Skocz do zawartości


Zdjęcie

"paranormalne = niewiarygodne" ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
49 odpowiedzi w tym temacie

#16

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Paranormalne nie zawsze równa się niewiarygodne. Paranormalne to raczej niezrozumiałe i nie odkryte, a więc straszne stąd unikane. W czasach, kiedy lotnictwo raczkowało, na widok konstruktorów i pilotów-oblatywaczy każdy pukał się w głowę, ale w duchu tak naprawdę im zazdrościł. Kiedy bracia Wright udowodnili, że samolot unosi się dzięki prostym prawom fizyki, a nie mocy piekielnej reakcje były podobne: "Co ty człowieku mówisz? Jaka siła nośna? jaka aerodynamika? Człowiek nie ma prawa oderwać się od ziemi!" Chociaż widzieli samolot w locie i faceta, który nim kieruje nadal powtarzali to swoje "Nie ma prawa!" W owych czasach latanie było traktowane jako szalona ciekawostka, która nigdy się nie przyjmie. Aeroplan jednak sprawdził się najpierw na wojnach, potem wśród cywili. Historia lotnictwa liczy ponad sto lat - w 2004 roku minęła setna rocznica sterownego lotu samolotu silnikowego, w 2008 pierwszego lotu pasażerskiego. Przez te sto lat zmieniały się konstrukcje, kształty i napędy, ale stara dobra siła nośna pozostała niezmienna. Dziś można po prostu wyjść z domu, kupić bilet i lecieć dokąd się chce, a sam lot nie jest już żadnym wyczynem. Wszystko dzięki dwóm szaleńcom, którzy na słowa "Nie jest możliwe" odpowiedzieli "Jest" i to udowodnili.

Podobnie jest z nami. Jesteśmy pionierami jakiejś dziedziny. Dostrzegamy działanie sił i praw które według reszty społeczeństwa nigdy nie istniały. Tak było z lotnictwem, motoryzacją, chemią, fizyką, astronomią czy biologią. W chwili, gdy ktoś zaczynał o nowym zagadnieniu głośno mówić, każdy dyskretnie pokazywał obok głowy "świrka" (w najlżejszym przypadku) bądź rozglądał się za podpałką do stosu (opcja średniowieczna) Dziś owych herezji uczymy się w szkołach i na studiach ze wspomnianych "mundrych ksiunżków". Za 100-150 lat to, co dziś traktujemy czysto teoretycznie i czemu przypinamy plakietkę "paranormalne" będzie rozebrane na części pierwsze, przeanalizowane, oraz zamieszczone w "mundrych ksiunżkach" i to jeszcze z "łobrozkami, jak kto nie cytaty i nie pisaty" Potrzeba tylko czasu. Róbmy swoje...
  • 2



#17

kapuchy.
  • Postów: 591
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Podobnie jest z nami. Jesteśmy pionierami jakiejś dziedziny. Dostrzegamy działanie sił i praw które według reszty społeczeństwa nigdy nie istniały.


Z tym pionierstwem to byłbym ostrożny, bo 99.9% informacji jakie się tu pojawiają, to tylko i wyłącznie powielanie wiadomości z netu, gazet, książek i to nierzadko w bezkrytyczny i bezmyślny sposób. Co też jest jedną z przyczyn, że ludzie spoza tego kręgu zainteresowań patrzą na paranormalia bardzo sceptycznie.
  • 0

#18

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Chodzi o to, że takie informacje powielamy, ale także analizujemy i po amatorsku badamy. Szukamy logicznego rozwiązania, nie upieramy się w twierdzeniach i nie uznajemy jedynej odpowiedzi. Szkoda, że cały proces poznawania tych zjawisk nazwywa się "paranauką" czy też "pseudonauką" W końcu paranormalia to rzeczy dotykające wielu dziedzin czystej nauki - fizyki, chemii czy biologii, więc wpływ na rozwój tych dyscyplin mógłby być duży. Przecież duża ilość wielkich odkryć nastąpiła przypadkiem, przy poszukiwaniu czegoś zupełnie innego lub przy próbach wyjaśnienia spraw nieznanych. Dobrym przykładem jest tu alchemia. Alchemicy próbowali stworzyć złoto, odnaleźć kamień filozoficzny, eliksir życia. W swoich teoriach dopuszczali wpływy magiczne, jednak to im zawdzięczamy odkrycie podstawowych związków chemicznych, zależności pomiędzy pierwiastkami oraz pierwsze podejścia do usystematyzowania świata chemicznego. Wielu z nich błądziło, ale gdyby nie alchemia, nie istniałaby dzisiejsza chemia.

My powielamy informacje już istniejące, a więc nie nowe. Podobnie jak pionierzy swoich dziedzin otwieramy umysł na to "inne", które zawsze istniało. Jak by nie patrzeć od zarania dziejów ludzie widywali duchy, dziwne obiekty na niebie czy obcowali z siłami parapsychicznymi. Przenosząc to na pole czystej nauki znajdziemy odwzorowanie w zjawiskach, które były obserwowane, ale nierozumiane. Zjawiska pogodowe również były traktowane jako paranormalia, dopóki ktoś nie poszukał głębiej i nie odkrył, że to ruchy mas powietrza. Wydaje mi się, że "paranormalne" to "normalne", ale dziś. Jutro będzie czysto normalne, potrzeba tylko wypracować zdrowe podejście, nie narzucać swoich teorii tym, którzy są na nie zamknięci - oni i tak jeśli nie dotkną, to nie uwierzą.
  • 2



#19

Cirilla.
  • Postów: 140
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jak to mówią niedowiarki: "Nie uwierze dopóki nie poczuje na własnej skórze". Niestety, ale żyjemy w takiej rzeczywistości gdzie media wpajają jedyne słuszne "wartości". Trzeba mieć naprawdę otwarty umysł i wrodzoną ciekawość aby pomyśleć "A co gdy bóg nie istnieje? A co gdy we wszechświecie nie jesteśmy sami? Jeżeli nasz mózg wykorzystujemy tylko w 10% to może pozostała część składa się na rzeczy, które wymagają bardzo dużego rozwoju naszej duchowości? Może faktycznie reinkarnacja istnieje skoro niektórzy pamietają poprzednie wcielenie?"

W zasadzie to ludzie nie chcą wiedzieć. Nie interesuje ich to no bo przecież trzeba żyć. Trzeba pracować aby przeżyć, trzeba znaleźć partnera z którym będziemy mieli potomstwo, trzeba wychować te dzieci, utrzymać je.. A przecież userzy tego vrp równie dobrze mają takie same potrzeby, ale jednak i jest ciekawość i potrzeba zaspokojenia tej ciekawości, skonfrontowania opinii na różne tematy. Jak to mówią: "dla chcącego nic trudnego." A przecież nie zmusimy ludzi aby nam uwierzyli, naszą rolą jest przetarcie szlaku (jak zauważył Arkadiusz), wzbudzenie w innych ciekawości tego co nieodkryte, wręcz "zmuszenie" ich do myślenia.

Mam tylko nadzieję, że kiedyś ludzie przebudzą się z tego letargu :)
  • 0

#20

Pierce.
  • Postów: 153
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Zdaje się, że jako jedyny z naszego grona userów przyznaję się do częściowego stosowania tego stereotypu. Tak "-para" nie wzbudza we mnie wiarygodności, dlaczego? Przeciętna witryna wygląda tak:


1. Autor jaki i redaktorzy często bywają nieosiągalni. Wiadome jest, że są to osoby mało znane, konkretniej bardzo mało znane by nie pokusić się o stwierdzenie "amatorzy". W czym problem? Gdy spoglądam na szatę graficzną i ostatni wpis to zaczynam się zastanawiać czy autor nadal żyje, gdyż prawdopodobnie "już na niego czas".

2. Szata graficzna. Brak estetyki to norma, witryna nabazgrana w notatniku - mowa głównie o zagranicznych stronach. To smutne ale taka jest natura człowieka, człowiek zadbany jest bardziej wiarygodny a schemat ten przeniesiony jest również na realia stron internetowych. Zadbana ma mały plus do wiarygodności.

3. Linki wygasły, jak tu cokolwiek zbadać gdy źródło już nie istnieje. Teoria konspiracyjna sama w sobie?

4. Jeśli chodzi o polskie witryny to dokładnie żadna z wyjątkiem tej aktualnie przeze mnie zasiedlanej nie wzbudza krzty wiarygodności. Pierwsza z brzegu niewiarygodne.pl - sensacje, plotki i wymysły.

5. Współredagowanie sensacyjnych newsów i artykułów paranormalnych - okręt tonie a ofiary są dwie.


To zaledwie kilka zarzutów podanych na zasadzie "co mi w ciągu 120 sekund wpadło do głowy". Strony para nie cieszą się najlepszą opinią, gdyż jest w jej szeregach chmara czarnych owiec, inaczej w stadzie czarnych owiec znajduje się kilka[jedna?] śnieżnobiałych sztuk.
  • 3

#21

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Zastanawia mnie, dlaczego nikt jeszcze nie wspomniał o tym, że osoby wierzące w zjawiska paranormalne (w sensie: grupa ta ogółem) same nie tyle podkopują swoją wiarygodność, co robią pod swoimi stopami kratery wielkości boiska do piłki nożnej.

Schemat niemal zawsze jest ten sam: pojawia się teoria spiskowa (swoją drogą, TS bardzo często przeczą sobie nawzajem, przykład: NWO = IV Rzesza kontra NWO = spisek Żydów - starszyzny Zionu), relacja z uprowadzenia dokonanego rzekomo przez UFO, "wspomnienia" z poprzednich wcieleń, teoria o okultyzmie, "dowody" przemawiające za istnieniem co najmniej kilku bożków, za istnieniem życia pozagrobowego i innych tego typu rzeczy.

Na różnych portalach pojawia się lawina komentarzy, wierzą w to setki osób, mówiąc, że oto jest dowód, że co na to sceptycy, że to wszystko prawda i tak dalej, i tym podobne.

W pewnym momencie pojawia się ktoś, kto obala owy dowód/sprawę (czasem nawet nie ma czego obalać, bo owa "paranormalna sensacja" przeczy podstawowym zasadom logiki albo nie jest poparta żadnymi dowodami) - i robi to w sposób, który zabija ową sensacją (przykład wzięty z powietrza: jakiś tam dzieciak twierdzi, że w poprzednim wcieleniu był żyjącym w XI wieku kowalem, który mieszkał w mieście Y. Dokładnie opisuje układ ulic w zabytkowej części miasta etc. Następnie się okazuje, że miasto Y powstało 400 lat później...). Efekt? Zwolennicy zjawisk paranormalnych zapominają o całej sprawie, a po tygodniu pojawia się kolejny "niezbity dowód". Od poprzednich "niemożliwych do podważenia" dowodów różni się tym, że jest jeszcze trudniejszy do podważenia. Idealnym przykładem są tutaj wszystkie "końce rasy ludzkiej" - ludzka cywilizacja miała upaść w roku 1990, 1994, 1996, 1998, 1999, 2000, 2001... I zawsze były dowody, zawsze zgadzali się z tym jasnowidze, zawsze był to "naprawdę wyjątkowy" przypadek. Jasne...

Generalnie rzecz ujmując: najpierw "społeczność paranormalna" (mówię tutaj o ogóle osób zajmujących się rzeczami paranormalnymi) ciągle publikuje coraz to nowsze "dowody", które okazują się fejkami, a później ktoś śmie mieć pretensje, że rzeczy paranormalne nie są brane na poważnie. Przykro mi (dobra, wcale nie... Ale ładnie wygląda na początku zdania xP), ale sami jesteście sobie winni.

Jeśli ktoś próbuje prognozować pogodę i przez cztery lata każdego dnia podaje błędną prognozę na jutro, to nikt takiej osobie raczej nie uwierzy, kiedy po raz kolejny powie, że "jutro ma padać".

To by było na tyle, jeśli chodzi o pierwszy powód. Drugą przyczyną jest podejście niektórych osób wierzących w zjawiska paranormalne. Na forum niejednokrotnie spotkałem się z sytuacją, w której zwolennik danej paranormalnej rzeczy na wszelką polemikę czy krytykę reagował tekstem na poziomie "twoje argumenty są żałosne"; "ihahaha a to dobre"; "nie jesteś Oświecony tak jak ja" i tak dalej. To chyba oczywiste, że jeśli ktoś nie potrafi obronić swojej teorii, to liczba jego zwolenników spadnie na łeb na szyję.

Kolejnym powodem postrzegania zjawisk paranormalnych jako czegoś mało wiarygodnego jest ludzka natura. Konkretniej mam tu na myśli tę jej część, która jest odpowiedzialna za poziom "towarzyskości", przynależność do stada etc. Homo sapiens sapiens mają wrodzoną tendencję do nie lubienia czegokolwiek, co jest w jakiś sposób inne. Przejawy tego są różne - najczęściej polegają one na, na przykład, bluzganiu jednostek, które są "nienormalne" (swoją drogą, zauważcie - słowo "nienormalny" jest najczęściej stosowane w negatywnym kontekście; przypadek?), czy wywyższaniu się nad jednostkami posiadającymi inne poglądy. Oczywiście nie wszyscy tacy są, jednak wadę tą można przypisać przytłaczającej większości ludzi. To właśnie dlatego niektórzy uważają się za "Oświeconych", ponieważ wierzą we wszystko, co przeczytają na serwisach paranormalnych, i to właśnie dlatego...

(...)Chodzi o to iż tacy ludzie moim zdaniem są lekko ograniczeni.
(...)

O właśnie. Dziękuję ci Sante za dostarczenie mi przykładu pokazującego działanie mechanizmu "inny = zUo".

Podsumowując: informacje o zjawiskach paranormalnych są traktowane jako niewiarygodne przede wszystkim ze względu na dużą ilość hoaxów i jeszcze większą ilość osób, które te hoaxy łykają bez jakiegokolwiek przyjrzenia im się. Brak argumentacji i unikanie krytyki też nie pomaga, a całość dobija charakterystyczne dla zdecydowanej większości społeczeństwa myślenie, że "inne = złe".

To by było na tyle, jeśli chodzi o moją odpowiedź na pytanie "paranormalne = niewiarygodne".

A teraz parę słów odnośnie poprzednich postów...

Paranormalne nie zawsze równa się niewiarygodne. Paranormalne to raczej niezrozumiałe i nie odkryte, a więc straszne stąd unikane. W czasach, kiedy lotnictwo raczkowało, na widok konstruktorów i pilotów-oblatywaczy każdy pukał się w głowę, ale w duchu tak naprawdę im zazdrościł. Kiedy bracia Wright udowodnili, że samolot unosi się dzięki prostym prawom fizyki, a nie mocy piekielnej reakcje były podobne: "Co ty człowieku mówisz? Jaka siła nośna? jaka aerodynamika? Człowiek nie ma prawa oderwać się od ziemi!" Chociaż widzieli samolot w locie i faceta, który nim kieruje nadal powtarzali to swoje "Nie ma prawa!" W owych czasach latanie było traktowane jako szalona ciekawostka, która nigdy się nie przyjmie. Aeroplan jednak sprawdził się najpierw na wojnach, potem wśród cywili. Historia lotnictwa liczy ponad sto lat - w 2004 roku minęła setna rocznica sterownego lotu samolotu silnikowego, w 2008 pierwszego lotu pasażerskiego. Przez te sto lat zmieniały się konstrukcje, kształty i napędy, ale stara dobra siła nośna pozostała niezmienna. Dziś można po prostu wyjść z domu, kupić bilet i lecieć dokąd się chce, a sam lot nie jest już żadnym wyczynem. Wszystko dzięki dwóm szaleńcom, którzy na słowa "Nie jest możliwe" odpowiedzieli "Jest" i to udowodnili.
(...)

Moim zdaniem przykład ten nie jest do końca trafny. Bracia Wright nie wyskakiwali co dwa dni z zupełnie nowymi prawami fizyki i aerodynamiki, nie tworzyli też co 3 dni zupełnie nowej machiny latającej (za każdym razem zrobionej z innych materiałów, na przykład raz z kamienia, innym razem z drewna i trawy, a jeszcze innym razem z piasku...), twierdząc, że "na 100% poleci". Co więcej, bracia Wright nie mieli kilkuset konkurentów, z których każdy miał całkowicie inne prawa fizyki i twierdził, że to właśnie jego prawa są poprawne. I, koniec końców, bracia Wright byli w stanie potwierdzić swoje tezy doświadczalnie.

Zjawiska paranormalne są uważane za niewiarygodne nie tylko dlatego, że są paranormalne - ale też dlatego, że nie ma dowodów, są tysiące fałszerstw i... Sehhh, patrz wyższa część mojego posta.
  • 6

#22

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie bez znaczenia jest tu na pewno semantyka przedrostka "para". "Paranormalne" jest synonimiczne słowu "nienormalne". Coś "nienormalne" nie wzbudza w nas pozytywnych konotacji. Już kilka lat temu zastanawiałem się czemu administrator zdecydował się na tak pejoratywną nazwę. Adres paranormalne.pl raczej odwiarygadnia zamieszczane tu treści, a zważywszy że wyglądają tak a nie inaczej, nazwa powinna poczynić dokładnie coś przeciwnego. W ogóle, nie wydaje mi się, aby tych wszystkich maruderów o których rozmawiamy nazwać można było sceptykami. Rzesza sceptyków jest w Polsce stu-krotnie mniejsza (bez żadnej przesady) niż społeczność entuzjastów sfery paranormalnej. Książki Danikena są u nas tysiąckroć bardziej popularne niż działa najznamienitszych światowych naukowców, a "Bóg urojony" uznawany za wydawniczy sukces w tej dziedzinie, to jedynie 1/20 nakładu "Świadectwa" kardynała Dziwisza. W mojej definicji sceptyk to osoba jak najbardziej zainteresowana ezoteryką, a osoby z góry skazujące lektury "para" na niebyt, najwyraźniej takie nie są. Natomiast argumenty na temat "zamkniętych umysłów" i jakiejś wielkiej otwartości naszych forumowiczów możemy odłożyć sobie między bajki. Zalecam zapoznanie się z tym, jak lichym argumentem: http://www.csicop.or...9801/adler.html

a, nie mogłem się jeszcze nie przyczepić :)

Dobrym przykładem jest tu alchemia. Alchemicy próbowali stworzyć złoto, odnaleźć kamień filozoficzny, eliksir życia. W swoich teoriach dopuszczali wpływy magiczne, jednak to im zawdzięczamy odkrycie podstawowych związków chemicznych, zależności pomiędzy pierwiastkami oraz pierwsze podejścia do usystematyzowania świata chemicznego. Wielu z nich błądziło, ale gdyby nie alchemia, nie istniałaby dzisiejsza chemia.

Jest to nie tyle dobry, co fatalny argument wynikający z nieznajomości historii idei. Powtarza go bardzo wiele osób, ja również kiedyś tak myślałem, zatem warto to zweryfikować. Alchemia nie tyle umożliwiła powstanie chemii, co przez tysiąc lat zaciekle jej uniemożliwiała. Żadna metoda ani żadna teoria alchemiczna nie dotrwała do czasów nowożytnych. Okres ten był absolutnie niepłodny i jałowy. Wydaje się aż niewiarygodne, aby mieszając w swoich tubach przez ponad tysiąc lat (!) alchemicy odkryć mogli aż tak mało - ledwo kilkanaście związków i kilka pierwiastków - oczywiście, w całkowitych intelektualnych ciemniach jak to się stało. Gdyby zamiast okresu alchemii kontynuowano np badania przyrodnicze starożytnych Greków, dziś żylibyśmy dwa razy dłużej i cieszyli się udogodnieniami o jakich nawet nie śnimy.
  • 2

#23

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ivellios--> Co do źródła, to wyobraź sobie, że naprawdę strona, na której jednocześnie podawane są jakieś relacje o kryptydach (czemu nie, może jakieś zwierzaki dziwne się gdzieś uchowały), powiązaniach nazistów z okultystami (to ciekawy wątek historyczny i nie pozbawiony podstaw) i klasyfikacja gatunków jaszczurzych obcych okupujących Ziemię (co brzmi jak kompletne sf z naciskiem na f) nie będzie wyglądać poważnie.
Paranormalne jest powiązanie nieodłącznie ze stwierdzeniami typu fantazja, gdybania, bzdury, bo i taki też jest spory część "wiedzy" paranormalnej. Brak metodologii naukowej, a przyjęcie na wiarę masy rzeczy co tylko ludziom ślina na język przyniesie, dobrze na reputację nie wpłynie...
  • 0

#24

martius.
  • Postów: 545
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Skąd, waszym zdaniem, bierze się ta niechęć ludzi do wszystkiego, co "paranormalne"? Dlaczego społeczeństwo wszystko co "paranormalne" z góry odrzuca jako "nie mające prawa być wiarygodne"?


Po pierwsze wszystko zależy od inteligencji człowieka i od otoczenia, które wpływa na mądrość i rozwagę myśli danego człowieka. Wiadomo, że taki pseudo kibic czy blokers słysząc od jakiegoś "frajera" pytanie o zjawiskach paranormalnych, to zamiast wejśc do dyskusji, od razu daje w mordę. Najwidoczniej "koledzy" tego osiłka go tak "nauczyli", czyli społeczeństwo wpłynęlo na tego człowieka, jak postępuje i myśli. Duża częśc osób w związku z tematami paranormalnymi nie okazuje nawet tego "zdrowego" sceptycyzmu, tylko od razu wrzuca takie tematy do kosza uznając, czy to agresywnie, jak w postaci kibola, czy poprzez zarozumialstwa, jak w postaci w większości staruszków, naszych rodziców i innych osob ukształtowanych przez społeczenstwo i poprzez strach przed nieakceptacją przez tą grupę ludzi znika u takiego człowieka nitka rozmyślań na takie tematy, a pojawia się gruba nić odrzucania wszystkiego paranormalnego, co poprzez akceptację, czy rozmowę na te tematy powodowało by wyśmianie i odosobnienie od reszty ludzi, czy to w pracy, czy w szkole.

Drugim głównym czynnikiem, który uniemozliwia rozmyślanie na tematy paranormalne jest brak czasu, pogoń za sukcesami, większa reputacją w społeczenstwie, co już grubo zaznaczyłem w pierwszym czynniku, za pieniędzmi i bogactwem, za seksem, za rozrywką, za tym wszystkim, co odwraca uwagę na rozmyślenie, na zapoznanie się z tym tematem.

Natomiast trzecim czynnikiem jest brak chęci zapoznania się z tymi tematami, czy to ze względu na lenistwo, czy za brak myśli "reformowych" jak się zdarza u staruszków dość często lub ze względu na powyższe czynniki, które już zaznaczyłem.

To wszystko jest bardzo bolące, ileż to człowiek może być uzalezniony od głupiego społeczeństwa i pogonią za pieniędzmi ... Chwała sceptykom i zwolennikom zjawisk paranormalnych, którzy mają chęć i swój cenny czas na poświęcenie się w dyskusji na te interesujące rozwiązania z punktu nauki zjawiska ...

Najlepsza rzeczą u ludzi jest ciekawość, która rozwija naukę. Szkoda tylko, że tak łatwo można tę chęć poznania nieznanego zniszczyć ...

PS: Czwartym glównym czynnikiem jest strach przed nieznanym, dlatego większośc ludzi nie chce przyjąć do świadomości, że kosmici mogą latac nad nami, czy wszędzie sa duchy, tylko są niewidoczne dla naszych oczu ...
  • 0

#25

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Przykład braci Wright i początków lotnictwa był czysto teoretyczny. Machina latająca zanim powstała w takiej formie, w jakiej ją znamy (Flyer I-III, były trzy wersje) przechodziła wiele transformacji materiałowych i konstrukcyjnych. Próbowano różnych materiałów i podejść. Zanim Wright zbudowali prototyp samolotu istniała już teoria siły nośnej jako zjawiska, natomiast największym problemem było jej "zaprzęgnięcie" do współpracy, bo o tym że istnieje wiedział każdy, nie każdy jednak wiedział "z czym to się je". Podobnie jest z nami - zauważamy, że coś jest, ale krążymy wokół tego, szukamy. Prawdą jest, że nasz obiekt poszukiwań ulega ciągłym zmianom, jednak mi chodziło o sam fakt obecności "czegoś", mianowicie zjawisk paranormalnych jako całości.
  • 0



#26

CrAxMaN.
  • Postów: 223
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mam kogoś takiego w rodzinie. Kiedy opowiadam mu o czymś o czym wyczytałam na paranormalne.pl słyszę "aleś ty głupiutka".
Niektórzy po prostu boją się uwierzyć w takie rzeczy jak UFO, odwiedziny dusz zmarłych, koniec świata, przepowiednie...
Myślą, że są najmądrzejsi, bo jeśli nie dostaną twardych dowodów na istnienie czegoś, co nie jest na poziomie dziennym, nie uwierzą.
A co lepsze, większość z nich jest chrześcijanami, wierzy w boga. A czy na niego jest dowód?
Sami sobie przeczą.


Zgadzam się z Tobą. Dodam, że sam mam tak w domu. Moje zainteresowania mówiąc delikatnie dla rodziny to sajens-fikszyn :(

Ja bym powiedział, że to nie jest niechęć, tylko obawa przed niezrozumiałym.



Dokładnie. Nie tylko dziedzina 'para' budzi takie reakcje, a każda inność/mniejszość... :(

W rzeczywistości naprawdę niewielu ludzi ma upór do szukania informacji, poszerzania wiedzy, wolą założyć, że jeśli coś nie jest udowodnione i opisane w "mundrych ksiunżkach" to nie istnieje


Mam tak ostatnio na 'warezowni' zwanej precyl.pl Jest np. taki kolo, który nie wierzy np. w OOBE czy Boga i już - czyt. bo 'nałuka' tego nie potwierdziła. Dzieciak ogólnie mówiąc jest ale jako przykład 'sterowania przez masy' nadaje się idealnie... :(
Ja od siebie dodam takie spostrzeżenie, że 'nałuka' to taka współczesna religia. Dobrze, ze nie palą na stosie! :roll:

Co do źródła... Nie oszukujmy się. Żyjemy w czasach informacji, kiedy źródło i wiarygodność nadawcy często decyduje o tym, czy w ogóle zwrócimy na coś uwagę.



Myślę, że 90 - 95 % ludzi ma wyprane mózgi. Gdy sięgają po jakikolwiek tekst, w ogóle nie zastanawiają się nad tym co czytają. W ogóle nie mają swojego zdania na temat przedstawiony w tekście. To autor artykułu tworzy dla nich ich zdanie. Bez tego nie mieli by swojego zdania! Drugim problemem jest wytresowanie ludzi aby wybierali tylko 'wiarygodne' źródła. Przez co nieważna jest zawartość artykułu. Zawartość jest na samym końcu, po tytule gazety, tytule artykułu, numerze strony, karykaturze, zdjęciu, reklamie obok, reklamie poniżej, autorze artykułu, części wytłuszczonej itd. Niestety w mediach głównego nurtu zawartość jest albo bełkotliwa, albo to tylko niezawierające żadnych informacji wypełnienie dla zdjęcia i krzykliwego tytułu.


Ma na to wpływ wspomniane przeze mnie wyżej 'sterowanie masami' czyli mówiąc psychologicznie manipulacja.

Niektórzy nie mają otwartych umysłów. Próbowałam przekonać mojego chłopaka do wielu rzeczy, ale jest on najzwyczajniej w świecie uparty. :) Żyje życiem doczesnym i szanuję to. Jesteśmy po prostu na innym poziomie i emocjonalnym, i duchowym.


No cóż zastanowiłbym się gdybym miał takiego partnera życiowego bo dla mnie rozwój duchowy jest bardzo ważny. A taka osoba by mnie ograniczała...

Czy stronę chrześcijańska piszącą niepochlebnie o innej religii uznasz za wiarygodne źródło (nie będąc chrześcijaninem)?


Trafna uwaga ;)

Eternal Moonshine, ale ja nie mówię tylko o wykopowiczach, ale o ogóle społeczeństwa dyskutującego.


Podobnie jest z nami. Jesteśmy pionierami jakiejś dziedziny. Dostrzegamy działanie sił i praw które według reszty społeczeństwa nigdy nie istniały.


W rzeczy samej Marku. Pamiętaj(cie) żyjemy w 'matrixie' i dla 'agentów smithów' (śpiący ludzie) jesteśmy buntownikami ;)

Najczęściej ludzie uznający zjawiska paranormalne za fałsz i mydlenie oczu są w starszym wieku.


Ma na to wpływ wspomniane przeze mnie wyżej 'sterowanie masami'. Za tzw. 'komuny' było to nagminne. Dobry przykład sterowania w serii: Vadim Zeland "Transerfing rzeczywistości".

Zdaje się, że jako jedyny z naszego grona userów przyznaję się do częściowego stosowania tego stereotypu. Tak "-para" nie wzbudza we mnie wiarygodności, dlaczego? Przeciętna witryna wygląda tak:
1. Autor jaki i redaktorzy często bywają nieosiągalni. Wiadome jest, że są to osoby mało znane, konkretniej bardzo mało znane by nie pokusić się o stwierdzenie "amatorzy". W czym problem? Gdy spoglądam na szatę graficzną i ostatni wpis to zaczynam się zastanawiać czy autor nadal żyje, gdyż prawdopodobnie "już na niego czas".
2. Szata graficzna. Brak estetyki to norma, witryna nabazgrana w notatniku - mowa głównie o zagranicznych stronach. To smutne ale taka jest natura człowieka, człowiek zadbany jest bardziej wiarygodny a schemat ten przeniesiony jest również na realia stron internetowych. Zadbana ma mały plus do wiarygodności.
3. Linki wygasły, jak tu cokolwiek zbadać gdy źródło już nie istnieje. Teoria konspiracyjna sama w sobie?


Okej tylko weź pod uwagę, że ludzie ze światka 'para' to najczęściej (jakieś 70-80%) ludzie pochłonięci MOCNO rozwojem duchowym. Dla takich ludzi na pewno dobre 50% czasu wolnego to np. joga, medytacja itp. Sami CHYBA wiecie co to rozwój duchowy ;)
Dalej dobre 30-40% to praca zarobkowa, żyć czyli 'jeść i pić' musimy wszyscy. Ile wobec tego zostaje na praktykowanie komputera?? Ja sam mam stronę internetową 'para' niezbyt profesjonalnie wykonaną (MS FrontPage) ale dla mnie najważnejsza jest treść a nie oprawa. Skoro ktoś uważa inaczej to jego problem. Ja staram się nie 'drzemać w matrixie' a co mnie inni 'śpiący' obchodzą...?? 'Każdy niesie swój własny krzyż'.

Nie łamcie sie może nas spotkać co najwyżej niezrozumienie lub szykana czy najgorzej bluzgi - teraz się na stosie 'niematrixowców' nie pali :/
Głowa do góry (wątpiący) ;)

Użytkownik CrAxMaN edytował ten post 02.02.2010 - 19:55

  • 0

#27

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ma na to wpływ wspomniane przeze mnie wyżej 'sterowanie masami' czyli mówiąc psychologicznie manipulacja.



A czy zastanowiłeś się choć przez chwilę, ze Ty jesteś tak samo sterowany i manipulowany np. przez paranormalne filmiki na youtubie ? myślisz, że tylko masami się manipuluje ? żebyś się nie przejechał z takim podejściem, bo "wolne media" jakimi jest też, internet nijak nie wykluczają manipulacji ludźmi, wręcz przeciwnie, co widać prawie w każdym dziale na forum.
  • 0

#28

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A czy zastanowiłeś się choć przez chwilę, ze Ty jesteś tak samo sterowany i manipulowany np. przez paranormalne filmiki na youtubie ? myślisz, że tylko masami się manipuluje ? żebyś się nie przejechał z takim podejściem, bo "wolne media" jakimi jest też, internet nijak nie wykluczają manipulacji ludźmi, wręcz przeciwnie, co widać prawie w każdym dziale na forum.

Jak już się czepić manipulacji, to nie ma tak, że jest ktoś, kto wciska kit niepostrzeżenie wszystkim ludziom. Jakby się tak dokładnie przyjrzeć to nie ma głównego źródła manipulacji, bo każdy człowiek manipuluje innymi, żeby coś tam osiągnąć. Manipulowanie masami nie polega (w zasadzie) na kontrolowaniu ich, ale sprawieniu by same się kontrolowały i były przewidywalne. Wtedy manipulowanie ogranicza się do "wstrzyknięcia" odpowiedniej informacji w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.
Co do naszych "rodzimych" manipulatorów, to jest ich tylu ilu jest użytkowników tego forum, przy czym świadomych, działających celowo raczej nie ma. Znikomy procent ludzi się do tego nadaje.

Mam tak ostatnio na 'warezowni' zwanej precyl.pl Jest np. taki kolo, który nie wierzy np. w OOBE czy Boga i już - czyt. bo 'nałuka' tego nie potwierdziła. Dzieciak ogólnie mówiąc jest ale jako przykład 'sterowania przez masy' nadaje się idealnie... :(
Ja od siebie dodam takie spostrzeżenie, że 'nałuka' to taka współczesna religia. Dobrze, ze nie palą na stosie! :roll:

Piszesz o idealnym przykładzie manipulacji podczas gdy sam możesz być zmanipulowany. Upieranie się przy twierdzeniach nauki jest tym samym co upieranie się przy twierdzeniach paranauki. Dwa bieguny tego samego.
Manipulator widząc konflikt dwóch biegunów, do przejęcia kontroli wykorzysta zwykle "zasadę większego penisa", czyli skłóci obie strony podrzucając im przy okazji odpowiednio garść spreparowanych, niepotwierdzonych (i często niepotwierdzalnych) argumentów, które skierują dyskusję na inny, wybrany wcześnie przez manipulatora tor. Zasada większego penisa spowoduje, że dyskusja będzie trwać i trwać, bo (wg tej zasady) każda ze stron bardzo chce mieć rację. Odpowiednio dobrane strony konfliktu w pewnym momencie same zaczną manipulować swoimi argumentami, byle by mieć rację.
Wzorcowym przykładem geniuszu manipulatorów jest 11 września i na tym forum widać (w zasadzie na każdym widać), kto bardzo lubi być "na górze".

Skąd, waszym zdaniem, bierze się ta niechęć ludzi do wszystkiego, co "paranormalne"? Dlaczego społeczeństwo wszystko co "paranormalne" z góry odrzuca jako "nie mające prawa być wiarygodne"?

1. Bo to wymaga wysiłku. Zmiana punktu widzenia czasami jest bardzo męcząca ;]
2. To wynik polaryzacji (podziału na dwa bieguny).
  • 0

#29

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

chodziło mi raczej nie o przekonywanie, a wskazywanie innych punktów widzenia. Niestety, ale on ma swoje własne wartości i nie chce spojrzeć z innej perspektywy na dane rzeczy. :) Może kiedyś to zrozumie i dojrzeje. Każdy rośnie we własnym tempie, a niektórzy niestety zatrzymują się na poziomie mentalnym do końca.

Zaraz...to, że nie wierzę w orby, przesądy, klątwy to znaczy, że jestem mentalnie uwsteczniona? Wierzę w Boga, dobro, zło i przepływy energii, baa dodatkowo jestem wyznaje teorie światów równoległych. Tego udowadniać nikomu nie muszę, własna wiara mi wystarcza. Jak widać jednak na forum do wielu rzeczy odnoszę się sceptycznie, bo nie upatruje ducha w każdym odbiciu czy paprochu na obiektywie aparatu. A żeby było śmieszniej to cały czas przylepiają się do mnie właśnie osoby "paranormalne". W ich mniemaniu. I uwierzcie mi jak dziesiąty raz słyszę o duchu w domu czy klątwie to szlag mnie trafia. Nie lubię osób, które mają klapki na oczach i wszystko w ich wierze jest paranormalne. Nie lubię też sceptyków, którzy odrzucają teorie, robiąc to wręcz na siłę. Trzeba we wszystkim zachować złoty środek. I zdolności własnego myślenia.
  • 2



#30

CrAxMaN.
  • Postów: 223
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ma na to wpływ wspomniane przeze mnie wyżej 'sterowanie masami' czyli mówiąc psychologicznie manipulacja.



A czy zastanowiłeś się choć przez chwilę, ze Ty jesteś tak samo sterowany i manipulowany np. przez paranormalne filmiki na youtubie ? myślisz, że tylko masami się manipuluje ? żebyś się nie przejechał z takim podejściem, bo "wolne media" jakimi jest też, internet nijak nie wykluczają manipulacji ludźmi, wręcz przeciwnie, co widać prawie w każdym dziale na forum.


A czy Ty myślisz że ja przesiaduje godzinami w necie czy przed TV?? Myślisz pewno, że łykam jak karp to wszystko co powiedzą np. w TV?? Tzw. filmiki na jutubie o 'para' są w większości przypadków papką - wodą na młyn i jestem tego świadom. Jutub itp. to takie misz masz czyli generalnie kicz dla mas. Widzisz ja dla kontrastu z pop masami, dużo medytuję a to zajęcie pozwala wykroczyć poza 'matrix' ;p
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych