23 odpowiedzi w tym temacie

[rewolucjonalista]

Moim zdaniem wszystko leży w podświadomości i jeżeli nastawimy się na jakąś czynność, że wykonamy ją w określonym czasie, to tak będzie. To nie oszukanie czasu, ale go przyspieszenie, jak ktoś już wspomniał wiemy, że mamy 10 minut na wykonanie tej czynności i w mniej więcej tych 10 minutach to wykonamy.

Ale z chęcią wypróbuje.

[Fresco]

Tjaa, mnie przydałoby sie takie "ograniczenie" z czasem, nie zawsze zdążam ze wszystkim Spróbuję zrobić tak jak Cthulhu, może przyniesie to jakieś efekty. Ale jeśli chodzi o to czy czas faktycznie płynie szybciej czy wolniej, to jestem pewna że zależy to od naszego nastawienia. Sami wiemy chyba zresztą, że czasem czas "pędzi jak szalony", a kiedy czekamy na coś to wydaje się, że się wlecze. Niektórym wydaje się że czas przepływa im między palcami kiedy coś robią i nie mogą z niczym nadążyć, bo maja takie a nie inne nastawienie do wykonywania różnych czynności, zastanawiają się nad tym ile jeszcze czasu im zostało, a potem się nie zdąża sama często tak mam.

[4rt]

Czas jest względny, przyspiesza i można go kontrolować.
To raczej stwierdzenie faktu niż pytanie, czy raczej temat do dyskusji, ale jak najbarzdziej zgadzam się, że warto go zaznaczyć. ^^

[Alienowicz]

"Nie jest nam dane decydować o czasie. My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano." (J.R.R.Tolkien poprzez Gandalfa Szarego) A jeśli ktoś się upiera- to jest prosta autosugestia. Mówimy sobie: "mam na to 5 minut! Szybko!" i to działa stymulująco na wykonywanie danej czynności. Umiem się obudzić z dokładnością zazwyczaj 5 minut (choć czasem idealnie w minucie) bez wyobrażania sobie zegarów ze wskazówkami. Co z tego? To tylko proste powiedzenie sobie 'nie mam więcej czasu na spanie, mam dużo do zrobienia, muszę się obudzić żeby zdążyć/ nie opłaca mi sie marnować czasu na spanie'. Autosugestia czyni cuda.

[ramedlaw]

Mi z tematem skojarzyło się coś takiego (co mi się przydarza):

Jak zapewne większość z was, jeśli mam wstać o ustalonej godzinie, budzę się sam trochę wcześniej i trochę sobie jeszcze poleżę. Wygląda to tak, że wpadam wówczas w taki półsen i po przebudzeniu okazuje się, że pora wstawać. Raz na jakiś czas zdarza się jednak coś bardzo przyjemnego. Przychodzi czasem taki dzień, że tak sobie leże, przysypiam, przebudzam się i jestem pewien, że pora wstać, a tu okazuje się, że minęły 2 min. Wtedy mam już tak cały czas (aż do wyjścia z łóżka) - zasypiam, budzę się i tak w kółko wiele razy - trwa to krótko, a mam wrażenie, że się porządnie wyleżałem.

[rufus]

Czas jest względny, przyspiesza i można go kontrolować.

Może i można, ale w praktyce jest to co najmniej trudne

Teoria względności Einsteina pozwala na pewnego rodzaju destylacje czasową, którą my nazwalibyśmy podróżą w czasie. Teoria ta stwierdza, że względny dla obserwatora czas działa wolniej na szybko poruszającego się przedmiot np. poruszający się z wielką prędkością zegarek zaczyna się późnić. Kiedy jego prędkość dojdzie do prędkości światła, jego wskazówki mogą się nieomal zatrzymać. Jednak teoria względności pozwala nam poruszać się jedynie w przyszłość, nigdy przeszłość.

Źródło

Co do tematu, ktoś wspominał o wewnętrznym zegarze, ktoś jeszcze o tym, że można zaprogramować sobie godzinę budzenia się...
I z tymi opiniami ja się staram. Podświadomie wiesz ile czasu minęło, dlatego się w nim mieścisz, nie spowalniasz go, ani go nie przyspieszasz. Na którejś z polskich stron było podane w jaki sposób zaprogramować sobie godzinę budzenia. Sprawdzałem - i działa.

[Serpentos]

Czasu nie da się przyśpieszyć ani spowolnić. Spróbuj siedzieć przez godzinę nieruchomo wpatrzony w ścianę, a będzie ci się wydawało, że trwa to cały dzień. Idź na imprezę, a 6 godzin zabawy odczujesz jak 2-3 godziny. Jeśli mamy jakieś zajęcie - a zwłaszcza takie, które sprawia nam przyjemność, radość - czas płynie szybciej w naszym odczuciu. Jeśli natomiast jest nam nudno lub czekamy na coś z utęsknieniem, każda sekunda stanie się minutą itd, jednak tylko w naszym odczuciu.

Co do snu - miałem codziennie (oprócz poniedziałku, soboty i niedzieli) nastawiony budzik na 6:45. Po pewnym czasie zacząłem budzić się o 6:44, żeby móc swobodnie wyłączyć budzik, nim się na dobre włączy. Często też jeśli wiemy, że jutro będzie ważny dzień, i mamy budzik nastawiony np. na 8, to i tak obudzimy się już o 5, potem o 6, 7. Ale to już zależy od stresu.

[Drunken Reaper]

Czasem można sterować do woli (no prawie ;) ) W końcu Xaoci mają Fotamecusa ;D (Nigdy go nie używałem, ale penie jest skuteczny jak każdy dobrze zrobiony sigil czy servitor ). A względność czasu jest oczywista. ALe nie tylko dla ludzi, nawet przede wszystkim dla zwierząt. Taka mysz i wieloryb, mysz zeyje szybciej, jej serce bije szybciej, dojrzewa szybciej, jej ciąża trwa krócej, starzeje się szybciej, i szybciej umiera, dal takiego wieloryba to są całe epoki. Więc czy czas jest względny? Jest względny jak cholera.

[Alienowicz]

Czasem można sterować do woli (no prawie ) W końcu Xaoci mają Fotamecusa ;D (Nigdy go nie używałem, ale penie jest skuteczny jak każdy dobrze zrobiony sigil czy servitor ). A względność czasu jest oczywista. ALe nie tylko dla ludzi, nawet przede wszystkim dla zwierząt. Taka mysz i wieloryb, mysz zeyje szybciej, jej serce bije szybciej, dojrzewa szybciej, jej ciąża trwa krócej, starzeje się szybciej, i szybciej umiera, dal takiego wieloryba to są całe epoki. Więc czy czas jest względny? Jest względny jak cholera.

Mniejsze zwierzę-> szybszy metabolizm-> krótsze życie.
Druga sprawa: Jeśli nigdy nie używałeś to skąd możesz wiedzieć czy jest skuteczny? To tak jak wychwalać jakąś książkę, a nigdy nie mieć jej w ręku.