27 odpowiedzi w tym temacie

[Inori]

Luty 2013 Temat dyskusji: Czy wierzycie w duchy?

W tym miesiącu pytanie jest proste, i coś, co wielu z was prawdopodobnie omawiało nie raz - przy ogniskach, popijając z przyjaciółmi lub po obejrzeniu przerażającego filmu.

Chciałbym wiedzieć: czy wierzysz w duchy?

Jeśli nie, dlaczego? Czy opierać bardziej na sceptycznym widzeniu zaświatów? Jeśli tak, co zwłaszcza wyjaśnienie "upiorne zjawiska" kupujesz?

Jeśli odpowiedź brzmi tak, chciałbym usłyszeć, jak stałeś się wierzącym. Co dokładnie sprawiło , że wierzysz w duchy? Duchy zmarłych, nagrania z przeszłości odciśnięte na poszczególnych miejscach, wróżki?

W cokolwiek wierzysz, chciałbym to usłyszeć.

[erebeuzet]

W cokolwiek wierzysz, chciałbym to usłyszeć.

http://www.youtube.com/watch?v=sRYNYb30nxU

[Eldim]

Owszem, wierzę. Może wynika to z mojej nadziei na jakąkolwiek formę życia pośmiertnego, a może z przekazywanych w rodzinie opowieści. Słyszałem wielokrotnie historie o śniących się/nawiedzających zmarłych zarówno w mojej rodzinie, jak i poza nią. I to niekoniecznie od ludzi wierzących w Boga. Samo zjawisko śmierci często dostarczało anormalnych wspomnień. Pomimo, iż sam nie doświadczyłem niczego nadzwyczajnego w sferze kontaktów z duchami, mocno wierzę, że coś jest na rzeczy. I jeszcze jedno ode mnie: ducha nie da się sfotografować, więc potencjalnie prawdziwe filmy i zdjęcia przedstawiające ten fenomen uznaję za bajki.

[Daniel.]

Nie wierzę w duchy.

Trochę dziwne jak dla mnie pisanie, dlaczego nie wierzę, co mam Ci napisać, że dlatego, że ich nie ma? Nie wierze, bo nie widziałem. Zawsze, kiedy chcę zobaczyć to nigdy jakoś nie mogę, nie widzę ich również tam, gdzie widzą je moi znajomi, ja w przeciwieństwie do nich potrafie odnaleść racjonalne wytłumaczenie. Filmiki to w większości fejki, lub sytuacje, które można wyjaśnić, zdjęcia to samo. Cóż mogę jeszcze dodać, dziwi mnie to, że Ci, którzy w duchy nie wierzą to ich nie widzą, zupełnie odwrotnie do tych, którzy wierzą

[LukeKZ]

poczytaj sobie forum i sama się dowiesz, jest wiele tematów już na właśnie to pytanie, chodź by nawet był niedawno pytanie czy wierzycie w istnienie bliskich zmarłych osób a więc jak ktoś napisze że tak to chyba równo znacznie potwierdza istnienie duchów dla tej osoby, czyż nie?

[daVinciPL]

Wierzę ale nie miałem jak na razie żadnego dowodu na to że są. Po prostu uważam że są spójne z naszym światem więc akceptuję to że mogą faktycznie istnieć.

[Ethril]

Oczywiście, że wierzę w duchy. Nierozsądne z mojej strony byłoby to, gdybym nie wierzyła. Pierwszym, najpoważniejszym argumentem skłaniającym mnie do wiary, która ukształtowała się na bazie moich własnych doświadczeń są przeżycia moje, mojej rodziny i otaczających mnie ludzi. Nie wierzę, że wszyscy naoczni świadkowie szydzą sobie ze świata, że przypadkiem (swoją drogą w niego również nie wierzę) jest to, że wszystkie opisy wyglądu dusz są jednakowe oraz, że zaskakująco zgodne z prawdą są sytuacje, w których otrzymaliśmy od duszy jakieś informacje. To się dzieje między nami naprawdę. Szkoda, że tak niewielu zdaje sobie z tego sprawę. A może i nie szkoda...to wszystko nadaje temu zagadnieniu aury tajemniczości i niezwykłości.

[czorna666]

Owszem, wierzę w duchy. Moją wiarę opieram na własnych doświadczeniach oraz doświadczeniach osób z mojego otoczenia. Poza tym podróż astralna, którą przeżyłam jeszcze bardziej utwierdziła mnie w przekonaniu, że życie to tylko pewien etap. Ponoć mamy wiele wymiarów, dlaczego więc mielibyśmy być sami na świecie? Dla mnie absurdem jest to, że po śmierci zwyczajnie gaśniemy i nas tak po prostu nie ma.

[Claire]

Wierzę.. całym sercem wierzę, że jest coś poza naszym życiem ziemskim, które znamy. Chcę wierzyć. Nie wyobrażam sobie życia bez tej wiary. Nie wyobrażam sobie aby nie było nic... tylko góra zimnego piachu na naszym ciele po śmierci...

Gdybym teraz nagle umarła to co? Wszystko totalnie by się skończyło? Nigdy bym nie zobaczyła już nic? Nie dowiedziałabym się jak mój synek rośnie, dojrzewa? Po prostu przestałabym istnieć? Nigdy bym go już nie spotkała? NIGDY?

A co z przestępcami, mordercami, gwałcicielami.... Nie ponieśliby żadnej kary? NIGDY? To jaki jest sens bycia dobrym człowiekiem? Jaki jest sens kochać, medytować skoro i tak nagle przestaniemy totalnie istnieć?

Wrodzona intuicja mówi mi, że jest coś jeszcze...co nam się w głowach nie mieści i żaden umysł tego nie ogrania.

[Connor]

A co z przestępcami, mordercami, gwałcicielami.... Nie ponieśliby żadnej kary? NIGDY? To jaki jest sens bycia dobrym człowiekiem? Jaki jest sens kochać, medytować skoro i tak nagle przestaniemy totalnie istnieć?

Jeśli ktoś kocha i uwielbia życie, cieszy się z niego to największą karą dla takiego człowieka jest śmierć.

A co do samego sensu życia to myślę, że dla każdego człowieka jest on inny.

[Gebol]

Jeśli Cienistych Ludzi można uznać za duchy, to tak wierzę.

[eXistance]

Nie wierzę, gdyż nigdy nie spotkałem się z duchem. Powiem tak, nie wierzę - ale się ich boję.

[katabas]

U mnie jak u użytkownika wyżej: nie wierzę, nigdy mnie nie odwiedziły. Z drugiej strony w rodzinie zdarzały się dziwne wydarzenia (najbardziej tajemnicze to samoczynnie dzwoniący dzwonek w nocy). Osobiście mam mieszane uczucia - boję się ewentualnego "spotkania", ale też byłoby fascynującym dowodem na istnienie "czegoś więcej".

[kaktus]

Chcę wierzyć. Duchy to fascynujące byty, warte tego aby próbować poznać to zjawisko. Moim zdaniem świat bez duchów wiele by stracił, a samo życie było by suchym istnieniem. Opowieści o duchach nie tylko napawają nas strachem, dają nam także nadzieję na życie po śmierci. Nadzieja ta jest bardzo ważna. Pozwala nam wierzyć, że poza otaczającym nas światem istnieje coś jeszcze, coś nie wytłumaczalnego czego nie da się zbadać.
Tak więc Ci, którzy nie chcą uwierzyć wiele tracą. Przynajmniej tak ja to odbieram