Napisano 09.06.2010 - 07:57
Napisano 09.06.2010 - 08:43
Napisano 09.06.2010 - 13:38
Napisano 09.06.2010 - 14:30
Wiecie co się dzieje już od paru dni na pomorzy zachodnim? Nonsens... W nocy burza, a w dzień upał 30 stopni Celsjusza! Już od paru dni...
Użytkownik Ana Mert edytował ten post 09.06.2010 - 14:38
Napisano 09.06.2010 - 17:57
Użytkownik cisz edytował ten post 09.06.2010 - 19:07
Napisano 09.06.2010 - 18:03
Napisano 09.06.2010 - 19:50
Napisano 09.06.2010 - 20:04
Upał? Burze? Porywisty wiatr? Moja ulubiona pogoda.
Do południa upał także można się poopalać albo iść na basen a po południu burze z tornadami.
Nie żartuję, naprawdę lubię taką pogodę. Moje klimaty. Nie rozumiem na co ludzie tak narzekają. Popołudniowe burze są ulewne i gwałtowne ale przelotne, napada, napada a następnego dnia wyschnie i tak w kółko. Nie urządzą takiej powodzi jak nieustanny kilkutygodniowy deszcz z jakim niedawno mieliśmy do czynienia.
Napisano 09.06.2010 - 21:18
Do południa upał także można się poopalać albo iść na basen a po południu burze z tornadami.
Nie żartuję, naprawdę lubię taką pogodę. Moje klimaty.
Napisano 09.06.2010 - 21:45
Napisano 09.06.2010 - 22:26
Napisano 09.06.2010 - 22:37
Napisano 09.06.2010 - 22:48
Najgorsze prognozy dotyczą środy. IMGW, praktycznie w całej Polsce, przewiduje burze z porywistym wiatrem do 90 kilometrów na godzinę. Może spaść grad, burzom będą towarzyszyć gwałtowne wyładowania atmosferyczne.
Przepraszam, że tak wtrącę, ale może przez te pioruny te problemy ze snem ?Gdy przychodzi burza czuje że żyję, po prostu bięgnę i czuję się świetnie, do tego litry wody padające na twarz i pioruny:) kiedyś jeden uderzył kilka metrów ode mnie, rozwalając kore drzewa zrobił na całej korze wypalone nacięcia, fajnie to wyglądało. Dziwnie po tym się czułem, ale bardzo pozytywnie;p
Użytkownik livin edytował ten post 09.06.2010 - 22:57
Napisano 09.06.2010 - 22:49
Napisano 10.06.2010 - 00:20
Moja tolerancja też by się kończyła gdybym nie miała "upałochronnego" domu (choć dziś przegięłam i przez pozostawienie otwartego okna na cały dzień zmieniłam sobie klimat w pokoju i teraz się tu duszę . Cóż, sama jestem sobie winna). Poza tym jestem raczej ciepłolubna. Zwykle ubieram się o jedną warstwę cieplej niż inne osoby chyba, że jest już faktycznie gorąco. (BTW, możecie sobie wyobrazić, że przez moment DZISIAJ było mi zimno w ogrodzie gdzie siedziałam w pełnym słońcu w podkoszulku i spodniach "rybaczkach"? A rano (od 9.30 do około 13) w domu siedziałam ubrana w podkoszulek, bluzę dresową i jeansy będąc owinięta kocem. Mój dom nie ma klimatyzacji tylko stosunkowo grube mury i musiało być w nim około 21 stopni wówczas...)Burze, tornada to też moje "klimaty" ale upał zdecydowanie NIE . moja termiczna tolerancja kończy się w okolicach 27 - 30 stopni - w zależności od wilgotności powietrza.
Użytkownik Ana Mert edytował ten post 10.06.2010 - 00:24
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych