Skocz do zawartości


Zdjęcie

W Islandii papierosy tylko na receptę


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
47 odpowiedzi w tym temacie

#16

Serail.
  • Postów: 428
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 26
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Zgadzam się. Jeśli ktoś pali nie myśląc o skutkach, niech umiera. Jego sprawa. I idiotów mniej będzie.

Przepraszam, ale czy według Ciebie jestem idiotą, bo za własne pieniądze mam kaprys, aby kupić sobie paczkę Viceroyów lub Westów? Pamiętam czasy, kiedy szedłem do sklepu i kupowałem papierosy za 7 złotych (a zaczynałem palić kilka lat temu), dzisiaj odwiedzając pobliski kiosk uraczył mnie uśmiech pani mówiącej mi, że 10,50 się należy. Przy okazji każdej podwyżki niepalący śmiali mi się prosto w twarz, że wydaje kupę pieniędzy, a kupował będę nadal, nawet jeśli każą mi zapłacić 15 złotych. I wiecie co? Przyznam tym ludziom rację, bo to są do diaska moje oszczędności i mogę je nawet wydać na oblepienie sobie pokoju plakatami PiSu, jeśli tylko będę miał na to ochotę. Ludzie mówią, że palaczom śmierdzi z ust, mają żółte zęby, palce, czuć od nich papierosami... cieszę się, że tak bardzo zwracacie uwagę na prezencję znacznej części społeczeństwa, ale o wiele bardziej cieszyłbym się, gdybyście wy, o drodzy hejterzy i napinacze, zajęli się sobą lub tym, co jest naprawdę istotne. W końcu to moje zęby, usta, palce i ciało, więc pozwólcie, że sam będę o nim decydował.
Spory odsetek użytkowników tego forum (wraz ze mną) dostaje białej gorączki, kiedy rządzący zabierają jakiejkolwiek społeczności swe wywalczone swobody i prawa, ale kiedy krzywda dzieje się palaczom, to wszystko jest w porządku. Przecież prawo do palenia papierosów jest taką samą swobodą, jak każda inna. Dlaczego więc i o nią nie walczyć do ostatniej kropli krwi?
Nie chcę wcinać się w wiadomość skierowaną do Przema, ale HPLovercarft i inni, proszę Was. Obywatel płaci składki zdrowotne każdego miesiąca, aby móc liczyć na to, że Służba Zdrowia zajmie się nim w razie potrzeby. Niezależnie, czy jest to rak płuc, wyrostek robaczkowy, czy złamana noga. Taki mamy już system, że wszystkie składki idą do jednej kasy, ale nieważne, gdzie idą, bo każdemu płatnikowi należy się opieka.
Aha, jeszcze jedno. Kiedy komuś przyjdzie do głowy pomysł, aby zakazać sprzedaży papierosów, a palaczy umieścić w Getcie, to pomyślcie o 15 miliardach i 130 milionach złotych, które dzięki samej akcyzie od wyrobów tytoniowych trafiły do budżetu państwa w ubiegłym roku i ponad 16 miliardach w 2009. Mam nadzieję, że wtedy równie chętnie będziecie śmiali się z nas, wyrzutków społeczeństwa, będąc jednocześnie zmuszonych płacić wyższe podatki... bo przecież te 15 miliardów trzeba mieć i tak i tak w budżecie. ;)

Czekam tylko na koronny argument: "to wolny kraj"

A może nie?

Ach, możecie mnie nazywać tym idiotą, samobójcą czy kimkolwiek tam waszym zdaniem jestem, ale reprezentuję poglądy 30% Polaków, którzy lubią puścić sobie dymka.
Peace & Love

Użytkownik Serail edytował ten post 04.07.2011 - 22:08

  • 6



#17

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Palenie papierosów jest na pewno bardziej szkodliwe niż spożywanie konserwowanej żywności. Ale wątpię czy ktoś z was by protestował przeciwko zakazowi dodawania szkodliwych konserwantów do żywności.
  • 0



#18 Gość_Hellmaker

Gość_Hellmaker.
  • Tematów: 0

Napisano

Może w to nie uwierzysz, ale znam ludzi ponad 80 letnich, którzy cały czas palą i nie umarli na raka.

I o czym to ma wg Ciebie świadczyć?

Aidil, dziękuję za wywołanie uśmiechu na mojej twarzy trafnym komentarzem :)

Użytkownik Hellmaker edytował ten post 05.07.2011 - 09:39

  • 0

#19

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Serail


piszesz:

"Aha, jeszcze jedno. Kiedy komuś przyjdzie do głowy pomysł, aby zakazać sprzedaży papierosów, a palaczy umieścić w Getcie, to pomyślcie o 15 miliardach i 130 milionach złotych, które dzięki samej akcyzie od wyrobów tytoniowych trafiły do budżetu państwa w ubiegłym roku i ponad 16 miliardach w 2009. Mam nadzieję, że wtedy równie chętnie będziecie śmiali się z nas, wyrzutków społeczeństwa, będąc jednocześnie zmuszonych płacić wyższe podatki... bo przecież te 15 miliardów trzeba mieć i tak i tak w budżecie. ;)"



odpowiadam:
za odwagę, poświęcenie w tworzeniu wpływów do budżetu możecie zwrócić się po odznaczenia.

Użytkownik Aidil edytował ten post 05.07.2011 - 09:07

  • 1



#20

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ja tam nie mam nic do palaczy, jeśli tylko nie palą mniej niż 5 metrów ode mnie. A jak palą bliżej, to mogę zrobić trzy kroki w dowolną stronę i już jestem wolny od smrodu papierosów. ;)
Niektórzy moi znajomi żałują, że zaczęli palić, ale nie dlatego, że teraz boją się o swoje zdrowie, tylko dlatego, że muszą wydawać te 11 zł dziennie. A zerwać z nałogiem wcale nie jest tak łatwo.

Mam takie pytanie, trochę z innej beczki: W jaki sposób lekarz może stwierdzić, czy dana osoba jest uzależniona od tytoniu czy nie? Nie palę, więc się nie orientuję.
  • 0



#21

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A możesz mi zdradzić skąd Tobie przyszło do głowy, że uważam się za "wielkiego myśliciela" :)
Choć przyznam, że to miło, że tak postrzegasz moją pisaninę. Ale raczej przesadzasz z jej oceną. :)


Nic mi na myśl nie przyszło - wnioskuję Twój poziom arogancji z tego co piszesz.

Jakie Wasze pieniądze? Ile wpłaciłeś do kasy chorych?


Ile wpłaciłem do kasy chorych? NIC, bo leczę się prywatnie.
Prosty przykład - moja babcia, 83 lata - całe życie płaciła "składki", kiedy 3 lata temu jej stan zdrowia mocno się pogorszył, po przyjściu do szpitala państwowego, nie dość że jej nie wyleczyli to zarazili sepsą, która zabija 30letnich żołnierzy bo atakuje po kolei wszystkie najważniejsze narządy.
I wiecie co? Bez koperty, nie zmienią Ci nawet pieluchy, będziesz leżał zasrany z odleżynami - taka jest prawda.
Polecam zweryfikować poglądy.

Może w to nie uwierzysz, ale znam ludzi ponad 80 letnich, którzy cały czas palą i nie umarli na raka.


No i? O czym to ma świadczyć?

Pamiętaj o tym, że moje wkłady finansowe zostały w części skonsumowane przez Twój poród. Więc nie będzie przesady jeśli napiszę, że urodziłeś się i opieki doświadczałeś za moje pieniądze. :)
Spłać swój dług względem społeczeństwa, a później pogadamy kto kogo utrzymuje.


Bzdura, urodziłem się w Austrii, więc Twoje wkłady poszły prędzej w kieszeń jakiegoś cwaniaczka. Większość życia mieszkałem w Wiedniu. I żadnego długu wobec Polaków nie mam :)
  • 0



#22 Gość_Hellmaker

Gość_Hellmaker.
  • Tematów: 0

Napisano

O tym, że palenie jest jednym z wielu czynników potencjalnie zwiększających ryzyko zachorowania.
Niektórym piszącym coś się poprzestawiało i uważają, że każdy palacz musi zachorować np na raka krtani.

Podręcznikowy przykład niwelowania zagrożenia dla ochrony własnego ego. Deprecjonujesz zagrożenie - mianowicie takie, że palenie zabija (co widać na każdej paczce papierosów, w setkach badań, które robione były na przestrzeni dziesiątek lat) - by zniwelować wewnętrzny konflikt: palenie zabija - Ty palisz. Starasz się więc sprawić, by w Twoich oczach palenie było mniej groźne niż jest w rzeczywistości. Miażdżąca część osób palących tak robi, popytajcie znajomych co myślą o tych badaniach.
Miałem wrzucić jakieś linki z badaniami odnośnie skutków długotrwałego palenia papierosów, ale jest ich tak dużo, że wystarczy wpisać cokolwiek w google. Jestem przekonany, że ze znalezieniem czegokolwiek nie będzie problemów.
  • 3

#23

Nic_nowego.
  • Postów: 140
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

O tym, że palenie jest jednym z wielu czynników potencjalnie zwiększających ryzyko zachorowania.
Niektórym piszącym coś się poprzestawiało i uważają, że każdy palacz musi zachorować np na raka krtani.


Palacz wcale nie musi umrzeć na raka. Palenie papierosów prowadzi do wielu innych schorzeń. Miażdżyca, nadciśnienie, tętniak, zawał, choroba płuc, astma i wiele innych.
  • 0

#24 Gość_Hellmaker

Gość_Hellmaker.
  • Tematów: 0

Napisano

No to jest miażdżący argument.

A dlaczego odniosłeś się tylko do części informacyjnej, jaka umieszczana jest na paczkach papierosów, a do badań już nie?
  • 0

#25

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6633
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ja po 25 latach palenia, postanowiłem coś zmienić. Zmieniłem sposób dostarczania nikotyny do organizmu. Wbrew temu co się powszechnie uważa, to nie głównie nikotyna jest odpowiedzialna za raka i choroby wieńcowe. Pozostałe składniki są setki razy groźniejsze od samej nikotyny, która przy nich to niewinny dzidziuś.
Od ponad roku (17 miesięcy) używam e-papierosa. Wynalazek dostarcza mi nikotynę razem z parą wodną, przez co nie odczuwam głodu nikotynowego, para wodna symuluje dymek i lekko drażni gardziołko. Mogę to używać gdzie chcę, w sklepie, samolocie, autobusie, w domu i szpitalu. To co wydycham zawiera tylko parę wodną, nie śmierdzi i jest obojętne dla otoczenia. Oczywiście trafiają się ludzie, którzy nie rozumieją jak to działa i im przeszkadza sam fakt, ze sobie puszczam dymka (albo parka). Koszty mam niziutkie, a wydatki początkowe zamortyzowały mi się po dwóch miesiącach. "Palę" kiedy chcę, gdzie chcę i w jakim momencie mam na to ochotę, nawet podczas jazdy samochodem.
Bajecznie wygodne. Polecam.

Użytkownik Staniq edytował ten post 07.07.2011 - 23:20




#26

666.
  • Postów: 260
  • Tematów: 36
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Pozwole sobie coś napisać, chodźby "od tematu":
Jestem dość młody (jednak większość moich rówieśników miało duży kontakt z papierosami, że aż mnie to przeraża - coraz więcej "młodych" zaczyna palić). Do tego czasu palę "od czasu do czasu" - tzn. na imprezie zapale z 10 papierosów, jak się z kimś spotykam, do piwka, ale nie zdarzyło mi się, żebym zapalił w domu, bądź robił to "bez powodu" - nie kupiłem sobie paczki papierosów do własnego użytku.
Ogólnie spotkałem się ze zdaniem (nie pierwszy raz na wikipedii), że nikotyna jest substancją neurotoksyczną - dlatego może znaleść bardzo dobry sposób na zabijanie owadów, nie będąc jednoczesnie tak toksyczną, jak DDT, jednak nie jest powszechnie używaną substancją w preparatach typu off.
Co więcej, zapoznałem się z faktem, że paradoksalnie neurotoksyczne działanie nikotyny jest dla nas - ludzi - działaniem euforycznym - przyjmowana dawka nikotyny uwalnia dopaminę w takiej ilości, iż przeżera neurony.
W tym miejscu możemy różnie interpretować fakt wyniszczający nikotyny - jedni mówią, że "neurony i tak się regenerują", że" nie szkodzi mieć trochę dziurek w mózgu, których nawet nie zauważymy", zaś inni bardziej racjonalnie - że obumałe neurony mogą się co najwyżej rozłożyć.
Co do Twojej wypowiedzi, @Staniq - będzie to chyba wiecznie spór, czy palimy, żeby odczuć "kręcenie w głowie" (czyli dopamina), czy może, żeby "zafundować sobie antydepresanty" (którym jest obecny harman i noharman).
Z koleji twierdzi się, że w papierosach i tak jest mała ilość nikotyny,
Nie możliwe jest obecnie ustalenie tego, gdyż praktycznie, paląc i wdychając dym, wdychamy paredziesiąt substancji i nie jest możliwe powiedzenie, czy za ten efekt odpowiada faktycznie jakas substancja (np. uzależniająca nikotyna) czy iMAO.
Jednak absurdem jest fakt, że jak wcześniej napisałem - w papierosach znajduje sie mała ilość nikotyny, którą trzeba sobie fundować bardzo, badzo długi czas, podczas gdy harman i noharman to iMAO, czyli nie powinny uzależniać, lecz także nie powinno się ich szybko odstawiać (a to nie to samo).

Na koniec - jeżeli jednak nie zadziałały na Ciebie e-papierosy, wczoraj na allegro widziałem "ekologiczne" nie zawierające w sobie nikotyny (same substancje smoliste, które mają rzekomo zaspokoić palacza).
Pozdrawiam
  • 0

#27

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wbrew temu co się powszechnie uważa, to nie głównie nikotyna jest odpowiedzialna za raka i choroby wieńcowe. Pozostałe składniki są setki razy groźniejsze od samej nikotyny, która przy nich to niewinny dzidziuś.

Substancje smoliste doprowadzają do raka i reszty. Organizm jest zatruwany dużo razy bardziej niż u człowieka, który zjada dziennie ileś tam "E". Tak samo większość ludzi umierających na najcięższy nowotwór płuc to są palacze i to jest fakt. Na raka krtani alkoholicy i palacze, kolejny fakt. Fajki zatruwają organizm dużo bardziej niż cokolwiek, a jeżeli ktoś mówi że to brednie to jest cholernie uzależniony :D skoro sam dla swojej wygody przekręca to co jest faktem. Faje zabijają. Jak jeszcze uczyłem się we Wrocławiu, to miałem zajęcia z gościem co robi sekcje zwłok i ogólnie jest bardzo obeznany w temacie, to mówił nam że teraz palacze jak nie umierają na raka płuc, to umierają na rozedmę i to czeka każdego kto pali nałogowo papierosy.
  • 1

#28

BadBoy.
  • Postów: 737
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale każdego dnia podejmuję ryzyko i wsiadam do auta. A do tego nie zapinam pasów.

A myślałem, że jestem jedyny, który jeździ bez pasów - kamień spadł mi z serca ;)

Od ponad roku (17 miesięcy) używam e-papierosa.

Ciekawa alternatywa jak ktoś chce się mniej truć .. nigdy nie próbowałem ale wydaje mi się, że prawdziwego papierosa się nie da tym zastąpić .. nie wiem czy e-papieros zdałby egzamin przy drinku w klubie.

Substancje smoliste doprowadzają do raka i reszty.

Zgadza się najbardziej szkodliwy jest efekt spalania a nie nikotyna. Ale też generalizowanie, że każdy kto pali będzie miał raka jest bez sensu.

Każdy przypadek jest inny, różne są uwarunkowania genetyczne, podatność na różne choroby itd .. można się maksymalnie oszczędzać, nie pić, nie palić, nie dotykać używek i zginąć w wypadku spowodowanym przez pijanego kierowcę - pomijając już choroby .. w każdym razie jak nie to mnie zabije to zabije mnie coś innego .. mój świętej pamięci dziadek kopcił jak smok całe życie ( 72 lata ) papierosy, fajkę i cygara - zabił go rak nadnercza. Oczywiście nie chcę tu niczego udowadniać, uważam tylko, że co kto robi, co kto lubi - to jego sprawa. Ważne, żeby w życiu być szczęśliwym - to w razie zetknięcia z jakąkolwiek chorobą pomaga a najgorszym wrogiem człowieka, powodującym największe spustoszenie w organizmie jest stres, którego doświadcza coraz więcej ludzi. Dlatego myślę, że jest wiele ważniejszych spraw niż fajki a decydowanie o moim życiu bez mojej wiedzy uważam za skrajne naruszanie prywatności, którą tak bardzo sobie cenię. No ale co kraj to obyczaj, zdecydowanie bardziej w tej kwestii pasuje mi prawo holenderskie ;)

Dołączona grafika


  • 2



#29

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6633
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

BadBoy@
Przy drinku tez się sprawdza. Na początku używałem płynu bez smaku. Efekt drapania w gardło i wypełnienia płuc, jak przy papierosie, tylko brak "smaczku" grilla. Zmieniłem firmę, gdzie mam do wyboru około 45 smaków. Nawet takie, co przypominają stare marki fajek: Stuvensant (jakoś tak to się pisało), Camel itp. Oczywiście są mentolowe, truskawkowe, waniliowe, czekolada i toffi. Bajery na kolach dla palacza, który zmienia front.
Zacząłem od wysokiej zawartości nikotyny, aby sobie nie zrobić głodu odstawienia. Teraz jestem na najniższej i zaczynam myśleć o odstawieniu na zawsze. Czyli obrałem dobrą drogę, nie robiąc sobie przy tym krzywdy, a wcześniej miałem za sobą próby z plastrami, środkami wziewnymi i nawet akupunkturą.



#30

NO_NAME.
  • Postów: 614
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Dla mnie jest to absurd. Dlaczego zabronić ludziom palić, jeśli tego chcą? To jest ich ciało o którym mają prawo decydować. Nie można zmusić ludzi do dbania o siebie. Nie mogą nakazać nam uprawiania sportu czy jedzenia pół kilo warzyw na parze i moim zdaniem nie mają prawa zakazywać palenia. Tłumaczenie że robią to dla dobra obywateli nie przemawia do mnie, zdrowie zależy przede wszystkim od nas, od tego jak na co dzień traktujemy swoje ciało, czy darzymy je szacunkiem, a także w ogromnej mierze od stanu psychicznego danej osoby. Osobiście nie palę i nie będę palić, ale i tak całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych to także przesada. Nikt nie dostanie raka tylko dlatego, że na przystanku autobusowym ktoś pali. Zapach dymu papierosowego bardzo mi przeszkadza, ale to nie powód żeby zabraniać palenia innym. Ktoś może mieć alergie na pyłki traw ale nie może z tego powody zmusić wszystkich sąsiadów do ciągłego koszenia trawy. Mawia się że życie to sztuka kompromisów, sądzę że dotyczy to nie tylko życia prywatnego ale przede wszystkim sposób na zgodne funkcjonowanie społeczeństwa. No ale zaszłam trochę z tematu. Uważam że państwo powinno w stopniu minimalnym kontrolować życie prywatne obywateli, jeżeli papierosy byłyby nielegalne, to czemu nie samochody (ryzyko wypadku + udowodniono, że drobinki opon uwalniające się podczas ich ścierania zwiększają ryzyko astmy u dzieci uszkadzając błonę śluzową oskrzeli), konserwanty (zwiększone ryzyko wystąpienia raka żołądka), opryski roślin, używanie azotanów jako dodatek do mięs w celu nadania ładnej barwy, cukier, frytki, chipsy, sól, ogórki (bo zawierają mało składników odżywczych), witaminy (bo może ktoś przedawkować), wątróbka (z powodu nadmiernej ilości witaminy A, która może rozwalić wątrobę jak ktoś z nią przesadza), łyżeczki do herbaty (babcia zawsze ostrzegała, że wystająca z kubka łyżeczka może uszkodzić oko) i miliony innych "zagrożeń" które czyhają na as na każdym kroku?

Ciekawy jestem Przemo, czy jak zachorujesz na raka, to wyjmiesz pieniążki z sejfu czy polecisz do szpitala leczyć się za nasze pieniądze?


Pytanie co prawda nie do mnie, ale w takim układzie musielibyśmy odmówić leczenia właściwie wszystkim osobom. W większości przypadków choroba jest spowodowana nieprawidłowym stylem życia, nie tylko rak (na który składa się mnóstwo czynników, czasami nowotwór może być zdeterminowany genetycznie, jest to choroba która dotyka nie tylko palaczy). Jednak leczymy ofiary wypadków, cukrzyków, otyłych i inne osoby, niezależnie od tego czy to ich wina czy nie. Nikt nie wprowadza przymusu jedzenia mniej niż 2000 kalorii dziennie i pół kilograma warzyw (w tym 20 dag ekologicznych ;) ), czemu zabronić papierosów?

Użytkownik NO_NAME edytował ten post 09.07.2011 - 13:43

  • 2


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych