37 odpowiedzi w tym temacie

[Ladd]

Zastanawia mnie dlaczego zawsze jej wypowiedzi, a w tym filmiku w szczególności są przesycone skrajnymi emocjami, euforią. Rozumiem że jest wrażliwą osobą, szczesliwą ale żeby od razu płakać.
Dla niej wszystko jest cudowne, piękne i przesadnie święte. Według mnie jej odbiór rzeczywistości jest zniekształcony przez emocje które zdają się być nieadekwatne do sytuacji.
Ktoś powie że musze być nieszczęśliwym człowiekiem skoro przeszkadza mi czyjaś radość, otóż nie, radość jest czymś dobry, ale szukanie na siłę pozytywnych doświadczeń, odczuć może doprowadzić do poważnych zaburzeń.





Czasami cos jest przykre, smutne i bezcelowe, dlaczego ta kobieta tak usilnie od tego ucieka?!

Życie to nie tylko to co pozytywne i przyjemne dla nas, według mnie to główny problem całego ruchu New Age, dla nich wszystko jest boskie i owszem może jest, ale dlaczego akurat to dostrzegają, oczekują tej boskości? Dlaczego właśnie na tym skupiają uwagę i energię, dlaczego tak silnie w to wierzą?
Czy jeśli ktoś im powie że np. drzewo to tylko drzewo, a kamień to kamień to ich świat nie będzie już taki doskonały?

Użytkownik Ladd edytował ten post 11.02.2011 - 21:43

[żaba]

ta muzyka nadaje temu przemówieniu trochę nie poważny klimat hehe przynajmniej mi ciężko brać to na poważnie. Jak coś jest dobre i mocne to nie trzeba podsysać tego nastrojową muzą.

tak czy inaczej nie ważne czy ona jest mądra, czy niezrównoważona z deczka bo gdy by większość ludzi była taka jak ona to by chyba lepiej się żyło. a tak człowiek całe życie się zbroi bo nie wie kogo jutro spotka za rogiem



tak swoja drogą - też nie jestem za zabijaniem zwierząt. też mnie to boli, raz nawet jak kot się bawił myszą to dałem mu w pysk i uratowałem myszce życie no ale.. ona mówi "stop" zabijaniu i do tego pewnie jest wegetariankom zna tak dobrze nature i matkę ziemie, a nie widzi że zwierzęta są tak stworzone by zabijać ? same siebie nawzajem zabijają więc widocznie tak musi być.. musi być równowaga. Ludzie muszą zabijać ludzi, zwierzęta siebie nawzajem, ludzie zwierzęta i zwierzęta ludzi. Tak to już jest stworzone

Użytkownik Ronaldo edytował ten post 11.02.2011 - 23:50

[Ladd]

Niewiem czy wiesz jaką ona ma ogromną wiedzę i świadomość o wieeeeeeeeeele wyższą niż ty.

krytykowanie kogoś za ogromną radość i miłość do stworzenia pokazuje twój niski poziom zrozumienia .

Tak jak ty może mówić ktoś kto nie doświadczył wolności od lęków.

Widzę że mnie zaszufladkowałeś na amen.

Ladd otwórz serce i nim patrz na świat . Zimny umysł nigdy nie dostarczy twojej istocie tego co serce.

Skoro pewnych spraw nie można wyjaśnić jedynie po przez umysł to dlaczego tak bronisz pewnej koncepcji, ideologii której fundamenty oparte są właśnie o logiczny ciąg przyczyn, skutków, wniosków. Bronisz w tym momencie (najwyraźniej nieświadomie, o zgrozo) logiki, umysłu po przez uznawanie jakiejś filozofii, prawdy która jest mniej lub bardziej określona.

Określając ją (nadając jej kształt) siłą rzeczy jesteś zmuszony do obrania stanowiska, przez co zawsze znajdzie się ktoś kto będzie miał zdanie inne. Jeśli ktoś będzie chciał obalić twoja teorię, światopogląd możesz odczuć zagrożenie spowodowane możliwością utraty wiarygodności tego w co wierzysz czyli (wibracje, gęstości, 2012 itd.), i już karma się odzywa. Złość spowodowana przywiązaniem i strachem przed utratą wiary, przekonań czy też prawdy którą zdawało się nam że dotknęliśmy.

[Wszystko]

Niewiem czy wiesz jaką ona ma ogromną wiedzę i świadomość o wieeeeeeeeeele wyższą niż ty. Słyszałeś o czymś takim jak łzy szczęścia?

Jakoś tej ogromnej wiedzy w tym filmiku nie widzę. To jest gadka praktycznie o niczym, ona mówi to samo co inni z jej grona że została reinkarnowana, ma misję do wypełniania, musimy szanować naszą planetę i wszyscy nawzajem się kochać bez podziałów. To jest wizja utopijna rodem z Atlantydy gdzie ludzie mieli żyć w harmonii ze światem i sobą.
Ladd dobrze gada. Nie można się zapędzać w to bagno New Age. Przecież to jest tylko przemysł nastawiony na zarabianie pieniędzy i manipulowanie ludźmi. Tacy internetowi prorocy znajdują sobie naiwnych i robią na tym karierę a ludzie łykają ich bełkot i cieszą się z tego. Dolg jest właśnie takim zmanipulowaną ofiarą tego przemysłu wkręcania ludzi. Wstawia jakiś marny filmik na którym jakaś babka plecie trzy po trzy i komentuje że to jest piękne.

Co to za wielka sztuka snuć jakieś wizje o planecie i szczęściu. To nie jest takie proste. Trzeba lepiej się zastanowić co zrobić żeby było lepiej a nie tylko płakać na filmiku.

Łzy szczęścia? tak słyszałem, są wtedy jak ktoś płacze ze szczęścia, proste jak drut.


A tak w ogóle z niej taka szamanka jak z koziej d.... trąba

Z tego co można wyczytać w internecie to ona niesłusznie rości sobie prawo do nazywania siebie szamanką

np. tutaj jest o tym http://newspaperrock...d-as-fraud.html

Kiesha Crowther AKA “Little Grandmother” has garnered a lot of attention, over a thousand followers, perhaps millions in cash, and even more controversy in less than two years. Falsely claiming to be the “shaman” for the “Sioux Salish tribe,” Crowther has gathered an all white, mostly European “Tribe of Many Colors” around her with bizarre claims. Native activists and former followers have vowed to oppose her and expose her.

Również na tej stronie można podobnych rzeczy się dowiedzieć http://www.2012hoax....kiesha-crowther

Z tego wynika że za wszystko opiera się na ciągnięciu kasy od ludzi.

Użytkownik wiem wszystko edytował ten post 12.02.2011 - 11:54

[Kitajec]

Babka jest zwykłą szarlatanką żerująca na ludzkich emocjach. W stanach jest takich wielu, zwykłe sekciarskie gadki itp. jak dla mnie ta kobieta nie różni się niczym od Rydzyka czy świadków Jehowy, obydwoje manipulanci ciągnący kasę. Najbardziej zadziwia mnie to ilu "wyznawców" znajdują takie osoby, po prostu tego nie ogarniam jak ludzie mogą być tak głupi i ufać takim kreaturom, widzieć w nich jakiegoś mesjasza zbawiciela czy cholera wie kogo.

[livin]

Wiesz Dolg, może to dziwne, ale wiem o wszystkim o czym tak kobieta mówi w pierwszym filmiku. Nic odkrywczego tam nie usłyszałam; bo szacunkiem do stworzenia kieruje się nie od dzisiaj. Po prostu wydaje mi się, że w pewnym momencie życia nadchodzi taki okres kiedy widzisz, że walki nie mają sensu i potrafisz zauważyć piękno świata. Ot tyle, nie jestem żadnym wysłannikiem z Alfa Centaurii ani z Nibiru, czasami po prostu myślę. Co nie oznacza, że nie stąpam twardo po ziemi.

Co do braku empatii; Dolg wydaje mi się, że żyjesz w troszeczke wyidealizowanym świecie w którym nie ma miejsca na tragedie, zło, przemoc itd/itp. Może nie chcesz się pogodzić się z tym, że świat nie zawsze jest piękny i cudowny? Otóż ludzie (bo nie ukrywajmy oni/mt mamy największy wpływ na to jak wygląda rzeczywistość) potrafią być źli, zawistni, obłudni. I nie jest upadkiem z wysokiego poziomu duchowego by to przyznać; tak jest i tyle, to jest rzeczywistość.
Popieram to co napisał Ladd i Ronaldo, dobrze ujmujecie temat panowie.

I tak swoją drogą; to przykre, że ludzie muszą kierować się filmikami z jutuba i "szamankami" żeby odkrywać coś co jest tak bardzo realne i oczywiste.

[livin]

Dolg to nie chodzi o to żeby oceniać czyj świat jest fajny a czyj jest beee. Bee jest to, że ktoś próbuje manipulować ludźmi grając na ich uczuciach (i nie chodzi mi o Ciebie;)) , chodzi o to, że ktoś zbiera ładną kase za wciskanie ludziom gadek o tym, że jest oświecony i tylko wybierając jego drogę możesz być oświecony i TY, bo jeśli tylko ośmielisz się krytykować MOJĄ/tudziesz NASZĄ drogę, [bo to zależy od liczby wyznawców] znaczy, że NIE JESTEŚ przebudzony i nie złączysz się ze wszechświatem or whaterver (swoją drogą nie przypomina wam to popularnej dosyć religii?).

Jakoś nie rusza mnie opcja zbawicieli czy oświeconych, w jakiejkolwiek to religii. Nie rusza mnie opcja wskazywania różnic pomiędzy ludźmi a nie szukania cech wspólnych. Wszyscy zapomnieli o sokratejmim "Wiem, że nic nie wiem" i w dzisiejszych czasach nawet córa sąsiada spod 4 może okazać się dzieckim indygo.

[Wszystko]

Ten kto chce być osobą publiczną i prezentuje swoje poglądy w mediach wystawia się chcąc czy nie chcąc na oceny ludzi który może nawet nie znać i to jest normalne tego nie da się uniknąć. W ogóle oceniania osób i ich postaw zawsze będzie, bo dla normalnego człowieka zło ( morderstwo, gwałt,) zawsze będzie złe, niemoralne i jego ocena powinna być tylko negatywna. Sformułowanie " dzieci indygo" zawsze mi się kojarzy z indykami "dzieci indyka"

[Ladd]

Nie będę sie wypowiadał na takie odpowiedzi , bo chyba sami zauważyliście , że żyjemy w dwóch różnych światach.

No właśnie, skrajnie odmienne przekonania oddalają ludzi od siebie.

Z jednej strony piszesz z czym się zresztą zgodzę.

Nie oceniajcie ,który jest gorszy a który lepszy. Tak jak w lesie są różne poziomy , tak i w świadomości . Żaden nie jest lepszy ani żaden nie jest gorszy.

To zaraz potem piszesz.

Nie zamierzam was namawiać do niczego . Pozdrawiam i życzę jak najszybszego przebudzenia.

Co wskazuje na stawianie twojej świadomości, samopoznania jako wyższe od pozostałych, trochę się gubię.

Sformułowanie " dzieci indygo" zawsze mi się kojarzy z indykami "dzieci indyka"

Dzieci Indyka .

Użytkownik Ladd edytował ten post 12.02.2011 - 21:24

[Ladd]

To jak rozmowa sytego z głodnym. Syty nie zrozumie, ponieważ nie był głodny. Natomiast głodny bywał czasem syty i zna to uczucie. Część osób wypowiadających się w tym temacie nigdy nie była "głodna".

Co za tupet.

Jednak w mojej ocenie trzeba być zupełnie pozbawianym barku refleksji, żeby tak twierdzić.
Czy smutny i przykry jest widok młodej antylopy zabijanej przez lwy? Pewnie tak. Ale czy bezcelowy? Na pewno nie.

To czy coś jest celowe czy bezcelowe zależne jest od świadomości doświadczającego przyczyn, skutków i nawet jeśli twoja świadomość jest wstanie dostrzec pewne powiązania które nadają sens czy tez cel to nie zmienia faktu że po za mną czy tobą istnieją jeszcze inni ludzie którzy nie dostrzegają sensu czy tez celu w większości doświadczeń które ich dotykają, dla nich sytuacje bezcelowe, bezsensowne istotnie maja miejsce, słynne "Shit happens".
To że ty jesteś od tego wolny nie znaczy że każdy.Dla niektórych coś jest jednoznacznie złe, smutne bez drugiego dna, sensu.

Zapewniam Cię, że najdalej za kilkadziesiąt lat zrozumiesz o czym piszę.

Kolejny który nie ocenia.

Dolog, z jednej strony Cię podziwiam, a z drugiej nie rozumiem dlaczego tracisz energię.

Widzę że nie jesteśmy nawet warci dyskusji.

A kto chce wierzyć, że jest inaczej, to jego problem

Dlaczego wszystko bierzecie tak do siebie, przepraszam jeśli w czymś kogoś uraziłem, po prostu chce podyskutować.

[BrainCollector]

Łzy szczecia... Tak, to wspaniałe uczucie kiedy płacze się z uśmiechem na twarzy wtedy nawet łzy wydają się słodkie i nie chodzi tu o szczęście, radość z rzeczy materialnej a z uczucia, przeżycia czegoś, wspomnień... Jak najbardziej zgadzam się z Dolgiem.

[Ladd]

Napisałem, że kiedy będziesz miał większe doświadczernie życiowe inaczej spojrzysz na wiele spraw.

Oczywiście że z czasem najprawdopodobniej moje postrzeganie pewnych spraw zmieni się, jestem tego świadom, dlatego też nie stoję nigdy przy swoim za wszelką cenę, nie chodzi mi o to by wygrać te dyskusje, a jedynie w trakcie rozmowy uświadomić sobie coś na co sam nie koniecznie bym wpadł, jak każdy człowiek bywam głupi, zdaje sobie sprawę ze swojej niewiedzy.

Pewne sytuacje w życiu nie mają dla Ciebie sensu, a dla mnie mają. Mam się z Tobą kopać o to czy mają sens? Totalna głupota.

Zgadzam się.

Mam prośbę. W przyszłości zaimki osobowe, a zwłaszcza w drugiej osobie, pisz z wielkiej litery, tak jak nakazuje to szacunek dla naszego języka i rozmówcy. Nie pykasz sesemeska do funfla, tylko piszesz na forum publicznym.

Wybacz zawsze miałem problemy z ortografią, staram się jak mogę.

Chodzi mi o to czy jeśli będę dostrzegał we wszystkim drugie dno to po czym poznam pomyłkę, tę granicę po której przekroczeniu nie będę w stanie postrzegać rzeczywistości tak jak inni ludzie powiedzmy bliscy co skutkować może niezrozumieniem, samotnością czego szczerze powiedziawszy się obawiam.
Ludzie pomimo różnych „swoich rzeczywistości” jednak są ze sobą połączeni, nasze czyny, decyzje i myśli nie pozostają bez echa. Co jeśli mój świat pochłonie mnie kompletnie, sprawi że zamknę się na innych w swojej własnej rzeczywistości?

Użytkownik Ladd edytował ten post 13.02.2011 - 00:54