Nogi są najważniejszymi partiami mięśni.
Oraz plecy.
Kiedyś bawiłem się w rwanie , podrzut i rekreacyjnie trójbój siłowy, lecz trochę siadły mi plecy i kolana więc odpuściłem. Generalnie wolę matę od siłowni ale mam teraz sporo do zrzucenia i zacznę w najbliższym czasie coś ćwiczyć. Mamy z kumplami taką małą siłownie, podstawowy sprzęt, dużo adaptowaliśmy różnych sprzętów jak bębny od hamulców zalewane klejem do płytek-cement się nie sprawdzał, koła zębate na sztangielki, topiony ołów na ciężarki, trelinka do wiosłowania i martwego. Specjalnych diet i treningów nie stosowałem a zwłaszcza wspomagaczy.
Większość Waszej terminologii jest mi obca-może rozwiniecie?
Przedstawicie jakieś plany treningowe, co ile zmiana treningu-ja zmieniałem co dwa miesiące, dwa tygodnie przerwy i inny cykl.
Zależy o co pytasz. O jakie terminy Ci chodzi.
Plany treningowe, ich zmiana, intensywność to wszystko zależy od Nas, od naszego celu, od tego co chcemy zbudować, co jest Naszym priorytetem, ile mamy czasu tygodniowo, jaki sprzęt do ćwiczeń, itp.
Plan siłowy, np na poprawe siły w wyciskaniu nie powinien trwać zbyt długo, jest dosyć intensywny, ale krótki czasowo. Trzeba pamiętać, że podczas planu siłowego nasze stawy są bardzo obciążone. Np typowy plan siłowy na poprawę wyciskania leżąc robi się nie dłużej niż 4tyg. Ogólnie w ciągu roku taki plan nie powinien nam zająć więcej niż 2-3 miesiące.
Ogólnie klasyczny plan powinien trwac do 8tyg, po tym czasie powinno się go zmieniać i urozmaicać, bo mięsień dość szybko się przyzwyczaja, a w końcu potrzebuje bodźców do rozrostu. Ja zwykle jestem na masie od września do maja; czerwiec - sierpień = trening bez konkretnego ukierunkowania. Wygląda to tak z tego powodu, że jest to okres najtrudniejszy do budowania masy, jest ciepło, nie mamy apetytu, człowiek dużo się poci i masowanie mija się z celem, zwykle od czerwca do sierpnia jestem poza sezonem i ćwiczę, aby utrzymać formę. W cyklu, kiedy jestem na masie, czasami wkładam plan siłowy. Tak np w tym sezonie w listopadzie robiłem typowo siłe i kolejny raz wrzucam ją w kwietniu/maju.
Dwa tygodnie przerwy to sporo, dla niektórych za dużo. Tydzień przerwy wystarczy. 3-4 tygodniowe przerwy w ciągu roku są dla mnie w sam raz.