42 odpowiedzi w tym temacie

[rgppanc]

Każdy z nas na pewno wielokrotnie widywał kosarza. Ten bardzo pospolity pajęczak (nie będący pająkiem!) występuje licznie na niemal wszystkich kontynentach i strefach klimatycznych. Film poniżej prezentuje olbrzymie skupisko kosarzy znalezione na pniu drzewa w stanie Arizona w USA. To co widzicie nie jest żadnym mchem ani porostem! To wszytko jedna wielka, tętniąca życiem kolonia kosarzy.

http://www.youtube.com/watch?v=OWASwBWyUXI&feature=player_embedded

Źródło: wykop.pl

Użytkownik Prawdziwy Dla Gry edytował ten post 05.05.2010 - 01:49

[mad_Angela]

Ten filmik wygląda jak spełnienie najgorszego koszmaru dla osób z arachnofobią... której na szczęście nie mam, ale efekt i tak niesamowity

[Palmæro]

Przerażające o_O

[pi3otr]

To nie dla mnie...brrr...

[Atomowy_jogurt_zagłady]

Mhmmm. Jakie one milutkie. Pająk pożyteczna rzecz.
Pamiętam jak byłem mały. "MAMO! JA SIĘ BOJĘ AŁĄKA!"

Użytkownik Atomowy_jogurt_zagłady edytował ten post 05.05.2010 - 10:10

[Ana Mert]

U mnie w domu też jest ich kilka. Ze 3 (a może więcej? Swego czasu była cała kolonia ale malusieńkich i albo się rozeszły albo wyginęły) mieszkają w łazience, kilka w salonie pod witryną i nawet ze 2 u mnie w pokoju - pod szafką z telewizorem i za łóżkiem. Ale mimo, że mam arachnofobię nie obawiam się ich specjalnie. Od czasu gdy na moich oczach jeden zabił jednego z będących urzeczywistnieniem moich koszmarów "mini tarantul" (kątnik domowy, nienawidzę ich) i go ze smakiem później zeżarł nie zabijam "kosarzy". Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem.

[Opiart]

Czy tylko ja jak zobaczyłem ten filmik, automatycznie odwróciłem się za siebie?
PS: Mam mały lęk przed pająkami .

[Lia]

Ten filmik przypomniał mi, że jeszcze dwa dni temu widziałam coś ohydnego na swoim suficie, a dziś tego już nie ma... I wolę nie myśleć, gdzie to może teraz łazić.

[Brivion]

Ciekawe czemu stworzyly takie skupisko.

[Hutter]

Od czasu gdy na moich oczach jeden zabił jednego z będących urzeczywistnieniem moich koszmarów "mini tarantul" (kątnik domowy, nienawidzę ich) i go ze smakiem później zeżarł nie zabijam "kosarzy". Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem.

Eeee, toż pokątniki likwidują wiele szkodników domowych, pozatym są niegroźne, nie ukąszą. Wg mnie i kosarze i pokątniki są sympatyczne

[harap]

Ja hoduję pająki, według mnie wszystkie są sympatyczne
Tak czy inaczej to dość dziwne, bo pajęczaki są z natury samotnikami...

[Atomowy_jogurt_zagłady]

Ana Mert, co ty na strychu mieszkasz?
Tym bliżej jesteś pająków, tym więcej znajdziesz powodów, że nie trzeba się ich bać.
Widziałem na pewnym filmie faceta z arachnofobią. Drugi facet położył mu na ręku wielkiego ptasznika (wiemy jak ptaszniki wyglądają) i to stworzenie wielkości mniej więcej mojej dłoni kierowało się ku twarzy tego faceta. Tym dłużej na nim był tym mniej się baął pająka. Ptaszniki raczej są przyjazne dla ludzi, pewnie dla tego, że to my mamy laczki.
Kolega swoją drogą też złapał takiego Polskiego ptasznika. No małe to to nie było... Ale mniejszy niż ten, o którym mówiłem. Trzymał go w słoiku ale wypuścił na szczęście po którkim czasie. Już ten pająk pewnie nie żyje, ale miło go wspominam.
Ciekawe ile taki pająk może żyć... Parę tygodni?

[rgppanc]

Harap: Ja nie hoduję, chociaż miałem zamiar. Jednak moja dziewczyna hmm wyperswadowała mi ptasznika:D Tym sposobem zająłem się hodowlą węża;)

Hutter: kątniki, nie pokątniki. Mówimy o pająkach, nie chrząszczach;)

Ana Mert: Na pewno widziałaś kosarza, który pożarł kątnika? Wiesz oczywiście, że kosarze to nie te chude, długonogie pająki siedzące na pajęczynach w domowych zakamarkach? Kosarze sieci nie przędą

Użytkownik Prawdziwy Dla Gry edytował ten post 09.05.2010 - 00:50

[harap]

Hmm... Jeśli chodzi o ptaszniki to samice niektórych gatunków potrafią dożyć nawet 20 lat...

[Alexi Arduscoini]

Jak tak patrzę na ten filmik to nie mam żadnych odczuć obrzydzenia raczej zaciekawienie. Ale podejrzewam że jak bym tak była koło nich na realu to bliżej niż dwa metry bym nie podeszła. Bała bym się że jeden z nich mógł by mi gdzieś wskoczyć