Skocz do zawartości


Zdjęcie

Chemtrails – coś wisi w powietrzu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7693 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Chemtrails – coś wisi w powietrzu ? (535 użytkowników oddało głos)

Chemtrails - rozpylana chemia na niebie, czy obalona teoria spiskowa ?

  1. Głosowano Zostało wykazane, że Chemtrails to nie tylko teoria. To jest fakt. (137 głosów [25.61%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 25.61%

  2. Głosowano Sceptycy zasiali lekką niepewność, ale ogólnie nie poradzilili sobie z tematem - skłaniam się ku wersji spiskowej. (57 głosów [10.65%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 10.65%

  3. Głosowano Nie wiem. Obie strony dyskusji mają wiele mocnych argumentów i obie wersje są równie prawdopodobne. (64 głosów [11.96%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 11.96%

  4. Głosowano W kilku kwestiach sceptycy nie potrafili czegoś wyjaśnić, ale raczej wykazali, że spisku nie ma. (42 głosów [7.85%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 7.85%

  5. Głosowano Teoria o Chemtrails została obalona. (235 głosów [43.93%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 43.93%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#2581

Quintus Maximus.
  • Postów: 577
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Franku Drebin.
Naprawde, w mojej ocenie, odwaliłeś kawał genialnej roboty. Nie martw się tymi minusami. To są ich ostatnie argumenty w tej dyskusji. Nie przejmuj się, że mariush Ci nie odpisuje, to jego stara zagrywka, coś obiecuje, robi wiele szumu, nadziei, a wychodzi jak zwykle klops. Ja od miesiąca czekam aż ten znajacy sie na wszystkim człowiek zgodnie z obietnicą odpowie mi na pytania w temacie o 11 września.

Co do tematu, to cóż więcej mogę dodać. Jedynie to, że u mnie na pomorzu od kilku dni nie latają wcale, albo są to pojedyncze muśnięcia chemią tu i ówdzie. Ogólnie jest dużo mniejsze natężenie "ruchu powietrznego", bo ja tych samolotów w ogóle od paru dni nie widzę. A podobno TAK BARDZO zwiększył się nam ruch lotniczy. Może wystraszyli się tej dyskusji? :mrgreen: Nie no żartuje, kto by się przejmował, że w jakiejś dyskusji, na jakimś niszowym forum, teoria o chemtrails została udowodniona, a osoby które jej zaprzeczały się ośmieszyły i pochowały po kątach. Ta dyskusja to dopiero początek. Idzie fala zmian, a gdy przyjdzie właściwy moment rozliczymy zbrodniarzy za ich zbrodnie.

edit: Oho i już się zaczęło minusowanie z ukrycia. Wyjdź jeden z drugim na pole, podnieś rękawicę i walcz nie jak zapłakana baba w szafie, a jak mężczyzna na argumenty, nie na minusy.

Użytkownik Quintus Maximus edytował ten post 04.07.2011 - 11:29

  • -7

#2582

Yaw.
  • Postów: 774
  • Tematów: 61
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Widzę, że ten bliźniak Chemtrails nie zdaje egzaminu, bo i tak wolicie spamować tutaj. Wobec tego:
1. Usuwam tamten temat, Chemtrails przestaje być świętą krową - każdy OT będzie traktowany tak samo, jak w innych tematach - karany i/lub usuwany.
2. Przypominam, że na decyzje Moderatora można się poskarżyć tutaj lub do Eurego na priv. Byle nie spamować tu, w temacie.
3. Każde kolejne zaśmiecanie tematu spotka się już z surowszą reakcją. Prosiłem i upominałem wystarczająco długo.

Życzę miłej i merytorycznej dyskusji, już bez OT :)
  • 0



#2583

Quintus Maximus.
  • Postów: 577
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

edit Yawgmoth
Dołączona grafika

Użytkownik Yawgmoth edytował ten post 04.07.2011 - 14:43

  • -1

#2584

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Po drugie, czekam już czwarty dzień na odpowiedz Mariusha. Rozumiem, ze mail mogl byc dlugi, trudny, moze byl po angielsku lub w jakims rownie trudnym jezyku, ale czytac go cztery dni to juz lekka przesada. Swoja droga zzera mnie ciekawosc do kogo Pan Mariush wyslal tego maila i dlaczego nie sprawdzil wiarygodnosci tej ksiazki przed jej zaprezentowaniem. Przedstawil przeciez ta ksiazke, jako mocny, niepodwazalny dowod istnienia trwalych smug w przeszlosci, przed data rozpoczecia akcji. Czy nie uwazacie, ze za taka postawe, za takie postepowanie Pan Mariush powinien dostawac po 30 minusow za kazdy kolejny po wykazaniu mu, ze podal nieprawde, post. On jednak otrzymuje po 15 plusow za posty, ktore jesli chodzi o argumentacje sa po prostu bardzo slabe. Rozumiem, ze ten Pan dostaje plusy za samo to, ze sie wypowiada w tym temacie i cztery dni czyta posta, w ktorym ktos napisal mu zapewne, ze "ksiazka nie jest sfalszowana, a jak to wykazesz to juz Twoj problem". No i siedzi Pan Mariush sam z tym problemem i kaze nam czekac na odpowiedz, ktora moim zdaniem, gdyby ksiazka faktycznie nie zostala sfalszowana, dawno by padla.

Oczywiście, Ty wiesz lepiej, dlaczego do tej pory nie odpisałem.
Był weekend, miałem kilka innych spraw na głowie i od udzielania się w tym temacie zrobiłem sobie wolne. Pewnie taka ewentualność nawet przez myśl Ci nie przeszła? Przecież tak fajnie jest sobie na mój temat poinsynuować ...

Moja odpowiedź na pkt. B powinna pojawić się dzisiaj późnym wieczorem, albo jutro w okolicach popołudnia.

To ciekawe, jak wytłumaczysz fakt, że naturalne chmury piętra wysokiego typu cirrus, cirrocumulus czy cirrostratus mogą na niebie wisieć długimi godzinami? Przecież też składają się z kryształków lodu.

jest trywialne. Z chemtrails chodzi przeciez o to, ze powstaja one mimo braku sprzyjajacych warunkow do powstawania chmur cirrus. Gdybysmy kiedys zobaczyli jak w tle chmur cirrus leci samolot, za nim zostaje smuga kondensacyjna i warunkach na to pozwalajacych zamienia sie w obloczek cirrus, moglibysmy uznac, że ze smugi powstala chmurka, bo pozwalaly na to warunki atmosferyczne. Nigdy w zyciu czegos takiego nie widzialem, ale wykluczyc tego nie mozna. Z chemtrails jest inaczej. Czy sucho, czy wilgotno, czy zimo, czy cieplo, jezeli zobaczymy na niebie kratownice ze smug, mozemy byc zawsze pewni ze powstanie dziwna z nich zawiesina, ktora w oczach wielu tajemniczych uzytkownikow jest po prostu chmura typu cirrus. Innymi slowy zawiesina ta powstaje, gdy nie ma na niebie warunkow do powstawania chmur cirrus, a to świadczy, ze nie jest chmura cirrus, tylko rozchodzaca sie powoli chemia.

To, że w danej chwili na niebie nie widać cirrusów (mimo powstających długich smug) nie znaczy wcale, że aktualne warunki ciśnienia, temperatury oraz wilgotności powietrza nie pozwalają im powstawać. A wynika to z tego, że do powstania chmur potrzeba jeszcze dodatkowego czynnika - jąder kondensacji, które stanowią wszystkie drobiny unoszące się w atmosferze (pyły, aerozole np. spaliny samolotu, itp.) lub zaburzeń wywołanych ruchem jakiegoś obiektu (samolotu, pocisku, cząstki itp.). Jeśli ten warunek nie będzie spełniony, para wodna mimo sprzyjających warunków nie ulegnie kondensacji i pozostanie w stanie przesycenia.

Poniżej masz laboratoryjny przykład takiej sytuacji. W otoczeniu źródła promieniotwórczego mamy powietrze zawierające parę wodną w stanie przesycenia (stan uzyskany poprzez chłodzenie powietrza za pomocą modułu Peltiera). Para nie kondensuje samoistnie; wymusza ją dopiero przelot wyemitowanej przez źródło cząstki:

http://www.youtube.com/watch?v=ITRM154RnfQ

Swoją drogą mamy tu do dyspozycji dość dobrze przeskalowany model powstawania i ewolucji prawdziwych smug kondensacyjnych. Można zaobserwować m.in. wzrost szerokości i zniekształcenie pierwotnego śladu spowodowany dalszą kondensacją pary oraz ruchem powietrza. Gdybyśmy znacznie zwolnili tempo odtwarzania filmu uzyskalibyśmy obraz łudząco podobny do tego, co czasami można zaobserwować na niebie. Gdyby nie fakt względnie szybkiego opadania kropelek (efekt działania nieprzeskalowanej, a więc zbyt dużej jak na ten model siły grawitacji), powstające z nich ślady byłyby jeszcze bardziej trwałe.

Smugi aerodynamiczne związane z występowanie gwałtownych zawirowań powietrza mogą powstawać nie tylko na końcówkach skrzydeł, ale także na innych elementach skrzydła samolotu o podobnej charakterystyce np. na końcówkach śmigieł, krawędziach klap i ich siłowników. Generalnie para wodna ulegnie kondensacji (lub zestaleniu w kryształki lodu) wszędzie tam, gdzie nastąpi umożliwiający to gwałtowny spadek ciśnienia i związany z tym spadek temperatury powietrza. Dlatego też może to zajść także na górnej powierzchni skrzydeł (foto) (foto2; tu także widać smugi aerodynamiczne tworzące się na krawędziach wysuniętych klap). Rozmiar tego efektu zjawiska będzie zależeć od aktualnych warunków (foto). Przy znaczniej prędkości samolotu otrzymamy mniej wiecej taki efekt

Poprosze o zrodlo Twojej wiedzy na ten temat, szczegolnie to podkreslone zdanie interesuje mnie najbardziej. Nigdzie bowiem nie znalazlem informacji, by smuga areodynamiczna wygladala inaczej niz dwie cienkie linie wychodzace z koncowek skrzydel.

Nigdzie nie znalazłeś? A zdjęcie lądującego samolotu, na którym którym smugi aerodynamiczne (co osobiście potweirdziłeś) wcale nie powstają na końcówkach skrzydeł, a na krawędziach wysuniętych klap to kto wklejał (link)? Święty Mikołaj? Jest tak, jak można przeczytać powyżej w mojej wypowiedzi. A cienkowarstwowy, w miarę jednolity ślad ciągnący się czasem nawet przez całą szerokość skrzydeł jest skutkiem kondensacji na górnych powierzchniach płatów skrzydeł. Też o tym wyżej pisałem, pokazywałem fotografie i więcej nie mam zamiaru się powtarzać.

To nadal tragicznie malo jesli chodzi o to, co masz do napisania odnosnie tego swietnego, tresciwego dokumentu. Cos mi sie wydaje, ze jednak nie ogladales go do konca, a ograniczyles sie do pierwszych paru minut. Chociaz te pierwsze pare minut dokumentu i tak przekonalyby kazdego, ze cos sie dzieje na naszym niebie i gdybys je ogladnal to z pewnoscia przeszedl bys na nasza strone.

Mało, nie mało. Pytanie ( i to istotne) dotyczące czasu trwania smug się pojawiło.

Powtórzę je:
Ale niech Ci będą dwie [minuty]. To nadal dużo więcej niż tek kilka sekund, które sugeruje E. Griffin w zaprezentowanym przez Ciebie "What in the world are they spraing?". Jak mam rozumieć tę rozbieżność? Ktoś musi mówić nieprawdę. Kto? Ty czy E. Griffin?
Jak mam dyskutować na temat filmu, skoro nawet nie wiem, co mam traktować jako chemtrail, a co już nie?

Ponadto w Ad. A pojawiło się jeszcze kilka innych moich uwag (w tym tak dotycząca kluczowego znaczenia moich wcześniejszych wyliczeń), do których nawet słowem nie raczyłeś się odnieść. Kilka Twoich nie związanych z nimi insynuacji to nawet mniej niż tragicznie mało.
  • 9



#2585

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6633
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wytłumacz proszę, kiedy występuje (w/g Ciebie) brak sprzyjających warunków do powstawania chmur cirrus. Możesz to wytłumaczyć swoimi słowami. Nie zależy mi na naukowym, bądź technicznym bełkocie. Powiedz, jak Ty to widzisz, a wtedy będzie można posunąć się krok dalej. Jak na razie gonimy w "piętkę", bo nie bardzo można wyczuć, o jakie warunki Ci chodzi, oraz, czy Ty rozumiesz , co to są warunki do powstania chmur typu cirrus.

Jezeli w ciagu dnia na niebie nie powstaje nawet najmniejsza chmurka, jest sliczna, ciepla pogoda, a przelatuja te samoloty zostawiaja te smugi, ukladaja te kratownice i robia sie te chmury, to oznacza, ze te chmury nie sa naturalne. Skoro nie powstaja naturalne chmury cirrus ani zadne inne, a z tych kratownic powstaje jakas zawiesina, to chyba logiczne jest, ze nie jest to naturalna chmura, tylko chemiczna. Prosciej nie da sie tego wytlumaczyc.


Widzisz Frank, teraz wiem, że nie rozumiesz co to są "warunki sprzyjające bądź nie" do powstawania chmur. Tłumaczyliśmy to razy kilka, a Ty ciągle mówisz o warunkach na poziomie gruntu. Jeżeli trudno Ci zrozumieć, że na wysokości np. 6000 m jest "inaczej" niż "na ziemi", to brak podstaw do dyskusji.
Druga sprawa, to pewnie nie doczytałeś, że smuga kondensacyjna jest chmurą sztuczną.
Jeżeli chodzi o moje hobby, to mam jedno: zupa pomidorowa - może być?



#2586

Frank Drebin.
  • Postów: 106
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Gdzie sie podzial moj post numer 2612? Kto i dlaczego go usunal?

Przeciez to co robicie jest zagraniem ponizej pasa.

Widocznie komuś bardzo, ale to bardzo zależy by w tym temacie nie istnial ten wpis, ktory skierowalem do Quintusa Maximusa

Dzieki, ale ja sam nic nie wymyslam, nic nie tworze. Przekazuje jedynie informacje, jakie zaczerpnalem z sieci. Te minusy mnie nie irytuja, tylko bawia. W sumie czuje sie wyrozniony majac jako chyba jedyny bardzo zla reputacje. A to, ze Pan Mariush nie odpowiada jest dla mnie bardzo zastanawiajace, bo mial tak duzo do powiedzenia i nagle go wcielo na dobre. Dziwne jest rowniez to, ze zadna z osob, ktore zaprzeczaja chemtrails nie odniosla sie do ksiazki Pana Mariusha, nikt nie sprobowal wybronic tej ksiazki, czy tez samego autora wpisu. Nikt rowniez go za to nie skrytykowal, nie zwrocil mu uwagi. Nagle wszyscy zapadli sie pod ziemie, sygnalizujac swoj udzial w dyskusji jedynie poprzez przyznawane minusy. Gdzie ta cala rzesza osob, ktore jeden za drugim nasmiewaly sie z ludzi, ktorzy o tym dziwnym zjawisku pisza? Nie macie odwagi przyznac sie, ze byliscie w bledzie?



Moderator nie gra fair, bo usuwa moje posty bez podania przyczyny, tylko dlatego ze obnazaja to, co tutaj sie dzieje.

I jeszcze raz Ci Quintusie napisze, bo to tez jak widac nie podoba sie moderatorowi, ze jestem dumny z tego, ze ktos mnie do Ciebie porownuje, gdyz podziwiam Twoja postawe, nieustepliwosc i to co soba reprezentujesz.

***
Mariush

Moja odpowiedź na pkt. B powinna pojawić się dzisiaj późnym wieczorem, albo jutro w okolicach popołudnia.

Panie Mariushu jest Pan dla mnie niepowaznym czlowiekiem. Obiecuje Pan co chwila inny termin podania odpowiedzi (mysle ze wiele osob na nią czeka), a nastepnie bez podania przyczyny nadal Pan milczy. Nie traktuje Pan nas powaznie, to i my Pana przestaniemy tak traktowac.

To, że w danej chwili na niebie nie widać cirrusów (mimo powstających długich smug) nie znaczy wcale, że aktualne warunki ciśnienia, temperatury oraz wilgotności powietrza nie pozwalają im powstawać(...)

Ale jakie jest zrodlo Twojej wiedzy na ten temat. Moze to Ty jestes autorem tych wszystkich bzdur, ktore serwuja innym spotterzy na forum spotterow? Dla mnie to co piszesz to jeden wielki belkot czlowieka, ktory wrzuca sfalszowane materialy, obiecuje je uwiarygodnic po czym milczy caly tydzien i jeszcze sie wymadrza.

A zdjęcie lądującego samolotu, na którym smugi aerodynamiczne (co osobiście potweirdziłeś) wcale nie powstają na końcówkach skrzydeł, a na krawędziach wysuniętych klap to kto wklejał (link)? Święty Mikołaj?

Na tym zdjeciu smugi rowniez wychodza z koncowych czesci skrzydel i maja postac 2 sznurow a nie teczowej substancji wychodzacej od ogona do 3/4 dlugosci skrzydel.

Jak mam dyskutować na temat filmu, skoro nawet nie wiem, co mam traktować jako chemtrail, a co już nie?

No tak, po co masz ogladac poltora godzinny dokument, jak juz poczatkowe napisy Tobie sie nie podobaly, muzyka jakas nie taka, rezyseria do bani, oswietlenie, kostiumy aktorow. Uciekasz od dyskusji na temat tego filmu, bo wiesz ze nic nie mozesz mu zarzucic i potwierdza on ze na niebie aluminium jest rozpylane.

Jesli dzisiaj nie zobacze Twojej odpowiedzi na zarzut o zaprezentowanie sfalszowanego materialu i probe oklamania uzytkownikow, to koncze z Toba rozmowe, jako niepowaznym czlowiekiem, ktory stroi sobie z innych zarty.

edit Yawgmoth
Stwierdzono logowanie się z jednego nr IP, na konta Frank Drebin i Quintus Maximus. Zawieszam konto, do czasu rozpatrzenia sprawy przez administratora.

Użytkownik Yawgmoth edytował ten post 06.07.2011 - 10:17

  • -9

#2587

Arek_Maniak.
  • Postów: 13
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Panie Frank co prawda zastanawiające jest milczenie Pana Mariusha, jednak Pan też miał się odnieśc do jednego pytania.
W zasadzie odniósł się Pan, ale niestety tylko do ostatniego zdania...
Jestem przekonany, że gdy Pan się odniesie do pytania poniżej, to Mariush też szybko odpowie, bo rzeczywiście dużo osób czeka na dalszy rozwój dyskusji.
pozdr

Powtórzę je
Ale niech Ci będą dwie [minuty]. To nadal dużo więcej niż tek kilka sekund, które sugeruje E. Griffin w zaprezentowanym przez Ciebie "What in the world are they spraing?". Jak mam rozumieć tę rozbieżność? Ktoś musi mówić nieprawdę. Kto? Ty czy E. Griffin?
Jak mam dyskutować na temat filmu, skoro nawet nie wiem, co mam traktować jako chemtrail, a co już nie?


[...]
edit Yawgmoth
4.2 Pisz na temat wątku, w którym się wypowiadasz. Jeśli nie masz nic konkretnego do napisania to nie pisz wcale.
@edit down - tyczyło się to wyciętego fragmentu.

Użytkownik Yawgmoth edytował ten post 06.07.2011 - 11:36

  • 1

#2588

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Nie mogę się do końca zgodzić z zasadnością uwagi Yawgmotha nt. powyższego postu Arka_Maniaka. Arek_Maniak zwrócił w nim uwagę na bardzo istotną z punktu widzenia dyskusji kwestię, czyli na noszące znamiona manipulacji wyrywanie moich zdań z kontekstu. Sam planowałem do tego się odnieść. Arek_Maniak na szczęście mnie wyręczył.

@edit up: Korekta. Przeoczyłem "[...]" wskazujący fakt wycięcia części wypowiedzi Arka_Maniaka i uwagę Yawgmotha mylnie powiązałem z pozostałym w poście fragmentem. Przepraszam za zamieszanie.

Ale do rzeczy.
Odpowiedź na część B (kwestia prawdziwości książki "Clouds od the world" z 1972).
Przy okazji przepraszam za drobne opóźnienie.

Zacznę od zaprezentowania wszystkiego, na czym będę bazował.

Trzy filmy.
1. Zaprezentowany przeze mnie film użytkownika Epoxynous przedstawiający książkę "Clouds of the World" (1972):
http://www.youtube.com/watch?v=B2ChFjtW1Cc

2. Inny film użytkownika Epoxynous dotyczący tej samej książki (przegląd w postaci prezentacji):
http://www.youtube.com/watch?v=NP1tA9nzTac

3. Film użytkownika Tanker Enemy zarzucający fałszowanie zawartości książki "Clouds of the World" (1972):
http://www.youtube.com/watch?v=kM75WU-ko9U&

Zestawienie zdjęć z wnętrza egzemplarza książki "Clouds of the World" posiadanej przez użytkownika Tanker Enemy:
Dołączona grafika

Kilka uwag technicznych. Dla uproszczenia będę posługiwał się następującymi skrótami:
Pierwszy film: E1V; drugi film: E2V; trzeci film: TEV.
Wskazanie konkretnego czasu we filmie (przykłady):
TEV.1:10 oznacza pierwszą minutę, dziesiątą sekundę filmu użytkownika Tanker Enemy.
E2V.0:40-1:10 oznacza fragment drugiego filmu użytkownika Epoxynous między 0:40 i 1:10.

Zestawienie zdjeć: TEP;
Konkretne zdjęcie z zestawienia (przykład):
TEP.3 oznacza trzecie zdjęcie z zestawienia.

Cloud of the World: COTW.



W TEV:0:15-1:00 Tanker Enemy pokazuje, że książka "Clouds of the World" R.S. Scorera posiada identyczny numer ISBN jak zupełnie inny tytuł: "Falkland Islands" I. J. Strange'a. Cechą numeru ISBN jest jego unikalność, więc taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Dla Tankera jest to już pretekst do podejrzeń. Ja postanowiłem sprawę zbadać trochę bardziej. Najpierw sprawdziłem, czy nie jest to aby mistyfikacja samego Tankera. Sprawdzenie bazy Biblioteki Kongresu potwierdziło jednak, że te numery faktycznie są jednakowe:

LINK - katalog Biblioteki Kongresu

Z ciekawości napisałem maila do Biblioteki, aby dowiedzieć się czegoś więcej. Zapytałem, czy coś takiego jest możliwe. Czy możliwe jest, że w katalogu mamy do czynienia z błędem?
Otrzymałem taką odpowiedź:

"Perhaps, but we just record them, we do not check for uniqueness
or"correctness." "

David Williamson, Cataloging Automation Specialist, Acquisitions and Bibliographic Access Directorate, Library of Congress


W kolejnym kroku napisałem do amerykańskiego urzędu ISBN. Przedstawiłem sytuację i poprosiłem o jej wyjaśnienie. Oto odpowiedź:

"Sometimes publishers make errors in assigning ISBNs to books.
In this case the books were published in 1972, when there were
no databases to catch such errors before data was released
and everything was entered by hand.

At this point, no correction would be made unless the publisher
was still in business and chose to reprint the books.

Louise Timko, US ISBN Agency


Z odpowiedzi wynika zatem, że popełnienie błędu związane z nadaniem numeru ISBN było jak najbardziej możliwe. Tym bardziej, że mówimy tu o czasach, w których nie istniały komputerowe bazy danych, które pozwoliłyby taki błąd automatycznie wykryć. Błąd polegający na przypisaniu błędnego (już wykorzystanego) numeru ISBN został zapewne popełniony przez amerykańskiego wydawcę obu pozycji (Stackpole Books). Warto tu zauważyć, że obie książki zostały wydane w tym samym roku.

Sam błąd nie stanowi zbyt dużego utrudnienia, więc jakiekolwiek działania w kierunku jego skorygowania nie ma obecnie większego sensu. Zresztą, błąd ogranicza się tylko do amerykańskiego numeru ISBN. Numery przypisane przez wydawców w innych anglojęzycznych krajach są już unikalne (np. numer z Wielkiej Brytanii). Widać to porównując E1V oraz TEV. Zatem na upartego problem ewentualnej niejednoznaczności można prosto wyeliminować.

A teraz sama zawartość książki.

E1V oraz TEV przedstawiają zawartość obu książek, a dokładnie rozdziału 11 poświęconego smugom kondensacyjnym (CONDENSATION TRAILS). Prezentowana zawartość jest identyczna. Na 12 stronach (120-131) widzimy identyczny układ tekstu, zdjęć i grafik (rysunków i wykresów). Jedyna różnicą jest to, że egzemplarz z TEV jest w gorszym stanie. Między stronami 124 i 125 mamy nadmiarowe fragmenty dwóch kartek (str. 127-128; 129-130). Widać to na TEP.1. Kartkę dalej (str. 125-126) zauważamy, że dwie następne kartki (127-128; 129-130) noszą ślady roztargania i zostały potraktowane taśmą klejącą (TEP.3 i TEP.6). Co ciekawe, przebieg tych przedarć jest identyczny z przebiegiem odpowiadających im wcześniejszych nadmiarowych fragmentów. Jest to dla mnie pewna wskazówka, ale o tym pod koniec.

Dla Tankera te anomalie stanowią ewidentny dowód fałszerstwa (zamiana stron, doklejanie, usuwanie itp.). Co ciekawe, Tanker sugeruje, że sfałszowane są wszystkie inne egzemplarze dostępne w sieci. Także te, które takich anormalnych cech wcale nie wykazują (np. świetnie zachowany egzemplarz Epoxynousa). Nie muszę chyba tu wyjaśniać logicznej niekonsystencji takiego stwierdzenia? Ale czemu się tu dziwić. Przecież samo stwierdzenie jest niczym innym, jak tylko pozbawioną jakichkolwiek podstaw spekulacją, której celem jest jedno: automatyczne zdyskredytowanie każdej innej próby udowodnienia autentyczności książki. Nieważne, czy kupisz książkę na aukcji, czy w antykwariacie, czy wypożyczysz w jakiejkolwiek bibliotece. I tak niczego nie udowodnisz - próżny Twój trud.



Mimo wszystko - ciekawostka.
Okazuje się, że z poziomu Google Books istnieje możliwość wglądu w "COTW". Jest on dość mocno ograniczony, ale co nieco można podejrzeć. Wpisując w wyszukiwarce odpowiednie słowa możemy uzyskać fragmentaryczny podgląd niektórych stron. Bazując na tekście odczytanym głównie z TEP otrzymałem:

a) TEP.4 - słowa: physical basis formation shown => wynik wyszukiwania
Otrzymujemy górny fragment pierwszej strony (str. 127) rozdartej u Tankera pierwszej kartki z widoczną częścią wykresu i jego opisu. Widać też towarzyszącą wykresowi niby kontrowersyjną wartość wyrażoną w metrach.

Przy okazji: Tanker Enemy bezczelnie kłamie sugerując, że użycie cyfry rzymskiej w oznaczeniu "11.2.iv" ma unikalny, niezgodny z przyjętą w książce konwencją charakter (tylko cyfry arabskie) i jest dowodem na dokonanie fałszerstwa (także TEP.4). Tymczasem w rzeczywistości w książce stosuje się dwie niezależne numeracje. Pierwsza, zestawiona tylko z liczb arabskich (np. 11.2.5) odnosi się do fotografii (z opisami), a druga, zawierająca także cyfry rzymskie do grafik (rysunków i wykresów z opisami). "11.2.IV" oznacza zatem tyle, co czwartą grafikę (w tym wypadku wykres) w 2-gim podrozdziale 11-ego rozdziału. Podrozdział 11.2 zaczyna się w dolnej części str. 120 (E2V.1:42). Na stronie 122 mamy grafiki "11.2.i" i "11.2.ii", na następnej "11.2.iii" (E2V.1:46), a owe "11.2.iv" to wspomniany wykres na stronie 127 (E2V.1:51). Niektórym oznaczeniom można przyjrzeć się z bliska - "11.2.ii" (TEV.1:30); "11.2.iii" (E1V.0:20). Nie wierzę, że Tanker Enemy dysponujący wglądem w całą książkę tego nie zauważył.

b) E1V.0:34 - słowa: detrainment development interval =>wynik wyszukiwania
Otrzymujemy końcówkę pierwszego akapitu z rzekomo spreparowanej str. 126 (E2V.1:52)

c) słowa: contrail formation => wynik wyszukiwania
Oprócz wcześniejszego fragmentu ze strony 127 widać także opisy (str. 130) dwóch zdjęć ze str. 131 (zdjęcia: E2V.1:28-1:34). Wszystko do siebie ładnie pasuje.

d) TEP.6 - słowa: possible distrail => wynik wyszukiwania
Otrzymujemy górny fragment drugiej strony (str. 128) rozdartej u Tankera kartki z fragmentem opisu zdjęcia ze str. 129 (E2V.1:03). Też wszystko pasuje.

e) TEP.3 - słowa: shadows contrails often produce => wynik wyszukiwania
Widać nagłówek podrozdziału 11.3 opisującego cienie smug kondensacyjnych oraz część wstępu (str. 128)

f) TEV.1:35 - słowa: temperature almost immediately => wynik wyszukiwania
Otrzymujemy nagłówek i pierwszą linijkę podrozdziału 11.4 znajdujący się na drugiej stronie (str. 130) rozdartej u Tankera kartki (E2V.1:58).

Jak widać, elektroniczna wersja "CTOW" pod względem zawartości nie różni się niczym od egzemplarzy pokazywanych w E1V, E2V oraz TEV. Ale pewnie tu też mamy do czynienia z fałszerstwem. Prawda, Frank? ;)

--------------

Jeśli już jesteśmy przy TEP, wypadałoby się odnieść do rozbieżności widocznej między TEP.1 i TEP.2. Czy istnieje jakieś racjonalne wyjaśnienie tej kwestii? Myślę, że tak. Używane książki przekazywane do antykwariatów są zwykle przeglądane przez ich pracowników. Taka kontrola najczęściej nie jest zbyt szczegółowa. Polega głównie na pobieżnym przewertowaniu stron, które ma na celu sprawdzenie ogólnego stanu danego egzemplarza (uszkodzenia, zabrudzenia itp.). Jest bardzo prawdopodobnym, że osoba przeglądająca omawiany egzemplarz "COTW" dochodząc do strony 124 logicznie, aczkolwiek błędnie przyjęła, że występujące bezpośrednio za nią nadmiarowe fragmenty kartek stanowią pozostałości kartki ze stroną 125 (oba fragmenty kartek przylegają do siebie na tyle ściśle, że mogły zostać wzięte za kartkę pojedyńczą). Błąd mógł nie rzucić się sprawdzającemu w oczy, gdyż faktyczna str. 125 nie posiadała zaznaczonej numeracji.

A na koniec coś na temat samego charakteru uszkodzeń egzemplarza Tankera.
Nieco wyżej zwróciłem uwagę na fakt, że przebieg przedarć dwóch kartek jest identyczny z przebiegiem odpowiadających im wcześniejszych, identycznych nadmiarowych fragmentów (kartka 1: str. 127-128; kartka 2: str. 129-130). Bardzo prawdopodobnym jest, że mamy tu do czynienia z usterkami, które wystąpiły już w trakcie druku lub końcowego składu książki (np. przypadkowe rozdarcie kilku arkuszy, błąd w składzie arkuszy). W jej wyniku egzemplarz Tankera dostał w prezencie bonus w postaci dwóch fragmentów kartek, które powinny znaleźć się w innym egzemplarzu (komuś prawdopodobnie tych kawałeczków brakuje).

Zdaję sobie sprawę z tego, że dwa ostanie akapity zawierają tylko pewne moje przypuszczenia. Nikogo nie zmuszam do tego, aby dał im wiarę. Ich celem jest tylko pokazanie, że możliwe są alternatywne i jak najbardziej racjonalne wyjaśnienia niektórych kwestii. Nie wszystko musi być od razu dowodem manipulacji i dezinformacji.
  • 14



#2589

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Ostatnio wpadło mi do głowy, aby poszukać innych dowodów świadczących o tym, że trwałe smugi kondensacyjne to zjawisko, z którym mieliśmy do czynienia długo przed 1997 rokiem. Postanowiłem jednak poszukać ich u siebie, nie w Internecie. Postanowiłem pogrzebać w starociach i poszukać starych widokówek - polskich i zagranicznych. Wiele ich nie mam, ale szansa na sukces w postaci uwiecznionej smugi zawsze jakaś była. Szansa ta była niewielka, gdyż raczej szpecąca niebo smuga kondensacyjna samolotu nie jest pożądanym przez fotografa elementem ujęcia (można o tym się przekonać próbując szukać smug na widokówkach współczesnych; sprawa wcale prostsza nie jest).

Znalazłem kilka podejrzanych widokówek. Z nich wybrałem dwie. Dwie, których wiek można bez większego problemu określić i na których obecność smug jest raczej bezdyskusyjna. Obydwie widokówki przedstawiają niemieckie miasta. Oto one w skali 1:1 (skan 800 dpi):

Dołączona grafika

Pierwsza widokówka przedstawia widok na ulicę Oberstraße w mieście Düren. Na niebie można bez większego problemu dostrzec długą, ciągnącą się niemal przez całe niebo smugę kondensacyjną. Po lewej stronie nieba widać prawdopodobnie jeszcze dwa niewielkie fragmenty dwóch innych smug. Widokówka, a zatem i samo zdjęcie ma przynajmniej 31 lat (widokówkę wysłano w październiku 1980 roku). Sceneria przedstawiona na zdjęciu jasno na to wskazuje. Najdobitniej świadczą o tym samochody typowe dla lat siedemdziesiątych XX wieku (liczne VW Beetle, pierwsza i druga generacja VW Transportera, pierwsza generacja Mercedesa T2 przed faceliftingiem i wiele innych równie starych samochodów). Parę zbliżeń:

Dołączona grafika

Na drugiej widokówce widać MarktPlatz oraz Kościół Marii Panny w Bremie. Na niebie za wieżą kościelną widać wyraźnie pozostałości czterech smug kondensacyjnych. Widokówka nie została nigdy wysłana, jednak z prywatnych źródeł (rodzice) wiem, że pochodzi z okresu 1975-1980. Na ten okres podobnie jak w poprzednim przypadku wskazują szczegóły scenerii (stylistyka widocznych pojazdów czy ubiorów ludzi). Poniżej prezentuję dwukrotnie powiększoną wersję zdjęcia:

Dołączona grafika

Moją pewność w zakresie datowania potwierdza jeszcze jedno znalezisko.
Na jednym z serwisów aukcyjnych znalazłem bardzo podobną widokówkę pochodzącą z 1975 roku:

Dołączona grafika
Źródło

Przedstawione na niej zdjęcie wykonano z nieco innej lokalizacji, ale zapewne w bardzo podobnym czasie, co sugerują liczne zbieżności między widocznymi na obu zdjęciach detalami:

Dołączona grafika

Na Ebay'u udało mi się znaleźć także egzemplarz identyczny z moim (choć w lepszym stanie): LINK
  • 9



#2590

Easy_Rider.
  • Postów: 333
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@Mariushu - miałem już nie wypowiadać się na ten temat, ale sprowokował mnie - w pozytywnym tego słowa znaczeniu - głos rozsądku z Twojej strony. Po prostu - sprawdźmy stare zdjęcia! Chociaż ja proponowałbym nie ograniczać się do widokówek, ale sięgnąć również do zbiorów fotografii własnych i rodzinnych.

Co do przedstawionych przez Ciebie zdjęć - w jednym przypadku (tych niby łukowatych smug) sądzę, że są to załamania zdjęcia, w wyniku czego biały papierowy podkład ukazał się spod warstwy emulsji. To zdjęcie z prostymi smugami, pochodzącymi z okresu "przedchemtrailsowego" - w pierwszej chwili wygląda ciekawie, wątpliwości budzi jednak fragment smugi na tle komina, która ma lekko brązowy kontur, co sugeruje, że smugi mogą być skutkiem rozmazania farby drukarskiej, powstałego w wyniku wyciągania i wkładania widokówki spomiędzy warstwy innych widokówek, przechowywanych w jakimś opakowaniu. Natomiast nie bardzo rozumiem, jakie smugi widzisz na tej drugiej widokówce rynku w Bremie? Są jakieś ciemne smugi, ale chyba nie o takie nam chodzi, a przyczyna może być taka sama, jak wyżej. Widokówki nie są jednak najlepszym materiałem do analizy, gdyż oprócz kwestii czysto fotograficznych, dochodzi jeszcze możliwość zniekształceń powstałych w trakcie drukowania, jak również w trakcie przesyłania i przechowywania.

W ramach niniejszej dyskusji jest istotne, jaką przyjmiemy cezurę czasową dla występowania zjawiska smug wyglądających jak sztucznie wytworzone. Według badaczy zjawiska, takim przełomem w skali globalnej, jeżeli chodzi masowość występowania zjawiska, były lata 1999/2000, przy czym w Polsce masowe obserwacje mają miejsce dopiero od jakichś 3-4 lat. Kiedyś, w czasach fotografii analogowej, nie wykonywało się takich ilości zdjęć jak dzisiaj, toteż i okazji do uchwycenia obrazów nieba było mniej. Tak się jednak przypadkowo składa, że masowe korzystanie z fotografii cyfrowej, zbiegło się w czasie z występowaniem podejrzanych smug na niebie, w związku z czym łatwo wysunąć argument, że jest to sprawa epoki fotografii cyfrowej.

Ja wykonuję zdjęcia cyfrowe dopiero od pocz. 2004 r. i pobieżny przegląd moich zasobów wykazał, że pierwsze zdjęcie, na którym można dopatrzeć się czegoś na kształt smugi chemicznej, pochodzi z 15 lipca 2005 r. (wczesne godziny ranne - najczęstsza pora obserwacji tych smug) - miasto Biecz, pow. Gorlice, woj. małpolskie:

Dołączona grafika
  • 1

#2591

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Easy_Rider,
jak widzę, na razie dostrzegasz wszystko inne, tylko nie wskazane przeze mnie smugi.
Mam nadzieję, że nie robisz tego specjalnie.

Oto zdjęcie z zaznaczonymi przeze mnie smugami.
Dołączona grafika
Żadna z nich nie jest efektem zagięcia, przełamania czy rozmazania farby drukarskiej.
  • 2



#2592

Easy_Rider.
  • Postów: 333
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@Mariush - co do tego pierwszego zdjęcia z kominem potwierdzam, że są jakby sztuczne smugi, chociaż nie do końca przypominające to, co dzisiaj określa się jako chemtrails, tylko zastanowiła mnie ta ciemna smuga odchodząca w prawo od komina, sugerująca jakby roztarcie farby, a może zabrudzenie. Nie zauważyłem, czy to już wyjaśniałeś, a jestem ciekaw - czy widokówki są wydrukiem, czy zdjęciami wykonanymi na papierze fotograficznym?

Natomiast jeżeli chodzi o to zdjęcie z wieżą kościoła - również zgadzam się, że za tą wieżą są też sprawiające wrażenie sztucznych, proste smugi, których nie skomentowałem, gdyż musiałem przerwać redagowanie postu i po przerwie po prostu zapomniałem, przy czym moja uwaga o braku smug dotyczy tego samego ujęcia w wieżą kościoła, również zamieszczonego przez Ciebie, pochodzącego z innego źródła.

Dobrze byłoby w miarę dokładnie ustalić rok pochodzenia tych widokówek, chociaż podany orientacyjnie okres wystarczy, aby umiejscowić je przed aktem, który dał podstawę do przeprowadzania tego rodzaju akcji o zasięgu globalnym, a mianowicie Traktatu otwartego nieba (Open Skies Treaty) zawartego w Helsinkach w 1992 r. (chyba była o tym mowa w tym temacie?), przy czym sama idea ma o wiele dłuższą historię.

Jakie z powyższego można wyciągnąć alternatywne wnioski:

1. Przed 1992 r. były wykonywane próby z chemtrails.
2. Zjawisko wielogodzinnego utrzymywania się smug kondensacyjnych występowało zawsze, od kiedy istnieją samoloty odrzutowe.
3. Powstawanie i utrzymywanie się prostych smug na niebie jest normalnym zjawiskiem atmosferycznym.

Czyli nadal jesteśmy w punkcie wyjścia. Natomiast dla chcących poszerzyć swoje myślenie, polecam film

Zmiana Klimatu i Wojna z Ziemią. Chemtrails.
(nie da się wkleić ramki filmu).

Szczególnie zwracam uwagę na ten samolocik, który wykonuje na niebie takie ciekawe zwody, aby utworzyć siatkę smug - jak również komentarze w ramce do tego zjawiska.
  • -1

#2593

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Smugi kondensacyjne lub chemiczne /niepotrzebne wykreśl / zaczynają być niebezpieczne. Oto wynik badań
opublikowanych przez pismo "Science":

Samoloty pozostawiają za sobą smugi z kryształków lodu, które rozprzestrzeniają się i mogą dawać opady deszczu lub śniegu. Wiedzieliśmy o tym od dawna, jednak teraz potwierdzenie tego zjawiska znalazło się na łamach pisma "Science".

Samoloty mogą zmieniać pogodę - wiedzieliśmy o tym od dawna, jednak jak się okazuje mogą to być zmiany radykalne, czasem bardzo niebezpieczne.

Na łamach prestiżowego pisma "Science" dzisiaj opublikowano wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z amerykańskiego Narodowego Centrum ds. Badań Atmosfery.

Naukowcy chcieli potwierdzić lub też zaprzeczyć teorii, która mówi o tym, że samoloty mogą mieć wpływ na warunki pogodowe, nie tylko w skali lokalnej.

Badacze skupili się na smugach kondensacyjnych pozostawianych przez samolot.

Smugi te są zbudowane z drobnych kryształków lodu, które przy sprzyjających warunkach atmosferycznych mogą się rozszerzać nawet na dystansie kilkunastu kilometrów.

Z czasem smugi te mogą przynosić opady deszczu lub śniegu. Naukowcy porównują te zjawisko do tzw. zasiewania chmur, gdy z samolotów są zrzucane ładunki z jodkiem srebra, mające pobudzić obłoki do dawania opadów.

Dane zebrane z obszaru lotniska w mieście Denver w amerykańskim stanie Kolorado mówią same za siebie. Na podstawie obserwacji radarów meteorologicznych wywnioskowano, że w strefie lądowania samolotów opady śniegu były znacznie intensywniejsze niż w innych częściach miasta.

Teraz pozostaje naukowcom ustalenie czy z powodu samolotów intensywność opadów zwiększa się tylko w rejonie lotniska, czy też smugi są znoszone przez wiatr i mogą zwiększać opady także z dala od portów lotniczych, a jeśli tak, to gdzie dokładnie.

Badania są szczególnie ważne dla mieszkańców okolic największych lotnisk świata, czyli Londynu, Nowego Jorku, Frankfurtu czy Tokio.

Jeśli badania pozwolą na wyodrębnienie obszarów, które są narażone na zwiększoną intensywność opadów, to z pewnością uda się przygotować i zabezpieczyć ludność na taką ewentualność. Opady deszczu mogą powodować podtopienia, zaś śnieżyce zrywać linie energetyczne.

http://www.twojapogo...-smugi-lotnicze
  • -1



#2594

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

@Mariush - co do tego pierwszego zdjęcia z kominem potwierdzam, że są jakby sztuczne smugi, chociaż nie do końca przypominające to, co dzisiaj określa się jako chemtrails, tylko zastanowiła mnie ta ciemna smuga odchodząca w prawo od komina, sugerująca jakby roztarcie farby, a może zabrudzenie. Nie zauważyłem, czy to już wyjaśniałeś, a jestem ciekaw - czy widokówki są wydrukiem, czy zdjęciami wykonanymi na papierze fotograficznym?

Gwoli ścisłości: Ten "komin" to kościelna wieża.
A teraz do rzeczy.
Ta ciemnawy ślad po prawej stronie wieży to faktycznie zabrudzenie. Zabrudzenie na wypukłości powstałej wskutek przybicia na odwrocie prostokątnej pieczątki. Podobny kolisty ślad po pieczątce okrągłej widać także w pobliżu lewego brzegu widokówki. A obie widokówki są drukowane typową, barwną metodą rastrową. Można to dostrzec na powiększeniach.

Natomiast jeżeli chodzi o to zdjęcie z wieżą kościoła - również zgadzam się, że za tą wieżą są też sprawiające wrażenie sztucznych, proste smugi, których nie skomentowałem, gdyż musiałem przerwać redagowanie postu i po przerwie po prostu zapomniałem, przy czym moja uwaga o braku smug dotyczy tego samego ujęcia w wieżą kościoła, również zamieszczonego przez Ciebie, pochodzącego z innego źródła.

Ja smugi na poniższym zdjęciu z Ebay'a widzę:
Dołączona grafika
Trzy dostrzegam bez większego kłopotu. Z czwartą, najniżej położoną i najsłabszą z nich jest już problem. Ale przy mniejszym rozmiarze i gorszej jakości obrazu jest to sprawa jak najbardziej zrozumiała.

Szczególnie zwracam uwagę na ten samolocik, który wykonuje na niebie takie ciekawe zwody, aby utworzyć siatkę smug - jak również komentarze w ramce do tego zjawiska.

Masz na myśli ten samolot, który wykonuje najpierw duży skręt w lewo, a chwilę potem podobny w lewo wracając do pierwotnego kierunku lotu?

Jedno jest pewne. Zwykłe samoloty pasażerskie czasem taki manewr wykonują. W zeszłym roku dość przypadkowo złapałem na tym Jumbojeta linii British Airways (pisałem już o tym na forum). Zrzut z radaru (5.07.2010; godz. 18:46):

Dołączona grafika
  • 6



#2595

GuardAngel.
  • Postów: 373
  • Tematów: 37
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hej... dosyć kontrowersyjny a zarazem ważny temat .
To że spryskują nas jak robaki to fakt . Ludzie którym wydaje się że tak nie jest a pozostawią ten fakt smugom kondensacyjnym :):) chcę przedstawić kilka faktów i dowodów na to że rozpylane aluminim bar stront ma zgubny wpływ na życie naszej planety jakie znamy do tej pory .

Trochę historii.

Agent Orange ( jest ciemnobrązową, oleistą cieczą . Nie rozpuszcza się w wodzie. Krzepnie w temperaturze ok. 233 K(−40 °C). Jest bardzo lepki, dlatego przed użyciem jest mieszany z olejem napedowym. Niszczy gumę i powłoki lakiernicze.)- środek pomarańczowy , mieszanka pomarańczowa to nazwa wojskowa preparatu fitotoksycznego który stosowny był na masową skalę ( 10 mln galonów / 44mln litrów) podczas wojny w Wietnamie . Producentem tego preparatu były firmy MONSANTO i Dow Chemical . Jakie były skutki oprysku tym preparatem : niszczy rośliny szerokolistne, uprawy warzywne, krzewy i drzewa liściaste. Powoduje opadanie liści i usychanie młodych pędów drzew po ok. 3–4 tygodniach. Niższe rośliny obumierają w czasie do kilku dni.

Dołączona grafika

Wpływ tej substancji na człowieka był okrutny i myślę że same zdjęcie wystarczy za komentarz , charakterystyczne zmiany twarzy u dzieci ,zwiększona podatnośc na choroby nowotworowe czy różnego rodzaju upośledzenia i niedorozwój.

Dołączona grafika

Myślę że już wtedy planowano takie opryski na większą skalę ( globalną ) , ale skutki uboczne Agent Orange były zbyt widoczne dla opinii publicznej . W dodatku implikacje prawne w wyniku stosowania tego preparatu ( w 1984 r amerykańscy weterani wojny wietnamskiej dostali 180 mln dolarów odszkodowania od w/w firm po wytoczonych im procesach ) sprawiły że został zakazany .

Teraźniejszość.

Obecnie jesteśmy opryskiwani substancjami których składu chemicznego można się domyślać , na podstawie badań ogólnoświatowych , bo tylko to nam pozostaje a ich wyniki są bardzo zatrważające !!!!
Może to zdjęcie było wcześniej publikowane ale wkleję je dla jasności posta.

Dołączona grafika

ANALIZA SKŁADU OPRYSKÓW

Jeżeli weźmiemy pod uwagę powyższe wyniki jako uśrednioną analizę składu oprysków (ponieważ niestety innych aktualnie nie posiadamy), a także doniesienia i dane, pochodzące z szeregu różnych badań, wykonanych na pozostałościach oprysków (m.in. olbrzymie ilości zaobserwowanych posklejanych, martwych czerwonych krwinek pomiędzy włóknami typu ‘morgellon’, wykorzystywanych p.podobnie jako czynnik do transportowania patogenów), to wówczas możemy pokusić się o prostą analizę ich składu.

ETAP 1
Spójrzmy, co można jednoznacznie wyciągnąć z powyższego wykresu: (pierwiastki, których stężenie jest wyraźnie podwyższone i wykraczające poza normę):
- Glin (Al), 5120% normy (!!); Ch
- Bar (Ba), 44 480% normy (!!!); Ch
- Bor (B), 1310% normy (!!); Ch
- Wapń (Ca), 16 600% normy (!!!); CK, Ch
- Chrom (Cr), trudne do ustalenia procentowo – 28.2 mg/kg wobec ilości śladowych w próbie kontrolnej (!!!); Ch
- Miedź (Cu), 7880% normy (!!); CK
- Żelazo (Fe), 33 600% normy (!!!); CK
- Potas (K), 3172% normy (!!); CK
- Magnez (Mg), 4320% normy (!!); CK
- Mangan (Mn), 11 240% normy (!!!); CK
- Sód (Na), 2548% normy (!!); CK
- Nikiel (Ni), 672% normy (!); Ch
- Ołów (Pb), 202% normy (!); Ch
- Krzem (Si), 408% normy (!); WM?
- Stront (Sr), 4900% normy (!!); Ch
- Wanad (V), 1248% normy (!!); Ch
- Cynk (Zn), 1186% normy (!!); CK

ETAP 2
Możemy teraz, mając dostępne dane liczbowe, skonfrontować je z istniejącymi doniesieniami. Możemy wysunąć na ich podstawie następujące podejrzenia:

1. Czerwone krwinki.
Czynniki, oznaczone w powyższej kolumnie jako CK wskazują jednoznacznie
na obecność pozostałości rozkładu czerwonych komórek i, prawdopodobnie innych komórek/organizmów jednokomórkowych (doniesienia o obserwowaniu m.in. w Polsce pleśni na śniegu
i pomiędzy włóknami, a także badań oprysków z USA, które również sugerowały wysoką zawartość zarodników pleśni). Czerwone komórki stanowiłyby dla patogenów idealną pożywkę, tj zawierającą źródło cukrów i azotu (białka i cukry, zawarte w c.k., których jednak istnienia to badanie nie może potwierdzić – niezbadane stężenia węgla i azotu), a także, co równie ważne – kationów metali.
I tak dowodami koronnymi są: a) stosunek stężenia potasu i sodu (1.24:1) – podstawowym elektrolitem wewnątrzkomórkowym jest potas, sód zaś – zewnątrzkomórkowym, co sugeruje, że możemy tu mieć
do czynienia TYLKO z wylaną zawartością WNĘTRZA komórek; b) stężenie żelaza (z rozpadu hemoglobiny); c) stosunek stężenia żelaza i miedzi – białka szlaku przepływu elektronów oraz układów rozkładu wolnych rodników, niezwykle istotne dla działania c.k., zawierają kationy miedzi, obok kationów żelaza (stężeniowo jednak znacznie ustępując ilościom żelaza, zawartym w hemoglobinie, wypełniającej całą niemal c.k.); d) stężenia magnezu, manganu, cynku, a także część zaobserwowanej ilości wapnia – podstawowych kationów metali, obecnych w centrach aktywnych większości enzymów, jak i w cytoplazmie, niezbędnych dla funkcjonowania każdej żywej komórki.

2. Dodatkowe czynniki chemiczne (Ch),
istniejące w określonych celach w owym chemicznym koktajlu. Wg kolejności:

a) glin –
niezwykle toksyczny, przy trwałej ekspozycji powoduje zaburzenia pamięci oraz procesów myślowych, wynikiem długotrwałej akumulacji jest choroba Alzheimera (podstawa działania: symetryczne molekuły zdeprotonowanego pseudokwasu glinowego jako symetryczne, będą dążyć
do substancji niepolarnych, jak środowisko osłonek neuronów, gdzie ich ładunek ujemny będzie hamował przepływ kationów (K+, Na+) i tym samym zaburzał przewodnictwo nerwowe);

b) bar –
silnie reaguje z wodą; powoduje zaburzenia równowagi wapniowej, wypierając wapń z jego związków i wiążąc się trwalej od niego – prowadzi to do ogólnego osłabienia organizmu, szczególnie układu odpornościowego i układu ruchu – mięśni i kości (mechanizm działania: różnica elektroujemności); podobną rolę, lecz dużo mniej efektywnie, może pełnić stront, który jednak z kolei ma wyższy udział izotopu promieniotwórczego;

c) nikiel –
silny alergen, podrażnia układ odpornościowy do gwałtownej reakcji – ostatecznie prowadzi to do jego osłabienia i ciągłych stanów nadaktywności (mechanizm działania: różnica elektroujemności
i podobieństwo/jego brak do innych kationów metali);

d) ołów –
powoduje ołowicę – szczególny przypadek zatrucia metalami ciężkimi; odkłada się głównie
w kościach, m.in. wypierając wapń; podobnie, jak rtęć, wykazuje tendencję do tworzenia wysoce toksycznych związków, jego akumulacja prowadzi do wzrostu ilości poronień, urodzeń z ciężkimi efektami genetycznymi i obniżonym ilorazem inteligencji (vide: Huta Ołowiu w Miasteczku Śląskim); może pochodzić z już obecnych w atmosferze zanieczyszczeń, pociąganych za sobą przez opad ‘chemtraili’, co sugeruje jego stosunkowo niskie, względem pozostałych metali, stężenie; (mechanizm działania: różnica elektroujemności, tworzenie symetrycznych/niesymetrycznych molekuł, podobieństwo do innych kationów metali/jego brak);

e) wanad –
ciekawy przypadek: w formie tlenków (głównie tlenku (V) wanadu) jest katalizatorem, utleniającym tlenki siarki, przede wszystkim (IV) -> (VI); może to prowadzić to jeszcze silniejszego zakwaszenia obecnego nad miastami smogu oraz tworzenia się większych ilości toksycznego i żrącego m.in. śluzówki i nabłonki, głównie płuc, kwasu siarkowego (VI);

f) wapń –
olbrzymie stężenia sugerują, że jest także składnikiem (jednym z podstawowych) owego toksycznego koktajlu – w postaci nieorganicznej jest zasadniczo nieprzyswajalny dla organizmu,
w środowisku i organizmach żywych będzie jednak odkładał się w olbrzymich ilościach, prowadząc
do m.in.: przejściowego lub trwałego wyjaławiania gleb, zwapniania tętnic, mózgu i serca (miażdżyca, objawy toksoplazmozy i in.), a także, wraz z m.in. obecnym w nadmiernych ilościach w środowisku fluorem (teflon, pokrywający garnki i patelnie, zeskrobywany regularnie do pożywienia, fluorowana woda, pasty do zębów etc.), przyczyniał się do przetrwałego i nieodwracalnego otępienia jednostek
i populacji oraz obniżenia ich inteligencji i świadomości poprzez udział w procesie zwapnienia szyszynki;

g) chrom –
potencjalnie może chelatować składniki odżywcze (tj. wiązać je tak, by były nieprzyswajalne dla organizmu i przechodziły niewchłonięte przez jelita – dlatego m.in. jest jednym
z podstawowych składników leków odchudzających);

3. Włókna typu ‘morgellon’ (WM) –
jednym z ich składników może być krzem. Historia naszej współczesnej nauki sugeruje, że same włókna najprawdopodobniej posiadają szkielet oparty na węglu lub krzemie (lub obydwu), podstawionych różnymi, p.podobnie tlenowymi/azotowymi grupami funkcyjnymi; podobne rozwiązania wskazuje szereg prostych eksperymentów, wykonanych na włóknach i dla porównania.


Miło już nie jest :(:(... zwłaszcza gdy przeczytamy raport WHO z 2003 roku dotyczący jakości wody pitnej TU na tema szkodliwości aluminium jest trochę , ale czy to wystarczy przy dawkach jakie są w/w raporcie ?

A tutaj przedstawiam cytat z strony salve.net dotyczący aluminium i jego szkodliwym działaniu .
" Glin (Aluminium) (Al) Szkodliwy wpływ glinu na organizm człowieka związany jest z różnymi zespłami chorobowymi: encefalopatią (dializacją) i demenacją typu Alzheimerowskiego, a ponadto z osteomalacją, wapnieniem tkanek miękkich, zanikiem elastyczności błon komórkowych oraz z niedokrwistością. Neurotoksyczna rola glinu nie jest jeszcze w pełni wyjaśniona.

Własności Dotychczas uważano, że związki zawierające glin są nieszkodliwe dla zdrowia. Stąd, alkaliczne związki aluminium znalazły zastosowanie w leczeniu stanów nadkwaśności, szczególnie w chorobie wrzodowej. Są to takie preparaty jak: Alugastrin Alumag. Maalox, Gelatum Aluminium phoshoricum. Potocznie związki powyższe określa się mianem "mleczko aluminiowe". W świetle obecnych danych aluminium wchłania się z przewodu pokarmowego i ulega kumulacji w tkankach. Toksyczność aluminium nie jest jeszcze w pełni poznana, jednak dane jednoznacznie wskazują, że zwiększona zawartość aluminium w tkankach organizmu jest zawsze niekorzystna dla zdrowia. Aktualne badania wskazują na znacząco zwiększone narażenie środowiskowe na aluminium. Ujawniają się objawy nadmiernej kumulacji aluminium w tkance mózgowej, głównie w postaci zaburzeń pamięci i zaburzeń równowagi. W przeważającym stopniu uszkodzenie neuronów (komórek mózgowych) jest nieodwracalne. Współczesne dane naukowe wskazują, że glin zmniejsza aktywność centralnego układu nerwowego blokując potencjały czynnościowe komórek nerwowych. Glin wiąże się. z DNA komórek nerwowych, blokuje ważne enzymy centralnego układu nerwowego jak: ATP-azę Na/K oraz heksokinazę ponadto zmniejsza wchłanianie zwrotne podstawowych neurotransmiterów mózgu: dopaminy, nor adrenaliny, serotoniny. Wielu uczonych podkreśla związek kumulacji aluminium z chorobą Alzheimera oraz z chorobą Parkinsona. Źródła glinu:- warzywa pochodzące z gleb zakwaszonych, w Polsce ok. 60% gleb jest zakwaszonych, przy niższym pH aluminium, które jest stałym składnikiem gleb, ulega w większym stopniu zjonizowaniu, powoduje to zwiększoną asymilację aluminium przez system korzeniowy roślin. Dodatkowo proces ten jest nasilony przy niedoborach glebowych magnezu i potasu. Aluminium występuje w napojach w puszkach aluminiowych, w pokarmach pieczonych w folii aluminiowej w lekach alkalizujących zawierających związki aluminium, w wodzie z wodociągów (jeśli zawiera zwiększone ilości aluminium ) w pieczywie jeśli zawiera tzw. proszek do pieczenia, w soli kuchennej jeśli zawiera związki aluminium zapobiegające jej wilgotnieniu, aluminium zawiera również wybielana sztucznie mąka związkami glinu, oraz naczynia aluminiowe, jeśli używa się fluorowanej wody która sprzyja a uwalnianiu glinu w trakcie gotowania.

Dawka Dawka z pożywieniem 2-45 mg/dzień, dopuszczalna 60 mg/dzień. Średnia dzienna dawka glinu pobierana przez dorosłego człowieka wynosi około 45 mg.

Nadmiar Niektóre ograniczne połączenia glinu (zwłaszcza z lipidami) wykazują zwiększoną zdolność do przenikania przez błony biologiczne stanowiąc zagrożenie dla organizmu. Glin jest szybko wydalany ze zdrowego organizmu. Nadmiar aluminium powoduje zaburzenia procesów metabolicznych związanych z enzymami zależnymi od wapnia, magnezu, a także żelaza. Glin łatwo wchłaniany w przewodzie pokarmowym szybko dostaje się do krwi, z której także jest szybko wydalany z moczem. Przy uszkodzeniach funkcji nerek usuwanie glinu z organizmu jest ograniczone i następuje jego nagromadzenie w różnych narządach, a przede wszystkim w komórkach mózgowych i w kościach. Przy zatruciu glinem objawy mogą być następujące : zaparcia, pocenie się, nudności, osłabienie Niedobór żelaza prowadzi do odkładania się glinu i wystąpienia swoistej postaci niedokrwistości."

Reasumując firma Monsato która jest światowym liderem w produkcji zmodyfikowanej żywności ( ziarna siewnego , hormonu wzrostu bydła domowego ) , musi być umoczona w tych opryskach . Jak na ziemi nie będzie już normalnych nasion do siewu glaba bedzie zniszczona to bedziemy calkowicie uzależnieni od ich produktów które rosną nawet w gównie i przynoszą wspaniałe plony( ze zdrowiem nie mają nic wspólnego) . Myśle że wszystkie firmy które zajmują sie genetyczną modyfikacją są wciągnięte do gry o zmianę naszych przystosowań żywieniowych i odciągnięcie od naturalnych zdrowych produktów ( jeśli jeszcze takie istnieją ) .

Skala oprysków ( wszystkie kraje NATO ) jest ogromna i zmieni nasz świat bezpowrotnie jeśli nie powstrzymamy tego procederu co naśmieszniejsze dzieje się to za nasze pieniądze podatników i jest zatwierdzane przez ludzi których wybieramy w wolnych wyborach ;).Kto tak naprawdę pozwala na eksperymenty przykrywania ziemi plaszczem ktory opadając truje naszą ziemie i nas samych pod osłoną walki z ociepleniem ?




Życzę wam wszyskim byśmy zawsze chodzili pod błękitnym niebem a w nocy mogli podziwiać gwiazdy których blask jest coraz mocniej przykryty CHEMTRIALS.

Użytkownik GuardAngel edytował ten post 22.07.2011 - 08:41

  • -4


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych