Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rząd Cypru w porozumieniu z UE kradnie pieniądze z kont obywateli


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
87 odpowiedzi w tym temacie

#16

DaVinci.
  • Postów: 205
  • Tematów: 8
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

http://en.ria.ru/mil...hips--Navy.html

Rosjanie już płyną po swoje pieniążki.
  • -1

#17

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

jak juz tak sobie wyobrazamy, to wyobrazcie sobie ze berzecie wyplate i chulacie codziennie az 15 konczy sie wam kasa i na jedzenie, rachunki nic nie zostawiliscie.. po czym udajecie sie do sasiada i kradniecie gdy on spi troche kasy.. dobrotliwie nie cala, tak aby mogl dalej przezyc i dalej oszczedzac, abyscie mogli za pare miesiecy znowu go troszke okrasc jak wam braknie na chulanie.. wolno tak?? :roll:
normalnie nie, zlozylby zawiadomienie i poszlibyscie siedziec, ale jakbyscie tak znali sie z dzielnicowym i kilkoma chuliganami co by go zatraszali codziennie, to taki proces byscie mogli ciagnac latami.. brzmi znajomo? tak "krowki", doja nas coraz ostrzej i przesuwaja granice "zlodziejskiej" przyzwoitosci..

Użytkownik manitoris edytował ten post 17.03.2013 - 21:34

  • 5

#18

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Rosjanie już płyną po swoje pieniążki.

Wcale się nie dziwię. Płyną po swoje.
No bo kto trzyma pieniądze w bankach na Cyprze? Rosyjska mafia oczywiście. Używają cypryjskich banków w celu prania brudnych pieniędzy.
W sumie około 20 mld € (26000000000 dolarów ) zostało zdeponowanych na Cyprze w 2011 przez rosyjskich oligarchów, gdzie dochód narodowy tego kraju wynosi zaledwie 17,8 mld.
http://www.thelocal....ml#.UUYoXhfPS6M
  • 1



#19

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mnie bawi wzburzenie takimi praktykami. Przecież państwo i tak zabiera około 50% dochodów obywateli, co nie wywołuje żadnej reakcji ciemnego motłochu, a liberałowie w rodzaju Korwina nazywający to wprost kradzieżą są powszechnie traktowani jak debile. Jaka jest róznica pomiędzy tym incydentem a regularną grabieżą w postaci podatków VAT, akcyzy, PIT ? Chyba tylko taka że do corocznych podatków, nawet w skali rabunkowej, prosty lud jest już przyzywczajony, i działkę zagrabioną przez państwo traktuje nieomal jako nie swoje pieniądze, a tutaj skok na depozyty został przeprowadzony z nienacka i bez jakichkolwiek ceregieli jak medialna propaganda, rytuały ze składaniem papierków w urzędach podatkowych itp.

Użytkownik Avenarius edytował ten post 17.03.2013 - 22:06

  • 2

#20

skar.
  • Postów: 187
  • Tematów: 7
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Mnie bawi wzburzenie takimi praktykami. Przecież państwo i tak zabiera około 50% dochodów obywateli, co nie wywołuje żadnej reakcji ciemnego motłochu, a liberałowie w rodzaju Korwina nazywający to wprost kradzieżą są powszechnie traktowani jak debile. Jaka jest róznica pomiędzy tym incydentem a regularną grabieżą w postaci podatków VAT, akcyzy, PIT ? Chyba tylko taka że do corocznych podatków, nawet w skali rabunkowej, prosty lud jest już przyzywczajony, i działkę zagrabioną przez państwo traktuje nieomal jako nie swoje pieniądze, a tutaj skok na depozyty został przeprowadzony z nienacka i bez jakichkolwiek ceregieli jak medialna propaganda, rytuały ze składaniem papierków w urzędach podatkowych itp.

Jest jednak mała różnica, aby utrzymać struktury rządowe potrzebne są przecież pieniądze. Oczywiście można całkowicie zlikwidować instytucje państwowe: policje, straż pożarną, opiekę zdrowia, szkoły, uczelnie wyższe, wojsko... Tak wymieniać można długo. Ale jakby wyglądał taki kraj? Każdy może SAM zdecydować czy chce mieszkać i funkcjonować w danym państwie. Jeżeli jednak uważa się, że nie zgadza się na takie praktyki, to na świecie jest dość miejsc gdzie opodatkowanie nie istnieje i uwierz mi, że fiskus Polski nie znajdzie Cię w środku dżungli czy w Górskim Karabachu.


W tym przypadku taka praktyka jest zaskakująca, na pewno nie popieram takich rozwiązań.


  • 3

#21

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Mnie bawi wzburzenie takimi praktykami. Przecież państwo i tak zabiera około 50% dochodów obywateli, co nie wywołuje żadnej reakcji ciemnego motłochu, a liberałowie w rodzaju Korwina nazywający to wprost kradzieżą są powszechnie traktowani jak debile. Jaka jest róznica pomiędzy tym incydentem a regularną grabieżą w postaci podatków VAT, akcyzy, PIT ? Chyba tylko taka że do corocznych podatków, nawet w skali rabunkowej, prosty lud jest już przyzywczajony, i działkę zagrabioną przez państwo traktuje nieomal jako nie swoje pieniądze, a tutaj skok na depozyty został przeprowadzony z nienacka i bez jakichkolwiek ceregieli jak medialna propaganda, rytuały ze składaniem papierków w urzędach podatkowych itp.

Jest jednak mała różnica, aby utrzymać struktury rządowe potrzebne są przecież pieniądze. Oczywiście można całkowicie zlikwidować instytucje państwowe: policje, straż pożarną, opiekę zdrowia, szkoły, uczelnie wyższe, wojsko... Tak wymieniać można długo. Ale jakby wyglądał taki kraj?


W tym przypadku taka praktyka jest zaskakująca, na pewno nie popieram takich rozwiązań.


Ze wspomnianych przez ciebie instytuacji, sprywatyzyować możnaby bez żadnych problemów wszystkie poza policją i wojskiem, co natychmiast obniżyłoby koszta o 90%. Jesli chodzi o pozostałę, jest wiele metod którymi państwo mogłoby zdobyć środki na "utrzymanie rządowych struktur", nie mających przy tym charakteru grabierzy, np dobrowolne datki obywateli, zyski z przedsiębiorstw, wynajmu lub dzierżawy nieruchomości należących do skarbu państwa, loterie, obligacje etc etc. Problemem jest tylko to że pozyskane w ten sposób fundusze wystarczałyby jedynie na pokrycie realnych kosztów funkcjonowania, a nie zapewnienie rządowym koteriom egzystencji na poziomie XVIIIw arystokracji francuskiej.

Każdy może SAM zdecydować czy chce mieszkać i funkcjonować w danym państwie. Jeżeli jednak uważa się, że nie zgadza się na takie praktyki, to na świecie jest dość miejsc gdzie opodatkowanie nie istnieje i uwierz mi, że fiskus Polski nie znajdzie Cię w środku dżungli czy w Górskim Karabachu.


Absurdalne, czyli jak zapuka kilku osiłków do twojego domu z żądaniem regularnego characzu dając jako alternatywę wyprowadzkę to nie będziesz miał nic przeciwko ?

Użytkownik Avenarius edytował ten post 17.03.2013 - 22:45

  • 3

#22

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Klika lat wstecz słychać było o problemach Włoch-były zależne od Chin. Chcieli ożywić swą gospodarkę poprzez rezygnację z produktów chińskiego pochodzenia. Niestety Chiny zażądałyby wtedy spłaty zadłużenia jakie Włosi u nich zaciągnęli-i tym sposobem musieli ponownie importować od nich tani badziew. Alternatywą z tego rozwiązania miało być przejęcie oszczędności obywateli zgromadzonych w bankach-spekulowano o wszystkich zgromadzonych pieniądzach.
  • 1

#23

skar.
  • Postów: 187
  • Tematów: 7
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ze wspomnianych przez ciebie instytuacji, sprywatyzyować możnaby bez żadnych problemów wszystkie poza policją i wojskiem, co natychmiast obniżyłoby koszta o 90%. Jesli chodzi o pozostałę, jest wiele metod którymi państwo mogłoby zdobyć środki na "utrzymanie rządowych struktur", nie mających przy tym charakteru grabierzy, np dobrowolne datki obywateli, zyski z przedsiębiorstw, wynajmu lub dzierżawy nieruchomości należących do skarbu państwa, loterie, obligacje etc etc. Problemem jest tylko to że pozyskane w ten sposób fundusze wystarczałyby jedynie na pokrycie realnych kosztów funkcjonowania, a nie zapewnienie rządowym koteriom egzystencji na poziomie XVIIIw arystokracji francuskiej.


A kto by opłacał straż pożarna? Trzeba by było wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenie od pożaru. Dobrowolne wiadomo jakby się skończyło. Więc podatek byłby nadal ale nazywałby się "ubezpieczenie".

Dobrowolne datki? Naprawdę...?
A pobieranie podatków od przedsiębiorstw to już nie kradzież? Każdy sobie na to zapracował.


Oprócz tego zapominasz, że Państwo nie może prowadzić działalności komercyjnej. Chyba nie muszę opisywać jakby to się skończyło, gdyby dla struktur państwowych liczył się tylko zysk.




Absurdalne, czyli jak zapuka kilku osiłków do twojego domu z żądaniem regularnego characzu dając jako alternatywę wyprowadzkę to nie będziesz miał nic przeciwko ?


Nie absurdalne, utrzymanie społeczeństwa w "ryzach" wbrew pozorom jest kosztowne. Tak jak w normalnej firmie. To, że firma zajmuje się sprzedażą, to nie znaczy, że nie posiada wewnętrznych działów. Oczywiście część zadań można przenieść do firm zewnętrznych, ale przeniesienie większości firmy nie jest dobrym pomysłem(zmniejsza się jej efektywności plus zależności od innych firm).

Użytkownik skar edytował ten post 17.03.2013 - 23:25

  • 2

#24

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ze wspomnianych przez ciebie instytuacji, sprywatyzyować możnaby bez żadnych problemów wszystkie poza policją i wojskiem, co natychmiast obniżyłoby koszta o 90%. Jesli chodzi o pozostałę, jest wiele metod którymi państwo mogłoby zdobyć środki na "utrzymanie rządowych struktur", nie mających przy tym charakteru grabierzy, np dobrowolne datki obywateli, zyski z przedsiębiorstw, wynajmu lub dzierżawy nieruchomości należących do skarbu państwa, loterie, obligacje etc etc. Problemem jest tylko to że pozyskane w ten sposób fundusze wystarczałyby jedynie na pokrycie realnych kosztów funkcjonowania, a nie zapewnienie rządowym koteriom egzystencji na poziomie XVIIIw arystokracji francuskiej.


A kto by opłacał straż pożarna? Trzeba by było wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenie od pożaru. Dobrowolne wiadomo jakby się skończyło. Więc podatek byłby nadal ale nazywałby się "ubezpieczenie".


Gdyby ktoś nie miał ubezpieczenia, to zostałby obciążony kosztami akcji, w czym problem ?

Dobrowolne datki? Naprawdę...?


Naprawdę. Zanim podatki osiągnęły poziom niewolnictwa, była to powszechna praktyka, zwłaszcza w czasach kryzysowych dla państwa.

A pobieranie podatków od przedsiębiorstw to już nie kradzież? Każdy sobie na to zapracował.


To jest również kradzież, ale zdajesz się mylić podatek z dywidendą. Posiadacz pakietu akcji przedsiębiorstwa należy mu się proporcjaonalny udział w zyskach, i to jest dywidenda, jeśli zaś gangster przychodzi do przedsiębiorostwa i żąda opłaty "za ochronę" to jest grabież/podatek.

Oprócz tego zapominasz, że Państwo nie może prowadzić działalności komercyjnej. .


No popatrz a jakoś prowadzi, i nasz i wiele innych zarówno na zachodzie jak i na wschodzie, niezwykłe.

Chyba nie muszę opisywać jakby to się skończyło, gdyby dla struktur państwowych liczył się tylko zysk


Bo teraz to liczy się dobro obywateli, słodkich snów.

Absurdalne, czyli jak zapuka kilku osiłków do twojego domu z żądaniem regularnego characzu dając jako alternatywę wyprowadzkę to nie będziesz miał nic przeciwko ?


Nie absurdalne, utrzymanie społeczeństwa w "ryzach" wbrew pozorom jest kosztowne. Tak jak w normalnej firmie. To, że firma zajmuje się sprzedażą, to nie znaczy, że nie posiada wewnętrznych działów. Oczywiście część zadań można przenieść do firm zewnętrznych, ale przeniesienie większości firmy nie jest dobrym pomysłem(zmniejsza się jej efektywności plus zależności od innych firm).


Najgorsza zależność to zależność obywateli od państwa, które zagarniając większośc dochodów populacji, i oferując w zamian pewne "usługi" zapewniane przez "rządowe struktury" odbiera obywatelom wolność wyboru, czyli podstawowe narzędzie nacisku konsumenta na producenta, zapewniające własciwą relację między ceną a jakością towaru. Od tego już tylko krok do niewolnictwa.
  • -1

#25

frosti.
  • Postów: 654
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jutro z rana idę wyczyścić konto tak na wszelki wypadek.
  • 2

#26

skar.
  • Postów: 187
  • Tematów: 7
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Gdyby ktoś nie miał ubezpieczenia, to zostałby obciążony kosztami akcji, w czym problem ?

Już widzę artykuły w gazetach "Nie stać było mnie na ubezpieczenie, jestem obciążony kosztami pożaru na 30 tys złotych". Zapominasz również, że ubezpieczenie te najbardziej by obciążyło osoby biedne, mieszkające w starych budynkach z wadliwą instalacją i sprzętem. Więc system ten dotykał by przede wszystkim osobe biedne. Przykład ten można poszerzyć na medycynę, gdzie brak składki obowiązkowej zdrowotnej(czy uzależnionie rodzaju usług od jej wysokości) spowodowałoby, że osoby mające niską składkę spotykałaby się z odmową leczenie jeśli by zachorowali na ciężkie choroby i nieuleczalne choroby(więc wysokie koszty leczenia).



Naprawdę. Zanim podatki osiągnęły poziom niewolnictwa, była to powszechna praktyka, zwłaszcza w czasach kryzysowych dla państwa.



W krajach eurpejskich gdzie jest najwyższym poziom życia i najbardziej sprawne służby publiczne płaci się bardzo wysokie podatki(Norwegia). Czy uważasz życia Norwegów za niewolnictwo? Tam nawet "bezrobotny" nie musi martwić się o swoją egzystencje(zarazem przesada w drugą stronę). Jeśli by nawet ktoś decydował się na "dobrowolne składki" to suma byłaby bardzo niska. Może, że społeczeństwo nasze byłoby w czołówce bogactwa na świecie.


To jest również kradzież, ale zdajesz się mylić podatek z dywidendą. Posiadacz pakietu akcji przedsiębiorstwa należy mu się proporcjaonalny udział w zyskach, i to jest dywidenda, jeśli zaś gangster przychodzi do przedsiębiorostwa i żąda opłaty "za ochronę" to jest grabież/podatek.


Jak sobie wyobrażasz wykupowania akcji firm przez państwo? Skąd na to wezmą budżet(przecież nie z podatków, bo ich nie będzie). Weź pod uwagę, że dywidenta pod pewnym względem jest obarczona ryzkykiem. I na pewno nie jest w stanie służyć jako stałe źródło dochodów. Jest to inwestycja długoterminowa.


No popatrz a jakoś prowadzi, i nasz i wiele innych zarówno na zachodzie jak i na wschodzie, niezwykłe.


Instytucja państwowe w swojej podstawowej działalności nie mogą być nastawiona na zysk. Działają w celu zaspokojenie potrzeb ogólnych, których nie zaspakają komercyjne przedsiębiorstwa prywatne, albo takich ogólnych potrzeb ogólnych, na które państwo chce mieć wyłączność lub szczególny wpływ. Więc ja tu nie widzę miejsca na działalność komercyjną. Strach pomyślec, jak będą wyglądać polskie uczelnie z polską mentalnością jeśli zostałaby skomercjalizowane.



Bo teraz to liczy się dobro obywateli, słodkich snów.


Bo jeśli zostaną nastawione na zysk, to będzie lepiej.Słodkich snów.



Najgorsza zależność to zależność obywateli od państwa, które zagarniając większośc dochodów populacji, i oferując w zamian pewne "usługi" zapewniane przez "rządowe struktury" odbiera obywatelom wolność wyboru, czyli podstawowe narzędzie nacisku konsumenta na producenta, zapewniające własciwą relację między ceną a jakością towaru. Od tego już tylko krok do niewolnictwa.


Zła jakość "usług" jest rzeczywiście problemem. Ale obywatele posiadają odpowiednie narzędzie: "wybory". Jeśli uważasz, że nie ma odpowiednich partii, to można założyć własną i zaproponować zmiany. Niestety jeśli większość społeczeństwa dano by wybór wykupowanie tysiąca "ubezpieczeń" zamiast podatków, to przede wszystkim traciliby na tym osoby najbiedniejsze, które w razie katastrofy(pożar, problemy zdrowotne) nie byliby w stanie spłacić długu(na prawdę myślisz, że osoby biedniejsze mając do dyspoyzji więcej pieniędzy, a myślenie długoterminowe o przyszłości, wybraliby ubezpieczenie?). Oprócz tego tak jak w firmach osoby te dzielono by na klientów VIP i innych. Całkowita komercjalizacja usług doprowadziłaby do jeszcze większego podziału społeczeństwa na tych biedniejszy i bogatszych. Jeśli to Ci nie przeszkadza, to szanuje Twoje spojrzenie na świat, ale moje osobiste poglądy nie pozwalają mi tego zaakceptować.



  • 0

#27

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano



Gdyby ktoś nie miał ubezpieczenia, to zostałby obciążony kosztami akcji, w czym problem ?


Już widzę artykuły w gazetach "Nie stać było mnie na ubezpieczenie, jestem obciążony kosztami pożaru na 30 tys złotych". Zapominasz również, że ubezpieczenie te najbardziej by obciążyło osoby biedne, mieszkające w starych budynkach z wadliwą instalacją i sprzętem. Więc system ten dotykał by przede wszystkim osobe biedne. Przykład ten można poszerzyć na medycynę, gdzie brak składki obowiązkowej zdrowotnej(czy uzależnionie rodzaju usług od jej wysokości) spowodowałoby, że osoby mające niską składkę spotykałaby się z odmową leczenie jeśli by zachorowali na ciężkie choroby i nieuleczalne choroby(więc wysokie koszty leczenia).


W każdym realnym sytemie najbardziej obciążone są osoby biedne, to co proponuję to po prostu zerwanie z matriksem w którym pod połaszczykiem "sprawiedliwości społecznej", "wyrównywania szans" i "pomocy socjalnej" uprawia się zalegalizowaną grabież 80% narodu przez 20% darmozjadów. Z próżnego nie nalejesz, takie są fakty, obecnie w tej wspaniałej "niepłatnej" państwowej opiece zdrowotnej biedni ludzie odwalają kitę w kolejkach do specjalistów a przez personel notorycznie traktowani jak śmiecie, zdychają na ławce przed szpitalem, czy tracą dzieci bo lekaż dyżurny miał w nosie powikłania porodowe. Kolejny przykład - państwowy system emerytalny, nikt nie ma wyboru czy chce należeć czy nie, a zasada działania tegoż systemu w Polsce, zgodnie z którą po śmierci odkładającego składki przepadają a nie są dziedziczone przez rodzinę jak w przypadku funduszy prywatnych, nosi znamiona ewidentnego złodziejstwa, w którego światle zwiększenie wieku emerytalnego (jedynie pierwsze z wielu jakich doświadczymy w ciągu nastepnych dziesięcioleci) jawi się jako logiczna konsekwencja nikczemnego procederu.


Naprawdę. Zanim podatki osiągnęły poziom niewolnictwa, była to powszechna praktyka, zwłaszcza w czasach kryzysowych dla państwa.


W krajach eurpejskich gdzie jest najwyższym poziom życia i najbardziej sprawne służby publiczne płaci się bardzo wysokie podatki(Norwegia). Czy uważasz życia Norwegów za niewolnictwo? Tam nawet "bezrobotny" nie musi martwić się o swoją egzystencje(zarazem przesada w drugą stronę). Jeśli by nawet ktoś decydował się na "dobrowolne składki" to suma byłaby bardzo niska. Może, że społeczeństwo nasze byłoby w czołówce bogactwa na świecie.


A oni ten wysoki poziom życia zawdzięczają odwiecznym wysokim podatkom, czy może okresowi "dziekiego kapitalizmu" i kolonializmu kiedy dorobili sie tego co teraz przejadają ? Norwegia ma dodatkowo bogate złoża gazu i ropy, może pozwolić na socjalistyczne eksperymenty.


To jest również kradzież, ale zdajesz się mylić podatek z dywidendą. Posiadacz pakietu akcji przedsiębiorstwa należy mu się proporcjaonalny udział w zyskach, i to jest dywidenda, jeśli zaś gangster przychodzi do przedsiębiorostwa i żąda opłaty "za ochronę" to jest grabież/podatek.


Jak sobie wyobrażasz wykupowania akcji firm przez państwo? Skąd na to wezmą budżet(przecież nie z podatków, bo ich nie będzie). Weź pod uwagę, że dywidenta pod pewnym względem jest obarczona ryzkykiem. I na pewno nie jest w stanie służyć jako stałe źródło dochodów. Jest to inwestycja długoterminowa.


Nic nie trzeba kupować bo każde państwo posiada jakieś przedsiębiorstwa należące do skarbu państwa, lub z udziałem kapitału należącego do tegoż. I każde źródło dochodów jest obciążone ryzykiem, zwykli ludzie muszą sobie jakoś radzić w życiu mimo okresów bezrobocia, trudno uwierzyć żeby tak potężna organizacja jakią jest państwo nie mogła poradzić sobie również gdyby wydawała pieniądze na faktyczne potrzeby a nie synektury dla kolesi.


No popatrz a jakoś prowadzi, i nasz i wiele innych zarówno na zachodzie jak i na wschodzie, niezwykłe.


Instytucja państwowe w swojej podstawowej działalności nie mogą być nastawiona na zysk. Działają w celu zaspokojenie potrzeb ogólnych, których nie zaspakają komercyjne przedsiębiorstwa prywatne, albo takich ogólnych potrzeb ogólnych, na które państwo chce mieć wyłączność lub szczególny wpływ. Więc ja tu nie widzę miejsca na działalność komercyjną. Strach pomyślec, jak będą wyglądać polskie uczelnie z polską mentalnością jeśli zostałaby skomercjalizowane.


A jednak kapitał należący do skarbu państwa kontroluje wiele przedsiębiorstw, szczególnie w tzw "branżach strategicznych" jak np energetyka. Długo jeszcze mam ci udowadniać że polemizujesz z faktami ? Natomiast Polskie uczelnie to światowe (państwowe i prywatne w takim samym stopniu) dno rankingów, więc wiele gorzej już być nie może.

Bo teraz to liczy się dobro obywateli, słodkich snów.


Bo jeśli zostaną nastawione na zysk, to będzie lepiej.Słodkich snów.


Zależy na co spożytkują ten zysk. Obecnie całkowicie non-profit i charytatywnie organa państwa grabią ucziciwe pracujących oraz pławią w nepotyźmie. A w Polsce, wraz z nagminnymi premiami siegającymi milionów zł, w sytuacji wciskania kitów o kryzysie i zaciskaniu pasa siegnęły moralnego dna na poziomie dworu Ludwika XVI.


Najgorsza zależność to zależność obywateli od państwa, które zagarniając większośc dochodów populacji, i oferując w zamian pewne "usługi" zapewniane przez "rządowe struktury" odbiera obywatelom wolność wyboru, czyli podstawowe narzędzie nacisku konsumenta na producenta, zapewniające własciwą relację między ceną a jakością towaru. Od tego już tylko krok do niewolnictwa.


Zła jakość "usług" jest rzeczywiście problemem. Ale obywatele posiadają odpowiednie narzędzie: "wybory". Jeśli uważasz, że nie ma odpowiednich partii, to można założyć własną i zaproponować zmiany. Niestety jeśli większość społeczeństwa dano by wybór wykupowanie tysiąca "ubezpieczeń" zamiast podatków, to przede wszystkim traciliby na tym osoby najbiedniejsze, które w razie katastrofy(pożar, problemy zdrowotne) nie byliby w stanie spłacić długu(na prawdę myślisz, że osoby biedniejsze mając do dyspoyzji więcej pieniędzy, a myślenie długoterminowe o przyszłości, wybraliby ubezpieczenie?). Oprócz tego tak jak w firmach osoby te dzielono by na klientów VIP i innych. Całkowita komercjalizacja usług doprowadziłaby do jeszcze większego podziału społeczeństwa na tych biedniejszy i bogatszych. Jeśli to Ci nie przeszkadza, to szanuje Twoje spojrzenie na świat, ale moje osobiste poglądy nie pozwalają mi tego zaakceptować.


Świat tak czy siak jest podzielony, nie masz kasy i pleców jesteś śmieciem, najwyraźniej jeszcze nie zetknąłeś się z prawdziwym życiem i bujasz w propagandowej bańce jeśli możesz zaprzeczać tej prostej prawdzie. To co ja proponuję jest jedynie postawieniem sprawy realistycznie i klarownie, bez krętactw, nepotyzmu, korupcji i złodziejstwa dla których pomoc biednym jest tylko cyniczną przykrywką. Prawda jest taka że tak jak w aparacie władzy ZSRR nikt nie przejmwoał się komunistycznymi ideałami tworzenia rajskiego państwa chłopów i robotników, tak i w obecnym aparacie każdego socjademokratycznego państwa nikt nie przejmuje się biednymi, którym system według oficjalnej propagandy ma nieba uchylić. Urzędasy niskiego szczebla modlą się tylko żeby nie stracić swoich posad i kombinują jak najmniej napracować, średni szczebel kręci lody razem z kumplami z "wymiaru sprawiedliwości" uwalając prywaciarzy i frajerów, a arystokracja warszawska sprzedaje kraj po kawałku zachodnim oligarchom reżyserującym ten cały cyrk kukiełkowy na spotkaniach grupy bilderberg i partyjkach golfa. Oczywiście ciemny lud albo ze względu na własną głupotę albo zawiść względem tych co mają więcej (uczciwie zarobione) wybierze naiwne złudzenia sprawidliwości społecznej i uczciwości państwowego sytemu redystrybucji, a skutki są takie że cywilizacja zachodnia ostro pikuje w kierunku feudalizmu, który nastanie kiedy przyjdzie czas spłacenia długów, zaciągniętych przez socjalistyczne rządy dla sfinansowania pseudodobrobytu, w którym pospólstwo dostało co prawda chleb i igrzyska (a ich władcy zagarnęli przy tym złote góry) ale jego potomstwo zapłaci za to po dziesięciokoroć. To jest nieuniknione, pierwsze kostki domina już padły, czego wyrazem jest m.in. ten temat.

Użytkownik Avenarius edytował ten post 18.03.2013 - 03:46

  • 1

#28

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kto wie czy sprawa cypryjska nie jest przypadkiem pierwszą, przewróconą kostką finansowego domina.Czytając post (jęz. angielski) niejakiego użytkownika maxmada można odnieść wrażenie, że czyta się jakąś przepowiednię. Śmiem twierdzić, że ten człowiek w tym co napisał może mieć sporo racji.

Here is how I see it breaking down:
Panic will hit the streets tonight in Cypress, Greece, Italy, Spain and Ireland... People will be rioting and looting banks this week!
4:00 Cypress time: The official declaration will be made. Banks will be closed in Southern Europe for the entire week, while they wait for panic to subside.
Stock Markets will close in most Southern Eurorpean markets as people scramble to unload, hoping to get out before the mass rush out/and potential taxing of funds.
Merkel and the EU will need to decide whether to close banks throughout Europe and the stock markets...
Within 72 hours, the Euro will collapse... This will lead to a USD and UST safe haven investment... But that wont last...
By next Friday, we could see most Global Banks going on a Bank Holiday..
The Global reset will happen within 2 weeks, if the EU does not reverse this decision! IMHO


http://www.zerohedge...comment-3337931

I co Wy na to ? Czy taki scenariusz wydarzeń jest wg Was realny ?
  • 1



#29

skar.
  • Postów: 187
  • Tematów: 7
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

W każdym realnym sytemie najbardziej obciążone są osoby biedne, to co proponuję to po prostu zerwanie z matriksem w którym pod połaszczykiem "sprawiedliwości społecznej", "wyrównywania szans" i "pomocy socjalnej" uprawia się zalegalizowaną grabież 80% narodu przez 20% darmozjadów. Z próżnego nie nalejesz, takie są fakty, obecnie w tej wspaniałej "niepłatnej" państwowej opiece zdrowotnej biedni ludzie odwalają kitę w kolejkach do specjalistów a przez personel notorycznie traktowani jak śmiecie, zdychają na ławce przed szpitalem, czy tracą dzieci bo lekaż dyżurny miał w nosie powikłania porodowe. Kolejny przykład - państwowy system emerytalny, nikt nie ma wyboru czy chce należeć czy nie, a zasada działania tegoż systemu w Polsce, zgodnie z którą po śmierci odkładającego składki przepadają a nie są dziedziczone przez rodzinę jak w przypadku funduszy prywatnych, nosi znamiona ewidentnego złodziejstwa, w którego światle zwiększenie wieku emerytalnego (jedynie pierwsze z wielu jakich doświadczymy w ciągu nastepnych dziesięcioleci) jawi się jako logiczna konsekwencja nikczemnego procederu.


Oczywiście często traktuje się osoby biedniejsze w szpitalach jako osoby "gorszej kategorii". Ale przy obecnym systemie sytuacja powoli się zmienia(według mnie zbyt wolno). Wszystko przede wszystkim zależy od charakteru lekarza/pielęgniarki oraz egzekucji przepisów prawnych. Przy całkowitej komercjalizacji wszystkich usług państwowych podział ten(czyli inne traktowanie Vipów) będzie zdecydowanie większy i na dodatek legalny.
Ty na prawdę myślisz, że wprowadzenie dobrowolnego systemu emerytalnego byłoby dobrym rozwiązaniem? Jeżeli jesteś osobą, która potrafi myśleć długoterminowo to można Ci pogratulować, ale większość społeczeństwa żyje z dnia na dzień. Mając do dyspozycji większe pieniądze(bo nie ma podatków) nie będzie ich przeznaczać, na różne dobrowolne fundusze emerytalne, tylko zwiększać swój AKTUALNY poziom życia, nie myśląc o przyszłości. Według mnie podzielasz zbyt wielką wiarę w ogólną odpowiedzialność o własny los przeciętnego obywatela. A co do systemu emerytalnego. System ten powstał w czasach, gdzie większość ludzi nie dożywała emerytury. Dlatego jest aktualnie nie wydajny. Wszędzie na świecie jest ten problem, a przede wszystkim w krajach wysoko rozwiniętych. Potrzebna ogólnie nowego pomysłu jak rozwiązać ten problem, ale nikt jeszcze nie przedstawił realnego rozwiązania. A w przypadku I filaru, przysługuje renta rodzinna(od 85% wyżej, w zależności od spłenionych warunków).

A oni ten wysoki poziom życia zawdzięczają odwiecznym wysokim podatkom, czy może okresowi "dziekiego kapitalizmu" i kolonializmu kiedy dorobili sie tego co teraz przejadają ? Norwegia ma dodatkowo bogate złoża gazu i ropy, może pozwolić na socjalistyczne eksperymenty.

Podatki stanowią 46% PKB Więc to robi swoje :). Wysokie podatki nałożone na firmy jak i społeczeństwo przyniosło efekty. Dobrobyt społeczeństwa można realizować przez rózne "strategie". Ich strategia pokazała, że jest to całkowicie możliwe.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Norwegia

EDIT:
Tutaj masz zestawienie podatków w Europie. Można sobie porównać jak wysokość podatków wpływa na poziom życia.
http://www.bankier.p...ie-2550746.html


Nic nie trzeba kupować bo każde państwo posiada jakieś przedsiębiorstwa należące do skarbu państwa, lub z udziałem kapitału należącego do tegoż. I każde źródło dochodów jest obciążone ryzykiem, zwykli ludzie muszą sobie jakoś radzić w życiu mimo okresów bezrobocia, trudno uwierzyć żeby tak potężna organizacja jakią jest państwo nie mogła poradzić sobie również gdyby wydawała pieniądze na faktyczne potrzeby a nie synektury dla kolesi.

Ale z dywidendy nie można zrobić źródła stałego dochodu... Weź pod uwagę, że jej wysokość zależy od % udziału w akcjach firmy. No tak, ale wyobrażasz sobie, że przychodzi kryzys, spadają zyski firm, akcje lecą w dół i nagle Państwo staje się całkowicie nie wypłacalne? Bo było zależne od giełdy? Oczywiście teraz też ta zależność jest, ale nie w stosunku 1:1.


A jednak kapitał należący do skarbu państwa kontroluje wiele przedsiębiorstw, szczególnie w tzw "branżach strategicznych" jak np energetyka. Długo jeszcze mam ci udowadniać że polemizujesz z faktami ? Natomiast Polskie uczelnie to światowe (państwowe i prywatne w takim samym stopniu) dno rankingów, więc wiele gorzej już być nie może.

Nie polemizuje, przepisałem własnymi słowami definicje Instytucji państwowych. A w przypadku górnictwa, energetyki czy koleji przykłady życiowe pokazują, że spółki te były nastawione przede wszystkim na "ogólne dobro"(zapewnienie pracy górnikom, dojazd do najmniejszej miejscowości i wszystko niezależnie od kosztów), więc nie były de facto nastawione na zysk(czyli komercyjną działalność), co skończyło się aktualną fatalną sytuacja finansową i prywatyzacją tych spółek(i w tym przypadku dobrze!). A co do uczelni to wszystko zależy. Generalizacja jest bardzo złym narzędziem. Wiele osób, które wykazało się na studiach osiąga sukcesy(głównie na politechnikach w czasie konkursów inżynierskich na arenie międzynarodowej).

Zależy na co spożytkują ten zysk. Obecnie całkowicie non-profit i charytatywnie organa państwa grabią ucziciwe pracujących oraz pławią w nepotyźmie. A w Polsce, wraz z nagminnymi premiami siegającymi milionów zł, w sytuacji wciskania kitów o kryzysie i zaciskaniu pasa siegnęły moralnego dna na poziomie dworu Ludwika XVI.

No, ale powiedz mi czy firmy, które są nastwione na zysk, będą dążyć, do poprawy sytuacji życiowej swoich klientów, czy robić wszystko aby więcej korzystali z ich usług, nawet jeśli im to nie będzie potrzebne do życia(no i klienci zostawią więcej pieniędzy)?

Świat tak czy siak jest podzielony, nie masz kasy i pleców jesteś śmieciem, najwyraźniej jeszcze nie zetknąłeś się z prawdziwym życiem i bujasz w propagandowej bańce jeśli możesz zaprzeczać tej prostej prawdzie. To co ja proponuję jest jedynie postawieniem sprawy realistycznie i klarownie, bez krętactw, nepotyzmu, korupcji i złodziejstwa dla których pomoc biednym jest tylko cyniczną przykrywką. Prawda jest taka że tak jak w aparacie władzy ZSRR nikt nie przejmwoał się komunistycznymi ideałami tworzenia rajskiego państwa chłopów i robotników, tak i w obecnym aparacie każdego socjademokratycznego państwa nikt nie przejmuje się biednymi, którym system według oficjalnej propagandy ma nieba uchylić. Urzędasy niskiego szczebla modlą się tylko żeby nie stracić swoich posad i kombinują jak najmniej napracować, średni szczebel kręci lody razem z kumplami z "wymiaru sprawiedliwości" uwalając prywaciarzy i frajerów, a arystokracja warszawska sprzedaje kraj po kawałku zachodnim oligarchom reżyserującym ten cały cyrk kukiełkowy na spotkaniach grupy bilderberg i partyjkach golfa. Oczywiście ciemny lud albo ze względu na własną głupotę albo zawiść względem tych co mają więcej (uczciwie zarobione) wybierze naiwne złudzenia sprawidliwości społecznej i uczciwości państwowego sytemu redystrybucji, a skutki są takie że cywilizacja zachodnia ostro pikuje w kierunku feudalizmu, który nastanie kiedy przyjdzie czas spłacenia długów, zaciągniętych przez socjalistyczne rządy dla sfinansowania pseudodobrobytu, w którym pospólstwo dostało co prawda chleb i igrzyska (a ich władcy zagarnęli przy tym złote góry) ale jego potomstwo zapłaci za to po dziesięciokoroć. To jest nieuniknione, pierwsze kostki domina już padły, czego wyrazem jest m.in. ten temat.


Uwierz mi poznałem więcej życia niż Ci się wydaje. Proponuje wyjechać na Ukrainie i tam spędzić kilka lat życia, to przekonasz się czym jest PRAWDZIWY podział na biednych i VIPów.

Nie będę dyskutował na temat, kto więcej kradnie w Urzędach, bo są to zwykłe hasła i domysły. Ale chciałbym Ci powiedzieć, że mało wiesz o ludziach. Jeśli nawet zakładając, że masz 100% racje o "całej klasie rządzącej", to sobie wyobraź sytuacje w której będą mogli robić to na skale większą i na dodatek legalnie. Będzie lepiej?
Zapominasz tak jak w przypadku komunizmu, że to ludzie tworzą te systemy. Twój wyobrażony system byłby pewnie bardzo dobry przy założenie, że ludzie działają uczciwie. A w innym przypadku doprowadzi to, do jeszcze większych podziałów społecznych niż teraz.

Zapominasz również, że przy systemie co proponujesz, bardziej będzie liczyć się indywidualnie umiejętności, wykształcenie, kreatywność. Więc znalezienie pracy dla "przeciętnego obywatela" będzie jeszcze trudniejsze niż teraz.

To jest nieuniknione, pierwsze kostki domina już padły, czego wyrazem jest m.in. ten temat.


Na osoby bogatsze został nałożony większy podatek swoją drogą :).

EDIT:

Zrobił się off-top. Więc aby nie zaśmiecać tematu, rezygnuje z dalszej dyskusji. Wyraziłem już swój pogląd na "Komercyjne Państwo".

Użytkownik skar edytował ten post 18.03.2013 - 11:36

  • 0

#30

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dobrze że użytkownik skar zakończył dyskusję gdyż poziom paralogizmów w jego wynurzenaich zaczął już dorównywać temu z postów użytkowników Mylo oraz Optymista. Otóż tenże użytkwonik utrzymuje że ciemnemu ludowi niezbędny jest przymusowy państwowy system emerytalny, gdyż ludzie byliby zbyt głupi aby, mając swobodę wyboru, rozumnie zdecydować każdy za siebie, czy wykupić ubezpieczenie emerytalne czy też nie. Jednocześnie, twierdzi że demokratyczne wybory w których ten sam głupi lud nie wiedzący czego potrzebuje głosuje, są świetną metodą kształtowania charakteru państwa oraz świadczonych przez to państwo. Chyba tylko adepci socjaldemokratycznego dwójmyślenia potrafią zrozumieć głebię tego wywodu, bowiem dla wszystkich pozostałych zdrowych na umyśle, musi się on jawić jako gruba sprzeczność logiczna. Co więcej, usiłuje on nas przekonąc o dobroczynnym wpływie wysokich podatków na dobrobyt społeczeństwa naiwnie wskazując na państwa zachodnie, w tym gazowo-roponośną Norwegię, pomijąjąc szerszy kontekst taki jak wysokość zadłużenia narodowego (które rośnie w tych wszystkich państwach z łatym do przewidzenia finalnym skutkiem), czy historyczne zestawienia wzrostu PKB, który rósł kilkukrotnie szybciej (razem z poziomem życia, jak to ujął pewien brytyjski historyk "przed rewolucją przemysłową w XVIIIw jedna na sto kobiet miała rajstopy, po rewolucji rpzemysłowej w końcu XIX w jedna na sto nie miała") w czasach gdy podatki były znacznie niższe. Na sam koniec zaś zupełnie bez sensu i od czapy radzi mi wybrać się na Ukrainę, w celu obserwacji tamtejszego skrajnego rozwarstwienia społecznego, w celu jednak całkowicie niezrozumiałym gdyż współczesna Ukraina nijak ma się do proponowanych rpzezemnie minimalistycznych rozwiązań sposobu funkcjonowania aparatu państwowego. Zdecydowanie bliżej jej natomiast do rozwiązań socjalistycznych preferowanych przez mojego rozmówcę, co prowadziłoby do logicznego wniosku że sam on dostarcza argumentu na obalenie własnych poglądów.
  • 2


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych