Twoje obawy są niesłuszne. Koncerny nigdy nie posiadały i nie będą posiadać większej władzy niż państwo, gdyż tylko ono może legalnie stosować przymus. Kto kontroluje policję i wojsko? Koncerny mogą jedynie korzystać ze specjalnego traktowania przez państwo, poprzez cła ochronne, subwencje, itp. Jednak to już wolnym rynkiem nie jest. To jest właśnie powód dlaczego koncerny są tak potężne - bo są uprzywilejowane.Poglądy JKM na gospodarkę są bardzo interesujące ale czy realne? Poddanie wszystkiego mechanizmom wolnorynkowym w sytuacji, gdzie wielkie koncerny posiadają władzę większą niż wiele państw. Jest logiczne jedynie gdy posiada się silne prawo broniące wolności i godności jednostki. Mamy takie prawo? UE ma takie prawo?
Co to znaczy w polskich rekach? Wielu narzeka, że wyprzedaje się polskie firmy obcym. A co za różnica, czy właścicielem jest Polak czy Japończyk. Dla społeczeństwa nie ma to żadnej różnicy. Jeżeli właścicielem jakiejś dużej firmy zostanie np. pan Kulczyk to społeczeństwo nic dodatkowo nie zyska. Zarówno polski właściciel jak i zagraniczny będzie zatrudniał ludzi i płacił podatki, a zysk trafi do niego, nic poza tym.Jestem za prywatyzacją wielu sektorów gospodarki ale kluczowe powinny chociaż częściowo pozostać w polskich rękach.
Inaczej jest, gdy mamy na myśli przedsiębiorstwa kontrolowane przez państwo. Wtedy to ono podejmuje decyzję, jednak jak pokazują doświadczenia nie tylko z Polski, ale i z innych krajów, państwowa firma z reguły gorzej sobie radzi w konkurencji z prywatnymi. Z wielu powodów. A to związki zawodowe przyczyniają się do upadku, a to złe decyzje podejmowane przez zarząd, który przeważnie jest upolityczniony. Dlatego państwowa firma nigdy nie dorówna prywatnej.
Użytkownik Paweł edytował ten post 09.05.2010 - 17:17