Ależ Waszyngton projektowali Masoni. Przed chwilą oglądałem sobie w Google Maps okolice Białego Domu i Capitol Hill. Pentagram, w którym Biały Dom stanowi kraniec dolnego ramienia gwiazdy dość szybko rzuca się w oczy dzięki temu, że jego 3 pozostałe krańce ramion to wyróżniające się na tle prostopadłych i równoległych ulic ronda. 4 ramię zakończone jest miejskim muzeum Waszyngtonu.
Jednak gwiazda Dawida a nawet wielki trójkąt otaczający Biały Dom wygląda mi naciąganie. Z tego trójkąta, który pokazałaś Wampirko, wyraźnie widać tylko jeden jego bok - lewy. Prawego i podstawy raczej nie widać. W gwieździe Dawida też są zbyt duże ubytki.
Ale pentagram to fakt - jest na swój sposób piękny. Oglądając to czułem podziw dla pięknego zaplanowania miasta, a nie strach przed Masonami. A niedaleko nad pentagramem jest swoją drogą muzeum 33 Szkockiej Loży Masońskiej
Ale jak już mówiłem, nie jest skrywanym faktem związek twórców Stanów Zjednoczonych i wielu kolejnych prezydentów z lożami masońskimi. Mnie to nie przeraża.
A, i warto pamiętać, że pentagram to pierwotnie symbol, który chyba miał przynosić szczęście i chronić przed wrogą magią. Dopiero potem różni podejrzani ludzie typu sataniści zbezcześcili ten znak. Moim zdaniem ten, kto zaplanował tę gwiazdkę albo zrobił to z czystych względów estetycznych, jako taki "easter egg", albo faktycznie był to wyraz jego masońskiej czy illuminackiej ideologii. A może ten pentagram ma chronić prezydentów USA przed "złymi mocami"?
Polecam poszukać tego pentagramu samemu, a jak już się go znajdzie, wyłączyć nazwy ulic, budynków i same ulice. Wtedy robi wrażenie.
/\
Edycja:
Znalazłem
ciekawą stronę. Przybliża związki Waszyngtonu z Masonami a przy okazji można się czasem nieco pośmiać (pierwsze zdanie - "istnieją szokujące dowody połączenia amerykańskiego rządu z masonerią
czyli z satanizmem"
). Może ktoś nie chce poznać wroga i niewiele wie o Masonach, ale symbolikę, prawdziwą lub urojoną odszukał całkiem ładnie.
Użytkownik Dostojny Mischakel edytował ten post 22.07.2012 - 16:21