Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy to jakiś duch w kamienicy?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
47 odpowiedzi w tym temacie

#31

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na temat choroby się nie wypowiem, pozwólcie Dołączona grafika
Księży nie wezwę, żeby mi kropili mieszkanie wodą, bo, wybaczcie, nie chcę urazić wierzących, ale nienawidzę tego złodziejstwa w czarnych kieckach.
Dolg - córka wtedy spała.

Wczorajszej nocy znów się coś dziwnego stało. Można to wytłumaczyć, owszem, ale jak się już dzieją różne takie sprawy to... Otóż przyjechała do nas moja mama. Moja mama ma właśnie zdolności w tym kierunki, wróżenie z kart, prorocze sny, te bajery, i ogólnie to mi wierzy ale nie wypowiada się zanadto, odcina się od tematu. Kupiła córce zabawkę, która wydaje dźwięki (dziecięcy śmiech, boing i whoopie!) ale tylko jak się ją zegnie. Wczorajszej nocy mała się obudziła, moja mama też i tak siedzieliśmy we czwórkę ok. 3:00, zabawka leżała na stole którego nikt nie potrącał, nie dotykał, i się jej włączył ten dziecięcy śmiech. Tej zabawce. Której nikt nie zgiął. Popatrzyłam na matkę w sposób "a widzisz?". Może jakaś wada techniczna, nie wiem, nie mówię że to duchy, ale jakbym była sama w domu, w nocy, ciemno i ten dziecięcy śmiech znikąd, to bym się, za przeproszeniem, usr*ła ze strachu. Ale było zapalone światło, 4 osoby w pokoju... mimo to i tak mi się nieswojo zrobiło.
Mama powiedziała, że tak to jest jak się zadaje z nieczystymi siłami. Nieczyste siły? Tyle tylko, że mamy nieco inną wiarę, ale nawet jej w żaden sposób nie kultywujemy, nic z tym nie robimy, nie wywołujemy żadnych duchów ani nic. Nawet z kart nie wróżę i horoskopów nie czytam, więc nie wiem już jakie to "nieczyste siły" Dołączona grafika
Ktoś (przepraszam, zapomniałam nicka) wysłał mi wiadomość, żebym się skontaktowała z grupą Anomalium. Cały czas przetrawiam ten pomysł, musiałabym jeszcze mężowi o nim powiedzieć, a trochę się krępuję. Jakby to wyglądało, wie ktoś? Nie za bardzo chcę mieć najazd na mieszkanie ludzi z wahadełkami albo pułapkami na duchy jak w Ghost Busters Dołączona grafika Nie wiem czego się po tym spodziewać. Ale cały czas to rozważam.




Zaczęłabym od sprawdzenia czy w mieszkaniu nie ma cieków wodnych. Sama nazwa wskazuję że było tam stare koryto Wisły. Po ostatniej powodzi tereny przy Wiśle ucierpiały bardzo z powodu podtopień spowodowanych właśnie strumieniami i rzeczkami podziemnymi. Podkrakowskiej miejscowości zapadło się wzgórze, powodem było podziemne jezioro. Napór wód podziemnych rozsadził wzgórze.

Zaczęła bym od właśnie jak cieki czy uskoki tektoniczne.

Powiedz mi proszę co to są te - nieczyste siły.

Użytkownik Aidil edytował ten post 03.07.2010 - 20:25

  • -1



#32

emadni.
  • Postów: 57
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale kochanie, sama to robisz - kto przed chwilą ryczał, żeby zgłosiła się do jakichś tałatajów od EVP (połowa do nic nie warci wyłudzacze kasy)? My tu rozwiązujemy PRAWDZIWE problemy. Mnie nie obchodzi, że to forum paranormalne. Jeśli ktoś by tu napisał, że kosmici kazali mu się powiesić, więc właśnie idzie kupić sznur, to co? Radziłabyś mu zanotować to w kajeciku czy raczej starała odwieść od samobójstwa?


Nie mów do mnie kochana, męża mam i nie przepadam za zdrobnieniami w moim kierunku.

Czy nie zdajesz sobie sprawy, że jeżeli to jej podświadomość to każde działanie na nią działa. To jak placebo, jeżeli wiesz czym jest. To nie chodzi o to żeby to było rzeczywiście skuteczne, tylko żeby ona w to uwierzyła i była spokojna.

I ja nie ryczę, ja się wykazuję niezwykłym spokojem. Jak już napisałam nie lubię uzurpatorów, którzy myślą, że wiedzą wszystko i wszystkich wysyłają do psychologa.
Prawdziwe (nie krzycz proszę) problemy rozwiązuje się intuicyjnie, a nie radami idź się lecz.

ps. jakby ktoś chciał się wieszać z powodu kosmitów to i tak nic by mu nie przemówiło do głowy, a tym bardziej mówienie idź do psychologa.
  • 0

#33

Sniffer.
  • Postów: 323
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czyli uważasz, że skomplikowane schorzenia psychiczne można rug-cug uleczyć słownym placebo oddziałującym na czyjąś podświadomość? No, kochanie, w takim razie czas na małe tournee po światowych zakładach psychiatrycznych! Uzdrowisz wszystkich chorych! Co za idioci z tych psychiatrów! Żeby tyle lat nie wpaść na coś, co genialna polska userka rozgryza w przerwie na herbatkę!

A, i przyznawać przed chorym/chorą, że nie wierzysz w jej problemy, to dość głupie rozwiązanie. Teraz nasza chora to przeczyta, coś jej się w mózgu zablokuje i przestanie ci ufać. Cały plan spali na panewce. Co zresztą niewiele zmieni.
  • 0

#34

emadni.
  • Postów: 57
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czyli uważasz, że skomplikowane schorzenia psychiczne można rug-cug uleczyć słownym placebo oddziałującym na czyjąś podświadomość? No, kochanie, w takim razie czas na małe tournee po światowych zakładach psychiatrycznych! Uzdrowisz wszystkich chorych! Co za idioci z tych psychiatrów! Żeby tyle lat nie wpaść na coś, co genialna polska userka rozgryza w przerwie na herbatkę!

A, i przyznawać przed chorym/chorą, że nie wierzysz w jej problemy, to dość głupie rozwiązanie. Teraz nasza chora to przeczyta, coś jej się w mózgu zablokuje i przestanie ci ufać. Cały plan spali na panewce. Co zresztą niewiele zmieni.


Problem polega na tym, że to wy uważacie ją za chorą nie ja. Ja uważam, że jeżeli ona w to wierzy to ja nie mam prawa jej tej wiary odbierać, a każde wyjście z sytuacji jest dobre.

A czy Ty myślisz, że na czym polega leczenie chorego? Że to leki pomagają. Błagam.. ignorancja pełną parą. Widać, że nigdy nie miałeś do czynienia ani z osobami chorymi ani z lekarzami. To Wy się uważacie za specjalistów od wszelakich chorób i sposobów ich leczenia, a co najgorsze myślicie, że wasze cudowne rady pomagają. Skoro jest ona na tym forum a nie na innym, to świadczy o tym, że swoje problemy ma przemyślane.

Koniec kropka. Mi się już naprawdę nie chce z wami na takie tematy rozmawiać, a tym bardziej tutaj. Specjaliści ignoranci.
  • 0

#35

Sniffer.
  • Postów: 323
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No, ja też lekarzom w pełni nie ufam, ale to, co tu prezentujesz, ociera się już o ględzenie Leśnej Babci, jak to te konowały paskudne ludziom zdrowie psują. Leki są po to, żeby się nimi leczyć. Leki nie są spiskiem chciwych kapitalistów (chociaż ich sprzedaż już tak).
A ze szkodliwymi urojeniami trzeba walczyć.
  • 0

#36

emadni.
  • Postów: 57
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No, ja też lekarzom w pełni nie ufam, ale to, co tu prezentujesz, ociera się już o ględzenie Leśnej Babci, jak to te konowały paskudne ludziom zdrowie psują. Leki są po to, żeby się nimi leczyć. Leki nie są spiskiem chciwych kapitalistów (chociaż ich sprzedaż już tak).
A ze szkodliwymi urojeniami trzeba walczyć.

Eh. No się nie da.
Leki mają uspokoić a nie leczyć urojenia i tyle. Tak żeby człowiek na spokojnie pomyślał nad sobą.
A nie uważam lekarzy za konowałów, szczególnie, że zawdzięczam im życie w wielu aspektach.
Leki są ostatecznością w sytuacjach leczenia psychiki.

I jeszcze jedno: uważam, że do lekarza tego konkretnego to tylko w sytuacji jak już naprawdę nie da rady i tylko jeżeli się chce, a nie ktoś zmusza. Bo terapia na zmuszenie nic nie da.

Naprawdę chcę skończyć tę dyskusję. Uważam, że tyle opinii ile ludzi i ta dyskusja zahacza o rzeczy o których nie lubię mówić i o których mam zdanie jakie mam. jak widzisz kontrowersyjne.
  • 0

#37

ewa.
  • Postów: 44
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Powiem Wam co ja bym zrobiła w takiej sytuacji :
Po 1-wsze Poszłabym do psychiatry /neurologa i wszystkich wskazanych mi przez doktorów specjalistów by wykluczyć jakiekolwiek podłoże chorobowe lub zdiagnozować je i rozpocząć leczenie.
Po 2-gie Wykluczając wszelaką chorobę,bez względu na wyznawaną lub nie wiarę szukałabym zrozumienia /wyjaśnienia dotykających mnie rzeczy w Kościele /wiem że to wbrew pozorom trudne,raczej nieśpiesznie Ci pomogą,wyjaśnią /ale to ich obowiązek względem Boga i ich ewentualny grzech /odmowy lub bierności w sprawie/.
Po 3-cie - nie czekając na uprawnionych Kapłanów sama skropiłabym wodą święconą wszystkie występujące w zdarzeniu pomieszczenia.
Po 4-te ,nie odpuściłabym dokąd nie znalazłabym jakiegokolwiek duchowo-logicznego i racjonalnego /hehe,duchy i racjonalność :D/dla siebie samej wyjaśnienia.
Ps.Mechanizm zabawki mógł samoistnie się włączyć.Nie łączyłabym to zdarzenie akurat z duchami.Trochę niepodoba mi się ta działalność mamy.Może tu tkwi przyczyna?Sama musisz odpowiedzieć sobie na to pytanie.NIE DAJ SIĘ,jakimś duchom .POWODZENIA i ...DZIAŁAJ !Przegoń je wszystkie,człowiek nie po to stworzony by z jakimiś bytami miał się użerać.Człowiek ma inne cele do spełnienia.
  • 0

#38

dominikaa.
  • Postów: 10
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witaj, mam nadzieję, ze zaglądasz jeszcze na to forum. Bardzo Cię proszę podaj mi na priv numer kamienicy, w której mieszkasz. Zarejestrowałam się specjalnie, by do ciebie napisać, pozdr
  • 0

#39

PomidorowySer.
  • Postów: 130
  • Tematów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Witaj, mam nadzieję, ze zaglądasz jeszcze na to forum. Bardzo Cię proszę podaj mi na priv numer kamienicy, w której mieszkasz. Zarejestrowałam się specjalnie, by do ciebie napisać, pozdr

Sory że nie na temat, ale jak ty ku*wa napisałaś to jutro?!?

Użytkownik LegoLudek edytował ten post 18.02.2011 - 23:09

  • 0

#40

Visenna.
  • Postów: 133
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


Witaj, mam nadzieję, ze zaglądasz jeszcze na to forum. Bardzo Cię proszę podaj mi na priv numer kamienicy, w której mieszkasz. Zarejestrowałam się specjalnie, by do ciebie napisać, pozdr

Sory że nie na temat, ale jak ty ku*wa napisałaś to jutro?!?


Haha, w końcu to forum paranormalne... :mrgreen:

A na powaznie, pewnie jakis bład systemu :)
Ciekawa jestem czy autorka watku poradzila sobie ze swoimi niepokojami.
  • 0

#41

dominikaa.
  • Postów: 10
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No ja już tak mam, co napiszę to zawsze pojawia się później, a jak coś piszę na forum paranormalnym to pojawia się jeszcze później.....:np. na następny dzień;)

A tak nie na temat: pisałam w peirwszy dzień po zalogowaniu się kilka postów i żaden się nie "nabił", nowa osoba nie może wysłać w pierwszy dzień więcej niż jeden post? -sorry za offtop, pozdr

Wysmażyłam długaśny jak na siebie temat i też nie "wszedł"

Użytkownik dominikaa edytował ten post 21.02.2011 - 13:19

  • 0

#42

ZielonyKubek.
  • Postów: 39
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiem, że minęło sporo czasu, i przepraszam, że nie pisałam na bieżąco. Zagadka nie została rozwikłana. Wyprowadziliśmy się stamtąd. Nie z powodu domniemanego ducha, tylko z prozaicznych powodów finansowych.
Kiedyśmy zabierali ostatnie rzeczy z mieszkania... nie czułam się tam najlepiej. Zabraliśmy większość rzeczy, ale zostały "drobiazgi, które możemy przenieść w rękach". Tych drobiazgów jednak było zbyt wiele, i mąż sam poszedł z pierwszą partią do nowego mieszkania, a ja tam siedziałam i zabierałam resztę. Jakieś sztućce, pojedyncze drobiazgi i przysięgam, cały czas czułam na sobie czyjś wzrok. Czyjś smutny wzrok, nie agresywny, tylko właśnie smutny. Może mi się wydawało, ale podczas zbierania rzeczy zaczęłam sobie śpiewać wesołe piosenki i nawet śmiać się w głos, żeby to jakoś... pokonać? Zbierałam rzeczy uporczywie tańcząc i śpiewając, cały czas czułam jakby ktoś za mną stał, ktoś tak cholernie smutny, że ojezu.
Sąsiedzi zauważyli, że się szybko wynosimy. Sąsiad powiedział, że i tak się wszyscy dziwili, że tyle tu wytrzymujemy, bo inni się wyprowadzali po max 3 miesiącach. Pewnie przez spartańskie warunki i to, że facet chciał za te spartańskie warunki straszną kasę. Nie wiem. Wiem jednak, że to mieszkanie było straszne. Wspaniali sąsiedzi, ale mieszkanie straszne.
Kiedy wyładowaliśmy swoje graty w nowym mieszkaniu mąż spytał, czy nie czuję tu jakichś duchów ;) Tak, spytał z przekąsem, ale w nowym mieszkaniu mogę czytać creepypasty będąc sama w domu i nic się nie dzieje. Owszem, uciekłam z tamtego mieszkania, sprawa nie jest rozwiązana. Być może w tym mieszkaniu jest coś smutnego. Teraz mogę podać namiary na to mieszkanie, jakby ktoś chciał je zbadać, wynająć. Przekonać się na własnej skórze. PW :)
  • 0

#43

Damantris.
  • Postów: 152
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Wielka szkoda, że zagadka nie została rozwikłana. W takim wypadku pozostają jedynie domysły, co to było i dlaczego się pojawiało. Skoro odczuwałaś atmosferę smutku, a wykluczasz możliwość, że po prostu w jakiś sposób przyzwyczaiłaś się do tego mieszkania i to Tobie po prostu było szkoda się z niego wyprowadzać, to być może w tym mieszkaniu jest coś, co potrzebuje pomocy i, jako że tak długo tam mieszkaliście, liczyło, że Ty mu jej udzielisz. A to wszystko, co się działo, a co opisywałaś w poprzednich swoich postach - bardzo możliwe, że ta istota chciała Ci dać znać o swojej obecności, ale wcale nie miała intencji, aby Cię przestraszyć lub zdenerwować. Być może po prostu nie potrafiła inaczej.
Jest również możliwość, że to coś sobie tam urzęduje i zwyczajnie przyzwyczaiło się do Waszej obecności, a nie może pójść za Wami do nowego lokum.
Może rozmawiałaś z właścicielem mieszkania na ten temat? Nie zauważyłam, abyś o tym wspominała, więc zapytam: właściciel mieszkania sam tam kiedyś mieszkał, czy nabył je tylko po to, aby przeznaczyć je pod wynajem?
Zastanawiające jest to, że, z tego, co rozumiem, ten byt nie ograniczał się tylko do mieszkania, ale wyszedł na korytarz oraz przebywał na dziedzińcu, jak pisałaś wcześniej. A skoro tak, to być może i inni lokatorzy się z tym spotkali.
  • 0

#44

ZielonyKubek.
  • Postów: 39
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie pytałam o to właściciela, pytałam sąsiadkę (nie pamiętam, czy o tym wspomniałam). Sąsiadka mieszkała w tej kamienicy od urodzenia, a to pani ok45-50 letnia i mi mówiła, że nikt w tym mieszkaniu nie umarł. Wcześniej, zanim zaczęli tu mieszkać ludzie, był to jakiś magazyn pełen papierów (czy jakoś tak). Poza tym to w ogóle była pracownia, której nie wolno (legalnie) wynajmować jako mieszkanie. Sąsiadka ta nie czuła niczego niepokojącego. Inny sąsiad też nic nie czuł, ale z nim niewiele na ten temat gadałam, z innymi sąsiadami w ogóle.
Nie wiem czy facet jeszcze komuś wynajmie tę pracownię, czy ktoś w ogóle będzie chciał w niej mieszkać, chyba desperat. I jeśli to faktycznie był prawdziwy duch (dalej nie jestem pewna, mimo wszystko) i liczył na pomoc, to trudno :(
  • 0

#45

oddone.
  • Postów: 5
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Komentarze typu "wezwij egzorcyste" to totalny kretynizm. Pomijajac fakt , ze to jest ten sam typ zlodzieja co normalni ksieza.
Najpierw to się idzie do lekarza specjalisty i robi badania.
Po wykluczeniu choroby mozna zaczac myslec o jakichs paranormalnych zjawiskach.
Jestem w stanie wywnioskowac po tym co piszesz , ze masz uraz psychiczny.
Przeklinasz i syczysz na jakies duchy.
Spiewasz piosenki i smiejesz sie probujac cos odpedzic.
Moze to ma podstawy u korzeni , wspominalas , ze widzialas cienie jako male dziecko i teraz chcesz uchronic swoja pocieche od podobnego wypadku.
Wyobrazenie tego co zobaczylas wtedy jako dziecko moze byc przyczyna problemu.
  • -1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych