Moze Ziemia wejdzie w jakies silne pole albo jakies pole opusci? Do pierwszej opcji pasowaloby np. przejscie przez pole jakichs oddzialywan czarnej dziury. Czarna dziura jest ponoc plaska (relatywnie) wiec moze i jej pole jest cienkim dyskiem w ktory wpada sie gwaltownie.
Do drugiej opcji pasowaloby np. przesloniecie nam przez Slonce jakiegos waznego zrodla. Cos takiego mogloby sie zdarzyc z dnia na dzien.
Heh, zastanawiałem się nad czymś takim już dawno. W serialu SG-1 również autorzy próbowali się zmierzyć z taką możliwością.
Scenariusz: ziemia zbliża się do czarnej dziury. Być może jej nie dostrzegamy.
Akcja: Im bliżej znajdujemy się czarnej dziury tym czas płynie wolniej. My tego nie dostrzegamy bo naszym punktem odniesienia jest nasz układ słoneczny. Czy więc jesteśmy w stanie zaobserwować naszą zabójczą czarną dziurę?
Co potem: naukowcy są podzieleni w tej kwestii. Część uważa, że będziemy upadać na czarną dziurę w nieskończoność. Gdybyśmy mogli obserwować siebie z zewnątrz zobaczylibyśmy jak ziemia rozrywana jest przez potężne oddziaływania grawitacyjne. I tak jak w serialu SG-1 nigdy się dowiemy czy drużyna przebywająca na tamtej planecie nadal żyje, czy już ich nie ma.