Może to kwestia postrzegania rzeczywistości? No wiesz, to jak w Avatarze. Jeśli kielich jest napełniony to trudniej nam przyswajać (wierzyć w) inne rzeczy. Zwykle dzieci mają niezapełniony umysł, ponieważ się dopiero uczą i dla nich np obrazy z przeszłego życia nie są zamglone bo jeszcze im nie wpojono, że takie rzeczy nie istnieją. Może dlatego dorosłym jest trudniej?
Jeśli chodzi o moje odczucia to zawsze dobrze czułam się w tematach związanych ze starożytnością. Na historii był to mój konik, lubiłam mitologię grecką i nadal lubię. Pamiętam że w technikum, gdy mieliśmy test ze starożytności, to jako jedyna, bez żadnego ściągania (ba, nawet mi nie przeszło przez myśl, aby ściągi sobie robić gdzie cała klasa je posiadała) otrzymałam piątkę. Wcześniej się nawet specjalnie nie uczyłam, ale dopiero po technikum, gdy zagłębiłam się w temat inkarnacji, zdałam sobię sprawę, ze pewnie gdzieś tam żyłam w starożytnym kraju
Wiesz, może szukanie odpowiedzi na siłę tylko blokuje cię jeszcze bardziej?