Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tulpa - Istota w naszej głowie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
88 odpowiedzi w tym temacie

#31

Viranis.
  • Postów: 90
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To nie może być osobna świadomość, chociaż same postulowanie istnienie czegoś takiego w formie innej niż halucynacja lub wizja jest dla mnie absurdem. Dlaczego uważam, że to nie mogłaby być osobna świadomość? Tutaj trzeba by było zahaczyć o jeden z najstarszych tematów w historii filozofi: jaki jest związek fizycznego ciała, a świadomego umysłu. Jeśli umysł może egzystować bez ciała, to znaczy, że nasze mózgi są zbędne. Wiemy jednak, że w nich mieści się nasz umysł, więc siłą rzeczy mózg byłby rodzajem filtru, który ogranicza swoją percepcją umysł. Tulpa miałaby więc prawdziwsze spojrzenie na świat. Zakładając, że to istnieje, musi korzystać z naszego umysłu. Czyli jednak jest to niepotrzebne marnowanie "mocy obliczeniowej".
  • 0

#32 Gość_penelopam

Gość_penelopam.
  • Tematów: 0

Napisano

Przed przeczytaniem tego tematu nie słyszałam o "tulpie". Po przeczytaniu jakoś do mnie nie przemawia...
Osobna świadomość? A może wyimaginowana?
  • 1

#33

cysiasty.
  • Postów: 227
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Do mnie też nie przemawiało ale spróbowałem i się udało.
  • 0

#34

sprt.
  • Postów: 43
  • Tematów: 7
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Gdybym powiedział, że mam przyjaciela, którego tylko ja widzę i że sobie z nim rozmawiam (fizycznie czy jak??) to rodzina wywiozłaby mnie do psychiatryka. To jest obłędne. Sam wierzę w moc umysłu, ale czegoś takiego się nie spodziewałem. Ludzie mieliby mnie za kompletnego idiotę.
Są jakieś filmiki, filmy o Tulpie? Jakoś nie mogę uwierzyć w niewidzianego przez nikogo przyjaciela. Nie potrafię sobie go wyobrazić.
On miałby być przezroczysty, czy jak? :D :P
Pozdrawiam

E: Kiedy probowalem sobie to zobrazowac przypomniał mi się Gothic 2, a mianowicie ognik, który podazal za glownym bohaterem i ten mogl się z nim komunikować, rozmawiać i prosić o wskazówi np. znalezienie najblizszej broni. :)

Użytkownik sprt edytował ten post 28.02.2013 - 23:14

  • 0

#35

cysiasty.
  • Postów: 227
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

To jest obłędne. Sam wierzę w moc umysłu, ale czegoś takiego się nie spodziewałem. Ludzie mieliby mnie za kompletnego idiotę.
Są jakieś filmiki, filmy o Tulpie? Jakoś nie mogę uwierzyć w niewidzianego przez nikogo przyjaciela. Nie potrafię sobie go wyobrazić.
On miałby być przezroczysty, czy jak? :D :P
Pozdrawiam

Po nałożenie na nasz świat będziesz mógł go widzieć jak swoją mamę czy kota. Co do filmów na YT to widzialem jeden jak koleś pisał obiema rękami inny charkter pisma w tym samym czasie mówiąc że to tulpa.
  • 0

#36

BadSandWitch.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie ma bata i ja spróbuje wychodowac sobie Tulpiaka <3

3.2 Pisz na temat wątku, w którym się wypowiadasz. Jeśli nie masz nic konkretnego do napisania to nie pisz wcale. Nie daję upomnienia, ale proszę o zapoznanie się z Regulaminem forum.

HPL

  • 0

#37

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Myślę, że Tulpa to coś jak Sigil.

Sigil (l.mn. sigile) to symbol stworzony dla specyficznego celu magicznego. Termin ten pochodzi z łacińskiego słowa sigillum, co oznacza "pieczęć". Przykładem samej idei sigili mogą być nordyckie runy.

Austin Osman Spare, w swoim Kulcie Zos Kia, sugeruje używanie sigili samych w sobie, tzn. poza rytuałami. Jego technika, zwana dziś sigilizacją, stała się centralnym elementem magii chaosu i stąd przedostała się także do wielu innych odłamów zachodniej magii.

Teoria sigili opiera się na założeniu, że jeśli pewne głęboko zakorzenione w podświadomości fakty mogą wywierać wpływ na nasze działania, to można wykorzystać ten fakt w odwrotny sposób. Wystarczy, iż wprowadzi się do podświadomości pewien symbol (sigil), uprzednio nadając mu pewne znaczenie. Następnie należy zapomnieć znaczenie owego sigilu, oraz: albo przypominać sobie co pewien czas jego wizerunek, albo go zniszczyć. W ten sposób wpływamy na naszą podświadomość.

Sigil może posiadać abstrakcyjną, obrazkową, lub semi-abstrakcyjną formę. Może występować zarówno fizycznie, wirtualnie jak i jedynie w myśli. Wizualne symbole są najpopularniejszą formą sigili, ale stosowane bywają także dźwięki i kształty. Istnieje wiele rodzajów sigili: alfabetyczne, runiczne, obrazkowe, fonetyczne, akustyczne, przestrzenne, oraz wiele innych, które opracowują sami zainteresowani sigilizacją.

Niektórzy uważają, iż sigile są świadomie używane jako magiczne narzędzia przez korporacje, takie jak Coca-Cola czy McDonald's, w formie szeroko znanych na świecie logotypów. Teoria ta jest zwłaszcza popularna wśród wyznawców teorii spiskowych.


Moim zdaniem, dopracowanie się Tulpy vel Sigila to tak jak spotkać na drodze prawdziwego przyjaciela.

Użytkownik Aidil edytował ten post 23.07.2013 - 08:11

  • -1



#38

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Możliwość stworzenia czegoś takiego jak Tulpa to bardzo fascynująca sprawa. Nie sądziłem, że można świadomie wywołać u siebie halucynacje, które mogą być permanentne. Niemniej, czytanie o czymś takim, a wprowadzenie tego w życie, to dwie zupełnie różne rzeczy. Nigdy nie podejmę się stworzenia Tulpy i odradzam to wszystkim tym, którzy zastanawiają się, czy ją stworzyć.To jest niezmiernie niebezpieczne i to na dwóch gruntach:

 

Grunt psychiczny: wywoływanie u siebie halucynacji to tak jak świadomie zadawanie sobie ran. Halucynacje to patologiczny stan umysłu i nienormalnym jest robić sobie świadomą krzywdę. Istoty, z którą będziecie rozmawiali tak naprawdę tam nie będzie, a fakt widzenia jej świadczyć będzie o złym stanie waszej psychiki. Możecie powiedzieć, że przecież wiecie, iż jej tak naprawdę tam nie ma, więc jesteście zdrowi. Pewnie, że tak, ale raniąc siebie, musicie liczyć się z tym, że może wdać się zakażenie. Stworzenie Tulpy może prowadzić do znacznie głębszych problemów psychicznych. Nie jestem żadnym znawcą. Wiem tyle, co przeczytałem. Ale mogę się założyć, iż każdy psycholog powie wam, że jak widzicie coś, czego nie ma, to nie świadczy dobrze o waszym stanie (nawet jeśli stworzyliście to świadomie)

 

Grunt socjalny: tworząc sobie wymyślonego przyjaciela oddalasz się od prawdziwych ludzi. Zamykając się w swoim wyimaginowanym świecie możesz zapomnieć o prawdziwym i o tym, co najważniejsze: czyli kontaktach z innymi ludźmi. Nie ma nic niebezpieczniejszego, jak Tulpa zaczynająca być substytutem drugiego człowieka. Przeglądając forum o Tulpach zaobserwowałem, że spora część ludzi ma tam problemy z przystosowaniem się do społeczeństwa i dlatego tworzy Tulpę. Niektórzy się cięli w przeszłości, inni chadzali do psychologa, później tworzyli Tulpę, by mieć z kim rozmawiać... Myślą, że stworzenie wyimaginowanego przyjaciela im pomogło, a w rzeczywistości jeszcze bardziej pogłębiło ich problemy. Jeśli się mylę, to pokażcie mi chociaż jednego człowieka o bogatym życiu towarzyskim, który posiada Tulpę. Pokażcie mi człowieka, który jest przebojowy, ma dziewczynę i wielu znajomych, potrafi odnaleźć się w każdym towarzystwie, a mimo to ma Tulpę. Nie ma takich ludzi. Im nie jest potrzebna Tulpa.

 

Tulpa to choroba porównywalna z hikikomori. Człowieku, zamiast podróżować po wyimaginowanym świecie wyjdź z domu i spotkaj się z drugim człowiekiem. Znajdź prawdziwego przyjaciela, to o wiele lepiej zrobi Twojej psychice. Człowiek jest zwierzęciem stadnym i z jakiejkolwiek strony byśmy na to nie patrzyli, unikanie kontaktu z ludźmi jest stanem patologicznym.


  • 1

#39

NagieNiebo.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czyli jednak jest to niepotrzebne marnowanie "mocy obliczeniowej".

Niekoniecznie. Stworzenie Tulpy, Deamona czy innej postaci bazującej na naszej podświadomości, może sięgać do rejonów, które dotąd były niewykorzystane. To może być uśpiony potencjał umysłu, na który spokojnie starczy mózgowej "ram". Co dwie głowy (w jednej głowie) to nie jedna. Kiedyś może się okazać, że odnajdywanie swojego Deamona będzie odbywać się na lekcjach w szkołach podstawowych, stanie się kolejnym etapem ewolucji psychiki i świadomości ~ oczywiście to dość śmiała teza. ;)

 

 

Grunt psychiczny:

 

 

W każdej chwili się tego pozbyć. To kontrolowany stan, który dopiero może przerodzić się w patologię. Niby dodatkowe ryzyko, ale związane z zyskiem w postaci lepszego poznania siebie i psychiki w ogóle. Sam akt myślenia i rozwój intelektualny również może przerodzić się w patologię, ale nie sądzę, że należy przestać ryzykować.

 

Grunt socjalny:

Zakładając, że Tulpa staje się substytutem otoczenia. Dla osoby, która nie jest samotnikiem z natury - więc przez to cierpi - dla skrajnych introwertyków chcących pogłębić kontakty z kimkolwiek, postać ta może być nieocenionym kompanem, który oswoi ją z możliwością nawiązania relacji z obcymi, wręcz wypchnie do ludzi. Trzeba ją tylko dobrze wykorzystać, a potem unicestwić. Dla osoby, która jest niezdolna do kontaktów z innymi, a bardzo chce, taka imaginacja może nawet ocalić życie.

 

Reasumując, uważam, że jest to ważna strona ludzkiej psychiki i nie ukształtowała się bezpodstawnie. Dla tych, którzy dostają ja z automatu, jest ona, podejrzewam, psychicznym mechanizmem obronnym na brak integracji ze społeczeństwem, choć Tulpa akurat jest rozwiązaniem mało kreatywnym.

 

Ludzie przebojowi interesują się wszelkimi aktywnościami ekstrawertycznymi, nie zgłębianiem swojego wnętrza. Nie mają Tulpy, bo nigdy nie wykształci się sama z siebie w umyśle ekstrawertyka, i nie wytworzą jej samodzielnie, bo nie będzie ich ona interesować. Jak w świecie mrówek, ludzkie istoty mają swoje "miękkie" społecznie role.


Użytkownik NagieNiebo edytował ten post 07.06.2015 - 14:19

  • 0

#40

OneNight.
  • Postów: 18
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zanim ktoś będzie chciał zrobić tulpę, niech poczyta forum osób, którzy ją stworzyli. Czy na prawdę chcecie potem skończyć pisząc i rozmawiając sami ze sobą?
  • 0

#41

Cadavera.
  • Postów: 337
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Zanim ktoś będzie chciał zrobić tulpę, niech poczyta forum osób, którzy ją stworzyli. Czy na prawdę chcecie potem skończyć pisząc i rozmawiając sami ze sobą?

Masz calkowita rację. Ja na tamto forum dla tulpiarzy wchodze już od chyba 2 lat. Nie jako członek tylko jako obserwator bez logowania bo wszystko jest dostępne. Lubie czytac tamte artykuly jako ciekawostka psychologiczno-socjologiczna i mowiac szczerze jestem przerazona! Tulpy wymyslane sa czasem jako towarzyszki dla samotnych nieśmialców, postaci z my little pony albo.....obiekty seksualne. Jest to chore. Jesli zapytacie mnie czy stworzenie tulpy uznam za rzecz mozliwa powiem tak: nie mam na to dowodów ale jestem przekonana że jak najbardziej jest to mozliwe. Ludzka psychika potrafi zapanować nad ciałem a nawet wmówić sobie coś więc dlaczego nie mialoby byc możliwe wmowienie sobie ze w twoim umysle istnieje inna istota/istoty.

To zjawisko wydaje sie tym bardziej szkodliwe ze większośc osob ktore tak eksperymentuja to dzieciaki przed i w 16 roku zycia.

Większosc z nich posiada kilka tulp. Spedzają mnostwo czasu na tak zwany forcing. Posiadanie tulpy może tez zaburzać relacje z innymi ludźmi. Z wiadomych przyczyn o tulpie nie powinna dowiedziec sie rodzina a samo stwarzanie tych postaci jest czesto wyrazem nudy i osamotnienia. Może to powodowac jeszcze większa izolacje od realnych ludzi. Ludzi ktorzy tworza PRAWDZIWE więzi i relacje. Istnieja tez przypadki gdy ,tulpa' zaczyna działać negatywnie na psychikę gospodarza i nie jest to wcale rzadkie zjawisko. Pozbycie się tulpy bywa trudne a wielu tulpiarzy uwaza to nawet za morderstwo (!). Oczywiście jest to bzdura bo tulpa to projekcja umysłu. Jest cześcią człowieka a nie osobnym bytem. Pozbycie sie jej jednak podobno bywa trudne lub niemozliwe i tu kolejna chyba najbardziej niepokojąca rzecz. Jesli taki dzieciak w wieku 13, 14 lat wykreuje sobie tlpe to jak jego zycie bedzie wyglądało za 10, 20 lat? Naprawdę mnie dziwi ze ci ludzie sie nie zastanowią skoro wedlug wielu tulpiarskich opinii przewaza taka ze tulpy NIE DA SIE USUNĄĆ. Prawdopodobnie jest to mozliwe ale czesto taka opinia sie przewija i jak majac ta wiedzę mlody czlowiek moze tak igrać ze swoim umyslem? Ja tulpę lubie nazywać programowaną schizofrenią choc oczywiście tulpiarze sie bronia ze to nie jest choroba. Wedlug jednej ze znanych mi definicji choroba to stan sprawiajacy cierpienie czlowiekowi lub zaburzajacy/wyłączajacy go z życia społecznego. W takim razie jak tulpa może nie byc nazywana chorobą? Jesli ktos woli przebywac ze swoją wykreowaną jaźnią bardziej niz z zywymi ludźmi nie jest to normalne.


  • 1

#42

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli już coś "stworzyli" to jest to myślokształt a nie żaden Tulpa w przeciwnym razie było by to całkiem dużo środowisko całkiem dobrych czarowników.


  • 0



#43

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W wieku 13-14 lat stworzyłam sobie tego typu wymyśloną przyjaciółkę i dobrze wspominam tamten czas.

 

Przez całe dzieciństwo nie byłam w stanie zaprzyjaźnić się z rówieśnikami mimo usilnych starań(a może właśnie przez nie), co przyprawiało mnie o depresję i w pewnym momencie zaczęłam myśleć o popełnieniu samobójstwa. To wtedy w ostatnim przypływie nadziei stwierdziłam, że skoro nikt nie chce zostać moim przyjacielem sama sobie przyjaciela stworzę.

I pojawiła się ona.

Była moją siostrą bliźniaczką mieszkającą na innej planecie i odwiedzającą mnie jako widoczny tylko dla mnie hologram (nie widziałam jej fizycznie ale słyszałam jej głos, czułam obecność, czasem dotyk i wiedziałam w którym miejscu pokoju się znajduje i w jakiej pozycji stoi). A porozumiewałyśmy się za pomocą telepatii.

Jej pozytywne nastawienie i okazywana empatia wyciągnęły mnie z depresji i sprawiły, że zmieniłam się, dojrzałam społecznie. Nie starałam się już zdobyć względów innych ludzi i byłam zupełnie zadowolona z tego jaka jestem. Zaczęłam wykazywać pewność siebie, więcej się śmiać, dzielić się pomysłami z innymi ludźmi bez obawy, że nie będą mnie lubić gdy powiem coś co im się nie spodoba. I w ciągu kilku miesięcy zdobyłam grupkę przyjaciół z którymi do tej pory się spotykam, choć minęło już wiele lat.

A "tulpa" wtedy po prostu odeszła, mówiąc na pożegnanie, że wróci jeżeli kiedykolwiek będzie mi znów potrzebna.


  • 2



#44

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W takim razie opisz jak to zrobiłaś, jak utrzymałaś Ją Tulpe przy życiu i w jaki sposób utrzymuje się przy życiu obecnie. 


  • 0



#45

Zuzełka.
  • Postów: 194
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

No nie wiem po co to kumu... Ja mam swojego olbrzymiego Lwa Ze Starego Ogrodu, ale to chyba nie na tym polega. Siedzi jednakowo jak siedział na terenie ogrodów mojego rodzinnego domu, nie zabierałam go nigdy ani do przedszkola, ani do żadnej ze szkół, ani gdy poszłam na studia, ani gdy wyszłam za mąż. W końcu byłoby mu za ciasno w mieszkaniu warszawskim, nie? Za to zawsze gdy wracam i wychodzę w ogrody, to jest. Może ma funkcję powiernika. Jest, był, będzie. Tylko nie wiem dlaczego nie czułam się bezpieczna nocą, chyba głównie po to Lew Ze Starego Ogrodu miał istnieć. 

Wierzyć - nie wierzyć? Jesteśmy tak dziwni - my ludzie, że i Tulpy można sobie wyprodukować, jeśli zajdzie potrzeba. 


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych