Skocz do zawartości


Zdjęcie

Fala uderzeniowa z Grecji może załamać gospodarkę świata


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
97 odpowiedzi w tym temacie

#16

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co będzie dalej? Będziemy żyć. :) Nie ma się co martwić, najwyżej będziemy sadzić rzodkiewki.
  • 0



#17

Pisaq.
  • Postów: 283
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

...inicjatywa premiera Grecji Jeorjosa Papandreu jest "bardzo zadziwiająca"


W gwoli ścisłości. Nie mówi się "bardzo zadziwiająca" tylko "bardzo demokratyczna" :D

Niemniej jednak, odnośnie reakcji Francji i Niemiec - Are you kidding me? Suwerenność i wolę greckiego państwa i greckich obywateli też chcecie podważyć?

Użytkownik Pisaq edytował ten post 01.11.2011 - 18:01

  • 1

#18

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Btw. wściekła Merkel jest z lekka śmieszna :) Ponoć jest demokracja no nie, a referendum to chyba właśnie ten najbardziej demokratyczny środek.

Owszem trochę to dziwne, że Papandreu najpierw zawraca głowę a teraz robi tak. Ale po tym jak już tak zdecydował, inne kraje powinny to uszanować, by chociaż mit demokracji miał ładny obraz. A nie jawnie krytykować demokratyczne rozwiązania :/
  • 0

#19

Niemir.
  • Postów: 35
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

No tak, zabawnie będzie patrzyć jak wreszcie grecy zorientują się zasadami, które żądzą finansami. Państwo finansując świadczenia socjalne zadłużało się ponad miarę, a teraz gdy pora zaoszczędzić by oddać grecy mówią nie. A teraz pytanie - skąd oni chcą znaleźć pieniądze na finansowanie dotychczasowych świadczeń socjalnych? Państwo oczywiście może ogłosić bankructwo i zaprzestać płacenia długów, tylko pytanie skąd weźmie pieniądze aby zrównoważyć budżet? Bo nie oszukujmy się - teraz nikt obligacji skarbowych Grecji nie kupi a co za tym idzie nie będzie pieniędzy. Patrząc na to z tej strony koło się zamyka, albo zdecydują się oszczędzać i przyjąć stawiane im warunki w zamian za udzieloną pomoc finansową albo zabraknie im pieniędzy w kasie bo nie będzie ich skąd wziąć. Zatem referendum należy rozpatrywać jako sprytną zagrywkę pod publiczkę premiera Grecji, istnieje tez możliwość że w ten sposób Grecy chcą uzyskać lepsze warunki na jakich jest im udzielana pomoc a co za tym idzie, żeby reszta państw strefy Euro dołożyła na ich socjal dziurawy budżet. Nikt bowiem nie ma chyba wątpliwości, że grecy w referendum odrzuca warunki na jakich ma być udzielona dalsza pomoc.
A tak na marginesie patrząc na obecną redukcję długu Grecji w bankach prywatnych o 50% to proszę o podniesienie rączki tych którzy by chcieli by ich kredyt hipoteczny również został jutro zredukowany o 50% ;)

A i jeszcze jedno - po prostu rozśmieszyło mnie to, że Grecy jako kraj bankrutujący nie mają pieniędzy by zapewnić świadczenia socjalne na obecnym poziomie ale na referendum będą mieli - ciekawe skąd? Pewnie pożyczyli .... :)

Użytkownik Niemir edytował ten post 01.11.2011 - 18:12

  • 2

#20

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

A i jeszcze jedno - po prostu rozśmieszyło mnie to, że Grecy jako kraj bankrutujący nie mają pieniędzy by zapewnić świadczenia socjalne na obecnym poziomie ale na referendum będą mieli - ciekawe skąd? Pewnie pożyczyli .... :)


Stać ich na zakup czołgów to i na referendum się znajdzie :D
  • 0

#21

Pisaq.
  • Postów: 283
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

@Niemir
Niemcy, a raczej Republika Weimarska jak nie miała pieniędzy w latach 20 ub. wieku to zobowiązania pokrywała zwiększonym drukiem pieniądza. Gdy ze względu na hiperinflację cenę dolara liczono już w bilionach to wprowadzili rentenmarkę po 4.20/$. Potem przyszedł Hitler i budżet "zrównoważył" :D.
Ot, zaleta własnej waluty.

Edit:
@Xellos
To już wiemy po co im te czołgi? :o

Użytkownik Pisaq edytował ten post 01.11.2011 - 18:40

  • 0

#22

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czy dzisiejszy wzrost wartości dolara i euro w stosunku do złotówki (tj. spadek wartości PLN) jest spowodowany właśnie tą decyzją o referendum?

Jeśli do końca roku kurs EUR/PLN i USD/PLN będzie wzrastał (trzeba będzie płacić więcej złotych za dolara i euro), to nasz dług publiczny przekroczy 55% i wtedy my będziemy w d... Eksperci przewidują, że taka sytuacja jest możliwa. Ponadto:

poziom kursów walut, przy których polski rząd powinien się zacząć martwić, to 4,80 zł za euro oraz 3,65-3,70 zł [za dolara].

Marek Rogalski, analityk DM BOŚ, jest zdania, że już nawet kurs EUR/PLN na poziomie wyższym od 4,60 zł może sprawiać problemy.

źr
70% naszego długu zagranicznego jest w euro.
Jeśli Gracy dalej będą tak szaleć to przekroczymy te 4,60-4,70 za euro (w tej chwili jest 4,43), nasz dług przekroczy 55% i wtedy my będziemy zaciskać pasa.

Użytkownik domino edytował ten post 01.11.2011 - 18:48

  • 0



#23

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czy dzisiejszy wzrost wartości dolara i euro w stosunku do złotówki (tj. spadek wartości PLN) jest spowodowany właśnie tą decyzją o referendum?


No bo co za różnica dla inwestorów, skoro wynik referendum znany jest.

Szukając plusów, jeszcze można to jedynie rozpatrywać w kategoriach, że efekt nie jest tak gwałtowny, i te zmiany nastąpią wolniej. Gdyby giełdy miały reagować dopiero w dniu ogłoszenia wyników referendum, to byłby kataklizm po kilkanaście % spadków w jeden dzień.

Co do nas, to będą wyprzedawać rezerwy do skutku. A jak się skończą to wtedy wszyscy postawimy pytanie sobie co dalej :) Do końca roku raczej nam wystarczy wyprzedaż rezerw do obrony kursu. To aby 2 miechy zostały.
  • 0

#24 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

[...]
Co do nas, to będą wyprzedawać rezerwy do skutku. A jak się skończą to wtedy wszyscy postawimy pytanie sobie co dalej :) Do końca roku raczej nam wystarczy wyprzedaż rezerw do obrony kursu. To aby 2 miechy zostały.

A sądzisz, że tych rezerw mamy nieskończenie wiele? Ostatnio juz się ratowano by wzmocnić złotówkę. Pomogło na krótko. Prawda jest taka, że na tych wyprzedażach rezerw by wzmocnić waluty zarabiają spekulanci. A spekulacje przeprowadza nie kto inny jak potężne międzynarodowe korporacje finansowe. I mogę się założyć, iż im nie chodzi o kasę bo tej mają w brud a o coś więcej - o władzę !!!

Co do Polski to nie za wiele już z niej zostało. Praktycznie cały majątrek narodowy jest w rękach obcego kapitału. Sprzedawać też nie będzie co jak nas przyciśnie tak jak Greków. W naszym kraju nie ma takiej dziedziny zycia gospodarczego, społecznego, która nie kuleje w większym czy mniejszym (a raczej w większym) stopniu.

Jak z poniższego artykułu wynika, rząd nie będzie miał żadnych skrupułów by sięgnąć do kieszeni nas ciężko każdego dnia pracujących Polaków w celu ratowania nic nie robiących w tym kierunku Greków, którzy często żyli na koszt swojego państwa. Zapłacimy MY zwykli obywatele. Bo takiego polityka na państwoej pensji utrata nawet 2000 zł nie uderzy tak bardzo po kieszeni jak zwykłego kowalskiego z najniższą pensją dopuszczalną prawem zabranie tych tytułowych 200 zł.

2011-10-31 06:16 - Autor: Pawł Szygulski

Zabiorą nam ponad 200 zł z pensji.
Już w przyszłym roku?


Tyle możemy zapłacić za podwyżkę składki rentowej. Niewykluczone są jednak również podwyżki VAT i akcyzy, likwidacja ulg podatkowych i zamrożenie inwestycji w infrastrukturę. Wszystko przez to, że założenia projektu przyszłorocznego budżetu opierają się na prognozie 4-procentowego wzrostu PKB. Tymczasem zdaniem ekonomistów nie przekroczy on 3 procent, a w najczarniejszym scenariuszu może wynieść zaledwie 1 procent.

Minister finansów oparł swe wyliczenia zakładając, że przyszłoroczny wzrost gospodarczy nie będzie się zbytnio różnił od tego z 2011 roku. Ostatnio jednak z resortu finansów płyną sygnały, że polska gospodarka zwalnia. W ubiegłym tygodniu wiceminister Ludwig Kotecki przyznał, że mamy teraz do czynienia z niewielkim spowolnieniem tempa wzrostu PKB.

Wszystko wskazuje jednak na to, że spowolnienie to wyraźnie się pogłębi. Narodowy Bank Polski prognozuje, że w przyszłym roku wzrost gospodarczy wyniesie 3,2 proc. Z kolei według najnowszej prognozy Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN już w tym kwartale tempo wzrostu naszej gospodarki wyhamuje do 3,2 procent, a w połowie przyszłego roku będzie wynosić 3 procent. Ekonomiści nie wykluczają nawet, że faktyczny wzrost będzie jeszcze słabszy.

- Decydującą rolę będzie odgrywał nasz eksport, a ten zależny jest od sytuacji innych europejskich gospodarek. Tymczasem prognozy dla największych krajów Starego Kontynentu ostatnio pogorszyły się. O ile wcześniej prognozowano dla nich 2-3 procent wzrostu PKB, to teraz mówi się już tylko o maksymalnie procencie. Co więcej, pesymiści mówią nawet o kolejnej recesji - tłumaczy prof. Dariusz Filar, były członek Rady Polityki Pieniężnej.

Jego zdaniem, w obliczu recesji w Europie, polskie PKB zwiększy się w przyszłym roku o 1-1,5 proc.

- To czarny scenariusz. Jeśli zrealizuje się ten bardziej optymistyczny, to nasza gospodarka wzrośnie o 2,5-3 procent - ocenia Filar. Ten drugi poziom jest najbardziej prawdopodobny w ocenie Ryszarda Petru, przewodniczącego Towarzystwa ekonomistów Polskich. Zaznacza on jednak, że z precyzyjną prognoza należy się jeszcze wstrzymać co najmniej do przełomu listopada i grudnia.

Co do tego, że wzrost gospodarczy Polski nie przekroczy 3 procent, nie ma też wątpliwości Stanisław Gomułka z Business Centre Club. Jednocześnie jednak broni zasadności zapisów, które znalazły się w projekcie przygotowanym przez Jacka Rostowskiego. - Minister finansów może mieć na celu podtrzymywanie optymizmu inwestorów i konsumentów. Pamiętajmy, że zapisanie niższych wartości wskaźników mogłoby je pogorszyć, co sprawiłoby, że na przykład zamiast 3 procent, mielibyśmy w przyszłym roku wzrost na poziomie 2,5 procent - wyjaśnia były wiceminister finansów.

Niższy wzrost gospodarczy oznacza jednak niższe wpływy do budżetu. Jak podkreślają ekonomiści, niełatwo z góry oszacować, jakiego rzędu będzie to strata. - Możemy jednak posiłkować się wiedzą z przeszłości - twierdzi Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP. - Podobną sytuacje mieliśmy w 2009 roku. Według założeń budżetowych wzrost gospodarczy miał wtedy wynieść 4 procent, a w rzeczywistości skończyło się na 1,8 procent. Jednocześnie w budżecie było o 45 mld zł mniej niż zakładano - przypomina.

Zaznacza jednak, że teoretycznie przy zmniejszeniu wzrostu o 2 punkty procentowe, straty dla budżetu powinny być o połowę niższe. - W 2009 roku takie wyliczenia jednak by się nie sprawdziły - dodaje.

Źródło: www.money.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 01.11.2011 - 19:55

  • 2

#25

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Sądzę, że na 2 miechy starczy tak jak pisałem :) Piszę to z uśmiechem bo jak szczerze na to spojrzysz, to nie mamy na to wpływu i nie wiele możemy.

najwyżej będziemy sadzić rzodkiewki.


to nam pozostaje :) ja już nasadziłem sporo różnych owoców, jak będzie trzeba wezmę się za warzywa na działeczce :)
  • 0

#26 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

19:01, 01.11.2011 /PAP, BBC

Grecy będą głosować, giełdy już tracą
POLITYCY EKIPY RZĄDZĄCEJ CHCĄ DYMISJI PAPANDREU

Sześciu czołowych polityków rządzącej w Grecji partii PASOK wezwało premiera Jeojosa Papandreu do rezygnacji. Doszło to tego dzień po tym, jak Papandreu zapowiedział referendum na temat drugiego planu pomocy dla Aten ustalonego w ubiegłym tygodniu na szczycie państw euro. Unia Europejska wyraziła ufność, że Grecja będzie przestrzegać zobowiązań wobec eurolandu. Zapowiedź Papandreu doprowadziła jednak do spadków na największych giełdach.

Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy i przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso oświadczyli we wtorek we wspólnym komunikacie, że "mają pełne zaufanie", co do tego, iż Grecja będzie przestrzegać zobowiązań wobec strefy euro.

"Jesteśmy przekonani, że uzgodnienia [z ostatniego szczytu strefy euro - re.] są najlepszym rozwiązaniem dla Grecji. Mamy pełne zaufanie co do tego, że Grecja będzie przestrzegać zobowiązań podjętych wobec strefy euro i społeczności międzynarodowej" - ocenili Van Rompuy i Barroso.

Pogłębienie kryzysu


Na wieść o referendum zareagowały rynki. Giełda w Atenach zakończyła wtorkową sesję stratą 6,92 proc. Podobnie zareagowały inne europejskie giełdy. W Mediolanie odnotowano straty 6,8 proc. Giełda w Paryżu zakończyła sesję stratą 5,38 proc., we Frankfurcie nad Menem - 5 proc., w Madrycie - 4,19 proc., w Lizbonie - 3,68 proc., w Zurychu - 2,49 proc., w Londynie - 2,21 proc

Szef eurogrupy Jean-Claude Juncker powiedział w radiu RTL, że nie może wykluczyć, iż Grecja zbankrutuje, jeśli Grecy odrzucą plan pomocy, ustalony w ubiegłym tygodniu na szczycie państw euro.

Specjalne spotkanie ws. Grecji

Także we wtorek władze w Berlinie poinformowały, że kryzys w Grecji będzie tematem nadzwyczajnych konsultacji, które odbędą się w środę we francuskim Cannes, przed rozpoczęciem szczytu G20. Takie ustalenia zapadły podczas wtorkowej rozmowy telefonicznej kanclerz Niemiec Angeli Merkel oraz prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego. Tematem rozmowy była ogłoszona w poniedziałek decyzja premiera Grecji Jeorjosa Papandreu o przeprowadzeniu referendum w sprawie programu ratunkowego dla tego kraju.

"Kanclerz federalna i francuski prezydent uzgodnili, że w środę 2 listopada w Cannes przeprowadzą konsultacje z europejskimi instytucjami i Międzynarodowym Funduszem Walutowym, jak również spotkają się ze stroną grecką, aby porozmawiać o wszystkich działaniach, koniecznych do niezwłocznego wdrożenia ustaleń z 27 października z Brukseli" - poinformował w komunikacie rzecznik niemieckiego rządu.

Uspokajał Merkel

Wcześniej grecki premier Jeorjos Papandreu zapewnił Merkel, że referendum ws. drugiego pakietu pomocy dla Grecji wzmocni pozycję kraju w strefie euro oraz na arenie międzynarodowej. Podczas rozmowy telefonicznej Merkel "wyraziła zrozumienie, podkreśliła, że rozumie rozwój wydarzeń w Grecji" - głosi komunikat biura. Kanclerz Niemiec i premier Grecji rozmawiali we wtorek rano, gdy światowe giełdy odnotowywały rekordowe spadki w wyniku decyzji Papandreu, szeroko krytykowanej przez zagranicznych polityków. Giełda w Atenach zakończyła wtorkową sesję stratą 6,92 proc. Index Athex na zamknięciu wyniósł 752,65 pkt.

Referendum ws. pakietu

Papandreu zapowiedział w poniedziałek zorganizowanie referendum, w czasie którego głosujący wypowiedzą się w sprawie drugiego pakietu pomocy dla Aten, uzgodnionego na szczycie strefy euro w zeszłym tygodniu. Nie podał terminu referendum ani żadnych innych szczegółów. W ramach drugiego pakietu pomocy Grecja miałaby otrzymać 130 mld euro od eurolandu i MFW, z czego 30 mld to gwarancje dla inwestorów zachęcające ich do wymiany obligacji greckich na papiery o połowę niższej wartości. W zamian kraj ma przyjąć daleko idący program oszczędności, który budzi masowe sprzeciwy obywateli. Na szczycie strefy euro 27 października uzgodniono również redukcję długu Grecji o 100 mld euro z 50-procentowymi stratami dla posiadaczy greckich obligacji.

jak\mtom

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 01.11.2011 - 19:56

  • 0

#27

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Giełdy tracą i to ostro.

Rynek walutowy Forex całkowicie na czerwono

Dołączona grafika

Światowe indexy giełdowe też w bardzo słabiutkiej kondycji, prawie sama czerwień

Dołączona grafika

http://www.sgxniftyd.../WORLDINDEX.htm

Zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień ale nie spodziewam się jakiejś radykalnej poprawy.
Ale ta Grecja namieszała .....
  • 1



#28 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Lista kryzysów na świecie od XIV wieku:

  • Czarna śmierć - kryzys XIV wieku
  • I - sze Bankructwo Hiszpani - 1557 rok
  • II - gie Bankructwo Hiszpani - 1577 rok
  • III - cie Bankructwo Hiszpani - 1596 rok
  • IV - te Bankructwo Hiszpani - 1607 rok
  • V - te Bankructwo Hiszpani - 1627 rok
  • VI - te Bankructwo Hiszpani - 1647 rok
  • VII - e - Bankructwo Hiszpani - 1652 rok
  • VIII - e - Bankructwo Hiszpani - 1662 rok
  • IX - te Bankructwo Hiszpani - 1680 rok
  • Tulipanomania 1637 i kryzys wieku XVII
  • Kryzys 1745 roku
  • Kryzys 1763 roku
  • Kryzys 1772 roku
  • Kryzys 1783 roku
  • Kryzys 1788 roku
  • Kryzys 1793 roku
  • Kryzys 1797 roku
  • Kryzys 1810 roku
  • Miraż rynków południowoamerykańskich i kryzys 1825 roku
  • Pogrom tkaczy ręcznych 1837 roku
  • Wiosna Ludów 1847 roku
  • Pierwszy kryzys światowy 1857 roku
  • Kryzys po wojnie secesyjnej w 1866 roku
  • Największy kryzys XIX wieku w 1873 roku
  • Kryzys francuski 1882 roku
  • Kryzys argentyński 1890 roku
  • Kryzys rosyjski 1900 roku
  • Kryzys monopolistyczny 1907 roku
  • Po wielkiej wojnie okres lat 20 - tych XX wieku
  • Wielki kryzys - lata 30 - te XX wieku
  • I - szy szok naftowy 1974 roku
  • II - gi szok naftowy 1979 roku
  • Pętla zadłużenia w latach osiemdziesiątych XX wieku
  • Kryzys 1991 roku
  • Kryzysy peryferyjne końcówki lat 90 - tych XX wieku
  • Upadek Argentyny w 2001 roku
  • Kryzys końca pierwszej dekady XXI wieku
  • Kryzys 2011 roku - upadek Grecji i nadchodzące perturbacje dla sterfy euro oraz UE

  • 1

#29

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy dzisiejszy wzrost wartości dolara i euro w stosunku do złotówki (tj. spadek wartości PLN) jest spowodowany właśnie tą decyzją o referendum?

Jeśli do końca roku kurs EUR/PLN i USD/PLN będzie wzrastał (trzeba będzie płacić więcej złotych za dolara i euro), to nasz dług publiczny przekroczy 55% i wtedy my będziemy w d... Eksperci przewidują, że taka sytuacja jest możliwa. Ponadto:


Kurs jeszcze spadnie, do starego podparcia 3.30-3.35, euro jest bardzo wysoko - za wysoko. Dopiero pod koniec roku złotówka będzie bardzo mocno sprawdzana. Zwłaszcza że euro też dostało bardzo po dupie w stosunku do dolara i nadal może tracić.

Co do nas, to będą wyprzedawać rezerwy do skutku. A jak się skończą to wtedy wszyscy postawimy pytanie sobie co dalej Do końca roku raczej nam wystarczy wyprzedaż rezerw do obrony kursu. To aby 2 miechy zostały.


Unia daje nam duże środki w euro, więc mamy co sprzedawać.
  • 0



#30

AdamJ.
  • Postów: 26
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Papandreu pokazał dzisiaj że jak chce to potrafi przeciwstawić się wszechmocnym w UE Niemcom i Francuzom. On i inni co bardziej odważni ekonomiści mówią już po cichu że dla Grecji ratunku już nie ma. To jest bankrut i pompowanie pustych pieniędzy w Grecję oddala tylko widmo jej bankructwa.

Van Rompuy i Barosso zapewne są niezadowoleni tym że wizja wielkiego euro-państwa oddala się.

Powiem wam, że to co dzieje się w Grecji uratuje Europę przed totalnym zniewoleniem. Van Rompuy i Barosso to byli-obecni komuniści i członkowie lóż masońskich, którzy w Parlamencie Europejskim łamią wszelkie zasady demokracji np nie zważając na Irlandzkie NIE w sprawie Traktatu Lizbońskiego. Upadek Grecji spowoduje upadek Euro a to dalej otworzy oczy narodom Europy że koncepcja super euro-państwa zakrawa o bajkę i jest przy tej różnorodności absolutnie niemożliwa. Każdy naród powinien mieć swój organ prawodawczy jak było kiedyś a nie "nadorgan" UE, który mówi krajom członkowskim co im wolno a co nie.

Powtórzę za Nigel'em Farang'em słowa wypowiedziane w 10 rocznicę ustanowienia waluty Euro. Cieszę się z tego, że świętujemy 10 rocznicę Euro jednocześnie będąc zadowolonym z tego że 20 nie będzie dane nam już obchodzić.

Papandreu pokazał że jest twardym politykiem i wie że Grecja zbankrutować musi. Zresztą nie po raz pierwszy. Będzie to bodajże szósty raz ;-)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych