Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dziwne uczucie strachu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
40 odpowiedzi w tym temacie

#1

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Na wstępie napiszę, że zastanawiałem się gdzie by upchnąć ten temat, czy do duchów, ufo, ale w końcu zdecydowałem się tutaj. Jeżeli jest to zła kategoria, uprzejmie proszę moderatora o przeniesienie tego tematu.

Dzisiaj mijają już 3 lata odkąd czynnie egzystuję na tym forum. Ale nie o tym chciałem napisać, lub może podzielić się z wami moim uczuciem. Słowo uczucie dosyć dziwnie brzmi, bo to o czym chcę napisać nie ma w sobie nic miłego. Nie wiem od czego zacząć. Może najpierw napiszę, o co mi w ogóle chodzi. Od dzieciństwa mam bardzo dziwne uczucia strachu. Myślę, że może być tego źródłem przykre przeżycie jakiego byłem świadkiem w dzieciństwie. Otóż od około 4 roku życia (mniej więcej to taki okres życia) przypominam sobie, że w nocy w moim pokoju miały miejsce dziwne zjawiska. Gdy była noc, a wszyscy spali, ja wymawiałem głośno słowo "potwór". Wtedy, nawet nie zdawałem sobie sprawy kiedy, w moim pokoju zjawił się dziwny osobnik. Był to chyba mężczyzna, ubrany jak szlachcic z 17 wieku, miał rozpuszczone długie włosy, zaszyte usta i całe ciało w pewnym stadium gnicia. Gdy się pojawiał, mówił, że chce mnie zjeść. Wiecie, dla dzieci jest straszne, gdyby jakiś dziwny zombie chciał was pożreć. Owy osobnik był bardzo podobny z wyglądu do tego faceta z Hokus Pokus, tego co miał zaszyte usta i pojawiał się tylko kiedy inni spali. Po jego "wizycie" miałem koszmary. Nie pojawiał się już kiedy miałem ok 5 lat. Wtedy poszedłem do pokoju z mamą i wymówiłem "potwór", on nie przyszedł i już więcej nie przychodził. Tego dnia nie miałem koszmaru. Od tego mniej więcej czasu, zacząłem źle się czuć psychicznie, gdy przebywałem sam w domu, lub, gdy był wieczór, a ja sam w pokoju. Miałem chwile kiedy nie było tego uczucia, a miałem i takie, gdy było go aż za dużo. Nawet dziś, źle się czuję zasypiając samemu w swoim pokoju, lub gdy jestem sam w domu. Nawet mi głupio, że mam 15 lat, a boję się być sam w domu. Chciałbym sobie z tym jakoś poradzić i nie mieć już tego złego uczucia. Z drugiej strony nie chcę iść do żadnego psychiatry, bo w najlepszym wypadku dadzą mi jakieś prochy, a w najgorszym zrobią ze mnie debila i zamkną na dwa miesiące w psychiatrycznym. Wolałbym jakoś się z tego wyleczyć jakoś tak naturalnie. Nie wiem, może za pomocą świadomego snu, albo czegoś innego. Sam nie wiem. Co wy o tym myślicie?

I na końcu dodam, że ten temat to nie jest żadna prowokacja, ani nic w ten deseń. Ani mi się śni się z takich rzeczy śmiać.
  • 1



#2

Damian_Tychy.
  • Postów: 11
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Na mój gust sam sobie wmówiłeś ten strach. Ludzka podświadomość jest potężną bronią. Pomysł z psychologiem nie jest zły. Pomógł by Ci się uporać z Twoimi lękami niekoniecznie przez prochy/wizytę w psychiatryku. Jeśli czujesz dyskomfort przed pójściem do psychologa może szczera rozmowa z najlepszym kumplem/koleżanką?
  • 0

#3 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

A ja mysle, ze Twoj strach przed "tym" czyms, jest jeszcze glebiej schowany.Podswiadomosc magazynuje, a na zewnatrz objawia sie tylko cos, co jest pozornie wynikiem mysli?(obraz postaci). Pobawilabym sie zaszyfrowanym obrazem postaci,to daje wiele do myslenia...np.zaszyte usta mowia o zagrozeniu nie zwiazanym z dzwiekiem, czyli nie jest to strach przed czyms co jest jak krzyk(?).Zastanow sie co najbardziej przeraza Cie w tej postaci.
Czego w tym wszystkim boisz sie najbardziej.Moze da sie to rozwiklac racjonalnie. Zawsze sluze pomoca.
Pozdrawiam

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 27.08.2010 - 22:41

  • 0

#4

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Na mój gust sam sobie wmówiłeś ten strach.

Argument dosyć racjonalny, ale jak to wytłumaczyć dziecku, że to wszystko to tylko dzieło jego potężnego umysłu. Poza tym, wiem, że podświadomość to duża broń, tylko jest to broń obosieczna, daje możliwość wpływania na rzeczywistość, ale to też ona jest źródłem ludzkich koszmarów. Rozmawiałem już z tym nawet z moją dziewczyną, ale to nie pomogło mi za bardzo.

@UP
Gwoli wyjaśnienia, ten strach to nie jest przed "potworem", tylko przed samotnością, w dzień i w nocy, tak myślę. Hmm dosyć ciekawy sposób myślenia Mag, z tym szyfrem w postaci. Coś z tymi ustami może być, bo w dzieciństwie, mój ojciec dużo na mnie i na moją siostrę bliźniaczkę krzyczał, był bardzo impulsywny i wybuchowy i wyładowywał czasem na nas swoją złość....

Zastanow sie co najbardziej przeraza Cie w tej postaci.
Czego w tym wszystkim boisz sie najbardziej.

Teraz to w sumie nic, widok takiej zmory nie działa na mnie zbyt specjalnie, wtedy w sumie też. Tym co mnie najbardziej w tym wszystkim przerażało była ta atmosfera grozy i strachu. To uczucie, ta aura strachu i niepokoju, a potem koszmar.

Dziś patrząc przez pryzmat czasu mogę nawet podejrzewać, że to były świadome sny z przekazem. Bo zasypiałem ze świadomością.
  • 0



#5 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Jest jeszcze cos, to przychodzilo jakby na Twoje wezwanie..Mysle, ze masz w podswiadomosci wersje, ze sam jestes przyczyna tego strachu.
Czujesz sie winny, czy odpowiedzialny za "cos"?
Ps.caly czas staram sie pomoc, zeby nie bylo ze sie wyzywam :mrgreen:
  • 0

#6

Verick.
  • Postów: 23
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jest dokładnie tak jak napisał Damian_Tychy i swój strach zawdzięczasz wyłącznie sobie. Sam go sobie wmówiłeś i również sam możesz się go pozbyć gdyż niewątpliwie jest on dziełem Twojego umysłu. Dzieci mają to do siebie, że racjonalizm nie jest ich mocną stroną i bardzo łatwo są w stanie uwierzyć nawet w rzeczy nieprawdopodobne, a to co w co uwierzymy nasza podświadomość bierze za fakt. Biorąc pod uwagę jak słabo jest rozwinięta świadomość w wieku pięciu lat nie stanowi ona praktycznie żadnej ochrony dla podświadomości. Skoro masz już 15 lat to będzie trochę trudniej. Musisz po prostu wmówić swojej podświadomości, że strach ten jest nieuzasadniony.
  • 0

#7

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Hm, twoje domysły Mag są coraz bardziej interesujące. Ale żebym sam był dla siebie źródłem strachu? To absurdalne. Dziecko samo z siebie stwarza coś przez co się boi. A co do odpowiedzialności, czy winy to nie za bardzo. Mam jeden intymny problem, ale nigdy nie odczuwałem w nim nic złego :P.

Ps.caly czas staram sie pomoc, zeby nie bylo ze sie wyzywam :mrgreen:

Spoko rozumiem :D.
  • 0



#8

Damian_Tychy.
  • Postów: 11
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A może to właśnie krzyki ojca są winowajcą tych strachów? Być może w jakiś sposób wmówiłeś sobie że jego zachowanie to Twoja wina i tym "potworem" karałeś się, za jego zachowania. Troche to pokrętne ale mam nadzieje że zrozumiałeś o co mi chodzi ^^
  • 0

#9

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Hemmm... Jest to bardzo pokrętne. Nawet nie wiedziałem, że w umyśle dziecka występują takie mechanizmy psychiczne :P. No cóż. Idąc dalej tropem tego, że to wszystko plus to uczucie niepokoju to wytwór wyobraźni to zastanawiam się, jak wmówić podświadomości, że to nie tak i że ma przestać straszyć samą siebie...
  • 0



#10 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

foxxionly
Da sie, mozna do kontaktu uzyc wahadla radiestety.Tak sie pozbylam klaustrofobii.Dowiedzialam sie co jest za strachem przed zamknietym pomieszczeniem,troche to trwalo, ale udalo sie.Potem wprowadzilam "jej" nowe dane.A teraz moge jezdzic ....metrem.
  • 0

#11

Sniffer.
  • Postów: 323
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zaprawdę, foxxionly, posiadłeś moc przywoływania ghoula, z którym we wczesnym dzieciństwie związałeś się duszą, gdyż jesteś wybranym spośród całej Nekromantycznej Braci. Musiał to być szlachcic zagłodzony na śmierć, być może w czasie wojny lub klęski głodu. Zapewne masz tu do czynienia z ghoulem typu wchłaniacza, gdyż jego usta są zaszyte, a ciało gnijące. Żywi on się trupami, które poprzez skórę wchłania do swego żołądka. Straszna to i przerażająca bestia, jako rzecze prorok starosłowiański Klimko Grzebułka, który z ghoulami życia sześć lat przepędził, a doznania swe w studium "Sześć Roków Pośród Stworzeń Czarnej Magiji" opisał. Czytamy tam: "Śmiertelniku! [który jesteś właścicielem ghoula] pamiętaj jednakże, iże ghoul to nie jeno zabawy i całonocne inwokacyje, mroczne rytuały, ponure krwawe uczty; ale i odpowiedzialność wielka, która na ciebie opada. Ghoulowi świeżego mięsa dostarczyć musisz dziennie worków pięć i pół, albowiem w inszym wypadku, bestyja owa na niewinnych ludziów uderzać w noc ciemnom będzie, gryźć a niemowlęta z kołysków wyrywać. Przed rabowaniem cmentarzów też musisz ghoula strzec, gdyż za przewinienie takie, żeś ghoula nie upilnował, książe Mieszko królewskim dekretem karać rozkazał przez w rzyć wbicie pół łokcia kołka naostrzonego [rozumie się, że teraz już nie; ale i tak możesz spotkać się z konsekwencjami ze strony innych Nekromantów]. Tako postępuj i skarmiaj ghoula regularnie, a pożycie wasze długie będzie i owocne" - "Sześć Roków Pośród Stworzeń Czarnej Magiji"; s. 156; Klimko Grzebułka (? - 1012r.).
  • 2

#12 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Jezu, Sniffer, chyba jestes na kacu,czy Tobie tez trzeba pomoc?
A bylabym zapomniala dodac :mrgreen:

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 28.08.2010 - 13:33

  • 0

#13

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ani mi się śni dokarmiać jakieś zwłoki, wolałbym sam sobie mięsko czerwone w brytwance upichcić i wszamać :3 . A poza tym, nie wierzę w bajki, ani w duchy, ani w ghoule :D. Wahadło radiestezyjne? A w jaki sposób ono pomaga? Może jeszcze udałoby mi się pokonać lęk przestrzeni :/ .
  • 0



#14

Sniffer.
  • Postów: 323
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Niebawem materiały nowe i szokujące. Materiały zamienne - ukazujące jedynie podobne rzeczy - usuinięte.

Użytkownik Sniffer edytował ten post 28.08.2010 - 15:15

  • 0

#15

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Oglądałem na National Geographic program i ta księga to nie jest nic o Ghulach, tylko jest to wersja biblii spisana przez jakiegoś mnicha w więzieniu. Mówili na nią jakoś po łacinie jak o "biblii diabła" czy jakoś tak. Drugie zdjęcie to dzieło Rembrandta pod tytułem "Portret starego mężczyzny w czerwieni", trzecie to po prostu zwykła ludzka czaszka, a czwarte to zmodyfikowane przez artystę dwa portrety, które można kupić za 20 dolarów z hakiem 8) . Więc rozumiem, że cała bajka o ghoulach to tylko prowokacja. Na koniec dodam, że nie osoby znane pod nazwiskami Klimek Grzebółka, czy Karol von Zatstzuschfer prawdopodobnie nie istnieją. W dodatku Niemcy nie są tak głupi, żeby nadawać sobie nazwiska nie do wymówienia.

Edit/
Tak jak mówiłem, podany przez ciebie rogaty diabełek to ilustracja z Codex Gigas, największego średniowiecznego manuskryptu na świecie. Powstał on w XIII w. w czeskim klasztorze benedyktynów w Podlažicach... Program na NG nazywał się "Biblia Diabła" i cały poświęcony był Codex Gigas. Udało mi się poszperać w słownikach łacińskich i podam dla ciekawostki, że Codex Gigas, znaczy dosłownie "wielki rękopis w drewnianej oprawie", lub po prostu "wielka księga".

Użytkownik foxxionly edytował ten post 28.08.2010 - 14:42

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych