Witam. Jest to mój pierwszy post na tym forum. Chciałbym zasięgnąć porady. Otóż, ostatnio będąc wraz ze znajomymi rozmawialiśmy na temat duchów, tak wyszło, że ktoś zaproponował by z takowym porozmawiać. Pomysł został entuzjastycznie przyjęty. Zostało rzuconych parę słów do owego ducha, by ten ukazał się i tak dalej. Siedzieliśmy wspólnie w całkowitej ciemności oczekując jakiś efektów. Po pewnym czasie jedna z koleżanek zaczęła drżeć. Następnie ja poczułem jakby powiew chłodnego wiatru i sam zacząłem drżeć z zimna. Wszyscy czuli ten okropny chłód, choć będąc w tym pomieszczeniu nie powinniśmy go w ogóle odczuwać.Od tego momentu zaczęło się robić dziwniej. Koleżanka co chwile twierdziła, że widzi jakieś postacie, czy tez zarysy ich i ich twarzy. Okazało się, ze cześć z tego pokryła się z tym co widział kolega. Po pewnym czasie siedzenia w milczeniu kolega zasyczał z bólu i po zaświeceniu światła okazało się, że ma na ręce dwie dość szerokie bruzdy. Wcześniej koleżanki poczuły to samo, tyle że pozostawione ślady były dużo mniejsze. Później jeszcze tylko usłyszeliśmy jakby rozmowę dwóch osób, tyle, że zupełnie niezrozumiałą. Głosy jednak absolutnie nie mogły dochodzić z zewnątrz, pomieszczenie jest wygłuszone i znajduje się poniżej normalnego poziomu ulic. Wydawało nam się również, że niektóre przedmioty parę razy nieznacznie zmieniły swoje położenie, a poza tym cały czas czuliśmy chłód, dreszcze i mrowienie na plecach.
Myślę, że śmiało możemy założyć tezę iż jest to duch (duchy?). Chcielibyśmy się z nim porozumieć, poprzez nagranie rozmowy, z tym, że trochę się obawiamy. Zwłaszcza tego, że może nam zrobić krzywdę będąc wrogo nastawionym. Dość agresywnie zaczął znajomość. Bardzo proszę o porady.
Pozdrawiam.
