Jeśli zaś przeszliśmy już od kija do marchewki sama nasuwa się metoda kija i marchewki (ang. the carrot and stick approach) - określenie metody wpływu, w której groźby (symbolizowane przez kij) są wymieszane z oferowanymi korzyściami (marchewka). W teorii motywacji jako kij i marchewka określa się bodźce negatywne i pozytywne wpływające na motywację. Zwraca się jednak uwagę, że jakkolwiek metoda ta jest czasami konieczna(szczególnie w odniesieniu do ”wiernych”), w dłuższym okresie stanowi czynnik demotywujący. Czyż nie jest to generalna zasada kościoła (katolickiego również) który od zarania działa w myśl zasad Machiavelliego z jego słynnym powiedzeniem „Cel uświęca środki” tak upodobanym sobie przez syna papieża Aleksandra VI Cezara Borgii, który został kardynałem i biskupem Walencji. Aleksander VI (właściwie Rodrigo de Borgia y Borja) słynie ze swych orgii i nawet z domniemanych stosunków seksualnych ze swą własną córką Lukrecją, cóż za fantazja?
Nawet można by powiedzieć Biblijna, biorąc pod uwagę już choćby tylko jeden z jej przykładów, jak to po ucieczce z okolic Sodomy Lot schronił się w pieczarze z córkami. Te, chcąc zapewnić ojcu potomstwo lub z obawy, iż są jedynymi ocalałymi ludźmi z (atomowej) katastrofy, jakiej byli świadkami i chcąc w ten sposób utrzymać rodzaj ludzki, upiły go i obcowały z nim, dając mu synów Moaba i Ben-Ammiego, protoplastów Moabitów i Ammonitów. Grunt to mieć dobrą motywację, tak zapewne jaką miał właśnie papież Aleksander VI może też chcąc zapewnić sobie całe pokolenia swych następców na Piotrowym tronie, zamienił podobnie jak Lot jedną starą kochankę (w tym przypadku zamienioną w słup soli) na kilka młodszych i szczęśliwie również pochodzących z tej samej rodziny, czyż nie dowodzi to ojcowskiej i rodzinnej miłości?
http://pl.wikipedia....stać_biblijna)
Gdzie również makiawelizm w psychopatii upodabnia się może nie tyle do oficjalnej doktryny kościoła, lecz objawiając się cechą osobowości, polegająca m.in. na braku uczuć wyższych, instrumentalnym traktowaniu innych i chłodnych relacjach interpersonalnych, jak ulał pasuje do większości hierarchów i służb kościoła ze „Świętą inkwizycją” na czele, gdzie według niektórych inkwizytorzy podchodzili z tak wielką wyuczoną z Biblii miłością do oskarżonych (najwięcej chyba wynosząc tej miłości ze Starego Testamentu), najczęściej oskarżając czarownice o najróżniejsze wymyślne stosunki seksualne z diabłem.

Użytkownik Erik edytował ten post 22.12.2013 - 18:17

  • 1



#145

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A możesz się jakoś odnieść do tego co napisałem?
  • 0



#146

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A możesz się jakoś odnieść do tego co napisałem?

Właśnie się odniosłem-, jako do odwiecznej wrogości kleru w stosunku do płci pięknej i ich wszelkiego rodzaju oszustw, (na które mieli bez mała 16 wieków), kiedy to nikt im nawet nie mógł przeszkodzić w zatajeniu i wymazaniu wielu swych szalbierstw w tym np. między innymi oszustwa „Donacji Konstantyna" jak i sprawy „Papieżycy Joanny”!
  • 2



#147

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy to ma oznaczać że przyznajesz mi rację, że Papieżyca Joanna to mit i omyliłeś się wrzucając tamte teksty?
  • 0



#148

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy to ma oznaczać że przyznajesz mi rację, że Papieżyca Joanna to mit i omyliłeś się wrzucając tamte teksty?

Nie to oznacza, iż KK zrobił z prawdy mit wymazując jedną ze swych niechlubnych kart, (jeśli mowa o karcie zainteresuj się kartą Tarota "Papieżyca”)!!!

http://pl.wikipedia....wiki/PapieĹźyca

"Karta ta jest kojarzona z uczuciem miłości do drugiego człowieka, a przede wszystkim ze zrozumieniem dla jego problemów. Oznacza też wrażliwość i intuicję, pójście za głosem serca. W położeniu odwrotnym karta symbolizuje obojętność na problemy innych, zarozumialstwo i poczucie wyższości. Karta Papieżycy symbolizuje także dziewictwo i spokój. Papieżyca w negatywnym aspekcie może przedstawiać kochankę lub zdradzającą swojego męża kobietę. Osoba pokazana kartą Papieżycy nigdy nie odkryje całej prawdy przed innymi, potrafi być nad wyraz romantyczna, nie lubi zmieniać zdania, a do celu może iść nawet po trupach. Jej osoba będzie owiana zawsze mgiełką jakiejś tajemnicy."

Użytkownik Erik edytował ten post 22.12.2013 - 19:13

  • 0



#149

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czyli uważasz że Papieżyca Joanna rzeczywiście istniała? Przecież właśnie pokazałem, że dowody są skąpe a historia jest legendą - odniesiesz się do tego czy znowu wkleisz jakiś tekst nie na temat?
  • 0



#150

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czyli uważasz że Papieżyca Joanna rzeczywiście istniała? Przecież właśnie pokazałem, że dowody są skąpe a historia jest legendą - odniesiesz się do tego czy znowu wkleisz jakiś tekst nie na temat?

P.J. Goebbels zwykł mawiać: „Kłamstwo powtórzone 100 razy, staje sie prawdą” a Oszuści z Watykanu i Awinionu mieli na to jak napisałem 1600 lat, aby okłamać wszystkich i wyciągnąć z tego jak największe korzyści.

W „Krzyżakach” Sienkiewicza istnieje cytat, kiedy to jest mowa, iż: „Ludowy zwyczaj staje się prawem” tak samo nie do końca zakłamana prawda będzie istnieć w jakichś formach choćby ludowej tradycji, rzemiosła czy wierzeń (np. Karta Tarota ”Papieżyca”).

Ja wiem, ze Twoimi sprzymierzeńcami są miliony ufnych katolików i wielu zakłamanych dygnitarzy instytucji kościoła, przeciw garstce tych, którzy jeszcze bronią lub odnajdują strzępy niezakłamanej jeszcze prawdy!
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych