96 odpowiedzi w tym temacie

[Aidil]

Wiem, że o to Ci chodziło. Meble były wstawione humorystycznie. Patrząc przez pryzmat stereotypów, daleko nie zajdziemy. Musisz przestać zwracać uwagę na myślenie rodem z starożytności (kobieta gorsza, kobieta głupsza itd).

Bycie feministką już nie ma sensu, bo kobiety już dawno uzyskały to, o co wciąż niepotrzebnie "walczą" - równouprawnienie. Mają przecież prawa wyborcze, a w swoim życiu nigdy nie miałem okazji dowiedzieć się o aktach dyskryminacji kobiet w moim bliższym i dalszym otoczeniu.

Przyznasz trudno równością nazwać różnice w pensji kobiet i mężczyzn na tym samym stanowisku. Tak na prawdę kobiety cały czas uzyskują to z czego były wykluczane.

Dopóki nie podasz konkretnego stanowiska to nie ma o czym rozmawiać, bo na stwierdzenie ogólne można prosto odpowiedzieć - widać są mniej cenione na rynku pracy, ale to ma się nijak do kwestii równouprawnienia.

Równie dobrze można powiedzieć - więcej kobiet ma długie włosy od mężczyzn.

I w tym rzecz - stanowisko to stanowisko? Kryterium jest wykształcenie a nie płeć. Sprowadzanie problemu do włosów lub wnoszenia mebli jest śmieszne, nieprawdaż?

[Flayed One]

I w tym rzecz - stanowisko to stanowisko? Kryterium jest wykształcenie a nie płeć. Sprowadzanie problemu do włosów lub wnoszenia mebli jest śmieszne, nieprawdaż?

"Stanowisko" nic nie oznacza. Stwierdzenie "to samo stanowisko" nie pozwala na porównanie wpływu płci na efektywności pracy, dlatego mówię, że takie stwierdzenie to sucha statystyka nie pozwalająca na dyskusję. Na jedne stanowiska mężczyźni są lepsi od kobiet, a na inne gorsi. Mężczyźni różnią się od kobiet zarówno fizycznie jak i charakterem. Nic więc IMO w tym dziwnego, że pracownicy różnych płci są różnie cenieni. Gdyby kobiety dostawały takie samo wynagrodzenie co mężczyźni pomimo tego, że pracują w odczuciu pracodawców 'gorzej' to nie byłoby to równouprawnienie tylko uprzywilejowanie.

[Lis]

@Namida,
Nie wiem, kto Ci każe być innym człowiekiem, niż jesteś.

"faceci wolą to, a tego nie, bo będziesz musiała gotować mężowi, prać mu, bo inaczej cię rzuci, bo musisz mieć długie włosy i do tego blond i wkładać spódnice, powinnaś być delikatna jak mimoza i jak najczęściej płakać"

Kto Ci powiedział, co wolą faceci (bo z kontekstu wynika, że inna kobieta)? Nie wiem jak inni, ale duża część panów chyba zgodzi się ze mną, że płaczliwe do bólu kobiety są irytujące.

Rób, jak chcesz. Ja Cię do niczego nie zmuszam. Nie identyfikuj tylko jednej opinii księdza z opinią wszystkich mężczyzn, bo takie coś mnie obraża.

@Lidio,
Bez podania konkretnego przykładu równie dobrze mogę napisać:
mężczyzna - prywatny dentysta - zarobki rzędu kilku tysięcy+ złotych
kobieta - ekspedientka - tysiąc z hakiem
Przykład seksizmu na rynku pracy, nieuczciwy facet zarabia kilka razy więcej od kobiety... Wstyd.

Myślę, że największą właśnie przyczyną różnicy w wynagrodzeniu jest wykształcenie i wydajność usług. Pracodawca musi mieć powód, żeby tak, a nie inaczej opłacić pracownika.

Żart z meblami pokazuje absurd kobiecego myślenia, które polega na uniezależnieniu się i 100% samodzielności kobiet i został napisany w celach humorystycznych, a nie po to, żeby wykpić problem w różnicy wynagrodzeń...

Użytkownik Lis edytował ten post 13.11.2012 - 06:53

[Aidil]

@Lidio,
Bez podania konkretnego przykładu równie dobrze mogę napisać:
mężczyzna - prywatny dentysta - zarobki rzędu kilku tysięcy+ złotych
kobieta - ekspedientka - tysiąc z hakiem
Przykład seksizmu na rynku pracy, nieuczciwy facet zarabia kilka razy więcej od kobiety... Wstyd.

Myślę, że największą właśnie przyczyną różnicy w wynagrodzeniu jest wykształcenie i wydajność usług. Pracodawca musi mieć powód, żeby tak, a nie inaczej opłacić pracownika.

Żart z meblami pokazuje absurd kobiecego myślenia, które polega na uniezależnieniu się i 100% samodzielności kobiet i został napisany w celach humorystycznych, a nie po to, żeby wykpić problem w różnicy wynagrodzeń...

No wiesz, kobiety już dosyć dawno zauważyły że mięśniaka można zastąpić windą@@   Patrząc w ten sposób na mężczyzn zobaczymy ich jak są niezmiennie na etapie "bunga-bunga" ewentualnie na poziomie ekspansji czyli "pogoń za króliczkiem" która to pogoń przekształca w okresie rozwoju jednostki w podboje obszarów będących w posiadaniu innych, czy to zamieszkałych krain czy teraz planet. Przy czym cel wyżej wymienionych działań pozostaje niezmiennie ten sam.  Jest niczym innym jak bieganiem za czymś ^^,   W ostatnim okresie przynajmniej w Polsce wykształconych kobiet jest więcej niż wykształconych mężczyzn.  Właśnie te wskaźniki pokazują jakie zmiany zaszły  w samych kobietach. Ich widzeniu swojego miejsca w społeczeństwie. literówki.

Użytkownik Aidil edytował ten post 13.11.2012 - 09:35

[Aidil]

I w tym rzecz - stanowisko to stanowisko? Kryterium jest wykształcenie a nie płeć.  Sprowadzanie problemu do włosów lub wnoszenia mebli jest śmieszne, nieprawdaż?

"Stanowisko" nic nie oznacza. Stwierdzenie "to samo stanowisko" nie pozwala na porównanie wpływu płci na efektywności pracy, dlatego mówię, że takie stwierdzenie to sucha statystyka nie pozwalająca na dyskusję. Na jedne stanowiska mężczyźni są lepsi od kobiet, a na inne gorsi. Mężczyźni różnią się od kobiet zarówno fizycznie jak i charakterem. Nic więc IMO w tym dziwnego, że pracownicy różnych płci są różnie cenieni. Gdyby kobiety dostawały takie samo wynagrodzenie co mężczyźni pomimo tego, że pracują w odczuciu pracodawców 'gorzej' to nie byłoby to równouprawnienie tylko uprzywilejowanie.

Być może istnieją zawody w których wykorzystuje się predyspozycje konkretnej płci.  Mam jednak na myśli te stanowiska które pozbawione są takiej segregacji. Jest ich mnóstwo, dla przykładu podam kilka: nauczyciele, inżynier, prawnik, artysta malarz, informatyk, przywołany przez Ciebie stomatolog, oraz sprzedawca.  Te zawody nie mają przypisanej płci.

Użytkownik Aidil edytował ten post 13.11.2012 - 09:57

[Lis]

@Lidio,

No wiesz, kobiety już dosyć dawno zauważyły że mięśniaka można zastąpić windą@@ Patrząc w ten sposób na mężczyzn zobaczymy ich jak są niezmiennie na etapie "bunga-bunga" ewentualnie na poziomie ekspansji czyli "pogoń za króliczkiem" która to pogoń przekształca w okresie rozwoju jednostki w podboje obszarów będących w posiadaniu innych, czy to zamieszkałych krain czy teraz planet. Przy czym cel wyżej wymienionych działań pozostaje niezmiennie ten sam. Jest niczym innym jak bieganiem za czymś ^^, W ostatnim okresie przynajmniej w Polsce wykształconych kobiet jest więcej niż wykształconych mężczyzn. Właśnie te wskaźniki pokazują jakie zmiany zaszły w samych kobietach. Ich widzeniu swojego miejsca w społeczeństwie. literówki.

No patrz, jeszcze nigdy nie widziałem kobiet (cóż, może kiedyś zobaczę...), które próbowałyby (nawet windą!) wnieść meble do mieszkania... Hm... Chyba ten "Wasz" wynalazek Wam za bardzo nie pomógł .

Jeśli dla Ciebie przeciętny mężczyzna to tępy osiłek, który potrafi się komunikować tylko prostymi sylabami, to nie mamy o czym rozmawiać w tym temacie.

Tym, co ma faktyczne znaczenie podczas zatrudnienia (wykluczamy nepotyzm) jest wykształcenie i wydajność usług. To, jak i za co pracodawca wynagradza poszczególnego pracownika, to jest jego sprawa i to jego trzeba pytać, a nie pisać o braku równouprawnienia (rozumiem, gdyby kobiety nie miały praw wyborczych, nie mogłyby być politykami, nie mogłyby prowadzić autobusów i nie mogłyby brać udziału w wydarzeniach kulturalnych, ale tak nie jest).

nauczyciele, inżynier, prawnik, artysta malarz, informatyk, przywołany przez Ciebie stomatolog, oraz sprzedawca

Nie znam człowieka o zdrowych zmysłach, który zatrudniłby słabo wykształconego mężczyznę (inżyniera/informatyka/nauczyciela) zamiast dobrze wyedukowanej kobiety na takim stanowisku.

Użytkownik Lis edytował ten post 13.11.2012 - 15:19

[Aidil]

@Lidio,

No patrz, jeszcze nigdy nie widziałem kobiet (cóż, może kiedyś zobaczę...), które próbowałyby (nawet windą!) wnieść meble do mieszkania... Hm... Chyba ten "Wasz" wynalazek Wam za bardzo nie pomógł .

Jeśli dla Ciebie przeciętny mężczyzna to tępy osiłek, który potrafi się komunikować tylko prostymi sylabami, to nie mamy o czym rozmawiać w tym temacie.

Tym, co ma faktyczne znaczenie podczas zatrudnienia (wykluczamy nepotyzm) jest wykształcenie i wydajność usług. To, jak i za co pracodawca wynagradza poszczególnego pracownika, to jest jego sprawa i to jego trzeba pytać, a nie pisać o braku równouprawnienia (rozumiem, gdyby kobiety nie miały praw wyborczych, nie mogłyby być politykami, nie mogłyby prowadzić autobusów i nie mogłyby brać udziału w wydarzeniach kulturalnych, ale tak nie jest).

nauczyciele, inżynier, prawnik, artysta malarz, informatyk, przywołany przez Ciebie stomatolog, oraz sprzedawca

Nie znam człowieka o zdrowych zmysłach, który zatrudniłby słabo wykształconego mężczyznę (inżyniera/informatyka/nauczyciela) zamiast dobrze wyedukowanej kobiety na takim stanowisku.

@Lisku,  Włączyłam się z rozmowę która toczyła się w określonej konwencji więc ... a podążając nią dalej ... zepsułabym windę by móc ścierać pot z czoła mężczyźnie transportującemu moje meble na 10 piętro ^^,  Przecież nigdzie nie  poddałam w wątpliwość istnienia na wysokim poziomie intelektu, elokwencji, wdzięku i kultury osobistej mężczyzn.  Zbija mi tekst w cegłę ... brr

Użytkownik Aidil edytował ten post 13.11.2012 - 16:53

[Elvis]

Jakby tak porobić statystyki to okazałoby się, że leworęczni zarabiają mniej od praworęcznych, ba! jest ich nawet mniej na stanowiskach pracy!
Nie wiem tak naprawdę o co Wam chodzi, chcecie by prawnie zagwarantowano równość wynagrodzenia na tym samym stanowisk dla kobiet i mężczyzn? a dlaczego nie dla wspomnianych leworęcznych i praworęcznych? albo zielonookich i niebieskookich? Niech kobiety zarabiają tyle co mężczyźni, nawet niech zarabiają więcej, ale na wolnym rynku Wysokość wynagrodzenia zależy od umiejętności, kompetencji, efektywności, a nie od płci, do niektórych prac kobiety się nadają mniej, a do innych bardziej.

Użytkownik Elvis edytował ten post 13.11.2012 - 19:42

[Ana Mert]

ch zmysłach, który zatrudniłby słabo wykształconego mężczyznę (inżyniera/informatyka/nauczyciela) zamiast dobrze wyedukowanej kobiety na takim stanowisku.

Większość osób z jakimi miałam do czynienia (wliczając w to właściciela serwisu komputerowego) zdaje się myśleć, że cytując jednego z nich "Kobieta informatyk to jak świnka morska, ani świnka ani morska".

[żaba]

@Namida,
Nie wiem, kto Ci każe być innym człowiekiem, niż jesteś.

"faceci wolą to, a tego nie, bo będziesz musiała gotować mężowi, prać mu, bo inaczej cię rzuci, bo musisz mieć długie włosy i do tego blond i wkładać spódnice, powinnaś być delikatna jak mimoza i jak najczęściej płakać"

Kto Ci powiedział, co wolą faceci (bo z kontekstu wynika, że inna kobieta)? Nie wiem jak inni, ale duża część panów chyba zgodzi się ze mną, że płaczliwe do bólu kobiety są irytujące.

oj tak. nie ma nic gorszego niż wiecznie użalająca się nad sobą baba.. wiecznie płacząca z byle powodu

[Avenarius]

@Namida,
Nie wiem, kto Ci każe być innym człowiekiem, niż jesteś.

"faceci wolą to, a tego nie, bo będziesz musiała gotować mężowi, prać mu, bo inaczej cię rzuci, bo musisz mieć długie włosy i do tego blond i wkładać spódnice, powinnaś być delikatna jak mimoza i jak najczęściej płakać"

Kto Ci powiedział, co wolą faceci (bo z kontekstu wynika, że inna kobieta)? Nie wiem jak inni, ale duża część panów chyba zgodzi się ze mną, że płaczliwe do bólu kobiety są irytujące.

oj tak. nie ma nic gorszego niż wiecznie użalająca się nad sobą baba.. wiecznie płacząca z byle powodu

No to trzeba takiej dogodzić, od czego macie ptaka, dla ozdoby ?

ch zmysłach, który zatrudniłby słabo wykształconego mężczyznę (inżyniera/informatyka/nauczyciela) zamiast dobrze wyedukowanej kobiety na takim stanowisku.

Większość osób z jakimi miałam do czynienia (wliczając w to właściciela serwisu komputerowego) zdaje się myśleć, że cytując jednego z nich "Kobieta informatyk to jak świnka morska, ani świnka ani morska".

Nie ma co szukać dziury w całym, mężczyzna jest silniejszy, i raczej nie pódzie na urlop macierzyński, ot i cała tajemnica. Mężczyźni są od zapieprzania, kobiety od rodzenia, gotowania i sprzątania deal with it.

Użytkownik Avenarius edytował ten post 14.11.2012 - 13:18

[mylo]

Nie ma co szukać dziury w całym, mężczyzna jest silniejszy, i raczej nie pódzie na urlop macierzyński, ot i cała tajemnica. Mężczyźni są od zapieprzania, kobiety od rodzenia, gotowania i sprzątania deal with it.

Niektórzy faceci zajmują się dziećmi i jaka w tym rewolucja? Jest ich coraz więcej. Ale pewnie wyzwiesz ich od neo-ciot i półpedałów, żeby obronić swój obraz rzeczywistości.

DOWN@

Przecież sam wiesz. W bardzo wielu tematach wyrażasz swoje bardzo ukierunkowane oczekiwania na temat zachowania innych. Widać to tutaj bardzo dokładnie - niemal esencja Twojości.
Zawsze wiesz co ma ktoś robić i jak się powinien zachowywać bo inaczej nie jest normalny, więc może faktycznie jesteś wulgarnym nacjonalistą.

[Avenarius]

A jaki jest ten mój obraz rzeczywistości (czy też Twój obraz mojego obrazu) ? Dalej mylo nie wstydź się, na razie ustaliliśmy że jestem wulgarnym nacjonalistą, ciekawe co tam jeszcze sugeruje Partia w ramach retoryki "słomianej kukły". Reakcyjny homofob ? Obskurancki antysemita ? Błagam, nie trzymaj mnie dłużej w niepewności !

Użytkownik Avenarius edytował ten post 14.11.2012 - 13:59

[Aidil]

A jaki jest ten mój obraz rzeczywistości (czy też Twój obraz mojego obrazu) ? Dalej mylo nie wstydź się, na razie ustaliliśmy że jestem wulgarnym nacjonalistą, ciekawe co tam jeszcze sugeruje Partia w ramach retoryki "słomianej kukły". Reakcyjny homofob ? Obskurancki antysemita ? Błagam, nie trzymaj mnie dłużej w niepewności !

frustracja ... ?

[Avenarius]

Tak, seksualna, możesz mi pomóc w ramach chrześcijańskiego miłosierdzia ?




Masz 66% ostrzeżeń, tylko dlatego wstawiam upomnienie zamiast warna za to zachowanie typowego prostaka.

/mylo

edit///

Jednak skoro usunąłem Ci przed chwilą dwa przedawnione warny, to mogę wkleić warna.