Skocz do zawartości


Zdjęcie

Bicie kobiet


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
152 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Czy uważasz że mężczyzna ma takie samo prawo uderzyć kobiete tak jak jest to w przeciwną stronę ? (81 użytkowników oddało głos)

Czy uważasz że mężczyzna ma takie samo prawo uderzyć kobiete tak jak jest to w przeciwną stronę ? Mówimy oczywiście o wyjątkowych sytuacjach bo nie mam na myśli bezsensownej przemocy fizycznej

  1. Tak (51 głosów [62.96%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 62.96%

  2. Głosowano Nie (30 głosów [37.04%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 37.04%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#31

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sytuacja jest bardzo prosta.

Jeżeli atakuje mnie delikwent, który faktycznie może wyrządzić mi krzywdę (np. napaść ze sprzętem) to walczę po to aby zachować życie - tutaj nie ma rozróżnienia na płeć, bo to było by bez sensu.

Z drugiej strony jeżeli ktoś czuje się znacznie silniejszy od strony atakującej to frajerstwem jest dobijanie chłopaka/dziewczyny.

livin@

Jak dla mnie posuwanie się do agresji fizycznej jest oznaką słabości, braku argumentów, w tej powiedzmy nawet kłótni.


Przecież gdy ktoś nas atakuje to nie mieliśmy na to żadnego wpływu ;).

A jeszcze co to policzkowania podczas kłótni - to dla mnie jest nie do przyjęcia i nie jest możliwym abym podtrzymywał normalne relacje z osobą która tak się zachowuje.

@Aidil

Przytocz jakaś wypowiedź lub artykuł kobiety wypowiadającej się w ten sposób.


Wystarczy poczytać skarbnicę mądrości jaką niewątpliwie jest Magdalena Środa  :mrgreen:



He he ... Shi czyżby kolega potrzebował wsparcia ^^,   wrzuć coś.

Użytkownik Aidil edytował ten post 18.11.2012 - 17:54




#32

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na lekcji religii batman pouczał nas że kobiety to nawet kwiatkiem nie wolno uderzyć. Baby z klasy później starały się to wykorzystać-wtedy stwierdzałem że kwiatkiem nie uderzę ale doniczką zawsze mogę ...
Ale to stare czasy były...

W kwestii feministek-załóżcie jakiś oddzielny wątek czy coś. Jeszcze za chwilę ktoś się zacznie domagać parytetów i będzie podział : ilość postów męskich=ilość postów żeńskich.

Policzek od kobiety-jeżeli zasłużyłem, skulić uszy i w tył zwrot. Jeżeli ona uderzyła mnie bez powodu-zależnie od sytuacji. Jak się da złapać za łapki to wyciągnąć na świeże powietrze, niech przemyśli sobie. Gdy policzek został wymierzony-powiedzmy rodzinna impreza a ta mi wyjeżdża z liściem, podejrzewam że bez sekundy zwłoki oddałbym aż szpileczkami się by nakryła. Taki liść jest publicznym upokorzeniem-wtedy nikomu nie jest do śmiechu.

Z nam kilka związków które są dość dziwne. Co prawda kobiety nie leją facetów po pyskach lecz często im ubliżają, czasami nawet publicznie. Faceci jedyną winę jaką popełnili to zostali razem z nimi aby dziecko miało pozory normalnej rodziny. Nigdy tych kobiet nie uderzyli-chociaż ja bym nie wytrzymał i liść by poszedł.

Kobiety często wykorzystują fakt że on im nie odda i używają sobie na facecie ile wlezie.

Niektórzy (nie wszyscy) faceci nie oddają kobiecie co najmniej z kilku powodów. Jednym z nich na pewno jest normalna ludzka zasada – kobiety się nie bije. Inni, tylko dlatego, że po prostu nie chcą bić człowieka słabszego od siebie. Jeszcze inni dlatego, że kochają, dlatego, że po prostu tak się nie robi. Nie robi się awantury w takim stylu.

Problem ciszy wokół takich wydarzeń jest bardzo smutny. Zwłaszcza, że mało kto uwierzy facetowi opowiadającemu o tym, jak to pozwala się lać przez kobietę. Kobiety zbyt często wykorzystują słabość mężczyzn do tego aby zrobić z nich wariatów, chorych psychicznie czy niezrównoważonych emocjonalnie. Wystarczy tylko odpowiednio nękać psychicznie takiego biedaka, aby w końcu ten, nie znajdując rozwiązania straci panowanie nad sobą i przywali kobiecie. Wtedy kobieta ma już z górki. Oskarży biedaka o przemoc i po sprawie. Jaka szkoda, że nie wszyscy z nas mają wystarczająco dużo cierpliwości, szkoda, że część z nas daje się wciągnąć w takie gierki, no i oczywiście szkoda, że niektórzy z nas, trafiają na takie prymitywne kobiety.

Panuje przekonanie, że siły fizycznej używa on, a ona stosuje bardziej wyrafinowane formy przemocy. Emocjonalny szantaż, ciche dni, odcięcie od sypialni... Oczywiście z tych technik kobiety korzystają najczęściej. Są jednak i takie, które nie bawią się w zawoalowane techniki, tylko przechodzą do rękoczynów. Ile ich jest? Nie wiadomo. Przemoc domowa to wciąż temat, do którego trudno się przyznać. Także kobieta ofiara stara się, by jej domowe problemy nie wyszły na światło dzienne. A co dopiero mężczyzna? Według statystyk "Niebieskiej Karty", w 1999 roku na policję zgłosiło się około 4 200 mężczyzn bitych przez kobiety. Siedem lat później było ich już ponad 10 300. Czy to kobiety częściej biją, czy mężczyźni zaczęli przyznawać się do tego, że są bici?

- Trudno ocenić, na ile wzrasta agresja u kobiet, ale z całą pewnością kampanie społeczne na rzecz przeciwdziałania przemocy sprawiły, że panowie też szukają pomocy - mówi Izabela Banasiak, specjalista do spraw przeciwdziałania przemocy w rodzinie. - W 1998 roku przy telefonie Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy Domowej „Niebieskiej Linii" Instytutu Psychologii Zdrowia, męski głos można było usłyszeć niezwykle rzadko. W tej chwili około 15 - 20 proc. dzwoniących to właśnie mężczyźni, którzy doznają przemocy ze strony kobiety.

Klik
Klik

Generalnie-jeżeli jest możliwość ustąpić to zejdę z drogi, często staram się w ogóle eliminować takie sytuacje-nie ma na nie złotego środka więc lepiej w nich nie uczestniczyć. Jednak bez większego problemu mogę oddać kobiecie. Jeżeli dojdzie do policzka wymierzonego przez kobietę to facet nieważne jakie rozwiązanie zastosuje, to smród tego incydentu na nim pozostanie.

#33

Kardamon.
  • Postów: 365
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ja myślę, że popełniamy jeden podstawowy błąd w tej rozmowie. Pozwolę sobie przedstawić mój podział płci.

Płeć żeńską dzielimy na kobiety i dziewuchym, względnie babska. Te pierwsze nie spełniają zachcianek facetów, ani nie wykorzystują ich do spełniania własnych. Związek z kobietą jest egalitarnym związkiem partnerskim, polegającym na wzajemnym wspieraniu się, kochaniu, spędzania razem życia. To ich wewnętrzna sprawa czy sobie ustalą, że facet puszcza kobietę przodem, otwiera jej drzwi, kupuje kwiaty. Jeśli nie, to wymyślą coś innego. Nie "strzela fochów" co i rusz. Taka po prostu przyjaciółka życiowa. One nie dadzą powodu do jakiejkolwiek agresji, więc można je z miejsca wyłączyć z dyskusji.
Dziewuchy, względnie babska, wykorzystują facetów. Płaczą, ryczą, obgadują, strzelają fochy, noszą się jak koguty po kurniku, takie wiecie - panny primadonny. Epatują postawą wybitnie roszczeniową: "to facet ma się starać, ja jestem kobietą; to facet ma mi dać orgazm, ja poleżę jak kłoda i poczekam na fajerwerki, a poza tym mu chodzi tylko o seks; jesteś taki niedojrzały! (krzyknęła zapłakana rzucając szpilką w jego twarz)." Choć sam osobiście bym nie uderzył, to w przypadku agresji z jej strony zamiast stać jak ostatnia ciapa należy ją obezwładnić. Dla jej własnego bezpieczeństwa. A związek z nią przypomina opiekę nad niepełnosprawnym, bądź sponsoring.

Płeć męską można podzielić na mężczyzn - "przyjaciół", analogicznie jak w przypadku kobiet, oraz na troglodytów. Niezależnie czy są łysi, po solarce, w długich włosach, z zarostem czy bez - to są po prostu debile, wykorzystujący przemoc fizyczną jako argument. Podobna postawa jak w przypadku dziewuch - "jestem facetem, więc należy mi się seks kiedy chcę", "jestem facetem, więc gotuj mi obiad", "jestem facetem więc zamknij pysk, szmato".


Oczywiście stosuję duże uogólnienie, bo są różne przypadki, ale te 4 typy można wyodrębnić najbardziej.

#34

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Przecież gdy ktoś nas atakuje to nie mieliśmy na to żadnego wpływu ;).

A jeszcze co to policzkowania podczas kłótni - to dla mnie jest nie do przyjęcia i nie jest możliwym abym podtrzymywał normalne relacje z osobą która tak się zachowuje

No to trzeba znaleźć takiego/taką do związku co z łapskami nie wyjedzie. Inaczej jest kiedy atakuje Cię jakaś randomowa osoba. Wtedy wiadomo - bronić się należy.
Generalnie to podoba mi się to co napisał Karaś. Uogólnienie, ale w ładny sposób ukazuje sposób prowadzenia się niektórych ludzi.



#35

Marines.
  • Postów: 42
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Karaś ja mam proste określenie na takie osobniki (bo pełnoprawnym człowiekiem tego nazwać się nie da) - Bydło ;) Ale dobra bo zboczyłem już ostro z tematu.

Użytkownik Marines edytował ten post 19.11.2012 - 10:56


#36

Naele.
  • Postów: 110
  • Tematów: 5
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja osobiście pochodzę z rodziny, w której była przemoc fizyczna ze strony ojca, ukierunkowana zarówno w stronę żony, jak i dzieci. Człowiek, który podnosi rękę w stosunku do osoby, która zachowuje się defensywnie, jest człowiekiem niezrównoważonym i słabym. Mając świadomość, że nie jest w stanie psychicznie sprostać danej sytuacji, korzysta z "asa w rękawie", czyli z przewagi fizycznej. Uważam, że zakaz znęcania się nad słabszymi powinno się wbijać dzieciom do głów od najmłodszych lat, a mówienie, że dopuszcza się przemoc w stosunku do kobiety w takich i takich sytuacjach jest zwyczajnym pozostawianiem sobie otwartej furtki. Żadnej kobiecie nie życzę nigdy widoku podniesionej pięści/miotły/kapcia/pasa. Uważam również, że ciężko jest być może zrozumieć to osobom, które nie miały styczności z tego typu sytuacjami w wymiarze raczej ekstremalnym. Moja mama powiedziała mi kiedyś: "pamiętaj, mężczyzna, który raz podniesie rękę na kobietę, nigdy już jej [ręki] nie opuści". Swój (już kilkuletni) związek rozpoczęłam od informacji, że są dwa zdarzenia, które sprawią, iż spakuję się i wyjdę bez słowa - jeśli mój partner podniesie na mnie rękę bądź mnie zdradzi.

Myślę, że pierwsze podniesienie ręki na drugą osobę jest początkiem końca dla związku, bez względu na to, kto jest agresorem. Owszem, również kobiety są źródłem przemocy w rodzinie, ale ze względu na swoje doświadczenia mogę się raczej odnieść tylko do "damskich bokserów". Uważam, że warto pamiętać, że każdy przejaw przemocy pozostawia trwałe wypaczenia na ludzkiej psychice, szczególnie kiedy mówimy o dzieciach.

Natomiast sytuacja bezpośredniego zagrożenia życia, według mnie, nie odnosi się do przemocy rozumianej jako patologia.

#37

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Naele Twoje opinia jest bardzo stronnicza, pewnie z powodu osobistych przezyć, o których napisałaś. Strasznie denerwują mnie zwroty ' jak facet zdradził raz - to będzie zdradzał ', ' jak uderzył raz to zrobi to ponownie '. Jeśli człowiek jest rozumny, a przede wszystkim uczy się na błędach to wyciągnie z tego jakieś wnioski. Ja się przyznaje wprost - zdradziłem kiedyś kobiete, dawno, byłem młody i głupi, ale wiele się nauczyłem, zrozumiałem co to znaczy, jak ta osoba musiała cierpieć i teraz nawet nie wyobrażam sobie, żebym mógł to powtórzyć. A jeśli ktoś zrobił coś bardzo złego raz, a póżniej drugi i kolejny, to jest po prostu płytkim człowiekiem, który nie potrafi niczego zrozumieć, jest egoistą i nie patrzy na uczucia innych. Kolejna sprawa to ' podnoszenie ręki na słabszych '. Okej zgadzam się, ale powinna być też zasada: ' jesteś słabszy, nie fikaj do silniejszego '. Trenuje kilka lat kulturystyke, wczesniej sztuki walki...nigdy nie podniosłem ręki na słabszego - ' walka uniknięta to walka wygrana ', ale nie popadajmy w skrajności. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że ktoś słabszy wchodzi mi na głowę, obraża, upokarza, a ja nic nie zrobię, bo w imię zasady ' nie podnoś ręki na słabszego '. Proponowałbym rózne sytuacje rozpatrywać na kilka sposobów, a nie wychodzić z tak prostego założenia. Pozdrawiam.

Użytkownik Daniel. edytował ten post 19.11.2012 - 20:25




#38

Blitz Wölf.
  • Postów: 495
  • Tematów: 7
  • Płeć:Nieokreślona
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Uważam, że sytuacja, w której kobieta uderza mężczyznę (na odwrót także) jest po prostu patologią, którą należy wykorzenić. Co to za różnica, czy z pięści, liścia czy jakkolwiek inaczej? Dla mnie człowiek, który nie potrafi pohamować własnej agresji i popędów jest po prostu niebezpieczny dla otoczenia i powinien przymusowo odbyć jakąś terapię lub kurs przeciwdziałający temu. Nie chodzi mi o to, by ograniczać czyjąś wolność, tylko by móc przeciwdziałać agresji, której przecież i tak jest dość w dzisiejszym świecie, jednak w tej kwestii również nie należy popadać w skrajność: lepiej chyba, kiedy raz-dwa dwie osoby strzelą sobie po pysku i będzie spokój, niż gdyby zamiast tego po cichu knuły przeciw sobie, doprowadzały do rozpadów małżeństw, nastawiały innych przeciw sobie itepe.



#39

ELdeR.
  • Postów: 119
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

gdyby kobiety miały świadomość, że jądra są bardzo czułym miejscem mężczyzn nie byłoby przemocy.
ale one wolą je wielbić i tracą dla nich głowy.
ot przyroda.

kto bije kobiety?

mendy.

#40

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W mym domu była przemoc-zarówno ze strony ojca i matki, głównie ojca. Jednak nigdy nie uderzyli mnie metodą "na zapas" i nigdy będąc pod wpływem emocji. Wszystko było jasne i klarowne. Zawsze dostawałem za słuszne przewinienia-i nie mam tego starym za złe. Przed łomotem był wykład za co.

Obecnie brak "karcenia wychowawczego" w postaci klapsa dla dzieciaka rodzi znacznie gorsze konsekwencje. Agresja fizyczna jest znacznie mnie dotkliwa niż psychiczne znęcanie się-coraz częściej stosowane przez "świadomych" tyranów.

#41

Kardamon.
  • Postów: 365
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

kto bije kobiety?

mendy.


a kto bije mężczyzn?

suki.

#42

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Proszę się opanować z tymi wulgaryzmami. Można sobie kląć na PM bez oporu, ale nie tutaj.



#43

marguz2.
  • Postów: 28
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Mimo wszystko - nigdy w życiu nie uderzyłem kobiety i mam nadzieje, że tak już zostanie. Mimo to, bardzo nie lubię podejścia, gdzie facet nawet nie da dojść do słowa drugiemu facetowi (który uderzył kobiete), nie da mu przedstawić wersji, tylko od razu w obronie( jak na samca przystało;)) rzuca się z rękami i nogami w obronie, przecież zawsze niewinnej kobiety...;) "
Miałem kiedyś taką sytuację, wracam sobie wieczorkiem na kwadrat, wychodzę zza zakrętu, a tu po drugiej stronie ulicy klient bo ja wiem z 23-24lata okłada kobietę w wieku podobnym, dziewucha leży a typ ją tłucze. Uważasz, że miałem podejść i powiedzieć - hola hola uspokój się, chciałbym wysłuchać twych racji przed tym jak zdecyduję wetknąć swój nos w wasze sprawy. Otóż zareagowałem właśnie inaczej, właśnie rękami i nogami, nie jak na samca przystało, wydaje mi się że raczej jak na normalnego człowieka. Koleś uciekł, kobieta cała w siniakach, lekko zakrwawiona, siedzi i płacze, co tu robić sam telefonem nie dysponowałem bo akurat nie, przechodzą jedni ludzie - zero reakcji, drudzy zaczepieni - nie zwrócili uwagi, trzecia zaczepiona kobieta z mężem i dzieckiem ofukała mnie, że oni nie chcą problemów mieszać sie nie będą. Dopiero chyba 4 osobo zadzwoniła po policję i karetkę.
Na pewno są sytuacje kiedy za ogień odpowiedziałbym ogniem, skrajne syutacje które póki co i mam nadzieję tak zostanie nie spotkały mnie z kobietami.
Tysiące zdarzeń i tysiące innych rozwiązań. Chyba nie ma jasnej odpowiedzi, że nigdy przenigdy.

#44

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

marguz2

W ogole nie zrozumiałeś o co mi chodzi, ale skoro podałeś sytuacje, to ja też napiszę dokładniej co miałem na myśli.

Otóż idę kiedyś ze znajomym, idą trzy dziewczyny ( może coś wypiły, a może i coś innego brały ) i zaczynają padać z ich ust jakieś prześmiewcze zwroty, epitety, itp, wiec mój znajomy oczywiście zripostował i byliśmy przekonani, że na tym się skończy. I nagle jedna z nich podchodzi bliżej i startuje z rękami do mojego kolegi! Więc on w akcie obrony złapał ją za ręce i odepchnął - wtedy podleciała druga i trzecia. Ja starałem się jedną złapać i trzymać, on natomiast w obronie własnej łapał te dziewczyny ( nie bił ) i przewracał, żeby po prostu ochłoneły i dały sobie na wstrzymanie - szkoda, że musiał jedną i drugą przewrócić z 2-3 razy, żeby dały sobie spokój. Na drugi dzień ten sam znajomy, poważnie przestraszony dzwoni do mnie, żebym mu pomógł, bo jacyś goście chcą mu, że się tak wyraże ' nakopać '. Jak się później okazało, oczywiście jak zawsze niewinne kobiety przedstawiły w nieco innym świetle cały zdarzenie, a ich zawsze pomocni koledzy nie mieli ochoty posłuchać jak było naprawdę, tylko postanowili wymierzyć sprawiedliwość.

Ja nie mówiłem o sytuacji, gdzie idę i widzę jak gościu okłada leżącą kobiete, a ja podchodzę i mówię: ' przepraszam, dlaczego pan ją tak bije? Zasłużyła sobie na to czy nie? ' - no proszę Cię! Wiadomo, że w takiej sytuacji od razu bym obezwładnił agresora.



#45

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

He he ... Shi czyżby kolega potrzebował wsparcia ^^


Nic mi o tym nie wiadomo droga Lidio ale nie mogłem się powstrzymać ^^.

Jestem "fanem" twórczość Magdaleny Środy - najlepszy rozweselacz :mrgreen:

wrzuć coś.


Wedle życzenia - mój ulubiony esej o piłce nożnej, tytaniczna praca!

Postulat równości, głoszony przez uczestników warszawskiej parady (07.06) powinien obejmować nie tylko gejów i lesbijki, ateistów i niepełnosprawnych, ale również osoby, które nie interesują się piłką nożną. Bo właśnie zaczął się okres ich prześladowania. Co włączę telewizor: piłka. Idę ulicami: piłka. Na pierwszych stronach gazet: piłka.

Holender Beenhakker stał się narodowym bohaterem (mimo, że pochodzi z kraju gdzie legalna jest zarówno eutanazja, jak i związki homoseksualne, co, w normalnych warunkach, powinno mu uniemożliwić odgrywanie jakiekolwiek publicznej roli w państwie tak pobożnym jak Polska). Zdjęcie niejakiego Ebiego Smolarka w roli niemowlaka, zostało wydrukowane przez wiodący dziennik mimo, że - jako żywo - przypominało czasy, gdy wielbiono geniusz Lenina widoczny ponoć już od kołyski.

Zaczął się więc okres prześladowań, które są o tyle okrutne, że niemal nikt nie rozumie problemów i męki prześladowanych.

Bo jest męką nie tylko widok goniących za jedną piłką jedenastu zdrowych mężczyzn, ale również fakt, że tej beznadziejnej czynności z pasją i zaślepieniem przygląda się znaczna część populacji. I gdyby piłkarzami byli ludzie chorzy, którzy, z jakiś powodów, nie mogą inaczej cieszyć się życiem, lub ludzie biedni, których nie stać na zakup większej ilości piłek, tak by każdy cieszył się własną – nie dziwiłoby to mnie. Również wykazałabym pewne zrozumienie gdyby w piłkę grali i piłką się podniecali wyłącznie mężczyźni. Mężczyźni w ogóle robią wiele dziwnych rzeczy, które przez innych mężczyzn traktowane są jako rzeczy wielkie i kształtujące naszą historię. Mężczyźni bija się i zabijają bez potrzeby lub tylko po to, by mieć jeszcze więcej okazji do bicia i zabijania się, co – nie wiedzieć czemu nazywa się – patriotyzmem, a co urosło w naszej kulturze do wartości do rangi najważniejszej. Tak ważnej, że tym którzy zabijają lub szykują się do zabijania dzieje się znacznie lepiej niż tym, którzy rodzą. No bo przecież przeciętny pułkownik, nawet taki który nikogo jeszcze nie zabił, dostaje z narodowego budżetu znacznie więcej niż matka, która urodziła kilkoro dzieci. I sądzę, że prócz wysokiej pozycji materialnej cieszy się on – co najmniej od czasów bitwy pod Grunwaldem - wysokim społecznym prestiżem. A matki jakoś nie, choć rodziły jeszcze przed tą bitwą.

Trudno. Kultura jest patriarchalna i dopóki kobiety nie będą stanowiły większości we władzach politycznych dopóty dziecinne zainteresowania mężczyzn będą definiowały to, co warte jest zainteresowania a co nie.

Ale piłką nożna interesują się również kobiety. Dlaczego? Znalazłam co najmniej trzy wytłumaczenia tego zjawiska. Po pierwsze dlatego, że współczują mężczyznom. A jest czego; zarabianie pieniędzy polegające na ganianiu po boisku za niewielką piłką jest zajęciem godnym współczucia, zwłaszcza, że – paradoksalnie - wzmaga to zazdrość innych mężczyzn, którzy agresywnie próbują pozyskać piłkę zawodników dla siebie (bo tak zwanymi kibicami są również mężczyźni). Po drugie kobiety lubią piłkę nożną, bo starają się lubić wszystko to, co lubią mężczyźni. Naśladowanie mężczyzn jest pierwszym krokiem do przejęcia władzy, którą oni posiadają. I kobiety zaczynają to rozumieć. Po trzecie natomiast dlatego, że w czasie meczy nie da się nic więcej robić. Więc ci, którym nie starcza siły do walki przeciw dyskryminacji, poddają się znaczącym siłom przeciwnika. Kobiety są do tego przyzwyczajone, mistrzostwa Europy trwają wszak kilka tygodni, a patriarchat trwa już tysiące lat.


:mrgreen:




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych