Widzę stal zamieniającą się w pył.
Nie zgrywaj się - ten argument to jeden wielki fail, każdy (no może prawie) kto zobaczy filmy to się przekona, że o żadnym sproszkowaniu mowy nie ma.
Było to niezwykle zaawansowane "fazowo sprzężone zwierciadło" "fazowo sprzężona haubica" zaprojektowana tak , by gromadzić, wzmacniać i kierować do celu akustyczną, elektromagnetyczną, nuklearną oraz "eterową " lub grawitacyjną energię sub kwantowej lokalnej (czyli ziemskiej, słonecznej i galaktycznej) czasoprzestrzeni w taki sposób, że każdy z tych odmiennych rodzajów energii docierał do celu w tym samym momencie i dokładnie harmonicznie w "fazie " z celem.... Gdy cel został wybrany, a jego wartości harmoniczne ustalone, broń mogła w niego uderzyć dzięki odpowiedniemu zestrojeniu i skonfigurowaniu brakujących wewnętrznych komponentów z innymi budowlami. W zależności od tego, jaki efekt zamierzano wywrzeć, pozostawały dwie możliwości. Można było wzbudzić pulsowanie w celu lub w jego pobliżu w lokalnej czasoprzestrzeni, wytwarzając w nim wyładowania elektromagnetyczne. Akceleracja fali akustycznej poprzez eterowe i elektromagnetyczne wyładowanie wytwarzała nagłą akustyczna kawitację w jadrach atomów celu, wskutek czego trawił on sam siebie w gwałtownej reakcji termojądrowej. Ze względu na naturę tej broni można by wywołać taką reakcję w każdym materiale.Drewno stal plastik wybuchały równie gwałtownie jak uran 235 lub pluton. Alternatywnie można by było cel po prostu "powoli ugotować" jonizując go, co dawało efekt równie skuteczny, choć z pewnością "czystszy" W obu przypadkach fala pilotowa swobodnie przenosi energię elektromagnetyczną i akustyczną do do jader atomów, w których energie te są akcelerowane, by wytworzyć kawitację. Trudno sobie wyobrazić jak przerażająca była to broń.
"
link
dla poszukujacych tagi:
"fale skalarne" "Tesla", "scalar weapon" "vortex energy"
pozdrawiam
Totalny bełkot bez ładu, składu i sensu.