Skocz do zawartości


Zdjęcie

Program Apollo - Załogowe podróże na Księżyc cz.II


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
15 odpowiedzi w tym temacie

#16

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nadal wierzycie , że byli na księżycu? Czemu w takim razie od tamtej pory nie byli tam , ani razu ? Przez te lata to już kolonie powinni założyć i


Tyle razy to było wałkowane i wystarczyło przeczytać szczegółowe opisy misji Apollo. Mimo to, niektórzy nadal nic nie rozumieją i powtarzają jak mantrę, zasłyszane gdzieś w sieci opowiastki. To pospolicie spotykany błąd logiczny, nie uwzględniający okoliczności w jakich miała miejsce kosmiczna rywalizacja między ZSRR i USA.

Najważniejszym czynnikiem decydującym o możliwości realizacji takich projektów jest finansowanie. Gdyby amerykańscy prezydencji, kongresmani i senatorowie chcieli realizować entuzjastyczne pomysły naukowców, zapewne nie sprawiło by problemu asygnowanie odpowiednich kwot na kontynuację programu Apollo i doprowadzenie do budowy na Księżycu czegoś na kształt okresowych lub stałych baz, ośrodków badawczych, itp. Niestety, politycy kierują się zupełnie odmiennymi racjami niż fantaści, marzących o bazach na Księżycu i załogowych wyprawach na Marsa. Bo to właśnie politycy decydują o wysokości finansowania poszczególnych sektorów gospodarki, gdzie najważniejsze jest bezpieczeństwo i obronność państwa, stabilny rozwój przemysłu i usług oraz pozostałe, bardziej przyziemne dziedziny. Zwykle mają oni raczej blade pojęcie o tym, czym jest Kosmos, Księżyc czy Mars i nie kierują się w swych decyzjach tym, czym kierują się nacechowani entuzjazmem naukowcy. Decyzja prezydenta Kennedyego z maja 1961 wytyczająca narodowy cel dla programu kosmicznego USA, była trafna i w stosunkowo krótkim czasie pozwoliła uruchomić i w pełni rozwinąć przemysł rakietowo-kosmiczny, dzięki czemu USA już w połowie lat sześćdziesiątych zaczęło wyprzedzać ZSRR w tej rywalizacji. Gdy Księżyc został zdobyty i USA słusznie uznały się za zwycięzcę księżycowego wyścigu, pojawiły się nowe, inne cele. Gremia lobbujące i politycy uznali, że nie ma potrzeby kontynuować lotów na Księżyc, zamiast tego należy zająć się budową i eksploatacją stacji kosmicznej „Skylab” oraz tworzeniem systemów rakietowych wielokrotnego użytku.

Jak istotny wpływ na narodowy program kosmiczny USA mają politycy, przekonaliśmy się ostatnio na przykładzie programu „Connstellation”. Ogłoszony kilka lat temu przez prezydenta G. Busha program, zakładający powrót Amerykanów na księżyc i budowę na jednym z księżycowych biegunów stałej bazy, zaopatrywanej z Ziemi, został całkowicie uziemiony po zmianie administracji. Nowa administracja prezydenta Obamy uznała, że Ameryki nie stać obecnie na tak drogie przedsięwzięcia, z kontynuacją programu wahadłowców włącznie. Takie były i są twarde realia, nie mające z wiarą nic wspólnego.

Ps: ALEXI - dziękuję.

Dager
  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych