Niektórzy chyba nie mają podstawowej wiedzy na temat kosmosu.
Może i nie mam ale nasza (ludzkości) wiedza i obserwacja kosmosu jest malutka. Bez większego problemu nasi obserwatorzy mogą przeoczyć obiekt zmierzający w naszą stronę.
planety to nie są piłeczki oddalone od siebie o parę km, do których przyleci chmurka akurat tego i tego dnia, pewnie jeszcze o danej godzinie!
Odległości między planetami są olbrzymie, obiekty nam zagrażające malutkie-uważam zagrożenie ze strony kosmosu za jak najbardziej poważne. Czym jest 10km obiekt na wielkim niebie?
Może niekoniecznie to zdarzenie wiąże z w/w datą jednak obawiam się kosmicznych "okruszków" i słonecznego "kaszlu".
I nie wiem skąd te obawy o słońce, skoro obecny cykl jest jednym z najbardziej spokojnym, sami naukowcy zastanawiają się takim obrotem sprawy. Pewnie niektórzy odbierają to jako ' cisza przed burzą ' - zapewne Ci, którzy wszędzie i we wszystkim szukają końca świata.
Obawy wynikają z tego że aktywność słoneczna paliła już naszą technologię. Nie polecam bezgranicznej wiary w naukowców-wielokrotnie się mylili, jeżeli pomylą się i tym razem to ja wolę być przygotowany na ich niekompetencję.
Przecież nagle nie wyginą wszyscy którzy je pisali, lub czytali, sporo wiedzy można łatwo odzyskać.
Wadą takich zdarzeń jest to że dres ma znacznie większe szanse na przetrwanie niż profesor.
A w ogóle wypraszam sobie tego mieszczucha, potrafię ściąć drzewo, naostrzyć co tam chcesz, nie tylko piłę czy siekierę, a co do obsadzenia to nawet mogę ci takową wykuć jak ładnie poprosisz
Sorry-myc chłopy czasem tak mamy
Może i wiesz jak-kwestia tego czy będziesz miał czym tego dokonać lub też czy Ci inni ocaleni pozwolą na to.
mogą nie wystarczyć na głodnych mieszczuchów
wideł ci u nas dostatek