Skocz do zawartości


Zdjęcie

Niepokoje związane z datą 21 grudnia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
643 odpowiedzi w tym temacie

#16

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja o 2012 dowiedziałem się z "Faktora X" - takiego magazynu starej daty o zjawiskach paranormalnych (notabene mam jeszcze wszystkie wydania + dołączany do 1 z numerów segregator). Nie pamiętam w którym było to dokładnie numerze, ale że miesięcznik wychodził w latach 1998-2001 - to i tak do 2012 było "kawał" czasu. W numerze opisywano wiele przepowiedni, w tym ta o Majach - do tego została tak opisana, że do dzisiaj mam ją w pamięci: "2012 rok - kalendarz Majów - wtedy to nastąpi całkowite zniszczenie/destrukcja naszej planety".
  • 1



#17

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Pierwszy raz o dacie 21.12.2012 usłyszałem w jednym z odcinków "Archiwum X" jak jeszcze był emitowany na TVP. Niezły motyw to był jak na tamte czasy, zwłaszcza, że wszyscy czekali na koniec świata w roku 2000. Pamięta ktoś ten odcinek?

Poważnie? Nie przypominam sobie, żeby w Achiwum X pojawił się taki wątek.

"Rzecz jasna planeta takowa nie istnieje"
No oczywiście, że nie bo przecież o naszym układzie słonecznym wiemy wszystko, a przecież sam wspominasz o Eris, gdzie pomysł na jej istnienie powstał koło 2010 roku(plus minus).

Eris odkryto w 2005 roku !!
O tymże cos tam za plutonem jest mozna było wyczytac bez problemu w kazdej książce o astronomi juz co najmniej po 1980 roku. Wszystkie planety oddziałowują na siebie grawitacyjnie. Mierząc czasy rużnicy miedzy ideałem a realem .Można określić na podstawie oddziłowania linie na której taki obiekt sie znajduje . Chyba oczywiste że linie takie sa starannie przegladane teleskopami Co do planety która moze sie zblizyć do Ziemi w 2012 wiemy że nic takiego nie istnieje z 100% pewnością. Masa takiej planety zakłucała by ruch planet w specyficzny sposób juz od lat. Napewno cos tam jeszcze istnieje, być moze jest to wielka planeta jednak musiała by być naprawdę daleko od słońca.A to oznacza że poruszałaby sią naprawdę pooooooowoli. Można przyjąc że raczej niema juz duzych masywnych obiektów z czasem obrotu wokół Słońca poniżej 5000 lat.By dolecieć do okolic Ziemi musiała by być obserwowana wizualnie jeszcze dłużej niż komety A one sa wykrywane co najmniej 1,5 roku wczesniej . Obecnie wykrywamy obiekty o czasach okrążenia rzędu 34 000 lat i rozmiarach ok 100km i odległe ponad 1000 razy dalej niż ze Słońca do Ziemii.
  • 4



#18

Eldim.
  • Postów: 461
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Spośród ogromu materiału dotyczącego daty 21-12-2012 i całej tej niesamowitej otoczki najbardziej poruszył mnie jeden fragment ponad godzinnej audycji w Radiu Dla Ciebie z 2009 roku.


Przepraszam, ale czy naprawdę mówicie serio? Lęk, przerażenie, niepokój po usłyszeniu tego, że ludziom kończą się horoskopy?
  • 0

#19

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No wiesz, nie ma co się dziwić. To napisał człowiek, który niedawno temu stwierdził, że istnienie nibiru stało się dla niego bardziej wiarygodne, bo jej motyw zaczyna się pojawiać w bajkach.
  • 0



#20

Eldim.
  • Postów: 461
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Zaintrygowały mnie słowa jednego z prezenterów "jak ten człowiek ci to powiedział to nie dziwię się, że się przestraszyłeś" (to parafraza, ale sens zachowałem). To niby miało na celu wkomponować jeszcze troszkę wiarygodności? Bo jeśli o mnie chodzi to tylko jej odjęło. Dobre pytanie zadała również @(9), jak udało mu się przerobić horoskopy 2/3 populacji?
  • 0

#21

Ban.
  • Postów: 352
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wiadomo, że ta cała otoczka wokół 2012r. jest sztuczna i z tego ci mi wiadomo zupełnie bezpodstawna, tak samo zresztą jak poprzednie końce świata które nie nastąpiły. Jednak należałoby zauważyć, że żyjemy w bardzo specyficznych czasach, wiele się ostatnio pozmieniało, w szczególności technologia która jest teraz na niesamowitym poziomie i większość szarych ludzi nie ma pojęcia jak to wszystko działa. Rozmawialem z wieloma ludźmi na ten temat i mimo, że większość mówiła, że w koniec świata nie wierzy, to twiedzili, że "jednak coś w tym jest" i coś się wydarzy". I to właśnie można wykorzystać. Założmy, że NWO i illuminaci to nie tylko teoria spiskowa wyssana z palca, ale oni faktycznie istnieją i chcą stworzyć "nowy porządek".


Może mógłby to być kolejny zwykły dzień, ale jeśli ktoś chciałby faktycznie zrobić coś wielkiego, to czy jest lepsza okazja niż naz kochany grudzień 2012? Nasze elity mogą dokonać jakichś "cudów", wywołać katastrofę, pokazać światu fałszywego proroka. Możliwości jest naprawdę wiele. Możecie powiedzieć, kto by dał się na to nabrać? Obawiam się właśnie, że jesteśmy w posiadaniu technologii która takie rzeczy umożliwi. Ludzie uwierzą, nie zrozumieją, że to sztuczne. Ci którzy będą negować, zostaną uznani za oszołomów i niewielu będzie się liczyło z ich zdaniem. Sam w to nie wierzę, ale jeśli coś miałoby się wydarzyć to jedynie coś takiego. Zresztą mamy prawie listopad i nic nie widać. Zbyt spokojnie jest, dzień jak codzień będzie.

W każdym razie jeżeli cokolwiek się wydarzy, to radzę się zastanowić kto za tym stoi, niż ślepo się podniecacać spełnioną przepowiednią.
  • 3

#22

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Niezły tekst Kuraku, ale jak mogło w nim zabraknąć wzmianki o Patricku Gerylu? ;)

O 2012 dowiedziałem się jakieś 6-7 lat temu i w zasadzie tylko dlatego zacząłem zaglądać na to forum (choć zarejestrowałem się znacznie później). Na początku nawet przez dość długi czas wierzyłem w ów koniec świata (młody i głupi byłem).

@up rzeczywiście masa ludzi mimo, że nie wierzy w koniec świata, to jednak uważa, że "coś się wydarzy". Być może wynika to z chęci zmian (jakichkolwiek), chęci życia w przełomowych czasach i pragnienia by coś się działo. Wielu ludzi jest zmęczonych, znudzonych i zirytowanych życiem, więc perspektywa, żeby to wszystko szlag trafił, może być dla nich kusząca.
  • 1



#23

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Przyznam szczerze, że koniec świata w 2000 roku był 100 razy bardziej ekscytujący. Może dlatego, że się zestarzałem...

Wtedy to było coś :) A o 2012 jakoś już mówiono krótko po tym. Kolejna data. Nawet nie pamiętam czy z tego powodu się tu rejestrowałem czy innego. To było tak dawno temu...

Mi najbardziej z tą datą jednak kojarzy się osoba z forum o nicku mag1-21. Nie zapomnę tych wymian zdań. Jak mocno w to wierzyła, w jakieś szamanki z youtuba, przemiany duchowe, skok w gęstość inną czy coś tam. Żaden, ŻADEN argument jej nie mógł przekonać. Mam nadzieje, iż ta osoba sobie jakiejś krzywdy nie zrobi z te kilka tygodni...bo pytałem się 100 razy, jak się zachowa jeżeli nic się nie wydarzy, to jedyną odpowiedzią było iż wydarzy się na bank.

A nie zapomnę, bo to był mój pierwszy kontakt z religijnym fanatyzmem w dyskusji. Wcześniej fanatyków widziałem aby w TV ;)

Użytkownik Xellos edytował ten post 28.10.2012 - 20:25

  • 2

#24

LotosUR.
  • Postów: 146
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Co będzie to będzie.
Będziemy mądrzejsi w trakcie 2012/2013 (koniec roku i początek oraz sam rok 2013).
Traktowanie coś jako 100% wyroczni na temat tego roku jest krótko mówiąc brakiem rozsądnego podejścia badawczego. Kończy się październik, zaczyna się listopad, co raz bliżej, co raz bliżej. Nie sposób pominąć tego ile kapuchy nabija się w związku z "rokiem 2012" np Projekt Cheops, ale oni to jeszcze mali, są lepsi za granicą tego kraju.

Także... - czas pokaże, będziemy mądrzejsi.

A co do samej Nibiru, to Sitchin został obalony (ba, zniszczony wręcz) przez Heisera, nawet był tu film/wykład jak go obala (jest akademickim naukowcem, językoznawcą, konkretny człowiek). Z resztą Heiser chciał z nim debaty. Sitchin odmawiał, wygodniej prawda ? Mitomania na temat tej planety przerasta tylko już poziom absurdu.
Ruch planet w Układzie Słonecznym nie jest oparty na zasadzie płaszczyzny 2D (jak to na plakatach czy ilustracjach się przedstawia), tylko te planety przecież są rozmieszczone w trójwymiarowej przestrzeni. Urojona Nibiru zrobiłaby tu niesamowity bałagan grawitacyjno-magnetyczny, gdyby wlatywała sobie co x lat, już pomijając skutki takich zawirowań gdyby już...

Obserwujemy :)

Użytkownik The Lantian edytował ten post 28.10.2012 - 23:56

  • 1

#25

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ja tam nie wierzę w Nibiru, czy jakieś nadzwyczajne kataklizmy.
Mieliśmy ostatnio Fukushimę, Bali , Indie, Eyjafjallajökull czy dziwne zachowanie pogody. Kiedyś też takie anomalia miały miejsca - zapewne równie często jak dziś tyle, że nie było telewizji, która nagłośniłaby sprawę.
Skłonna jestem uwierzyć w eskalację konfliktu USA - bliski wschód, Syria czy Korea PŁN. Tym bardziej, że stany na prawdę cienko przędą. Globalny kryzys ekonomiczny, z którym się borykamy obecnie. W chwili obecnej wystarczyłoby tylko kilka wydarzeń w niedługim okresie czasu, żeby usa miało powód do pacyfikacji tego, czy innego kraju.
Takie zdarzenia jak: rozpoczęcie wojny atomowej, zniszczenie infrastruktury łączności (sporej części) czy skażenie atomowe, na bank, nie pochłonie to 100% ludzkości, ale znaczną jej część. W historii ludzkości już były przypadki, gdy zginęło 1/3 populacji kontynentu.
Co prawda jestem sceptyczna co do numerologii, ale też ciarki przeszły mnie po plecach słuchając tego artykułu. Jeszcze gdzieś na tym forum były kiedyś screeny z wypowiedzi z wrzuty gościa, który gadał z 2013 roku i opowiadał właśnie o jakimś wielkim konflikcie etc.
  • 0

#26

lordV.
  • Postów: 60
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tekst świetny.
Jak już ktoś pisał wyżej - zabrakło co nieco Gerylla, ale była wzmianka o jakims gościu, co zebrał współwyznawców oczekujących nagłego oświecenia. Wypisz- wymaluj "geryllowcy". Wczoraj bodajże na WP był artykuł (niewiarygodne.pl) o 2012, gdzie Majowie się wypowiedzieli. I wychodzi na to, że ktoś z ich dorobku zrobił sobie biznesik i rozkręcił karuzelę "armagedonową". Cały świat się nakręca, a sami zainteresowani (Majowie) pukają się w czoło i wkurzają się na całą resztę nie wiedząc jakby - "o co kaman"???
A Nibiru? Ponoć już, już już za chwilę miała być widoczna gdzieś w okolicach 2009r. Bo połączono jej istnienie z antychrystem, który miał się okazać 3,5 roku przed armagedonem. Taka hybryda - antychryst + Nibiru + 2012 + szlag wie co jeszcze.
Cieszy mnie natomiast to, że już nie za długo ten rok się kończy i zapewne wraz z nim wielu też zakończy żywot (w końcu nie będą chcieli mąk straszliwych cierpieć), inni ochłoną. I wracając do Gerylla - już ponoć nie będzie przebywał ze swoimi ludźmi w Afryce Południowej, która miała być tak super-mega bezpiecznym miejscem. Powtórzę raz jeszcze (pisałem to już do autora innego posta) - zapewne zastanawia się, jak uniknąć linczu.
A wracając do tego gościa z audycji radiowej. Śmiechu warte. Sposób przekazu godny postraszenia dziecka. Gość profesor po serii jakichś tragicznych wydarzeń dołącza do Cyganów... Ma być wiarygodny, bo jest profesorem. I zajął się wróżeniem z kart... 2/3 populacji kończy się horoskop w 2013r. Czyli - jak chcesz to sprawdzić - zapraszam do profesora. Za odpowiednią opłatą też się tego dowiesz. A jak Cię już szlag nie trafi w tym "strasznym 2013", to, ups... "gwiezdna energia" zmieni przeznaczenie i przesunie datę na inny termin, o czym zapewne dowiesz się za kolejną "drobną opłatę". Jest taki kanał w TV, gdzie wróżbici stawiają karty, taroty, anielskie oczyszczenia itp... Pan profesor nie jest przypadkiem stamtąd?

Przecież to śmieszne. Ileż to razy gwiazdy w horoskopie wieszczyły mi ogromne pieniądze i nie wiadomo co jeszcze, a tu, cisza...
  • 0

#27

Piotrek.
  • Postów: 290
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Im blizej "Konca Swiata" tym mniej przychodzi mi wierzyc w to... zdaje sobie sprawe, ze ten rok zapoczatkowal kolosalne katastrofy, i w powietrzu wydaje sie widniec zla aura, ze cos jest inaczej niz zawsze. Kiedys nawet pragnalem totalnej zaglady, kiedy bylem nieszczesliwy... czasy sie zmienily, czlowiek idzie do przodu, i swiat ktory stworzylismy nakazuje mlodym ludziom podpiac sie pod system, bo ciezko jest zyc inaczej... a wtedy nadchodza czasy gdy czlowiek zaczyna coraz mniej myslec o Bogu, kosmosie, swiecie astralnym itd... o tym, ze internet, praca, szkola i widzenie sie z znajomymi to jednak wszystko, czyli swiat widziany tylko oczami... , ze licza sie pieniazki i hierarchia spoleczna i inne pierdoly.
Potrzeba zmian na Swiecie, i takowe nadejsc mogly by wlasnie z przewidywanym 21.XII.2012 - by ludzie przejzali na oczy i przemysleli plan swojego istnienia raz jeszcze - o zyciu w balansie by nie zostawiac slabszych na lodzie, po prostu by dobra bylo wiecej niz ciemnosci, bo to co sie dzieje to nie to co Bog chcial osiagnac, czy wogle czlowiek w swej naturze. Nawet Lucyfer bije brawa dla kreatywnych czyniacych zlo, i jest w szoku gdzie sie tego nauczyli. Mieszkamy w Polsce... moze bedac w innym miejscu, doznalibysmy olsnienia gdyby tornado, tsunami czy trzesienie ziemii odebralo by nam wiele materialnych wygod i nie tylko... ale tak nie jest, w moim przypadku.
De facto, nie wiem jak pozostali, lecz ja uznaje faktem ze istnieja inne wymiary, gdzie istnieje zycie po smierci... , ze przeznaczenie istnieje i ze Bog dla kazdego z nas planuje niezwykle "przypadki" kiedy uswiadamiamy sobie, ze najmniejsze szczegoly mogly zmienic bardzo wiele w sprawie , tu i teraz gdzie sie znajdujemy i moglo byc calkiem inaczej. Angazujac istnienie czegos wyzszego od nas, co posiada wieksza swiadomosc istnienia, uwazam ze oni nie chcieliby ingerowac zbyt drastycznie w nasz swiat, a raczej nie zaglada i grande disaster na skale masowa, a jezeli by chcieli to nie czekali by trzymajac w reku kalendarz. Stad uwazam, ze zmiany swiata zachodza juz od wielu lat, i kazda ze stron umacnia swoje korzenie, a wszystko czeka po prostu do przegiecia paleczki.
W sumie to nie rozumiem do konca co napisalem : ) temat ocean, i brakuje ostoi by miec pewnosc chociaz do kilku spraw, a tak to mozna tylko cierpliwie czekac, i w miedzy czasie obejzec jakis inspirujacy film czy przeczytac ksiazke o tym jak ktos inny widzi ta sprawe, a nie wie nikt, chociaz wydawac mogloby sie ze specjalistow od "I know everything" w internecie i na ulicy nie brak, a kazdy z nich powiada prawde : )
Moze i byc koniec Swiata... ale nie potrafie tego ogarnac i sobie wyobrazic, tym bardziej ze na codzien nic ciekawego sie nie dzieje z tematyki Para... niebo jest tak samo piekne w bezchmurna noc, i tak samo zimno jak co roku, i bedzie jak ma byc... a bedzie na pewno dobrze : )
Bede tylko zalowac, jezeli przyjdzie koniec swiata ze zwiatpilem sam sobie , i nie zabralem kredytu na milion :-) ktory mial mnie umocnic w wierze o nadchodzacych zmianach i pozwolic spokojnie odejsc ze Swiata po tym jak go zwiedzilem wzdul i wszerz.
  • 1

#28

marko895.
  • Postów: 173
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Na 99,99% 21 grudnia 2012 roku nie stanie się nic niezwykłego i będzie to dzień jak co dzień. Jednak zawsze gdy pewna grupa osób wieszczy nadejście kataklizmu czy końca świata pojawia się pewna obawa, że mogą mieć racje. Nawet jeśli ich argumenty do nas nie przemawiają to już sam fakt, że oni tak bardzo w to wierzą może budzić niepewność, zwłaszcza wśród osób młodych. Ja sam swego czasu dałem się w to wciągnąć i nawet przekonywałem innych że jest coś na rzeczy. Cale szczęście w porę się opamiętałem.
  • 2

#29

voice.
  • Postów: 200
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Już prędzej można się obawiać nie 2012 jako takiego a fanatyków. Ludzi którzy 21 zrobią coś co może wstrząsnąć światem. Oczywiście ich usprawiedliwieniem będzie przepowiednia Majów.
  • 1

#30

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kolejna wykreowana teoria.

Tybetański mnich zapowiada zbliżający się koniec świata, jaki znamy

Ogłoszono nową datę końca świata i o dziwo to ta sama data, którą zapewne wszyscy znamy, czyli 21 grudnia 2012. Potwierdzenie, że do tego dojdzie pochodzi podobno z oświadczenia pewnego tybetańskiego mnicha, który posługuje się pseudonimem "Wyrocznia Szambala".

http://www.youtube.com/watch?v=Cn2DJHfVKDE

Według tego przekazu koniec świata, jaki znamy potrwa w sumie dwa tygodnie. W trakcie ich trwania mieszkańcy Ziemi będą mieli wiele powodów do strachu. Brak tutaj szczegółów, ale można się domyślić, że wśród "atrakcji" mogą być trzy dni ciemności.

Tajemniczy mnich, który prawdopodobnie przekazuje to w imieniu jakiejś grupy religijnej, twierdzi, że po tych dwóch tygodniach wszystko zacznie wracać na dobre tory. Grudzień 2012 będzie według niego szczególny, ponieważ planety Układu Słonecznego ustawią się w rzędzie. To będzie można obserwować z Ziemi w postaci wielkiej parady planet. Według Tybetańczyka Ziemia przejdzie wtedy przez "punkt zero" i dzięki temu ludzkość otrzyma wielki impuls do rozwoju.
  • 2




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych