Skocz do zawartości


Zdjęcie

Patriotyzm jako zjawisko szkodliwe dla społeczności


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
60 odpowiedzi w tym temacie

#1

ogr.
  • Postów: 149
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Wojsko, ten najgorszy wytwór życia stadnego, napawa mnie wstrętem; (...) owa plaga cywilizowanego świata powinna być czym prędzej zniesiona. Bohaterstwo na rozkaz, bezsensowna przemoc i cała ta obmierzła paplanina, która nazywa się patriotyzmem - jakże serdecznie tego wszystkiego nienawidzę ! Jakże podła i nikczemna wydaje mi się wojna ! Dałbym się prędzej posiekać na kawałki, aniżeli miałbym brać udział w tak wstrętnym przedsięwzięciu."
Albert Einstein - "What I Believe", 1930r.

Dla ludzi jest tak ważne, aby mieć swoje granice, swój hymn i swoją flagę, że są skłonni za to zabijać innych i poświęcać bliskich. W Powstaniu Warszawskim do walki Polacy posyłali dzieci (czym szczycimy się przy każdych obchodach) - za niepodległość, za suwerenność. Moim zdaniem to bardzo chore - a upamiętnianie tego, pokazy i czczenia czołgów i innych narzędzi wojny powinno być zakazane.
Kiedyś za suwerenność, za niepodległość, oddawaliśmy życie własne oraz niewiele jeszcze rozumiejących młodych osób, a teraz się tym szczycimy.... i co najśmieszniejsze uciekamy za granicę. Chcemy wręcz być wchłonięci przez inne „lepsze” kraje. Uciekamy do innych krajów lub wzdychamy jak to u innych żyje sie lepiej oraz narzekamy na warunki u nas. Względnie za nasze niepowodzenia i nieporadność obwiniamy tajny „układ”.
Może korzystniej dla ludzi - np. Szczecinian i ich obecnego standardu życia byłoby, gdyby należeli od 60 lat do Niemczech ??

Kiedyś w Europie walczył każdy z każdym, a teraz mamy UE. Liczą się (decydują) tylko duże państwa, ich gospodarki i język angielski/niemiecki. Takie państwa jak Polska są za innymi z UE grubo w tyle - są rynkiem taniej siły roboczej i taniej produkcji, ewentualnie można nam jeszcze odsprzedać sprzęt zamiast go złomować .
Jedyne co zyskaliśmy biorąc udział w wojnach to pewna odrębność - zginęło wiele milionów ludzi, dzieci posyłaliśmy na śmierć, a i tak niewiele ugraliśmy.
Ktoś powie, że na pewno nikt nie chciałby, aby nasz kraj został najechany i splądrowany. Jednak kraj-agresor jest kierowany przez strategów, którym zależy na długofalowym efekcie - zdobycie i co równie ważne - utrzymanie władzy. Celem w XX w. było terytorium, bogactwa naturalne, siła robocza. W wojnach światowych o to chodziło, to już nie czasy, gdy wszystkich wyżynano, a łupem głównie były kosztowności. Teraz (obecnie uznawanych) bogactw danego kraju nie da się wrzucić do skrzyni i na mule zawieźć do siebie.
Nie sposób precyzyjnie określić jakie naciski wywierałby jakiś kraj, który podbiłby bezbronną Polskę 70 czy 700 lat temu.
Mówiąc o niewolnictwie – wątpię, aby zajęcie terytorium Polski (w XXw.) na dobre, przez Austrię, Prusy czy późniejsze Niemcy zaowocowałoby niewolniczą pracą. W ZSSR rządził chory królik, więc byłoby nieciekawie. Choć od realiów 50-80 lat niezbyt odmiennie niż u nas czy np. na Litwie.
Cofając się jednak znacznie, przejście pod panowanie Napoleona czy króla szwedzkiego nie musiałoby zamienić Polski w jeden wielki obóz pracy.

Zbytni ucisk społeczny, szybko odbije się zamieszkami, powstaniem, poleje się krew, a to jeszcze bardziej podburzy społeczność i nastroje wyzwoleńcze - w XX w. zwycięzcy o tym wiedzą. W drugiej połowie XX w. widać też obszary, które zostały przejęte. Są one zależne od innych krajów i nie owocuje to scenami z czasów Dżingis hana - grabieże i plądrowania. Na tych terenach nie ma większej przemocy, niż w krajach niepodległych (zwycięzcy-stratedzy wiedzą ze to kluczowe). Jest tam względny spokój do momentu, gdy jakaś grupa, nie zmontuje bomby i nie uzna, że chce mieć swój hymn, flagę i miejsce na mapie.
Weźmy np. Kraj Basków czy Irlandię Płn – czy żyje im się źle? Są traktowani jak niewolnicy? Moim zdaniem mogą spokojnie mieszkać ze swoimi rodzinami i cieszyć się życiem. Chyba że ktoś bardziej ceni odrębność narodowo-terytorialną, niż życie swoich bliskich, czy własne.

Można mówić tutaj o narzucaniu wartości - odpowiedzcie sobie jednak na kilka pytań:
- Dla jakiego kapitału pracujecie/pracować będziecie w swym miejscu zatrudnienia? Polskiego? Czy dostajecie takie same wynagrodzenie co identyczne stanowiska za granicą?
- Jakiego kapitału są media z których czerpiecie informacje kształtujące wasze poglądy? Czy to polski kapitał?
- Co z podstawową wartością naszego narodu - językiem? Dbacie o jego czystość i o to aby dokumentacja, korespondencja z innymi była przede wszystkim po polsku?
- Jakiej produkcji auto macie/będziecie mieć w przyszłości? Polskiej?
- sprzęty domowe jakie preferujecie? Polskie marki?
- wakacje i wczasy - przede wszystkim polskie morze i góry?
- muzyka i kinematografia którą preferujecie jest przede wszystkim polska?
- książki polskich autorów czytujecie zazwyczaj?
- którego polskiego kompozytora tak uwielbiacie, że nie sposób zastąpić jego twórczości? Ilu znacie?
- którzy polscy poeci tak Was porywają??
- nasz folklor jest skarbem bez którego stajecie sie ubożsi?
- nie wyobrażacie sobie bytu bez ołtarza na Jasnej Górze?

Ktoś nazwie to czerpaniem z innych kultur, tylko że w zakresie wartości czerpiemy jako społeczeństwo prawie wszystko, a gdzie nasze - polskie wartości? Oscypek? Jakże zazdrościmy niemieckiej solidności, brytyjskiego konserwatyzmu, hiszpańskiego temperamentu, skandynawskiego poziomu socjalnego itd. Biorąc pod uwagę obecną sytuację jedyną wartością jaka została to język. Pytanie czy warte jest tylu milionów istnień mówienie konkretnym językiem??? Dla nas owszem, ale dla naszych wnuków? Czy będzie dla nich ważne że mówią innym językiem niż ich dziadowie??
Większość z Was stwierdzi tutaj, iż nie chciałby aby narzucono mu mówienie innym językiem, tak jakby linia Naszych przodków była w kilkunastu pokoleniach Polakami. Może cofając sie 5-8 pokoleń nasi przodkowie mówili innym językiem, a sytuacja ich zmusiła do mówienia po polsku - wybrali (wtedy jeszcze) polskie wartości dla spokojniejszego życia. Akurat nam, naszym rodzicom to wcale nie przeszkadza. Z wojnami mogłoby być podobnie - nasi dziadowie woleli się wzajemnie zabijać i posyłać swoje dzieci do walki... ale gdyby wybrali inną ścieżkę, nam w ogóle by to nie przeszkadzało, że bylibyśmy teraz Austriakami, Czechami, Niemcami, Szwedami, a żniwo śmierci byłoby znacznie znacznie mniejsze.
Obecnie wygląda na to, że ostatnie wojny o odrębność narodowo-kulturową i terytorialną przyniosły tylko falę śmierci w Europie. Terytoria zlewają się w jedną masę Europy, kultury sie mieszają, zmieniają, zanikają, powstają nowe. Natomiast obszary które weszły w jurysdykcję innych nieprzychylnych ich kulturom (np. mniejszość niemiecka) zachowały odrębność językową i religijną bez przemocy. Widać da się bez wysyłania swoich bliskich i dzieci pod nóż.

Ktoś (np. USA) powie - Islam nam zagraża. Islam nam zagrozić mógł bardzo dawno temu jak zajął Hiszpanię, wówczas oddanie kraju bez walki, miałoby typowo średniowieczne skutki. Ja swoje sugestię odnoszę jednak do czasów nowożytnych-bardziej cywilizowanych (XX w).
Odrębność językową, wolność wyznaniową i wolność słowa... to można posiadać bez suwerenności - są tego przykłady i uzyskano to z czasem drogą dyplomatyczną.

Zmierzałem do tego, że patrząc z dzisiejszej perspektywy, ta walka (moim zdaniem) nic konkretnego nie dała - wiele milionów ludzi zginęło w obronie wartości, których już dzisiaj nie ma, albo się nie liczą w narodzie wśród młodszych pokoleń, a wątpię, że walczono tylko po to, aby nikt nic nie narzucał.
Tymczasem cały czas wymuszane są na nas różne rzeczy, tylko, że odkąd w arsenałach pojawiła sie broń atomowa, wymuszenia siłą są zbyt ryzykowne dla świata. Są jednak inne metody wymuszeń, skuteczniejsze niż przemoc - przykładowo:

- Nikt z nas, nie ma wpływu na to jakiej produkcji i jakiego typy towary pojawią się na rynku - reguluje to UE (normy, standardy...), i prawa Ekonomii zalewające rynek tańszymi produktami Made in China.
Postarajcie się kupić... choćby czosnek, inny niż chiński - ja mam z tym problemy.

Reasumując - wiele krwi przelanej w ubiegłym wieku, a tymczasem nadal narzucane są nam powyższe i inne rzeczy, a jak widać narzucane z lepszym efektem, niż gdyby wymuszać je siłą. Praktycznie (innymi metodami) narzucono nam już wszystko, co próbowano nieskutecznie narzucać w obu wojnach światowych. Został nam tylko język i umowne terytorium. Można też powiedzieć, że to my wybieramy sami, ale wybieramy z określonej dostępnej ustalonej przez kogoś puli.
Można to nazwać, czerpaniem z innych kultur, sojuszem, wspólnotą, współpracą.... ale nie da się ukryć, że wyjścia nie mamy w wielu sferach i bierzmy to co jest dane.
Moim zdaniem nie stawiamy i nie będziemy stawiać oporu wobec tego. Byliśmy w komunistycznym ucisku, i chcieliśmy konkretnych rzeczy - swobody i wolności, co dostaliśmy kosztem czegoś. Wchodząc do UE dostaliśmy pewne rzeczy kosztem innych...
Wystarczy zajrzeć do czasopism (np. Logo, Klaudia), aby dowiedzieć się czego ludzie potrzebują i co uważają za dobry byt. Wszystko jest w zasięgu naszej ręki (dostępność towarów, kredyty), możemy to mieć. To będzie nas zaspokajać na tyle, że nie będziemy się boczyć o rzeczy, które nie są dla nas istotne, rzeczy za które kiedyś szło się na wojnę.
Można tutaj zapytać - Jakie to wartości ucierpią, jeśli narzucą nam inne? Chyba tylko nasza duma i wtedy staniemy do bezsensownej walki i chętnie poślemy dzieci do walki z najeźdźca, aby pokazać że nie damy sobie dmuchać w kasze.
Nasi przodkowie ginęli za szereg wartości, które dziś nie mają już wartości po za naszą mową. Wygląda na to, że ginęli na darmo, czy też dla godła, hymnu, flagi i terytorium. Jakiekolwiek formy naszych wartości zastąpiło tzw. czerpanie z innych kultur i kapitałów.
Nasze terytorium się prawie zatarło [sprzedajemy je przecież obcemu kapitałowi oraz wtapiamy się w UE] - mamy tylko swoją plamę w atlasach, a godło i flaga to już tylko znaczki-identyfikatory najczęściej używane w sporcie...
Hymn? nawet najważniejsi urzędnicy w kraju go nie znają, tak jak większość Polaków [znamy jednak dużo cytatów z filmów Tarantino i piosenek zagranicznych wykonawców] i mało kto kuma o czym opowiada hymn.
Oczywiście - można wybrać obce wartości aby nie umrzeć, albo można walczyć... mało tego, można posyłać dzieci do walki w obronie swych wartości kulturowo-terytorialnych, a później o tym śpiewać w czasie obchodów świąt narodowych. Szczególnie wtedy, gdy wartości dla których złożono tyle ofiar już wygasły. Wszystko można, ale nie wszystko się opłaca.
Pytanie tylko co jest cenniejsze?

PS
Na świecie jest 18 państw, które po II wś uznały że mają większe potrzeby , niż wydatki na armię. Uznały że niech się dzieje co chce i nie będą miały armii. Widać tak też się da. Właśnie tutaj pojawia się pewna kwestia wartości, które są dla nas ważniejsze: patriotyzm, suwerenność, niepodległość, godło, czy brak wojen?
  • 2

#2

Bobek.
  • Postów: 476
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

''Dla jakiego kapitału pracujecie/pracować będziecie w swym miejscu zatrudnienia? Polskiego? Czy dostajecie takie same wynagrodzenie co identyczne stanowiska za granicą?
- Jakiego kapitału są media z których czerpiecie informacje kształtujące wasze poglądy? Czy to polski kapitał?
- Co z podstawową wartością naszego narodu - językiem? Dbacie o jego czystość i o to aby dokumentacja, korespondencja z innymi była przede wszystkim po polsku?
- Jakiej produkcji auto macie/będziecie mieć w przyszłości? Polskiej?
- sprzęty domowe jakie preferujecie? Polskie marki?
- wakacje i wczasy - przede wszystkim polskie morze i góry?
- muzyka i kinematografia którą preferujecie jest przede wszystkim polska?
- książki polskich autorów czytujecie zazwyczaj?
- którego polskiego kompozytora tak uwielbiacie, że nie sposób zastąpić jego twórczości? Ilu znacie?
- którzy polscy poeci tak Was porywają??
- nasz folklor jest skarbem bez którego stajecie sie ubożsi?
- nie wyobrażacie sobie bytu bez ołtarza na Jasnej Górze? ''

- każdy chce pracować tam, gdzie się bardziej opłaca...
-mój światopogląd kształtuje wszystko to, z czym się zgadzam
-te, na które będzie mnie aktualnie stać
-preferuje takie sprzęty, które są wydajne
-różnie, przeważnie polskie tereny, iż nie mam funduszy na dalekie podróże
-wszystkie te, które mi się spodobają nie ważne z jakiego kraju
-j.w
-nie moge sprecyzować, praktycznie słucham muzyki wszelakiej i nie moge określić czy da się ich zastąpić innymi
-żadni
-zdecydowanie - nie
-nie jestem religijny, nie obchodzi mnie żadna religia
====================
A teraz zwróćmy uwage na to, iż na wojnach ludzie giną symbolicznie za godło itd.
Chodzi o to, że to godło symbolizuje ich ojczyzne, która rządzi się swoimi prawami, ludzie jej bronią przed najazdem innych narodowości iż kochają swój język, to jak żyją i zarazem boją się stanu okupacji, iż wiele by się zmieniło w ich dotychczasowym życiu.
Wyobraź sobie, że ludzie nie cenią tego, że mają swój język, swoje obyczaje i co wtedy ? wtedy dali by się najeżdżać innym państwą i robić z siebie marionetki.
Trzeba bronić swojego kraju, jeśli się w nim dobrze żyje, jeśli kochamy miejsce w którym się urodziliśmy i nie chcemy żadnych zmian.W ten czas możemy iść i za to ginąć, żeby nasze dzieci żyły w WOLNYM kraju, a nie zniewolonym przez jakieś inne państwo, które być może pogorszy obecny stan podbitego kraju.

Patriotyzm przypominam nie jest nacjonalizmem, patriotyzm to poszanowanie innych kraji a darzenie miłością swojego.
Jeśli przyjdzie taka potrzeba i obcy kraj będzie chciał zająć nasze ziemie, to co mamy robić ? biernie czekać i otworzyć im bramy jak podczas potopu szwedzkiego ?
Nie rozumiem w czym problem, kocham nie tyle swoj kraj, ale swoją miejscowość, mógłbym za nią iść walczyć, iż tu się urodziłem i tu mam swoje korzenie.
To samo można powiedzieć o całym kraju jakim jest Polska.

Nie mam nic kompletnie do innych narodowości, mają swoją kulture - szanuje to, ale gdyby nagle zdecydowali się 'napadnijmy polske' i wtedy mogli by zrobić z naszego kraju jedno wielkie bagno, iż zwykło w historii tak być, że narody podbijające nie zbyt dobrze traktują ich mieszkańców.
Ogólnie rzecz biorąc, nie mam na myśli, że walka jest dobrym rozwiązaniem, ale jeśli nie walka to co ?
Walka o swoj kraj, to jedyne rozwiązanie, żeby ochronić to, co wspólnie zbudowaliśmy...

Ps.Nie obchodzą mnie godła, hymny itd. które określają mnie mianem Polaka, poprostu...urodziłem się tutaj gdzie urodziłem, jestem indywidualistą, mam swój pogląd na świat, kocham ten kraj, iż tutaj mam swoje korzenie i nie mógłbym żyć gdzieś indziej.
Tyle, na ten temat.
  • 1

#3

Chessman.
  • Postów: 1031
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Słowa Alberta Einsteina na początku artykułu mógłbym podpisać własnym imieniem. ŚWIĘTE słowa po prostu.

Chciałbym dożyć czasów kiedy żaden kraj nie będzie miał wojska, najlepiej jakby nie było w ogóle podziału na kraje i nie byłoby problemu.
"ale jeśli nie walka to co ? " Myślę że nie można do tego podchodzić w ten sposób że: "oni mają wojsko dlatego my też musimy mieć bo inaczej nas zniszczą" albo "oni nas zabijają to my ich też musimy zabijać" Fajnie- utrzymamy niepodległość, ale oprócz tego nic się nie zmieni, natomiast jakby każdy kraj z osobna zaczął się rozbrajać, przestał reagować siła na ataki to może w końcu zapanowałby pokój bo w tym momencie jeden się boi drugiego i w końcu żyłka pęka i zaczyna się konflikt zbrojny.
  • 0

#4

Jachondo.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pff, ja to tam Polski nawet nie lubię, wkurza mnie to jacy ludzie reprezentują "nasz kraj", wkurza mnie beznadzieja naszej muzyki, nasi poeci i pisarze też geniuszami nie są(z paroma wyjątkami). Jak ktoś zapyta czy w ogóle jakiegoś znam, znam kogoś tam ale nie zagłębiam się. Nie są warci mojej uwagi. Tak samo polskie morze, polskie góry... To wszystko jest syf. Samochód najchętniej amerykański bym chciał mieć, kino również amerykańskie preferuję, ołtarz to już w ogóle śmiech na sali xD O język staram się dbać, a wojny mają taki sens jak ogra. Bo i tak nikogo nie przekona, "patrioci" wiedzą lepiej. Bo nasz kraj jest wspaniały, w imię taty, córeczki i ducha prababci.
Co do spraw wojen, konfliktów itd.(taki semi offtop)
Nie łatwiej było by się po prostu nie wtrącać w nie swoje sprawy? Husejn był zły, trudno. Pech tych ludzi, po co się USA za przeproszeniem wpieprza?(Bo taki był pretekst tej wojny). Chodziło im zapewne o ropę, którą i tak mogli by sobie kupić. I gdyby nie takie wyskoki te całe araby by nie miały objawień od Allaha i by nie wysadzali się w powietrze pod przedszkolami. Tak samo nie doszło by do kompletnie idiotycznej katastrofy z 11 września. Wszystko to jest chore, ale przecież wszystko to dla dobra swojego kraju i języka, i żeby na kawałku szmaty mieć jakieś kolorki, i na karteczce w szkole jakieś zwierzątko lub budyneczek wydrukowane, o to jest ta cała walka. Lepiej by było te wszystkie wewnętrzne konflikty zostawić w spokoju, niech się powybijają lub zmądrzeją. Wiadomo że jeden gryz robi apetyt na więcej ale jest sens jeść talerz? Czy to nie jest przesadą? Tak samo nie jest przesadą ze strony państw zachodnich że jadą do jakiegoś Afganu i Iraku i wprowadzać demokrację? Skoro Ci ludzie nie chcą? Oni inaczej żyć nie potrafią, na prawdę myślę że lepiej by było ich po prostu zostawić... Chociaż mylić się mogę.
Do Bobka
Nie powiedział bym, że jesteś indywidualistą -.-"
  • 0

#5

zak.
  • Postów: 1198
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

"Słowa Alberta Einsteina na początku artykułu mógłbym podpisać własnym imieniem. ŚWIĘTE słowa po prostu."
Otoz to.. szkoda, ze wiekszosc ludzi tak nie mysli.
  • 0

#6 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Przemoc jest bezsensowna ale wojsko istnieć musi bo wystarczy, że w jakimś kraju przejmie władzę jakaś skrajna partia, a w demokracji wszystko jest możliwe i stworzy ona wojsko, którym wytnie sąsiadów. Poza tym silne wojsko to mocna karta w negocjacjach międzynarodowych.
  • 0

#7

Company.
  • Postów: 20
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ten cytat jest śmieszny.
Zniknie wojsko i co? Będzie weselej?
Wojsko musi istnieć, chocby w celach obronnych. Jeżeli wszystkie kraje tzw cywilizowanej Europy zlikwidują swoje armie, to co zrobimy, gdy Islamiści zaczną szaleć na naszym kontynencie? Ktoś kto uważa, że armia to relikt przeszłości, wystawia nasz kraj na zagładę. Należy bowiem rozróżnić cele defensywne od ofensywnych.
Patriotyzm to piękna rzecz. To miłość romantyczna, czesto nieodwzajemniona, ale jednak istniejąca. Dlaczego kocham swój kraj? Można odpowiedzieć, lekko zniekształconym, krótkim, prostym i zawierajacym wszystko co trzeba cytatem z Kingsajzu, "Bo to jest moja Ojczyzna". A Ojczyzna to coś więcej niż Niesiołowski, Komorowski, Miller, Michnik, Walter, Schetyna, Kalisz, Siwiec i ich inni żydo-komunistyczni towarzysze. To tysiąc lat walki, chwały, potęgi, honoru. Tak, mozecie mnie wyzwać od ideowca i skwitować bezczelnie, że "honorem, nie napełnię żołądka". Są wartości większe, nie moja wina, że wierzę w nie a innym ludziom w tym kraju (a w zasadzie na całym kontynencie) do szczęścia potrzeba tylko talerza pomidorówki i igrzysk (czyli opowiastek, że Zenek sąsiad z naprzeciwka wyruchał Gienie z drugiej ulicy).
Wstrętem napawaja mnie teksty pisane na zamówienie lewackich świń typu Schulz, którzy z determinacją dążą do zniszczenia jakichkolwiek przejawów patriotyzmu na rzecz urobienia ludzkości jako bezmyślnego bydła, które można kolczykować, któremu pod płaszczykiem tzw "tolerancji" można zakazywać wszystkiego co tylko władza zapragnie i co nie idzie w jednej lini z oficjalną propagandą władzy. Widząc narastającą wolność multi-kulturową, feministyczną, chciałoby się zawyć "Europo, ty kurwo, co robisz i dokąd zmierzasz?". W działania lewackich szumowin z drugiej strony Odry wpisuje się doskonale "Gazeta Żydowska". Tabloid Arona Szechtera perfidnie dąży do niszczenia jakichkolwiek polskich wartości, z którymi jest im nie po drodze. Nieprzypadkowo w ostatnim czasie ofiarą zmasowanych ataków GóWna są polscy kibice, gdyż od lat wiadomo, polskie stadiony że są praktycznie ostatnimi bastionami wszelkich przejawów patriotyzmu. Ostatnimi czasy doszło do absolutnej paranoji, która normalnemu śmiertelnikowi nie mieści się w głowie, ale jednak coś takiego się dzieje. Otóż GW za cel wzięła sobie kibiców Lecha Poznań przeciwstawiając im Legię Warszawa. O tym, że na Legii kibice ze stolicy mają konflikt z komunistycznym właścicielem tego klubu wiadomo. Ofiary tego konfliktu są po obu stronach - nie ma dopingu, kibice bluzgają na ITI, piłkarze narzekają, że każdy mecz grają na wyjeżdzie, stadion świeci pustkami, ale GW tego "nie widzi", popierając Waltera z całych swoich propagandowych sił. I jednocześnie atakuje Lecha Poznań, bo wg nich na trybunach za dużo mają do powiedzenia kibice tego klubu. I nieważne, że stadion pęka w szwach, w zależności od pojemności rozbudowywanego obiektu przychodziło nawet 30 tys ludzi, nieważne, że nikt nie pamięta, kiedy na Bułgarskiej doszło do ostatniej zadymy, nieważne, że kibice Lecha wyrobili sobie markę absolutnie jednej z najlepszych ekip w Europie (wg niektórych Europejczyków uważani są za absolutnie najlepszą), to wszystko jest nieważne. Wg lini polityczno-społecznej GW tak byc nie moze, bo kibice mają za dużo do powiedzenia i z dwojga przykładów popierają brutalną walkę Waltera. Ta sytuacja doskonale obrazowuje nam poglądy żydopachołków i ich obraz pojmowania świata, w którym wszelkie odruchy społeczeństwa obywatelskiego usiłującego powiedzieć czasem coś niepoularnego i walczącego o swoje słuszne prawa powinny zostać stłumione w zarodku, bo tak musi byc i koniec! Taki sam przykład idzie z ostatnich wydarzeń w Belfaście podczas meczu Irlandia Płn - Polska. Były dymy. Nieważne, że mogli je zacząć Irlandczycy (co jest zresztą prawdą, ale tego w mediach nie przeczytamy, dziwi to kogoś?), ważne jest to, że zamiast siedziec spokojnie na dupach i przepraszać Iroli za to że w ogóle żyjemy, chłopaki z Polski postanowili odpowiedzieć jak mężczyźni. Co dało "polskim" mediom doskonały pretekst do kolejnego pokazu swojej tfu bezstronności i obiektywizmu.
Ktoś powie co ma piernik do wiatraka. Ano ma, bo to jest system naczyń połączonych. Mamy 21 wiek i zewsząd widac oznaki tego, że naród meski cipowacieje, zamiast meżczyzn, rosną nam eunuchy nieprzystosowane do tego by walczyć o swoje prawa, eunuchy, którym wszystko można wmówić a tych, którzy mają swoje zdanie, się po prostu eliminuje.
Jestem Polakiem i jestem z tego dumny. W Polsce się urodziłem i w Polsce chcę umrzeć. Po co mi Europa, która nie jest niczym innym niż tylko zbieraniną lewackiej totalitarnej tolerancji? Co to za tolerancja, wg której muszę kłaniac się murzynowi w pas, bo jak tego nie zrobię to będę rasistą podczas, gdy on moze bezkarnie spalić mój samochód i nikt tego nie odważy się nawet powiedzieć (w mediach francuskich używało się słów "imigranci", tak jakby chodziło zarówno o Marokańczyka, jak i np Bułgara, albo Węgra)? Po co mi Europa, w której mniejszosć homosexualna ma większe prawa niż większość hetero? Przecież to jest tak chore, że tego nie ma co komentować nawet. Co to za Europa, w której najwięcej do powiedzenia mają przestępcze lewackie organizacje, które sprowadzają do Polski zbrodniarzy, których jednym atutem jest kolor skóry i dzięki temu atutowi tacy zbrodniarze robią niesamowitą karierę. Gdyby taką działalnością popisał się NOP czy MW bądź inna organizacja tego typu, media eksplodowałyby niewiarygodną wręcz wściekłością i bombardowałyby nas informacjami, w których takie słowa, jak faszyści, naziści, bandyci, mordercy pojawaiałyby się w co drugiej linijce. Tymczasem lewackim zbrodniarzom z "NW" wszystko uchodzi płazem i ta organizacja dalej działa przy PZPN i bezczelnie nakręca wszelkie przypadki stadionowego faszyzmu, które tak naprawdę w większości przypadków są z dupy wysrane, ale co tam, ważne, że idą w jedynej poprawnie lini politycznej. Z drugiej strony mamy lewackie bydło za Odrą, które dąży do zniszczenia wszystkiego co ośmieli sie wyrazić sprzeciw wobec Traktatowi Lizbońskiemu (Irlandia, Czechy), który ostatecznie doprowadzi do upadku i degrengolady takiego pojęcia jak patriotyzm.
To wszystko tak jak napisałem, to naczynia połączone. Najpierw likwiduje się państwa (Traktat), równorzędnie osłabia sie tożsamość człowieka (czyli wyśmiewanie patriotyzmu, bądź bezpośrednia walka z patriotami) i co wtedy? Wtedy pozostaje nam ktoś bez domu i bez świadomości. A istoty bez domu i świadomości są tylko bydłem, które można zakolczykować i pójdzie ono posłusznie wszędzie tam, gdzie będzie kazał mu jego pan. I to bydło będzie temu panu jadło z ręki a takze pokornie przyjmowało kary nie odważąc się podnieśc ręki, bo jak bydło podniesie ręke na pana, to się je eliminuje. A reszta stada nawet nie pomyśli by protestować.
I takim bydłem są ludzie żyjący w 21 wieku.
  • 1

#8

Kacperxy.
  • Postów: 17
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Wojsko, ten najgorszy wytwór życia stadnego, napawa mnie wstrętem; (...) owa plaga cywilizowanego świata powinna być czym prędzej zniesiona. Bohaterstwo na rozkaz, bezsensowna przemoc i cała ta obmierzła paplanina, która nazywa się patriotyzmem - jakże serdecznie tego wszystkiego nienawidzę ! Jakże podła i nikczemna wydaje mi się wojna ! Dałbym się prędzej posiekać na kawałki, aniżeli miałbym brać udział w tak wstrętnym przedsięwzięciu."
Albert Einstein - "What I Believe", 1930r.


No ładnie szkoda tylko że pan Einstein nie dotrzymał danego słowa i wziął udział w projekcie Manhattan, przyczyniając się tym samym do stworzenia najstraszniejszej broni jaką poznała ludzkość.

Powiem po raz setny: To nie wojsko jest winne wojnom, tylko władcy i politycy którzy je wywołują. Można się tu posłużyć prostym przykładem. Wojsko jest pistoletem, prezydent/król czy kto tam jeszcze, trzyma ten pistolet i naciska spust. Jeżeli pocisk z tego pistoletu kogoś zabije to jest wina pistoletu czy tego który nacisnął spust?

Poza tym wojsko jest ważną gałęzią gospodarki. Daje zatrudnienie wielu ludziom. Sami zatrudnieni żołnierze to kilkaset tysięcy ludzi. Do tego mechanicy pracujący w jednostkach i naprawiający sprzęt wojskowy. Firmy zbrojeniowe i firmy produkujące broń. Ci wszyscy ludzie stanowią spory procent ogółu zatrudnionych w państwie.

Co do patriotyzmu... Jak komuś włamie się złodziej do mieszkania to chyba nikt mu nie odda swoich rzeczy które kupił za własne ciężko zarobione pieniądze. Ja w podobny sposób traktuje mój kraj. Każdy kto go atakuje i chce zagarnąć bogactwa mojego kraju jest tym złodziejem. Nie mam zamiaru stać i biernie się przyglądać jak będzie okradał moją ojczyznę. To właśnie jest dla mnie patriotyzm. Patriotyzm to jak ktoś ładnie powiedział "kochanie własnego kraju i szanowanie innych krajów".

A jeżeli chodzi o pacyfizm to właśnie dzięki niemu ludzie przeżyli koszmar II w.św. W latach 30 XX wieku (chyba 35 rok, ale nie jestem pewien) gdy Adolf Hitler doszedł do władzy, Józef Piłsudski znając jego zamiary zaproponował Francji prewencyjny atak na (wtedy jeszcze słabe militarnie) Niemcy. Pacyfistyczny rząd Francuski odmówił. Podobnie było tuż po rozpoczęciu wojny. Premier Wielkiej Brytanii, Chamberlain (wielki zwolennik pokoju, który spełniał wszystkie zachcianki Hitlera wierząc ze to zapobiegnie wojnie) gdy dowiedział się że Niemcy zaatakowały Polskę nie zaatakował ich(owszem wypowiedział im wojnę ale nie uczynił żadnych działań wojennych), łamiąc pakt podpisany z Polską. Zarządził tylko zrzucanie ulotek propagandowych na niemieckie miasta, podczas gdy miasta Polskie były bombardowane przez Luftwaffe. Gdyby W.Brytania razem z Francją zaatakowały Niemcy krótko po ataku rzeszy na Polskę, wojna mogłaby się skończyć w ciągu paru miesięcy...


Można mówić tutaj o narzucaniu wartości - odpowiedzcie sobie jednak na kilka pytań:
- Dla jakiego kapitału pracujecie/pracować będziecie w swym miejscu zatrudnienia? Polskiego? Czy dostajecie takie same wynagrodzenie co identyczne stanowiska za granicą?
- Jakiego kapitału są media z których czerpiecie informacje kształtujące wasze poglądy? Czy to polski kapitał?
- Co z podstawową wartością naszego narodu - językiem? Dbacie o jego czystość i o to aby dokumentacja, korespondencja z innymi była przede wszystkim po polsku?
- Jakiej produkcji auto macie/będziecie mieć w przyszłości? Polskiej?
- sprzęty domowe jakie preferujecie? Polskie marki?
- wakacje i wczasy - przede wszystkim polskie morze i góry?
- muzyka i kinematografia którą preferujecie jest przede wszystkim polska?
- książki polskich autorów czytujecie zazwyczaj?
- którego polskiego kompozytora tak uwielbiacie, że nie sposób zastąpić jego twórczości? Ilu znacie?
- którzy polscy poeci tak Was porywają??
- nasz folklor jest skarbem bez którego stajecie sie ubożsi?
- nie wyobrażacie sobie bytu bez ołtarza na Jasnej Górze?


Co tych pytań to zapytaj o takie rzeczy Chińczyka albo Amerykanina (zmieniając odpowiednio przymiotnik "Polski"/"polskie" na "Chiński/chińskie" albo "Amerykański/"amerykańskie") ciekawe jakie odpowiedzi dostałbyś od nich...
  • 0

#9

Max Powel.
  • Postów: 89
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Typowa krótko wzrocznośc i schematy "patriotyzmu" wpojone w szkole ludzie kiedy zrozumiecie że to zwykłe głupoty które narzucili wam inni ludzie przecież wszystkie te granice to sztuczny wytwór żeby trochę więcej ludzi mogło byc u władzy i życ za nasze pieniądze. Pomyślcie co by było gdyby nie było czegoś takiego jak Polska, Niemcy, Fracja itp. ZA KOGO BYŚCIE SIĘ WTEDY UWAŻALI!?! PYTAM SIĘ ZA KOGO!?! Byc może za europejczyków a co jeśli nie było by i europy.... To za kogo wtedy byście się uważali. Powiedzieli byście "jestem obywatelem ziemi i napawa mnie to dumą". Tak właśnie by było o to walczą globaliści o zjednoczenie a nie o jakieś kolejne sztuczne podziały które narodziły się w głowie jakiegoś szaleńca który musi miec władzę i decydowac za nas..... I nie chodzi mi tu wcale o pacyfizm bo to największa głupota żeby całkowicie armię likwidowac. Armia jest potrzebna i to nie tylko żeby bronic się przed obcym najeźdźcą....
  • 1

#10 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Typowa krótko wzrocznośc


A co to to to takiego?

zrozumiecie że to zwykłe głupoty


Wzbraniamy się przed zrozumieniem tego shitu jakim chcesz nas uraczyć. Głupotą jest to co właśnie próbujesz przekazać i to nie zwykłą ale wielką głupotą.

przecież wszystkie te granice to sztuczny wytwór


Granice to sposób na rządzenie się swoimi prawami i zwyczajami narodów.

żeby trochę więcej ludzi mogło byc u władzy i życ za nasze pieniądze.


No patrz, a tu w tej zjednoczonej europie musimy tyle szmat utrzymać, że szkoda gadać. Eurusia ma ponad 3000 komórek, które zajmują sieniczym. Np. tym niczym jest badanie zakrzywienia banana i tym sie właśnie jedna komórka zajmuje.

Pomyślcie co by było gdyby nie było czegoś takiego jak Polska, Niemcy, Fracja itp. ZA KOGO BYŚCIE SIĘ WTEDY UWAŻALI!?! PYTAM SIĘ ZA KOGO!?!



Za Polaka. Za zaborów nie było Polski, a Polaków było wielu.

Byc może za europejczyków a co jeśli nie było by i europy.... To za kogo wtedy byście się uważali.



Może w ogóle nie będzie niczego? Gdybanie to nie jest argument w dyskusji.

Powiedzieli byście


Kim jest "byść"?

"jestem obywatelem ziemi i napawa mnie to dumą".


Spekulacje jako nieistniejące dowódy.

Tak właśnie by było


Skad pewność? Wynika z tego gdybania?

o to walczą globaliści o zjednoczenie


Aha czyli żeby garstka ludzi miałaby władzę absolutną nad absolutem?

a nie o jakieś kolejne sztuczne podziały


To nie sztuczne podziały tylko naturalne. Tak poprostu naturalne. Od zawsze ludzkość dzieliła się na wspólnoty.

które narodziły się w głowie jakiegoś szaleńca który musi miec władzę i decydowac za nas.....


Dla mnie szaleństwem jest próbowanie stworzenia bezpłciowego kolosa, który nie reprezentuje sobą nic.
Najpierw był Aleksander Macedoński, potem Napoleon Bonaparte, kolejny Adolf Hitler. Teraz religia "globalizmu". Cel jeden. WŁADZA NAD WSZYSTKIM.

I nie chodzi mi tu wcale o pacyfizm bo to największa głupota żeby całkowicie armię likwidowac.


No dla mnie większą głupotą jest globalizm.

Armia jest potrzebna i to nie tylko żeby bronic się przed obcym najeźdźcą....


Skoro w twoim świecie globalnym nie będzie podziałów to przed kim ma bronić ta armia? Może przed tymi domniemanymi bakteriami marsjańskimi??
  • 0

#11

frosti.
  • Postów: 654
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Patriotyzm, religia, granice, prawa... to wszystko jest dla malutkich ludzi na 'pierwszych poziomach rozwoju duchowego'. Niestety/stety takich maluczkich ludzi jest 99,9%...

Bo co można powiedzieć o człowieku, który za cały świat uważa jedną planetę mknącą w kosmosie 1666km/h...
Pomyślcie jakie to wszystko było by śmieszne gdybyśmy mogli podróżować w kosmosie w wymiarach...
  • 0

#12 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Patriotyzm, religia, granice, prawa... to wszystko jest dla malutkich ludzi na 'pierwszych poziomach rozwoju duchowego'. Niestety/stety takich maluczkich ludzi jest 99,9%...

Bo co można powiedzieć o człowieku, który za cały świat uważa jedną planetę mknącą w kosmosie 1666km/h...
Pomyślcie jakie to wszystko było by śmieszne gdybyśmy mogli podróżować w kosmosie w wymiarach...




O wielki panie, a na którym poziomie znajdujesz się?? Pewnie 10 level i stale rośnie.

Zauważyłem, że ci którzy marzą o świecie bez państw to marzyciele, którzy tak naprawdę za podstawę swoich poglądów stawiają sobie "co by było gdyby" . Żyjemy tu i teraz, a nie w w świecie poruszania się w tunelach czasoprzestrzennych. Dorośnijcie.
  • 0

#13

Paweł.
  • Postów: 1000
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Wojsko, ten najgorszy wytwór życia stadnego, napawa mnie wstrętem; (...) owa plaga cywilizowanego świata powinna być czym prędzej zniesiona. Bohaterstwo na rozkaz, bezsensowna przemoc i cała ta obmierzła paplanina, która nazywa się patriotyzmem - jakże serdecznie tego wszystkiego nienawidzę ! Jakże podła i nikczemna wydaje mi się wojna ! Dałbym się prędzej posiekać na kawałki, aniżeli miałbym brać udział w tak wstrętnym przedsięwzięciu."
Albert Einstein - "What I Believe", 1930r.

Gdyby wszystkim ludziom jakimś cudem zanikły negatywne cechy takie jak: zazdrość, chciwość, egoizm, materializm, próżność, lekkomyślność, agresja, porywczość, zachłanność, fanatyzm, nietolerancja oraz wiele, wiele innych, armie stałyby się niepotrzebne.
  • 1



#14

mariuszm.
  • Postów: 566
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

"Wojsko, ten najgorszy wytwór życia stadnego, napawa mnie wstrętem; (...) owa plaga cywilizowanego świata powinna być czym prędzej zniesiona. Bohaterstwo na rozkaz, bezsensowna przemoc i cała ta obmierzła paplanina, która nazywa się patriotyzmem - jakże serdecznie tego wszystkiego nienawidzę ! Jakże podła i nikczemna wydaje mi się wojna ! Dałbym się prędzej posiekać na kawałki, aniżeli miałbym brać udział w tak wstrętnym przedsięwzięciu."
Albert Einstein - "What I Believe", 1930r.

Dla ludzi jest tak ważne, aby mieć swoje granice, swój hymn i swoją flagę, że są skłonni za to zabijać innych i poświęcać bliskich. W Powstaniu Warszawskim do walki Polacy posyłali dzieci (czym szczycimy się przy każdych obchodach) - za niepodległość, za suwerenność. Moim zdaniem to bardzo chore - a upamiętnianie tego, pokazy i czczenia czołgów i innych narzędzi wojny powinno być zakazane.

PS
Na świecie jest 18 państw, które po II wś uznały że mają większe potrzeby , niż wydatki na armię. Uznały że niech się dzieje co chce i nie będą miały armii. Widać tak też się da. Właśnie tutaj pojawia się pewna kwestia wartości, które są dla nas ważniejsze: patriotyzm, suwerenność, niepodległość, godło, czy brak wojen?


Tylko, jedno.
Znam wielu ludzi takich jak ty tu się prezentujesz, pacyfiści, miłość (najlepiej wolna), po co wojsko, panstwo, można żyć bez tego.
Ale jak przyszły problemy (dla danej społeczności) to jak szczury nawiewali zostawiając innym obowiązki, ciężką pracę, konsekwencje, czasem cierpienie.


Odpowiedz: jak już wszyscy się spacyfikujemy i będzie miłość i przyjaźń i np jednemu odwali (choroba itp...) i zacznie być agresywny to kto nim się zajmie ? - na pewno nie ty, kto otrze łzy pokrzywdzonemu ? kto ukarze okrutnika ?


A co do cytatu z Alberta - szumnie opisał swoje odczucia co do wojny i wojska ale jak szczur nawiał za ocean. Dobra, co proponujsze zrobić milionom jak ktoś na nich napadnie ?
  • 0

#15

Max Powel.
  • Postów: 89
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chętnie by coś więcej napisał ale niektóre dzieci nigdy nie przestaną się bawic w małe państewka i wmawiac sobie że wszystko jest OK bo tak było od zawsze..... ;(
  • -1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych