Panowie po kolei ja jetem jedna a Was 40-tu
Zaciekawiony
Przejrzalam Twoj material, ale wybacz to co przedstawiles, to zwykle forum na ktorym wyrazono swoja opinie i uznano wszystko za falsz, to cos jak Wy.
Zeby dyskusja byla prawdziwa dyskusja, a nie tylko trollingiem, nalezaloby wysunac konkretne kontr argumenty.
Piszesz
mag, a jak mamy znaleźć dowód na nieistnienie?
A no bardzo prosto, przedstaw badania dna Trojkata i wykaz naukowo-oceanograficznie, ze artykul jest fikcja, bo dno niczego, ale to niczego nie zawiera z przedstawionych przeze mnie artefaktow. To proste, zwazywszy, ze utrzymujecie jakoby dno zostalo bardzo dokladnie zbadane. Tylko gdzie te badania?
Moze te:
"Australijscy naukowcy zaproponowali nowe wyjaśnienie dla zagadkowych wydarzeń mających tam miejsce od przynajmniej kilkuset lat. Okazuje się, że za dziwne przypadki może być odpowiedzialny emitowany z dna morskiego gaz.
Profesor Joseph Monaghan z University of Melbourne zaproponował rozwiązanie dla odwiecznej tajemnicy. Według niego wszystkiemu winny jest metan. Oceanografowie badający fragment dna morskiego między Bermudami, Karaibami i Florydą stwierdzili tam ślady po erupcjach, które mogły być skutkiem nagromadzenia hydratów metanu.
Według naukowców, metan wydostaje się, co jakiś czas na powierzchnię podróżując od dna w postaci pęcherzyków gazu, które następnie rozszerzają się geometrycznie i wznoszą się ku powierzchni wody gdzie eksplodują. Aby potwierdzić poprawność swojej hipotezy uczeni wykorzystali techniki modelowania komputerowego. Jak wykazano, każdy statek złapany w taką pułapkę z metanu, natychmiast traci pływalność opadając na dno oceanu. Te olbrzymie pęcherzyki gazu są także w stanie powalić samolot w powietrzu.
Aby potwierdzić dokładność wyników naukowcy zbudowali duży zbiornik, po czym wypełnili go wodą. Potem zaczęli wypuszczać z dna zbiornika pęcherzyki metanu, podczas gdy na powierzchni unosiły się na powierzchni modele statków. Naukowcy potwierdzili, że jednostki idą na dno. Dzieje się tak zwłaszcza, jeśli statek znajdował się między środkiem a zewnętrzną krawędzią dużego pęcherza metanu. Jeśli statek był w dalszej odległości od krawędzi bańki, lub bezpośrednio w niej, nie był aż w tak dużym niebezpieczeństwie.
Według Australijczyków, to może wyjaśnić niektóre z przypadków, w których znajdowano dryfujące jednostki z martwymi członkami załogi, a na ich ciałach nie było ani jednego zadrapania. Okazuje się, że ludzi mógł dusić gaz. Jednak mimo zgrabności tej teorii nadal nie wiadomo jak miałyby powstać tak duże pęcherze metanu. Każdy, kto kiedykolwiek był świadkiem tego zjawiska na morzu raczej jest już martwy."
To Tak a propo's ze Trojkata nie ma lub tez, ze niezwykle zjawiska nie maja miejsca.
A moze ten
artykul "Trójkąt Bermudzki ? Zwykłe wyjaśnienia niezwykłych zjawisk."
No jakos nie widze, zeby to bylo wszystko zmyslone.
tutajJest wielu zainteresowanych badaniami, ciekawe co ich tak interesuje? Mnie na ten przyklad, zainteresowalo, dlaczego wstrzymano wszelkie poszukiwania archeologiczne, i co za tym stoi? Prawie,ze konflikt miedzynarodowy.
Bo jak nie wiadomo o co chodzi, to na bank chodzi o kase!
A tutaj
Publikacje oceanografa
MayeraWszystkie na Atlantyku.
Verlag-to wydawnictwo.