Nie potrafię odpowiedzieć, co się mogło stać, naprawdę wygląda to dziwnie i niesamowicie, jednak wydaje mi się, że powinniście tam wrócić i zrobić rekonstrukcję wydarzeń (wiem, wiem - robiliście), ale może zauważycie coś nowego. Ślady butów? Jakiś przedmiot leżący w wysokiej trawie? Cokolwiek, może coś tam będzie, kto wie.
Z paranormalnego punktu widzenia byłaby to chyba bilokacja, pisał o tym Leszek Szuman w książce "Życie po śmierci" znajdziesz też dużo w Internecie. Nie wiem, czy takie coś istnieje, bo sam nie doświadczyłem, ale może Wy uznacie, że było to właśnie to.
Z drugiej jednak strony można założyć chorobę neurologiczną u któregoś z Was. Myślę, że może dla absolutnego spokoju powinieneś wykonać tomografię komputerową, tak żeby być na 100% pewnym, że jesteś zdrowy. Może wykryjesz u siebie jakiś problem i w ten sposób sobie pomożesz? Jednak osobiście nie obstawiam wariantu z chorobą. Żadnego nie obstawiam. Jak sobie myślę o tej historii to jest ona cholernie dziwna, bo brakuje w Twojej pamięci Ciebie w miejscach, o których Twój przyjaciel mówił, że byłeś. Z drugiej jednak strony inni też widzieli światło, więc nie było wytworem Twojej wyobraźni, było prawdziwe. Pytanie, kto je stworzył i czy nie byłeś to Ty sam.
Edit: przyszła mi do głowy jeszcze taka rzecz, że może nawdychaliście się dymu przy rozpalaniu ogniska? Czym paliliście?
Użytkownik ciemność edytował ten post 25.09.2011 - 11:40