Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy śmieci na orbicie uniemożliwią loty kosmiczne?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
47 odpowiedzi w tym temacie

#31

equilibrium.
  • Postów: 144
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

W porannym (3 września 2009) serwisie Onetu znalazła się informacja, o zagrożeniu stacji kosmicznej ISS szczątkami rakiet nośnych „Ariane”. Kiedyś czytałem jakieś opowiadanie s-f o kosmicznej śmieciarce usuwającej z orbit okołoziemskich resztki rakiet i zagubione bądź niedziałające już satelity. Mimo, że dopiero raczkujemy w kosmosie, zdołaliśmy zgromadzić tam mnóstwo, mniej lub bardziej użytecznego „żelastwa”. Nikt chyba do tej pory nie podjął tematu zagrożeń, jakie sami stwarzamy waląc w niebo rakietkami, których zużyte elementy, jak stada wilków w oczekiwaniu na ofiarę, otaczają Ziemię co raz bardziej szczelniejszym pierścieniem.

Dzisiejsza informacja przypomniała mi inne wydarzenie, jakie miało miejsce w lutym 2008 roku, kiedy to serwisy radiowe informowały, że cały świat oczekuje na lądowanie powracającego z orbity promu kosmicznego, żeby armia amerykańska mogła spokojnie zestrzelić zdrajcę - satelitę wielkości średniego autobusu, który odmówił współpracy z wywiadem i najzwyczajniej opuścił swoje stanowisko pracy schodząc z orbity okołoziemskiej. Akcja, jaka została podjęta, przypominała scenariusz filmowy z tym, że uciekinierem nie była łódź podwodna lecz najbardziej zaawansowane technologicznie systemy elektroniczne.

Ten, ta (bo płeć z racji Top Secret trudna do określenia) kosmiczna „Mata Hari” uległa wpływowi przyciągania Matki Ziemi i niekontrolowanym lotem zmierzała w jej czułe objęcia. Chcąc uchronić ludzkość przed kataklizmem spowodowanym walnięciem w glebę, US Navy - w sile trzech okrętów - miała zlikwidować zagrożenie ostrzałem rakietowym. Służby informacyjne wywiadu straszyły ewentualnych znalazców złomu, że w zbiornikach satelity znajduje się kilka ton bardzo trującego paliwa, ale jednocześnie podawano też wiadomość uspokajająca, że w skutek tarcia o atmosferę te kilka ton metalu spłonie, a resztki będą na tyle małe, że nie powinny wyrządzić większych szkód. Wychodziło na to, że satelita spłonie, a na ziemię doleci tylko paliwo. – Nie ma to jak dziennikarska rzetelność.

Na szczęście dla całego gatunku ludzkiego, satelita rozsypał się i spłonął w atmosferze. Jednak na orbitach wciąż pozostają steki innych, które kiedyś skończą swój żywot i zostaną zapomniane. Zagrożenie istnieje nadal i wzrasta wraz z wystrzeliwaniem kolejnych, cudów ziemskiej techniki. Wystarczy mały, kosmiczny incydent, np. jakiś meteor wpadnie niespodziewanie w to towarzystwo i potrąci jeden z elementów, który na zasadzie domina, zdemoluje sąsiednie orbity, czego efektem mogą być kolejne alarmy o spadających z nieba teleprzekaźnikach, szpiegach, teleskopach czy nawet wyrzutniach rakiet atomowych (podobno one tam są).

Kosmicznych śmieci przybywa, żadna z agencji kosmicznych nie ma – jak sądzę, konkretnego planu recyclingu kosmicznego złomu, a powinna – wahadłowce wracają puste. Być może, w niedalekiej przyszłości, powstanie specjalna międzynarodowa agencja, która na zlecenie zajmie się utylizacją orbitujących śmieci. Oby tylko do tego czasu znalazło się odpowiednio dużo miejsca na ten kosmiczny biznes.

Użytkownik equilibrium edytował ten post 03.09.2009 - 09:23

  • -1

#32 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

"Być może, w niedalekiej przyszłości, powstanie specjalna międzynarodowa agencja, która na zlecenie zajmie się utylizacją orbitujących śmieci. Oby tylko do tego czasu znalazło się odpowiednio dużo miejsca na ten kosmiczny biznes. "

Nie wydaje mi się, żeby to kiedyś nastąpiło. Po pierwsze brak funduszy, a po drugie jesteśmy za bardzo leniwi, nie chce nam się posprzatać własnego podwórka na Ziemi a co dopiero w kosmosie...Pozostałości po cywilizacji ludzkiej mamy pełno, zarówno na lądzie jak i w wodach, a od kilkudziesięciu lat w kosmosie.

Nie wiem jak inne planety zamieszkałe przez istoty rozumne, ale Ziemia nie wypada najlepiej pod względem zaniczyszczeń...

Dołączona grafika

Użytkownik mroova edytował ten post 03.09.2009 - 12:38

  • 1

#33

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nawet NASA woli obliczyć kiedy wypuścić wahadłowiec lub rakietę z jakimś sprzętem, tak żeby nie wpadły na nie śmieci zamiast posprzątać. To tak jakby ci tynk od sufitu odlatywał, ale że nie chce ci się nic z tym zrobić, to na podstawie oględzin przewidujesz kiedy odpadnie który kawałek i nie przechodzisz wtedy pod nimi :P
  • 3



#34

crc.
  • Postów: 712
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ciezko powiedziec co bardziej zanieczyscilismy przez te wszystkie lata, ziemie czy jej orbite. Ahh my to potrafimy sobie sami problemy tworzyc.
  • 0

#35 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

"Japoński robot zniszczy kosmiczne śmieci?
Japońscy konstruktorzy opracowali technologię utylizacji kosmicznych śmieci. Służyć ma temu robot, który chwyta ręką-manipulatorem zużytego satelitę czy część rakiety i szybując w dół, spala się w atmosferze wraz z zebranymi obiektami - poinformowała Japońska Agencja Aerokosmiczna.

Z wyglądu aparat jest podobny do rewolwerowego bębenka; ma osiem ścian o wymiarach 50 na 70 centymetrów. Przy wadze 140 kilogramów posiada ogromną siłę i jest w stanie hamować obrót wokół Ziemi przeznaczonego do zniszczenia obiektu przy pomocy bardzo mocnego elektromagnesu. Pomaga mu w tym przewodząca elektryczność lina, która może rozwijać się na odległość kilku kilometrów.

Według obliczeń japońskiej agencji, budowa jednego takiego robota będzie kosztować ok. 400 mln jenów (4 mln dol.). Pewne jest jednak, że zapotrzebowanie na takie aparaty będzie wzrastało. Kosmiczne śmieci stwarzają bowiem zagrożenie dla bezpieczeństwa krążących wokół Ziemi satelitów, a przede wszystkim załogowych statków kosmicznych.
A ilość śmieci w kosmosie szybko rośnie. O ile w latach 80. minionego stulecia było ok. 5 tys. takich zbędnych obiektów, to obecnie ich liczba wzrosła do ok. 13 tys. Przy czym liczba ta obejmuje jedynie kosmiczne śmieci powyżej 10 centymetrów. Uwzględniając drobniejsze odłamki, liczba ta może - zdaniem ekspertów - sięgać kilkadziesiąt milionów.

Na niskich orbitach odpady, powstałe w trakcie badania i opanowywania przez człowieka przestrzeni kosmicznej, pędzą z prędkością dziesięciokrotnie przewyższającą szybkość pocisku - około 25 tys. km/godz. Dlatego ich ewentualne zderzenie np. z Międzynarodową Stacją Kosmiczną może spowodować katastrofalne następstwa. (PAP) "

Źródło: Kurier Szczeciński
  • 0

#36

equilibrium.
  • Postów: 144
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Przypuszczałem że dużo, ale nie spodziewałem się, że aż tyle tego śmiecia krąży nad nami! Ziemia na fotografii od Mroovy jest zupełnie inna od powszechnie znanego pięknego, błękitnego globu. Taki obraz powinien być stale publikowany, może w końcu zaczęto by cokolwiek robić.
To przerażające, że po raz kolejny nauka poszła w las. Pchamy się z eksploracją innych planet nie potrafiąc należycie dbać o własny dom. Po niedługim czasie, tam też zostawimy nasze piętno - śmieci.
A tak nawiasem mówiąc, to "alieny" mają niezłą jazdę między tym złomem :)
  • 0

#37

exio.
  • Postów: 492
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Naukowcy z Pentagonu w tajnym raporcie, który został doręczony amerykańskim kongresmenom, ostrzegają, że ilość śmieci m.in. fragmentów rakiet nośnych i nieczynnych satelitów, znajdujących się na orbicie okołoziemskiej, osiągnęła masę krytyczną.



W raporcie tym zaznaczają oni, że nawet niewielka kolizja pomiędzy dwoma fragmentami tych kosmicznych śmieci mogłaby spowodować reakcję łańcuchową, w której zniszczeniu uległyby aktywne satelity komunikacyjne, geolokalizacyjne (GPS) czy w końcu szpiegowskie i militarne.

Oznaczałoby to zakłócenie takich usług jak telewizja, telefonia komórkowa, GPS czy prognoz pogody.

Bharath Gopalaswamy ze Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem twierdzi, że według jego obliczeń na niskiej orbicie okołoziemskiej (pomiędzy 200 a 2000 kilometrów od powierzchni Ziemi) znajduje się około 370 tysięcy fragmentów kosmicznego gruzu, przy zaledwie 1100 satelitów.

Dla przykładu podaje się sytuację z lutego 2009 roku, gdy nieczynny rosyjski satelita Kosmos zderzył się z należącym do firmy Iridium Communications Inc. satelitą komunikacyjnym. W wyniku zderzenia w przestrzeni kosmicznej pozostało 1500 fragmentów śmieci poruszających się z prędkością prawie 8 kilometrów na sekundę.

Możemy sobie wyobrazić, że nic nie jest w stanie ochronić istniejących obiektów przed działaniem takiej siły. Dlatego też badacze obawiają się nawet o bezpieczeństwo astronautów znajdujących się na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).

Biuro ONZ do spraw Przestrzeni Kosmicznej wydało w 2009 roku dokument zatytułowany Space Debris Mitigation Guidelines, który instruuje wszelkie kraje podejmujące misje kosmiczne, aby sprzątały po sobie w przestrzeni kosmicznej, dla dobra wszystkich ludzi.


Dołączona grafika

Kosmiczne śmieci na ziemskiej orbicie niskiej i geostacjonarnej


Japonia planuje odławianie kosmicznych śmieci



Japońska agencja kosmiczna we współpracy z firmą produkującą sieci rybackie, chce odławiać śmieci z okołoziemskiej orbity - donosi telegraph.co.uk.


System ma się składać z kilku satelit połączonych stalową siecią, która będzie odławiać kosmiczne odpadki. Zebrane śmieci zostaną ściągnięte w atmosferę gdzie ulegną spaleniu.

Największym wyzwaniem dla konstruktorów było opracowanie odpowiednio wytrzymałej siatki. Dlatego w pracy nad tym projektem wzięła udział posiadająca ponad 100-letnią praktykę firma produkująca do tej pory sieci rybackie. W dopracowywanym przez sześć lat procesie produkcji planuje się użycie nici stalowej o średnicy jednego milimetra, która zostanie opleciona wokół rdzenia o grubości ludzkiego włosa.

Na orbicie może znajdować się nawet 10 mln śmieci. W większości są one niewielkich rozmiarów, ale nawet takie okruchy mogą wyrządzić znaczne szkody satelitom i promom kosmicznym. W 2006 roku mała część z układu elektronicznego uszkodziła hangar na promie Atlantis - podaje telegraph.co.uk.

Źródło
  • 0



#38

Eldim.
  • Postów: 461
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie dość, że zaśmiecamy własną planetę, to jeszcze i kosmos zaśmiecimy. Oto człowiek.
  • 0

#39

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dlatego prowadzi się prace,aby ten stan rzeczy zmienić:Orbitalny odkurzacz czy ten japoński..
  • 0

#40 Gość_*Armstrong*

Gość_*Armstrong*.
  • Tematów: 0

Napisano

Czy astronauci obawiają się zderzenia z satelitami?

Wahadłowiec kontra Kosmiczny Złom


Dołączona grafika


Szacuje się, że w promieniu około 1800 kilometrów od Ziemi orbituje obecnie około 2000 ton obiektów zbudowanych przez człowieka ( w tym prawie 3000 członów wypalonych rakiet ). Około 1800 kawałków kosmicznego złomu nieustannie śledzą radary Sił Powietrznych.
Tysięcy mniejszych obiektów nie są jednak w stanie wykryć. Wszystko to podróżuje w kosmosie po najróżniejszych orbitach, wysokościach i prędkościach.
Nisko orbitujące kawałki poruszają się z prędkością około 28 000 km/h, co oznacza, że łączna prędkość czołowego zderzenia jakie mogłoby się zdarzyć wynosiła by blisko 56 000 km/h. Oczywiście, gdyby wahadłowiec bądź przebywający na zewnątrz orbitera astronauta wszedł w kolizję z takim obiektem, skutki by były tragiczne. Czy astronauci się obawiają? Nie bardzo.
Pamiętaj, że to wszystko dzieje się w ogromnej przestrzeni.
Prawdopodobieństwo zderzenia jest bardzo małe. W uświadomieniu, jak małe, pomoże ci trochę prostej arytmetyki.

Przypuśćmy, że na wysokości orbity wahadłowca równej 320 km krąży 10 000 obiektów kosmicznego złomu, które mogłyby uszkodzić wahadłowiec. Jakie jest ich rozłożenie w przestrzeni?

Powierzchnia sfery równa jest 4πr^2

Przybliżona wartość π wynosi 3,14 (to każdy wie :D) Promień sfery r to w tym przypadku promień Ziemi (Czyli 6380 km)

plus 320 km Policzmy!

6380 km + 320 km = 6700 km

4∙ 3,14 ∙ (6700 km)2 = 563 818 400 km2


Czyli powierzchnia sfery rozciągającej się nad Ziemią wynosi 563 818 400 km2 Dla uproszenia zaokrąglijmy tę wartość do 500 000 000 km2 . Oznacza to, że 10 000 obiektów porusza się chaotycznie po powierzchni równej 500 milionom km2, a więc ich rozkład wynosi 1 obiekt na 50 000 km2. Prawdopodobieństwo zobaczenia takiego obiektu jest praktycznie nikłe, nie mówiąc już o zderzeniu.

Dlatego właśnie astronauci nie zamartwiają się specjalnie krążącym wokół Ziemi kosmicznym złomem i satelitami.
Pamiętaj oprócz tego, że przy moich obliczeniach założyłem, że wszystkie obiekty poruszają się na tej samej wysokości co wahadłowiec. W rzeczywistości krążą one na różnych wysokościach, powyżej i poniżej wysokości wahadłowca.
Oznacza to, że prawdopodobieństwo zderzenia z satelitą jest jeszcze mniejsze, niż sugerują to moje obliczenia :]

Mam nadzieję, że miło się czytało :D

Źródło: Książka „Czy w kosmosie trzeszczy w uszach” R. Mike Mullane

Użytkownik *Armstrong* edytował ten post 17.02.2011 - 13:23

  • 1

#41

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Według kwartalnych publikacji "U.S. Surveillance Network", dostępnych na stronie:
http://orbitaldebris...newsletter.html
na dzień 5 stycznia 2011 było skatalogowanych - 15.899 obiektów, krążących wokół Ziemi. Z tego do grupy ładunków użytecznych (satelity, statki kosmiczne, itp) zaliczono łącznie - 3380 obiektów, natomiast pozostałe "orbitalne śmieci" w liczbie 12.519 to ostatnie człony rakiet oraz różnej wielkości i rodzaju odłamki. W szczegółowej tabeli podano, jaka liczba ładunków użytecznych oraz "orbitalnego złomu" śmieci przypada na poszczególne kraje, zaangażowane w działalność kosmiczną.
Dołączona grafika
*- CIS to skrót "Wspólnoty Niepodległych Państw"- Rosji oraz krajów- byłych republik dawnego ZSRR.

Ciekawy jest poniższy wykres, na którym podano liczbę zarejestrowanych obiektów, krążących na niskich orbitach (LEO) z okresem obiegu poniżej 127 minut. Wykres pokazuje wzrost liczby wynoszonych na orbitę obiektów od początku trwania Ery Kosmicznej (4.październik 1957) do końca 2010. Poszczególnymi kolorami wykreślono: kolor zielony oznacza liczbę orbitujących członów rakiet, pomarańczowa linia dotyczy elementów oddzielonych od rakiet podczas wchodzenia ładunku na orbitę, niebieskim kolorem określono liczbę wyniesionych ładunków użytecznych, linia różowa dotyczy ilości powstałych na orbicie odłamków (kolizje, awarie, itp), linia koloru brązowego to łączna ilość skatalogowanych obiektów orbitalnych.
Dołączona grafika
Zauważalny jest nagły wzrost liczby orbitalnego śmiecia pod koniec 2006, kiedy to Chiny demonstracyjnie i bezmyślnie zestrzeliły własnego nieczynnego satelitę oraz w roku następnym, gdy doszło do niespodziewanego zderzenia satelity "IRIDIUM"- 33 z nieczynnym rosyjskim satelitą wojskowym "KOSMOS"-2251.


Drugi, podobny wykres pokazuje co miesięczna liczbę sztucznych obiektów o rozmiarach do 5cm(!), krążących wokół Ziemi i skatalogowanych od 1957 do końca 2010r.
Dołączona grafika

Powyższe dane mogą być tematem ciekawych dociekań i wniosków. Znacznie bogatszy materiał jest na podlinkowanej stronie, która jest co kwartał aktualizowana, na podstawie danych globalnej sieci NORAD.
  • 2



#42

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A mnie ciekawi ta niesamowita dokładność... Skąd właśnie wiedzą, że jest ich tyle a nie więcej czy mniej i jak oni wogóle to sprawdzają ? I to jeszcze odłamki wielkości centymetrów...
  • 0



#43

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sieć wczesnego ostrzegania o ataku NORAD stale monitoruje przestrzeń powietrzną USA i Kanady oraz dysponuje ośrodkami obserwacji na całym globie. Wykorzystuje wyspecjalizowane radarowe i optyczne środki obserwacji, nieprzerwanie monitorując wszelkie obiekty poruszające się na orbitach wokół Ziemi. Wysoka rozdzielczość dotyczy przede wszystkim radarów, które mają znacznie wyższą aperturą od teleskopów optycznych. Do tego dochodzą wyrafinowane techniki śledzenia i oprogramowanie. Jeśli np. dwa pracujące w zespole duże radioteleskopy, oddalone o kilka tysięcy km (Arecibo i Goldstone) umożliwiają wygenerować obrazy powierzchni Księżyca z dokładnością 20m/piksel, to nie widzę problemu, by dało się zaobserwować obiekty wielkości piłeczki tenisowej, krążące tysiąc razy bliżej.
  • 1



#44

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aha. To na takiej zasadzie to działa :) właśnie nigdy nie mogłem sobie wyobrazić jak oni to sprawdzają, skąd mają takie informacje ;)
dziękuję za wytłumaczenie.

Edit:
Bardzo przepraszam ! Mam dziurke w podkladce pod mysz i kiedy chciałem przycisnąć +, laser przeszed przez tą nierówność i kursor przemieścił się kilka pikseli właśnie na - ! Bardzo przepraszam, proszę żeby ktoś przycisną plusa żeby przynajmniej wyrównało

Użytkownik shortez edytował ten post 18.02.2011 - 20:15

  • 0



#45

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tutaj taka informacja s-f,ale raczej s-f tego bliższego niż dalszego..:
,,Śmieci znajdujące się na orbicie okołoziemskiej są dużym problemem. Dlatego też inżynierowie NASA głowią się co z tym problemem można zrobić. Pojawiały się różne pomysły – począwszy od balonów czy żagli – aż po laserową artylerię!

Pomysł na gigantyczne umieszczone na Ziemi działo pojawił się już w latach 90. ubiegłego wieku w amerykańskiej armii. Jednakże nie został on wprowadzony w życie, głównie żeby nie irytować innych państw, które posiadają na orbicie własne satelity – które również za pomocą laserowej artylerii można by zestrzelić.

Teraz jednak NASA ma inny pomysł – laser słabszej mocy, którego zadaniem będzie wyłącznie spowolnienie znajdujących się na orbicie śmieci, i tym samym ściągnięcie je w atmosferę – gdzie ulegną one spaleniu.

Jeden laser tego typu mógłby sobie poradzić z 10 sztukami kosmicznych śmieci na jeden dzień – to zdaniem naukowców wystarczająca liczba by z czasem zapewnić czyste i bezpieczne niebo.''

arxiv.org
geekweek
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych