Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Homofob"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
74 odpowiedzi w tym temacie

#61

Mr. Saturday.
  • Postów: 147
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Sprostowanie: zwierzeta nie sa homoseksualne. Sporadyczne przypadki nie czynia wiosny, prosze nie szerzyc nieprawdy. Osobniki homoseksualne sa niedojrzale emocjonalnie, plciowo, jeden z moich kotow ktory wykazywal takie zachowania sprawial wrazenie ze nie wie kim jest- onym czy ona. Az dojrzal do bycia onym i zaczal latac za kotkami.


Sporo ludzi twierdzi, że są w tym moi ulubieni "naukowcy" (uwielbiam to określenie): Pingwiny

Mój odnośnik 1

Mój odnośnik2

Gdzieś był jeszcze artykuł o delfinach, ale nie mogę go znaleźć.

#62 Gość_aya

Gość_aya.
  • Tematów: 0

Napisano

i o czym to swiadczy? " Wykazywanie zachowan homoseksualnych" - na tle powszechnej hetero orientacji. Czyli zachowania zauwazalne wzgledem tych ktore sa zachowaniami naturalnymi, powodowanymi instynktem rozrodczym, dazacym do przekazania genow. Pokretne odnosniki udowadniajace ze jak sie chce to i z wiadomo czego mozna zrobic zloto. A potem ocknac sie z reka w nocniku, wielce dziwiac sie ze smierdzi? Rozumiem ze czyjes opinie moga byc poparciem wlasnego rozsadku, chyba ze go brakuje i pozostaje powiewac tak jak inni. Popatrz uwaznie na swiat dookola - istnieje tak jak i Ty dzieki dwubiegunowej energii ktora istnieje w naturze. Z lania wody dzieci nie bedzie. Przyjemnosci, takze intymne nie zawsze sluza zdrowiu, prawda? A czesto wrecz przeciwnie.

#63

.?..

    Medicus

  • Postów: 974
  • Tematów: 89
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 10
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kiedyś nie widziałem potrzeby w zwalczaniu homoseksualizmu ale zmieniło się to na skutek natarczywości homoseksualistów i ich wkraczania w strefy, do których nawet nie powinni się zbliżać. Od jakiegoś czasu jestem homofobem, wychwalam homofobię i szczęśliwie znajduję coraz więcej zrozumienia. Homoseksualiści nie powinni kręcić propagandowych filmów lecz grzecznie wrócić do podziemia tak by zdrowe oko ich nie oglądało.


Widzę, że przynajmniej kiedyś byliśmy jednego zdania. Ja wciąż nie widzę tej potrzeby Aton, ponieważ zdecydowana większość homoseksualistów oddaje się swoim praktyką w swoich czterech ścianach i niezbyt im jest na rękę, aby ktoś się o nich dowiedział. Nie zabronię człowiekowi miłości - miłość jest miłością niezależnie od tego kogo się nią obdarza - tylko dlatego, że jest inna od mojej. To jest homoseksualizm, który akceptuje i na który się zgadzam. Aczkolwiek, który mnie smuci. Ponieważ przyznanie się do homoseksualizmu wciąż wiąże się z ostracyzmem społecznym. Pragnę społeczeństwa, w którym ogłoszenie tego publicznie ( wśród znajomych, nie w jakiejś telewizji) nie przysparzałoby niepotrzebnych nieprzyjemności. Taka zmiana po części ma miejsce, jednakże zachodzi bardzo powoli. Mogłem zaobserwować w swoim środowisku stosunek do homoseksualnej osoby - praktycznie zostało to zbagatelizowane. "Jesteś gejem? No okej i co? Mamy bić brawo, albo gonić cię z widłami? Twoje życie." Może to trochę aroganckie z mojej strony, aczkolwiek, byłbym w stanie postawić konstatację, że zrozumienie i akceptacja tego typu osób jest zależna od stopy intelektualnej, na której stoimy. Trzeba sobie zadać pytanie i posłużyć się empatią, aby zrozumieć dlaczego ten człowiek skazuje się dobrowolnie na ostracyzm, dlaczego nakłada na swoje barki ciężkie brzemię, aby pozostać w zgodzie z samym sobą? Czy faktycznie jest to jedynie stan jego umysłu czy po prostu nie ma na to wpływu. Nie mówię tutaj wcale o zniewieściałej młodzieży, o argumencie, którym niektórzy zakompleksieni przedstawiciele samczej grupy lubią posługiwać się najczęściej. Chęć dążenia do wiedzy, rozwoju i inteligencji, kosztem walorów siłowych była zawsze. Aczkolwiek, nie spotkałem się nigdzie w historii czy w literaturze z określeniem "cioty" względem chudego Joycea w okularach, albo Mickiewicza z rozwianym włosem. Więc proszę mnie nie zbywać teraz "argumentem" mówiącym o "lewackiej, zniewieściałej młodzieży" ( nie kieruję tego do Ciebie Aton, ale nie tylko ty mnie czytasz).

Homoseksualizm towarzyszy nam od zawsze, przechodził od stanów społecznej aprobaty do podziemia i wciąż nic go nie wyniszczyło. Naprawdę trudno nazwać to tylko zachcianką albo perwersją, jeżeli sam precedens sięga dalej niż chrześcijaństwo, które jako pierwsze zaczęło homoseksualizm potępiać. Nie hołdujmy za wszelką cenę europejskiej mentalności. Wracając do tego co chciałem powiedzieć, największy odsetek "nienawiści" jest związany ( z moich doświadczeń) ze złymi szkołami, podrzędnymi technikami, w których nie trzeba umieć języka ani liczyć, żeby się dostać, bo progi w niektórych technikach nie przekraczają 15 punktów ( na 200). Kiedy miałem 9 lat, pojęcie "geja" było dla mnie bardzo zabawne, jako dzieci, które jeszcze nic nie rozumiały, często śmialiśmy się z kogoś, że jest gejem. Demonizowaliśmy na swój dziecięcy sposób homoseksualizm, nie rozumiejąc w nim nic więcej poza " on lubi chłopców", albo " on jest gejem bo śpi w jednym łóżku z bratem". To co najbardziej mnie przeraża, że ludzie o których pisze mają po 20 lat i wciąż posługują się tego typu myśleniem.

Aton, ja też nie chce, żeby oni organizowali swoje parady i domagali się zrównania tych dwóch seksualności, ponieważ choćby biologia temu przeczy. Nie chcę, żeby mi w telewizji publicznie krzyczeli, że ktoś ich znieważył.... i naprawdę jestem przeciwny temu, żeby poważne stacje robiły godzinne materiały o tym, że jakiś chuligan ( jeżeli bazgrze się po ścianach, to jest się chuliganem) napisał "dobry gej, martwy gej". Aczkolwiek, o jakiej my mówimy dyskusji na temat homoseksualizmu, jeżeli do głosu dochodzą takie osoby, jak pan Biedroń? Dyskusja ma to do siebie, że obie strony prezentują swoje racje i starają się do nich przekonać. Nie zaś do tego by ciągle odwracać kota ogonem i robić z siebie ofiary. Tym bardziej, żeby generalizować... Oglądałeś może rozmowę Biedronia z Bosakiem w tvnie (chyba u Stokrotki :P ). To już przypisując im skrajne maski, w której jeden jest "chorym pederastą" a drugi "faszystą", kto w tej polemice "rozmawia", a kto się "obraża". Widzimy w telewizji zbiórkę jakichś ostentacyjnych homoseksualistów, podążających za marionetkowym przedstawicielem w Ruchu Palikota i utożsamiamy z nimi wszystkich homoseksualistów. Stanowcze NIE generalizacji! Kogo obchodzi fakt, że kilku homoseksualistów prowokowało swoją ostentacyjnością i wulgarnością ( lateksy, pejcze, dziwne stroje) dresów? To jest fajny temat, żeby "wolnością słowa" przykryć nową ustawę. Tyle tylko, że oni nie chcą rozmawiać, oni chcą pokręcić tyłkami, spotkać się z atakiem słownym albo fizycznym i robić z siebie ofiary przed całym narodem. To jest rodzaj homoseksualizmu, którego nie toleruję.



#64 Gość_aya

Gość_aya.
  • Tematów: 0

Napisano

tak, zgoda, tylko zauwaz ze skrajne postawy obudzilo wkroczenie homoseksualizmu do przestrzeni publicznej, i zadanie lub kroki zmierzajace do uczynienia z tego normy zdrowotnej, a co za tym idzie - pelnia praw przyslugujaca pelni zdrowia, a nie osobom w jakiejs dziedzinie zycia spolecznego uposledzonym przez chorobe. Kroki zainicjowane przez natretna ekspansje homoseksualizmu - gdyby nie to, nie byloby homofobii. Skrajna tolerancja zrodzila samoobrone organizmu i w efekcie alergie pod nazwa homofobia. Alergie wywoluje zawsze czynnik patogenny, a nie jest nim homoseksualizm, jak napisales - towarzyszacy ludzkosci od zarania. W naturze, w ogrodzie takze zdarzaja sie zwichrowane rosliny. Zle sie dzieje gdy przejmuja role zdrowych roslin, wowczas caly ogrod sie degeneruje.

//
Dołączona grafika
Dołączona grafika
Na forum zabroniona jest ingerencja w przypisy moderatora, poza sygnaturą.
Sc.

Użytkownik Scurvy edytował ten post 25.08.2013 - 14:21


#65

.?..

    Medicus

  • Postów: 974
  • Tematów: 89
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 10
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nastroje homofobiczne zrodziła egoistyczna i ksenofobiczna natura papiestwa w średniowieczu. Muzułmanie czerpali od nas bardzo wiele, kiedy dopiero co się kształtowali. Ostentacyjność homoseksualizmu jedynie dolała oliwy do ognia.



#66 Gość_Husar

Gość_Husar.
  • Tematów: 0

Napisano

Nikt prawa gejom i lesbijkom do życia w parach nie odmawia, ale niech zostawią dzieci w spokoju i nie niszczą tradycyjnego modelu rodziny, co ma miejsce obecnie w Europie i nie tylko. Nikt się też ich nie boi, na pewno nie ja, bo co mogą mi zrobić? Rozśmieszyć chodem co najwyżej i swoimi kolorowymi wdziankami na tych ..paradach. Fakty jednak są takie, że na 100 % populacji przypada ich zaledwie kilka procent, co nie jest ani oznaką żadnej normy, jak jeden cukiereczek powiedział, ani nie jest to powszechne. Takie stwierdzenia są wynikiem braku zrozumienia prostych słów jakich się używa lub wynikiem skłonności na tle psychologicznym, które dotyczą uleganiu reedukacji społecznej poprzez ogłupiacze jak media i kolorowe pisemka. Nie powtarzajcie głupot z telewizji. Tolerancja to jedno a rozum to drugie. Tolerować można, ale nie godzić w system rodziny matka i ojciec. Leczyć to się powinni od telewizji ci wspaniałomyślni i nad wyraz tolerancyjni kosmici, którzy przez własną krótkowzroczność nie dostrzegają długoterminowej problematyki bytu tradycyjnego modelu rodziny.

Norma i powszechność to jest świat heteroseksualny, to ponad 96% całej populacji albo i więcej a nie na odwrót. Opamiętajcie się.

Użytkownik Husar edytował ten post 25.08.2013 - 14:58


#67

Gebol.
  • Postów: 153
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Snorlax@ czemu by nie? W dzisiejszym świecie każdy kto nie popiera homoseksualizmu jest od razu homofobem, więc skąd to oburzenie?

#68

Wędrowiec.
  • Postów: 249
  • Tematów: 4
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Homoseksualizm jest, był i będzie. Tak jest od zawsze, również w świecie zwierząt. Najciekawsze, że jest bardzo popularny w instytucji, która deklaratywnie go zwalcza - kto zgadnie w jakiej?

Trzeba też zaznaczyć, że homoseksuallizm nie jest kwestią wyboru - dokładnie tak samo, jak głupota. Taki człowiek po prostu tak ma. I żadnego znaczenia nie ma żadna propaganda, pokazywanie, promocja czy marsze. Jeśli ktoś nie jest homo - to się nim nie stanie, bo to nie jest choroba zakaźna. Nie stwierdzono również, że statystycznie są bardziej agresywni, niż inne grupy ludzi. Zatem w ogóle nie widzę problemu.

Użytkownik Wędrowiec edytował ten post 25.08.2013 - 19:02


#69

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@Gebol, tylko że heterofobia to niepopieranie heteroseksualizmu, a jeszcze nie widziałem, żeby ktoś w tym temacie prezentował taką postawę.

Ja oczywiście w sprawie homoseksualizmu bezkrytyczny nie jestem. Nie akceptuję zachowań typu "jestem gejem, więc jestem lepszy od innych i macie mnie całować po rękach", ale jeśli ludzie z taką orientacją zachowują się normalnie, to czemu miałbym ich dyskryminować i nazywać chorymi? Tacy ludzie są dla mnie jak najbardziej normalni.

Użytkownik Snorlax edytował ten post 25.08.2013 - 19:15




#70

.?..

    Medicus

  • Postów: 974
  • Tematów: 89
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 10
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chociaż prywatnie JKMa nigdy nie popierałem, nie popieram i popierać nie będę powiedział on bardzo trafne słowa:

"Zna pan jakiegoś geja*, który uważa, że jest normalny? Ja też nie, każdy z nich uważa się za wyjątkowego"

W oryginale było "homosia", aczkolwiek, moim zdaniem jest to już obraźliwe.



#71 Gość_wadm. Aton

Gość_wadm. Aton.
  • Tematów: 0

Napisano



#72

Lupus28.

    ¯\_(ツ)_/¯

  • Postów: 641
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Chociaż prywatnie JKMa nigdy nie popierałem, nie popieram i popierać nie będę powiedział on bardzo trafne słowa:

"Zna pan jakiegoś geja*, który uważa, że jest normalny? Ja też nie, każdy z nich uważa się za wyjątkowego"

No nie wiem czy takie trafne, jak dla mnie to zwykłe generalizowanie.



#73

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Taki piękny postęp i oświecona elita intelektualna (nie to co my, kato-faszystowski ciemnogród).

http://img.sadistic....dfb8819532c.jpg

http://img.sadistic....5b39cc3e632.jpg

Użytkownik Tenhan edytował ten post 26.08.2013 - 18:20


#74

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Zna pan jakiegoś geja*, który uważa, że jest normalny? Ja też nie, każdy z nich uważa się za wyjątkowego"


Każdy człowiek uważa się za wyjątkowego, bo taki dla siebie samego jest. :)
Taki sam mechanizm działa w przypadku oceniania swojej inteligencji, większość społeczeństwa uważa że posiada inteligencje powyżej przeciętnej - co jest fizycznie niemożliwe.



#75

Nicole-collie.
  • Postów: 783
  • Tematów: 25
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Kiedyś oglądałam dość długi i bardzo wyczerpujący dokument o homoseksualiźmie, a konkretnie o płci męskiej homoseksualnej. Kręcony był bodajże w Wielkiej Brytanii gdzieś koło roku 2000 z hakiem. Zostały tam przedstawione opinie różnych homoseksualistów (dość sporo), oczywiście nie pokazano twarzy, a jedynie były zapisy audio. Z przedstawionego dokumentu jasno wynikało, że (przynajmniej w tamtej, dość licznej grupie) związki, które oni tworzą są bardzo niestabilne, nacechowane seksualnością i nastawione na przyjemność, a nie tworzenie stałego, poważnego związku. Często były to po prostu znajomości na jedną noc, a w przypadku dłuższego kontaktu kończyło się to licznymi zdradami ze strony obu partnerów.

Wiecie, tak sobie myśle, czy ten cały krzyk o zezwolenie na małżeństwa homoseksualne to nie jest przypadkiem jedynie jakiś półśrodek do stworzenia sobie przez gejów nirwany na Ziemi. A jeśli do tego dojdzie, to mając w perspektywie takie sytuacje, jakie wymieniałam na początku, czy nie dojdzie tu przypadkiem do wielkiej fali rozwodów homoseksualistów i umniejszenia roli małżeństwa w ogóle? Bo skoro statystyki rozwodów gwałtownie wzrosną (choć już teraz liczby wołają o pomstę do nieba), nie rozdzielając oczywiście liczb na te homo i heteroseksualne to ludzie tym chętniej zaczną się rozwodzić, uważając, że przecież skoro tyle ludzi chce być wolnych i układać sobie życie jak im się podoba, to czemu ja tak nie mogę? Nie wiem, czy moja filozofia ma sens, ale wydaje się to całkiem prawdopodobne.

Jest jeszcze jedna rzecz, nad którą gruntownie myślałam. Jeśli mamy już małżeństwo homoseksualne z takim bagażem doświadczeń, o którym wspominałam... czyli kłótnie, zdrady, szybkie wypalenie uczuć, to na pewno będzie to oddziaływało na chociażby ich najbliższe otoczenie. Skoro homo(...) nie kryją się ze swoimi uczuciami to z pewnością doszłoby do tego, że ich życie prywatne nie pozostałoby w tajemnicy przed ich sąsiadami, rodziną czy ludźmi, których codziennie mijają na ulicy.

Podejrzewam, że zaraz podniesie się krzyk, że przecież związki hetero również są burzliwe i mogą charakteryzować się agresywnością i ogólnym rozpadem małżeńskim. Owszem, to zjawisko nie jest mi obce, ale jednak zarówno mąż i żona wiedzą, czego się od nich oczekuje, patrząc na wzór rodziny wpajany nam od dziecka. Ten podział nie został stworzony przez zwykły kaprys. Nasze naturalne cechy i oczywiście kształtowanie przez środowisko jest w dużej mierze wyznacznikiem funkcjonowania małzeństwa. Owszem, kobieta może zarabiać, tak samo jak mężczyzna opiekować się domem i dziećmi, ale nie jest to podział stały. Część obowiązków, które kobieta powinna zwyczajowo spełniać i tak spełnia, a mężczyzna, bądź co bądź również zarabia.

W przypadku małżeństwa homoseksualnego niestety nie ma tego podziału. Mężczyzna ma zapewniać byt. W porządku. Ale co w przypadku, gdy mamy do czynienia z dwoma samcami alfa? Jak u nich wygląda podział obowiązków? Jest stały czy bardziej elastyczny? Jeśli jest stały, to jedna ze stron czuje się pokrzywdzona, nie mogąc zapewniać finansowego bytu swojemu partnerowi. A jeśli jest elastyczny to wymagałoby wielkiej współpracy ze strony obu partnerów, wsparcia przy jednoczesnym odpieraniu ataków ze strony otoczenia (nie zapominajmy, że nawet gdyby wprowadzono małżeństwo homoseksualne to i tak presja na tą grupę społeczeństwa będzie olbrzymia). Niestabilność związku, o której mówiłam wcześniej niestety może spowodować, że ta współpraca nie będzie wystarczająca i odpowiednia. Poza tym kompromis polega na tym, że rezygnuje się czasem z pewnych dogodności.

Mam wrażenie, że homoseksualiści to osoby, które non stop czegoś szukają. Jakby nie mogły się zdecydować, czego chcą- czy absolutnej wolności i kolejnej seksualnej rewolucji, uwolnienia z kajdanów stabilności i poddaniu się swobodzie seksualnej czy też partnera na całe życie, dzięki czemu mamy teraz pikiety o chęci zawierania takich małżeństw i adopcji dzieci.

A i ktoś tu jeszcze wspominał o tym, że ich zachowania szkodzą zdrowiu. Owszem- o wiele większe ryzyko zachorowania na AIDS (w porównaniu do par heteroseksualnych), raka jelita grubego i nawracających, poważnych infekcji członka.

Użytkownik Nicole-collie edytował ten post 27.08.2013 - 11:58



 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych