Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pytanie do katolików: jaki cel w "innym", lepszym życiu ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
120 odpowiedzi w tym temacie

#16

voice.
  • Postów: 200
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

'Życie' bez bólu i strachu, w bezgranicznym zaufaniu do innych. Prawdziwa miłość, spokój i wszystko co najlepsze. Jeżeli tak ma być to wchodzę w to.

notabene, człowiek bez Boga jest jak ryba bez roweru. ;-)
  • 0

#17

SapereAude.
  • Postów: 276
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"człowiek bez Boga jest jak ryba bez roweru. ;-)" rozbrajające :D

W naturze wszystko ma swój cel. Po co naturze człowiek, który po śmierci idzie w zaświaty i przez wiecznośc nic nie robi? albo po co człowiek, który umiera i go nie ma? Ma urzyźniac glebę? Natura obdarzyła nas wolną wolą w jakimś konkretnym i przydatnym jej celu. Moim prywatnym zdaniem życie to wieczna droga (lub zastój na życzenie) w doskonaleniu się i ewoluowaniu. Jest to dla mnie jedna z niewielu teorii, które mają jakiś sens i logiczne uzasadnienie. Drugą z tych teorii głoszą niewierzący ;)
  • 0

#18

Cashpoint.

    egoism

  • Postów: 641
  • Tematów: 126
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie widziałem do tego momentu, że w katolicyzmie istnieje coś takiego jak reinkarnacja... w dodatku nikt mi jeszcze nie uświadomi, że jak umrę to powrócę aby naprawić swoje grzechy... Mam tylko nadzieję, że nie pod postacią chleba... może być wina. ;]

dla tych wszystkich re-inka.. re-ligioznawców, przeczytajcie List do Hebrajczyków i zrozumcie go.

Albo chociaż rozdział IX
  • 0



#19

Ladd.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 49
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mimo że nie jestem katolikiem to musze przyznać że ateiści na tym forum robią się za mądrzy.
Mi się wydaje że życie po śmierci nie będzie wyglądało tak jak głoszą chrześcijanie bo do życia wiecznego w dostatku i miłości jest potrzebna taka czy inna energia, a jak wiadomo w przyrodzie potrzebna jest symbioza by życie mogło istnieć także to dość naiwne myślenie, też kiedyś byłem katolikiem ale nie wszystko co mówi mama i tata jest prawdą i co gorsza nie wychodzi to ludziom na dobre w brew pozorom.

Ale może obie strony mają racje bo może być tak że w życiu pozagrobowym będzie materializować się taki świat w jaki wierzyliśmy w życiu doczesnym, nie musze chyba przypominać o wpływie świadomości na atomy itp.

Tylko jeśli to była by prawda to zadajcie sobie pytanie kto będzie wtedy naprawdę lepszym bytem ten co się reinkarnuję by się uczyć dalej, czy ten co pójdzie do nieba i będzie leniuchował pełen samo zachwytu w niebie i miał gdzieś ludzi którzy jeszcze się meczą na ziemi.

Ja osobiście wychodzę z założenia że prawda jako taka nie istnieje i prawdą dla jednostki jest to w co wierzy to jest jego własny świat, wolna wola i nawet nie myślę kogokolwiek nawracać na którąkolwiek ze stron.

dz i pozdro :)
  • 0

#20

Darkan.
  • Postów: 120
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

a ja wiem co będę robił po śmierci. będę leżał 1,65m pod ziemią, i to w zasadzie tyle...
a co będzie robiła moja dusza (o ile oczywiście takową mam) to już jej prywatna sprawa. nigdy nie zdarzyło mi się jeszcze pogadać z własną (ani nikogo innego) duszą, więc gdybanie co będzie robiła (bo z tego co wiem to dusza ma 'iść do nieba' a nie my) w życiu pozagrobowym jest 'troszkę' bez sensu.
  • 0

#21

CrAxMaN.
  • Postów: 223
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nirwana na zawsze. Czuje się tylko szczęście i miłość i spełnienie.


Nirwana ?!? Przecież mieli się wypowiadać katolicy? (dla nie kumatych - nirwana to nazwa raju zaczerpnięta z buddyzmu)...
  • 0

#22

Ban.
  • Postów: 352
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ta dyskusja jest z lekka bez sensu, więc nie będę się wymądrzał jacy to katolicy są głupi, że wierzą w niebo i wieczne szczęście tak jak niektórzy "ateiści-misjonarze" na tym forum.

Mam tylko jedno pytanie. Wyobraźcie sobie życie na ziemi w dostatku, z masą przyjaciół, będąc nieśmiertelnymi, nie odczuwając bólu. Ogólnie życie w wiecznym szczęściu. Podoba się, nie? Pewnie wielu odpowie, że się podoba, ja jednak twierdzę inaczej. Być może szatan mnie opętał, albo jestem jego wcieleniem, lecz dla mnie takie życie nie ma sensu. Życie bez przygód, bez strachu, adrenaliny, bez bólu, bez szokujących przeżyć, bez pokonywania kolejnych barier, bez doskonalenia się i płacenia za to często wysokiej ceny. Życie w którym nie możesz się wykazać robiąc rzeczy których innym się nie udało nie jest życiem. Myślcie se co chcecie, dla mnie "doskonałe" życie, wcale nie jest "doskonałe". Rutyna, leżysz i nic nie robisz ciesząc się z wiecznego szczęścia. Nie jeden raz latem leżę sobie wpatrując się w przepiękne niebo, lecz po chwili myślę, że trzeba dupę ruszyć i zacząć robić coś innego, bo to jest już bez sensu.
Zbyt wiele ciekawych rzeczy jest na świecie, by siedzieć i marnować czas ciesząc się szczęściem.
Zresztą nie mógłbym być szczęśliwy w niebie, wiedząc ile jeszcze ciekawych rzeczy jest na ziemi.

Na słowa katolika który mówi mi, że trzeba żyć dobrze, a w nagrodę będzie się mieć szczęśliwe życie wieczne chcę mi się śmiać. Nie dlatego, że on w to wierzy, tylko dlatego, że mu się to podoba.
  • 0

#23

Sintoneal.
  • Postów: 6
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co tam będzie? Wg. wiary katolickiej, wieczne szczęście, błogostan, poczucie miłości, spełnienia etc. Ale nie to mnie interesuje, powiadacie, ze do nieba idzie dusza, która nie jest świadoma i ma w rzyci to, co będzie robiła. Liczy się tylko to, że jest szczęśliwa. Więc... do "nieba" nie idziemy my. Skoro nie idziemy "my", nie będziemy nawet świadomi tego błogostanu, albo wiecznego cierpienia-w wypadku piekła. To będzie jak sen, którego zupełnie nie pamiętamy po obudzeniu się... tyle, że bez pobudki.
  • 0

#24 Gość_Bayakus

Gość_Bayakus.
  • Tematów: 0

Napisano

To już 100 temat z tej serii.Właściwie cały czas to samo jak widzę.

Co mogą robić katolicy po śmierci hmmm chyba nic mogą leżeć w grobie z tego co mi wiadomo.To pytanie jest takie jak to co wydarzy się po śmierci.A jak wiadomo nikt tego nie wie więc po co taki bzdurny temat.
  • 0

#25

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co będzie waszym celem w tym następnym życiu?, Co będziecie w nim robić? Szczerze, nie chciałbym życ w takim życiu gdzie przez całą wieczność bym się miał błąkać bez celu...

Siedząc na chmurce, będę grał na harfie i upajał się śpiewem chórów anielskich. ;)
Wybacz ironię, ale jaki temat, taka odpowiedź...
  • 0



#26

zbyszek11.
  • Postów: 342
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie wiem dlaczego, ale ja jako katolik nie wierzę w żadne życie po śmierci.
  • 0

#27

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie było mnie jakiś czas na forum, ale widzę że wiele się nie zmieniło.... mam nadzieję, że nie wyniknie z tego tematu kolejna kłótnia.

Czego mam się spodziewać po śmierci?? Wiecznego szczęścia, radości? Błeee...
Gdy trafię w końcu w zaświaty, to się będę zastanawiał co potem, chociaż pewnie wyboru wielkiego nie będzie.
Powędruję, pozwiedzam nieba i piekła, nieco odpocznę, może pomedytuję, może coś zjem....
A jak mi się znudzi lub jak przyjdzie czas, to wrócę z powrotem na Ziemię, tudzież inną planetę (albo księżyc) pod najprawdopodobniej humanoidalną postacią... albo i niehumanoidalną....

Osobiście nie widzę sensu w tzw. "życiu wiecznym" jako zbawiony albo potępieniec, bo zbawienie i potępienie są tym samym, ale widzianym z innych stron.
Zamiast tracić energię na idiotyczną "wieczną szczęśliwość" i "nieustanne wielbienie Pana", wolałbym poznawać świat i rozwijać się.

Nie wiem dlaczego, ale ja jako katolik nie wierzę w żadne życie po śmierci.

W pewnym sensie wierzymy podobnie , tyle że ja nie wierzę w śmierć (jako koniec), czyli także w życie po śmierci.

Mam tylko jedno pytanie. Wyobraźcie sobie życie na ziemi w dostatku, z masą przyjaciół, będąc nieśmiertelnymi, nie odczuwając bólu. Ogólnie życie w wiecznym szczęściu. Podoba się, nie? Pewnie wielu odpowie, że się podoba, ja jednak twierdzę inaczej. Być może szatan mnie opętał, albo jestem jego wcieleniem, lecz dla mnie takie życie nie ma sensu. Życie bez przygód, bez strachu, adrenaliny, bez bólu, bez szokujących przeżyć, bez pokonywania kolejnych barier, bez doskonalenia się i płacenia za to często wysokiej ceny. Życie w którym nie możesz się wykazać robiąc rzeczy których innym się nie udało nie jest życiem. Myślcie se co chcecie, dla mnie "doskonałe" życie, wcale nie jest "doskonałe". Rutyna, leżysz i nic nie robisz ciesząc się z wiecznego szczęścia. Nie jeden raz latem leżę sobie wpatrując się w przepiękne niebo, lecz po chwili myślę, że trzeba dupę ruszyć i zacząć robić coś innego, bo to jest już bez sensu.
Zbyt wiele ciekawych rzeczy jest na świecie, by siedzieć i marnować czas ciesząc się szczęściem.
Zresztą nie mógłbym być szczęśliwy w niebie, wiedząc ile jeszcze ciekawych rzeczy jest na ziemi.

Sądzę dokładnie tak samo. Poza tym uważam, że Niebo do którego się trafia jest miejscem w dużym stopniu wygenerowanym przez wpojone nam opisy, schematy itp. Część z tego jest dziełem intencji oraz wyobraźni.
Osobiście sądzę, że nie ma co deliberować, czy jest Piekło czy nie albo jak wygląda Niebo, bo to jest kwestia indywidualna. Ba, jestem pewien, że Niebo można sobie zaprojektować.

Dla mnie Niebo jest po prostu miejscem, do którego chciałbym wrócić, żeby odpocząć od bólu, zmartwień i cierpienia życia. Żeby pobyć trochę z osobami mi bliskimi. Żeby nabrać sił na nową Podróż w Świat.
Coś jak Dom, bo tam zawsze chce się wracać.



Edit: Ponarzekam trochę na temat. A raczej opis tegoż:

Jak Cel obierzecie w pozzagrobowym życiu\ ?

Czy my przypadkiem wszyscy nie żyjemy poza grobem? :D
  • 0

#28

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

r3vo -

" Takie światłe umysły a kpią z Katolików ...

Kolejny żenujący temat - zreszta na poziomie jego autora pucybutka.

Czyli odebrana nam zostaje możliwość odczuwania smutku, bólu itp. Odebrana nam zostaje wolność. Czemu Bóg nie zrobi tego za naszego życia? Ja byłbym mu bardzo wdzięczny.
Judas - masz sznur nóż nożyczki cokolwiek i rozwiaz swoj problem ?

Odpowiedz jest prosta - nie zrobi bo nie zasluzyles... "


Bywają czasem naiwne pytania na które łatwo jest sformułować złośliwą odpowiedź, ale jeśli już zdobywamy się by na nie odpowiedzieć, to starajmy się budować a nie burzyć.

Z życiem jak z dniem. Zaczynamy go nie wiedząc co nam przyniesie, i rzeczywiście moglibyśmy oczekiwać od Boga, że każdy dzień mógłby być ciepły i słoneczny.
Chrześcijaństwo mówi że nie zbadane są ścieżki Pana, i wyroki Boskie.
Właściwie wszystkie religie uczą cierpliwości i wyrozumiałości.
Nawet komuniści ustami tow. Grudnia w 1970 r wyznawali że komunista powinien być " skrumny i oszczyndny ". Jeśli więc kogoś irytuje jakieś pytanie, to czasem lepiej nie udzielać na nie odpowiedzi.
  • 0



#29

Koszmar senny.
  • Postów: 216
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Widocznie Was bardzo obchodzi chrześcijanizm, skoro się w tym babracie. Ale czy to już nie odbiega troche od ateistycznych norm?



Żyjemy w świecie opanowanym w 66,6 %* przez chrześcijanizm więc chcemy o was dużo wiedzieć, taki wywiad na terenie wroga :P

* Dane nieprawdziwe

Z życiem jak z dniem. Zaczynamy go nie wiedząc co nam przyniesie, i rzeczywiście moglibyśmy oczekiwać od Boga, że każdy dzień mógłby być ciepły i słoneczny.


Aidil, Ja tam jestem przyzwyczajony do rutyny, i mam swój plan na życie:
Teraz:
Spanie, szluga, szkoła, ochrzan od nauczycielki, szluga, autobus mi ucieka, dom, komputer, paranormalne.pl, lekcje, jakieś żarcie, szluga, tv, spanie, i od nowa, takie to moje nędzne życie.
Za jakiś czas:
Spanie, szluga, praca, żarcie, komp, z kobitą na zakupy, żarcie, tv, szluga, spanie
A po śmierci:
Będę zamknięty w pudełku 1,6 m pod ziemią, może czasami robaczki wpadną na obiad xD
  • 0

#30

reesvin.
  • Postów: 115
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak to co będę robił po śmierci? To samo co na ziemi: nudził się. Cokolwiek by nie było zaplanowane dla mnie po tym życiu i tak mnie nie zadowoli... Mam nadzieje że chodziarz neta tam mają. Poza tym jak możesz pytać co ludzie będą robić po śmierci. Co katolicy będą po nim robić. Przecież nikt nie wie co go czeka. Może mamy już zaplanowane czynności jakie będziemy robić po śmierci (wielbić Boga? zbierać ogórki? kto wie?). Mówią że nie ma głupich pytań tylko są głupie odpowiedzi...Ale to pytanie jest głupie.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych