Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wywolalam ducha


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
113 odpowiedzi w tym temacie

#61

diavolo.
  • Postów: 51
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

finita est comoedia.

Kończę pisać ponieważ nie jesteś osobą godną do poważnych rozmów.
Miło mi że mogłem Cię przy okazji uszczęścliwić.


Zostawie ten post bez komentarza.

Dołączona grafika

/mylo
  • -1

#62

Aequitas.
  • Postów: 466
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To teraz znów coś ode mnie.

@diavolo
Egzorcysta jest od takich przypadków. Chyba że szukasz osoby świeckiej do tego typu obrzędu. Jedno wiem że jeżeli są to ciągłe incydenty to nie załatwisz tego "na własną rękę". Lepiej by zajął się tym ktoś kto jest obeznany i egzorcysta jest jak najbardziej na miejscu.

Sprawa druga:

Szukam ludzi ktorzy przezyli cos podobnegio, a on jedno i to samo mi pisze.


Raczej takiej osoby tutaj nie znajdziesz. Jest wiele osób które mogły mieć do czynienia ze zjawiskami paranormalnymi, lecz wielu ludzi często próbuje racjonalnie tłumaczyć dane wydarzenie.
Nikt nie jest w stanie jednoznacznie powiedzieć czy miał do czynienia z duchem.

Tak więc część nie wierzących w duchy będzie pisać o Twoich przewidzeniach, a część będzie pisać już wcześniej wspomniane porady. Nie wiem jak jeszcze mogę pomóc.
  • 0

#63

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Do wszystkich sceptyków. Urządziliście sobie tutaj miłą nagonkę na dziewczynę która śmiała zamieścić na forum paranormalne.pl swoje wątpliwości na temat duchów.

To co dzieję się ostatnio na forum to parodia i poważnie zastanowiłbym się nad zmianą nazwy. Od bardzo dawna nie było tutaj żadnego nowego rozwijającego się paranormalnego tematu, bo każdy zostaje zabity przez bandę wymądrzających się wszechwiedzących. Dajcie ludziom żyć, a nie latajcie watahami po tematach żeby pokazać komuś że jest łatwowierny i wierzy w krasnoludki.
  • 0



#64

Aequitas.
  • Postów: 466
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@Mylo

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Każdy temat dotyczący jakiegoś paranormalnego zjawiska jest z góry skazany na śmierć. Tak samo temat Holograma dotyczący nasilającego się zjawiska UFO jest tak bardzo krytykowany...
Paranormalne.pl? Już powoli "para" można wymazywać...
  • 1

#65

McNugget.
  • Postów: 562
  • Tematów: 10
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

1. Kroki i szurania też słyszę. Niesie od sąsiadów, mamy kuny, mam papugę nimfę która czasem szura, liście za oknem, zmiana temperatury nagrzanego komputera [oziębianie się] też czasem jest w towarzystwie takich odgłosów [bardziej trzaski].
2. Masz taką z przyciskami czy pokrętłem? Czasami po ziewnięciu/kichnięciu/nagłym oddechu dźwięki z otoczenia mogą ci sie wydawać głośniejsze/cichsze. Sam tak mam.
3. Jeżeli masz dreszcze od kręgosłupa możesz mieć drgawki, nieprzyjemne to, mam, ale czasem sprawia wrażenie jakby ktoś lekko uderzył. Ewentualnie jeżeli to w nocy jak napisałaś to tuż po przebudzeniu możesz słyszeć/widzieć/czuć rzeczy które były w śnie. Nic niesamowitego, raz też poczułem uderzenie a nie mogłem tego zrobić sam [ręce pod głową]. Jak przestaniesz uznawać wszystko za niezwykłe to nie będzie się nasilać.
4. Ale jaką postać? Przeźroczystą? Szarą? Czarną? Kolorową? Napisz coś więcej.

@Aequatis: albo ludzie już uodpornili się na prowokacje i teraz każdy kolejny temat traktowany jest jako śmieć.
A widziałeś co się dzieje na Torowisku? [musisz mieć TOR'a zainstalowanego] Tam jest syf dopiero w niektórych tematach, nawet poważnych...

Może niepotrzebnie się nakręcasz? Mam 14 lat, do niedawna też się wszystkiego bałem, teraz mi przechodzi. Im mniej starasz się nie bać tymbardziej będziesz się bać. Może w nocy miej przy sobie telefon i słuchawki. Bo wtedy jest cicho. Każdy odgłos może być niezwykły. Albo mózg sam sobie zacznie je wymyślać. Osoby siedzące często same to wiedzą.

Użytkownik McNugget edytował ten post 31.07.2012 - 20:20

  • -1

#66

Nerubis.
  • Postów: 154
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A więc tak... moim zdaniem 80% wpisów w tym temacie to śmieci. I na szczęście nie jest to tylko moje zdanie. Ludzie zrozumcie, dziewczyna wybrała nasze forum żeby opisać co się dzieje a tu banda sceptyków zaraz zaczyna szczekać. Jak nie potraficie zająć się tematem, to nie bierzcie udziału w dyskusji, zamiast forum zaśmiecać.

Teraz do rzeczy.

Nie można wywołać ducha. Podczas takiego seansu zawsze wywołasz istotę inną niż chciałaś. I będziesz mieć dużo szczęścia, jeśli sama odejdzie. Najczęściej wywołasz jakiegoś słabego demona, co podczas seansu narobi hałasu. Problem polega na tym, że wasza zabawa nie została "zamknięta". Oczywiście można by Cię teraz zwać za to, że tak się bawiłaś, ale to już nic nie zmienia. Sama wiesz że to był błąd.

Jeśli to słabszy demon, to nie utrzymałby się u nas długo, chyba że medium byłoby mocne. A wątpię byś nim była. Jeśli jest to demon, który potrafi utrzymać się u nas samodzielnie, to jest to bardzo duży problem. A fakt, że jest w stanie uderzyć Cię, to na prawdę nic dobrego.

Nie znasz ani natury tego co przywołałaś, to coś nie próbuje Cię nastraszyć, jest wyraźnie nastawione na to, żeby zrobić Ci krzywdę. Tą istotę bawi Twój strach i Twoje cierpienie.

Dlaczego dopiero teraz? Najwyraźniej podczas seans udało wam się zgromadzić dość siły, aby demon sobie przez chwilę poszalał. Teraz nauczył się ją gromadzić samodzielnie, i wykorzystuje ją. Najczęściej złe istoty żywią się złą energią - Twoim bólem i strachem. Będzie coraz groźniejszy dla Ciebie, gdyż będzie coraz silniejszy.

Dlaczego Ty? Najwyraźniej Twoja koleżanka traktowała to jako zabawę, ale Ty podeszłaś do sprawy bardziej serio, z większym zaangażowaniem... dlatego przyczepił się do Ciebie. Jeśli mam racje zmiana miejsca zamieszkania czy wyjazd nie pomoże, może nawet być gorzej.

Co robić?
Możesz go odesłać, ale nie rób tego samodzielnie!! Poszukaj kontaktu z kimś, kto już to robił. Jeśli mówisz prawdę, to masz teraz prze...ne, a potem będzie już tylko gorzej. Byt który potrafi bezpośrednio wyrządzić krzywdę to nie są żarty. Nie powinnaś się wahać ani czekać, tylko szukać pomocy u księdza. On może załatwić przyjazd egzorcysty.
  • 1

#67

diavolo.
  • Postów: 51
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

A więc tak... moim zdaniem 80% wpisów w tym temacie to śmieci. I na szczęście nie jest to tylko moje zdanie. Ludzie zrozumcie, dziewczyna wybrała nasze forum żeby opisać co się dzieje a tu banda sceptyków zaraz zaczyna szczekać. Jak nie potraficie zająć się tematem, to nie bierzcie udziału w dyskusji, zamiast forum zaśmiecać.

Teraz do rzeczy.

Nie można wywołać ducha. Podczas takiego seansu zawsze wywołasz istotę inną niż chciałaś. I będziesz mieć dużo szczęścia, jeśli sama odejdzie. Najczęściej wywołasz jakiegoś słabego demona, co podczas seansu narobi hałasu. Problem polega na tym, że wasza zabawa nie została "zamknięta". Oczywiście można by Cię teraz zwać za to, że tak się bawiłaś, ale to już nic nie zmienia. Sama wiesz że to był błąd.

Jeśli to słabszy demon, to nie utrzymałby się u nas długo, chyba że medium byłoby mocne. A wątpię byś nim była. Jeśli jest to demon, który potrafi utrzymać się u nas samodzielnie, to jest to bardzo duży problem. A fakt, że jest w stanie uderzyć Cię, to na prawdę nic dobrego.

Nie znasz ani natury tego co przywołałaś, to coś nie próbuje Cię nastraszyć, jest wyraźnie nastawione na to, żeby zrobić Ci krzywdę. Tą istotę bawi Twój strach i Twoje cierpienie.

Dlaczego dopiero teraz? Najwyraźniej podczas seans udało wam się zgromadzić dość siły, aby demon sobie przez chwilę poszalał. Teraz nauczył się ją gromadzić samodzielnie, i wykorzystuje ją. Najczęściej złe istoty żywią się złą energią - Twoim bólem i strachem. Będzie coraz groźniejszy dla Ciebie, gdyż będzie coraz silniejszy.

Dlaczego Ty? Najwyraźniej Twoja koleżanka traktowała to jako zabawę, ale Ty podeszłaś do sprawy bardziej serio, z większym zaangażowaniem... dlatego przyczepił się do Ciebie. Jeśli mam racje zmiana miejsca zamieszkania czy wyjazd nie pomoże, może nawet być gorzej.

Co robić?
Możesz go odesłać, ale nie rób tego samodzielnie!! Poszukaj kontaktu z kimś, kto już to robił. Jeśli mówisz prawdę, to masz teraz prze...ne, a potem będzie już tylko gorzej. Byt który potrafi bezpośrednio wyrządzić krzywdę to nie są żarty. Nie powinnaś się wahać ani czekać, tylko szukać pomocy u księdza. On może załatwić przyjazd egzorcysty.


Jezeli chodzi o zmiane zamieszkania to jak wczesniej mieszkalam we Wloszech to...byl ze mna. Teraz jestem wlasnie w Anglii i narazie chyba dal mi spokoj. A moze dlatego nic nie ma poniewaz mieszka dosc duzo osob w tej chwili ze mna. Do swojego domu dosc zadko jezdze. Jak bylam mala (wtedy rodzice dom zbudowali-pisze to zeby bylo jasne ze dom jest nowy, nikt tam nie umarl) moja mama widziala jakiegos faceta w plaszczu ktory wszedl do domu (na dol bo moja mama na gorze mieszka) i jak zeszla na dol nie bylo nikogo. Tylko ona sobie to tlumaczy ze to byl niezyjacy moj dziadek.
  • 0

#68

BettyBoom.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

kiedyś miałam taką sytuację w wynajmowanym przeze mnie mieszkaniu (miałam wtedy 20lat): obudziłam się w nocy, bo czułam ucisk w klatce piersiowej, tak jakby ktoś stanął mi na niej glanem. nie mogłam złapać tchu, nie mogłam krzyczeć... czułam czyjąś obecność i choć nie widziałam postaci próbowałam zabrać nogę z siebie i wiem, że ta noga tam była, bo jej dotykałam. po paru minutach wszystko wróciło do normy. rano na koszulce miałam odciśnięty ślad buta. zaznaczam, że mieszkałam wtedy sama, a przede mną nikt nie mieszkał w tym mieszkaniu przez ok. 5 lat. jak to wytłumaczyć?
  • 1

#69

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To był paraliż przysenny http://pl.wikipedia....
Opisałaś jego klasyczne objawy.

Nerubis, wywoływałeś kiedyś ducha, że wiesz jak to jest? Spróbuj, a zobaczysz, że rzekome hałasy i inne cuda jakie mają się zdarzyć to wymysły. Nic się nie wydarzy. Stół się nie podniesie, nie będzie żadnych stuków, zjawy nie przyjdą. I możesz starać się wywołać nawet samego belzebuba.
A co tu dopiero mówić o latających obrusach. No litości. Przecież w opowieści tej dziewczyny nie ma ani krzty prawdy.
  • 2



#70

diavolo.
  • Postów: 51
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

kiedyś miałam taką sytuację w wynajmowanym przeze mnie mieszkaniu (miałam wtedy 20lat): obudziłam się w nocy, bo czułam ucisk w klatce piersiowej, tak jakby ktoś stanął mi na niej glanem. nie mogłam złapać tchu, nie mogłam krzyczeć... czułam czyjąś obecność i choć nie widziałam postaci próbowałam zabrać nogę z siebie i wiem, że ta noga tam była, bo jej dotykałam. po paru minutach wszystko wróciło do normy. rano na koszulce miałam odciśnięty ślad buta. zaznaczam, że mieszkałam wtedy sama, a przede mną nikt nie mieszkał w tym mieszkaniu przez ok. 5 lat. jak to wytłumaczyć?


Strzyga czy jakos tam. Slyszalam ze dusi ludzi. Duzo jest takich przypadkow.

To był paraliż przysenny http://pl.wikipedia....
Opisałaś jego klasyczne objawy.

Nerubis, wywoływałeś kiedyś ducha, że wiesz jak to jest? Spróbuj, a zobaczysz, że rzekome hałasy i inne cuda jakie mają się zdarzyć to wymysły. Nic się nie wydarzy. Stół się nie podniesie, nie będzie żadnych stuków, zjawy nie przyjdą. I możesz starać się wywołać nawet samego belzebuba.
A co tu dopiero mówić o latających obrusach. No litości. Przecież w opowieści tej dziewczyny nie ma ani krzty prawdy.


Malo wiesz o duchach. Skad mozesz wiedziec czy to prawda czy nie skoro cie tam nie bylo?
  • -2

#71

szary123.
  • Postów: 81
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


kiedyś miałam taką sytuację w wynajmowanym przeze mnie mieszkaniu (miałam wtedy 20lat): obudziłam się w nocy, bo czułam ucisk w klatce piersiowej, tak jakby ktoś stanął mi na niej glanem. nie mogłam złapać tchu, nie mogłam krzyczeć... czułam czyjąś obecność i choć nie widziałam postaci próbowałam zabrać nogę z siebie i wiem, że ta noga tam była, bo jej dotykałam. po paru minutach wszystko wróciło do normy. rano na koszulce miałam odciśnięty ślad buta. zaznaczam, że mieszkałam wtedy sama, a przede mną nikt nie mieszkał w tym mieszkaniu przez ok. 5 lat. jak to wytłumaczyć?


Strzyga czy jakos tam. Slyszalam ze dusi ludzi. Duzo jest takich przypadkow.

To był paraliż przysenny http://pl.wikipedia....
Opisałaś jego klasyczne objawy.

Nerubis, wywoływałeś kiedyś ducha, że wiesz jak to jest? Spróbuj, a zobaczysz, że rzekome hałasy i inne cuda jakie mają się zdarzyć to wymysły. Nic się nie wydarzy. Stół się nie podniesie, nie będzie żadnych stuków, zjawy nie przyjdą. I możesz starać się wywołać nawet samego belzebuba.
A co tu dopiero mówić o latających obrusach. No litości. Przecież w opowieści tej dziewczyny nie ma ani krzty prawdy.


Malo wiesz o duchach. Skad mozesz wiedziec czy to prawda czy nie skoro cie tam nie bylo?







Eh... No nie dajesz żadnego powodu by Ci uwierzyć,nawet gdybym chciał to nic w tej historii nie trzyma się "kupy". Niestety taka jest smutna prawda ,więc albo wszystko zmyśliłaś albo tylko mocno "podkolorowałaś" sytuację z dzieciństwa(o ile już się w ogóle skończyło).Gdybyś jeszcze potrafiła się zachować w miarę kulturalnie i nie plątała byś się tak w swojej opowieści to można było by dyskutować. Jak dla mnie ciężko mi nawet uwierzyć w to ,że faktycznie masz 28 lat.Szczerze, wydaje mi się ,że skoro mieszkałaś już we Włoszech ,a teraz w Anglii to powinnaś znać już ,a przynajmniej brać się za naukę Angielskiego w formie komunikatywnej nie mówiąc nawet o pisowni.No ale ja tutaj o angielskim ,a Ty nie potrafisz napisać choćby jednego posta bez Rażącego co podkreślę, błędu na poziomie szkoły podstawowej. Wszystko było by okej potrafię nawet zrozumieć to,że nawet dorosła osoba może mieć problemy z gramatyką ...nawet tą podstawową (szkoła pod górkę itd.).Ale tłumaczenie ,że nie masz polskiej klawiatury? Litości!

Mało tego,każdemu kto nie wierzy w Twoją historię piszesz ,że nie zna się na duchach, czy ducha na oczy nie widział...no to zapytam a Ty widziałaś i jesteś pewna,że to był duch?Jesteś w stanie to poprzeć czymkolwiek? Widzę ,że jesteś wybitnym znawcą,a jednak szukasz pomocy na forum paranormalnym.Pytanie po co?Aha chcesz sobie z kim porozmawiać kto miał podobnie...Wierzę ,że jeżeli ktoś taki tutaj jest to już na pewno odezwał się na PW. i tam możecie kontynuować rozmowę.Nie widzę sensu dalszego ciągnięcia tego tematu...niczego nowego się już w nim nie dowiesz,a narażasz się tylko na kolejne "uszczypliwości".
Z tego co wyczytałem: "nawet za oknem widzialam stojaca postac." -powiem Ci ,że ja też ale co z tego?O ile jeszcze skłonny byłbym uwierzyć w to ,że drzwi same się otworzyły ,zapaliło się światło w te szurania i włączanie się wieży ,to jednak "szafka sie otworzyla i wylecialo wszystko z niej na podloge. Pozniej co bylo najgorsze obrus nam latal po pokoju" <--- To zakrawa już na parodię.

Cały ten temat to nieporozumienie , jakie moim zdaniem nie powinno mieć miejsca.Sama sobie jesteś winna takiego obrotu sytuacji.Bo jeżeli chciałaś żeby ktokolwiek Ci uwierzył to wróć do pierwszej strony,przeczytaj wszystko jeszcze raz i zobaczysz jakie popełniłaś błędy ,niezależnie od tego czy to prawda czy nie.

To nie jest tak,że nikomu kto napisze "paranormalny" temat ludzie nie wierzą ,ale żeby na siłę w coś wierzyć? Jak dla mnie nie ma tutaj nic co mógłbym uznać za prawdę. A autorka swoim zachowaniem i sposobem rozmowy z innymi wydaje się być raczej młodą dziewczyną w wieku około gimnazjalnym,która znajduje się w trudnym wieku i chce być w centrum uwagi nie w taki to w inny sposób.Nawet w natłoku niespójności i "farmazonów" nadal trzyma się swojej wersji,uparta :).I poproszę bez obrażania to tylko i wyłącznie moje zdanie,nikogo nie krzywdzące, ani nikomu nie ubliżające do ,którego mam prawo.

Ps. Zgadzam się ze "Wszystko"w obu przypadkach.A co do wywoływania duchów,wystarczy ,że obejrzałem Derrena Browna.

Użytkownik szary123 edytował ten post 02.08.2012 - 02:50

  • 1

#72

diavolo.
  • Postów: 51
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano



kiedyś miałam taką sytuację w wynajmowanym przeze mnie mieszkaniu (miałam wtedy 20lat): obudziłam się w nocy, bo czułam ucisk w klatce piersiowej, tak jakby ktoś stanął mi na niej glanem. nie mogłam złapać tchu, nie mogłam krzyczeć... czułam czyjąś obecność i choć nie widziałam postaci próbowałam zabrać nogę z siebie i wiem, że ta noga tam była, bo jej dotykałam. po paru minutach wszystko wróciło do normy. rano na koszulce miałam odciśnięty ślad buta. zaznaczam, że mieszkałam wtedy sama, a przede mną nikt nie mieszkał w tym mieszkaniu przez ok. 5 lat. jak to wytłumaczyć?


Strzyga czy jakos tam. Slyszalam ze dusi ludzi. Duzo jest takich przypadkow.

To był paraliż przysenny http://pl.wikipedia....
Opisałaś jego klasyczne objawy.

Nerubis, wywoływałeś kiedyś ducha, że wiesz jak to jest? Spróbuj, a zobaczysz, że rzekome hałasy i inne cuda jakie mają się zdarzyć to wymysły. Nic się nie wydarzy. Stół się nie podniesie, nie będzie żadnych stuków, zjawy nie przyjdą. I możesz starać się wywołać nawet samego belzebuba.
A co tu dopiero mówić o latających obrusach. No litości. Przecież w opowieści tej dziewczyny nie ma ani krzty prawdy.


Malo wiesz o duchach. Skad mozesz wiedziec czy to prawda czy nie skoro cie tam nie bylo?







Eh... No nie dajesz żadnego powodu by Ci uwierzyć,nawet gdybym chciał to nic w tej historii nie trzyma się "kupy". Niestety taka jest smutna prawda ,więc albo wszystko zmyśliłaś albo tylko mocno "podkolorowałaś" sytuację z dzieciństwa(o ile już się w ogóle skończyło).Gdybyś jeszcze potrafiła się zachować w miarę kulturalnie i nie plątała byś się tak w swojej opowieści to można było by dyskutować. Jak dla mnie ciężko mi nawet uwierzyć w to ,że faktycznie masz 28 lat.Szczerze, wydaje mi się ,że skoro mieszkałaś już we Włoszech ,a teraz w Anglii to powinnaś znać już ,a przynajmniej brać się za naukę Angielskiego w formie komunikatywnej nie mówiąc nawet o pisowni.No ale ja tutaj o angielskim ,a Ty nie potrafisz napisać choćby jednego posta bez Rażącego co podkreślę, błędu na poziomie szkoły podstawowej. Wszystko było by okej potrafię nawet zrozumieć to,że nawet dorosła osoba może mieć problemy z gramatyką ...nawet tą podstawową (szkoła pod górkę itd.).Ale tłumaczenie ,że nie masz polskiej klawiatury? Litości!

Mało tego,każdemu kto nie wierzy w Twoją historię piszesz ,że nie zna się na duchach, czy ducha na oczy nie widział...no to zapytam a Ty widziałaś i jesteś pewna,że to był duch?Jesteś w stanie to poprzeć czymkolwiek? Widzę ,że jesteś wybitnym znawcą,a jednak szukasz pomocy na forum paranormalnym.Pytanie po co?Aha chcesz sobie z kim porozmawiać kto miał podobnie...Wierzę ,że jeżeli ktoś taki tutaj jest to już na pewno odezwał się na PW. i tam możecie kontynuować rozmowę.Nie widzę sensu dalszego ciągnięcia tego tematu...niczego nowego się już w nim nie dowiesz,a narażasz się tylko na kolejne "uszczypliwości".
Z tego co wyczytałem: "nawet za oknem widzialam stojaca postac." -powiem Ci ,że ja też ale co z tego?O ile jeszcze skłonny byłbym uwierzyć w to ,że drzwi same się otworzyły ,zapaliło się światło w te szurania i włączanie się wieży ,to jednak "szafka sie otworzyla i wylecialo wszystko z niej na podloge. Pozniej co bylo najgorsze obrus nam latal po pokoju" <--- To zakrawa już na parodię.

Cały ten temat to nieporozumienie , jakie moim zdaniem nie powinno mieć miejsca.Sama sobie jesteś winna takiego obrotu sytuacji.Bo jeżeli chciałaś żeby ktokolwiek Ci uwierzył to wróć do pierwszej strony,przeczytaj wszystko jeszcze raz i zobaczysz jakie popełniłaś błędy ,niezależnie od tego czy to prawda czy nie.

To nie jest tak,że nikomu kto napisze "paranormalny" temat ludzie nie wierzą ,ale żeby na siłę w coś wierzyć? Jak dla mnie nie ma tutaj nic co mógłbym uznać za prawdę. A autorka swoim zachowaniem i sposobem rozmowy z innymi wydaje się być raczej młodą dziewczyną w wieku około gimnazjalnym,która znajduje się w trudnym wieku i chce być w centrum uwagi nie w taki to w inny sposób.Nawet w natłoku niespójności i "farmazonów" nadal trzyma się swojej wersji,uparta :).I poproszę bez obrażania to tylko i wyłącznie moje zdanie,nikogo nie krzywdzące, ani nikomu nie ubliżające do ,którego mam prawo.

Ps. Zgadzam się ze "Wszystko"w obu przypadkach.A co do wywoływania duchów,wystarczy ,że obejrzałem Derrena Browna.



Po pierwsze nie pogubilam sie w swoim opowiadaniu i nie pogubie poniewaz wszytko pamietam jak dzis. Po drugie nie rozumiem o co ci chodzi z tym jezykiem angielskim? Mowisz ze skoro mieszkam w Anglii to musze znac jezyk angielski. A kto ci powiedzial ze nie znam. Przeciesz nic po angielsku tutaj nie pisalam, a znam perfekcyjnie ten jezyk. Aha no i dalas mi do zrozumienia ze jezeli bede robic bledy to nikt mi w opowiadanie nie uwierzy. To juz calkiem bez sensu jest. Co ma gramatyka do opowiadania. Kuzwa jeden blad jakis zrobilam i afera. Pokaz mi te bledy ok?
  • -1

#73

szary123.
  • Postów: 81
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano




kiedyś miałam taką sytuację w wynajmowanym przeze mnie mieszkaniu (miałam wtedy 20lat): obudziłam się w nocy, bo czułam ucisk w klatce piersiowej, tak jakby ktoś stanął mi na niej glanem. nie mogłam złapać tchu, nie mogłam krzyczeć... czułam czyjąś obecność i choć nie widziałam postaci próbowałam zabrać nogę z siebie i wiem, że ta noga tam była, bo jej dotykałam. po paru minutach wszystko wróciło do normy. rano na koszulce miałam odciśnięty ślad buta. zaznaczam, że mieszkałam wtedy sama, a przede mną nikt nie mieszkał w tym mieszkaniu przez ok. 5 lat. jak to wytłumaczyć?


Strzyga czy jakos tam. Slyszalam ze dusi ludzi. Duzo jest takich przypadkow.

To był paraliż przysenny http://pl.wikipedia....
Opisałaś jego klasyczne objawy.

Nerubis, wywoływałeś kiedyś ducha, że wiesz jak to jest? Spróbuj, a zobaczysz, że rzekome hałasy i inne cuda jakie mają się zdarzyć to wymysły. Nic się nie wydarzy. Stół się nie podniesie, nie będzie żadnych stuków, zjawy nie przyjdą. I możesz starać się wywołać nawet samego belzebuba.
A co tu dopiero mówić o latających obrusach. No litości. Przecież w opowieści tej dziewczyny nie ma ani krzty prawdy.


Malo wiesz o duchach. Skad mozesz wiedziec czy to prawda czy nie skoro cie tam nie bylo?







Eh... No nie dajesz żadnego powodu by Ci uwierzyć,nawet gdybym chciał to nic w tej historii nie trzyma się "kupy". Niestety taka jest smutna prawda ,więc albo wszystko zmyśliłaś albo tylko mocno "podkolorowałaś" sytuację z dzieciństwa(o ile już się w ogóle skończyło).Gdybyś jeszcze potrafiła się zachować w miarę kulturalnie i nie plątała byś się tak w swojej opowieści to można było by dyskutować. Jak dla mnie ciężko mi nawet uwierzyć w to ,że faktycznie masz 28 lat.Szczerze, wydaje mi się ,że skoro mieszkałaś już we Włoszech ,a teraz w Anglii to powinnaś znać już ,a przynajmniej brać się za naukę Angielskiego w formie komunikatywnej nie mówiąc nawet o pisowni.No ale ja tutaj o angielskim ,a Ty nie potrafisz napisać choćby jednego posta bez Rażącego co podkreślę, błędu na poziomie szkoły podstawowej. Wszystko było by okej potrafię nawet zrozumieć to,że nawet dorosła osoba może mieć problemy z gramatyką ...nawet tą podstawową (szkoła pod górkę itd.).Ale tłumaczenie ,że nie masz polskiej klawiatury? Litości!

Mało tego,każdemu kto nie wierzy w Twoją historię piszesz ,że nie zna się na duchach, czy ducha na oczy nie widział...no to zapytam a Ty widziałaś i jesteś pewna,że to był duch?Jesteś w stanie to poprzeć czymkolwiek? Widzę ,że jesteś wybitnym znawcą,a jednak szukasz pomocy na forum paranormalnym.Pytanie po co?Aha chcesz sobie z kim porozmawiać kto miał podobnie...Wierzę ,że jeżeli ktoś taki tutaj jest to już na pewno odezwał się na PW. i tam możecie kontynuować rozmowę.Nie widzę sensu dalszego ciągnięcia tego tematu...niczego nowego się już w nim nie dowiesz,a narażasz się tylko na kolejne "uszczypliwości".
Z tego co wyczytałem: "nawet za oknem widzialam stojaca postac." -powiem Ci ,że ja też ale co z tego?O ile jeszcze skłonny byłbym uwierzyć w to ,że drzwi same się otworzyły ,zapaliło się światło w te szurania i włączanie się wieży ,to jednak "szafka sie otworzyla i wylecialo wszystko z niej na podloge. Pozniej co bylo najgorsze obrus nam latal po pokoju" <--- To zakrawa już na parodię.

Cały ten temat to nieporozumienie , jakie moim zdaniem nie powinno mieć miejsca.Sama sobie jesteś winna takiego obrotu sytuacji.Bo jeżeli chciałaś żeby ktokolwiek Ci uwierzył to wróć do pierwszej strony,przeczytaj wszystko jeszcze raz i zobaczysz jakie popełniłaś błędy ,niezależnie od tego czy to prawda czy nie.

To nie jest tak,że nikomu kto napisze "paranormalny" temat ludzie nie wierzą ,ale żeby na siłę w coś wierzyć? Jak dla mnie nie ma tutaj nic co mógłbym uznać za prawdę. A autorka swoim zachowaniem i sposobem rozmowy z innymi wydaje się być raczej młodą dziewczyną w wieku około gimnazjalnym,która znajduje się w trudnym wieku i chce być w centrum uwagi nie w taki to w inny sposób.Nawet w natłoku niespójności i "farmazonów" nadal trzyma się swojej wersji,uparta :).I poproszę bez obrażania to tylko i wyłącznie moje zdanie,nikogo nie krzywdzące, ani nikomu nie ubliżające do ,którego mam prawo.

Ps. Zgadzam się ze "Wszystko"w obu przypadkach.A co do wywoływania duchów,wystarczy ,że obejrzałem Derrena Browna.



Po pierwsze nie pogubilam sie w swoim opowiadaniu i nie pogubie poniewaz wszytko pamietam jak dzis. Po drugie nie rozumiem o co ci chodzi z tym jezykiem angielskim? Mowisz ze skoro mieszkam w Anglii to musze znac jezyk angielski. A kto ci powiedzial ze nie znam. Przeciesz nic po angielsku tutaj nie pisalam, a znam perfekcyjnie ten jezyk. Aha no i dalas mi do zrozumienia ze jezeli bede robic bledy to nikt mi w opowiadanie nie uwierzy. To juz calkiem bez sensu jest. Co ma gramatyka do opowiadania. Kuzwa jeden blad jakis zrobilam i afera. Pokaz mi te bledy ok?






Okej, służę pomocą... :wojka,pokanie,chociasz x3,zestrachu,bodz,pomuc,spokuj,doczynienia,po za,pomorzesz,niewykazales,zadko,przeciesz i parę literówek ,których Ci wymieniał już nie będę.

Sama widzisz ,że trochę tego jest i to wcale nie jeden błąd,a zwłaszcza są to podstawy ortografii. Nie chodzi o to ,że jak będziesz robiła błędy to nikt Ci nie uwierzy.Nikt nie jest doskonały.Ty chcesz przecież przekazać pewną historię. Pomijając fakt ,że sama w sobie historia jest naprawdę "ciężka" i mało wiarygodna to Twoja argumentacja jeszcze utwierdza ludzi w tym,że jest zmyślona,a Twoje odpowiedzi na zadane pytania wyglądają jak gdybyś wymyśliła je na poczekaniu.No cóż to moje prywatne odczucia ,ale wydaje mi się ,że nie tylko moje biorąc pod uwagę ilość minusów jakie dostałaś.Poza tym na tym forum tematy dzieli się na :zmyślone,mało prawdopodobne i bardziej prawdopodobne.Nie ma tutaj historii prawdziwych z tego względu ,że ciężko cokolwiek udowodnić.Jeśli nawet masz dowody. Musisz się liczyć z tym ,że znajdą się ludzie ,którzy i tak Ci nie uwierzą-można rzec ,że są tacy w co nic kompletnie nie wierzą:).Tak jak zresztą sama mówisz.W jaki sposób ma Ci ktokolwiek uwierzyć,w tak mało realną historię kto nigdy nie miał choćby podobnych przeżyć.Na tak "sceptycznym" w większości forum bez jakichkolwiek dowodów.Takich ludzi jest tutaj zdecydowana większość mimo ,iż jest to forum o tematyce paranormalnej.

Druga sprawa- nie napisałem ,że musisz znać język angielski...troszkę źle mnie zrozumiałaś.Napisałem ,że skoro już mieszkasz sporo za granicą to powinnaś używać go w stopniu przynajmniej komunikatywnym.Napisałaś ,że znasz go "Perfekcyjnie" .To kładzie na to wszystko jeszcze większe wątpliwości.No bo jak można znać język "obcy" perfekcyjnie a swojego własnego nie znać nawet podstaw?. Może można,ale ja w to akurat nie uwierzę.

Aha no i zapomniał bym napisałaś powyżej, że nie pogubiłaś się i nie pogubisz bo pamiętasz wszystko jak dziś.A coś Ci zacytuje.To z Twojego pierwszego posta.

"(co mowilysmy, a raczej kogo wywolywalismy to nie pamietam bo to bylo bardzo dawno)"

Sama sobie przeczysz i to nie po raz pierwszy.

W porządku,wyraziłem swoje zdanie i na tym kończę.Nie będę Ci już jak to powiedziałaś "zaśmiecał" tematu.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Użytkownik szary123 edytował ten post 02.08.2012 - 12:19

  • 0

#74

Nerubis.
  • Postów: 154
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

To był paraliż przysenny http://pl.wikipedia....
Opisałaś jego klasyczne objawy.

Nerubis, wywoływałeś kiedyś ducha, że wiesz jak to jest? Spróbuj, a zobaczysz, że rzekome hałasy i inne cuda jakie mają się zdarzyć to wymysły. Nic się nie wydarzy. Stół się nie podniesie, nie będzie żadnych stuków, zjawy nie przyjdą. I możesz starać się wywołać nawet samego belzebuba.
A co tu dopiero mówić o latających obrusach. No litości. Przecież w opowieści tej dziewczyny nie ma ani krzty prawdy.



Zapytam tak - a Ty brałaś udział w poważnym seansie z udziałem medium? Podkreślam, w poważnym, a nie z kolegami / koleżankami dla zabawy. Ja tak. Widziałem obracający się stół. Zresztą podejrzewam, że oprócz krytyki sceptyka, który nigdzie nie był i nic nie widział, nic nie wniesiesz. Jeśli Twoja argumentacja opiera się tylko myśleniu "to niemożliwe" to co tu robisz? O.o

Nawet jeśli dziewczyna nie mówi prawdy, to nie znaczy że ja mam pisać nie prawdę i nakręcać innych na wyśmiewanie się i krytykę.

Ludzie, zastanówcie się nad sobą. Jesteście na portalu "paranormalne" i krytykujecie dosłownie wszystko, co jest związane z tematyką forum. Gdzie tu sens, gdzie tu logika? Znajdźcie sobie inne forum, skoro tutaj nie pasujecie. Przez takich ludzi jak wy to szkoda tutaj cokolwiek pisać.

kiedyś miałam taką sytuację w wynajmowanym przeze mnie mieszkaniu (miałam wtedy 20lat): obudziłam się w nocy, bo czułam ucisk w klatce piersiowej, tak jakby ktoś stanął mi na niej glanem. nie mogłam złapać tchu, nie mogłam krzyczeć... czułam czyjąś obecność i choć nie widziałam postaci próbowałam zabrać nogę z siebie i wiem, że ta noga tam była, bo jej dotykałam. po paru minutach wszystko wróciło do normy. rano na koszulce miałam odciśnięty ślad buta. zaznaczam, że mieszkałam wtedy sama, a przede mną nikt nie mieszkał w tym mieszkaniu przez ok. 5 lat. jak to wytłumaczyć?



To są zmary nocne. Często śni się ludziom postać np, dusząca ich czy siedząca na piersi. nie musisz się tym zbytnio przejmować. ;)
  • 1

#75

diavolo.
  • Postów: 51
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Okej, służę pomocą... :wojka,pokanie,chociasz x3,zestrachu,bodz,pomuc,spokuj,doczynienia,po za,pomorzesz,niewykazales,zadko,przeciesz i parę literówek ,których Ci wymieniał już nie będę.

Sama widzisz ,że trochę tego jest i to wcale nie jeden błąd,a zwłaszcza są to podstawy ortografii. Nie chodzi o to ,że jak będziesz robiła błędy to nikt Ci nie uwierzy.Nikt nie jest doskonały.Ty chcesz przecież przekazać pewną historię. Pomijając fakt ,że sama w sobie historia jest naprawdę "ciężka" i mało wiarygodna to Twoja argumentacja jeszcze utwierdza ludzi w tym,że jest zmyślona,a Twoje odpowiedzi na zadane pytania wyglądają jak gdybyś wymyśliła je na poczekaniu.No cóż to moje prywatne odczucia ,ale wydaje mi się ,że nie tylko moje biorąc pod uwagę ilość minusów jakie dostałaś.Poza tym na tym forum tematy dzieli się na :zmyślone,mało prawdopodobne i bardziej prawdopodobne.Nie ma tutaj historii prawdziwych z tego względu ,że ciężko cokolwiek udowodnić.Jeśli nawet masz dowody. Musisz się liczyć z tym ,że znajdą się ludzie ,którzy i tak Ci nie uwierzą-można rzec ,że są tacy w co nic kompletnie nie wierzą:).Tak jak zresztą sama mówisz.W jaki sposób ma Ci ktokolwiek uwierzyć,w tak mało realną historię kto nigdy nie miał choćby podobnych przeżyć.Na tak "sceptycznym" w większości forum bez jakichkolwiek dowodów.Takich ludzi jest tutaj zdecydowana większość mimo ,iż jest to forum o tematyce paranormalnej.

Druga sprawa- nie napisałem ,że musisz znać język angielski...troszkę źle mnie zrozumiałaś.Napisałem ,że skoro już mieszkasz sporo za granicą to powinnaś używać go w stopniu przynajmniej komunikatywnym.Napisałaś ,że znasz go "Perfekcyjnie" .To kładzie na to wszystko jeszcze większe wątpliwości.No bo jak można znać język "obcy" perfekcyjnie a swojego własnego nie znać nawet podstaw?. Może można,ale ja w to akurat nie uwierzę.

Aha no i zapomniał bym napisałaś powyżej, że nie pogubiłaś się i nie pogubisz bo pamiętasz wszystko jak dziś.A coś Ci zacytuje.To z Twojego pierwszego posta.

"(co mowilysmy, a raczej kogo wywolywalismy to nie pamietam bo to bylo bardzo dawno)"

Sama sobie przeczysz i to nie po raz pierwszy.

W porządku,wyraziłem swoje zdanie i na tym kończę.Nie będę Ci już jak to powiedziałaś "zaśmiecał" tematu.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.


A widzisz i tutaj tez sie mylisz bo jak czlowiek siedzi kilka lat za granica mowi i przedewszystkim pisze w innym jezyku (pracuje w Angielskiej firmie, rozmawiam i pisze po angielsku) a po polsku pisze tylko sporadycznie to mam prawo robic literowki. Nie rozumiem tego co napisales ze angielskiego napewno nie umiem bo robie bledy piszac po Polsku. Pytam sie jeszcze raz co ma Polski do Angielskiego.
Nastepna sprawa. Ja nie zmusze cie do tego zebys mi uwierzyl, ale skoro juz nie wierzysz to zatrzymaj to dla siebie poniewaz nie potrzebne mi twoje bezuzyteczne porady skoro w zyciu ducha nie widziales. Tez mnie rozsmieszylo jak napisales ze nie mam dowodow na to ze widzialam. A co mialam biec po aparat do sklepu i zdjecie zrobic? Pomyslales o tym? Czy tobie to sie podoba czy nie to ja pisze tutaj poniewaz to jest forum paranormalne prawda? Wiec w czym problem i po co mnie caly czas krytykujesz. Tak jak kolega wyzej napisal byles na seansie spirytystycznym mysle ze nie, a szkoda bo moze bys wrescie czegos sie nauczyl.

Użytkownik diavolo edytował ten post 02.08.2012 - 16:34

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych