Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Starożytne" zjawisko na polskim niebie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
32 odpowiedzi w tym temacie

#31

rgppanc.
  • Postów: 498
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Niestety pogoda nie dopisała.. Chmury, chmury, jeszcze raz chmury..

Użytkownik Prawdziwy Dla Gry edytował ten post 13.08.2010 - 13:32

  • 0



#32

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czas na raporcik.
Niebo obserwowałam od 23:10 do 2.12 (3 okresy po godzinę każdy z przerwą 2 minutową między 00:10 a 00:12 na dorwanie kołdry bo pod kocem było mi zimno ;) ).

23:10-00:10 - 16 meteorów (11 perseidów, 5 innych), brak istotnych zjawisk. Dwa meteory miały jasność większą niż -1 mag ale nic poza tym.

00:12-01:12 - 18 meteorów (16 perseidów, 2 inne). Najbardziej udany okres. O godzinie 00:30 z radiantu wyleciał wysoko nad południowo wschodni horyzont bolid . Przez pierwsze 2-3 "średnice księżyca w pełni" widoczna była tylko smuga, później nastąpił gwałtowny rozbłysk o jasności -3 mag i rozświetlony meteor poleciał dalej ciągle jaśniejąc (doszedł do -4mag) i po kolejnej "średnicy księżyca w pełni" zniknął nad dachem mojego domu. Przelotowi nie towarzyszył prawdopodobnie żaden dźwięk choć nie mogę być tego pewna (sąsiedzi strasznie hałasowali i nie chcąc wysłuchiwać ich zażartej dyskusji o gatunkach piwa nałożyłam słuchawki i głośniej niż zwykle słuchałam radia). Podobne choć nieco słabsze zjawisko (-2 lub -3 mag) zaobserwowałam o godzinie 01:01 (z radiantu nisko nad południowo wschodni horyzont) a także dwa o 1:06 (nazwałam je "bliźniętami", dwa identyczne - smuga i krótki błysk, jasne meteory jeden po drugim - 1-2 sekundy różnicy - wylatujące z radiantu bardzo nisko nad wschodni horyzont o trajkoteriach różniących się ledwie o jakieś 10*).

01:12-02:12 - 20 meteorów (19 perseidów 1 inny). 2 ciekawe zjawiska choć nie tak ciekawe jak w poprzednim okresie. Jeden z meteorów (1:24, 1 mag) wyleciał z okolic radiantu perseidów i skierował się nisko nad północny horyzont, w odróżnieniu od pozostałych zjawisk był to meteor powolny choć nadal pozostawał meteorem (nie był to więc satelita ani nic w tym stylu), zawieruszył się okruszek ;). Inny meteor z kolei pojawił się bardzo blisko roju, przeleciał "pół średnicy księżyca w pełni", wywołał błysk o jasności -1 mag i zniknął. Od innych wyróżniało go to ,że był krótki a jasny.

Największy wybuch aktywności zaobserwowałam między godziną 00:57 a 01:11 (choć między 1:24 i 1:42 też było ładnie: 9 meteorów w ciągu 18 minut). W przeciągu tych 14 minut przeleciało 10 meteorów w tym 3 o jasności powyżej -2 mag. Leciały średnio co minutę i w pewnej chwili zaczęłam już na nie w myślach pyskować ("Nie dacie mi spokoju?") bo co tylko zdążyłam naszkicować jeden i zgasić latarkę zaraz dostrzegałam następny i ponownie musiałam rzucać się w kierunku map i tabel. Teraz mam siniaka po tym jak w pewnej chwili uderzyłam się łokciem o płytki na balkonie zbyt gwałtownie się odwracając :)) .

Gdy od godziny 02:05 do 02:12 nie dostrzegłam żadnego meteoru postanowiłam zakończyć obserwację na tym etapie. Wiem ,że maksimum zdarza się raz do roku a takie warunki jak dzisiejszej nocy raz na kilka lat (brak księżyca a do tego niemalże bezchmurne niebo) ale poprzedniej nocy spałam tylko 5 godzin (do 4 rano obserwowałam meteory a później jeszcze długo nie mogłam zasnąć) a dziś czekał mnie pełen wrażeń dzień (rodzinka postanowiła urządzić sobie całodniową wycieczkę do Krakowa, wyjazd o 10 rano, nie ma mowy, że "Nie jadę bo obserwowałam całą noc jakieś tam kamyki spadające z nieba.") - więc wolałam się wyspać.

Ale chyba obserwację powinnam uznać za wystarczająco udaną. 54 meteory w ciągu 3 godzin obserwacji w tym 1 bolid i 3 meteory bolido-podobne. Średnio 18 meteorów na godzinę co przy jasności granicznej wynoszącej 3-4 mag (duża wilgotność powietrza, tereny podmiejskie i związane z tym "light polution") i obszarze obserwacji ograniczonym do północy, północnego wschodu i wschodu daje bardzo dobry wynik.

Użytkownik Ana Mert edytował ten post 13.08.2010 - 18:54

  • 0



#33

dżek.

    Muzyka Śnieżnych Pól

  • Postów: 1196
  • Tematów: 280
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 39
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

witam
wpadłem tylko na chwile by wam to przekazać, bo to co mnie spotkało to coś niesamowitego.. wybrałem się w Bieszczady obserwować niebo i? jestem w totalnym szoku, niebo jest tam rewelacyjne, spędziłem 3 piękne noce w dniach od 10-13.08.10 i oglądałem piękne zjawiska.. w porównaniu z niebem z miejsca tam gdzie mieszkam, nie potrafiłem ogarnąć wielu gwiazdozbiorów z powodu widoczności tylu licznych gwiazd.. miałem robić raporty, ale nie byłem w stanie (z powodu szoku). piękne ogniste meteory, różnokolorowe smugi, aż miło się patrzyło i warto było nie przespać te noce. co do warunków.. to prowadziliśmy ze znajomymi koczowniczy tryb życia, czyli kradliśmy prąd z pola namiotowego i jeździliśmy stopem i żywiliśmy się głównie pasztetami xD.. miejsce gdzie oglądaliśmy niebo to Smerek około 10km szlakiem czerwonym od Roztok Górnych (tam gdzie organizowane są liczne zloty), w ostatnią noc mieliśmy z deka mały problem otóż tam gdzie mieliśmy rozłożone śpiwory pojawił się? ... Żubr! tak właśnie xD

kto tylko ma możliwości polecam takie wyprawy, na pewno wybieram się tam jeszcze raz pod koniec miesiąca, nie będzie już tyle aktywnych rojów ale co tam, może coś upoluje z alfa-Aurygid albo chociaż jakieś sporadyczne.

A oto zestawienie roju z dni 11-13 sierpnia.


Dołączona grafika


Użytkownik dżekson edytował ten post 18.08.2010 - 12:33

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych