Skocz do zawartości


Gry komputerowe


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
64 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_Bayakus

Gość_Bayakus.
  • Tematów: 0

Napisano

W gry komputerowe grają dziś młodsi i starsi, mężczyźni i kobiety. To jedna z bardziej popularnych, współczesnych form rozrywki. Przede wszystkim służą zabawie, mogą jednak być także skutecznym narzędziem edukacyjnym.



Dołączona grafika


Anna Szczechowiak

W obiegowej opinii gry komputerowe przynoszą wiele szkody i wywierają negatywny wpływ na graczy. Najczęściej słyszy się o tym, że u osób, które grają w gry, znacznie wzrasta poziom agresji. Ponadto młodzi ludzie spędzając większość wolnego czasu przez ekranem komputera, przestają odróżniać świata wirtualny od rzeczywistego. Granica pomiędzy nimi staje się bardzo płynna. Gry komputerowe mogą prowadzić do uzależnienia - w przypadku wyłączenia gry, osoba odczuwa silny dyskomfort psychiczny i pragnie jak najszybciej powrócić do świata widocznego na ekranie. Dochodzi również do zjawiska zwanego "flashback", polegającym na widzeniu tego, co dzieje się w grze, w świecie realnym. Niebezpiecznym czynnikiem jest także wzrost tolerancji na gry, objawiające się tym, że gracz potrzebuje coraz lepszych efektów i coraz większej dawki doznań. Wyniki badań pokazują, że u niektórych graczy zaobserwowano problemy z koncentracją i komunikacją z innymi oraz łatwe wpadanie w złość. Nie sposób nie wspomnieć także o fizycznych zagrożeniach wynikających ze zbyt długiego siedzenia przy komputerze. Do najczęstszych zalicza się wadliwą postawę ciała oraz zbytnie przemęczenie narządu wzroku, które może prowadzić nawet do krótkowzroczności. Szczególną uwagę należy zwrócić na osoby z ADHD, które mają znacznie obniżony próg wrażliwości, w związku z tym o wiele łatwiej i szybciej mogą się uzależnić i zatracić w wirtualnym świecie. Czy z tego wynika, że gry komputerowe są największym na świecie złem?

Jasna strona medalu

Gry, podobnie jak wszystkie inne rzeczy zostały wymyślone dla ludzi i jeśli korzysta się z nich z umiarem i rozwagą - nie przynoszą szkody. Co więcej, mają wiele zalet. Ze względu na swoją wielowymiarowość i złożoność, gry wymagają od swoich użytkowników rozwiązywania niekiedy bardzo skomplikowanych problemów. Naukowcy udowodnili, że osoby grające w gry potrafią przyswoić znacznie więcej informacji, a także na dłużej je zapamiętują oraz stają się bardziej inteligentne. Ponadto gry komputerowe silnie stymulują mózg, uczą szybkości reakcji, logicznego myślenia, łączenia oraz analizowania zdobytych informacji w celu wskoczenia na kolejny poziom gry i zdobycia punktów. Kolejną ich zaletą jest rozwijanie wyobraźni przestrzennej. Psychologowie i pedagodzy twierdzą zgodnie, że gry logiczne i pamięciowe pomagają ćwiczyć refleks, percepcję i koordynacją motoryczną. Z kolei gry strategiczne bądź ekonomiczne, uczą podejmowania decyzji i rozwiązywania sytuacji problemowych. Także gry internetowe, popularnie zwane "sieciówkami" mają korzystny wpływ na graczy i uczą ich umiejętności planowania, zdolności przywódczych, komunikacyjnych i interpersonalnych. W tego typu grach, gracze przeważnie organizują drużyny, zmuszeni są do współpracy z innymi uczestnikami, ustalania strategii działania i przewidywania następnego ruchu ze strony przeciwnika. Niewątpliwie gry komputerowe uczą również cierpliwości, ponieważ nie od razu daje się poznać mechanizmy, jakie nią rządzą. Nabyte umiejętności gracze mogą wykorzystać w sytuacjach realnych.

Gry edukacyjne - funkcje i rodzaje


Gry edukacyjne odgrywają znaczącą rolę procesie kształcenia i ułatwiają go, dzięki temu, że spełniają następujące role:

- Motywacyjną - motywują gracza, tym samym przekładając ową motywację na procesy psychologiczne uczenia się,

- Symulacyjną - symulują rzeczywiste sytuacje, imitują pewne doświadczenia, które mogą zostać wykorzystane w praktycznym, codziennym życiu,

- Ułatwiającą - ułatwiają zrozumienie skomplikowanych procesów i struktur teoretycznych np. algorytmów w matematyce, dzięki podejmowaniu odpowiednich strategii w grze

Gry komputerowe - edukacyjne mają wiele rozmaitych form i można je podzielić na:

- Gry walki bezpośredniej - używane przede wszystkim przez chłopców, wspomagają koordynację psychoruchową, uczą taktycznego myślenia, szybkiego reagowania w określonych sytuacjach i dostrzegania szczegółów. Te umiejętności można wykorzystać w wielu codziennych sytuacjach, np. przy prowadzeniu samochodu lub też na zarządzaniu sprzętem komputerowym i bazami danych,

- Gry symulacyjne - używane są do celów szkoleniowych, uczą zarządzania oraz w przypadku gier sportowych (inny rodzaj symulacji) - strategii sportowych, pomagają także przyswoić reguły oraz fakty sportowe,

- Role-plying - gracz przyjmuje rolę, która jest formowana w procesie gry i zdobywania kolejnych doświadczeń. Osoba niejako staje się sceniczną postacią i poprzez formowanie charakteru postaci, podejmowania określonych decyzji, zaczyna rozumieć, dlaczego dzięki temu rozwija się określone umiejętności, a inne zaniedbuje i jaki ma to wpływ na przyszłe życiowe wybory,

- Gry strategiczne - pokazują metody testowania zaawansowanych strategii, które mogą zostać wykorzystane w realnych sytuacjach np. w sytuacjach biznesowych, w których trzeba przyjąć odpowiednią taktykę i umieć przewidzieć ruch partnera

Osobną grupę stanowią gry, które zaliczyć można do podgatunku gier edukacyjnych, np. gry matematyczne czy nauka pisania.

Źródło




Moim zdaniem gry, to rozrywka tak samo dobra jak każda inna, czasami jest to wybór stylu życia. Każdy z nas preferuje inny i nie uznaje go za niższy stopniem od wszelakich odrębnych planów na jego spędzenie. Jeśli komuś nie przypadła do gustu rzeczywistość, zawsze może się od niej oderwać, byleby czasami potrafił do niej powrócić.


A jakie jest wasze zdanie na temat gier komputerowych?
  • 0

#2

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Gralem (czasami to nawet gram) w rozne gierki, przewaznie w strzelanki z brutalnymi scenkami.

Najczęściej słyszy się o tym, że u osób, które grają w gry, znacznie wzrasta poziom agresji.

Nie zauwazylem. U mnie to nawet na odwrot. Jak jestem zly (bo ktos z rodzinki mnie wk***) to odpalam STALKER i agresja po godzince grania przechodzi, a nawet mi sie odechciewa grac i zaczac sie uczyc.

Ponadto młodzi ludzie spędzając większość wolnego czasu przez ekranem komputera, przestają odróżniać świata wirtualny od rzeczywistego.

No tu trzeba uwazac.

Gry edukacyjne odgrywają znaczącą rolę procesie kształcenia i ułatwiają go, dzięki temu, że spełniają następujące role:

W dzisiejszych czasach to jakies gowna, a nie gry. Ja w pierwsza gierke zagralem chyba w 2000 r. i mialem wtedy 10 lat. To byl Tomb Raider, Delta Force. Przez nastepne gralem w Dooma, Wolfensteina itd. I jakos nie jestem agresywny, i niedorozwiniety.
Dzieci ktore graja w jakies Tarzany, Huga "laduja" sie w ta poj* fabule, a potem spotyka sie jakichs debilow (a ja niejednego juz widzialem).

Moja rada? Dajcie te stare gierki DOSowskie, ktorych grafa nie byla zadowalajaca, jednak mialy swoj urok i pozytywnie dzialaly na czlowieka :D

Użytkownik 22z edytował ten post 21.12.2009 - 17:53

  • 0

#3

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Trzeba przyznać że gry lubię, i spędziłem przy nich masę czasu.

Gdy gry wciągają w nałóg, są oczywiście bardzo negatywnym zjawiskiem. Zawalanie szkoły, wagary, itp itd (na szczęście mnie ominęła aż taka mania).
Jednak jeśli korzysta się z nich z umiarem, do tego wybiera te wymagające dużej dużej dawki myślenia to mogą one działać bardzo pobudzająco.

Refleks, myślenie wielowątkowe (to zwłaszcza w RTSach, budowanie bazy, sterowanie jednostkami, kontrolowanie poczynań wroga - na raz. Tu polecam darmowego Springa RTS, i mody robiące z niego udanego następce Total Anihilation.).

Niektóre gry poruszały mnie niczym najlepsze książki, do tego jednocześnie umożliwiając czynny udział w akcji. Zwłaszcza Planescape Torment.


Moim zdaniem gry są na pewno lepsze od ślęczenia przy 11 edycji Tańca z Gwiazdami, czy oglądania kolejnych idiotycznych seriali. Bo nie jesteśmy biernymi widzami, lecz w jakiś sposób uczestniczymy w akcji dziejącej się na ekranie, pobudzając nasze szare komórki do jakiegokolwiek działania.
Osobiście uważam że gry będą w niedługiej perspektywie głównym środkiem rozrywki deklasując telewizje. Da się to zobaczyć w kierunku w jakim pędzą deweloperzy. Gry są coraz bardziej filmowe, oskryptowane, dostarczające dużej dawki emocji.
Widać z resztą po sprzedanych egzemplarzach. Call of Duty Modern Warefare 2, żadna gra nie miała takiej sprzedaży. Uncharted 2. Za niedługo będziemy mogli się raczyć multimedialnym filmem pod tytułem Heavy Rain. Gry przestały już być domeną małej grupki fanatyków, to jest już masowa rozrywka.
  • 0



#4

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Też uważam, że za niedługo gry staną się numerem jeden jeśli idzie o rozrywkę. Szczególnie gdy osiągniemy poziom grafiki przypominającej realny świat a potem... kto wie, może AI w grach będzie w końcu prawdziwym AI? ;) Choć z drugiej strony nie chciałbym być taką postacią komputerową która się dowiaduje, że jej całe życie zostało stworzone tylko po to, aby jakiś gracz mógł je zakończyć headshotem :D

Też pogrywam w rozmaite gry w wolnym czasie - strzelanki, strategie, symulatory... Fajna rozrywka i dla mnie o to właśnie chodzi. Nie interesuje mnie w ogóle aspekt "uczenia" czegoś poprzez gry - np ekonomii, strategicznego myślenia itp (wg mnie to takie trochę wyolbrzymianie), dla mnie to zwykła, czysta rozrywka - taki np film wojenny tylko o tyle lepszy, że tutaj ja jestem dowódcą :]
  • 0



#5

Wojak.
  • Postów: 183
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja tam bardzo lubię grać w wszelkie rodzaje gier.Ostatnio ukończyłem Batmana Arkham Asylum (bardzo dobra gra polecam).Wypowiem się jednak na temat MW 2, gra jest strasznie krótka w niedziele rano (około 8:00) zacząłem grać a około 16 już grę miałem ukończoną.Ale muszę powiedzieć że cały ten czas jaki spędziłem przy MW 2 był naprawdę warty tego.Wbrew pozorom gra posiada świetną fabułę (SPOILER).Najlepszy był ten moment gdy Shepherd zdradził myślałem sobie że to przecież Roach główny bohater gry a on nie może zginąć ale jednak, wtedy akcja nabiera takiego tępa że jesteśmy w amoku i chcemy jak najprędzej zabić Shepherda.Jednak po zakończeniu miałem pewien niedosyt, bo to jest pewne że będzie MW 3 a ja chciałbym się dowiedzieć jak skończy się historia Soapa i Price'a ale tego niestety dowiemy się za parę lat (parę lat dla kilku godzin rozgrywki).Przepraszam za nie zbyt dobrze skonstruowany post ale ciotka przyszła z kilku letnim wnukiem, który doprowadza mnie do szału.
  • 0

#6

crc.
  • Postów: 712
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ja nie rozumiem co oni wszyscy się uczepili tej agresji w grach, dokładnie tak samo jak 22z, kiedy mam agresora włączam jakaś strzelankę i mi przechodzi.
Pewnie badania przeprowadzali na dzieciach grających w gry gdzie kopie się czyjaś głowę czy polewa go benzyną. To, że gry są popularne wie chyba każdy, straszne pożeracze czasu swoją drogą.

Uważam, że trochę przecenili możliwości wpływu danych rodzajów gier na życie, szczerze wątpię, żeby regułą było to co napisali. Część z tego na pewno się sprawdza i ma przełożenie na świat rzeczywisty, ale niewierze w to, żeby 11 letnie dziecko grające w Tibie i "staje się sceniczną postacią i poprzez formowanie charakteru postaci, podejmowania określonych decyzji, zaczyna rozumieć, dlaczego dzięki temu rozwija się określone umiejętności, a inne zaniedbuje i jaki ma to wpływ na przyszłe życiowe wybory". Raczej takie dziecko gra po prostu nie zastanawiając się nad tym dlaczego jest tak, a nie inaczej ;)
  • 0

#7

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

.Ale muszę powiedzieć że cały ten czas jaki spędziłem przy MW 2 był naprawdę warty tego.Wbrew pozorom gra posiada świetną fabułę


Żartujesz? Nie wydaje Ci się, że walka w gabinecie owalnym Białego Domu to już lekkie przegięcie? Nie mówiąc już o tym, że w MW fabuła była nawet realistyczna, a w MW2 mamy całkowicie bezsensowne uderzenie na Waszyngton. Po pierwsze - jakim cudem Rosja uderzyłaby na USA skoro te mają taki arsenał nuklearny? Po drugie - jak dokonali tego tak niezauważenie? Po trzecie - co niby chcieli osiągnąć? Zaanektować Waszyngton i mieć nadzieję, że to Amerykanie nie zechcą ściągnąć posiłków odbić swojej stolicy? No a Price strzelający do Amerykanów i zdraga jakiegoś amerykańskiego generała... no ba, w końcu w Afganistanie takie coś jest na porządku dziennym :]

Jak dla mnie seria Modern Warfare kończy się na jedynce, tak samo jak seria "Obcego" kończy się na drugim filmie. Kontynuacje (Modern Warfare 2 i Obcy 3 i 4) to czysta porażka.
  • 0



#8

Wojak.
  • Postów: 183
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

.Ale muszę powiedzieć że cały ten czas jaki spędziłem przy MW 2 był naprawdę warty tego.Wbrew pozorom gra posiada świetną fabułę


Żartujesz? Nie wydaje Ci się, że walka w gabinecie owalnym Białego Domu to już lekkie przegięcie? Nie mówiąc już o tym, że w MW fabuła była nawet realistyczna, a w MW2 mamy całkowicie bezsensowne uderzenie na Waszyngton. Po pierwsze - jakim cudem Rosja uderzyłaby na USA skoro te mają taki arsenał nuklearny? Po drugie - jak dokonali tego tak niezauważenie? Po trzecie - co niby chcieli osiągnąć? Zaanektować Waszyngton i mieć nadzieję, że to Amerykanie nie zechcą ściągnąć posiłków odbić swojej stolicy? No a Price strzelający do Amerykanów i zdraga jakiegoś amerykańskiego generała... no ba, w końcu w Afganistanie takie coś jest na porządku dziennym :]

Jak dla mnie seria Modern Warfare kończy się na jedynce, tak samo jak seria "Obcego" kończy się na drugim filmie. Kontynuacje (Modern Warfare 2 i Obcy 3 i 4) to czysta porażka.


SPOILER

Zależy czym dla ciebie jest fabuła.Dla mnie to w ciekawy sposób poprowadzona akcja ze świetnymi zwrotami w akcji oraz wątkiem który starczył by na 2 kolejne części.Jak już wiele osób wspominało gry to tylko gry i nie mają one przedstawiać sytuacji jaka teraz jest na świecie ani całkowicie odwzorowywać prawdziwego życia.Zauważ też że wojna jest tylko otoczką dla większego spisku, w MW 3 może zostanie to bardziej wyjaśnione bo na razie to nie wiele na ten temat wiadomo.Shepherda być możliwe popchnęło do zdrady wydarzenie sprzed 5 lat kiedy to stracił 30 tysięcy żołnierzy w Al Asad, (jeden z dwóch głównych bohaterów MW 1 też tam zginął) albo coś innego o czym dowiemy się w MW 3 bo w innym przypadku po co mu by były te dane które Roach z Ghostem zdobyli (po czym Shepherd ich zdradził).No i do tego nie dokończony wątek Makarowa.A jeśli chodzi o ten realizm względem obecnej sytuacji to w prawie Rosyjskim wyraźnie pisze że broń nuklearna może zostać użyta tylko w skrajnych przypadkach zagrożenie państwa a taki skrajny przypadek zobaczymy w MW 3.I jeszcze powiem dlaczego rosjanie zaatakowali USA w MW.W odprawie chyba przed tą ''kontrowersyjną'' misją na lotnisku jest powiedziane że Zakhaev po swojej śmierci z rąk Soapa został ogłoszony bohaterem nowej Rosji oraz że stosunki pomiędzy USA a Rosją są rozpaczliwe, dlatego podejrzewam że rosjanie byli już gotowi do wojny ale potrzebowali pretekstu, a Makarov na lotnisku dał im powód.Dalej nie będę pisał bo i tak zdradziłem kawał fabuły MW 2 ale sytuacja tego wymagała.Możecie się nie zgadzać ale to po prostu moje zdanie.
  • 0

#9

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeżeli spojrzeć na grę jako na rozrywkę - jasne, fabuła wtedy ujdzie. Ale jak dla mnie pierwsze MW ustaliło pewien wysoki standard. Ganiając ze snajperką w tym opustoszałym mieście albo gdzieś w wiosce w Rosji czułem się naprawdę jak jakiś komandos. Uczucie to było silniejsze niż w jakiejkowiek innej strzelance właśnie dzięki genialnemu scenariuszowi (że tak to nazwę). Czyli nie dość, że świetnie to wyglądało, to jeszcze nie było idiotycznych misji, które by ten klimat rujnowały (np "terrorysta zabarykadował się akurat na czubku wieży Eiffla i musisz się tam dostać skacząc na spadochronie"). Także misje USA były utrzymane w realistycznym klimacie - państwo arabskie, misje związane z łapaniem muzułmańskiego przywódcy itp...

A MW2? Totalnie oderwane od rzeczywistości. Inwazja na Stany, SAS vs. US Army... Ciekawe co będzie w trójce. Inwazja kosmitów?

Jednocześnie czekam na MW3, ale i boję się, że będzie tam... atak na Moskwę (przecież niejako zapowiedziany na dachu budynku w Waszyngtonie).

I jeszcze powiem dlaczego rosjanie zaatakowali USA w MW.W odprawie chyba przed tą ''kontrowersyjną'' misją na lotnisku jest powiedziane że Zakhaev po swojej śmierci z rąk Soapa został ogłoszony bohaterem nowej Rosji oraz że stosunki pomiędzy USA a Rosją są rozpaczliwe, dlatego podejrzewam że rosjanie byli już gotowi do wojny ale potrzebowali pretekstu, a Makarov na lotnisku dał im powód.


Ale atak na USA (i to do tego tak wykonany) nie trzyma się kupy. Już sam pomysł takiej inwazji na Waszyngton jest bez sensu pod względem militarnym - to tylko strata sprzętu i żołnierzy. Ruscy nie daliby rady utrzymać takiego przyczółka bo to nierealne. I to właśnie psuje mi już tę grę.

Czym innym jest wojna w jakimś niespokojnym państwie arabskim i akcje sił specjalnych w Rosji a czym innym III wojna światowa (która to właśnie w świecie Modern Warfare się zaczęła)...
  • 0



#10

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aquila nie zapominaj kto doszedł do władzy w Rosji w MW2. Nacjonaliści, czyli ideowcy. Można podać masę przykładów ideowych ataków czy szturmów. Hitlerowców na Stalingrad (ideowe gafy militarne ówczesnych Niemiec przeszły do historii). Sowieci w początkach wojny także niemal przegrali przez dowodzenie ideami.

Atak na Waszyngton byłby takim właśnie symbolem.
  • 0



#11

Wojak.
  • Postów: 183
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja tam w MW 2 SAS'u nie zauważyłem chodziło ci chyba o task force 141.W późniejszym etapie gry gdy Shepherd zdradził na sam koniec misji gdy ściemnia się już obraz wyraźnie słychać że Price mówi żeby nie ufać nikomu w tym US żołnierzom którzy służyli pod Shepherdem.To była już jego prywatna armia dlatego też gdy Price z Soapem dowiedzieli się o zdradzie wiedzieli że będą następni po Roach'u i Ghoscie, w następnej misji walczyli z obydwoma stronami, walczyli to może za dużo powiedziane bo chcieli uciec wraz z Nicolaiem.MW zmieniło się diametralnie ponieważ to już będzie prywatna wojna Soapa i Price'a, chociaż nie wiadomo tak do końca z kim niby całą grę szukają Makarowa ale to jest po prostu zadanie jak każde inne że już nie wspomnę że Makarov im pomógł na samym końcu.I jeszcze jedna sprawa jest do obgadania, po śmierci Shepherda Soap jest ciężko ranny wtedy Nicolai przylatuje little bairdem wtedy Price mówi że Soap umiera i potrzebna mu pomoc na co Nikolai odpowiada że zna pewne miejsce, po czym są napisy końcowe (bardzo fajne i klimatyczne) tylko co to za miejsce ?.Dobra zboczyłem trochę z tematu,ale tak ogólnie mówiąc Price z Soapem strzelają do amerykanów bo uznano ich za terrorystów ale tylko oni wiedzą że tak naprawdę terrorystą jest Shepherd i jego ludzie.

PS to opustoszałe miasteczko to Prypeć.W MW 2 też jest podobna misja także w Czernobylu tyle że jest to misja dodatkowa.

Użytkownik Wojak edytował ten post 22.12.2009 - 12:05

  • 0

#12

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W porządku - chodziło mi o to, że Price i Soap byli z SAS.

MW zmieniło się diametralnie ponieważ to już będzie prywatna wojna Soapa i Price'a


I to jest właśnie tragedia. Mi się taki scenariusz wybitnie nie podoba... No ale poczekajmy do MW3 - jedno jest pewne, choćby i fabuła mnie nie zadowalała (poczytam zanim zagram) to i tak pogram sobie ;)

PS to opustoszałe miasteczko to Prypeć.W MW 2 też jest podobna misja także w Czernobylu tyle że jest to misja dodatkowa.


W MW (a może to MW2...) fajna jest ta misja po ukończeniu gry - ta z samolotem :)
  • 0



#13

D.B. Cooper.
  • Postów: 1179
  • Tematów: 108
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Całe szczęście, że CoD w 90% przygotowywany jest pod MP, ponieważ single od czasów WW to totalna porażka i aż żal wydawać na 5h zabawy niecałą stówkę, ja mimo dość dobrego kompa powróciłem do Call of Duty United Offensive i w każdej wolnej chwili sprzedaje heady, oraz poprawiam skilla ;]
Dobra gra = dobra miodność, grafika to tylko dodatek...

Użytkownik D.B.C. edytował ten post 22.12.2009 - 17:25

  • 0



#14

hubiii p.
  • Postów: 500
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

To ja moze tez cos napisze. :D Bo mozna by powiedziec ze gram od dluzszego czasu... lata polowa 80tych moze poczatek 90: kiedy mozna bylo pograc na ZX Spectrum w aquariusa albo jakas montezume... pozniej atari , comodore 64 amiga, PSX one, PS2 ... PC... MAC .PS3 i no i X360 dzien dzisiejszy :D
Ogolnie FPSy typu quake, doom, battlefiled, oraz sciganki NFSy po forze, oczywiscie ulubiona byla seria GTA, w ktora gram od zawsze, wyzywanie sie na biednych przechodniach, staruszkach ( carrmadenon ) nie wplynelo na moja psychike. Czlowiek sie wyzywa, uspokaja, odcina, zawsze mialem problem z moja mama ktora nie trawila gier jako formy rozrywki, rodzice ciagle zapracowani, poza domem, to ja organizowalem sobie czas spedzajac godziny badz na boisku lub przed komputerem, grajac :P Z tego wyszlo ze zaczalem interesowac sie rozgrywkami sieciowymi, pozniej doszedl LInux, serwery, kombinowalo sie zeby mozna bylo grac w wiecej niz jeden komputer, nie bylo wtedy jeszcze internetu, a jedynym multip. jaki mozna bylo popykac to byl duke nukem 3d przez lan. Gry ucza...? tak przynajmniej mnie uczyly, konfiguracji, adresow Ip, pozniej zabaw z serwerami do gier ... ;), z czasem zaczalem modowac postacie mapy, skiny, uczylem sie Photoshopa i softweru 3d i po dzis dzien stanowi moje podstawowe narzedzie pracy. To samo tyczy sie sprzetu, gry powstawaly coraz nowsze, bardziej wymagajace, uwielbialem grzebac zmieniajac i tuningujac komputer ;) ( mam na koncie upalonych kilka drogich kart graf) byla potrzeba to sie uczylem a pozniej sie gralo :P. Czasy sie zmieniaja... czlowieiek dorosleje juz mi sie nie chce grzebac w komputerze dla tego mam maca ... ( nie jednego ;) ktory sobie po prostu dziala ), do grania mam konsole, fajnie jest usiasc z kumplami, poscigac sie w forze a pozniej sprawdzic sie wieczorem na ciemnej ulicy, gdzie mozna poczuc prawdziwa adrenaline smod hamulca ;) i predkosc ... :DDDDD

Mam juz troche ponad 30 lat nie zaluje czasu jaki spedzilem przy grach, teraz gram mniej niz kiedys, bo mam obowiazki, typu praca ( ktora jest jak hobby ), rodzina i zona( na szczescie wyrzumiala ) Gram czesto robiac przerwy w projektowaniu, jako artysta moge sobie na to pozwolic :D scisle godziny pracy nie obowiazuja, a jedynie terminy :P

zeby wszytko bylo cacy kupilem sobie stary arcadowy automat do gier.. co prawda popsuty ale skrzynia jest fajnie pomalowana w street fightera :D, w srodku bedzie siedzial komp z emulatorem arcade :D MAME i ponad 5000 gier :D, na razie stoi to u rodzicow bo trzeba odnowic i sprzet podlaczyc jak mi sie znudzi pewnie pojedzie do jakiegos sierocinca :D

Użytkownik hubiii p edytował ten post 22.12.2009 - 18:01

  • 0

#15

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

hubiii p, pogratulować żony ;) Przynajmniej nie jest taka, jak ta:

http://www.youtube.com/watch?v=A4HrnTtK43k

Nie wiem co bym zrobił, gdyby taka jędza zrobiła to samo z moim komputerem.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych