Saga zaginionych taśm NASA
NASA stanęła w miejscu w swoich poszukiwaniach taśm z lądowania na Księżycu (1969r.)
Gdy Neil Armstrong przygotowywał się do wykonania swojego "małego kroku" na Księżycu w lipcu 1969 roku, specjalnie wzmocniona kamera wideo przymocowana do lądownika została uruchomiona aby zarejestrować pierwszy kontakt człowieka z powierzchnią srebrnego globu. Zamazane obrazy buta astronauty dotykającego księżycowego gruntu mogą być najważniejszą ikoną w całej historii NASA a także kamieniem milowym dla ludzkości.
Miliony telewidzów na całym świecie zobaczyło te rozmyte i zamazane ruchome obrazy i było zdumionych, patrząc niemal hipnotycznie. To czego ludzie nie wiedzieli, to fakt, że kamera Apollo 11 przesłała w rzeczywistości dużo bardziej spektakularne, ostrzejsze i bardziej dramatyczne obrazy, jakie kiedykolwiek dane było oglądać tylko garstce osób.
Inżynierowie NASA, którzy oglądali te oryginalne obrazy wiedzieli co tracą ludzie, ale te relatywnie słabej jakości nagrania jakie emitowała telewizja nigdy nie podlegały dyskusji z uwagi na tak duży tryumf. Oryginalne nagrania o wysokiej jakości zostały przechowane i szybko zapomniane.
Dopiero w ostatnich latach, agencja przypomniała sobie (przyp. no cóż, lepiej późno niż wcale), że posiada czyste i wyraźne nagrania wideo pierwszego człowieka na Księżycu - nagrania o wyjątkowej wartości, które mają pomóc w powrocie na Księżyc.
36 lat po tym jak taśmy trafiły do magazynu, NASA nagle się nimi zainteresowała. Był tylko jeden problem: Taśm nie można było nigdzie znaleźć.
To co rozpoczęło się jako nieformalne poszukiwania stało się oficjalnym polowaniem i przegrzebywaniem archiwów, centrum nagrań i magazynów w obiektach NASA. Wiele miesięcy później, rozczarowani urzędnicy informują, że ślad zaginął. Pomimo iż poszukiwania toczą się dalej, przyznają, że nagranie mogło zaginąć na zawsze.
"Gdy wysłaliśmy kamerę na tą misję, wszystko było wielką niewiadomą" powiedział Richard Nafzger, inżynier NASA zaangażowany w przeprowadzenie oryginalnej transmisji z Apollo 11 na Ziemię.
[...]
Telewizyjne obrazy misji Apollo zostały znacznie zbeszczeszczone. Były one transmitowane z Księżyca do stacji naziemnych w Australii i na pustyni Mojave w Kalifornii, gdzie technicy przeformatowali obrazy przystosowując je do transmisji naziemnej odbywającej się na długim dystansie przez analogową linię do Houston. Straty w transmisji były olbrzymie i stracono dużą część jakości, zmieniajac ładne, jasne obrazy w szare, rozmyte i zamazane dziwnie wyglądające ruchome cienie. Nagranie zostało "zbeszczeszczone" - powiedział Stanley Lebar, osoba związana z produkcją księżycowych kamer.
Pozostają pytania na które chyba nigdy nie uzyskamy odpowiedzi:
- dlaczego NASA NIGDY nie puściła tych oryginalnych nagrań z Księżyca? Skoro ich jakość była tak doskonała daleko odbiegająca od ziarnistych obrazów jakie wszyscy mieliśmy okazję oglądać, to społeczeństwo miało prawo je widzieć. Przez ponad 30 lat NASA nie raczyła poinformować o lepszych oryginałach, a kiedy w końcu taśmy rzekomo zagięły NASA ujawnia prawdę?
- dlaczego nagrań o tak ogromnej wartości kulturowej i historycznej nie przechowywano w należyty sposób? Jak to możliwe, że historycznej wartości obrazy malarskie mające często kilkaset lat są przechowywane do dzisiejszego dnia, często pilnie strzeżone, natomiast historyczne nagranie NASA z przed ponad 30 lat leżało w jakimś kartonie w magazynie?
- dlaczego nie wykonano kopii zapasowej?
- czy "zagubione nagrania" to tylko udana próba odcięcia się od ukazania światu nagrań studyjnych?
- w końcu czy dobra jakość tych nagrań mogłaby ujawniać pozaziemską technologię na Księżycu?
na te pytania każdy powinien sobie odpowiedzieć samemu.
by Eurycide
www.paranormalne.pl
na podstawie: http://www.washingto...er=emailarticle
