Napisano
17.10.2012 - 20:40
Szukałam miejsca, gdzie ludzie wierzą w to, co Ja. Wierzę, że zmarłe osoby czuwają nade mną. Można to nazwać przypadkiem albo zupełnie zatraciłam wiarę w cokolwiek i szukam wyjaśnienia. Miałam w życiu wiele sytuacji, gdy byłam na skraju. Ale zawsze ktoś się mną opiekował. 2 tygodnie temu zmarła moja Babcia. "Słuszny wiek miała" jak to określił mój brat. 95 lat. Matka mojego Ojca, który zmarł kilka lat temu. Był alkoholikiem. Ja też jestem chociaż mam dopiero 29 lat. Ale w każdej złej sytuacji, gdy już wydaje mi się, że nikt i nic mi nie pomoże ktoś kieruje do mnie osoby, które wyciągają pomocną dłoń. Chodzę na mitingi. Może bardzo szukam siły wyższej i tą siłą jest wiara w zmarłych. Bardzo często śni mi się Tata. W snach odnajduję rozwiązania swoich problemów, odpowiedzi na wątpliwości. Dziwne to dla mnie. Mój dziadek, nawet go nie znałam, zmarł 16 października 1978 roku, w dniu kiedy wybrano Jana Pawła II na papieża. Dostał zawału ze szczęścia. W tym roku tego dnia moje życie odmieniło się. Nie będę wnikać w szczegóły ale znów poczułam, że ktoś się mną opiekuje. Jakby zgrali się wszyscy Ci, którzy nie żyją i patrzą co robię, a jak już sobie nie radzę to mi pomagają. Mam bardzo wymowne sny. Nie wiem jak to możliwe, że budząc się kilkakrotnie w ciągu nocy jestem w stanie z samego rana opowiedzieć każdy sen ze szczegółami. I właśnie śnią mi się zmarli. Nie przeraża mnie to. Zastanawia... czy tak bardzo mi ich brak i na siłę próbuję ich ściągnąć do siebie śpiącym umysłem czy po prostu oni gdzieś naprawdę są i widzą wszystko i ingerują w moje życie abym przeszła swoje ale w momencie, gdy się poddaję dają mi siłę i rozwiązania, o których bym nawet nie pomyślała? Wierzę w znaki. Wierzę, że spotykam odpowiednich ludzi w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu. Tą są czasem symbole, które przypominają mi o tych nieobecnych. Bardzo byłam związana z Ojcem. Czasem przypadkowe osoby mówią do mnie tak jak on i to mądre rzeczy. On był bardzo mądry. Tyle lat minęło tyle zadziało się w moim życiu a mam wrażenie jakby był obok i mi mówił, co mam robić podsyłając mi osoby, które mówią jego słowami. Mam wrażenie momentami że wariuję...
Liczę na Wasze opinie.