Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kościół a państwo - rozdzielać czy nie?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
78 odpowiedzi w tym temacie

#76

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Brednie. To z wypowiedzi czy postów domniemanych pro-Polaków, samozwańczych narodowych patriotów, płynie obraz nędzy i rozpaczy dla tego kraju. Zamiast atmosfery zachęcającej do rozkwitu nowy patriotyzm, oparty na tolerancji i poszanowaniu drugiego człowieka, widzicie wojnę i konspirację. Tworzycie alternatywną pseudo-rzeczywistość, w której to grupy pokroju ONR są ofiarami, a osobom nawołującym do optymizmu - nawet wbrew sytuacji ekonomicznej, która jest trudniejsza nie tylko dla Polaków - i postawy konstruktywnej miast destrukcyjnej, zarzuca się działanie na szkodę narodu. Wyznajecie prymitywną reminiscencję merkantylizmu, w której wzajemne relacje są grą zero-jedynkową, z zyskiem tylko dla jednego a kosztem dla drugiego. Nie zauważyłem ośmieszania polskiego godła i symboli narodowych, chyba że wzorem PiS-u zbrodnią jest czekoladowy orzeł. Widzę coś wręcz przeciwnego - jedność w kwietniu 2010, nowe święta państwowe (Dzień Solidarności i Wolności, Narodowy Dzień Pamięci Powstania Warszawskiego), czy coraz bardziej widocznie obchodzony Dzień Flagi RP. Przestańcie więc z łaski swojej jątrzyć dla własnego politycznego zysku. Porzućcie tą niepoważną batalistyczną terminologię. Piszcie konkrety a nie iluzoryczne i ogólnikowe zarzuty (kim są ci anty-Polacy, kto ośmiesza symbole narodowe, jakie "nachalne poglądy o antypolskim charakterze", jakie kwestie katolickie, kto i jakie agituje dewiacje?), bo obecny poziom debaty jest ze strony "narodowej" infantylny, prymitywny i demagogiczny. Problemem Polski nie są ukryte opcje niemieckie, a sami Polacy - ci waszego pokroju - zawodowi zadymiarze i społeczni mąciciele. Nie znosicie spokoju, nie potraficie w nim wysiedzieć. Napędza was budowanie konfliktów i antagonizmów, to wam daje kopa. Polska dla Polaków, ziemia dla ziemniaków (a księża na Księżyc)!. Rozumiem, czasem trudno przyznać, że problem leży w samym sobie, ale dla dobra tego kraju pora najwyższa.
  • 4



#77

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie chciałabym sprawy jakiegokolwiek światopoglądu religijnego sprowadzać tylko do kwestii Kościoła w rozumieniu Katolickiego. Ponieważ religie są różne.
Zjednoczenie religii i państwa jest nader często nadużywane.
Dla osób wyznających jakikolwiek kult najważniejszym jest by ich kult w państwie w którym mieszkają mogli swobodnie praktykować.
Z wielu wypowiedzi wydaję się wyłaniać przesłanie, że dany kult, w tym przypadku Kościół Katolicki powinien mieć jakiś specjalny wpływ na państwo. A przecież o Państwie decydują ludzie wyznający różne kulty w tym też księża czyli funkcjonariusze danego kultu. Jest to wpływ realny poprzez mechanizmy demokratyczne taki jaki mają wszyscy obywatele.
Nie wyobrażam sobie by przedstawiciele jakiegoś kultu, na przykład Kościoła Katolickiego, mogli poza systemem demokratycznym stanowić coś o państwie. Na przykład zmieniając prawa, wetując ustawy. Nie podoba mi się gdy w miejscach kultu, świątyniach wygłaszane są mowy polityczne. Z niektórych wypowiedzi zrozumiałam, że są osoby, które chciałby dualizmu władzy. Z jednej strony władza demokratyczna a z drugiej funkcjonariusze kultu, którzy powołując się na siłę najwyższą tzn Stworzyciela wszelkiej materii i wszelkiego bytu chcieli by wymusić na demokratycznych władzach coś co oni jakoby ustalili z tą najwyższą siła czyli Bogiem.
Gdyby był jakiś dowód, że księża mają wskazówki od Boga odnośnie spraw ziemskich sama bym była za zniesieniem wszelkiej władzy demokratycznej na rzecz władzy Boga który nas stworzył i wie co jest dla nas najlepsze.
Problem w tym, że nie wierzę kapłanom, iż taki kontakt z Bogiem mają. Nie znam żadnych faktów, które by przekonywały, że Bóg na taki kontakt ma ochotę i że chce go nawiązać.
Dlatego uważam więc, że kapłani i wszelcy inni funkcjonariusze kultu powinni jak najuczciwiej nauczać swoich religii i ich reguł wszystkich chcących tego a wpływ na politykę mieć taki jak ma każdy inny obywatel tzn poprzez urnę wyborczą.

Użytkownik Aidil edytował ten post 01.07.2013 - 08:18

  • 0



#78

KXYZ.
  • Postów: 186
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Zdecydowanie państwo należy całkowicie oddzielić od wszelkich wspólnot religijnych. Wyznawanie wiary czy przynależność do jakiegoś Kościoła to sprawa czysto prywatna. Inną kwestią jest KULTURA chrześcijańska, której powinniśmy bronić i opierać ustawodawstwo o jej wartości moralne (chodzi o takie normy prawne jak zakaz aborcji, definicja małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny itp.). W Europie Zachodniej chrześcijańskie społeczeństwo zaczynam ulegać wpływom islamskich imigrantów, moim zdaniem należy pokazać muzułmanom, że są u nas tylko gośćmi i definitywnie sprzeciwiać się próbom "lansowania" szariatu, a przede wszystkim znieść ulgi socjalne, które tak ich ciągną na Stary Kontynent.
  • 1

#79

Krzys19911.
  • Postów: 345
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Kościół powinien być bezwzględnie oddzielony od państwa. Księża nie powinni mieć żadnej władzy, poza tą religijną, a ich funkcja nie powinna prowadzić do żadnych przywilejów i lepszego traktowania niż "świeckich obywateli" (poza oczywistym szacunkiem, ale to inna sprawa). Jestem antyklerykałem odkąd zainteresowałem się sytuacją Kościoła w średniowieczu i czasach wczesnonowożytnych. Tamten okres to jeden z najczarniejszych okresów Kościoła, w którym był on przepełniony korupcją, spiskami i ludźmi, którzy tak naprawdę nie wierzyli w Boga. Poczytajcie sobie o sześciu najokropniejszych papieżach. Dążę do tego, że im większy wpływ księży na władzę świecką, tym więcej złych ludzi ma chrapkę na kościelne stanowiska, byle tylko złapać trochę tej władzy. Nie wiem w jakim stanie jest teraz Kościół (na pewno lepszym niż w średniowieczu), ale ja zawsze będę mówił o jak największym rozdziale Kościoła od państwa.

 

Zupełnie inną sprawą jest finansowanie Kościoła przez państwo (bo z tego co wiem część podatków idzie na Kościół). Nie zwiększa to wcale władzy księży, więc nie widzę w tym żadnego problemu. Jedyne, co bym zmienił, to to, że tylko katolicy płaciliby taki podatek. Jeżeli ktoś jest ateistą, to po co ma fundować coś, co dla niego jest zbiorem kłamstw i bajek? A żebyśmy już w ogóle mieli państwo świeckie i wolne od faworyzowania jakiegoś wyznania, to każda religia powinna być finansowana w ten sposób.

 

Krzyż w urzędach i miejscach publicznych to też inna sprawa: nie jestem temu przeciwny. Jeśli jest jakaś grupa osób, którzy chcą w swoim miejscu pracy powiesić krzyż, bo dzięki temu poczują się lepiej, to dlaczego mieliby tego nie zrobić? Nikomu tym nie szkodzą. Poza tym każdy wierzący ma obowiązek ewangelizacji, czyli szerzenia swojej wiary, a krzyż daje do zrozumienia: tu przebywają chrześcijanie. I oczywiście dotyczy to każdej religii. Jeśli w sejmie znajdzie się odpowiednia grupa osób, która wyznaje judaizm i będzie chciała powiesić w sali gwiazdę Dawida, to nie widzę w tym żadnego problemu. Tak samo z arabskim półksiężycem i każdym innym symbolem religijnym. Natomiast nie obserwujemy innych symboli religijnych prócz krzyża nie dlatego, że jakaś grupa religijna jest dyskryminowana, lecz dlatego, że żyjemy w chrześcijańskiej kulturze i nie ma chętnych, żeby wieszać tu takie symbole.


Użytkownik Krzys19911 edytował ten post 01.03.2014 - 19:18

  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych