52 odpowiedzi w tym temacie

[thewake]

Tekeeus powiem Ci że twój świat jest naprawdę ograniczony sądzisz że ja tkwie w szkole podstawowej - mozliwe bo czasami mi sie sni ale za to ty nie wyszedłeś jeszcze z lożeczka dla dzieci ...


"Użytkownik thewake dnia 08.11.2009 - 11:39 napisał
Do tego internet, ksiązki, gazety w kazdym z wyzej wymienioncyh przekaźników informacji byly i bedą wzmianki o istotach które odwiedzają ziemie. Czemu ostatniego czasu powstaje tak wiele filmow o odwiedzinach kosmitów?

Z tego samego powodu, dla którego powstają filmy fantasy, kryminały, horrory, komedie czy dramaty - ponieważ są ludzie, którzy lubią to tworzyć i ludzie lubiący to oglądać/czytać."

Jest pewna różnica przedszkolaku - bo masz bzdurne filmy i filmy z przekazami - bzdurne filmy to własnie jakies straszenie ludzi w postaci zakrzywiania prawdy - typu wampiry ew zombie badz najazd istot z kosmosu (chociaz w dzisiejszych czasach wielu ludziom dużo nie brakuje cech zombie) bądź najazd istot z kosmosu, ew dolujace filmy o tym jak tatuś gwałcił córke (dramaty ktorymi wielu sie podnieca) ew tępe amerykanskie komedie typu Amercian Pie. badz satanistczne bajki. Liczy sie reakcja widza po to te filmy powstaja - albo zaczniesz myśleć albo będziesz uważał że to tylko po to bo ktoś sobie tak wymyslił by zarobić kase.


Użytkownik thewake dnia 08.11.2009 - 11:39 napisał
tylko po to by nie liczni mogli sobie pomarzyć a wielu tylko przyjęło to za fikcje?

Wyjaśnij mi czym różni się marzenie od fikcji? Oczywiste jest, że skoro ktoś o czymś marzy, to znaczy, że dana rzecz (bądź stan) nie istnieje. Jeśli ktoś marzy o posiadaniu Ferrari, to na chwilę obecną jest to fikcja - bo przecież nie posiada tego Ferrari (jeszcze).


Marzenie od fikcji różni się tym ze marzenia to myśli twórcze a fikcja to zakrzywiony obraz ( nie rzeczywisty wyimaginowany czyli nierealny) który można wytworzyć marzeniami. Czaisz czy za trudne?

W tym momencie się zreflektowałem i zrozumiałem swój błąd - jak śmiem doszukiwać się jakiegokolwiek sensu w wypowiedzi kogoś, kto twierdzi, że "Nibiru istnieje bo ja tak czuję!"? Przepraszam, obiecuję że postaram się popełniać ten błąd jeszcze częściej.


Pokaz mi post w którym powiedziałem ze "Nibiru istnieje bo ja tak czuję!" dosłownie te słowa. Manipulujesz ludźmi oczerniając mnie agencie służb lucyfera. Idź do swoich naukowców i rozmawiaj z nimi bo widać dla Ciebie inne podejście jest czymś czego nie możesz strawić! nikt Ci nie każe więc że tak brzydko powiem: NIE komentuj moich postów bo dla Ciebie jestem debilem. Nie zniżaj się do mojego poziomu.

edit AlienGrey
To jest topic na konkretny temat!
Spróbuj się go trzymać.

[Dager]

Jeśli Hoaghland nie pracował wg Ciebie w NASA to znaczy że żyjesz w jakiejś równoległej rzeczywistości

W żadnym ze znanych mi internetowych źródeł nie znalazłem informacji, że R. Hoagland kiedykolwiek pracował w i dla NASA, natomiast chwali się on znajomością z kilkoma pracownikami tej agencji rządowej. Skoro twierdzisz, że jest inaczej, przedstaw na to stosowne dowody w postaci materiałów źródłowych.

Działalność tego gościa na polu "badań Kosmosu" jest znana, głównie w gremiach spiskowych. To on jest "odkrywcą" tzw. twarzy na Marsie i propagatorem legend o "szklanych wieżach i miastach na Księżycu". Jak dla mnie, R. Hoagland nie zasługuje na zainteresowanie jego osobą dłuższe, niż czas potrzebny na przeczytanie tego wpisu. Poglądy tego pana najdobitniej określił zmarły niedawno znany dziennikarz telewizyjny - Walter Cronkite: cyt. "Hocus-Pocus nonsensus."

[Rainbow Lizard]

(...)
Jest pewna rożnica przedszkolaku - bo masz bzdurne filmy i filmy z przekazami - bzdurne filmy to własnie jakies straszenie ludzi w postaci zakrzywiania prawdy - typu vampiry ew zombie badz najazd istot z kosmosu (chociaz w dzisiejszych czasach wielu ludziom dużo nie brakuje cech zombie) bądź najazd istot z kosmosu, ew dolujace filmy o tym jak tatuś gwałcił córke (dramaty ktorymi wielu sie podnieca) ew tępe amerykanskie komedie typu hAmercian Pie. badz satanistczne bajki. Liczy sie reakcja widza po to te filmy powstaja - albo zaczniesz myśleć albo będziesz uważał że to tylko po to bo ktoś sobie tak wymyslił by zarobić kase.

Czy masz dowód na to, że ktoś sobie tego NIE wymyślił? Jeśli zapytasz, dajmy na to, osobę odpowiedzialną za projekty statków/kosmitów w Gwiezdnych Wojnach, Piątym Elemencie czy dowolnej książce sci-fi (albo reżysera/scenarzystę/kogoś takiego), czy jest to prawda, to otrzymasz prostą odpowiedź - to jest fikcja. Wytwór wyobraźni. No chyba, że masz w garażu działającego X-Winga i możesz przyprowadzić pod moje drzwi Vadera, to wtedy pogadamy. Przy okazji - zdefiniuj "satanistyczne bajki".

Po raz kolejny wysuwasz stwierdzenie, które nie jest poparte jakimkolwiek dowodem, ani nawet logiką. Gdybym ci uwierzył tylko dlatego, że ty sobie to tak napisałeś i nie podałeś jakiegokolwiek dowodu, to wtedy byłby to brak myślenia. No chyba, że dla ciebie "myśli" tylko ten, kto ci wierzy na słowo, a kto się z tobą nie zgadza - tego na stos. Bo tak i już.

Przy okazji, jak odniesiesz się do tego, co napisałem o ekonomii i zainteresowaniach? Czyżby, po raz kolejny, kiedy nie jesteś w stanie obalić argumentu udajesz, że nie istnieje?

(...)Marzenie od fikcji rózni sie tym ze marzenia to mysli twórcze a fikcja to zakrzywiony obraz ( nie rzeczywisty wyimaginowany czyli nierealny) który można wytworzyc marzeniami. Czaisz czy za trudne?

Dla mnie za trudne. Tworzenie fikcji to też myśl twórcza, niekoniecznie składająca się z marzeń. Whatever...

(...)Pokaz mi post w ktorym powiedziałem ze "Nibiru istnieje bo ja tak czuję!"

Ależ proszę bardzo:

(...) jest mi duzo blizsze nibiru(nie czekam specjalnie jakos na nia tylko zainteresowal mnie ten temat) i 2012(bedzie przelomowy) niz te rzeczy ktore serwowane sa w szkolach dzieciakom, nie zrozumiesz tego musialbys to poczuc, slyszysz jakas nazwe i czujesz w glebi siebie ze to ma zwiazek z Toba z Twoim zyciem, zwraca to Twoja uwage (...)

Post oznaczony numerem #913 w temacie "Czy Nibiru nadciąga" w dziale związanym z Nibiru.

Ja siebie uwazam za dowod -

To z kolei pochodzi z posta numer #920 w tym samym temacie.

doslownie te słowa. Manipulujesz ludzmi oczerniajac mnie agencie sluzb lucyfera.

Poprosiłbym o dowody na to, że jestem "agentem służb lucyfera" (potraktowałbym to jako żart, ale biorąc pod uwagę treść twoich poprzednich postów praktycznie wszystko jest możliwe), ale i tak wiem, że prośba taka zostanie zignorowana. Przy okazji, kto bardziej "manipuluje"? Ten, który podaje dowody, wpisy na Wiki etc., czy ten, który wypluwa z siebie różne twierdzenia, nie popierając ich żadnymi faktami?

Idź do swoich naukowców i rozmawiaj z nimi bo widać dla Ciebie inne podejscie jest czymś czego nie mozesz strawić!

Ach, jakiż to ja jestem zły! Nie dość, że nie wierzę ci na słowo, to jeszcze żądam dowodów! Aj, jaki ze mnie niedobry naukowiec.

nikt Ci nie każe więc że tak brzydko powiem: NIE komnetuj moich postów bo dla Ciebie jestem debilem. Nie zniżaj się do mojego poziomu.

Dziękuję za propozycję, ale niestety nie skorzystam. Ot, taka moja rozrywka.

Tekeeus powiem Ci że twój świat jest naprawdę ograniczony sądzisz że ja tkwie w szkole podstawowej - mozliwe bo czasami mi sie sni ale za to ty nie wyszedłeś jeszcze z lożeczka dla dzieci ...

Cóż, niech pomyślę... Nie potrafisz poprawnie stosować znaków interpunkcyjnych (brak przecinków), twoja logika aż prosi się o etykietkę "phail" i nie masz pojęcia o tym, jak działa ekonomia - i zamiast prawa podaży i popytu wstawiasz spisek. Taaak, poziom iście akademicki - Darwin i Dawkins byliby pod wrażeniem.

Jeśli Hoaghland nie pracował wg Ciebie w NASA to znaczy że żyjesz w jakiejś równoległej rzeczywistości, gdzie parę rzeczy potoczyło się zupełnie inaczej.
Widzę że Pana Aquilę tez ukłuło to nazwisko.

Poproszę dowód na to, że pracował w NASA. Według Wikipedii nie pracował. Poza tym - patrz post wyżej.

Tłumaczy w nich zagadnienia fizyki wyższych wymiarów i wygląda na to że jeśli będą w przyszłości książki do fizyki jego nazwisko będzie tam wyryte złotymi czcionkami, podobnie jak nazwiska Wilcock, Winter i Haramein.

I podobnie jak nazwiska innych pseudonaukowców w rodzaju Hovinda? Podobnie jak nazwiska innych ludzi trudzących się pseudonaukowymi bredniami, którzy nie zwracają uwagi na to, co mówią tak długo, jak używają odpowiedniej ilości "skąplikowanyh" słów?

Spróbuj zrozumieć że nie wiadomo kto tak naptawdę rządzi w USA.
Jeśli uważasz że prezydent odpowiedz na proste pytanie - kto daje prezydentowi uprawnienia do dostępu do niektórych tajnych informacji na z "czarnych projektów"?

Nie wiem. Wiem natomiast, że w USA rządzi (a to ci niespodzianka!) rząd. Politycy, senatorowie i cała reszta tego towarzystwa, w końcu ktoś z nich musi dawać z budżetu finansowanie na te wszystkie projekty.

Obama jest powiązany więzami krwi z Bushem i Hillary

Zaraz, niech no popatrzę na ich zdjęcia, Obama związany z Bushem i Hillary... A, racja, jeden ma czarny kolor skóry, drugi biały - to muszą być bliźniaki jednojajowe! xP

Owszem, powiązanie jest, tyle tylko, że nie nazwałbym go "więzami krwi" - trudno nazwać coś powiązaniami krwi, jeśli dziadek Obamy był synem kuzyna syna kuzyna syna kuzyna odległego kuzyna Busha.

- ale to nie znaczy że działa ramię w ramię z najbardziej ekstremalną frakcją Illuminati - istieje prawdeopodobieństwo że chlopak jest z V kolumny

Dowód? Może jakiś wpis na Wikipedii? I dlaczego z V kolumny, a nie VI, XII albo II?

Co do chemtrailsów - nasz rząd od 2005 jest zaangażowany w proceder i to nie tylko sprawa USA...

Znowu brak dowodów. A ja twierdzę, że Chemtrailsy to pomysł Kościuszki i Lenina, zaś za wszystkim stoi nie USA, tylko rząd Albanii oraz Konga. I co ty na to? To, co napisałem, jest równie wiarygodne jak twoje wypociny.

Jeśli zaś chodzi o chemtrailsy - polecam Ten temat, post numer #18.

Dziękuję za Wasze opinie, choć z punktu widzenia badacza zjawisk paranormalnych są bezwartościowe, nie muszę chyba bliżej wyjaśniać dlaczego.

Oczywiście, że są dla ciebie bezwartościowe - bo skoro fakty nie pasują do tego, co mówisz, to zapewne coś musi być nie tak z faktami. No i do tego zawierają argumentację - czyli coś, co cię zapewne parzy. xP I nie nazywaj się "badaczem zjawisk paranormalnych", bo wystawiasz na pośmiewisko tych, którzy naprawdę próbują szukać dowodów, a nie najpierw wymyślają sobie teorię, a później selektywnie dobierają pseudonaukowy bełkot który by ją potwierdzał.

Ja natomiast stwierdzam, że z obiektywnego punktu wiedzenia twój post jest pozbawiony jakiejkolwiek wartości ze względu na brak argumentów i dowodów.

Użytkownik Tekeeus edytował ten post 08.11.2009 - 16:03

[Aquila]

Pan Richard Hoagland, człowiek, który rysował między innymi to:



"udowadniał", że to:



jest twarzą,

a także (o ile sie nie mylę), że kryształowe czaszki, wykonane zapewne w XIX wieku w Niemczech, są w jakiś sposób połączone z cywilizacją Marsa.

Wiemy już, jak skończyła się ta farsa z "Twarzą", szkoda tylko, że pan Hoagland najwyraźniej postanowił nie budzić się z letargu i wciąż biedaczyna opowiada, że Twarz jest twarzą, a nie zaś tym:



I rozumiem, że to absolutnie nie powinno go wykluczać jako autorytetu i mamy go słuchać z zapartym tchem spijając każde jego słowo jak nektar? Facet pomylił się - i to pomylił się w sposób wręcz epicki. Bardzo łatwo było się na to nabrać i mu uwierzyć w czasach, gdy dysponowaliśmy jedynie tym, więc w sumie po części go rozumiem:



Ale na litość boską, dziś mamy o wiele lepsze zdjęcia wyraźnie obalające jakikolwiek nadzwyczajny status tej góry. Jedyne co pozostaje, to uderzyć się w piersi i przyznać - "nie miałem racji i faktycznie zagalopowałem się w swoich fantazjach". Co jednak na to nasz Hoagland, któremu Radosław przypisuje wiedzę posiadającą wielkie znaczenie dla całej ludzkości? Ano nic - idzie w zaparte

Mam nadzieję, że dożyjemy czasu, gdy ludzie zejdą na powierzchnię Marsa i podejdą pod ową "twarz" (raczej dojdzie do tego dość późno, bo i po co lądować akurat tam?). Wszelcy "badacze zjawisk paranormalnych" bardzo by się rozczarowali.



I to chyba tyle, jeśli idzie o tych "bohaterów" pseudonauki. Kto chce - niech im wierzy. Ja jednak zalecam ostrożność.

[thewake]

[...]

jak dla mnie brednie piszesz ... i nie dałeś dosłownych moich słów o tresci "Nibiru istnieje bo ja tak czuję!" umiesz czytać ze zrozumieniem? chłopie gdzie ty to widzisz w mojej wypowiedzi to co napisałeś w poście wyżej "jest mi dużo bliższe nibiru(nie czekam specjalnie jakos na nia tylko zainteresowal mnie ten temat) i 2012(bedzie przelomowy) niz te rzeczy ktore serwowane sa w szkolach dzieciakom, nie zrozumiesz tego musialbys to poczuc, slyszysz jakas nazwe i czujesz w glebi siebie ze to ma zwiazek z Toba z Twoim zyciem, Powiedz mi gdzie tu docholery napisałem w którym kolwiek poscie DOSŁOWNIE "Nibiru istnieje bo ja tak czuję!" ????? CHODZIŁO MI O ODCZUCIA ODNOŚNIE ROKU 2012 - naucz sie czytać ze zrozumieniem. Odemnie masz ignora za przekręcanie wypowiedzi użytkowników forum. Nie będę wiecej prowadził z Toba dyskusji gdyż nie ma to sensu - rzucać perły miedzy wieprze sory ale takim wieprzkiem jesteś.



BTW nie przepadam za StarWarsem bo to kicz jakich malo. Dobre dla plebsu ze tak to ujme.

ŻE WRÓCE DO TOPICU BO PAN ALIEN GREY przyczepił sie do mnie ale Tekeeus moze sobie robic co chce żałosne że tak powiem - mam prawo byc oburzony gdyż jest tu ewidetna dyskryminacja wolności słowa

Hmm tak czy inaczej skłonny jestem powiedzieć że kontakt nastapił już dawno tylko po co mowic wieprzkom o tym skoro i tak ich to nie interesuje? Że podadza do wiadomosci treść "50 lat temu w Roswell naprawde rozbiło sie UFO i sa tu z nami znacznie dłużej oraz że mamy ich technologie" ludzie powiedzą nareszcie i co dalej ? sądzita ze przyjda do domu i beda sie z wami witać ? Świetnym przykładem mogłby być film District 9 - jak byście sie czuli wsród istot ktore sa inteligetniejsze ale nie wyglądaja jak wy? Miedzy wami jest nienawiść do własnej nacji wiec wątpie by chcieli dać się wrobić w rasizm:) Ale okaże sie bardzo szybko jak jest

edit AlienGrey

[Quidam]

Ja zwrócę waszą uwagę tylko na jedną rzecz, tajne debaty, tajne decyzje, a nam radek rzuca nimi na forum jakby to było wzięte prosto z pudelka.... albo pseudospiskowej strony internetowej. :-)

[Cahir]

Quidam wstydź się! Jak tak można! Przecież wiadomo, że z przecieków i różnych innych (pokątnych) źródeł :->

Wiadomo jak to z tą tajnościa jest. Wszystkie rządy prawdę ukrywają, a tu niespodzianka.. nawet w warzywniaku u pani Jadzi się o tym mówi  

Użytkownik Cahir edytował ten post 08.11.2009 - 19:21

[EpicFail]

jeśli to co jest omówione w pierwszym poście okaże się prawdą, chcę zobaczyć minę mojej nauczycielki od fizyki, która postawiła mi banię za powiedzenie, że życie pozaziemskie jest możliwe, nawet na nieprzyjaznych ziemskiemu życiu planetach. to będzie najszczęśliwsza chwila mojego życia primo victoria

fajnie czasem pomarzyć

[Hippo]

Rozsądek podpowiada, że to nie jest możliwe, ale w głębi duszy to (chyba) większość marzy o tym by spotkać obcą inteligencję, wtedy życie nabrałoby innego sensu i podziały na narody, podziały rasowe powoli by zanikały...

[5k18a]

Nie chciało czytać mi się całego wątku. Po kilki pierwszych wpisach odniosłem po raz kolejny wrażenie, że na forum są chyba wyłącznie naiwni gimnazjaliści. Cała ekscytacja tajnym planem ujawnienia obcych cywilizacji jest śmieszna. Ja słyszałem, że Polski rząd ma ujawnić istnienie czerwonego kapturka i smoka wawelskiego.
Rozumiem, że Obama na tajnych spotkaniach zawsze zdaje z nich relacje na forum paragimnazjalne.pl Musicie się zastanowić czy tępicie amerykańskich prezydentów jako marionetki NWO czy może jesteście im wdzięczni za ujawnianie prawdy i pracę u podstaw na rzecz rozwoju ludzkości hehe. Zabawny jest ten temat.

[thewake]

jak dla mnie moga nie mowic ale gdyby powiedzieli to też obcy by sie ujawnili zresztą długo się w chowanego bawić nie będą.



p.s Ogladał już ktoś z was pierwszy odcinek "V"? mnie sie podoba czekam na następne

Użytkownik thewake edytował ten post 09.11.2009 - 14:07

[skittles]

Widzę, kolejny supertajny nius, szeroko rozpowszechniony na forum publicznym. Jakie to... wiarygodne! Te źródła, niepodważalne dowody i wreszcie naukowcy o niebywałym autorytecie. Radosław i thewake popisali się paranormalną wręcz kontrargumentacją, szczególnie podobały mi się te fragmenty:

"Jeśli Hoaghland nie pracował wg Ciebie w NASA to znaczy że żyjesz w jakiejś równoległej rzeczywistości, gdzie parę rzeczy potoczyło się zupełnie inaczej."

Jakże celna riposta! Choć po cichu przyznam, że internet zaserwował mi jedynie dwie sylwetki Hoaghlanda. Twórcę teorii spiskowych i ambasadora Tadżykistanu. Jeżeli mogę spytać, który z nich współpracował z NASA?

Ten cytat, tym razem od thewake, również zasługuje na uwagę:

"Liczy sie reakcja widza po to te filmy powstaja - albo zaczniesz myśleć albo będziesz uważał że to tylko po to bo ktoś sobie tak wymyslił by zarobić kase.

Posłużę się tu analogią. Czy głównym założeniem hazardu jest dojenie pieniędzy od graczy? Ależ skąd! Każdy kto myśli, zgodzi się ze mną, że pieniądze są tu tylko nieistotnym dodatkiem.

Na koniec, coś co mnie urzekło:

"Dziękuję za Wasze opinie, choć z punktu widzenia badacza zjawisk paranormalnych są bezwartościowe, nie muszę chyba bliżej wyjaśniać dlaczego."

Faktycznie, jeżeli synonimem słów "Badacz zjawisk paranormalnych" jest nieco krótsze określenie "ignorant", to masz stuprocentową rację. Nie musisz tego wyjaśniać.

[Marian]

Witam,

Tu chciałbym wtrącić swoje trzy grosze, zastrzegam jednak, że moja wiedza pochodzi z intuicji. Przypuszczam, że w najbliższym czasie nic istotnego stać się nie może. Na razie jesteśmy przez Obcych uważnie obserwowani i raczej otoczeni opieką (rozbrajanie rakiet nuklearnych itp). Dzieje się to, w miarę możliwości, z przestrzeganiem zasady nieingerencji.

Nie sądzę, że władze polityczne (a szczególnie ONZ) utrzymują kontakt z Obcymi. Gdyby tak było to dawno by się worek rozsypał przez przecieki. Jeśli istnieje jakaś forma porozumienia to chyba przez grupy wtajemniczonych, chociaż nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych.

Dla mieszkańców Ziemi droga wiedzie przez masową przemianę wewnętrzną, przez "przebudzenie" (jak wylęg z jajka). Przez globalizację opartą na jednoczącej miłości i rozbrojeniu. Dopiero wtedy mogą zaistnieć bezpieczne warunki do porozumienia. Mam nadzieję, że stanie się to w bieżącym stuleciu.

A tak na marginesie kusi mnie myśl, że ci Obcy to są ludzie pochodzący "z innej lub naszej wylęgarni", ale już dawniej przebudzeni.

PS. 11.11.2009. Dodałem słowa: "z innej lub naszej wylęgarni", ale już dawniej przebudzeni.

Użytkownik Marian edytował ten post 11.11.2009 - 06:09

[sad25]

Ta jasne, szczególnie po rozbrojeniu...

edit: Burnago
3.13 Staraj się nie umieszczać postów jednozdaniowych, a tym bardziej jednowyrazowych.
3.2 Jeśli nie masz nic konkretnego do napisania to nie pisz wcale.
Upomnienie.

[Florek]

Fajny artykuł.
Myślę jednak że nie ma powodów dla których Biały Dom miał by przyznać że Obcy istnieją i odwiedzają naszą planetę, w sytuacji gdy nie zrobił tego do tej pory.
Biały Dom twierdzi że żadnego kontaktu z pozaziemską inteligencją dotychczas nie uzyskano i nic nie wskazuje aby udało się go uzyskać w przyszłości. NASA i SETI mu przyklaskuja.
Gdyby teraz amerykański rząd przyznał że jacyś Obcy istnieją i odwiedzają Ziemię, to całkowicie stracił by wiarygodność w oczach społeczności międzynarodowej. Było by to jednoznaczne z przyznaniem się do szeregu kłamstw i fałszerstw.