Arkadiusz
Zdecydowanie widać, że kobieta jest mocno zdezorientowana.
Co ci na to wskazuję że jest mocno zdezorientowana?
Tu jest inne nagranie tego i jest w normalnym tępię (od czasu 1:11), i widać tylko jak prawą ręką dotyka delikatnie(co wobec mnie jest normalne przy takim stopniu oparzenia) dwa razy, a lewa porusza się spokojnie.
http://www.youtube.com/watch?v=qoWKoiE0hi4
Inaczej sprawa wygląda, kiedy lekarz czy ratownik jedzie do wypadku lub dyżuruje na izbie przyjęć, a inaczej kiedy na jego oczach zwykła impreza w ciągu sekund zamienia się w pobojowisko z setkami rannych i dziesiątkami zabitych. Tam można się przygotować psychicznie, rozplanować jakoś działania, a tu jest zaskoczenie.
Mam dwóch znajomych którzy są ratownikami i się spytałem czy odczuwa lub reaguje na wypadki które się nagle przy nim wydarzają inaczej niż jak jedzie do wypadku jakiego kol wiek? Jego (jednego bo drugi akurat był w pracy) odpowiedź była "A niby jak mam się przygotować? co mam sobie kawkę zrobić gazetę poczytać i się uspokoić a potem wyjechać? Jadę, widzę i reaguje nie ma czasu na myślenie". I jeszcze się spytałem czy inaczej się zachowuje jak jest dużo osób? Jego odpowiedź "Jedyny przypadek co miałem to jak dostałem wezwanie kilka lat temu jak autobus się wywrócił i było.. już nie pamiętam dokładnie ale około 30 40 osób, byliśmy pierwsi i tylko wizualnie zobaczyłem komu co się stało i wziąłem się za najbardziej poszkodowanych". Potem jeszcze wieczorem jak to przemyśliwałem to doszło do mnie że jeszcze mogłem się spytać jak by się zachował lub co by robił jakby miał dwie lub więcej osób w podobnym stanie, ale jak będę miał czas dziś to się spytam.
skittles
Kontury przedmiotu są wciąż zauważalne, on nie znika, po prostu z innej perspektywy, przykryty dłonią jest słabo widoczny.
Przypatrz się jak ona podnosi rękę, jej dłoń się nie przekręca na boki więc perspektywa się nie zmienia, dłoń się jedynie porusza w górę. A jak rękę chowa to wtedy dłoń się przekręca gdzie wtedy perspektywa się zmienia lecz wtedy trzonek jaki widać nad palcem wskazującym musiałby być bardzo cienki by zniknąć tak szybko.