Skocz do zawartości


Zdjęcie

OOBE - pytania i odpowiedzi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
591 odpowiedzi w tym temacie

#121

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jasne, że nie każdej nocy świadomie odbywamy podróże astralne. Ale jak śpimy to odbywamy podróż astralną nieświadomie. Sen jest dla nas stanem jak najbardziej naturalnym, dlatego pozwoliłam sobie na takie porównanie, trochę może na wyrost, ale tylko dla tego aby pokazać analogię.

Nadal twierdzę, że oobe jest dla nas stanem naturalnym.

Sukuby, inkuby, dewy... podobnie jak u nas pijak, idiota...

Są to istoty innej linii ewolucyjnej niż my ludzie. I tak na prawdę trudno je spotkać na tym poziomie na której udaje się większości śmiałkom odbywać podróże astralne.
  • 0



#122

Refused.
  • Postów: 633
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Aidil, porównać można :) ale nie mówić że coś się równa.

OOBE naturalnym stanem dla człowieka ? To tak jak zając posługujący się sztućcami... Czy dla nas, ludzi zurbanizowanych, których zewsząd otacza kultura, niepraktykujących rozwijania duchowego podróże astralne są czymś naturalnym ? Raczej nie. Nawet większość ludzi nie wie że takie stany jak OOBE istnieją :)
  • 0



#123

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Percepcja zmysłami fizycznymi jest dominująca i obejmuje w niektórych przypadkach nawet 99% naszej percepcji. Postrzeganie astralne, może obejmować w tym przypadku np. 1% naszej percepcji. To postrzeganie wtedy jest przyjęte przez naszą świadomość, gdy percepcja poprzez zmysły fizyczne ulegnie wyciszeniu w czasie snu lub medytacji. Gdy to nastąpi, może wtedy dojść do postrzegania lub mówiąc inaczej widzenia astralnego. Nie muszę chyba przypominać, że zmysły astralne z reguły są słabo rozwinięte i świadome widzenie astralne nie jest umiejętnością powszechną.




Podróże astralne, są oczywiście pewna umiejętnością tz. bilokacji, polegającą na czasowym wyjściu z ciała astralnego i są jakby rozwinięciem postrzegania astralnego.

Refused, ciało fizyczne, astralne, przyczynowe i parę innych ciał, tak na prawdę tworzą NASZĄ ISTOTĘ, dlatego takie porównanie uważam, za prawidłowe.
Poza tym, trudno przyjąć i zaakceptować postawę negującą istnienie np. przyciągania ziemskiego oraz to, że ludzie mieszkający po drugiej stronie kuli ziemskiej np. nie spadają w przestrzeń kosmiczną, tylko dlatego, że nie słyszeli o tym zjawisku i nie są tego świadomi ;-).
  • 0



#124

Fearo.
  • Postów: 7
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nadal nie odpowiedzieliscie nam, nowym, na kilka pytan. Czytam o tym, z coraz wieksza mieszanka: strachu i podniecenia. Boje sie ze nie wroce lub ze przestraste sie tak tych ksztaltow co moga sie zjawic obok ciala fizycznego, ze np. dostane zawalu. To jest mozliwe? Przestraszy sie wtedy moje cialo astralne czy fizyczne?
A co do podniecenia, to czy bede mogl byc w domach roznych osob? Czy moglbym wtedy patrzyc na moich rodzicow, przyjaciol i tak dalej ? Czy bylbym tylko w jakiejs ciemnej sali? Opowiedzcie, Ci co to przezyliscie, gdzie sie dokladnie znajdowaliscie. I nie mowcie "w przestrzenni astralnej" bo mi (i mysle ze nowicjuszom" nie bardzo pomaga. Jezeli sie da poruszac przedmioty i bywac w czyichs domach, to moze to sa wlasnie Poltergeisty ? Ludzie ktorzy wyszli ze swoich cial zeby kogos nastraszyc? Czy moze widze wszystko calkowicie blednie? A teraz LD czy jakos tak. O tym wiem tylko ze mozna wtedy kontrolowac co sie robi we snie. To pomaga przy OOBE ? Niby jak ?
  • 0

#125

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Strach jest największym grzechem, wobec siebie samego. W świecie fizycznym i we wszystkich światach subtelnych. Jest to przecież wibracja i jako taką dostrzega się na poziomie astralnym. Jeśli poddajesz się uczuciu strachu na poziomie fizycznym, będziesz go doświadczać na poziomach wyższych. " Przyglądnij " się sobie i temu uczuciu. Boimy się z reguły tego czego nie znamy. Poznaj przyczynę swojego STRACHU. i po :) strachu.
Pytasz o podróże... mnie rodzinka już rozpoznaje jak ich odwiedzam. Czasami jestem :o głośno. Nie zapanowałam jeszcze nad tym.
świadomy sen i oobe są to inne stany.
Jasne poznajesz siebie w rożnych sytuacjach. To tak jak by szukać analogii w pływaniu, jeździe konnej i jeździe na nartach. Wspólną " częścią " jesteś ty.
  • 0



#126

Kumartyna.
  • Postów: 45
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Postaram się w miarę dokładnie opisać mój pierwszy, świadomy, raz wyjścia i pobytu poza ciałem.

Zainspirowała mnie pierwsza część trylogii R. Monroe'a, dlatego też kierowałam się wówczas opisywaną przez Niego metodą (tu: odsyłam do książki).
Intencja opuszczenia ciała była "czysta" tzn. nie zakładałam co chcę zrobić, chciałam je opuścić i to wszystko.
Nie uwalniałam kolejno poszczególnych części ciała, tylko poprosiłam o pomoc Opiekunów i prośba ta poskutkowała pseudo kopniakiem :) Z ciała zostałam wręcz wypchnięta i moje niefizyczne ciało przeleciało przez śpiącego obok męża, na drugą stronę łóżka. Usłyszałam Jego słowa, których oczywiście rano nie pamiętał - "Śpij, nie kombinuj!".
Skupiłam się na utrzymaniu pionu mojej niefizycznej postaci i obejściu łóżka i tak też uczyniłam.
Potem zwróciłam uwagę na siebie śpiącą. Stałam i patrzyłam na siebie :) .
Problem pojawił się później, nie za bardzo wiedziałam czego chcę dalej.
Z jednej strony chciałam nadal przyglądać się sobie śpiącej, a z drugiej chciałam przenieść się na piętro, a konkretnie na strych naszego domu. Stało się to w jednej chwili - jakbym w jednym czasie była w obu miejscach naraz. Nie potrafiłam jednak oddzielić jednego "wrażenia" od drugiego i w związku z tym powiedziałam sobie "dość, wracam" i wróciłam :) .

Teraz pora na wnioski, nie tylko z ww. doświadczenia, również z kolejnych :)
W stanie poza ciałem realizują się Twoje intencje, sprecyzowane jasno i bez jakichkolwiek wątpliwości z Twojej strony. "Myśli" po tamtej stronie realizują się natychmiast a jakakolwiek ich "gonitwa" wprowadzi zamieszanie do doświadczenia. Intencje winny być "czyste" - a podglądanie innych ludzi, przyznasz, czystą intencją nie jest, prawda? W wypowiedziach wielu osób dopatrzyłam się stwierdzeń, że np. próbowali odwiedzić kogoś niefizycznie, jednak próby się nie powiodły. Kiedyś mój kolega, choć bardzo chciał mnie w ten sposób odwiedzić, to na Jego drodze stanął jakiś "człowiek" i stanowczym "skinieniem" zabronił Mu tego. Nic nie powiedział, ale kolega wiedział, że nie może (choć czasem do naszych spotkań dochodziło).
O! Opiszę Ci spotkanie, które miałam z siostrą. Martwiłam się troszkę o Nią i po "wyjściu" zapragnęłam Ją odwiedzić. Owszem udało się, ale spotkanie miało miejsce w kompletnej ciemności, widziałam tylko siostrę, a tuż za nią zarysowywała się jakaś inna postać, której nie potrafiłam zidentyfikować. Sprawy, a konkretnie rozmowa, którą przeprowadziłyśmy niefizycznie, miała 100% pokrycie w rzeczywistości (zweryfikowałyśmy to następnego dnia). O obecności "kogoś jeszcze" w spotkaniu, tym razem ze mną, mówił mi też przyjaciel. Relacjonował moją niefizyczną obecność u Niego. Wiedział, że ze mną jest ktoś jeszcze, nie wiedział kto, ale zupełnie Mu to nie przeszkadzało (fakt, ja tego spotkania nie pamiętam, choć miałam wrażenie, że "coś się działo").
Do czego zmierzam - jeśli uda Ci się opuścić ciało, to nie będziesz tam sam. "Pomocników" możesz nie widzieć, a nawet nie czuć Ich obecności, to nie zmienia jednak faktu, że z Tobą będą i zawsze będą służyć pomocą. Niewiara w Ich istnienie może zmienić tylko to, że ich nie spotkasz albo nie rozpoznasz. Tym samym obawy związane z powrotem do ciała stają się bezpodstawne. Jedno, co wydaje się ważne to to, aby Twoje intencje zmierzały do kontaktu z Istotami dażącymi Cię Miłością (tu: odsyłam do "formułki intencyjnej" R. Monroe'a), bo z własnych doświadczeń wiem, że różnie bywa.

Podniecenie - może tylko opóźnić albo zniweczyć Twoje próby wyjścia.
Strach - siedzi w Twoim umyśle - przypomnij sobie kadry z "Matrixa" - "nie ma łyżki" :)
Zawał - zdania są różne i podzielone dlatego nie określę swojego jednoznacznie. Dlaczego? Mój mąż choruje na serce. Gdy "wyciągałam" Go ze sobą w jakieś podróże niefizyczne, w realu skutkowało to podwyższonym ciśnieniem co stanowiło zagrożenie atakiem choroby. Dalszych prób zaniechałam i nie mam zamiaru sprawdzać "co się stanie" z wiadomych przyczyn. Jednak, jeśli jesteś zdrowy to nie wierzę, aby stało się coś złego z Twoim ciałem fizycznym, a wprost przeciwnie, na swoim przykładzie powiem, że może być lepiej :) .
Doświadczenia ze świadomymi snami (LD) mogą tylko pomóc, dla mnie to nauka poskramiania własnych myśli, nauka "świadomego kreowania rzeczywistości sennej" w której chcesz się znaleźć. Czasem w takich doświadczeniach uświadamiałam sobie, że nie potrafię odtworzyć obrazu np. krzaczka stojącego przy moim domu. Takie sytuacje wymuszały zwracanie większej uwagi na to, co mnie w życiu otacza, na szczegóły na które wcześniej nie zwracałam uwagi.
Miało to i zalety i wady.
Opiszę na przykładzie:
opuściłam ciało z intencją odwiedzenia siostry (zgodnie z naszą wcześniejszą umową). Cały czas jednak "widziałam" otoczenie mojego domu, a czułam kompletnie coś innego, czułam, że jestem w domu rodziców, z którymi mieszka siostra. Słyszałam chrapanie Taty i ciężki oddech Mamy.
To co "widziałam" nie pasowało do tego co "czułam".

Kolejne, podobne do ww. doświadczenia nauczyły mnie, że wyobraźnia, nieposkromiony umysł, potrafią płatać figle i że tak naprawdę nie wiem, czy rzeczywiście opuściłam swoje ciało, czy może w jakiś sposób "poszerzyła się moja percepcja", a może to jedno i to samo? A może ta cała "procedura wychodzenia" to tylko narzędzie do uświadomienia ludzkich możliwości? Może tak naprawdę jest ona zbędna i szkoda marnować energię na jej przeprowadzanie? A może to, co się potem dzieje to tylko mój wymysł? A może przypadek? A może to inne wymiary? A może ....

Pytań pojawiać Ci się będzie sporo i myślę, że zadowolą Cię tylko odpowiedzi, których udzielisz sobie sam.
  • 0

#127

vitek.
  • Postów: 116
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kumartyna, czyli twierdzisz ze mozesz przebywajac poza cialem wyciagnac innego czlowieka z jego ciala fizycznego ? Moze mi by sie przydala taka pomoc:P, bo mimo ze wciaz probuje to nadal nie udaje mi sie wyjsc ehhh....
  • 0

#128

Wildens.
  • Postów: 321
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przecież to jest.. niemożliwe :| Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że potrafisz tak zabić ;> Nikt nikogo na siłę z własnego ciała wyciągnąć nie może.. ;E Klik

Edit: Asienka 20.12.2007 Przyznano ostrzeżenie- niedozwolona reklama Regulamin punkt 7.8
Link zmieniłam na bardziej stosowny.

  • 0

#129

Kumartyna.
  • Postów: 45
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy mogę? Nadal nie wiem :) . Kilka razy udało mi się zweryfikować wspólne przeżycia i potwierdzić, że komuś pomogłam "wyjść", ale to były bliskie mi osoby, w dwóch przypadkach takie, które znają temat a w jednym sceptyk :D . Zawsze były to działania umówione (żeby było jasne, nigdy nie określaliśmy kiedy, aby uniknąć działania sugestii).

Vitek, nie gniewaj się, ale w stosunku do osób mi nieznanych nie zmierzam nic robić. Nie chcę nikogo skrzywdzić.
W swoich poczynaniach opieram się tylko i wyłącznie o własne doświadczenia i uznaję, że za mało wiem. Wiedza "książkowa" lub ta oparta o doświadczenia innych, choć cenna i być może niejednokrotnie "prawdziwa" lub "prawdzie bliska", to dla mnie za mało - szczególnie wtedy, kiedy chodzi o stany b. subtelne jak i sprawy w stosunku do których istnieje wiele, wykluczających się hipotez.

"W ciemno" nie daję wiary nikomu, bo świat jest taki, a nie inny. Tobie też to radzę. Nie wystawiaj się jak na "patelni" na działania innych ludzi, szczególnie wtedy, kiedy w grę wchodzi możliwość, że nie uświadomisz sobie ich ingerencji.

Tego typu prośby można porównać do szerokiego otwarcia domu i pozwalania na wejście do niego każdej istoty, człowieka, który tylko ma na to ochotę ... lub interes.
  • 0

#130

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kumartyno mam pytanie.
Jak już "wyciągnęłaś" taką osobę, czy ona była świadoma stanu w jakim się znajduje?
Nie mam tu na myśli tego, że się porozumiewaliście bo to raczej normalne, ale to czy wiedziała ta osoba, że to podróż poza ciałem, a nie sen.
  • 0



#131

Kumartyna.
  • Postów: 45
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dwie "wtajemniczone" osoby powiedziały, że tak.

Sceptyk określił to jako coś dziwnego, nie użył jednak słowa sen. Po jednym z doświadczeń ocknęliśmy się dokładnie w tym samym czasie. Usiadł z wrażenia i zapytał "Co to było?"

Kiedy mnie wyciągano, dokładnie w ten sposób to odczuwałam.
  • 0

#132

Asieńka.

    Wiedźma

  • Postów: 979
  • Tematów: 28
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Miałam kiedyś takie doświadczenie, ale ponieważ moje OOBE raczej nadchodzi spontanicznie odzyskuje świadomość dopiero po jakimś czasie, o ile o czasie można w takim stanie mówić ;)
Gdy już stałam się świadoma swojego stanu pomyślałam o przyjacielu, który mnie prosił, bym go wyciągnęła kiedyś tam, przy okazji. Oczywiście zrobiłam jak mnie prosił, ale niestety nie był świadomy tego, że to OOBE. Strasznie sie zablokował i na nic sie zdały moje chęci pomocy pomimo jego próśb. Wędrowałam tak z nim w odwiedziny do różnych moich duchowych przyjaciół, by mu pomóc i jedyną odpowiedzią było tylko to - musi się odblokować sam, sam musi zechcieć bo wewnętrznie nadal odczuwa strach. Chciałam mu pokazać wspaniałe miejsce tzn. wspaniałe dla mnie, ale niestety nie mógł ze mną tam iść, tak jak by przejście było dozwolone tylko dla świadomych swojego stanu.
Pozdrawiam
  • 0



#133

vitek.
  • Postów: 116
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hmmm wczoraj wieczorem przyblizylem sie troche do OOBE, tak mysle..... Poprostu wiem ze niewiele mi brakowalo do wyjscia :/ Ale jednak to za malo... czulem jednoczesnie cialo fizyczne i astralne o ile mozna to tak powiedziec. Problem w tym ze fizyczne sie jakos dziwnie trzeslo i nie moglem sie skupic na astralnym... Do tego jak chce rozluznic cala twarz a wiec powieki tez to lekko sie otwieraja i widze pokoj...To tez mnie strasznie rozprasza bo musze skupiac sie tez na tym zeby byly zamkniete ehh...

Kumartyna, jak "prosilas" pomocnikow o .... pomoc ... maslo maslane :P Wczoraj probowalem ale raczej mnie to nie przekonuje ze ktokolwiek tego slucha...
  • 0

#134

Kumartyna.
  • Postów: 45
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kumartyna, jak "prosilas" pomocnikow o .... pomoc ... maslo maslane :P Wczoraj probowalem ale raczej mnie to nie przekonuje ze ktokolwiek tego slucha...


Jeśli wątpisz w to, że ktoś słucha to po co prosisz?

Asieńka, co do strachu, lęku, czy jakichkolwiek obaw, jestem kiepskim doradcą, bo sama się ich nie wyzbyłam.
Jednak jeśli w trakcie snu, poczuję "napór" lub lekkie "szarpnięcie" głowy, jest to dla mnie znak, że ktoś znajomy czeka na spotkanie. Obaw nie mam wtedy żadnych.
Może umówienie podobnego znaku poskutkuje świadomością stanu u wyciąganej osoby?
  • 0

#135

Kumartyna.
  • Postów: 45
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak prosiłam?

Po swojemu. Żadne afirmacje, nic z tych rzeczy. Nie potrafię w ten sposób.
Potrzeba pomocy, podobnie jak wiara, zaufanie i szacunek, pochodzą z "serca" a nie z wypowiedzianych (głośno czy cicho) słów.

Znajdziesz swój sposób i jeśli zadziała, to go będziesz stosować.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych