Możemy zapoznać się z pierwszymi wynikami zebranymi przez sondy LCROSS oraz LRO. Możliwe jest, że przy uderzeniu pusty w środku stopień Centaur mógł "zgnieść się" (jak np. puszka po coli) o podłoże, a także w ostatnich godzinach przed uderzeniem obracał się dookoła własnych osi, co mogło spowodować rozrzut materiału bardziej boczny niż ku górze. Ilość wyrzuconego materiału jest wystarczająca i pokrywa się z założeniemi w dolnych granicach, lecz kierunek rozproszenia się wyrwanej materii był inny niż planowano oraz dotychczas nie wykryto śladów cząsteczek wody. Pouderzeniowy krater ma średnicę około 28m.
Instrument LAMP zainstalowany na pokładzie sondy LRO, która w trakcie akcji stopnia Centaur i sondy LCROSS znajdowała się 76km nad miejscem zderzenia, zarejestrował w ultrafiolecie wodór cząsteczkowy który mógł pochodzić od wody z księżycowego materiału, wiatru słonecznego czy resztek paliwa ze stopnia Centaur oraz co ciekawe pierwiastki chemiczne żelazo, magnez i rtęć. Jeżeli rtęć występuje w skrajnie zmrożonych częściach kraterów, a w takich szukamy wody i jeżeli uda się wodę znaleźć, to może okazać się że będzie bardzo zanieczyszczona. Naukowcy twierdzą, że pierwiastki rtęci "zalegają" właśnie w tych miejscach a instrument DIVINER który rejestrował powierzchnie przed jak i po uderzeniu wskazuje w miejscu zderzenia lokalne ocieplenie około 200°F, co pozwoliło uwolnić się cząsteczkom rtęci. W oparciu o mape cieplną urządzenia Diviner można stwierdzić, że księżycowe regiony polarne są
znacznie chłodniejsze niż się spodziewano, aż blisko 35 kelwinów (-397 ° F). Oznacza to, że zacienione podłoże krateru Cabeus jak i zacienione kratery sąsiednie są najbardziej lodowatymi miejscami jakie znane są w całym Układzie Słonecznym. Uważa się, że te bardzo zimne regiony są na pewno wystarczająco zimne, aby były pułapką dla wody, jak również innych lotnych związków. Może tylko trochę głębiej ...
http://www.skyandtel...s/68841092.html
Użytkownik Gustlik edytował ten post 10.11.2009 - 14:49