74 odpowiedzi w tym temacie

[SzumeK]

To bedzie śmieszne, ale zwiążane z tematyką obcych cywilizacji : D
Wyobraźcie sobie, że jest późno w nocy (ok 3 nad ranem) leżycie w łóżku, śpicie. Obok w pokoju reszta domowników(rodzice/dzieci/współlokatorzy). Nagle, budzi was jaskrawe światło. Z trudem otwieracie powieki. Nikogo. Zatem spokojni kontynuujecie sen, ale moment coś tu nie gra! Coś chodzi po pokoju! Słyszycie wyraźnie stąpanie po posadzce, lekkie jakby dziecka. Zrywacie się zaniepokojeni, podrywacie ciało z łóżka i niemrawym wzrokiem patrzycie w głąb pokoju. Ku waszemy zdziwieniu\przerażeniu o ok 0,5 m od waszej twarzy widzicie wielką szarą głowę, patrzącą na was z zaciekawieniem... (mam na myśli klasycznego szaraka)

Co robicie.... ? pofantazjujmy, ale w miare racjonalnie (chociaż w takiej sytuacji trudno o cokolwiek racjonalnego)

Moja opcja: Wrzeszcze w niebogłosy, i rzucam się z pięściami na intruza, celem obezwładnienia.

Użytkownik SzumeK edytował ten post 14.02.2010 - 17:23

[LotosUR]

Wybrałem inną opcję, dlaczego ?
Ponieważ skoro chodzi o klasycznego szaraka, zapewne z Zeti-Reticuli, które leży w Orionie, w którym są nie przychylni ludziom kosmici, poddający ludzi ekspertyzie, zabierając ich na swoje "pokłady" mówię im telepatycznie, oraz słownie " NIE ". Nie możecie wejść w mój umysł i wziąć sobie co chcecie, nie możecie wziąć mnie, nie zgadzam się na to, mimo, że wszechświat to laboratorium wolnej woli. Jasno i wyraźnie głoszę, że światłość to coś co wybieram, wtedy mogą strzelać, zamordować mnie, cokolwiek. Kiedy czujesz się wolnym człowiekiem, z wolną wolą to nie ma opcji, muszą odpuścić. Czytałem zbiór channelingów Laury Jadczyk i Arkadiusza Jadczyk z Kasjopeą. Założyli nawet stronę. Bardzo ciekawe rzeczy przekazuje Kasjopea. I tak, tak, oczywiście, znam tutejsze "mózgi" nastawione na to, by przedstawiać im co raz dowody. No cóż, moją intencją jest, by otworzyć się na jakąkolwiek informację i zweryfikować ją we własnym zakresie. Kiedy ktoś nie otwiera się na informację, nie sprawdza i nie układa elementów układanki które serwuje mu jego podświadomość, to siedzi w swoim sceptycyźmie dopóki jeden z drugim nie "rozdziawi" japy, że o.... nadeszła ta chwila spotkania z cywilizacją z poza Ziemi. Nadejdzie, bądźcie pewni.

Użytkownik Andromedan edytował ten post 14.02.2010 - 19:13

[SzumeK]

cóż, nie_spodziewałem się takiej odpowiedzi, ale to bardzo interesujące. Coż przyznam bez bicia że ja prosty człowiek jestem. Jak mi coś nie pasuje to staram się tego pozbyć. Zwłaszcza że szaraki są pasożytami.

edit AlienGrey

[Kalahan]

Myślę, że najpierw bym się gapił, ale gdyby zaczął coś kombinować to (jeśli bym zdążył i o ile nadal nie stałbym jak wryty) zlałbym skubańca na kwaśne jabłko. Gdyby był nastawiony pokojowo chyba próbowałbym się z nim dogadać.

[Romczyn]

No byłoby to zaskakujące i przerażające więc zacząłbym się drzeć, a jakby co to bym się bronił piąchą.

Już widzę tych co mówią, że by się tylko patrzyli, już to widzę. Musielibyście być nie wiem jak opanowani, albo przymuleni

Użytkownik Romczyn edytował ten post 14.02.2010 - 20:48

[Garry]

Ja zaznaczyłem - inna odpowiedź. Tzn. ja po obudzeniu się i zauważeniu czegoś dziwnego / innego / głośnego (tu raczej usłyszeniu) natychmiast podrywam się i wracam w stan 75% świadomości i po ok. 5 sekundach do 100%. Przez te 5 sekund spojrzałbym na niego, zajarzył o co chodzi i wtedy zrobiłbym kilka czynności w tym samym czasie.

- Zacząłbym nap***ć bo biciem tego nazwać nie można stwora.
- Wrzeszczeć na cały głos aby obudzić resztę domów, i wziął gdyby mi się udało gitarę i próbował roztrzaskać mu ją o łeb
- W razie niepowodzenia wziąłbym 2gą.

Minęło ok. 20 - 30 sekund.

O ile żyję, domownicy stoją w drzwiach z zamiarem zabicia MNIE za hałas.
Dostrzegają stwora. Domowników stoi dwóch. Z doświadczenia wiem że jeden zacząłby płakać i chodzić w kółko a drugi pobiegł po siekierę.

O ile jeszcze żyję na heroicznej walce ze stworem minęła minuta.

Domownik przybiega z siekierą.

Obcy - RIP

[Atomowy_jogurt_zagłady]

Inna opcja. Dla czego mam walczyć? Nie widzę zagrożenia.
Patrzeć w bezruchu? Bez skuteczne działania. Może szaraczek by się znudził i sobie odszedł, ale nie sądzę.
Budzenie domowników? Za duży harmider, mogło by zbyt go zdenerwować, ucieczka też.
Ja bym się jakoś opanował. I spytał: "CZEGO?" Jak by nie odpowiedział albo bym się odwrócił i poszedł spać, albo bym nakrzyczał, że mnie obudził i siadł bym na kompa.
A tak całkiem serio.... Nie wiem co bym zrobił. Improwizował bym. Nie spotkałem jeszcze kosmity, więc nie wiem jak bym zareagował. Chyba, żę mój nauczyciel od matmy jest z K-paxa i przybrał postać człowieka.
Pewnie starał bym się nawiązać z nim jakiś dialog. Gdyby był pokojowy i znał bym jego rasę jako tako to chętnie bym z nim poleciał do jakiegoś nowego świata, może był by lepszy od naszego. Pod warunkiem, że nie będzie grzebać mi w bebechach.

[Garry]

Mi się wydaję, że nam się wydaje, że będziemy tacy opanowani , a w rzeczywistości po zobaczeniu czegoś - nie - człowiek schudlibyśmy o 2 kilo


Jest jeszcze 3cia opcja - Sprawdziłbym czy Ganja na miejscu

A tak btw wyrąbisty temat pobudza wyobraźnie + repa

Użytkownik Garry edytował ten post 14.02.2010 - 22:23

[SzumeK]

@Garry
Nie dobrze jest być cały czas poważnym
ja dopisze, że jeżeli by mnie nie unieruchomił telepatycznie czy coś i wygrał bym walkę wręcz (czego jestem pewien ]:-> ). Zamknł bym go w piwnicy i żądał okupu od rządu, albo go ujawnie szerszej publice. Dostał bym forse i tak bym przespacerował bym się z nim po głównej ulicy w mieście (ktoś by to nagrał) oczywiście żartuje teraz.

Po takiej walce na pewno miałbym spory problem co z nim zrobić.

[KMS_Bismarck]

taki temat jest patrz inwazja obcych , !!!

według mnie nie wyląduje żaden przedstawiciel obcej nie obcej cywilizacji dopóki my ziemianie nie zrobimy nic z naszym życiem i jego stylem.
ludzie są zbyt głęboko posłuszni grzechom. zjada ich pycha , są pełni nienawiści , podstępni i wrodzy.dlatego na nich niema co liczyć chyba że przyleci ktoś kto sobie podporządkuje ludzką cywilizacje pod swoje dyktando

nie biore udziału w ankiecie gdyż jest całkowicie bez sensu!!

co do kosmitów to niewiem czym to nazwać ale jest w okolicach krakowa fajne miejsce które ma z nimi conieco wspólnego. nic nie powiem "centralnie" bo banda wandali pyrzjedzie z sprzętem i zniszczą .. powiem tylko

w skałach jest wydrążony tunel który ciągnie się poziomo jakies 20 metrów potem jest stromo 10metrow. na dole jest zalany w połowie wodą. ale da sie iść. nieco dalej pojawia sie spory problem bo tunel był wydrążony w kształcie trapezu , ale teraz jest trójkątny więc chodzenie jest skomplikowane ale po około godzinie mordęgi docieram do końca tunelu gdzie jest normalny. ściany są idealnie gładkie kiedy dotarłem do samego końca było rozwidlenie, dwie drogi w prawo jedna w lewo. poszedłem w lewo i znowu schodzenie. i tu kolejne znalezisko. to miejsce nie było zalane wodą na podłożu było pełno błyszczącego sie gruzu. mialem ze sobą trzy latarki. wiec przy dobrym oświetleniu zebrałem kilka kamyków. i to byl slepy zaułek bo juz niebyło nic więcej , sam tunel był szerszy niż dłuższy , jednak tego czegoś było bardzo dużo!. wszedłem na górę ponownie i poszedłem w drugi tunel po prawej. nic ciekawego ten sam materiał gładkie ściany ale jedna z ścian była pokryta wyrwami. w jednej z nich tkwiło coś. innym kamieniem odgrzebałem to i to coś było metalowe. , dokladnie blaha w kolorze żółtym o wymiarach 90cm wys. 20cm szer. co ciekawe nie ważyła więcej niż kilogram. napewno to nie było złoto bo to zbyt twarde grubość conajwyżej 2mm a zgiąć sie nie dało , rzucenie w nią kamieniem nie zostawiało żadnej rysy. nie zabrałem jej a szkoda bo potem tunel zamurowano to bylo 27maja 2009 , wtedy tam bylem a kiedy po kilku dniach wrocilem wejście było zapieczętowane i zasypane ziemią. gdy troche odkopałem było coś tam wylane. z drugiej strony też. wiec coś tam jest skryte. choć jest zima dziś byłem tam ponownie i ktoś już tam był nie jeden raz pełno śladów, potem sie dowiedzialem od paru osob ze tam nie bli ludzie. a to co tam znalazłem to były komponenty do jakieś konstrukcji. .. podobno tam też były jakieś obiekty w pobliżu tunelu coś lewitowało , oczywiscie wg mnie to plotki , ktos cche rozglosu ale w tym tkwi prawdy troche bo podobne konstrukcje są w kilku miejscach

[livin]

Mówie ; "Kuva stary pogieło Cię? jest trzecia w nocy! Za póżno na odwiedziny!!!" po chwili namysłu dodaje "Jak masz wódke możesz zostać"

A tak na serio, pewnie by było standarowo " O kuva"

Użytkownik +livin+ edytował ten post 14.02.2010 - 23:04

[SzumeK]

@KMS_Bismarck
co Ci to przeszkadza, że piszemy na taki temat. To jest pół żartem pół serio. Nie offtopuj dobrze? załóż inny temat na twoje teorie

@+livin+
Zgadzam się w 100% z tą vodka

Użytkownik SzumeK edytował ten post 14.02.2010 - 23:13

[22z]

Z doswiadczenia wiem, ze widzac takie cos po raz pierwszy dostalbym zawalu i schowalbym sie pod koldre czekajac poki to cos sobie pojdzie A teraz to nie wiem co bym zrobil. Najchetniej, jakby sie udalo, porozmawialbym z nim na miliony tematow ktore mnie mecza. A jakby chcial mnie zbadac to bym go zlapal, zwiazal i trzymal miesiacami dopoki nie wyjawi mi swych sekretow. Wtedy filmik na youtube'a, a jak ktos by chcial to bym za milion $ go sprzedal.

Ale, oczywiscie zartuje. Wszystko zalezy od sytuacji.

[LotosUR]

W sumie nawiązując do swojego postu wyżej, gdyby sytuacja działa się dalej i nie odszedłby, to porozmawiałbym czy nie chce wódki wypić jakiejś. Spiłbym go i zacząłby gadać wreszcie co to się dzieje tak naprawdę
W sumie pierwszy widok obrazowałby słowa " o k.... ! "