Skocz do zawartości


Zdjęcie

Syria płonie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
388 odpowiedzi w tym temacie

#46

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

ATAK DEMONSTRANTÓW NA AMBASADY FRANCJI I USA

Syryjska propaństwowa telewizja wspierała ataki na ambasady USA i Francji w Damaszku - twierdzi Waszyngton. Tłum zwolenników prezydenta Baszara el-Asada wdarł się na teren amerykańskiej placówki, a przed wejściem na teren francuskiej powstrzymała go ochrona, która użyła ostrej amunicji. Do gwałtownych protestów doszło po wizycie ambasadorów obu krajów u buntowników domagających się demokratycznych przemian w kraju.
Jak poinformowali dyplomaci w syryjskiej stolicy, podczas próby wejścia na teren francuskiej ambasady doszło do konfrontacji zwolenników prezydenta z uzbrojonymi strażnikami. Według ich relacji, ochrona użyła ostrej amunicji, by zatrzymać tłum.

Syryjskie władze zorganizowały spotkanie ws. dialogu narodowego w Damaszku.... czytaj więcej »
Według ministra spraw zagranicznych Francji Bernarda Valero, próba wejścia na teren ambasady nie powiodła się.

Wcześniej poinformowano, że demonstranci wdarli się na teren ambasady USA w Damaszku. Po pewnym czasie opuścili jej teren, ale według relacji naocznych świadków napastnicy wciągnęli flagę syryjską na terenie ambasady, wybili szyby w budynku i napisali na ścianach obelżywe słowa pod adresem ambasadora.

Amerykanie poinformowali, że tłum zaatakował także znajdującą się kilka przecznic dalej rezydencję ambasadora. Przedstawiciel ambasady poinformował, że w żadnym z incydentów nikt nie został ranny, pracownicy też nie czuli się zagrożeni. Nie ma też doniesień, by ktoś został ranny pod ambasadą Francji.

Dyplomaci amerykańscy uważają, że reakcja władz syryjskich była "powolna i niedostateczna". Waszyngton zapowiedział, że wezwie syryjskiego charge d'affaires, by poskarżyć się na niedopełnienie obowiązku ochrony amerykańskich dyplomatów.

Rzecznik Departamentu Stanu potępił syryjskie władze za brak należytej ochrony i zapowiedział, że Amerykanie będą się domagać od Syrii zadośćuczynienia za szkody. Zasugerował też, że zamieszki były inspirowane przez władze. - Telewizja, która jest pod silnym wpływem syryjskich władz, wspierała te brutalne demonstracje - powiedział.

Uważamy, że władze syryjskie odpowiedzialne są za bezpieczeństwo naszego personelu dyplomatycznego i (naszych) budynków
MSZ Francji
Do gwałtownych protestów doszło trzy dni po tym, jak ambasadorzy USA i Francji, Robert Ford i Eric Chevallier - zdaniem Damaszku bez uzgodnienia z władzami - pojechali z wizytą do zbuntowanego miasta Hama na zachodzie kraju.

Już w niedzielę dochodziło do gwałtownych protestów przed ambasadami USA i Francji. Jak przekazał wczoraj francuski MSZ rezydencje dyplomatów obrzucono kamieniami, a przed budynkami palono francuskie flagi i zniszczono zaparkowane tam samochody. "Uważamy, że władze syryjskie odpowiedzialne są za bezpieczeństwo naszego personelu dyplomatycznego i (naszych) budynków" - poinformowano w oficjalnym komunikacie.

Według oficjalnej syryjskiej agencji Sana, tamtejsze MSZ wezwało w niedzielę obu ambasadorów, by zaprotestować przeciwko wizycie bez zezwolenia w zbuntowanym mieście Hama.

Przeciw działaniom władz w Damaszku protestują Francuzi. Jak podkreślił minister Valero, władze nie tylko nie dopełniły obowiązku ochrony francuskich placówek, ale też naruszyły Konwencję Wiedeńską. Zaznaczył, że gwarantuje ona swobodę poruszania się akredytowanym przedstawicielom innych państw. - Francuski ambasador może podróżować po Syrii, tak samo jak syryjski ambasador może po Francji. Nie powinno się sugerować, że francuski ambasador ma jakieś ukryte motywy - powiedział.

http://www.tvn24.pl/...,wiadomosc.html
  • 1



#47 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Ciąg dlaszy masakry w Syrii.

11:53, 31.07.2011 /PAP

O świcie czołgi zaczęły łamać opozycję
ATAK SYRYJSKIEJ ARMII NA MIASTO HAMA

Syryjskie wojska usiłują zdławić jedno z ognisk protestów przeciwko rządom prezydenta Baszara el-Asada. W niedzielę rano czołgi zaatakowały miasto Hama zabijając - według miejscowych organizacji praw człowieka - co najmniej 45 cywilów i raniąc dziesiątki osób.

Hama od blisko miesiąca jest oblegana przez wojska wierne prezydentowi Asadowi. To odpowiedź na demonstracje przeciwko rządom prezydenta. W niedzielę nad ranem prezydenckie czołgi wkroczyły do miasta.Czołgi atakują z czterech kierunków. Prowadzą ogień z ciężkich karabinów maszynowych przełamując zaimprowizowane barykady wzniesione przez mieszkańców - anonimowy lekarz z Hamy

Więcej ...


  • 0

#48 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Jane a po co się maja tam pchać skoro tam niczego wartościowego dla nich nie ma. W Libii to przynajmniej wspólnie z Francją, UK i Włochami połażą łapkę na ropie. Ale w Syrii to zapewne im nawet na rękę, że się wybijają. A że giną cywile, dzieci i kobiety. No problem jak mawiał Alf.

11:57, 02.08.2011 /PAP

"Nic nie wskazuje" na amerykańską interwencję
ADM. MULLEN ZA POLITYCZNYM ZAANGAŻOWANIEM

- Nic nie wskazuje na to, by Amerykanie mogliby zostać bezpośrednio tam zaangażowani. Uważam, że politycznie i dyplomatycznie chcemy wywrzeć najsilniejszą możliwą presję, by doprowadzić do zmian, o które apeluje tak wiele krajów - oznajmił przewodniczący kolegium szefów sztabów sił zbrojnych USA admirał Mike Mullen.


- W odniesieniu do Syrii potępiamy przemoc, która musi zostać zakończona tak szybko, jak to możliwe - powiedział Mullen w rozmowie z dziennikarzami podczas wizyty w Iraku. Również Wielka Brytania oznajmiła, iż chce silniejszej presji międzynarodowej na reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada, jednak wykluczyła interwencję militarną.

Nic nie wskazuje na to by Amerykanie mogliby zostać bezpośrednio tam zaangażowani. Uważam, że politycznie i dyplomatycznie chcemy wywrzeć najsilniejszą możliwą presję, by doprowadzić do zmian, o które apeluje tak wiele krajów - adm. Mike Mullen.Prezydent USA Barack Obama oświadczył wcześniej, że prezydent Asad stracił prawo do rządzenia krajem i Stany Zjednoczone będą współpracowały ze swoimi sojusznikami domagając się kolejnych sankcji, w tym obejmujących syryjski przemysł naftowy i gazowy. We wtorek z przebywającymi na emigracji syryjskimi opozycjonistami ma spotkać się amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton, a Włochy wezwały do Rzymu na konsultacje swego ambasadora w Syrii. Jak ogłosiło we wtorek włoskie MSZ, uczyniono to w związku ze "straszliwymi represjami wobec ludności cywilnej" w tym kraju. Asad brutalnie tłumi protesty przeciwko swym rządom. Miasta, których mieszkańcy domagają się reform i zmian podobnych do tych w Tunezji i Egipcie, oblegane są przez oddziały sił bezpieczeństwa i wojska. Według relacji świadków i obrońców praw człowieka od niedzieli w demonstracjach w Syrii zginęło 122 cywili.

\\mtom\k

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 02.08.2011 - 14:09

  • 1

#49 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Ciekawe jak długo jeszcze społeczność międzynarodowa będzie w sposób bierny patrzeć na to co sie wyprawia w Syrii. Może do czasu jak odkryją tam duże złoża ropy naftowej albo gazu?

11:06, 14.08.2011 /PAP

Masakra cywilów. Ofensywa na miasto z lądu i morza
SYRIA: REŻIM ASADA BRUTALNIE PACYFIKUJE LATAKIĘ

Krwawy poranek w Syrii. Co najmniej sześciu cywilów zginęło, a 15 zostało ciężko rannych w Latakii, na zachodzie kraju. Portowe miasto stało się celem ofensywy lądowej i morskiej prowadzonej przez armię prezydenta Asada. Na ulicach miasta są już czołgi. Odcięto telefony i internet.

Największy śródziemnomorski port Syrii i jedno z największych miast w kraju zostało ostrzelane z okrętów wojennych, a w wielu dzielnicach słychać było wybuchy - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Na ulicach widać przegrupowujące się oddziały służby bezpieczeństwa i jednostki policji lojalnej wobec reżimu Baszara el-Asada.

Ludzie uciekają z miasta

Według tego samego źródła, w Latakii dzień wcześniej zabitych zostało dwóch cywilów, a w mieście rozlokowano ok. 20 czołgów i transporterów opancerzonych. W obawie przed operacją wojskową z miasta uciekła "duża liczba mieszkańców, zwłaszcza kobiety i dzieci" - informowało Obserwatorium. W ostatnich dniach w Latakii odbyły się wielkie demonstracje, których uczestnicy domagali się ustąpienia prezydenta Asada. Według syryjskich obrońców praw człowieka, od wybuchu w Syrii antyrządowych manifestacji w połowie marca zginęło ok. 2 tys. ludzi.

adso//gak

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 14.08.2011 - 10:18

  • 1

#50

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Informacje o tym, co dzieje się w Syrii, mamy z reguły z naszych massmedii, a te od Al Jazziry, katarskiego
kanału TV, znanego z nie zawsze obiektywnych wypowiedzi. Dziś dla odmiany - relacja rosyjskiego
dziennikarza z Syrii :

Eksperci ONZ wypracowują nowy raport w sprawie sytuacji w Syrii. Zostanie on przedstawiony w trakcie mających się odbywać przy drzwiach zamkniętych konsultacji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w przyszłym tygodniu. Dla nadania dokumentowi charakteru maksymalnie obiektywnego stały przedstawiciel Rosji w ONZ Witalij Czurkin wezwał Damaszek do zapewnienia wjazdu do kraju przedstawicieli ONZ oraz środków masowego przekazu.

Wczoraj charge d`affair tego kraju w Rosji Sulejman Abu Dijab oskarżył zagraniczne środki masowego przekazu o wypaczanie sytuacji. Najbardziej oberwał od dyplomaty arabski satelitarny kanał telewizyjny „Al-Dżazira”. Właśnie od niego świat dowiedział się o tym, że w mieście Hama z czołgów i ciężkich karabinów maszynowych w minionym tygodniu rozstrzeliwano ludność cywilną i przeciwników reżimu prezydenta Asada. Korespondent kanału telewizyjnego „Rossija” Anastasija Popowa była pierwszym dziennikarzem rosyjskim, który odwiedził Syrię w ciągu pięciu miesięcy wystąpień antyrządowych. W wywiadzie dla radia „Głos Rosji” podkreśliła ona:

„Rzeczywiście, zniszczeń jest mnóstwo, jednak uszkodzone są przeważnie komisariaty policji i urzędy państwowe. Widać, że strzelano z karabinów maszynowych, ze strzelb myśliwskich. Stłuczone są szyby, znaczna część budynków jest po prostu całkowicie spalona – czyli doszczętnie. Rozbite są samochody, w tym także wozy policyjne. Poniewiera się wszędzie obuwie policjantów, ich mundury. Jasne jest jedno, że to oni byli głownym celem bojówkarzy. Inne domy, w tym także mieszkalne, nie są poszkodowane absolutnie, tak samo, jak nie są w żaden sposób uszkodzone meczety.

Ludzie są trochę napięci, obawiają się mówienia przed kamerą, w tym także w takich miastach, jak Hama. W pierwszej kolejności, zadaje się pytanie – z jakiego kraju przyjechali dziennikarze? Ludzie obawiają się, że może to być „Al-Dżazira”. „Al-Dżazira” jest bardzo nielubiana, nielubiana również przez zachodnie kanały telewizyjne, gdyż śledzą informację w Internecie i dziwią się, jak złośliwie jest wypaczana ta informacja. Ponadto, wszyscy niepokoją sią o konsekwencje. A jednak ludzie będą prezentować się w telewizji, potem mogą do nich przyjść bojówkarze i, po dowiedzeniu się o tym, jakie stanowisko oni zajmują, o tym, że popierają oni prezydenta i reformy, będą im zagrażać”.

Zachodnie kanały telewizyjne, między innymi, przedstawiają jedne i te same zdjęcia, zaopatrując je jednak w absolutnie różniące się od siebie komentarze. Doszło do tego, że w jednym z miast, w którym pokazywano wystąpienie manifestacji, na nagraniu widać było słońce, lecz w tamtym dniu w tym mieście był ulewny deszcz, który, dodajmy, trwał nie jedną godzinę.
Zdaniem szeregu arabskich politologów, Syria stała się obiektem zaciętej wojny psychologicznej, rozpętanej przeciwko niej przez Stany Zjednoczone rękami szeregu krajów regionu. Na przykład, politolog libański, dziennikarz Fejsal Abdel Sater jest zdania, że niedawne oświadczenie szefa MSZ Egiptu Muchammeda Amru zostało złożone pod dyktando Waszyngtonu. W wywiadzie dla radia „Głos Rosji” naczelny redaktor czasopisma „Al-Mutauasset” – jest to periodyk rosyjsko-arabski, ukazujący się w Moskwie – Husajn Nasrullah także nie wykluczył, że odwołanie w tym tygodniu ambasadorów Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu i Bahrainu z Syrii zostało dokonane pod presją Waszyngtonu.

http://polish.ruvr.r...2/54576964.html
  • 1



#51

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak wygląda sytuacja w Syrii według relacji rosyjskiej delegacji, która właśnie gości w tym kraju :


W tych dniach z Syrii napływają wyjątkowo sprzeczne doniesienia. Według jednych danych, sytuacja w regionie zaognia się z winy terorystów. Według innych – rząd unicestwia ludność cywilną. Specjalna misja ONZ udała się do tego kraju, aby zbadać, co dzieje się tam w rzeczywistości. Jednocześnie do Damaszku wyleciała delegacja z Rosji, w skład której wchodzą politycy, działacze religijni i społeczni, orientaliści i dziennikarze.

O tym, co zobaczył, w wywiadzie dla radia Głos Rosji opowiedział prezydent Towarzystwa Przyjaźni i Współpracy w Biznesie Rosji z krajami arabskimi Wiaczesław Matuzow:

„Dziś w Damaszku widzimy spokojne ulice. Jeśli nawet ludność jest niezadowolona ze swojego rządu, to nie znajduje to wyrazu w demonstacjach. Toczy się normalne zwykłe życie. Wszystko, o czym słyszymy w światowych środkach masowego przekazu, to zupełnie inna wizja sytuacja w Syrii.

Toczy się wojna informacyjna. Moim zdaniem, kwestia mających tu miejsce wystąpień politycznych w większym stopniu interesuje Zachód. Przede wszystkim USA, które obrały za cel zmianę reżimów politycznych na arabskim wschodzie i sprzyjają wyrażaniu nastrojów protestacyjnych w Syrii i nie tylko. Przecież są tam ludzie niezadowoleni z pracy rządu, ze stopy życiowej.

Inicjatywa utworzenia nowej rzeczywistości na Bliskim Wschodzie nie należy do strony arabskiej, lecz jest tam zaszczepiona. Syria jest krajem spokojnym, ale podejmowane są wysiłki w celu jej zachwiania i zrobienia z niej potwora, co umozliwiłoby dalszą zagraniczną interwencję. A przecież nikt nie ma prawa dyktować innym krajom, jaki prezydent ma być w tym państwie. Jest to podeptanie zasad Karty Narodów Zjednoczonych i prawa międzynarodowego. Przebywając w Damaszku przekonujemy się, że polityka Zachodu nie odpowiada interesom tych państw arabskich. W Damaszku panuje spokój, sklepy są otwarte, mieszkańcy spacerują no i oczywiście krytykują swój rząd, kiedy tego on zasługaje, ale nikt nie zamierza go obalać, oprócz kierownictwa USA”, - powiedział Wiaczesław Matuzow.

http://polish.ruvr.r...1/54969401.html

Użytkownik kpiarz edytował ten post 22.08.2011 - 10:42

  • 1



#52

skrimer.
  • Postów: 13
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Syria wysłała oddziały wojskowe na granicę z Irakiem w celu pacyfikacji tamtejszej ludności

Syryjskie Odziały wojskowe, wsparte przez 20 czołgów i inne pojazdy zmechanizowane w trakcie akcji na plemiennych rejonach przy granicy z Irakiem zabiły co najmniej 1 osobę i raniły kilkanaście, tak twierdzą przedstawiciele opozycji.

Terenem akcji było miasto Majadin i pobliska wioska Alburhama w prowincji Deir ez-Zor. Trwające od 18 marca w Syrii protesty społeczne skierowane są przeciwko represyjnemu reżymowi prezydenta Baszara el-Asada, który w 2000 roku przejął urząd głowy państwa po swym zmarłym ojcu Hafezie el-Asadzie, sprawującym dyktatorskie rządy przez 30 lat.
- To głównie rajdy w stylu "uderzaj i wycofuj się". Wojsko stara się uniknąć odwetu ze strony ludności, która jest silnie uzbrojona. Dlatego szybko dokonuje aresztowań, omijając domy poszukiwanych działaczy, których nie może odnaleźć - powiedział w rozmowie telefonicznej z Reuterem lokalny działacz opozycyjny z prowincji Deir ez-Zor.
W przeszłości władze zezwalały plemionom arabskim na wschodzie państwa na zaopatrywanie się w broń, co miało tworzyć przeciwwagę dla tamtejszej mniejszości kurdyjskiej i zwiększyć społeczne poparcie dla rządu.
Jak oświadczył w tym tygodniu Wysoki Komisarz ONZ do Spraw Uchodźców, ofiarą obecnych prześladowań padło dotąd w całej Syrii około 2200 ludzi, a siły Asada nadal używają "nadmiernych środków, w tym ciężkiej artylerii" do tłumienia pokojowych demonstracji. Reżym twierdzi natomiast, że kierowany z zagranicy spisek na na celu podzielenie Syrii, a "uzbrojone grupy terrorystyczne" zabiły już 500 policjantów i żołnierzy


Mój odnośnik
  • 0

#53 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

18:27, 01.11.2011 /PAP

Jest plan dla Syrii?
OGŁOSZONO POROZUMIENIE. W ŚRODĘ SZCZEGÓŁY

Władze Syrii i przedstawiciele Ligi Państw Arabskich porozumieli się ws. planu rozwiązania trwającego od ponad siedmiu miesięcy konfliktu. Szczegóły planu zostaną ogłoszone w środę w siedzibie Ligi w Kairze - podała we wtorek syryjska telewizja państwowa.
W środę w stolicy Egiptu spotkają się ministrowie spraw zagranicznych krajów należących do Ligi.

W niedzielę w Dausze delegacja dyplomatów z Ligi, pod przewodnictwem Kataru, przedstawiła ministrowi spraw zagranicznych Walidowi el-Mu'allimowi plan, który zakładał natychmiastowe zakończenie przemocy, wycofanie czołgów z miast, a także podjęcie dialogu narodowego. Według Reutersa, ministrowie zaproponowali także wypuszczenie na wolność działaczy, którzy trafili do więzień po rozpoczęciu antyreżimowych demonstracji. Plan zakłada też zgodę Syrii na rozmieszczenie w kraju obserwatorów z Ligi.

Ponad trzy tysiące ofiar

Według szacunków ONZ, od początku protestów przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi w marcu tego roku zginęły w Syrii ponad trzy tysiące ludzi. Przedstawiciele syryjskiej opozycji zaapelowali o wprowadzenie strefy zakazu lotów nad Syrią analogicznej do wprowadzonej w marcu br. nad Libią, w obawie przed prowadzeniem przez reżim ataków z powietrza. Zdaniem opozycji, oferty prezydenta Asada ws. podjęcia dialogu nie są poważne, a w ostatnich tygodniach władze nasiliły masowe aresztowania, tortury i zabójstwa przywódców protestów. W wywiadzie dla brytyjskiego "Sunday Telegraph", Asad ostrzegł, że kraje zachodnie ryzykują wywołanie "trzęsienia ziemi", jeśli spróbują interweniować w Syrii.

\\mtom

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 01.11.2011 - 20:11

  • 0

#54 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

11:46, 03.11.2011 /Reuters, PAP

Czołgi otworzyły ogień. Zabici na ulicach Homs
WOJSKO PONOWNIE PRZELEWA KREW W SYRII

Ostrzał z czołgu zabił co najmniej dwie osoby w dzielnicy Bab Amro miasta Homs w Syrii - poinformowali miejscowi prodemokratyczni aktywiści agencję Reutera.


Jak pisze agencja Reuters, to pierwsze ofiary od czasu, gdy rząd w Damaszku zgodził się na plan Ligi Arabskiej zmierzający do zakończenia przelewu krwi w Syrii (co miało miejsce we wtorek). Według aktywistów, zabici to cywile: Zeid al-Khal i Nafeth Bakkar. Wcześniej agencje donosiły o strzałach z ciężkiej broni maszynowej znajdującej się na czołgach syryjskiej armii w Homs.

Plan pokojowy. Tylko na papierze?


Ustalony z Damaszkiem plan pokojowy Ligi Arabskiej zakłada całkowite zakończenie przemocy wobec opozycji, wypuszczenie na wolność osób, które trafiły do więzień na skutek ostatnich wydarzeń, "ewakuację miast i obszarów dotkniętych konfliktami zbrojnymi" oraz wpuszczenie do kraju obserwatorów z Ligi Państw Arabskich, mediów arabskich i międzynarodowych. Plan przewiduje, że "ministerialny komitet arabski będzie przeprowadzał konsultacje z rządem oraz różnymi częściami syryjskiej opozycji, mające na celu dialog narodowy".

W tekście nie ma jednak mowy, gdzie byłby prowadzony ten dialog. Reżim chciałby, aby spotkania odbywały się w Damaszku, podczas gdy zdaniem opozycji powinno do nich dochodzić za granicą.

jak//bgr

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 03.11.2011 - 22:18

  • 0

#55 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

Skończy się interwencją??? Czy biorąc pod uwagę, iż państwa europejskie i Ameryka nie mają tam interesu zostawią to wszystko by syryjczycy sami się wykończyli a wtedy "oni" przyjda z pomocną dłonią i propozycjami nie do odrzucenia ;)

17:47, 16.11.2011 /PAP

Francja wycofuje dyplomatów z Syrii
ZAMKNĘLI PLACÓWKI KONSULARNE, ODWOŁALI AMBASADORA


Francja odwołała w środę ambasadora z Syrii po nowych aktach przemocy w tym kraju - atakowano m.in. francuskie placówki dyplomatyczne. O decyzji poinformował w Zgromadzeniu Narodowym szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe.
W Syrii miały miejsce nowe akty przemocy, co skłoniło mnie do zamknięcia naszych placówek konsularnych w Halabie i w Latakii, naszych instytucji kulturalnych i odwołania ambasadora Alain Juppe, minister spraw zagranicznych Francji

- W Syrii miały miejsce nowe akty przemocy, co skłoniło mnie do zamknięcia naszych placówek konsularnych w Halabie (Aleppo, na północy) i w Latakii (północny zachód), naszych instytucji kulturalnych i odwołania ambasadora - powiedział minister spraw zagranicznych Francji.

Ataki na ambasady

W nocy z soboty na niedzielę setki zwolenników syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada zaatakowały ambasady Arabii Saudyjskiej, Kataru i Turcji w Damaszku oraz placówki dyplomatyczne Turcji i Francji w Latakii i w Halabie, co wywołało zdecydowane protesty wspólnoty międzynarodowej. Ataki nastąpiły po zawieszeniu przez Ligę Arabską członkostwa Syrii w tej organizacji. Odwołany z Syrii francuski ambasador Eric Chevallier we wrześniu został obrzucony jajkami i kamieniami przez grupę zwolenników prezydenta Asada. Stało się to w Damaszku, gdy ambasador Francji wychodził ze spotkania z greckoprawosławnym patriarchą Antiochii i całego Wschodu Ignacym IV.

ant//gak

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 16.11.2011 - 19:35

  • 0

#56 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

20:50, 17.11.2011 /Reuters

Strefa buforowa i zakaz lotów? Syryjska opozycja chce Turków
BLIŻEJ INTERWENCJI WOJSKOWEJ W SYRII


Dyplomatyczne środki są nieskuteczne, więc syryjska opozycja już otwarcie mówi o możliwej zagranicznej interwencji wojskowej przeciwko Asadowi. Ale stawia warunek: to może być tylko sąsiednia Turcja. Kraj muzułmański, a zarazem członek NATO. Turecka prasa donosi, że generałowie już opracowują plany wkroczenia do Syrii i stworzenia strefy buforowej, która stałaby się bastionem przeciwników Asada.

Lider syryjskiego Bractwa Muzułmańskiego Mohammad Riad Shaqfa oświadczył, że opozycja jest gotowa zaakceptować wojskową interwencję Turcji przeciwko reżimowi Asada.

- To dla nas rozwiązanie bardziej do przyjęcia, niż operacja sił Zachodu - powiedział lider organizacji nielegalnej w Syrii Asada.

Zagraniczna interwencja miałaby na celu ochronę ludności cywilnej atakowanej przez siły bezpieczeństwa i armię prezydenta Asada.

Jeśli pomoc, to turecka

Mohammad Riad Shaqfa, który żyje na emigracji w Arabii Saudyjskiej, wystąpił na konferencji prasowej w Stambule. Wezwał społeczność międzynarodową do izolowania rządu Asada. Podczas krwawego tłumienia wystąpień antyreżimowych od marca zginęło ponad 3,5 tys. ludzi.

- Jeśli Asad odmówi wstrzymania represji, turecka interwencja będzie do zaakceptowania - powiedział Shaqfa.

- Jeśli obca interwencja będzie konieczna, np. powietrzna ochrona cywilów, wtedy ludzie zaakceptują turecką interwencję. Nie chcą interwencji zachodniej.

Były sojusznik

Turcja, choć jest członkiem NATO, przed wybuchem rewolty w Syrii utrzymywała bliskie więzi z Asadem. Teraz mówi, że syryjskim władzom nie można ufać po tym, jak zignorowały apele tureckiego premiera Erdogana o wstrzymanie przemocy i rozpoczęcie reform. Ankara rozważa nałożenie sankcji ekonomicznych, które uderzałyby w reżim, nie szkodząc ludziom. Wspólnie z krajami arabskimi Turcy próbują wywrzeć presję na Damaszek. Kilka tysięcy Syryjczyków, w tym dezerterzy z armii, którzy podnieśli broń przeciwko Asadowi, uciekli do Turcji. W tym sąsiadującym z Syrią kraju odbywają się również spotkania opozycyjnej Syryjskiej Rady Narodowej.

Strefa buforowa czy "no-fly zone"?

Tureckie władze konsekwentnie zaprzeczały dotychczas medialnym spekulacjom, że powstaje tzw. plan ewentualnościowy, przewidujący utworzenie strefy buforowej przy granicy, na syryjskim terytorium, dla ochrony ludności cywilnej. Taka strefa miałaby też ułatwić dezercję żołnierzom armii Asada. Dziś Ankara zaprzeczyła też doniesieniom zbliżonej do rządu gazety "Sabah", jakoby syryjska opozycja zwróciła się do Turcji o przygotowanie planów utworzenia strefy zakazu lotów kilka kilometrów wgłąb terytorium Syrii. Miałaby ona objąć duże miasto Aleppo. Syryjczycy mieli postawić trzy warunki - pisze "Sabah". Po pierwsze, strefa "no-fly" musi mieć mandat ONZ, po drugie, musi mieć poparcie Ligi Arabskiej, po trzecie, gwarancje USA i UE.

//gak

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 17.11.2011 - 21:16

  • 0

#57 Gość_Sentinel

Gość_Sentinel.
  • Tematów: 0

Napisano

09:10, 20.11.2011 /Reuters, PAP

Dyktator w wywiadzie: Syria się nie ukorzy
BASZAR EL-ASAD ZAPOWIADA, ŻE NIE ZMIENI SWOJEJ POLITYKI


Prezydent Syrii Baszar el-Asad zapowiedział w sobotę, że mimo nacisków Ligi Arabskiej nie zmieni swojej polityki i represje wobec opozycji domagającej się jego ustąpienia i demokratyzacji będą kontynuowane. Zapowiedział też, że w lutym lub marcu przyszłego roku odbędą się wybory do Zgromadzenia Konstytucyjnego. Konflikt będzie kontynuowany podobnie jak naciski mające na celu ubezwłasnowolnienie Syrii. Jednak Syria się nie ukorzy i będzie nadal sprzeciwiać się wywieranym na nią naciskom.

- Konflikt będzie kontynuowany, podobnie jak naciski mające na celu ubezwłasnowolnienie Syrii. Jednak Syria się nie ukorzy i będzie nadal sprzeciwiać się wywieranym na nią naciskom - powiedział Asad w wywiadzie dla najnowszego wydania brytyjskiego dziennika "Sunday Times", którego fragmenty ukazały się w sobotę na jego stronie internetowej.

Wybory w lutym lub marcu

Asad zapowiedział równocześnie, że lutym lub marcu przyszłego roku odbędą się wybory do Zgromadzenia Konstytucyjnego, które zajmie się opracowaniem nowej ustawy zasadniczej. W nowej konstytucji mają się znaleźć zapisy regulujące wybory prezydenta.

- Konstytucja określi zasady wyboru prezydenta... Będą mieli wybory, będą mogli w nich uczestniczyć. Urny wyborcze zadecydują, kto powinien być prezydentem - powiedział Asad.

Zapytany czy jego siły nie były zbyt agresywne w zwalczaniu uczestników demonstracji, Asad przyznał, że "popełniono błędy", ale podkreślił, iż dopuściły się ich jednostki, a nie państwo. - Jako państwo nie prowadzimy polityki okrutnej wobec obywateli - podkreślił. Dodał, że dąży wszelkimi sposobami do "położenia kresu rozlewowi krwi spowodowanemu przez uzbrojonych terrorystów".

Będzie "osobiście walczył"

Prezydent Syrii zakwestionował dane ONZ, według których od początku wystąpień opozycji, czyli od marca br., zginęło 3500 osób. Według niego, cywilnych ofiar śmiertelnych było tylko 619, natomiast zginęło 800 żołnierzy sił rządowych.

Asad ponownie przestrzegł przed jakąkolwiek interwencją zbrojną Ligi Arabskiej lub Zachodu w Syrii oświadczając, że spowodowałaby ona "trzęsienie ziemi" na całym Bliskim Wschodzie. - Jeżeli są oni logiczni, racjonalni i realistyczni to nie powinni tego robić ponieważ reperkusje byłyby bardzo poważne. Interwencja militarna zdestabilizowałaby cały region i wszystkie kraje odczułyby jej skutki - powiedział.

Prezydent obiecał też, że w razie potrzeby będzie "osobiście walczył" i jest gotów zginąć broniąc kraju przed obcą interwencją. Powiedział, że jest zdecydowany nie dopuścić do dalszych ataków tzw. Wolnej Armii Syryjskiej, która - według źródeł opozycyjnych - zabiła lub zraniła co najmniej 20 funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa podczas ataku dwa dni temu na ośrodek szkolenia wywiadu wojskowego w pobliżu Damaszku. Jako państwo nie prowadzimy polityki okrutnej wobec obywateli

- Jedynym sposobem jest poszukiwanie uzbrojonych ludzi, przepędzanie uzbrojonych gangów, zapobieganie przemytowi broni z krajów ościennych i sabotażowi oraz pilnowanie przestrzegania prawa i porządku - powiedział Asad.

Represje sił rządowych trwają

W sobotę wieczorem minął termin ultimatum postawionego Syrii przez Ligę Arabską na wjazd na jej terytorium obserwatorów Ligi Arabskiej. Liga zażądała również zgody Asada na plan pokojowy zakładający m. in. wycofanie wojska z rejonów ogarniętych wystąpieniami opozycji. Jeśli na to nie zezwoli, Liga wprowadzi sankcje gospodarcze wobec Damaszku. Członkostwo Syrii w Lidze zostało już wcześniej zawieszone.

Tymczasem represje sił rządowych wobec zwolenników demokratyzacji nadal trwają. W sobotę siły rządowe zabiły w całym kraju - według źródeł opozycyjnych - 13 osób i raniły około 140. Wznowiono ataki na miasto Hims, będące ośrodkiem oporu wobec reżimu Asada.

ant//kdj

Źródło: www.tvn24.pl


Użytkownik Sentinel edytował ten post 20.11.2011 - 10:47

  • 0

#58

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Prawdopodobnie propaganda,ale..wg źródeł irańskich i izraelskich Rosja wysłała okręty wojenne do Syrii,aby nie dopuścić interwencji Turcji i/lub całego NATO


Russia sends warships to Syrian waters



Report: Russia warships to enter Syria waters in bid to stem foreign intervention
  • 1

#59

Mehitabel.
  • Postów: 758
  • Tematów: 45
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Autobus wiozący Turków został zaatakowany przez oddziały zbrojne w Syrii.
Oby sprawcami incydentu byli dezerterzy bądź terroryści,w przeciwnym wypadku jest to otwarty akt wojny.

Turkey’s foreign minister says a bus carrying Turks has came under armed attack in Syria

ANKARA, Turkey — Turkey’s foreign minister says a bus carrying Turks has came under armed attack in Syria.



EDIT:

Jest źle.
Zaatakowany autobus wiózł tureckich pielgrzymów i wedle źródeł został zaatakowany przez regularne oddziały syryjskiej armii:

Photo of one of the buses carrying Turkish pilgrims shot by Syrian soldiers

Użytkownik Mehitabel edytował ten post 21.11.2011 - 10:13

  • 0

#60

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chcą zakazu strefy lotów nad Syrią


Raporty z Kuwejtu sugerują, że wykorzystując amerykańskie wsparcie logistyczne państwa arabskie gotowe są do nałożenia strefy zakazu lotów nad Syrią. Przybliża to perspektywę wojskowego ataku mającego na celu obalenie Prezydenta Syrii, Baszara al-Assada pod pretekstem „humanitarnej interwencji”.

„Wyższe rangą europejskie źródło przekazało, że arabskie myśliwce, a nawet Tureckie samoloty bojowe, wzmocnione przez amerykańskie wsparcie logistyczne wdrożą strefę zakazu lotów nad Syrią, po tym jak Liga Arabska wyda decyzję, na mocy swojego mandatu wzywając do ochrony syryjskich cywilów” – podaje Albawaba, cytując dziennik „Kuwait’s al Rai”.

„Ynet news”, najbardziej poczytna gazeta internetowa w Izraelu, również przekazała takie informacje.

W ramach planu sparaliżowania krajowych sił zbrojnych w ciągu 24 godzin, „przemieszczanie się syryjskich pojazdów wojskowych, w tym czołgów, pojazdów opancerzonych i artylerii”, będzie zakazane w warunkach strefy zakazu lotów.

Syryjskie siły opozycji wielokrotnie wzywały do ustanowienia strefy zakazu lotów w całym kraju, ale w zeszłym miesiącu NATO wykluczyło taką możliwość. Republikański kandydat na prezydenta Rick Perry wezwał administrację prezydenta Obamy do nałożenia “strefy”, nie czekając na zielone światło od ONZ.

„Jeżeli rzeczywiście Europa i świat zachodni są zdecydowane na przeprowadzenie kampanii nad Syrią, to wszystkie oczy powinny zwrócić się na Wschód, a konkretnie na Rosję i Chiny, które dały bardzo jasno do zrozumienia, że nie będą tolerowały żadnej interwencji. I oczywiście największą niewidomą jest Iran, który powiedział, że inwazja na Syrię będzie rozwiązana szybko i surowo” – donosi Zero Hedge.

Działania wojenne przyspieszyły w ostatnich dniach, kiedy rosyjskie okręty zostały wprowadzone na Syryjskie wody terytorialne w piątek, co jest agresywnym manewrem mającym na celu zniechęcenie NATO do ataku.

Bez pomocy Rosji, Syria byłaby w dużej mierze bezbronna wobec ataku NATO. „Nie widzę żadnych czysto wojskowych problemów. Syria nie ma obrony przed zachodnimi systemami … [ale] byłaby bardziej ryzykowna niż Libia. Byłaby to ciężka operacja wojskowa” – powiedział były francuski szef sił powietrznych Jean Rannou.

Podczas gdy NATO oskarża syryjski reżim o prowadzenie okrutnych aktów wobec swoich obywateli, inni rozpatrują rozlew krwi w kontekście wojny domowej. Jak widzieliśmy na przykładzie Libii, rebelianci, którzy dowodzili myśliwcami i strzelali z granatników byli opisywani przez media głównego nurtu jako „protestujący” na długo przed ustanowieniem blokady powietrznej i rozpoczęciem bombardowań.

Podobnie jak widzieliśmy przed atakiem na Libię, który był promowany jako „interwencja humanitarna”, siły NATO demonizują rząd Assada charakteryzując ataki syryjskich sił jako okrucieństwa, jednocześnie ignorując podobne ataki przez siły opozycyjne, takie jak rajd na syryjskie siły powietrzne na początku tego miesiąca, podczas którego zginęło lub zostało rannych 20 funkcjonariuszy bezpieczeństwa.

Autor: Paul Joseph Watson
Źródło oryginalne: prisonplanet.com
Źródło polskie: Prison Planet
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych