Skocz do zawartości


Zdjęcie

Samobójstwo jest głupie?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
160 odpowiedzi w tym temacie

#91

Antymateria.
  • Postów: 392
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Człowiek popełniający samobójstwo jest albo odważny albo jest tchórzem.Samobójstwo to próba samodzielnego odebrania sobie życia ale czy jest odwagą czy tchórzostwem?Odważny dlatego że nie każdy nawet który by chciał to zrobić by to zrobił.A po drugi Samobójcy są tchórzami bo dla nich ucieczka od problemów leży właśnie w zabiciu się.Na świecie są miliony osób które bardzo kochają życie nawet pełne problemów a ,które np. ulegną wypadkowi lub dostaną zawału serca lub jeszcze coś innego i umierają mimo tego że bardzo chcą żyć.Więc czy samobójcy ,którzy nie chcą żyć są sprawiedliwi wobec tych którzy chcą ?To jest tylko ich decyzja i osobiście uważam ich za tchórzy.Ponieważ jest taka możliwość że życie jest tylko jedno i nie powinno się go marnować ponieważ liczy się każda chwila.A szczególnie dla tych którzy przeżyją poważny wypadek.A to że ma się problemy to nie jest żaden argument,każdy człowiek ma problemy jednak lepiej je rozwiązać a nie od razu skakać z mostu czy strzelić sobie w łeb.Mimo wszystko nie wszyscy ludzie co by chcieli się zabić by to zrobili takie zachowanie nazywa się "instynktem przetrwania". Więc samobójca nawet kilka godzin potrafi stać z pistoletem przyłożonym do głowy i próbować to zrobić.Samobójcy często nie myślą o konsekwencjach swoich czynów nie myśląc o bliskich: mężach,żonach,dzieciach,rodzicach,dziadkach i wujostwa nie wiedzą że to co zrobili sprawi ogromne cierpienie swoich bliskich.Dlatego ja uważam że samobójcy są tylko i wyłącznie tchórzami.Ponieważ życie toczy się dalej i chęć pozbycia się życia jest jak pozbycie się biletu do raju.Osobiście jestem ateistą więc o tym raju napisałem jako porównanie dla wierzących że samobójcy najprawdopodobniej idą do piekła.

Użytkownik Stoner edytował ten post 13.01.2013 - 19:41

  • 0

#92

GuardAngel.
  • Postów: 373
  • Tematów: 37
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do pytania nr. 1. Aby na pewno dobrze przeczytałeś to co napisałem? Nie sądzę żeby to czy ktoś jest dobrym czy złym człowiekiem warunkowało to czy jest szczęśliwy czy nie i czy ma życie na dobrym poziomie i po prostu nie każdy ma takie życie na jakie zasługuje.

To co wg Ciebie każdy kto urodzi się z wadą ma prawo do popełnienia samobójstwa... to jest sprzeczne z moją wiarą .

Co do zabijania dzieci z wadami. Nie chodzi mi o to że lekarze mają zabijać zaraz po urodzeniu czy że o tym mają decydować rodzice. Chodzi mi o to że jeżeli ktoś urodzi się z jakąś wadą to że sam może zadecydować czy chce się z tym męczyć i patrzeć jak inni żyją pełną piersią a on ma być na bocznym torze czy zadecyduje że takie życie jako człowiek drugiej kategorii nie ma sensu i że warto ze sobą skończyć. Oczywiście mam na myśli wady fizyczne a nie upośledzenia umysłowe bo raczej ludzie z poważnym upośledzeniem umysłowym nie myślą o samobójstwie i nie są świadomi ile ich w życiu omija. Dlatego uważam że gorzej jest urodzić się z jakąś wadą fizyczną niż umysłową i być w pełni świadomym tego jak się jest odrzucanym i ile traci się w życiu.

Masz jakieś wady ? Czy może przez pozwolenie na śmierć chcesz takim osobom okazać współczucie?


Ale jak można pozbyć się czegoś czego nie ma? Jak można zabijając się z powodu braku szansy na szczęśliwe życie... pozbawić się szansy na szczęśliwe życie?

Co oznacza wg Ciebie szczęśliwe życie pieniądze i sława ... są ludzie wg Ciebie nieszczęśliwi a osiągają sukcesy w życiu.

Z resztą nie mieszajmy w to Boga bo to naprawdę jest żałosne. Sam jestem wierzący no ale jeżeli Bóg tworzy kogoś gorszego od innych po to żeby mu zbrzydło życie do tego stopnia żeby się zabił i jeszcze żeby za samobójstwo posłać go do piekła to naprawdę paranoja i Bóg nie jest taki miłosierny jak to o nim mówią i przy takim obrocie spraw nienawidzę go tak samo jak swoich rodziców za to że mnie wydali na ten świat.

Nie sprzedawaj siebie na forum bo ludzie Ciebie zjedzą ... skoro w niego wierzysz to dlaczego go nienawidzisz ?

No i co to za życie jak słabszy i chory będzie musiał liczyć na łaskę innych, jak jakimś cudem jakaś kobieta go zechce (oczywiście o pięknej nawet nie ma mowy) to potem wyda na świat takie same jak on słabe dzieci. Z resztą to wszystko pięknie wygląda na papierze a jest inaczej. Słabsi z reguły są wykluczeni, poniewierani i wykorzystywani.


Ja przyszedłem na ten świat dla słabych, chorych i potrzebujących - bo silni i zdrowi Mnie nie potrzebują - Oni sami znaleźli ich drogę, a przynajmiej wierzyli w to że ją znaleźli i dopiero kiedy pobłądzili rozpoznali ich słabość i do Mnie zawołali - gdy ich własna siła nie wystarczyła aby życie swe zmajstrować - Wszyscy którzy Mnie wołają, którzy Mnie potrzebują są słabi i chorzy na duszy, i im wszystkim Ja przychodzę z pomocą, bo przez ich zawołanie wyznają oni ich wyjątkowo trudny stan, żywiąc tym samym wielką nadzeieję na wyratowanie z Niego za Moją pomocą. Wy wszyscy jesteście słabi i chorzy - i chwała temu, który to już rozpoznał. Ci którzy się jednak za silnych i zdrowych uważają, ci znajdują się w bardzo złej sytuacji, gdyż im nie można udzielić pomocy - I wielu jest takich, którzy uważają że nie potrzebują żadnej pomocy, wielu jest takich, którzy są do ich własnych sił przekonani i z łatwością korzystają z energii tego, który chce ich dla siebie pozyskać, który ich w ich zarozumiałości i ich przekonniu wzmacnia i dlatego wysyła on do nich energię - lecz nie za darmo - on rząda duszy, a daje za to ciału to czego czego ono od niego wymaga.

A Ja jestem lekarzem dla chorych i słabych - Ja jestem pocieszycielem dla zmartwionych i nadzieją dla zrozpaczonych - Oni wszyscy przychodzą do Mnie - a prośby ich nie będą nadaremne - wszystkim pomoc Moją przyrzekam chociarz wy ludzie nie zawsze odrazu jej doświadczycie, ale w takim przypadku Ja też wiem dlaczego a wy pomimo to nie jsteście opuszczeni, gdyż nikt nie woła do Mnie nadaremnie - jeśli z głębi swego serca Mnie o pomoc poprosi - „Przyjdźcie wszyscy do Mnie - którzy się bardzo trudzić musicie - których gnębi ciężar ich losu - Ja chciłbym was posilić” - a więc obiecałem wam Moją pomoc i ona jest wam zapewniona - Pamiętajcie o tym zawsze wtedy, kiedy znajdziecie się w trudnej sytuacji, gdy ktoś was napastuje, gdy znajdziecie się w trudnym położeniu, gdy wasze naziemskie życie bardzo na was ciążyć będzie - kiedy potrzebujecie pomocy. A wtedy zawsze pamiętajcie o tym, że Ja za Mego życia na ziemi zawsze do biednych, chorych i słabych przychodziłem i także teraz o każdej porze dnia i nocy przyjdę i że Ja tylko waszego zawołania wyczekuję, aby móc wam dać znak od Siebie, abyście mogli Mnie rozpoznać, ale najpierw chciałbym zostać zawołanym, abyście z własnej nieprzymuszonej woli rozpoznać waszą słabość mogli i Mnie - waszego Lekarza i Pomocnika zapragnęli - abyście Mi przez wasze zawołanie dali dowód waszej we Mnie wiary, wiary w to, że Ja wam pomóc mogę i chcę - a Ja wiarę tą nigdy nie zawiodę

Amen


  • 0

#93

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z resztą nie mieszajmy w to Boga bo to naprawdę jest żałosne. Sam jestem wierzący no ale jeżeli Bóg tworzy kogoś gorszego od innych po to żeby mu zbrzydło życie do tego stopnia żeby się zabił i jeszcze żeby za samobójstwo posłać go do piekła to naprawdę paranoja i Bóg nie jest taki miłosierny jak to o nim mówią i przy takim obrocie spraw nienawidzę go tak samo jak swoich rodziców za to że mnie wydali na ten świat.

Nie sprzedawaj siebie na forum bo ludzie Ciebie zjedzą ... skoro w niego wierzysz to dlaczego go nienawidzisz ?


Ciężko się powstrzymać w takim temacie bo wiadomo że stanowisko w tym temacie raczej warunkuje to jakie kto ma życie naprawdę ale to nie jest coś co by mnie jakoś szczególnie ośmieszało, szczególnie że to że ktoś ma takie myśli a nie inne czy ma jakieś poważniejsze problemy nie oznacza że chociażby nie umie się bić i tak jak niektórym się wydaje że pewnie w życiu jest leszczem do pomiatania ;) (bywa że osoby ze słabą psychiką i kompleksami maskują się agresją). Czy to że w niego wierze oznacza że muszę go bezwarunkowo kochać? Owszem nie należę do ludzi którzy za całe zło obarczają Boga bo nie interweniuje a nie mówią że zło na tej planecie jest spowodowane działalnością szatana ale nie powiedziałbym że szatan jest odpowiedzialny za to że rodzą się chorzy ludzie, że niektórzy rodzą się cholernie brzydcy co powoduje że choćby niewiadomo jak mieli wspaniały charakter to zawsze będą odrzucani więc tak jak pisałem, jaki to ma sens żeby urodzić się chorym, brzydkim i w biedzie z której nie można się wydostać, w dodatku ze słabą psychiką co może spowodować samobójstwo a dla zagorzałych wierzących samobójstwo = piekło. No to tak jak pisałem taki ktoś jest podwójnie przegrany, to naprawdę już lepiej móc być np. komunistycznym zbrodniarzem czy aktorem porno ale mieć wzamian za to luksusowe życie i dużo "brudnej rozrywki" i przynajmniej wyszaleć się przed pójściem do piekła. (nie żebym to pochwalał bo będąc lepszym człowiekiem i tak bym nie prowadził zbrodniczego czy rozwiązłego trybu życia ale z dwojga złego to drugie jest lepsze).

Użytkownik Tenhan edytował ten post 13.01.2013 - 19:48

  • 0

#94

GuardAngel.
  • Postów: 373
  • Tematów: 37
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciężko się powstrzymać w takim temacie bo wiadomo że stanowisko w tym temacie raczej warunkuje to jakie kto ma życie naprawdę ale to nie jest coś co by mnie jakoś szczególnie ośmieszało, szczególnie że to że ktoś ma takie myśli a nie inne czy ma jakieś poważniejsze problemy nie oznacza że chociażby nie umie się bić i tak jak niektórym się wydaje że pewnie w życiu jest leszczem do pomiatania ;) (bywa że osoby ze słabą psychiką i kompleksami maskują się agresją). Czy to że w niego wierze oznacza że muszę go bezwarunkowo kochać? Owszem nie należę do ludzi którzy za całe zło obarczają Boga bo nie interweniuje a nie mówią że zło na tej planecie jest spowodowane działalnością szatana ale nie powiedziałbym że szatan jest odpowiedzialny za to że rodzą się chorzy ludzie, że niektórzy rodzą się cholernie brzydcy co powoduje że choćby niewiadomo jak mieli wspaniały charakter to zawsze będą odrzucani więc tak jak pisałem, jaki to ma sens żeby urodzić się chorym, brzydkim i w biedzie z której nie można się wydostać, w dodatku ze słabą psychiką co może spowodować samobójstwo a dla zagorzałych wierzących samobójstwo = piekło. No to tak jak pisałem taki ktoś jest podwójnie przegrany, to naprawdę już lepiej móc być np. komunistycznym zbrodniarzem czy aktorem porno ale mieć wzamian za to luksusowe życie i dużo "brudnej rozrywki" i przynajmniej wyszaleć się przed pójściem do piekła. (nie żebym to pochwalał bo będąc lepszym człowiekiem i tak bym nie prowadził zbrodniczego czy rozwiązłego trybu życia ale z dwojga złego to drugie jest lepsze).


Wiesz co piszesz ... że lepiej zostać zbrodniarzem lub aktorem porno, popełniasz samobójstwo za życia , samobójstwo duchowe ( skoro wierzysz w Boga ). Dobrze wiesz że i jedno i drugie nie idzie w dobrym kierunku.
Ale każdy jest kowalem swojego losu i skoro te kilka chwil przyziemnej przyjemności, choć nie wiem co jest przyjemnego w byciu zbrodniarzem ( osobiście bym takich karał psychicznie do końca ich życia) lub aktorem porno ( dla mnie dno dna) .

Samobójstwo to ucieczka w nicość.
  • 0

#95

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie uważam że bycie zbrodniarzem jest przyjemne :P Chodzi mi o to że tacy są dobrze opłacani i mają wygodne życie a nie że zabijanie jest fajne... Tak samo bycie aktorem porno to nie jest szczyt marzeń. Dobrze jest móc mieć partnerkę którą się kocha i m.in. uprawia się z nia seks (a niektórym nawet znalezienie miłości nie jest dane). Przecież wyjaśniłem w nawiasie o co mi chodzi. Że już tacy maksymalnie zepsuci ludzie wychodzą lepiej niż ktoś kto ma przewalone od urodzenia i nie może sobie z tym poradzić do tego stopnia że decyduje się na samobójstwo jeżeli i jedni i drudzy idą do piekła.

Użytkownik Tenhan edytował ten post 13.01.2013 - 20:18

  • 0

#96

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pierwsza na świecie eutanazja braci bliźniaków

Dołączona grafika

Po raz pierwszy na świecie lekarze zdecydowali się zezwolić na jednoczesną eutanazję bliźniaków. Dwóch głuchoniemych 45-latków z Antwerpii, na północy Belgii, zdecydowało się umrzeć razem, gdy okazało się, że tracą wzrok.

O szokującym przypadku śmierci na życzenie, do którego doszło w ubiegłym miesiącu, poinformowała niderlandzkojęzyczna, liberalna gazeta belgijska "Het Laatste Nieuws". Dziennik podał, że mężczyźni, którzy urodzili się głusi nie mogli znieść myśli, że wkrótce mogą również oślepnąć, co uniemożliwiłoby im komunikację ze sobą. Bliźniacy spędzili całe życie razem. Dzielili pokój w domu rodzinnym, a gdy dorośli obaj zostali szewcami. Po wyprowadzce od rodziców przenieśli się do wspólnego mieszkania.

"Het Laatste Nieuws" podkreśla, że głuchota nie przeszkadzała im, by wieść szczęśliwe życie. Wszystko zaczęło się zmieniać kilka lat temu, gdy bracia zaczęli powoli tracić wzrok. "Myśl, że nie będą się mogli widzieć była dla nich nie do zniesienia" - podaje dziennik.

Zgodnie z belgijskim prawem eutanazja jest dozwolona, jeśli osoba pragnąca zakończyć swoje życie jest pewna swojej decyzji, a lekarz orzeknie, że cierpi ona nieznośny ból. Belgijscy bliźniacy nie byli jednak śmiertelnie chorzy, nie cierpieli również fizycznego bólu. Jednak mimo to lekarze Szpitala Uniwersyteckiego w Brukseli przystali na prośbę braci.

Podwójna eutanazja została przeprowadzona 14 grudnia. (PAP)

Źródło

I może powiecie, że ta decyzja też była bezsensowna, bo mogli pozostałe im dni przeżyć w fajny sposób? -_-
  • 2



#97

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

OP zadał naprawdę debilne pytanie jak i postawił debilna tezę - "po co się zabijać skoro można świetnie spędzić resztę życia".

Troszkę wiem o tym temacie ponieważ nie raz stykałem się z ludźmi przeżywającymi właśnie takie sytuacje... mi samemu nie raz przez głowe przepływała taka myśl. Jak to mówią, nie wiesz dopóki sam nie doświadczysz.
Próby samobójstwa są niemym krzykiem o uwagę. Tacy ludzie są odizolowani od społeczności z "własnej woli" bądź z bardziej skomplikowanych przyczyn. Są poniżani bądź traktowani jako podrasa człowieka. Czy do takich zamiarów/czynów popchnęła ich jakaś sytuacja życiowa. Uwierz, powodów są miliony. Jak już wcześniej było wspominane, powód "po co się zabijać skoro można świetnie spędzić resztę życia" jest co najmniej nie na miejscu.
Śmieszą mnie ludzie którzy mówią "weź się w garść" bądź rzucą jakieś inne jedno zdanie na odczep się żeby tylko oczyścić sumienie. 99 na 100 z takich osób nawet nie zbliżała się do sytuacji w jakiej jest osoba którą "mobilizują i pocieszają", nie wiedzą co ta osoba czuje, co przechodzi przez ich myśli a takie pomaganie na odwal się naprawdę nie poprawia sytuacji. Także drobny apel do was - jeśli macie w otoczeniu taką osobę, z którą nie jest najlepiej - zaangażujcie się albo nie mówcie nic, ale jeśli zamierzacie nic nie mówić przynajmniej zwróćcie uwagę komuś kto mógłby zaangażować się w pomoc takiej osobie, to nie boli a poświęcenie troszkę czasu może naprawdę uratować życie.

Na świecie są miliony osób które bardzo kochają życie nawet pełne problemów a ,które np. ulegną wypadkowi lub dostaną zawału serca lub jeszcze coś innego i umierają mimo tego że bardzo chcą żyć.Więc czy samobójcy ,którzy nie chcą żyć są sprawiedliwi wobec tych którzy chcą ?To jest tylko ich decyzja i osobiście uważam ich za tchórzy.


Na świecie jest wielu miliarderów to oznacza, że ci biedni są w sytuacji jakiej są tylko i wyłącznie ze swojej winy ? Zycie nie jest tak proste jak myślisz, wszystko jest połączone, najdrobniejsze zdarzenie może zmienić całkowicie życie każdego. Idąc tropem - czy ci którzy przeżyli wypadek są sprawiedliwi w stosunku do tych którzy zginęli ? czy zdrowi są sprawiedliwi w stosunku do chorych np na raka ? Nie uważasz tego za absurdalne ? Możesz gardzić i nazywać tchórzami samobójców ale nigdy,przenigdy nie będziesz wiedzieć co czuje samobójca na chwile przed czynem jeśli nigdy nie byłeś w jego sytuacji.
Wersja hipotetyczna która na pewno miała miejsce : ojciec wychowuje w skrajnym ubóstwie gromadę dzieci, jest to albo jego albo nie jego powód, że jest w takiej sytuacji, zabijając się a jak oficjalnie przyjąć umierając w skutek nieszczęśliwego wypadku jego rodzina dostaje ogromne odszkodowanie (jak na nich). Po czasie żałoby dzieci pożytkują odszkodowanie w słusznym celu, po latach wyrastają na świetnych ludzi z własnymi rodzinami. Dzięki poświęceniu swojego życia ojciec zapewnił młodym godne życie. Czy to jest dla Ciebie żałosne i tchórzliwe ? byłbyś w stanie poświęcić się dla rodziny jeśli wiedziałbyś, że jest to już jedyna deska ratunku dla ich godnego życia?

Ponieważ jest taka możliwość że życie jest tylko jedno i nie powinno się go marnować ponieważ liczy się każda chwila.A szczególnie dla tych którzy przeżyją poważny wypadek.A to że ma się problemy to nie jest żaden argument,każdy człowiek ma problemy jednak lepiej je rozwiązać a nie od razu skakać z mostu czy strzelić sobie w łeb.


Nie wiemy czy żyjemy raz, nie temat na takie wywody ale osobiście po coraz głębszym wnikaniu w temat zaczynam wierzyć, że żyjemy niejednokrotnie. Nie zastanawiałeś się nigdy czemu żyjesz właśnie teraz, czemu jesteś świadom życia właśnie w tym czasie, ciele, miejscu ? Ja spędziłem na to jak i inne przemyślenia ogromne ilości czasu. Zrozumieć człowieka, zrozumieć siebie...
I tutaj można by powtórzyć to co wyżej napisałem. Argument nie jest równy argumentowi, dla Ciebie coś jest niczym dla kogoś jest wszystkim. Proste prawda ? A zważ, że to tylko szczyt góry lodowej.

Mimo wszystko nie wszyscy ludzie co by chcieli się zabić by to zrobili takie zachowanie nazywa się "instynktem przetrwania". Więc samobójca nawet kilka godzin potrafi stać z pistoletem przyłożonym do głowy i próbować to zrobić.Samobójcy często nie myślą o konsekwencjach swoich czynów nie myśląc o bliskich: mężach,żonach,dzieciach,rodzicach,dziadkach i wujostwa nie wiedzą że to co zrobili sprawi ogromne cierpienie swoich bliskich.Dlatego ja uważam że samobójcy są tylko i wyłącznie tchórzami.Ponieważ życie toczy się dalej i chęć pozbycia się życia jest jak pozbycie się biletu do raju.Osobiście jestem ateistą więc o tym raju napisałem jako porównanie dla wierzących że samobójcy najprawdopodobniej idą do piekła.


To oczywiste, że każdy człowiek ma w swoim mózgu blokadę która nie pozwala na zabicie samego siebie. Żeby to zrobić trzeba najpierw przełamać tą blokadę a im szerzej rozbijemy dziurę w tej blokadzie tym pewniejszą śmierć wybieramy. Podcinanie żył czy zażycie jakichś leków jest najmniejszym spenetrowaniem tej bariery bo bez większych problemów można uratować takich ludzi. Możesz być pewny, że samobójcy jak najbardziej analizują też i myśli otaczające najbliższych. Wiesz czemu sam tego nie zrobiłem ? bo właśnie pomyślałem o nich, to mnie powstrzymało od czegokolwiek. Jeśli nawet najbliżsi mają samobójce za śmiecia tak samo samobójca pomyśli o najbliższych. Nie wiesz o czym mówisz a stawiasz tezy które wogóle nie pokrywają się z rzeczywistością.
Każdy ma swoje priorytety, każdy ma inne wartości życiowe, jeśli ktoś straci wszystko co jest dla niego najcenniejsze bądź nigdy nie jest w stanie osiągnąć tych celów ze swojej bądź winy innych - myśli same przychodzą do głowy.

Użytkownik BrainCollector edytował ten post 14.01.2013 - 17:49

  • 2



#98

Antymateria.
  • Postów: 392
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Samobójstwo i eutanazja to zupełnie coś innego ale przypadek powyżej jest jeden. Jak człowiek posiada zazwyczaj 5 zmysłów czyli:Słuchu(również równowagi),wzroku,dotyku,smaku i zapachu a tylko wybrani posiadają tak zwany "Szósty zmysł"Ta historię jeszcze można zrozumieć ponieważ jak człowiek traci zmysły to traci również kontakt ze światem fizycznym więc życie w nim jest bardzo trudne.Gdybym miał wybrać 1 zmysł który miałbym stracić wybrałbym zmysł smaku albo zapachu.A i tak żyło by mi się trudno.A jak człowiek traci zmysły słuchu i wzroku to nie może praktycznie odbierać żadnych sygnałów z otoczenia. Pewnie też bym pomyślał o eutanazji w takiej sytuacji.A jak Człowiek traci wszystkie 5 a nawet dodatkowy 6 zmysł to nie ma poczucia życia mimo tego że żyje. To musi być koszmar nie do opisania skoro nic nie widzisz,nic nie słyszysz,nic nie czujesz(zapach),Nie czujesz smaku,nie odczuwasz dotyku. Deprywacja sensoryczna może być traktowany jako eksperyment.

Użytkownik Stoner edytował ten post 14.01.2013 - 17:12

  • -2

#99

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Samobójstwo i eutanazja to jest praktycznie to samo - w pierwszym przypadku np. idziesz i skaczesz z mostu do rzeki a w drugim prosisz i płacisz lekarzowi za zastrzyk, który da IDENTYCZNY skutek przy (teoretycznie) mniejszym bólu podczas umierania. W obu przypadkach decyzję podejmujesz ty i tylko ty, skutek też jest ten sam, różni się tylko metoda. A skoro różnice są tak marginalne, nie widzę przeszkód, by mówić o tych zjawiskach jak o jednym i tym samym.
  • 0



#100

Antymateria.
  • Postów: 392
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Samobójstwo i eutanazja to jest praktycznie to samo

Porównaj obydwie definicje a dopiero potem pisz.

w pierwszym przypadku np. idziesz i skaczesz z mostu do rzeki a w drugim prosisz i płacisz lekarzowi za zastrzyk, który da IDENTYCZNY skutek przy (teoretycznie) mniejszym bólu podczas umierania.

Tak da ten sam skutek ale drogi są inne.

A skoro różnice są tak marginalne, nie widzę przeszkód, by mówić o tych zjawiskach jak o jednym i tym samym.

Bo mają inne nazwy i inne definicje.Poczytaj sobie w wikipedi.
  • -3

#101

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

masakra, o eutanazji mówimy w chwili gdy w przypadku chorego można mówić już tylko o leczeniu paliatywnym - więc są to przypadki skazane tak, czy inaczej na rychłą śmierć (kilka miesięcy). Ale nie odniosę się do tego zagadnienia bo nie mam wyrobionego zdania.

Samobójstwo wynika w głównej mierze zprzesłanek psychicznych i jest objawem choroby którą powinno się leczyć. Depresja, schizofrenia itp to choroby, które dotykają naszego mózgu, więc mamy chory obraz sytuacji, tego co się wkoło nas dzieje i powinniśmy udać się po pomoc do lekarza w takim przypadku. Mysli i rozważanie samobójstwa jest jednym z głownych objawów różnego typu zaburzeń. Praktycznie zawsze jest pomoc i jest rozwiązanie problemu. Jednak chory umysł nie potrafi go zobaczyć, a taki umysł trzeba leczyć.

Bez rozwodzenia się nad moralne czy etyczne aspekty.
  • 0

#102

erebeuzet.
  • Postów: 865
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ale spójrz na wygodę samobójcy.

Robi to według obowiązujących norm i za ogólnym przyzwoleniem społeczeństwa.

Genialne.
  • 0

#103

Tenhan.
  • Postów: 758
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Samobójstwo wynika w głównej mierze zprzesłanek psychicznych i jest objawem choroby którą powinno się leczyć. Depresja, schizofrenia itp to choroby, które dotykają naszego mózgu, więc mamy chory obraz sytuacji, tego co się wkoło nas dzieje i powinniśmy udać się po pomoc do lekarza w takim przypadku. Mysli i rozważanie samobójstwa jest jednym z głownych objawów różnego typu zaburzeń. Praktycznie zawsze jest pomoc i jest rozwiązanie problemu. Jednak chory umysł nie potrafi go zobaczyć, a taki umysł trzeba leczyć.


Szkoda że braku empatii i zrozumienia nie można leczyć.
  • 0

#104

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tenhan.
Ja nie mówię o braku empatii w takim podejściu, czy braku zrozumienia. Ale jeśli ktoś na serio mysli o skończeniu ze swoim życiem, to samo wsparcie bliskich niestety nie pomoże i czasem jest potrzebna fachowa pomoc psychologiczno-psychiatryczna i tyle. Poza tym chyba lepiej jest uzmysłowić sobie że to takie myślenie (chcę się zabić) jest chore a nie sytuacja, w której się znaleźliśmy.
  • 0

#105

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja tylko dodam od siebie że w buddyzmie Ludzkie ciało jest uważane za ważne narzędzie na ścieżce, dlatego narażanie ciała na skrajne warunki takie, jak biczowanie, palenie albo zniszczenie przez samobójstwo, składa się na złamanie samaja i przeważnie prowadzi do odrodzenia w światach piekielnych. Oczywiście wszystko zależy od indywidualnej karmy danej osoby jednak jest to czyn o bardzo negatywnych skutkach.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych