Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kobieta, która przystawia "coś" do głowy rannemu.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
35 odpowiedzi w tym temacie

#31

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

musze przyznac ze mnie tez to troche nie daje spokoju.. przedstawilem dobra, sceptyczne teze, ale jakos trudno ja akceptowac przy ogladaniu tego filmu kazdym nastepnym razem.. jest w nim cos niepokojacego, jak wspominalem ona tez napewno powinna byc w szoku bedac w centrum takiej katastrofy (no chyba ze byla sanitariuszem na wojnie, to ja by juz to nie ruszalo tak..), a na nagraniu wogole nie widac jej stresu i ruch latarka wydaje sie bardzo celowy, a potem jakby troche "z cichacza" to chowala.. ale to moze tylko falszywe wrazenie i jakby zobaczyc to z innej perspektywy to wygladaloby inaczej..
naprawde nikt nie wie dlaczego UFO, a raczej Draco-spiskowcy (bo podobno to ma byc dowod na reptalian..) tak sie uwzieli na katastrofe w Rammstein?
  • 0

#32

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie jest w szoku? Trzęsą jej się ręce, wykonuje niepewne ruchy, z których się po chwili rozmyśla (sięga do twarzy rannego i zaraz cofa rękę), próbuje użyć latarki lecz nie może się skoncentrować - jak dla mnie to bardzo wyraźne objawy wielkiego stresu.
Co do zarzutu o chowanie tego przedmiotu - jest bezpodstawny, tylko z naszej perspektywy tak to wygląda, ludzie zgromadzeni wokół wszystko widzą, w końcu położyła to koło głowy rannego, gdzie najwygodniej jej było sięgnąć ręką.
Ponadto, przedmiot wygląda i zachowuje się jak latarka, jest również używany (inna kwestia, że nieprawidłowo, kwestia stresu) w sytuacji, w której można jej użyć - naprawdę ktoś tu znajduje miejsce na kosmiczną technologię zamiast prostego wyjaśnienia?
Swoją drogą, co w tej katastrofie jest takiego, że znalazła się pod ostrzałem zwolenników ufo? Podejrzewam, że gdyby prześledzić dokładnie filmy z wypadków drogowych znalazłyby się setki "podejrzanych zachowań" czy "dziwnych przedmiotów".

Użytkownik skittles edytował ten post 01.02.2013 - 15:41

  • 1



#33

LukeKZ.
  • Postów: 183
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Spodobał mi się ten filmik i chciałem trochę głębiej to zobaczyć, więc zbliżyłem i zwolniłem film. Ja tu widzę jakby ten przedmiot nagle się pojawiał w jej ręce a potem znikał sami zobaczcie, jak ktoś chce to wstawię to na chomika to będziecie mogli sobie pobrać.



A co jeszcze jest jak się przyjrzeć to jak już to schowa wtedy ta osoba bierze głęboki wdech, może to coś co przywróciło życie?
  • 0

#34

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kontury przedmiotu są wciąż zauważalne, on nie znika, po prostu z innej perspektywy, przykryty dłonią jest słabo widoczny.
  • 0



#35

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Zdecydowanie widać, że kobieta jest mocno zdezorientowana. I nic w tym dziwnego. Inaczej sprawa wygląda, kiedy lekarz czy ratownik jedzie do wypadku lub dyżuruje na izbie przyjęć, a inaczej kiedy na jego oczach zwykła impreza w ciągu sekund zamienia się w pobojowisko z setkami rannych i dziesiątkami zabitych. Tam można się przygotować psychicznie, rozplanować jakoś działania, a tu jest zaskoczenie. Szczególnie, jeśli nie jest się na służbie, a wskazuje na to ubiór kobiety (letnie spodnie we wzorki i przewiewne buty założone na gołe nogi - to raczej nie jest strój ratowniczki albo lekarki z obstawy pokazów. Na ujęciach widać jakie kombinezony mieli medycy). Kobieta mogła zwyczajnie chwilowo stracić orientację. Część umysłu mówi "jestem lekarzem, muszę ratować!", a druga część dopowiada "ale kogo?! od kogo zacząć?!" Bo tak: tu ktoś krwawi, tam zmasakrowane ciało, jeszcze gdzieś indziej ktoś krzyczy, kawałek dalej coś się pali. Ot po prostu sytuacja w której nie wiadomo w co włożyć ręce najpierw, a przecież pomóc z racji zawodu trzeba.

skittles praktycznie każda katastrofa na pokazach lotniczych jest potem analizowana przez ludzi interesujących się zjawiskiem UFO. Identycznie było kiedy w Radomiu w 2007 zginęli Marchelewski i Banachowicz z ZA Żelazny, tak samo dwa lata później, kiedy rozbił się białoruski myśliwiec Su 27. Być może ci ludzie próbują na swój sposób wyjaśnić przyczyny tych tragedii, jednak przyczyn nie trzeba szukać poza naszą planetą, a właśnie na niej. Zawodzi albo człowiek, albo maszyna, albo jedno i drugie. A w powietrzu nie ma odwrotu, bo jak coś się sypie to najczęściej po kolei i w formie równi pochyłej. A historia bezpieczeństwa lotnictwa pisana jest krwią ofiar katastrof. Potrzeba było Ramstein i Lwowa, aby całkowicie przebudować zasady latania pokazowego. Wyznaczono węższe strefy pokazów i szersze strefy bezpieczeństwa oraz np. kategorycznie zabroniono wlatywania i manewrowania bezpośrednio nad widzami.
  • 0



#36

LukeKZ.
  • Postów: 183
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Arkadiusz

Zdecydowanie widać, że kobieta jest mocno zdezorientowana.


Co ci na to wskazuję że jest mocno zdezorientowana?

Tu jest inne nagranie tego i jest w normalnym tępię (od czasu 1:11), i widać tylko jak prawą ręką dotyka delikatnie(co wobec mnie jest normalne przy takim stopniu oparzenia) dwa razy, a lewa porusza się spokojnie.

http://www.youtube.com/watch?v=qoWKoiE0hi4

Inaczej sprawa wygląda, kiedy lekarz czy ratownik jedzie do wypadku lub dyżuruje na izbie przyjęć, a inaczej kiedy na jego oczach zwykła impreza w ciągu sekund zamienia się w pobojowisko z setkami rannych i dziesiątkami zabitych. Tam można się przygotować psychicznie, rozplanować jakoś działania, a tu jest zaskoczenie.


Mam dwóch znajomych którzy są ratownikami i się spytałem czy odczuwa lub reaguje na wypadki które się nagle przy nim wydarzają inaczej niż jak jedzie do wypadku jakiego kol wiek? Jego (jednego bo drugi akurat był w pracy) odpowiedź była "A niby jak mam się przygotować? co mam sobie kawkę zrobić gazetę poczytać i się uspokoić a potem wyjechać? Jadę, widzę i reaguje nie ma czasu na myślenie". I jeszcze się spytałem czy inaczej się zachowuje jak jest dużo osób? Jego odpowiedź "Jedyny przypadek co miałem to jak dostałem wezwanie kilka lat temu jak autobus się wywrócił i było.. już nie pamiętam dokładnie ale około 30 40 osób, byliśmy pierwsi i tylko wizualnie zobaczyłem komu co się stało i wziąłem się za najbardziej poszkodowanych". Potem jeszcze wieczorem jak to przemyśliwałem to doszło do mnie że jeszcze mogłem się spytać jak by się zachował lub co by robił jakby miał dwie lub więcej osób w podobnym stanie, ale jak będę miał czas dziś to się spytam.


skittles

Kontury przedmiotu są wciąż zauważalne, on nie znika, po prostu z innej perspektywy, przykryty dłonią jest słabo widoczny.


Przypatrz się jak ona podnosi rękę, jej dłoń się nie przekręca na boki więc perspektywa się nie zmienia, dłoń się jedynie porusza w górę. A jak rękę chowa to wtedy dłoń się przekręca gdzie wtedy perspektywa się zmienia lecz wtedy trzonek jaki widać nad palcem wskazującym musiałby być bardzo cienki by zniknąć tak szybko.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych