Napisano
16.12.2009 - 19:43
Ciekawe, co się teraz wyprawia. Do tej pory krzyże wisiały i mało komu wpadłoby do głowy, żeby je zdjąć. Ot, dla jednych przyzwyczajenie, dla drugich coś więcej. A teraz? Hiszpania kojarzona religijnie z Inkwizycją, a konkretniej Kastylia chce zdjąć krzyże. We Włoszech, tak bliskich Watykanowi, gotowi są wsadzić za zdjęcie krzyża do więzienia.
Przypomina mi to nieco walkę Reformacji z Kontrreformacją.
Zastanawia mnie jedno: skąd ten spór się właściwie wziął? Co się przyczyniło do jego powstania? Nie mówię o Strasburgu, ale o tym, co się dzieje w społeczeństwie.
Jak myślicie, jaki będzie dalszy obrót tej sprawy? Dyskusje na temat obecności krzyża już są, czy następnym krokiem będzie walka przeciwnych stanowisk? Wydaje mi się, że raczej nie, ale historia zna różne przypadki.
Osobiście uważam, że za zdjęcie krzyża nie wolno człowieka wsadzać do więzienia i takie postępowanie jest przykładem zwykłego zaślepienia. Jedyne co powinno wisieć w urzędach, szpitalach etc. to symbole danej placówki, jak np. herb miasta, flaga państwowa, laska Asklepiosa i tak dalej. Takie forsowanie na siłę swoich poglądów nie przyniesie niczego dobrego.
Coraz częściej zapominamy, że religia jest osobistą sprawą, która powinna pozostać w życiu prywatnym człowieka, a nie być wyciągana i mamlana przez ozory. Religia do domów, kościołów, meczetów, cerkwi. Niech każdy zajmie się własnym ogródkiem - szkoda tylko, że tak się nie stanie.