Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jesteśmy Bogiem


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
49 odpowiedzi w tym temacie

#31

Verick.
  • Postów: 23
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ależ ten temat jest zabawny... ale i zarazem ciekawy! Jednak nie ze względu na pusty i chaotyczny bełkot autora tego wątku. Ciekawy jest dlatego, że pokazuje, iż ludzki umysł jest naprawdę silny, a nawet za silny czego dowodem jest właśnie ten temat. Mówi się, że "wiara czyni cuda" i faktycznie tak jest bo człowiek jest w stanie uwierzyć we wszystko, nawet w największe brednie i potem może się mu na przykład wydawać, że jest bogiem...
  • 1

#32

wszystko to iluzja.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

dowiedziałem się o tym już dwa lata temu wykorzystuje wszystko co mogę\ I TO NAPRAWDĘ DZIAŁA / żyje mi sie bardzo dobrze i ostatnio doświadczyłem bardzo dużego efektu. zrobiłem test zmaterializowałem sobie 40 tys w myślach po czym po dwóch dniach moja mama wygrała w zdrapce 37 tys.wtedy zrozumiałem że posiadam wielką wiedzę. Wiem że ten temat głupio wygląda ale to szczera prawda

ps:Nie mam nic do waszej wiary tylko prosze otwórzcie oczy na świat i żyjcie jak "bóg"

pozdrawaiam
  • 0

#33

Pit.

    pies Darwina

  • Postów: 1034
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jak to mawiał Fryderyk Nietzsche:
Brzuch jest powodem, iż człowiek nie uznaje siebie tak łatwo za boga.
Całkowicie zgadzam się z tym filozofem. Nie jesteśmy bogiem, jesteśmy ludźmi. Gatunkiem powstałym w ślepym procesie ewolucji.
  • 0



#34

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

jest taki kawałek paktofoniki "jestem Bogiem" z fajnym tekstem :D i ja się zgadzam z tym. Człowiek sam kreuje swoją przyszłość prawdopodobnie i każde stworzenie jest częścią Boga (kimkolwiek on jest - jakaś energia, byt niematerialny, czy matka natura )
  • 0

#35

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tekeus,
Szkoda, ze nie szukasz, bo pewnie bys nie jedno uslyszal....

Zgodzę się. Na przykład "przestań korzystać z tej lewackiej Wiki!" i "zacznij korzystać z wiarygodnych stron internetowych, które poświęcone są spiskom".

DUSZA I FIZYKA KWANTOWA
Wywiad z Dr Fredem Alanem Wolfem

Dr Fred Alan Wolf uzyskał stopień doktora w fizyce teoretycznej na UCLA. (...)Jego ostatnia książka jest zatytułowana "Mind into Matter".

Ok, ma wykształcenie. Nie oznacza to jednak automatycznie, że ma rację.

Fragment wywiadu:

PYTANIE - Co to jest ta "absolutna próżnia pustej przestrzeni"?

(...)Wielu fizyków kwantowych, włączając mnie, wierzy, że cały wszechświat, całe stworzenie powstało z "absolutnej nicości próżni przestrzeni". Ta próżnia nicości jawi się jako inteligentna, aktywna i posiadająca świadomość. Źródło duszy wydobywa się i jest obecne w tej próżni. Wprawdzie samo pojęcie, że "coś" może być stworzone z "niczego" jest bardzo trudnym pojęciem dla umysłu do uchwycenia. Teoretyzuję, że dusza pojawiła się w tym samym czasie, co cała materia - w czasie "Wielkiego wybuchu", 15 miliardów lat temu. Nawiązując do naszego teraźniejszego modelu naukowego, wszechświat i dusza będą kontynuowały egzystencję przez następne 20 miliardów lat, aż do momentu, który nazywany jest przez naukowców "Wielkim Zgnieceniem", "Wielkim Kresem" lub też "Wielkim Krachem". Pomiędzy tymi dwoma punktami od Wielkiego Wybuchu na początku czasu do Wielkiego Kresu na końcu czasu - cała materia we wszechświecie pojawia się, rozszerza się do maksymalnego punktu i później kurczy się w nicość. (...)

Po pierwsze naukowcy wciąż nie są zgodni co do tego, jak (i czy w ogóle) zakończy się istnienie Wszechświata. Teorii istnieje sporo: jedne zakładają, że Wszechświat rzeczywiście wróci do punktu, z którego powstał, inne zakładają, że będzie się rozszerzał w nieskończoność, zaś jeszcze inne, że będzie się rozszerzał w nieskończoność, a gęstość materii i energii będzie w nim maleć do momentu, aż wszędzie będzie panowało zero absolutne.

Po drugie, w przytoczonym fragmencie nie widzę żadnego dowodu. Wolf jedynie opisuje swoją teorię, a do tego twierdzi, że w nią "wierzy". Nie widzę naukowego uzasadnienia, jedynie garść stwierdzeń.


Potraktuj to jako przysluge przyjacielska, reszte odnajdz sam.

Podejrzane. Jeśli smok twierdzi, że zachowuje się po przyjacielsku, to znaczy, że coś knuje.

Tym niemniej, resztę odnalazłem sam. Okazało się, że cały kwantowy mistycyzm to pseudonauka, będąca rezultatem nadinterpretacji zjawisk opisywanych przez fizykę kwantową. Ot, wspomniano o tym chociażby na Wiki czy na Tejstronie. Cytując:

Beginning in the 1970s, New Age authors and practitioners began to impute metaphysical ideas into the physics, which eventually led to associated practices and beliefs, many of which can only be subjectively experienced and are unfalsifiable.

Pogrubiony fragment w praktyce oznacza, że teorii tych nie da się udowodnić w naukowy sposób - bazują one na uczuciach subiektywnych i nie ma sposobu na udowodnienie, czy są fałszywe czy nie. Dalej:

As a result of this, many of the metaphysical claims and related practices of quantum mysticism have been criticized as being either misinterpretations of quantum mechanics or as pseudoscience.

Na wszelki wypadek, jakby ktoś radośnie stwierdził, że zamiast z Wiki powinno się korzystać z książek (chociaż Wiki jest oparta w dużej mierze na książkach...), źródła:
* Pagels, H. R. (1982). The Cosmic Code: Quantum Physics As the Language of Nature. New York, NY: Simon & Schuster.
* Scott, A. C. (2007). The Nonlinear Universe: Chaos, Emergence, Life (The Frontiers Collection). New York: Springer.
*Nanda, M. (2003). Prophets Facing Backward: Postmodern Critiques of Science and Hindu Nationalism in India. New Jersey: Rutgers University Press.

I dalej (poniższy cytat pochodzi z drugiej strony)...

Quantum Mechanics does not imply that information can travel instantly, in fact superluminal information transfer has been proven impossible in any theory consistent with relativity or quantum mechanics. (Eberhard and Ross 1989) It has been shown that if a faster than light communication device were setup using non-locality, each isolated observer would only see a random fluctuation of signals, nothing comprehensible could be interpreted. Therefore, even if our brains could operate nonlocally they would not receive any usable information. The violation of locality only occurs within our macrosopic description of the quantum event. So even in the strange world of Quantum Mechanics psychics and mystics cannot find scientific sanctuary.

Czyli: fizyka kwantowa nie zakłada, że informacje mogą podróżować z prędkością większą niż światło, a nawet jeśli, to każdy obserwator widziałby nic więcej, jak tylko losowe sygnały, które nic by nie znaczyły. Wyklucza to zatem wyjaśnianie OOBE, telepatii i innych tego typu rzeczy za pomocą fizyki kwantowej. Istnienie kwantowego bóstwa również - bo w praktyce bóstwo to nie łączy niczego.

Edit:

dowiedziałem się o tym już dwa lata temu wykorzystuje wszystko co mogę\ I TO NAPRAWDĘ DZIAŁA / żyje mi sie bardzo dobrze i ostatnio doświadczyłem bardzo dużego efektu. zrobiłem test zmaterializowałem sobie 40 tys w myślach po czym po dwóch dniach moja mama wygrała w zdrapce 37 tys.wtedy zrozumiałem że posiadam wielką wiedzę.

Założę na chwilę, że to, co piszesz, jest prawdą (powinienem napisać Pics or it didn't happen).

Skąd wiesz, że to nie był zbieg okoliczności? Jesteś w stanie wyjaśnić, w jaki dokładnie sposób twoje myślenie wpłynęło na to, co było na zdrapce? Takie coś da się wyjaśnić bez odwoływania się do istnienia bóstw - po prostu twoja matka miała szczęście.

I w czym przejawia się ta twoja "wielka wiedza" (ROTFL)? W tym, że wierzysz w teorie nie poparte żądnymi naukowymi dowodami?

Proponuję mały test. Spróbuj zmaterializować sobie stojące przed moim domem Ferrari, należące naturalnie do mnie. Skoro przywoływanie rzeczy to dla ciebie błahostka, to jestem pewien, że materializacja nowego samochodu sportowego nie będzie dla ciebie problemem.

Wiem że ten temat głupio wygląda ale to szczera prawda

Nawet, jeśli to prawda, to był to zbieg okoliczności.

ps:Nie mam nic do waszej wiary tylko prosze otwórzcie oczy na świat i żyjcie jak "bóg" (...)

Ja jestem bardzo otwarty na świat. Jestem skłonny zaakceptować każdą teorię, która poparta jest odpowiednim materiałem dowodowym. To, co ty piszesz nie zalicza się do grona takich tez.

Użytkownik Tekeeus edytował ten post 03.08.2010 - 11:16

  • 1

#36 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Ok, ma wykształcenie. Nie oznacza to jednak automatycznie, że ma rację.

Ok, nie ma racji naukowiec z takim wyksztalceniem, ma ja Tekeus, ktory o fizyce kwantowej wie wszystko na biezaco.
Doktorat za przeczytanie masz ode mnie.

Po pierwsze naukowcy wciąż nie są zgodni co do tego, jak (i czy w ogóle) zakończy się istnienie Wszechświata. Teorii istnieje sporo: jedne zakładają, że Wszechświat rzeczywiście wróci do punktu, z którego powstał, inne zakładają, że będzie się rozszerzał w nieskończoność, zaś jeszcze inne, że będzie się rozszerzał w nieskończoność, a gęstość materii i energii będzie w nim maleć do momentu, aż wszędzie będzie panowało zero absolutne.

Po drugie, w przytoczonym fragmencie nie widzę żadnego dowodu. Wolf jedynie opisuje swoją teorię, a do tego twierdzi, że w nią "wierzy". Nie widzę naukowego uzasadnienia, jedynie garść stwierdzeń.

Dowodu na co? Nawet lekarze dzis nie sa zgodni jednoglosnie czy dany pacjent ma grype czy tez tylko silne przeziebienie.Czy nadinterpretacja bedzie jesli beda podejrzewac angine?

Tym niemniej, resztę odnalazłem sam. Okazało się, że cały kwantowy mistycyzm to pseudonauka, będąca rezultatem nadinterpretacji zjawisk opisywanych przez fizykę kwantową.

Dobry jestes z fizyki, moze habilitacja?....trudno, zeby naukowiec nie wierzyl we wlasna teorie.Po drugie przytoczylam tylko fragment, a radzilabym przeczytac nagrodzone publikacje.Nie tylko ten naukowiec pracuje nad tym tematem.

Czyli: fizyka kwantowa nie zakłada, że informacje mogą podróżować z prędkością większą niż światło, a nawet jeśli, to każdy obserwator widziałby nic więcej, jak tylko losowe sygnały, które nic by nie znaczyły. Wyklucza to zatem wyjaśnianie OOBE, telepatii i innych tego typu rzeczy za pomocą fizyki kwantowej.

100 lat temu nikt z naukowcow nie zakladal mozliwosci istnienia lasera, a tego ktory by sie osmielil spalono by pewnie na stosie (nazwano by go pseudonaukowcem?), bo owczesna fizyka nie zakladala mozliwosci istnienia takowego.
Ogolnie rzecz biorac nie przekonales mnie zadnymi dowodami, przytoczyles kilka hasel pseudofizykow, o umyslach tak ciasnych, ze moga konkurowac z czarna materia(prawdopodobnie okreslenie ciemna masa pochodzi od tego pojecia)
Pozdrawiam po smoczemu.
Verick

Mówi się, że "wiara czyni cuda" i faktycznie tak jest bo człowiek jest w stanie uwierzyć we wszystko, nawet w największe brednie i potem może się mu na przykład wydawać, że jest bogiem...

Ludziom o slabych umyslach wydaje sie ze czym sa?

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 03.08.2010 - 19:53

  • 1

#37

Verick.
  • Postów: 23
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ludziom o slabych umyslach wydaje sie ze czym sa?


Bardzo ogólnikowe to pytanie ale cóż... Przykład słabego umysłu masz tu w postaci autora bieżącego tematu. I teraz sama możesz sobie odpowiedzieć na pytanie kim mogą być (według nich samych) ludzie o słabych umysłach skoro jeden z nich "jest bogiem". Tu nie ma granic i właśnie dlatego ludzki umysł jest taki zdradliwy.
  • 0

#38

Imb.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ok, nie ma racji naukowiec z takim wyksztalceniem, ma ja Tekeus, ktory o fizyce kwantowej wie wszystko na biezaco.
Doktorat za przeczytanie masz ode mnie.



Mam nadzieję, że wybaczycie mi offtop, ale po prostu muszę:

Wpadka naukowców. Himalaje nie stopnieją

Za przeciwdziałanie globalnemu ociepleniu naukowcy z ONZ dostali nawet Nobla w 2007 roku, wspólnie z Alem Gorem. Straszyli wtedy, że do 2035 roku stopnieją himalajskie lodowce, co wywoła klimatyczną katastrofę na Ziemi. Teraz eksperci z ONZ przyznają, że się... pomylili.

Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) przyznał, że jego ostrzeżenie dotyczące lodowców w Himalajach nie było poparte wystarczającymi dowodami naukowymi. Odniósł się w ten sposób do swego raportu z 2007 roku.

Pewnie na wszelki wypadek, naukowcy przy tej okazji nie ogłosili nowej prognozy dotyczącej Himalajów. Bezpiecznie powiedzieli tylko, że oczekują się, iż zjawisko topnienia lodowców nasili się w XXI wieku.

W 2007 roku IPCC oraz były wiceprezydent USA Al Gore zostali laureatami Pokojowej Nagrody Nobla za działalność, mającą przeciwdziałać globalnemu ociepleniu.

Źródło


Czarna lista naukowych głupot

W 1903 roku znakomity fizyk, laureat nagrody Nobla Albert Michelson na jednym z naukowych sympozjów poświęconych przyszłości nauki ogłosił, iż wszystkie podstawowe prawa fizyki zostały już odkryte i nie zdarzy się już nic, co mogłoby zrewolucjonizować nauki ścisłe. Dwa lata później Albert Einstein ogłosił ogólną teorię względności, która w fizyce dokonała istnego przewrotu.

Gdy Louis Daguerre rozpoczął prace nad aparatem utrwalającym obrazy, środowisko naukowe zawrzało świętym oburzeniem i wystosowało komunikat Niemieckiej Akademii Nauk, który brzmiał: "Próby utrwalenia nieuchwytnego obrazu są nie tylko bezpłodne, jak wykazały to badania niemieckich naukowców, lecz zgoła bluźniercze! Francuza, który podjął się tej niewykonalnej rzeczy, nazwać można głupcem nad głupcami!"

Kiedy pod koniec XVIII wieku autorytet chemii francuskiej Antoine Lavoisier orzekł, iż w niebie nie ma kamieni, a więc nie mogą one spadać stamtąd na Ziemię, z muzeów francuskich wycofano wszystkie eksponowane tam meteoryty.

W połowie XIX wieku fizjolog niemiecki Mźller orzekł, że nauce nigdy nie uda się zmierzyć prędkości impulsu nerwowego - uczyniono to w kilka lat po tym oświadczeniu.

W 1899 roku Charles H. Duell, komisarz Stanów Zjednoczonych do spraw patentów, stanął przed Kongresem i poprosił o zamknięcie jego urzędu, gdyż, jak twierdził: "Wszystko, co można wynaleźć, zostało już wynalezione". Wychodząc z tego samego założenia, głównodowodzący armią francuską, marszałek Ferdinand Foch, zasłynął jako człowiek nie przyjmujący do wiadomości niczego, co związane było z nową techniką wojskową; zatrzymał on na kilka lat rozwój francuskiego lotnictwa wojskowego stwierdzeniem: "Samoloty to ciekawa zabawka, ale nie mająca żadnego pożytku dla wojska".

Wielu naukowców doradzających inwestorom bankowym na prośbę o opinię na temat pierwszych egzemplarzy samochodu twierdziło: "Konia nic nie zastąpi, natomiast automobil jest tylko nowinką - przemijającą fanaberią".
Źródło]


Jak widać, kilka literek przez nazwiskiem, czy też cały plik dyplomów i wyróżnień nie muszą wcale oznaczać, że głoszona przez daną osobę teza jest tą jedyną, słuszną i niepodważalną. Nie wiadomo przecież, czy tezy postawione przez Dr Freda Alana Wolfa nie zostaną za kilka/kilkanaście lat obalone. A więc, nie wierzcie we wszystko, co mówią naukowcy. Oni też popełniają pomyłki.

Użytkownik Imb edytował ten post 03.08.2010 - 22:11

  • 0



#39 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

Czyli: fizyka kwantowa nie zakłada, że informacje mogą podróżować z prędkością większą niż światło,


Dzięki za inspirację Bracie!

A więc w odpaowiedzi na powyższy cytat mała poprawka - fizyka 28 lat temu udowodniła że informacje mogą podróżować z prędkością dużoooooooooooo szybszą niż światło:

"
W 1982 roku grupa badawcza Uniwersytetu w Paryżu, pod przewodnictwem fizyka Alaina Aspecta, przeprowadziła doświadczenie, które może okazać się najważniejszym w całym XX wieku. Naukowcy odkryli bowiem, że w szczególnych warunkach cząstki subatomowe, takie jak elektron, są w stanie natychmiast się ze sobą skomunikować, niezależnie od dzielącej je odległości, czy będzie to 10 metrów czy 10 miliardów kilometrów.
"
źródlo

i może coś w temacie "stwarzania myślą":

"
Przestrzeń pomiędzy tobą i mną, przestrzeń wnętrza atomu nie jest pusta. Jest wypełniona wszystkimi informacjami które w nią wypromieniowały, a potem powróciły do nas, jako nasze doświadczenie rzeczywistości. Zatem im bardziej stajemy się skoncentrowani na intencjach, na nasycaniu próżni informacją płynącą z naszej intencji, w jak najbardziej skoncentrowany i przejrzysty sposób, tym łatwiej jest próżni odesłać nam doświadczenie, które coraz bardziej i bardziej pasuje do tego, czego potrzebujemy. Odbieram to jako podnoszący się poziom synchroniczności. To jest dostrzegalne, bo coraz łatwiej przychodzi próżni odpowiedzieć wszechświatowi aby odpowiedział temu,czego my pragniemy. ...
I zawsze istnieje równowaga pomiędzy twoją wewnętrzną interpretacją a tym co wszechświat ci odsyła. To jest zawsze trochę inne, ponieważ ilekroć dostarczasz informacji próżni, kiedykolwiek wysyłasz informację do wszechświata, to jest ona modyfikowana przez resztę ludzi, którzy wysyłają informację do wszechświata. To jest skoordynowane, abyśmy wszyscy żyli w tej samej, zgodnej Rzeczywistości. Ludzie mówią: „Ty tworzysz swoją rzeczywistość”. Cóż, a gdyby wszyscy tworzyli swoją własną rzeczywistość? Nikt by się nie spotkał! Było by bardzo samotnie! Wszyscy żyliby w swojej własnej rzeczywistości - sami. Jest w tym konsensus, zależność. Możesz skupić się na tym czego chcesz, a wszechświat i próżnia dostarczą ci coś zbliżonego do tego czego chcesz, ale to jest skoordynowane z intencjami wszystkich innych. ...... zaczynasz sobie uświadamiać, że atomy z których jesteśmy zbudowani, a są to miliardy, miliardy atomów... Składamy się z 100 trylionów komórek,a każda komórka ma miliardy atomów... Więc możesz sobie wyobrazić jak wszystkie te mini czarne dziury... Właśnie o tym mówi ta praca, że w każdej z tych rzeczy są mini czarne dziury, malusieńkie czarne dziury, które wirują bardzo blisko prędkości światła. I nadaje to też znaczenie koncepcji, że MY JESTEŚMY ŚWIATŁEM. I że droga do próżni i zdolność wpływania coraz głębiej i coraz dokładniej na strukturę próżni, to w zasadzie droga do wewnątrz ku tej osobliwości, do wewnątrz - do punktu absolutnego „bezruchu”, gdzie wszystkie obroty znoszą się w centrum osobliwości..
"
Fragment pochodzi z wypowiedzi Nassima Harameina, po otrzymaniu nagrody za referat opisujący koncepcję centrum atomu jako czarnej dziury:
http://www.youtube.com/watch?v=WwJr_VheneE


pozdrawiam
  • 1

#40

Hba.
  • Postów: 14
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Uważam że Jesteśmy Bogiem tylko w tym sensie że stanowimy część absolutu, całości stworzenia w dodatku tę inteligentną (Czyli być może definującą jeśli wszystko jest informacją). Jako że każdy jest tylko fragmentem świadomości Boga nie przypisywał bym nam Boskości.

Boskość nabywana jest z informacją do której teoretycznie nie mamy dostępu. Można np. Znać pięć liczb do lotto na tydzień przed losowaniem. Lub znać cztery liczby do lotto przed losowaniem w formie wizji lub znać wycenę najlepszej akcji za 10 lat. Informacja taka pochodzi od Boga (lotto) lub od naszej podświadomości - Anioła (gielda). Otrzymujemy ja zapewne z kwarków strangelets lub w wyniku ostrej nadprodukcji umysłu kierowanego obsesją wiary (Lub właśnie od Boga mieszkającego w minus nieskończoności materii). Kwarki strangelets pojawiają się i znikają czyli jak sądzę - podrużuja w nadwymiarowości przekraczającej 3D czyli być może także w przyszłości i przeszłości. Umysł który czerpie i przetwarza informację z nadwymiarowości i podświadomości jest umysłem duchowym- bo czerpie informację ze żródeł do których zwykli śmiertelnicy moga nie mieć dostępu.

Dlatego chodż nie jesteśmy bogami a tylko Jego częścią osiągane rezultaty naszej wiary - rozumianej jako zaufanie podświadomości w każdej sytuacji mogą mieć spektakularne rezultaty np. dać 60.000.000. Kto wierzy i ufa swojej podświadomości lub temu co wypływa z minus nieskończoności jako dodatkowa informacja - potężnie się wzbogaca - może żyć z odsetek - a zatem dostępuje zbawienia na ziemii.

Kto dostępuje zbawienia finansowego w wyniku zaufania manifestacjom swojej podświadomości - może przedłużyć gatunek i "żyć wiecznie".
Istnieje również wyskoie prawdopodobieństwo że osoby bardzo bogate nigdy nie umrą bo przyjma np antycykline D lub podobnie działający związek. (Dobudują sobie krańce chromosomów jakąś chemią)

Nie jest wykluczone że istnieje zdefiniowana (na poziomie definicji,opisowej) dusza z którą kontaktują się kwarki strangelets z umysłu gdy anchilują - na poziomie definicji czy informacji poza materią i że stanowi ona część Boga rozumianego jako centrum Definicji Wszechrzeczy i bedzie w innej formie istniec także po śmierci np. jako zintegrowana wewnętrznie czysta informacja.

Zawsze posłuchaj głosu, (geniuszu),swojego Anioła gdy się odezwie.
Można ślepo ufac (błędnie lub nie) że Bóg Jest Dobry i olewać złe prawa np. niepracować.
Jeśli podświadomośc poskutkuje - można z tego dobrze żyć.

Mistrz HBA, Kaos Keraunos Kybernetos.
  • 0

#41

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Czyli: fizyka kwantowa nie zakłada, że informacje mogą podróżować z prędkością większą niż światło,


Dzięki za inspirację Bracie!

A więc w odpaowiedzi na powyższy cytat mała poprawka - fizyka 28 lat temu udowodniła że informacje mogą podróżować z prędkością dużoooooooooooo szybszą niż światło:

"
W 1982 roku grupa badawcza Uniwersytetu w Paryżu, pod przewodnictwem fizyka Alaina Aspecta, przeprowadziła doświadczenie, które może okazać się najważniejszym w całym XX wieku. Naukowcy odkryli bowiem, że w szczególnych warunkach cząstki subatomowe, takie jak elektron, są w stanie natychmiast się ze sobą skomunikować, niezależnie od dzielącej je odległości, czy będzie to 10 metrów czy 10 miliardów kilometrów.
"
źródlo

Tekeeus ma rację. Mechanika kwantowa nie udowodniła żadnego ponadświetlnego sposobu przekazu informacji. Od splątania kwantowego cząstek o którym mowa powyżej, do przekazu informacji droga jeszcze bardzo daleka. Wypadałoby wiedzieć, o czym się pisze.

A teraz trochę na ten temat.

Weźmy parę cząstek (A i B) splątanych kwantowo, które znajdują się w znacznej odległości od siebie. Stan ten powoduje, iż pomiar, a więc i ustalenie stanu cząstki A powoduje automatyczne ustalenie się stanu cząstki B. Jednocześnie dochodzi do zerwania splątania.

Czy ową właściwość splątanych cząstek można wykorzystać do natychmiastowego przesyłu informacji?

Załóżmy, że za pomocą stanu splątanego cząstek A i B, chcemy przesłać informację o stanie cząstki C. Wpływamy zatem cząstką C na cząstkę A tworząc stan mieszany. Dzięki splątaniu efekt tego wpływu natychmiastowo odzwierciedla się zmianą stanu cząstki B.

Czy pomiar zmienionego stanu cząstki B pozwoli nam wywnioskować z niego stan przesyłanej cząstki C?


Niestety nie, gdyż do do wyłuskania tej informacji potrzebna byłaby jeszcze informacja o pierwotnym stanie cząstki B. Pomiaru tegoż stanu nie możemy jednak wykonać, gdyż spowoduje to zerwaniem splątania potrzebnego do późniejszego przesłania tanu cząstki C.

Co zatem można zrobić?

Jedyną możliwością jest pomiar stanu zmieszanego cząstek A i C, a następnie KLASYCZNE PRZESŁANIE (np. drogą radiową) tej informacji do miejsca gdzie znajduje się cząstka B (jej zmodyfikowany stan wskutek pomiaru stanu cząstek A i C został już też ustalony). Na jej podstawie oraz na podstawie znajomości zmienionego stanu cząstki B można już wyłuskać, jaki pierwotny stan miała cząstka C.

Podsumowując:
Splątanie kwantowe cząstek pozwala na natychmiastowe przenoszenie stanów (tutaj cząstki C), ale jest to informacja kwantowo "zakodowana", niedostępna na klasycznym poziomie. "Rozkodowanie" jej wymaga przesłania klasyczną drogą "klucza deszyfrującego" (tutaj radiowej informacji o pomiarze stanu A i C).
  • 3



#42

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

jest taki kawałek paktofoniki "jestem Bogiem" z fajnym tekstem :D i ja się zgadzam z tym. Człowiek sam kreuje swoją przyszłość prawdopodobnie i każde stworzenie jest częścią Boga (kimkolwiek on jest - jakaś energia, byt niematerialny, czy matka natura


A ja się z tym nie zgadzam, ba, uważam takie założenie za głupie. To na co człowiek ma wpływ w kreowaniu swojej przyszłości to 1/10, a skoro jesteś Bogiem, jesteś idealny i wszechmogący. Od samego początku życia jesteś uzależniony od swoich rodziców (to oni wybierają Ci szkołę, zajęcia poza lekcyjne itp), jeżeli nie będziesz się dobrze uczył, nie dostaniesz się na dobrą uczelnię, jeśli nie to nie dostaniesz dobrej pracy, a jeśli nie to masz (przepraszam za użycie wulgaryzmu) gówno a nie kreowanie przyszłości. Dodam również, że i w pracy masz nijaką moc wpływu na to co się dzieje. Kontynuując, od początku aż do końca życia jesteś w pewnych momentach po prostu wykorzystywany. Takie jest moje zdanie, a popieranie się jakimś niematerialnym stworzeniem, czy naturą jet też niepotrzebnie.
  • 0



#43 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Imb,

W 1903 roku znakomity fizyk, laureat nagrody Nobla Albert Michelson na jednym z naukowych sympozjów poświęconych przyszłości nauki ogłosił, iż wszystkie podstawowe prawa fizyki zostały już odkryte i nie zdarzy się już nic, co mogłoby zrewolucjonizować nauki ścisłe. Dwa lata później Albert Einstein ogłosił ogólną teorię względności, która w fizyce dokonała istnego przewrotu.

No powiem szczerze, ze chociaz nie chciales, to Twoj post tylko potwierdza to co napisalam, a Twoje podsumowanie wogole jest niedorzeczne, bo tworzy paradoks.Piszesz o naukowcach wysmiewanych w swoim czasie za teorie, ktorych fizyka nie uznaje za mozliwe, a co konczy sie rewolucja w dziedzinie fizyki!!! Podsumowujesz cytuje:

Jak widać, kilka literek przez nazwiskiem, czy też cały plik dyplomów i wyróżnień nie muszą wcale oznaczać, że głoszona przez daną osobę teza jest tą jedyną, słuszną i niepodważalną. Nie wiadomo przecież, czy tezy postawione przez Dr Freda Alana Wolfa nie zostaną za kilka/kilkanaście lat obalone. A więc, nie wierzcie we wszystko, co mówią naukowcy. Oni też popełniają pomyłki.

Chyba Ci cos nie wyszlo, bo to punkt dla mnie!
Mariush
No pieknie nam to przedstawiles, sa to wiadomosci JESZCZE obowiazujace w zatwardzialej w rozwoju fizyce i tylko dla opini publicznej,a wiec osob naukowo niezainteresowanych, nie sa to jednak wiadomosci prawdziwe.Bo gdyby byly to co taki Wolf wykladalby na tylu uniwersytetach i za co odbieral nagrody? Zreszta nie on jeden, rowniez ten przystojniaka Nassima, ktorego mamy mozliwosc poznac z materialow Radoslawa. To kto tym naukowcom wrecza te nagrody?
To, ze wynikow wielu badan i dowodow jeszcze nie pozwolono publicznie upowszechnic, nie znaczy, ze ich nie ma. Czy wiecie jakie procedury obowiazuja w kregach naukowych zanim oglosi sie cos co zrewolucjonizuje cala fizyke?A ilu takich ciasnoglowych fizykow juz wydalo swe "madre" podreczniki i inne prace naukowe? I co myslicie, ze teraz tak latwo przyznaja sie do bledow? Naiwni...
Caly czas uzywacie terminu "nie da sie udowodnic", a ja optymistycznie powiem nie da sie zaprzeczyc, poniewaz Wasza fizyka nie potrafi udowodnic, ani ze ta Inteligentna Sila Istnieje, a co za tym idzie nie udowadnia, ze ona nie istnieje!
Foxxionly,

Od samego początku życia jesteś uzależniony od swoich rodziców (to oni wybierają Ci szkołę, zajęcia poza lekcyjne itp), jeżeli nie będziesz się dobrze uczył, nie dostaniesz się na dobrą uczelnię, jeśli nie to nie dostaniesz dobrej pracy, a jeśli nie to masz (przepraszam za użycie wulgaryzmu) gówno a nie kreowanie przyszłości. Dodam również, że i w pracy masz nijaką moc wpływu na to co się dzieje.

Widzisz kotku, jak sie tych uzaleznien pozbedziesz i zdasz sie tylko i wylacznie na sile wlasnego umyslu, to bedziesz wszechmogacym bogiem.
Dopiero wtedy i tylko wtedy poznasz sile wlasnych mysli i zaczniesz wplywac na wlasna rzeczywistosc.Czego Ci zycze z calego serca.
Wszystkich serdecznie pozdrawiam

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 04.08.2010 - 18:57

  • 0

#44

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ja się z tym nie zgadzam, ba, uważam takie założenie za głupie. To na co człowiek ma wpływ w kreowaniu swojej przyszłości to 1/10, a skoro jesteś Bogiem, jesteś idealny i wszechmogący. Od samego początku życia jesteś uzależniony od swoich rodziców (to oni wybierają Ci szkołę, zajęcia poza lekcyjne itp), jeżeli nie będziesz się dobrze uczył, nie dostaniesz się na dobrą uczelnię, jeśli nie to nie dostaniesz dobrej pracy, a jeśli nie to masz (przepraszam za użycie wulgaryzmu) gówno a nie kreowanie przyszłości. Dodam również, że i w pracy masz nijaką moc wpływu na to co się dzieje. Kontynuując, od początku aż do końca życia jesteś w pewnych momentach po prostu wykorzystywany.

Każdy człowiek ma możliwość bardzo dużego wpływania na swoje życie, ale zdecydowana większość ludzi (póki co) tego nie pojmuje. Kreowanie swojej przyszłości to chyba głownie sztuka dokonywania wyborów i ukierunkowywania się na określone cele, a także ponoszenia odpowiedzialności za błędy. Zdarzają się różne wypadki losowe, ale jeśli potrafisz nadać swemu życiu cel i potrafisz dążyć ku niemu, to osiągniesz go. Jak szybko, to już od Ciebie zależy.
Podróżowanie bez celu prowadzi donikąd. Jest tylko stratą czasu (no, prawie... ;) ).

A z tym twierdzeniem, że dobra uczelnia = dobra praca, to głupoty kompletne gadasz. Uczelnia daje Ci papierek i TYLKO papierek, bo praktycznych umiejętności tam raczej nie zdobędziesz. Studiowanie nie polega na chodzeniu na zajęcia na uczelnię, ale na zdobywaniu wiedzy, umiejętności i znajomości, które przydają się potem w praktyce. Samo skończenie uczelni nie daje Ci praktycznie NIC.
Po zawodówce, czy technikum tez można mieć naprawdę dobrą pracę, ale chcieć trzeba.
Mój tata zawsze mi powtarzał, że bogaty nie jest ten, kto pracuje ciężko, ale ten, kto pracuje mądrze.

Użytkownik Ill edytował ten post 04.08.2010 - 20:29

  • 0

#45

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Widzisz kotku, jak sie tych uzaleznien pozbedziesz i zdasz sie tylko i wylacznie na sile wlasnego umyslu, to bedziesz wszechmogacym bogiem.
Dopiero wtedy i tylko wtedy poznasz sile wlasnych mysli i zaczniesz wplywac na wlasna rzeczywistosc.Czego Ci zycze z calego serca.
Wszystkich serdecznie pozdrawiam


Dziękuję za pozdrowienia :). Jakbym miał się pozbyć uzależnień to wyszłoby na to, że musiałbym mieć co najmniej 60 lat. Jakby nie patrzeć twoja osobista kariera jest tak złożona, że zawsze jest ktoś wyżej, a nad nim ktoś wyżej i tak dalej. W szkole, masz dyrektora, który decyduje, w pracy szefa, w kapeli lidera, albo wydawcę... nawet księża mają swoich przełożonych. Kwestia o wszechmogącym bogu jest tak niejasna i trudna do zrozumienia, że odpuszczę sobie jej komentowania. Poza tym, opisany przez Ciebie tryb życia, to dokładnie życie w harmonii ze samym sobą, a nie żadne bycie bogiem. O ile samo założenie autoreligii jest dobrym pomysłem, to postrzeganie siebie jako osoby dosłownie wszechmogącej to absurd.
Z drugiej strony bycie dla siebie bogiem jest lepsze niż wiara w jakieś bajki : P .

Illurico,
(Wybacz, jeśli przekręciłem nick)

A z tym twierdzeniem, że dobra uczelnia = dobra praca, to głupoty kompletne gadasz. Uczelnia daje Ci papierek i TYLKO papierek, bo praktycznych umiejętności tam raczej nie zdobędziesz. Studiowanie nie polega na chodzeniu na zajęcia na uczelnię, ale na zdobywaniu wiedzy, umiejętności i znajomości, które przydają się potem w praktyce. Samo skończenie uczelni nie daje Ci praktycznie NIC.
Po zawodówce, czy technikum tez można mieć naprawdę dobrą pracę, ale chcieć trzeba.
Mój tata zawsze mi powtarzał, że bogaty nie jest ten, kto pracuje ciężko, ale ten, kto pracuje mądrze.

Chodziło mi o klasyczny model inteligenta. Oczywiście, że można skończyć tylko zawodówkę i mieć dobrze płatną pracę. Ale nawet w pracy masz kogoś, kto decyduje o twoim wzroście w firmie.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych