347 odpowiedzi w tym temacie

[razzish]

Na 17 stron tematu nikt, ani jednym postem, nie zbliżył się do rozwiązania tego problemu, co bardzo dobrze świadczy o stronie. Osobiście stawiając się w roli autora oczekiwał bym solidnych odpowiedzi które spełniają minimalne kryteria logiczne.

Hmm no to zaproponuj coś... Jedni mówią autorowi, że to konkretne rodzaje duchów i co trzeba zrobić (sól itp.), to dla Ciebie napalenie gimnazjaliści, jest odpowiedź, co prawda zgodzę się, że nie jest logiczna...

A czy krytyk filmowy musi nakręcić film, aby udowodnić autorowi że jego film jest słaby?
Po prostu nie wypowiadam się w dziedzinach w której nie dysponuje wystarczającą wiedzą. Wielu forumowiczom przydało by się ta sama umiejętność.

@razzish
Mi także miło cię poznać, na serio, wyzywasz od gimnazjalistów, a sam zachowujesz się jak... dzieciak z przedszkola? Ostatnio popularne stało się najeżdżanie na gimnazjalistów, Bogu ducha winnych, całkowicie tego nie rozumiem... Zwracasz także uwagę na to, że na całą stronę jest jeden, godny uwagi post... zasmucę cię, to napewno nie twój.
Ostatnie i najważniejsze pytanie, skąd wiesz kim są ludzie piszący na forum i skąd wiesz czy ich teorie są chore... Jak dla mnie to był bardzo słaby troll. Mogłeś się bardziej postarać... A teraz idę po popcorn, bo ciekawa wojna się zaczyna...

Dlaczego uważasz że zachowuję się jak dzieciak, ponieważ wyraziłem swoją opinie na temat niektórych komentarzy, to nie czyni ze mnie dzieciaka, chyba że ten komentarz dotyczył również Ciebie, co widać nie za bardzo Ci leży.
Tutaj się nieźle uśmiałem:

Zwracasz także uwagę na to, że na całą stronę jest jeden, godny uwagi post... zasmucę cię, to napewno nie twój.

I Bogu dzięki, gdyby okazało się że jest on wartościowy to jeszcze bym pomyślał że myliłem się co do opinii o innych użytkowników, tak przynajmniej wiem kto osobiście odebrał tę ocenę.

Ostatnie i najważniejsze pytanie, skąd wiesz kim są ludzie piszący na forum i skąd wiesz czy ich teorie są chore... Jak dla mnie to był bardzo słaby troll. Mogłeś się bardziej postarać... A teraz idę po popcorn, bo ciekawa wojna się zaczyna...

A jak miałem napisać? Że po niektórych postach myślę że po drugiej stronie monitora siedzi skrajny idiota? Wole myśleć że są to dzieci które kiedyś dorosną i nauczą się używać składni. Co do trollingu to mylisz pojęcia, przeczytaj w słowniku co to jest a potem się wypowiadaj, nie każda wypowiedź która jest nie po twojej myśli jest trollingiem.

Nie będę brał dalej udziału w tej chorej dyskusji, piszcie sobie dalej o soli i diabłach, na pewno pomożecie autorowi, a potem nie zapomnijcie go wyzywać i pisać w 5 postach że mieliście racje kiedy okażę się że to fake.

Użytkownik razzish edytował ten post 25.03.2013 - 15:03

[Podajepapaje]

Hmmmm. Słyszałam już niejedną taką historię. O cienistych ludziach... Jest na tej stronie nawet artykuł o nich. Na Twoim miejscu porozstawiała bym po całym jakieś znaki wiary (dla Ciebie pewnie będzie to krzyż). Nie bawię się w egzorcystę, ale to powinno dać Ci poczucie bezpieczeństwa. Porozwieszaj po całym domu kamery koniecznie z dźwiękiem. Dobrym pomysłem jest by cały czas było w Twoim domu włączone radio, telewizor czy coś w tym rodzaju. Radzę Ci porzucić horrory i creepypasty. Często po nich ma się dziwne schizy i przewidzenia więc lepiej nie pogarszać swojej sytuacji. Możesz adoptować kota lub psa. Opieka nad nim odwróci Twoją uwagę od cienistych ludzi, a dziwne nocne dźwięki będziesz mógł tłumaczyć sobie niegrzecznymi zwierzakami. Możesz tez spróbować metodą NLP'rską. Powiedz sobie że się nie boisz i ze tak dziwna istota może Ci nagwizdać. Jak się będziesz od tego lepiej czuć, możesz to wykrzyczeć.

Mam nadzieję że pomogłam.

[Cannabinol]

Usiłujesz mi wmówić, że wiesz lepiej co ja widziałem i przeżyłem?

Nie, chciałem jedynie zasugerować, że może to być nie do końca prawdziwe.

Powołujesz się także na naukowców, którzy siedzą badają te sprawy od lat i nie mogą ich znaleźć, udowodnić ich istnienia... no właśnie, ale co to ma do mnie?

To że rzekomo widzisz rzeczy których oni nawet nie potrafią odnaleźć.

Twoim zdaniem, jeżeli coś nie zostało odkryte przez naukowców nie istnieje?

Odwrotnie, coś co nie istnieje nie zostanie odkryte przez naukowców.

Na koniec dodam, ja miałem szczęście, że mogłem poznać cienia. Oni nie są źli, tylko nie zrozumieni.

Nie chcę Cie urazić przyjacielu, ale jeżeli ktoś wmawia mi takie rzeczy i jeszcze to że słyszy głosy i widzi cienie to jakiś wewnętrzny głos podpowiada mi że mam do czynienia z osobą która ma poważny problem.

[adrenalinaprank]

Ja osobiście śledzę temat cały czas od początku , czytam wszystko a widzę że pojawiły się osoby które wypowiadają się a nie czytały całego tematu same się do tego przyznając, bez sensu ogólnie to jakby wtrącić się do czyjejś dyskusji i nie do końca wiedzieć co jest grane, wy tutaj zaczynacie się kłócić i rozkminiać jakieś dziwne rzeczy a sam autor stwierdził że czyta sobie to jako gość i się nawet nie wypowiada ostatnio bo nie ma czasu a wy dalej się kłócicie , wtedy to dopiero żywicie rzekomego trolla (ja nie uważam że nim jest) ale jeżeli autor już nic za bardzo nie pisze tylko sobie ogląda wasze wypowiedzi to dopiero musi mieć "beke" z niektórych postów.Dopóki autor sam się nie wypowie jakoś konkretnie , to znaczy nie doda czegoś nowego itd to raczej powinniśmy zakończyć tu dyskusje bo naprawdę robi się śmietnik i nie potrzebne spięcia.

[Krzemo]

Witam wszystkich,

Jestem nowy zarówno na portalu jak i na forum. W wolnej chwili czytam informacje tutaj zawarte, ponieważ od dawna interesuję się tegp typu tematyką. Zwykle wybieram informacje interesujące mnie i czytam nie udzielając się samemu. tym razem postanowiłem jednak dodać coś od siebie ( i tutaj gratulacje i podziękowania dla założycieli paranormalne.pl oraz dla twórcy samego tematu za to, że udaje im się zaciekawić kolejnych ludzi na tyle, że chcą stać się częścią tego grona). Tak jak kolega z pracy MAGNUM (też nowy tutaj), nie do końca potrafiłem zaakceptować rzeczy, których nie rozumiałem. Miałem w swym zycu czas gdy wszystko co wydawało mi się nieracjonalne klasyfikowałem jako nieprawdziwe, ale życie pokazuje, że nie koniecznie może być tak jak czasem zakładamy że jest. Wystarczy popatrzeć na to co się dzieje dookoła nas. Jeszcze kilka tysięcy lat temu sensem życia naszych przodków było aby mieć pełny brzuch i od czasu do czasu wychędożyć z zaskoczenia jakąś samicę (w sumie to wielu dalej wystarcza tylko to), a dziś chcemy sięgnąć gwiazd.
Kiedyś ktoś powiedział, że tak długo jak jesteśmy w stanie o czymś pomyśleć to jesteśmy w stanie to osiągnąć. To tylko kwestia czasu aby znaleźć odpowiednią drogę do osiągnięcia swoich celów. Jeszcze niedawno głupim był ten kto myślał że człowiek jest w stanie się unieść w przestworza, a później płonął na stosie ten kto twierdzil że to Ziemia kręci się w okół Słońca. Przykładów można podawać wiele, bo widać że z biegiem czasu zmienia się nastawienie ludzi w myśleniu na różne sprawy. Faktem jest, że to co wydawało się komuś nieprawdopodobne i nieosiągalne prędzej czy później staje się częścią naszego codziennego życia np. dziś jesteśmy o krok od obalenia teorii Einsteina odnośnie podóży z prędkością szybszą niż światło ( Eksperymenty z Wielkim Zderzaczem Hadronów). Chodzi o to, że istnitnienie duchów (jak je tutaj nazywamy), może być kolejnym stadium do poznania tego co nas otacza. To może byc kolejny krok w ewolucji człowieka do sfery doznań wyższego stopnia. Tak jak pojawiają się rzeczy, o których jesteśmy w stanie pomyśleć, tak jak z czasem ktoś podważa coś co kiedyś wydawało się doskonałym i niepodważalnym, to tak samo gdy dziś domyślamy się, że mogą istnieć jakieś inne byty nie do końca rozumiane przez nas jutro mogą okazać się nierozerwalną cześcią naszej własnej egzystencji. To tylko kwestia czasu az znajdziemy odpowiednią drogę aby się z nimi skontaktować i porozumieć. Kultura w jakiej się wychowała większość z nas nakazuje nam postrzegać je jako coś co ma swe podłoże religijne, czasem demoniczne i ja tego nie neguję. Ale co jeśli one są istotami które ewoluowały na tyle aby wyzbyć się swej materialnośći i istnieją w innych wymiarach, kórych my nie potrafimy do końca pojąć naszymi zmysłami? Co jeśli byli tutaj na długo przed nami, a my potrzebujemy jeszcze dużo czasu aby ewoluować do tego stopnia, aż będziemy w stanie pojąć o co w tym, wszystkim tak na prawdę chodzi? Nie możemy przecież tego wykluczyć, ponieważ to co wielu naszych przodków kiedyś wykluczało dziś jest czymś realnym. Gdy widzę co się dzieje dookoła mnie i widzę jak wszystko sie zmienia jak szybko wiele rzeczy nabiera nowych znaczeń nie mogę zaprzeczyc, że to o czym teraz myślę okaże się kiedyś czymś oczywistym, ponieważ jestem w stanie o tym teraz pomyśleć. I nie piszę tego żeby przekonać sceptyków odwiedzających ten portal. Piszę to dlatego, bo na podstawie swych obserwacji dochodzę do wniosku, że to my sami kreujemy nasz Świat własnymi myślami, a historie takie jak ta niewątpliwie wpływają na naszą wyobrażnię, a to w końcu ona jest kluczem do naszego własnego rozwoju. Chcę tylko zwrócić uwagę na to, że czasem trzeba spojrzeć na coś z innej perspektywy i postarać się to zrozumieć a jeśli czegoś nie potrafimy zrozumieć to mieć nadzieje, że kiedyś będzie nam dane to zrozumieć. Jeśli nawet sie okaże iż poruszany tutaj wątek jest swego rodzaju żartem, ja z tego miejsca chcę podziękować jego autorowi za stworzenie prawdziwej atmosfery bo kolejne posty czytało się jak fajna książkę, co koniec końców doprowadziło mnie do myśli które zapewne pozwolily mi spojrzec po raz kolejny inaczej na wszystko co mnie otacza. W głębi mam jednak nadzieję, że jeśli Twoja sytuacja jest prawdziwa, nie poddasz się w próbach znalezienia odpowiedzi na dręczące Cię pytania i jeśli tylko będę w stanie to z chęcią posłużę także pomocą. Wszystkim innym i sobie życzę także abyśmy nie negowali z góry tego czego nie jesteśmy w stanie pojąć, gdyż w ten sposób zahamujemy nasze szanse na poznanie czegoś co ciągle może być nieodkrytą jeszcze prawdą i okaże się, że tak na prawdę to my sami palimy na stosie nasze nadzieje na doświadczenie czegoś niezwykłego.

Pozdrawiam

[Cannabinol]

@Krzemo
Bardzo dobrze prawisz, jednak Twój post jest dosyć długi, dlatego może zrób akapity żeby innym lepiej i chętniej się czytało.
Masz rację co do tego że wiedza zawsze podąża za myślą, ale popatrzmy na to wszystko co napisałeś z nieco innej strony. Faktem jest że nasza wiedza i ogólne pojęcie o wszechświecie bardzo się rozwinęły w ostatnim tysiącleciu. Dziś przekraczamy horyzonty myślowe naszych przodków, a mimo to pewnych rzeczy w dalszym ciągu nie odkryliśmy, mamy np. szczątki gadów żyjących 65 mln lat temu a nie mamy ani jednego dowodu na istnienie ducha. Już wiemy że ziemia krąży wokół słońca i w dodatku nie jest płaska. Mało tego, okazało się że słońce też gdzieś pędzi, razem z innymi gwiazdami wokół jadra galaktyki, a samych galaktyk okazało się być miliardy w wielkim wszechświecie, pewnie nie jedynym... Kolejne kurtyny idą w górę, a boga wciąż nie widać za żadną z nich, mimo że bez niego wszystko coraz bardziej do siebie pasuje. Tym bardziej tyczy się to duchów. Technika poszła do przodu, mamy noktowizory, kamery termowizyjne i wiele innych rejestratorów "świata niewidzialnego" a mimo to przy pomocy żadnego z nich nie udaje się zarejestrować działalności żadnych bytów. Póki co, wszystko wskazuje na to, że one mogą zwyczajnie nie istnieć poza światem legend tak samo jak smoki i krasnoludki, a wtedy możemy sobie o nich myśleć i nic to nie zmieni nawet za kolejny tysiąc lat.
Pozdrawiam i witam na forum

Użytkownik Cannabinol edytował ten post 26.03.2013 - 03:32

[Przemkoll]

Wciąż sądzę, że "należy dać na mszę" za te Dusze.

[Cmb]

Przeczytałem wszystko, mój entuzjazm był sinusoidą i skakał w skrajności po każdym przeskoczeniu na kolejną stronę, aktualnie nie wiem co o tym myśleć. Historia nawet jeśli jest bujdą to daje poczucie prawdziwości swoimi historycznymi wstawkami, na filmie faktycznie coś widać, ale przy tak słabej jakości może to być cokolwiek, możesz nawet Ty lub jakiś kolega otwierać te drzwi, dźwięku nie ma, więc przydałoby się coś jeszcze na potwierdzenie autentyczności. Na ten moment nie jestem ani sceptykiem, ani entuzjastą.

Natomiast wszyscy "znawcy", którzy pokonali już tysiące mrocznych istot i polują na wampiry, znają zwyczaje duchów i wiedzą nawet co one jedzą na śniadanie, wywołują u mnie uśmiech politowania. Na milion osób może jedna ma szansę zobaczyć coś w jego opinii nadnaturalnego, co zresztą i tak często okazuje się być skutkiem procesów zachodzących na naszej nie już tak pięknej przez globalizację planecie. Dziwne więc że mamy nastoletnich ekspertów do walki z duchami, którzy spotykają się z nimi co dwa dni. A te rady, bezcenne - wyjęte prosto z hollywoodzkich produkcji, sól na duchy, północ lub 3 p.m. jako godzina demonów, no pięknie. Good luck and have fun. Jedyną w mojej opinii celną taktyką byłaby ta z zapytaniem, ułożeniem karteczek z literami bądź jakaś tabliczka, może być rozsypanie mąki na podłogę w pomieszczeniu gdzie duch najczęściej przebywa (z tego co zrozumiałem to ten salon) lub pod drzwiami które się otwierają, albo po prostu nie spanie w nocy i czekanie na rzekomego "persona non grata" skoro autor tematu jest taki odważny. Pożyczyć od jakiegoś kolegi porządną kamerę i w razie zaobserwowania czegokolwiek lub usłyszenia zacząć nagrywać. Rozumiem że masz pracę i nie możesz poświęcać zbytnio czasu na zabawę z duchem, ale jeśli chcesz cokolwiek zdziałać to trochę się poświęcić trzeba. A nuż uda się dokonać epokowego odkrycia i zostać pierwszym człowiekiem który udokumentował spotkanie z istotą nadnaturalną, w co zresztą przy dzisiejszych oszustwach mało prawdopodobne...

Pospaceruj sobie w nocy po domu z kamerą nagrywającą w ciemności, weź jakąś latarkę i tyle. Skoro dalej tam mieszkasz to musisz być strasznie odważny bo nawet ja, uważający się za odważnego, zesrałbym się na zielono gdyby przytrafiła mi się taka historia jak Tobie. Niestety to zdarzenia zarezerwowane tylko dla wybranych, więc chyba nie zostanę pogromcą demonów i pozostaje mi tylko mieć nadzieję na bycie bohaterem zombie apokalipsy.

[Nanorobot]

A ja się ciesze że mnie to nie spotkało. Przynajmniej mogę mieć normalne życie ;d

[Walhalla]

Witam, jestem nowa na tym forum i zainteresował mnie Twój artykuł. Z ciekawością zagłębiłam się w jego treść i jestem bardzo ciekawa dalszego toku spraw. Nie myślałeś może nad sprawdzeniem jak ''cienisty'' wpływa na zachowanie zwierząt np. kota, psa. Z tego co słyszałam są one bardzo wrażliwe na tego typu zjawiska. Pewnie ten eksperyment nie wniósł by wiele do całej sprawy, lecz jestem ciekawa reakcji zwierząt.

[Talven]

I skończyło się tak, jak każdy temat na tym forum o tematyce "O Pomocy! Duch mnie straszy ;0". Czyli dłuższy brak aktywności ze strony autora tematu... Ja osobiście od początku byłem sceptycznie nastawiony do tej historii, filmik mnie w tym bardziej utwierdził ale zainteresowały mnie przeżycia uzytkownika Nothing [jeśli pomyliłem nicki to przepraszam] z ludźmi cienistymi. Może jakiś temacik, w którym zaprezentowałbyś swoją wiedze o tych "stworach"?

[Nothing]

Telven nieźle prowokujesz, jednego brakuje, odpowiedzi. Co mam ci więcej o nich powiedzieć? Powiedziałem wszystko na tym temacie, chcesz to przejdźmy na wcześniejsze strony, tam jest wszystko.
Po za tym masz już jeden artykuł na tej stronie o cienistych, moje posty też są. Teraz powinienem dodać pointe, a więc jak mawiał pewien filozof-ksiądz : "Chcesz mieć dobre paczenie na świat? Weź krzyż i idź wypedzać demony!!!" nie wiem czy pasuje, ale przynajmniej jakaś jest. Jeżeli miałbym o nich coś napisać, to właśnie tak by to wyglądało - niczym kolejny odcinek niekrytego... Więc jak już to proszę poczekać miesiąc, bo on tak wrzuca kolejne odcinki
Poza tym zobacz sobie moje inne posty, zrozumiesz wtedy, że zwykle piszę... jakby to powiedzieć... trollując? Zwykle ludzie uwierzą w to co piszesz.

Jedyne co mogę napisać, to trochę dystansu do siebie, pijcie dużo mleka i uważajcie na przejściach dla pieszych.

Napisane specjalnie dla... oo mysleliście, że paranormalne? nie, nie pomyłka

Napisane specjalnie dla Telven

Ofc. Trolling only w małowiarygodnych tematach

Użytkownik Nothing edytował ten post 10.04.2013 - 17:03

[Serafina]

Co prawda przeczytałam tylko pierwszą stronę (z ciekawością zapoznam się z resztą) ale pierwsze co nasunęło mi się na myśl to - Nie próbuj żadnych seansów spirytystycznych!

Skoro wzywałeś księdza znaczy to że jesteś wierzący, możesz więc spróbować 2 sposobów.
Przejdź się jeszcze raz do swojego księdza ,weź ze sobą sporo soli i dużą świeczkę, poproś go o poświęcenie tych przedmiotów (ksiądz zna historie więc nie powinien robić problemów).
Kiedy wrócisz do domu, musisz "obsypać" go dookoła solą (nie może być żadnych przerw, i sprawdź pogodę, w nocy nie może padać) , w pokoju w którym działo się najwięcej rzeczy zapal świeczkę (podstaw pod nią jakiś talerzyk). Świeczka musi wypalić się całkowicie , a tobie w tym czasie nie wolno opuszczać domu ( nikt nie może przekroczyć rozsypanej soli). Znam jedną osobę u której po czymś takim wszelkie "dziwne" zjawiska całkowicie ustąpiły (nie mówię że u Ciebie będzie podobnie )

Warto jest też ustawić kamerę, mierzyć temperaturę otoczenia, porobić trochę zdjęć w różnym świetle oraz po ciemku z lampą błyskową.

Jeśli masz dość odwagi możesz skorzystać z dyktafonu i zadać "temu czemuś" kilka pytań.

No i oglądaj mniej horrorów, bo nie zawsze to co wydaje się nam rzeczywiste dzieje się naprawdę Sam dom potrafi nieraz wydawać dziwaczne odgłosy

[Cannabinol]

@up
Przeczytaj więcej.
Gościa już nie ma. Pewnie za mało soli miał.

Użytkownik Cannabinol edytował ten post 10.04.2013 - 19:49

[Nothing]

@Up
Ewentualnie zaginął, jak większość ludzi którzy opowiadają takie historie... Slenderman nie *pip* się z kapusiami