Skocz do zawartości


Manipulacja ludźmi - cz.I.


  • Please log in to reply
27 replies to this topic

#16

KriSSnt.
  • Postów: 387
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Hmm pytanie tylko na ile to taka wredna manipulacja, to wszystko o czym się tu pisze. Owszem w pewnym stopniu, jednak jakiś zbyt wielkich sensacji bym się nie doszukiwał.

Wiadomo, że takie rzeczy jak pięknie pachnące stoisko piekarnicze czy ustawione i odpowiednio wyeksponowane produkty to nieodzowne elementy marketów, ale czy to wszystko nami manipuluje? Owszem - zachęca, ale chyba nikt z nas nie zamienia się w żądne bułek zombie czując ich zapach w markecie :P

Ktoś wspomniał o tłumie specjalistów i analityków. W teorii tak się mówi, wydaje się, że wszystko jest genialnie zaplanowane, tymczasem jednak w znamienitej większości sklepów czy w ogóle... czegokolwiek, ta idealna teoria ma się nijak do ponurej rzeczywistości, gdzie w większości przypadków wspomniana muzyczka jest pewnie ustalona na zasadzie "a niech gra coś, ino nie jakiś hewimetal". Oczywiście nie umniejszam wagi panów specjalistów ;)

Ostatnio mnie jakiś spec od reklamy zmanipulował. Dosłownie, zrobiłem coś, czego bym nie zrobił. Troszkę offtopu, ale sam się złapałem na tym, że "jak mogłem tak się dać". Przeglądam czasopismo, nagle widzę - reklama... ale do góry nogami. Myślę "co za debil źle wydrukował" no więc obracam i zaczynam czytać... no i właśnie. Wtedy dotarło i "kurczę, dobre!" ;)
  • 0



#17 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

Ostatnio mnie jakiś spec od reklamy zmanipulował. Dosłownie, zrobiłem coś, czego bym nie zrobił. Troszkę offtopu, ale sam się złapałem na tym, że "jak mogłem tak się dać". Przeglądam czasopismo, nagle widzę - reklama... ale do góry nogami. Myślę "co za debil źle wydrukował" no więc obracam i zaczynam czytać... no i właśnie. Wtedy dotarło i "kurczę, dobre!" ;)

Akurat w temacie nie napisałem, że chodzi mi wyłącznie o manipulacje dźwiękiem, więc pewnie każdy post o manipulacji w jakiejkolwiek formie będzie w temacie. Sam widzisz, jak irytujące jest, kiedy zdasz sobie sprawę, że zostałeś zmanipulowany - choć przecież akurat żadnych wielkich skutków to nie miało.

Zwróciłem uwagę na dźwięk (tu: muzyka), bo to trudniejsza forma manipulowania. Głównym, dla większości ludzi, zmysłem jest wzrok, dość ważny jest dźwięk, reszta zależnie od sytuacji jest uzupełniająca.

Wracając do samej muzyki i jej oddziaływania - wiele osób na pewno słyszała, co potrafi zrobić dobry zespół na koncercie z wielkim tłumem. Potrafi go doprowadzić do stanu ekstazy, albo wprowadzić w trans czy też wprawić w histerię. Samo zjawisko jest bardziej skomplikowane (bo to już zachowanie tłumu, a nie samej jednostki), ale głównym bodźcem jest dźwięk.

Jeszcze dorzucę inną formę manipulacji dźwiękiem - rozmowy telefoniczne. Wg różnych źródeł, w trakcie takiej rozmowy tylko ok. 10-15% tego, co dociera do słuchającego, to treść - reszta (85-90%) to odczucia wywołane barwą głosu, pewnością wypowiadanego tekstu, wrażeniem uśmiechu w głosie, itp. Dobry telemarketer potrafi sprzedać produkt właściwie nic o nim nie mówiąc, ale i nie okłamując rozmówcy.

Hmm pytanie tylko na ile to taka wredna manipulacja, to wszystko o czym się tu pisze. Owszem w pewnym stopniu, jednak jakiś zbyt wielkich sensacji bym się nie doszukiwał.

Oczywiście, opisywany tu przykład hipermarketów, zapewne nie jest odczuwalny jako coś złego.

Problem w tym, że skoro jest możliwe, za pomocą różnych sposobów, wpływanie na kupującego - to nasuwa się pytanie, jakie jeszcze zachowania (już niezwiązane z kupowaniem) można w ten sposób wywołać? Jaka jest granica - i czy w ogóle jest? W jakim stopniu sami podejmujemy decyzje - a w jakim jesteśmy do tego skłaniani?

Użytkownik Niedoskonały edytował ten post 11.11.2010 - 11:33

  • 0

#18

ANTI HUMAN ANTI GOD.
  • Postów: 77
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Niedoskonały

Powiem szczerze to nie wyobrażam sobie jak muzyka może wpływać na człowieka manipulacyjnie do takiego stopnia by kupił jakiś produkt no ale ja się na tym nie znam , sądzę iż na przykład muzyka wpływa na ludzki organizm., spokojna odstresowuję i relaksuje , ale czy sama w sobie może wpływać na różne konkretne zachowania u ludzi to nie wiem >, nie mniej bardzo dobrej muzyki słuchasz.
  • 0

#19

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wiecujący komuniści, faszyści czy naziści nie mogli obyć się bez podniosłych, marszowych melodii. Wystarczy poczytać wspomnienia ludzi, którzy z nacjonalizmem mieli do czynienia "od środka" - bzdury głoszone przez wodza wsiąkały w mózg jak w gąbkę, a ręka sama się podnosiła w geście "sieg heil". Nie chodzi o to, że robiła to sama muzyka, ale cała oprawa, w której to właśnie dźwięk był bardzo ważnym elementem. Na takiej samej zasadzie działają melodyjki z hipermarketów. One z kolei uspokajają. wyciszają i powodują, że człowiek zaczyna się czuć w sklepie niemal jak w domu. Zakupy zamieniają się w spacer, a że jest to spacer pośród obfitości towarów, to zawsze coś wpadnie do wózka. Dynamiczna muzyka puszczana jest w trakcie promocji, wtedy odnosi się wrażenie, że coś się dzieje, coś szybkiego, co za chwilę może się skończyć.
  • 0



#20

Last.
  • Postów: 82
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

jak można nie zwracać uwagę na muzykę? Przecież idąc przez centrum handlowe ciągle jakaś muzyka gra, i to w każdym sklepie inna. Tyle, że człowiek nie wsłuchuje się w to co to gra, ale jednak coś tam gra, jakieś promocje też są, albo czasem informacje z głośników typu "kierowca czerwonego fiata o numerach ... proszony jest pilnie do działu obsługi klienta". Naprawdę tego nie słyszycie? No, a w święta przecież ciągle jakieś typowe współczesne świąteczne przeboje lecą. Nie chce mi się wierzyć, że nikt nie zwrócił uwagi na to.

Czasem coś fajnego nawet poleci, chociaż generalnie jak już zostało wspomniane, ma być to muzyka do robienia zakupów a nie żeby nie wiem jakie wrażenia słuchowe zapewniać xD Ale w niektórych odzieżowych albo w empikach leci lepsza muzyka to nawet się spytam czasem co to za utwór. Ale nie zawsze mi odpowiedzą, bo mają podobno specjalne składanki, że nawet nie wiedzą dokładnie.

Użytkownik Last edytował ten post 11.11.2010 - 17:18

  • 0

#21

KriSSnt.
  • Postów: 387
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jeśli już dyskutujemy o tych dźwiękach, to wypadałoby się zastanowić na ile to skuteczna forma "manipulacji". Moim zdaniem - wpływ jest niewielki.
Dobrze napisane wyżej, że wprowadza jakiś nastrój: pośpiechu czy rozluźnienia. I faktycznie wtedy pobyt w sklepie może się zamienić w "spacer" i "zmanipulowani" jesteśmy może skłonni spełnić wolę obcej osoby zostawiając w sklepie więcej pieniędzy.

Ale czy na każdego tak będzie to działać? Powiedzmy sobie szczerze: część ludzi idzie do sklepu, żeby kupić to i to, a potem prędko do domu, bo obiad/dzieci/druga zmiana w pracy. Część idzie mając zajęte myśli setką problemów i tło muzyczne nawet nie ma jak się przebić do ich podświadomości, bo jest ona zajęta już czymś innym.

Są oczywiście osoby, które idą na "shopping", 10-ego po wypłacie i mają zamiar zostawić kilka stów na zupełnie niepotrzebne ubrania, kosmetyki i gadżety. Wtedy faktycznie części może się udzielić klimat wywołany fajną muzyczką i kupią coś więcej. Nie spodziewałbym się jednak cudów ;)

Bardziej skuteczne są jednak inne metody chyba, jak np. turków robiące ostre kebaby, przez co nie starcza mi jedna "porcja" picia :P
  • 0



#22 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

Wiecujący komuniści, faszyści czy naziści nie mogli obyć się bez podniosłych, marszowych melodii.(...)

Arkadiusz dotknął tu bardzo ważnej kwestii - wykorzystania muzyki właśnie w celach ewidentnie manipulacyjnych. To właśnie jest coś, z czego mało kto zdaje sobie sprawę.

Last na przykład jest też wyczulony na muzykę, czasem nawet zapyta, co to gra - ale inne osoby przyznały, że nawet nie wiedziały, że coś w ogóle gra.

KriSSnt jest w ogóle nieufny, wydaje mu się, że człowiek jest świadomy tego, co robi - i tyle.

Powiedzmy sobie szczerze: część ludzi idzie do sklepu, żeby kupić to i to, a potem prędko do domu, bo obiad/dzieci/druga zmiana w pracy. Część idzie mając zajęte myśli setką problemów i tło muzyczne nawet nie ma jak się przebić do ich podświadomości, bo jest ona zajęta już czymś innym.

Może i mają zajęte myśli, ale nie w podświadomości - a w świadomości właśnie. A podświadomość nigdy nie jest zajęta, chłonie te wszystkie bodźce i tyle.

I nie twierdzę, że jedynie muzyczka ich do tego wszystkiego skłania - pewnie cały zespół różnych bodźców - ale wśród nich jest właśnie ona, bo od czasu, kiedy otrzymaliśmy zmysł słuchu, nie umiemy uszu zamknąć, a na przykład oczy zamknąć umiemy :)
  • 0

#23

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wielką rolę odgrywa tu właśnie podświadomość. Muzyka w jakiej lubowali się np. naziści czy komuniści bombardowała jej słuchaczy informacjami typu: "jesteśmy silni! jesteśmy zjednoczeni! damy radę!" To były mocne, rytmiczne dźwięki i każdy, kto tego słuchał właśnie podświadomie widział siebie jako zwycięskiego żołnierza w pięknym mundurze, który dumnie salutuje przed wodzem. Nie ważne, że może trzeba będzie oddać życie, albo ponieść rany, podświadomość usypiała minusy i wyostrzała plusy. Oczywiście sama muzyka nic by pewnie nie zdziałała, gdyby nie reszta oprawy - powiewające sztandary, charyzma wodza, ubiór tak jego jak i świty. W hipermarkecie jest bardzo podobnie, tu również oprawa ma uśpić naszą czujność. Rzecz jasna nie ryzykujemy utraty życia czy zdrowia, ale spustoszenie w portfelu czy na koncie. Spece od marketingu wiedzą, że zbyt agresywne działanie może popsuć efekt, starają się więc klienta uspokoić, pozwolić mu poczuć się wyluzowanym. Muzyka w tym bardzo pomaga, mówi: "Zobacz, wszyscy są spokojni, chodzą sobie między półkami, kupują. Ty też kupuj, masz czas, nigdzie ci się nie spieszy" Jeżeli dołożymy do tego cały arsenał sztuczek, zarówno tych o których tu wspominano, jak i tych o których jeszcze można by wspomnieć, to mamy pewność że ktoś po prostu na to się złapie i wyda więcej niż zamierza. Jeśli tych "ktosiów" w ciągu godziny będzie kilku to już w grę wchodzi pieniądz, który drogą nie chadza.
  • 0



#24

riseman.
  • Postów: 705
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Reguły manipulacji i wywierania wpływu w ujęciu psychologicznym:

1. Zasada kontrastu
Zasada kontrastu mówi, że ludzie postrzegają rzeczy poprzez pryzmat różnic między nimi. Np. patrząc na dwa przedmioty szukamy różnic między nimi, przez co mamy zniekształconą opinię na temat tych przedmiotów.
Tę regułę bardzo często wykorzystują sprzedawcy, szczególnie w negocjacjach. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy w salonie samochodowym. Sprzedawca oferuje nam na początku bardzo drogi samochód, a następnie przechodzi do coraz tańszych. Przez to kolejne samochody wydaja nam się bardzo tanie, mimo że, wciąż są za drogie dla nas.

2. Reguła wzajemności
Wszelkie gadżety i gratisy dawane nam w sklepach, poczęstunki i darmowe degustacje. Dostaliśmy coś - jesteśmy dłużnikami, odwdzięczając się często decydujemy się zakupić produkt. Wzbudza ona w nas „poczucie obligacji”. Jest to specyficzny stan pobudzenia, który jest dla człowieka nieprzyjemny, dlatego jak najszybciej stara się on oddać otrzymane przysługi. Ponadto człowiek jest w stanie zrobić dużo więcej niż wynikałoby to z prostej wymiany byle tylko uwolnić się od tego poczucia.
Robert B. Cialdini "reguła wzajemności odróżnia ludzi od zwierząt"

3. Zaangażowanie i konsekwencja
Reguła zaangażowania i konsekwencji najprościej można określić zdaniem Leonardo da Vinci: „łatwiej powiedzieć „nie” na początku, niż na końcu” Zasada ta czerpie swą siłę z systemu wartości, w którym konsekwencja jest uważana za cechę pozytywną zaś niekonsekwencja ma jednoznacznie negatywną ocenę. Poza tym, konsekwencja chroni nas przed wysiłkiem myślenia, a wbrew obiegowym twierdzeniom, myślenie „boli” . Ponadto, myśląc i analizując problem moglibyśmy dojść do wniosków do których może wcale nie chcielibyśmy dojść. Przed tym też chroni nas bycie konsekwentnym. Czynnikiem aktywizującym ten mechanizm jest zaangażowanie. Trzeba zatem spowodować aby człowiek powiedział i zrobił coś, co uwięzi go w pułapce konsekwencji. Wystarczy jedna drobna początkowa decyzja, a reszta dalej się toczy. Mechanizm ten wykorzystują niżej przedstawione techniki.

Taktyka „stopy w drzwiach” polega na stosowaniu sekwencji próśb, od najmniejszej do coraz większych. Ta pierwsza prośba może być naprawdę niewielka, a już wystarczy aby wprowadzić człowieka na „równię pochyłą” coraz większego zaangażowania. Bardzo niebezpieczny jest fakt, że nawet pozornie nieszkodliwe ustępstwo polegające na przykład na podpisaniu się pod jakimś poglądem, czy wygłoszeniu go publicznie, może spowodować zmianę sposobu widzenia własnej osoby, zmianę poglądów czy postępowania.

Taktyka „puszczania niskiej piłki” jest wysoce niemoralnym sposobem manipulacji zachowaniem człowieka. Polega na przeprowadzeniu trzech kroków:
- rzuceniu „przynęty”, która jest informacją atrakcyjną i powodującą zainteresowanie, ale fałszywą,
- po podjęciu decyzji przez manipulowanego, ale przed jej sfinalizowaniem ma miejsce tzw. zapuszczanie korzeni, czyli przyzwyczajanie się do tej decyzji, podanie jej do wiadomości najbliższym, produkowanie we własnym umyśle argumentów „za”;
- przynęta zostaje wycofana, ale człowiek pozostaje przy swojej decyzji, która bez tej przynęty mogłaby być inna.
Jest to niestety bardzo skuteczna taktyka, stosowana często przez sprzedawców np. dilerów samochodowych. Obrona przed tą manipulacją jest bardzo trudna. Właściwie w momencie wycofywania przynęty należałoby sobie zadać pytanie „czy podjęłabym taką samą decyzję wiedząc to samo co wiem teraz?”. Należy dążyć do rozróżnienia konsekwencji od ślepej, bezrefleksyjnej konsekwencji.

4. Społeczny dowód słuszności
Zasada ta mówi, ze podejmujemy decyzję na podstawie zachowań innych ludzi. Prawo to skutecznie wykorzystuje branża marketingu i reklamy. Ile razy słyszymy w telewizji, iż „dziewięć na dziesięć kobiet wybrało ten szampon…” i „tysiące mężczyzn już się przekonało, że ten balsam po goleniu…”. Najlepiej gdy dowód słuszności dotyczy osób podobnych do nas. Dlatego reklama często wykorzystuje wizerunek tzw. zwykłej osoby – podobnej do nas i wybierającej określony produkt. Jeżeli zwykły Kowalski (zwykły tak jak ja) wybiera tę pastę do zębów, to znaczy, że będzie ona idealna także dla mojej jamy ustnej. Proste? Zadziwiająco, ale równie zadziwiająco skutecznie działa!

5. Wpływ autorytetu
Nie jest tajemnicą, że częściej spełniamy prośby ludzi, których lubimy. A kogo lubimy? Autor przytacza, że są to osoby atrakcyjne fizycznie, podobne do nas i prawiące nam (szczere) komplementy. Tę dosyć smutną, ale jakże powszechną prawidłowość także chętnie wykorzystują działy marketingu wszelkiego rodzaju przedsiębiorstw. Piękne modelki na maskach luksusowych samochodów, przytoczona już „zwykła kobieta” testująca szampon, to tylko nieliczne przykłady tej techniki wywierania wpływu. Cialdini w swojej książce pisze o zadziwiającym przykładzie sprzedawcy samochodów z USA – rekordzisty w swojej branży, sprzedającego najwięcej aut tygodniowo w całych Stanach Zjednoczonych. Oprócz tego, że był on dla swoich klientów zawsze miły i uprzejmy, to zastosował dodatkowo niezwykle prostą technikę, która zadziwiała swoją skutecznością. Na wszystkie święta przesyłał on swoim klientom kartki pocztowe zawierające jedynie dwa słowa: „lubię cię”. Wystarczyło to, żeby jego klienci nie byli w stanie się oprzeć propozycji kupienia nowego, luksusowego samochodu z rąk rekordowego sprzedawcy.
Podobnie w reklamie działa wizerunek osoby, która ma się dla nas stać autorytetem. To dlatego „90% dentystów wybiera pastę…” a „profesor X poleca korzystanie z…”.

6. Reguła lubienia i sympatii
Związana z regułą wpływu autorytetu. Zgadzamy się spełniać prośby ludzi, których znamy i lubimy. Korzystając z tej prostej reguły zupełnie nie znane nam osoby nakłaniają nas do spełnienia swoich próśb. Kogo lubimy i za co?

Badania wskazują, że osoby ładne są bardziej lubiane, łatwiej przekonują innych i częściej uzyskują od nich pomoc, postrzegane są jako osoby obdarzone licznymi zaletami.

Lubimy ludzi podobnych do nas samych, niezależnie od tego, czy podobieństwo dotyczy wyznawanych przekonań, cech osobowości i charakteru, stylu życia czy sposobu ubierania się. Choć tego rodzaju podobieństwa są pozornie nieważne, ich znaczenie polega na tym, że jednak działają na stopień sympatii, jaką obdarzamy innych. Pozytywna reakcja na podobieństwo ma charakter automatyczny.

Komplementy są skutecznym czynnikiem nasilającym naszą sympatię do kogoś. Informacja, że ktoś nas lubi, może być skutecznym czynnikiem nasilającym nasze lubienie tego kogoś. Z reguły mamy skłonność wierzyć pochlebstwom - nasza reakcja na nie jest zautomatyzowana.

7. Reguła niedostępności
Bardziej wartościowe wydaje się być to, co jest towarem rzadkim i mało dostępnym. To dlatego „rzucamy się” na zupełnie niepotrzebne nam promocje, które „trwają do wyczerpania zapasów”. Cialdini podaje tu zupełnie zadziwiający przykład strategii jednego ze sklepów z zabawkami. Po intensywnej reklamie danej zabawki przed Świętami Bożego Narodzenia, w okresie przedwigilijnym na półkach sklepowych pojawiało się jedynie kilka sztuk owego produktu. Oczywiście nie starczyło dla wszystkich, a rodzice (będąc już w sklepie) i tak musieli kupić swoim pociechom coś pod choinkę. W styczniu zabawka była reklamowana równie intensywnie, a dzieci, które wymarzyły sobie ją wcześniej (już przed Świętami) i tak „ciągnęły” swoich rodziców do sklepów w okresie poświątecznym. W ten sposób owa firma zapewniała sobie wysokie zyski w okresie (styczniu), kiedy sprzedaż zabawek lawinowo spada. Powód był prosty – niedostępność produktu sprawiła, że dzieci jeszcze bardziej chciały go mieć.


Jest tego jeszcze trochę, można poszukać w necie. Nie zdajemy sobie sprawy na co dzień, że padamy ofiarą manipulacji. To co jest opisane powyżej może wydawać nam się oczywistością, możemy czuć się z tym oswojeni, a to najlepszy dowód na to, że jesteśmy ciągle przedmiotem takich praktyk w dzisiejszym świecie.
  • 1



#25

rgppanc.
  • Postów: 498
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Riseman, czyżby R. Cialdini "Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka."? ;) Właśnie jestem świeżo po tej lekturze i tam wszystkie te techniki są doskonale i w przystępny sposób opisane, a do każdej przytaczane jest mnóstwo przykładów, pozwalających dokładnie zapoznać się z zasadami ich działania, a także sposobami obrony przed nimi. Często nie zdajemy sobie nawet sprawy, jak często ulegamy manipulacji ze strony innych ludzi. Na prawdę książka warta polecenia.

Dla zainteresowanych - posiadam ją w formie elektronicznej i mogę wysłać na maila ;)

Użytkownik Prawdziwy Dla Gry edytował ten post 14.11.2010 - 21:40

  • 0



#26

riseman.
  • Postów: 705
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Riseman, czyżby R. Cialdini "Wywieranie wpływu na ludzi. Teoria i praktyka."? ;) Właśnie jestem świeżo po tej lekturze i tam wszystkie te techniki są doskonale i w przystępny sposób opisane, a do każdej przytaczane jest mnóstwo przykładów, pozwalających dokładnie zapoznać się z zasadami ich działania, a także sposobami obrony przed nimi. Często nie zdajemy sobie nawet sprawy, jak często ulegamy manipulacji ze strony innych ludzi. Na prawdę książka warta polecenia.

Dla zainteresowanych - posiadam ją w formie elektronicznej i mogę wysłać na maila ;)


Tak, Cialdini, jednak nie wiem czy to ta książka. Miałem to na wykładach jakiś czas temu i cześć wziąłem z netu. Niemniej jednak polecam zapoznanie się z literaturą przedmiotu, zwłaszcza autorstwa Cialdiniego.
  • 0



#27 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

(...)
Często nie zdajemy sobie nawet sprawy, jak często ulegamy manipulacji ze strony innych ludzi. Na prawdę książka warta polecenia.

Widzę zafascynowanie tymi technikami. To dość smutne...

Teoretycznie wydawałoby się normalne, że jeśli coś chcę sprzedać, to opisuję produkt, pytam czy nabywcy będzie w ogóle przydatny, wyjaśniam jakieś szczegóły... Ale nie, trzeba mu wcisnąć coś, czego nie potrzebuje, co wcale nie odpowiada jego potrzebom - wtedy jest "sukces"!

Właśnie o tym jest ten temat - manipulujemy ludźmi sami z siebie, obrasta to w mechanizmy, teorie, szkolenia - i wielu robi to z wielką chęcią, dumna z tego, zarabiająca pewnie spore pieniądze... Nijak nie rozumiejąc drugiego człowieka, nawet tej najbliższej sobie osoby, bo ma taki imperatyw, bo musi manipulować, bo to jest... fajne?
  • 1

#28

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Facebook uruchamia funkcję rozpoznawania twarzy dla wszystkich użytkowników

http://di.com.pl/new...ytkownikow.html

Google będzie śledzić autorów treści

http://di.com.pl/new...row_tresci.html

YouTube ukrywa obrażanie Polaków? Niekoniecznie

http://di.com.pl/new...koniecznie.html

Lista obowiązkowych kanałów telewizyjnych

http://nt.interia.pl...zyjnych,1621446

Znaczniki pozwalające na określenie autora treści będą wspierane przez Google. Oznacza to, że z czasem będzie można łatwiej znaleźć dzieła danego autora, a nie tylko informacje o autorze. Skorzystają na tym czytelnicy, autorzy (ich znaczenie wzrośnie) i oczywiście Google, która może poprawić dzięki temu jakość swoich wyników wyszukiwania.

Nie wszyscy są jednak zadowoleni, że społecznościowa witryna będzie automatycznie oznaczała ich na zdjęciach znajomych.

Filmy na YouTube obrażające Polaków i jednocześnie niedostępne dla Polaków stały się tematem dyskusji w serwisie Wykop.pl. Co na to przedstawiciele Google? Podkreślają oni, że filmy nawołujące do nienawiści są generalnie usuwane, a niedostępność filmów w poszczególnych krajach zależy od prawa.
KRRiT opowiada się za stworzeniem listy kanałów telewizyjnych, które będą musiały znaleźć się w ofertach wszystkich operatorów telewizyjnych.

"Głupich nie sieją, sami się rodzą". A tacy potem nami rządzą.”

Użytkownik Erik edytował ten post 08.06.2011 - 17:30

  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych